Brzydzę się jeść u teściowej

[Ada2846]

Mam problem z niehigienicznymi nawykami teściowej. Często zaprasza mnie i Męża na obiadki a ja tam nie chce jadać. Teściowa gdy przygotowuje jedzenie, miesza kilka potraw jedna łyżką, którą potem oblizuje i używaj jej do nakładania potraw. Gdy zdarzy się jej kichnąć lub kaszleć, nie myje rąk tylko dalej przygotowuje jedzenie... Gdy kroi ciasto i zdarza się że upaćka palce, po prostu je oblizuje i takimi nakłada komuś na talerz. Najgorsze, że miskę dla psa, który mieszka na zewnątrz, myje w tym samym zlewie co naczynia. Nie wspominając o grzebaniu w uchu i następnie dotykaniu jedzenia. Gdy pojawiły się pretensje, że ja się dziwnie zachowuje to powiedziałam wprost, o co mi chodzi. Oczywiście ja wyszłam na dziwaczkę. Nie przekonują jej argumenty, że mnie pewne nawyki brzydzą, a w ciąży muszę się bardziej pilnować. Mąż próbował z nią rozmawiać ale bez przekonania, bo sam uważa że to ja świruję... Tylko czy ja muszę jeść potrawy z czyimiś wydzielinami?

[chwast]

Wg mnie troll jak inne nowe wątki, ten sam styl układania zdań i dużo oczywistości mających skłonić do odpowiedzi, ale fakt, oblizywanie łyżki podczas gotowania i wsadzania jej znów do potrawy mnie tez brzydzi, ja zużywam masę łyżek przez to


Sent from my iPhone using Tapatalk

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Mija62]

Powiedz że jesteś na wege diecie i będzie po problemie.

[lulka19]

A ja wierzę, że to nie troll. Moja teściowa była taka sama. Szczerze? Nic nie zrobisz. Ona się nie zmieni.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4]

Miałam znajomą, u której w domu były takie zwyczaje + podawanie PSU kawałków podczas gotowania i przygotowywanie dalej tymi samymi palcami, i dawanie psu talerzy do wylizania. Brzydziłam się dotykać ich blatow w kuchni a co dopiero jeść

Sent from my BV9800Pro using Tapatalk

[goslawka]

Zawsze możesz powiedzieć, że Ci alergia wyszła w ciąży, albo coś tam i nie możesz u niej jeść ☠♀️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[d1f8ef2008dea6bb47d7416400721be959008b42_63b3700256c75]

A nie możesz po prostu nie jeść jej jedzenia? Jak do niej jedziecie to po prostu wziąć coś ze sobą albo sama sobie coś na szybko przygotować? Już ją poinformowałaś gdzie leży problem, więc nie rozumiem czemu po prostu nie odmówisz następnym razem jedzenia jej posiłków i nie zjesz czegoś swojego

[Julie097]

Następnym razem podczas wizyty u teściowej powiedz, ze dzisiaj ty nałożysz wszystkim obiad. Wstań, potem napluj na łyżkę, nasmarkaj, nałóż każdemu porcje i powiedz smacznego trollu

[Eloyolo]

Troll. Powiedz ze jetses w ciazy i Cie mdli.

[road_rage]

Rozumiem brzydzenie się jedzenia pośrednio oblizanego przez prawie obcą babę, ale niech ktoś mi wytłumaczy co jest nie tak w myciu miski w tym samym zlewie co inne naczynia. Normalnie ludzie posiadający zwierzęta mają osobne zlewy przeznaczone do mycia zwierzęcych naczyń?

[wiekanka]

Napisane przez road_rage

Rozumiem brzydzenie się jedzenia pośrednio oblizanego przez prawie obcą babę, ale niech ktoś mi wytłumaczy co jest nie tak w myciu miski w tym samym zlewie co inne naczynia. Normalnie ludzie posiadający zwierzęta mają osobne zlewy przeznaczone do mycia zwierzęcych naczyń?

No raczej nie mają. Ale może chodziło o jeden zmywak? Albo o zanurzenie wszystkich naczyń w jednej wodzie?

