Mobbing

[soliekm]

Dzień dobry,

jestem pracownikiem merytorycznym z kilkunastoletnim doświadczeniem zawodowym na calkiem wysoko specjalistycznym stanowisku.

Jakis czas temu zmieniłem prace, w której mam spore problemy z przełożoną i częścią współpracowników. Nie są to problemy typu, że się pokłocilem czy powiedziałem/zachowałem się nie tak. Mam wrażenie, a nawet pewność, właściwie niemal od początku, że moja przełożona i część zespołu są niezadowoleni, że tam jestem. Niezależnie ode mnie nie mogę teraz odejść.

I się zastanawiam czy poniższe przykładowe sytuacje to mobbing:

zlecanie mi zadan poniżej moich kompetencji i opisu stanowiska takich jak:

- wyszukiwanie informacji w np. internecie dla współpracowników zatrudnionych na takim samym i niższym stanowisku, potrzebnych im np. do przygotowania pism lub innych dokumentów (co jakiś czas, czasami raz na kilka tygodni, czasami raz na kilka miesięcy),

- przepisywanie informacji z pliku do pliku lub z Internetu do pliku dla współpracowników zatrudnionych na takim samym i niższym stanowisku,☠ (co jakiś czas, czasami raz na kilka tygodni, czasami raz na kilka miesięcy),

- zgoda żeby współpracownik na tym samym stanowisku zlecil mi m.in. wyszukiwanie linku do swojego pisma (raz), czy np. zebym wyslal w jego imieniu maila jak jakby jego sekretarka (raz),

- zgoda i wskazanie ze współpracownik zatrudniony na takim samym stanowisku, podobnej wiedzy i doświadczeniu był dla mnie "mentorem". Jak wyczytałem mentoring to relacja mistrz-uczeń, przełożony-pracownik itp. (systematycznie). Współpracownik ten niczego mnie nie nauczył, nie wdrożył itp. Brak reakcji ze strony przełożonej na jawną niechęć tego współpracownika wobec mnie, w tym zgoda na pisanie/mówienie kłamstw o mnie (pojedyncze przypadki).

- polecenie aby współpracownik zatrudniony na znacznie niższym stanowisku i z dupżo mniejszym doświadczeniem i wiedzą "przeszkolil" mnie z zakresu, ktory nawet dla stazystow jest swietnie znany np. co to jest skrót UE, czy ze nazwa to nie nazwisko i nazwisko to nie nazwa (jedno "szkolenie"),

- polecenie abym przygotowywał do akceptacji☠ ww. współpracownika zatrudnionego na znacznie niższym stanowisku i z duzo mniejszym doświadczeniem krótkie informację, które ten miał zatwierdzać. Wiem, że ten współpracownik nie zna się zbyt dobrze na tym co do niego wysłałam do zatwierdzenia (trwało kilka tygodni),

- wykluczanie mnie ze spotkań merytorycznych dotyczących spraw, na których się znam. W spotkaniach brały udział osoby niezorientowane w temacie. Byłem dyspozycyjny w tym czasie☠ (wiem o trzech spotkaniach),

- polecenie aby współpracownicy zatrudnieni na tym samym stanowisku zatwierdzali/opiniowali to co przygotowałem (raz na kilka miesięcy).

- nieprzesyłanie mi informacji związanych z moimi zadaniami. Nie tyle że potrzebnymi mi do wykonania danego zadania, tylko chciałbym wiedzieć jeśli pojawi się coś nowego (trudno powiedzieć, raczej rzadko). Informacje takie dostawala pozostała część zespołu.



Powyższe sytuacje są przykładowe, coś tam pewnie jeszcze mogę znaleźć. Nie zauważyłem żeby inni współpracownicy np. wyszukiwali sobie wzajemnie informacji czy przepisywali pliki. Sytuacje te nie są stałe, tylko raz na jakiś czas, czasami tylko raz, czasami raz na kilka tygodni lub miesięcy. Przez większość czasu wykonuje zadania zgodne ze stanowiskiem I są w pełni zatwierdzane, bez uwag i jakichkolwiek poprawek.

Pracuję tam prawie dwa lata, ponad półtora roku. Pierwsze samodzielne sprawy zgodne z opisem stanowiska dostałem do wykonania po kilku miesiącach pracy, z powodu chwilowej nieobecności innych. Od tego czasu było na zmianę☠ - samodzielne właściwe zadania i takie powyżej.

Natomiast teraz od kilku tygodni, w zasadzie miesięcy, nie robię prawie nic. Same drobiazgi. Ja nie uczestniczę w spotkaniach, nie przogotowuje dokumentów itp. W zadaniach i spotkaniach związanych z moimi opisem uczestniczą inni, także Ci którzy niezbyt się na tym znają.

Nie wiem czego się spodziewać. Odejść nie mogę.

Dodam, że premii nie dostałem.

I czy to jest mobbing.

[cb0d8ace8e3f55c20d6852271041c68dd40c3dc3_65540ac21a6bc]

Napisane przez soliekm

Natomiast teraz od kilku tygodni, w zasadzie miesięcy, nie robię prawie nic. Same drobiazgi. Ja nie uczestniczę w spotkaniach, nie przogotowuje dokumentów itp. W zadaniach i spotkaniach związanych z moimi opisem uczestniczą inni, także Ci którzy niezbyt się na tym znają.

Rozmawiałeś z przełożonymi na ten temat? Zapytałeś dlaczego taka sytuacja ma miejsce?

[squirrelqa]

Generalnie dają Ci zadania poniżej kwalifikacji, a Ciebie dodatkowo boli to, że masz coś robić dla osób "na tym samym lub niższym stanowisku". To nierozwijajace miejsce pracy i tyle. Nie możesz czy nie chcesz odejść to już Twój wybór i akceptacja tego stanu rzeczy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kici88]

Nie, to nie jest mobbing. Po prostu księciujesz, a i możliwe, że wcale nie jesteś tak dobrym pracownikiem, jak tobie się wydaje (to w kwestii premii). I nie chciałabym pracować z kimś tak nieużytym - żebyś ty wiedział, ile razy ja robiłam coś teoretycznie poniżej moich kwalifikacji, choćby z czystej życzliwości i sympatii dla kolegów z działu i w ogóle całej firmy, a jakoś korona mi z głowy nie spadła

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Czy to mobbing? To zalezy. Sprawdz listę obowiązków, która podpisuje sie przy podpisywaniu umowy. Moim zdaniem jesli ktos celowo dobiera obowiazki ponizej twoich kwalifikacji i ponizej tego na co sie umawialiscie - to jest to mobbing.

[undecided_1994]

Napisane przez soliekm

Dzień dobry,

jestem pracownikiem merytorycznym z kilkunastoletnim doświadczeniem zawodowym na calkiem wysoko specjalistycznym stanowisku.

Jakis czas temu zmieniłem prace, w której mam spore problemy z przełożoną i częścią współpracowników. Nie są to problemy typu, że się pokłocilem czy powiedziałem/zachowałem się nie tak. Mam wrażenie, a nawet pewność, właściwie niemal od początku, że moja przełożona i część zespołu są niezadowoleni, że tam jestem. Niezależnie ode mnie nie mogę teraz odejść.

I się zastanawiam czy poniższe przykładowe sytuacje to mobbing:

zlecanie mi zadan poniżej moich kompetencji i opisu stanowiska takich jak:

- wyszukiwanie informacji w np. internecie dla współpracowników zatrudnionych na takim samym i niższym stanowisku, potrzebnych im np. do przygotowania pism lub innych dokumentów (co jakiś czas, czasami raz na kilka tygodni, czasami raz na kilka miesięcy),

- przepisywanie informacji z pliku do pliku lub z Internetu do pliku dla współpracowników zatrudnionych na takim samym i niższym stanowisku,☠ (co jakiś czas, czasami raz na kilka tygodni, czasami raz na kilka miesięcy),

- zgoda żeby współpracownik na tym samym stanowisku zlecil mi m.in. wyszukiwanie linku do swojego pisma (raz), czy np. zebym wyslal w jego imieniu maila jak jakby jego sekretarka (raz),

- zgoda i wskazanie ze współpracownik zatrudniony na takim samym stanowisku, podobnej wiedzy i doświadczeniu był dla mnie "mentorem". Jak wyczytałem mentoring to relacja mistrz-uczeń, przełożony-pracownik itp. (systematycznie). Współpracownik ten niczego mnie nie nauczył, nie wdrożył itp. Brak reakcji ze strony przełożonej na jawną niechęć tego współpracownika wobec mnie, w tym zgoda na pisanie/mówienie kłamstw o mnie (pojedyncze przypadki).