[e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e]

Możliwe, że historia lekko przesadzona ale jestem w stanie w nią uwierzyć. Moja tesciowa nie jest aż tak obrzydliwa ale od początku mam z nią podobne problemy. Nie ma oblizywania łyżek (przynajmniej jak patrzę) czy wiercenia w uchu, ale jest głaskanie kota z fruwającą śmiercią i wracanie do gotowania, ogólnie ma dość niski standard czystości (na przykład plamy czy okruszki na stole, nie wyciera tego przed podaniem jedzenia), kurz na blacie kuchennym gdzie w rogach. Przez to właśnie nigdy nie mam tam apetytu. Sama nie mam u siebie idealnego porządku i nie zawsze jest poodkurzane, ale przygotowywanie posiłków to dla mnie świętość, musi być czysto i sterylnie, a nie z fruwającą sierścią zwierząt i oblizanymi łyżkami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mahdab]

Napisane przez road_rage

Rozumiem brzydzenie się jedzenia pośrednio oblizanego przez prawie obcą babę, ale niech ktoś mi wytłumaczy co jest nie tak w myciu miski w tym samym zlewie co inne naczynia. Normalnie ludzie posiadający zwierzęta mają osobne zlewy przeznaczone do mycia zwierzęcych naczyń?

Mnie nie brzydzi nawet dawanie talerza do wylizania psu, w końcu potem się go umyje w płynie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Mahdab

Mnie nie brzydzi nawet dawanie talerza do wylizania psu, w końcu potem się go umyje w płynie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mnie takie coś obrzydza

[chwast]

Napisane przez Mahdab

Mnie nie brzydzi nawet dawanie talerza do wylizania psu, w końcu potem się go umyje w płynie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mnie może nie obrzydza, ale mega dziwi i odrzuca - tak się po prostu nie robi, w moim świecie pies ma swoje produkty przeznaczone do jedzenia, a człowiek swoje.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[emiliais]

Moja teściowa potrafi podając ciasto na stół nakasłać na nie. U niej nie ma ryzyka że przytyję, jakoś mi apetyt odbiera Mieszkanie też średnio czyste, nie jeżdżę tam za często i tyle, chociaż ich lubię ale męczy mnie przebywanie w takim miejscu w takich warunkach.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez chwast

Wg mnie troll jak inne nowe wątki, ten sam styl układania zdań i dużo oczywistości mających skłonić do odpowiedzi, ale fakt, oblizywanie łyżki podczas gotowania i wsadzania jej znów do potrawy mnie tez brzydzi, ja zużywam masę łyżek przez to

Znowu wysyp nowych użytkowników i "kontrowersyjnych" tematów. Psuje to forum.

[rejczeI]

Cięzki temat. Może powiedz że jesteś na diecie pudełkowej (o ile faktycznie dbasz o linię) masz ściśle policzone kalorie, nie pozwalasz sobie na odstępstwa i przyjdź na obiad z własnym daniem w pudełku.

[wiekanka]

Napisane przez Ada2846

Mam problem z niehigienicznymi nawykami teściowej. Często zaprasza mnie i Męża na obiadki a ja tam nie chce jadać. Teściowa gdy przygotowuje jedzenie, miesza kilka potraw jedna łyżką, którą potem oblizuje i używaj jej do nakładania potraw. Gdy zdarzy się jej kichnąć lub kaszleć, nie myje rąk tylko dalej przygotowuje jedzenie... Gdy kroi ciasto i zdarza się że upaćka palce, po prostu je oblizuje i takimi nakłada komuś na talerz. Najgorsze, że miskę dla psa, który mieszka na zewnątrz, myje w tym samym zlewie co naczynia. Nie wspominając o grzebaniu w uchu i następnie dotykaniu jedzenia. Gdy pojawiły się pretensje, że ja się dziwnie zachowuje to powiedziałam wprost, o co mi chodzi. Oczywiście ja wyszłam na dziwaczkę. Nie przekonują jej argumenty, że mnie pewne nawyki brzydzą, a w ciąży muszę się bardziej pilnować. Mąż próbował z nią rozmawiać ale bez przekonania, bo sam uważa że to ja świruję... Tylko czy ja muszę jeść potrawy z czyimiś wydzielinami?