- polecenie aby współpracownik zatrudniony na znacznie niższym stanowisku i z dupżo mniejszym doświadczeniem i wiedzą "przeszkolil" mnie z zakresu, ktory nawet dla stazystow jest swietnie znany np. co to jest skrót UE, czy ze nazwa to nie nazwisko i nazwisko to nie nazwa (jedno "szkolenie"),

- polecenie abym przygotowywał do akceptacji☠ ww. współpracownika zatrudnionego na znacznie niższym stanowisku i z duzo mniejszym doświadczeniem krótkie informację, które ten miał zatwierdzać. Wiem, że ten współpracownik nie zna się zbyt dobrze na tym co do niego wysłałam do zatwierdzenia (trwało kilka tygodni),

- wykluczanie mnie ze spotkań merytorycznych dotyczących spraw, na których się znam. W spotkaniach brały udział osoby niezorientowane w temacie. Byłem dyspozycyjny w tym czasie☠ (wiem o trzech spotkaniach),

- polecenie aby współpracownicy zatrudnieni na tym samym stanowisku zatwierdzali/opiniowali to co przygotowałem (raz na kilka miesięcy).

- nieprzesyłanie mi informacji związanych z moimi zadaniami. Nie tyle że potrzebnymi mi do wykonania danego zadania, tylko chciałbym wiedzieć jeśli pojawi się coś nowego (trudno powiedzieć, raczej rzadko). Informacje takie dostawala pozostała część zespołu.



Powyższe sytuacje są przykładowe, coś tam pewnie jeszcze mogę znaleźć. Nie zauważyłem żeby inni współpracownicy np. wyszukiwali sobie wzajemnie informacji czy przepisywali pliki. Sytuacje te nie są stałe, tylko raz na jakiś czas, czasami tylko raz, czasami raz na kilka tygodni lub miesięcy. Przez większość czasu wykonuje zadania zgodne ze stanowiskiem I są w pełni zatwierdzane, bez uwag i jakichkolwiek poprawek.

Pracuję tam prawie dwa lata, ponad półtora roku. Pierwsze samodzielne sprawy zgodne z opisem stanowiska dostałem do wykonania po kilku miesiącach pracy, z powodu chwilowej nieobecności innych. Od tego czasu było na zmianę☠ - samodzielne właściwe zadania i takie powyżej.

Natomiast teraz od kilku tygodni, w zasadzie miesięcy, nie robię prawie nic. Same drobiazgi. Ja nie uczestniczę w spotkaniach, nie przogotowuje dokumentów itp. W zadaniach i spotkaniach związanych z moimi opisem uczestniczą inni, także Ci którzy niezbyt się na tym znają.

Nie wiem czego się spodziewać. Odejść nie mogę.

Dodam, że premii nie dostałem.

I czy to jest mobbing.

Pytanie jak to wygląda w przypadku twoich współpracowników. Czy oni również robią niektóre z tych rzeczy które wypisałeś?
Jeżeli chodzi o te szkolenia z początku, to uważam że krzywdy ci nie chcieli zrobić, tylko dokładnie wytłumaczyć wszystko, super że już to wiedziałeś jednak spotkałam się z wieloma przypadkami gdzie ktoś narzekał na brak szkolenia w zakresie który dla mnie wydawał się oczywistością którą każdy w branży wie, a jednak się okazywało że dana osoba wcześniej nie miała z tym styczności.
Jeżeli chodzi o resztę, to pytanie czy inni nie pomagają sobie nawzajem. Twój opis przedstawia cię jako arogancką osobę, która nie ma żadnych relacji z nikim z pracy, ot idzie odwalić swoje i nara IMO. Możliwe, że dlatego starają się nieco strącić ci koronę z głowy i jeżeli jest u was taki system, że jak ktoś ma luźniejszy dzień to pomaga komuś kto ma nawał i vice versa, to jeżeli ty nie proponujesz to to "wymuszają".
Teoretycznie nie ma nic złego w twojej postawie, gdzie chcesz pójść zrobić swoje i tyle, aczkolwiek ja bym z taką osobą nie chciała pracować.
Także może napisz jak to dokładniej wygląda z drugiej strony aby bardziej nakreślić sytuację.
Odpowiadając na pytanie- dla mnie to nie jest mobbing.