Przecież on jest tak przyzwyczajony. Nie zrozumie ciebie. Prędzej za chwilę zacznie mieszać tą samą łyżką i oblizywać, bo moze jeszcze się pilnuje ale zaraz to będzie robił to samo, co mamusia.

I przyjrzyj się, jak sprząta, dokładnie jak ty, czy jak mamusia.

[ellish]

Ja mam tak u babci TŻ jak i u mojej mamy
Dopiero gdy poszłam na swoje to zauważyłam rzeczy, których wcześniej nie widziałam w domu rodzinnym.
U mamy po prostu mówię że nie jem i tyle a u babci TŻ ten sam tekst: dieta pudełkowa.
Ona i tak stawia jedzenie, talerze i psioczy. Ale tym zachowaniem bardziej jestem na nie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Pusheen_]

Ten wątek jest zacny i ma potencjał

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

[Norluka]

Napisane przez Ada2846

Mam problem z niehigienicznymi nawykami teściowej. Często zaprasza mnie i Męża na obiadki a ja tam nie chce jadać. Teściowa gdy przygotowuje jedzenie, miesza kilka potraw jedna łyżką, którą potem oblizuje i używaj jej do nakładania potraw. Gdy zdarzy się jej kichnąć lub kaszleć, nie myje rąk tylko dalej przygotowuje jedzenie... Gdy kroi ciasto i zdarza się że upaćka palce, po prostu je oblizuje i takimi nakłada komuś na talerz. Najgorsze, że miskę dla psa, który mieszka na zewnątrz, myje w tym samym zlewie co naczynia. Nie wspominając o grzebaniu w uchu i następnie dotykaniu jedzenia. Gdy pojawiły się pretensje, że ja się dziwnie zachowuje to powiedziałam wprost, o co mi chodzi. Oczywiście ja wyszłam na dziwaczkę. Nie przekonują jej argumenty, że mnie pewne nawyki brzydzą, a w ciąży muszę się bardziej pilnować. Mąż próbował z nią rozmawiać ale bez przekonania, bo sam uważa że to ja świruję... Tylko czy ja muszę jeść potrawy z czyimiś wydzielinami?

Palcami nakłada ciasto na talerz?
Co jest niehigienicznego w mieszaniu kilku potraw jedną łyżką?

[Nimve]

Napisane przez Norluka

Palcami nakłada ciasto na talerz?
Co jest niehigienicznego w mieszaniu kilku potraw jedną łyżką?

Palcami podpiera nakładane ciasto, nigdy się z tym nie spotkałaś? A łyżkę oblizuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chwast]

Napisane przez Norluka

Palcami nakłada ciasto na talerz?
Co jest niehigienicznego w mieszaniu kilku potraw jedną łyżką?

Dodaje się w ten sposób kawalki jednej potrawy do drugiej. Dla mnie to jest obleśne i jak widzę , ze ktoś tak robił, to nie mam ochoty tego jeść, w moim domu rodzinnym tak robiono i do dziś nic tam nie jem, chyba, że coś jest kupne. :p


Sent from my iPhone using Tapatalk

[bceb01c221ea3319abad6ab25f068feed7228d52_657f8c47e3c47]

Napisane przez chwast

Dodaje się w ten sposób kawalki jednej potrawy do drugiej. Dla mnie to jest obleśne i jak widzę , ze ktoś tak robił, to nie mam ochoty tego jeść, w moim domu rodzinnym tak robiono i do dziś nic tam nie jem, chyba, że coś jest kupne. :p

Nigdy w życiu bym nie wpadła na to, że coś takiego może kogoś obrzydzać xD
Okej, jak ktoś miesza tą samą łyżką sos grzybowy i budyń to bez sensu, bo się mieszają smaki. Ale problem, bo ta sama łyżka dotknie wody od gotowania ziemniaków i od gotowania fasolki szparagowej? Przecież i tak potem je się to jako jedną potrawę na jednym talerzu?