[I am Rock]

Mobbing to działania lub zachowania, które polegają na uporczywym i długotrwałym nękaniu lub zastraszaniu pracownika i mają na celu poniżenie, izolowanie lub wyeliminowanie go z zespołu współpracowników. Mobbing wywołuje u osoby pokrzywdzonej zaniżoną ocenę przydatności zawodowej.


Raczej to nie mobbing, po prostu wykonujesz pracę poniżej kwalifikacji.

[Overcooked]

Nie spełnia kryteriów mobbingu.


Patrząc po charakterze obowiązków chyba zbyt dużo uwagi poświęcasz na pilnowaniu wydumanej hierarchii i wkurza cię że młodsze osoby ogarniają lepiej.

[PumpkinEyes]

Ale czemu nie możesz odejść skoro miejsce pracy cię nie satysfakcjonuje? Co ma dać ci stwierdzenie czy to mobbing czy nie, skoro i tak zamierzasz tam tkwić dalej?

[skara]

Mobbing czy nie, ale opisane sytuacje wydają się dawaniem Ci pracy poniżej kwalifikacji. Tyle że jeśli ma to miejsce sporadycznie, w luźnych okresach, to mogę to zrozumieć. Inna kwestia to dlaczego ostatnio nic nie robisz, jaki jest charakter pracy i stanowiska, że wg pracodawcy masz się snuć bez celu?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99]

Napisane przez undecided_1994

Pytanie jak to wygląda w przypadku twoich współpracowników. Czy oni również robią niektóre z tych rzeczy które wypisałeś?
Jeżeli chodzi o te szkolenia z początku, to uważam że krzywdy ci nie chcieli zrobić, tylko dokładnie wytłumaczyć wszystko, super że już to wiedziałeś jednak spotkałam się z wieloma przypadkami gdzie ktoś narzekał na brak szkolenia w zakresie który dla mnie wydawał się oczywistością którą każdy w branży wie, a jednak się okazywało że dana osoba wcześniej nie miała z tym styczności.
Jeżeli chodzi o resztę, to pytanie czy inni nie pomagają sobie nawzajem. Twój opis przedstawia cię jako arogancką osobę, która nie ma żadnych relacji z nikim z pracy, ot idzie odwalić swoje i nara IMO. Możliwe, że dlatego starają się nieco strącić ci koronę z głowy i jeżeli jest u was taki system, że jak ktoś ma luźniejszy dzień to pomaga komuś kto ma nawał i vice versa, to jeżeli ty nie proponujesz to to "wymuszają".
Teoretycznie nie ma nic złego w twojej postawie, gdzie chcesz pójść zrobić swoje i tyle, aczkolwiek ja bym z taką osobą nie chciała pracować.
Także może napisz jak to dokładniej wygląda z drugiej strony aby bardziej nakreślić sytuację.
Odpowiadając na pytanie- dla mnie to nie jest mobbing.

podpisuje sie pod tym, autor pisze o tym ze raz na kilka tygodni lub na kilka miesiecy jest proszony zrobic cos ponizej jego kwalifikacji, tak sie przeciez zdarza czasami
a jak sie zachowuje w takim samym tonie jak w tym poscie, to moze firma szykuje sie z nim pozegnac bo maja go dosyc, i dlatego ostatnio nie uczestniczy w niczym

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Krystal_26]

Nie widzę tu nic aroganckiego ze strony autora, dla mnie to ewidentnie dawanie zadań poniżej kwalifikacji i traktowanie doświadczonego pracownika jak sekretarkę. Nie wiem dokładnie jakie masz stanowisko i co masz w opisie stanowiska i obowiązków, ale jeśli przyjąłeś pracę poniżej kwalifikacji żeby np nie siedzieć na bezrobociu, to w sumie sam jesteś sobie trochę winien. A czemu masz wrażenie, że ludzie nie chcą cię w zespole - przecież jeśli przeszedłeś rozmowę to znaczy, że przełożona chciała cię tam mieć? O takich rzeczach powinieneś być w stanie porozmawiać z menedżerem, może się da przenieść do innego zespołu albo porozmawiać, że masz kwalifikacje doświadczenie i chciałbyś dostawać bardziej ambitne zadania.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez Krystal_26

Nie widzę tu nic aroganckiego ze strony autora, dla mnie to ewidentnie dawanie zadań poniżej kwalifikacji i traktowanie doświadczonego pracownika jak sekretarkę. Nie wiem dokładnie jakie masz stanowisko i co masz w opisie stanowiska i obowiązków, ale jeśli przyjąłeś pracę poniżej kwalifikacji żeby np nie siedzieć na bezrobociu, to w sumie sam jesteś sobie trochę winien. A czemu masz wrażenie, że ludzie nie chcą cię w zespole - przecież jeśli przeszedłeś rozmowę to znaczy, że przełożona chciała cię tam mieć? O takich rzeczach powinieneś być w stanie porozmawiać z menedżerem, może się da przenieść do innego zespołu albo porozmawiać, że masz kwalifikacje doświadczenie i chciałbyś dostawać bardziej ambitne zadania.

Taa, nie ma to, jak ocenić człowieka po jednym poście i jeszcze wbić mu dodatkowo szpileczkę, mimo że tych szpileczek może mieć wbijanych codziennie kilkanaście i musieć udawać, że po nim to spływa jak po kaczce.
Mobbing to m.in. dawanie zadań poniżej kwalifikacji pracownika i wykluczanie ze spotkań na które normalnie byłby zapraszany i mógłby wykazać się swoimi kompetencjami.
Moim zdaniem, może to być zaczątek mobbingu, ale najlepiej zasięgnąć porady prawnej, bo nie wszystkie przypadki nękania w pracy podpadają pod mobbing.
Pytanie też, jak się czujesz w miejscu pracy, czy żyjesz w coraz większym stresie, tracisz pewność siebie, etc., bo takie są psychologiczne skutki mobbingu.

[kici88]

Prośba o wysłanie maila czy sprawdzenie czegoś w sieci, pojawiająca się raz na kilka miesięcy to jest tak nieistotna pierdoła, że człowiek ze zdrowym podejściem do świata zapomina o tym po godzinie, a nie międli temat i doszukuje się mobbingu, którego tam nie ma, no błagam...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chacaos]

Napisane przez kici88

Prośba o wysłanie maila czy sprawdzenie czegoś w sieci, pojawiająca się raz na kilka miesięcy to jest tak nieistotna pierdoła, że człowiek ze zdrowym podejściem do świata zapomina o tym po godzinie, a nie międli temat i doszukuje się mobbingu, którego tam nie ma, no błagam...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tyle, że to tylko jedna z wielu opisanych sytuacji.
Jak dla mnie to wszystko zebrane do kupy podchodzi pod mobbing albo kiepską organizację. Jeśli nawet pracownik byłby tak nieudolny i wymagający niańczenia, to powinien usłyszeć konstruktywny feedback i wiedzieć na czym stoi.

---------- Dopisano o 15:24 ---------- Poprzedni post napisano o 15:06 ----------

Napisane przez soliekm

Natomiast teraz od kilku tygodni, w zasadzie miesięcy, nie robię prawie nic. Same drobiazgi. Ja nie uczestniczę w spotkaniach, nie przogotowuje dokumentów itp. W zadaniach i spotkaniach związanych z moimi opisem uczestniczą inni, także Ci którzy niezbyt się na tym znają.

Rozmawiałeś z kierownictwem na ten temat?

[Ellen_Ripley]

Mam wrażenie, że to kolejny wątek o tym tej samej osoby, tylko nick nowy.

[Overcooked]

Swoją drogą co to za wielkie zadania "poniżej swoich kwalifikacji" - kilka razy gdzie poproszono autora o znalezienie czegoś w necie czy sprawdzenie dla kogoś maila? Bycie przeszkolonym przez młodszą stażem osobę która wg opinii kierownika akurat bardziej się zna na jednostkowym małym zagadnieniu niż reszta pracowników? Że nie ma aktualnych smaczków co nowego w firmie (które jak sam przyznał nie są mu niezbędne do wykonywania zadań) a inni mają? Że jakiś projekt jest bez niego i on subiektywnie ocenił że inni się nie nadają? Ktoś kto ma porównywalne doświadczenie ale w opinii kierownictwa zna się na rzeczy był wyznaczoną osobą do której auror może się zwrócić z problemem? Autor dramatyzuje jakby go zdegradowali kazali i obsługiwać ksero przez większość dnia czy posprzątać biurka współpracowników