[chwast]

[1=bceb01c221ea3319abad6ab 25f068feed7228d52_657f8c4 7e3c47;89389374]Nigdy w życiu bym nie wpadła na to, że coś takiego może kogoś obrzydzać xD
Okej, jak ktoś miesza tą samą łyżką sos grzybowy i budyń to bez sensu, bo się mieszają smaki. Ale problem, bo ta sama łyżka dotknie wody od gotowania ziemniaków i od gotowania fasolki szparagowej? Przecież i tak potem je się to jako jedną potrawę na jednym talerzu?[/QUOTE]


Ciężko mi powiedzieć, bo nie zdarzyło mi się gotować jednocześnie ziemniaków i fasolki XD
Ale to wciąż woda tylko posolona, więc luz, chodziło mi bardziej o inne smaki, inne konsystencje. Przykładowo tak z brzegu - robię sos po bolońsku, mieszam i ta sama łyżką mieszam makaron, który się gotuje.
Mojemu tz zdarza się to zrobić, ja jeszcze wtedy zjem choć widząc to mam dreszcze. Jeśli jednak chodzi o takie mieszankę dwóch gęstych potraw, że nie wiem, robisz puree brudną od sosu łyżką, czy tam tym przyrządem do ubijania pyrkow - dla mnie niedobrze xd
A jeśli np mam pewność (w moim domu rodzinnym) że oblizuje się łyżki i nimi miesza i tak co jakiś czas - to nie ma opcji żebym cokolwiek zjadła w takim domu.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e]

Napisane przez chwast

Ciężko mi powiedzieć, bo nie zdarzyło mi się gotować jednocześnie ziemniaków i fasolki XD
Ale to wciąż woda tylko posolona, więc luz, chodziło mi bardziej o inne smaki, inne konsystencje. Przykładowo tak z brzegu - robię sos po bolońsku, mieszam i ta sama łyżką mieszam makaron, który się gotuje.
Mojemu tz zdarza się to zrobić, ja jeszcze wtedy zjem choć widząc to mam dreszcze. Jeśli jednak chodzi o takie mieszankę dwóch gęstych potraw, że nie wiem, robisz puree brudną od sosu łyżką, czy tam tym przyrządem do ubijania pyrkow - dla mnie niedobrze xd
A jeśli np mam pewność (w moim domu rodzinnym) że oblizuje się łyżki i nimi miesza i tak co jakiś czas - to nie ma opcji żebym cokolwiek zjadła w takim domu.


Sent from my iPhone using Tapatalk

Hmmm zdarza mi się mieszać makaron łyżką po sosie i nigdy nie uważałam tego za coś obrzydliwego. Zwykle i tak niewiele na tej łyżce zostaje a wodę się wylewa, więc nie do końca rozumiem problem

Mieszanie herbaty łyżką po majonezie - tu się w pełni zgadzam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bceb01c221ea3319abad6ab25f068feed7228d52_657f8c47e3c47]

Napisane przez chwast

Ciężko mi powiedzieć, bo nie zdarzyło mi się gotować jednocześnie ziemniaków i fasolki XD
Ale to wciąż woda tylko posolona, więc luz, chodziło mi bardziej o inne smaki, inne konsystencje. Przykładowo tak z brzegu - robię sos po bolońsku, mieszam i ta sama łyżką mieszam makaron, który się gotuje.
Mojemu tz zdarza się to zrobić, ja jeszcze wtedy zjem choć widząc to mam dreszcze. Jeśli jednak chodzi o takie mieszankę dwóch gęstych potraw, że nie wiem, robisz puree brudną od sosu łyżką, czy tam tym przyrządem do ubijania pyrkow - dla mnie niedobrze xd
A jeśli np mam pewność (w moim domu rodzinnym) że oblizuje się łyżki i nimi miesza i tak co jakiś czas - to nie ma opcji żebym cokolwiek zjadła w takim domu.



Sent from my iPhone using Tapatalk

Okej, rozumiem, chociaż dla mnie to wciąż nie jest w kategoriach obrzydliwości, tylko niepraktyczności, jeśli zmieniasz smak potrawy. Ale ten makaron plus sos też nie widzę problemu, jeśli oba będą za chwilę razem na tym samym talerzu, to ich smak i tak się łączy.