[0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99]

Napisane przez Overcooked

Swoją drogą co to za wielkie zadania "poniżej swoich kwalifikacji" - kilka razy gdzie poproszono autora o znalezienie czegoś w necie czy sprawdzenie dla kogoś maila? Bycie przeszkolonym przez młodszą stażem osobę która wg opinii kierownika akurat bardziej się zna na jednostkowym małym zagadnieniu niż reszta pracowników? Że nie ma aktualnych smaczków co nowego w firmie (które jak sam przyznał nie są mu niezbędne do wykonywania zadań) a inni mają? Że jakiś projekt jest bez niego i on subiektywnie ocenił że inni się nie nadają? Ktoś kto ma porównywalne doświadczenie ale w opinii kierownictwa zna się na rzeczy był wyznaczoną osobą do której auror może się zwrócić z problemem? Autor dramatyzuje jakby go zdegradowali kazali i obsługiwać ksero przez większość dnia czy posprzątać biurka współpracowników

no wlasnie

wyszukanie informacji czy przeniesienie danych dla kogos kto jest na tym samym czy nizszym stanowisku to mobbing? ja bym powiedziala ze pomoc wspolpracownikom, zwlaszcza tym na nizszym stanowisku

mi sie zdarzylo poprosic zeby ktos za mnie maila wyslal, co nie robilo z tej osoby mojej sekretarki - tu juz w ogole autor poplynal

autor mial byc przeszkolony, najwyrazniej przelozony uznal ze jest taka potrzeba, ale autor oczywiscie lepiej potrafi ocenic swoje i wspolpracownikow kompetencje, ON ma byc szkolony przez kogos na NINZSZYM stanowisku?! no olaboga


ide o zaklad, ze to poczucie bycia lepszym pracownikiem unosi sie wokol autora jak aura zgnilego jaja, a on w ogole jest super i najlepszy, tylko nauczyciele.. przepraszam, kierownictwo, sie na niego uwzielo, i dlatego musi przepuszczac swoja prace przez akceptacje innych, i dlatego nie dostal premii, i dlatego nie jest konieczny na spotkaniach

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

[1=0fb2986dc06479a38c396fe 4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a 18ec99;89454672]no wlasnie

wyszukanie informacji czy przeniesienie danych dla kogos kto jest na tym samym czy nizszym stanowisku to mobbing? ja bym powiedziala ze pomoc wspolpracownikom, zwlaszcza tym na nizszym stanowisku

mi sie zdarzylo poprosic zeby ktos za mnie maila wyslal, co nie robilo z tej osoby mojej sekretarki - tu juz w ogole autor poplynal

autor mial byc przeszkolony, najwyrazniej przelozony uznal ze jest taka potrzeba, ale autor oczywiscie lepiej potrafi ocenic swoje i wspolpracownikow kompetencje, ON ma byc szkolony przez kogos na NINZSZYM stanowisku?! no olaboga


ide o zaklad, ze to poczucie bycia lepszym pracownikiem unosi sie wokol autora jak aura zgnilego jaja, a on w ogole jest super i najlepszy, tylko nauczyciele.. przepraszam, kierownictwo, sie na niego uwzielo, i dlatego musi przepuszczac swoja prace przez akceptacje innych, i dlatego nie dostal premii, i dlatego nie jest konieczny na spotkaniach

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Albo jest po prostu pewny siebie i swoich umiejętności - i słusznie, trzeba takim być, bo inaczej cię zjedzą.

[Indecence]

Ja tylko zauważę, że premia nie jest obligatoryjną cześcią wynagrodzenia i zazwyczaj zależy od uznania pracodawcy bądź też spełnienia innych warunków, zazwyczaj jasnych dla pracowników.

[0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;89454681]Albo jest po prostu pewny siebie i swoich umiejętności - i słusznie, trzeba takim być, bo inaczej cię zjedzą.[/QUOTE]jasne, i pewnie to z zazdrosci wszyscy sa w zmowie przeciwko niemu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

[1=0fb2986dc06479a38c396fe 4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a 18ec99;89454698]jasne, i pewnie to z zazdrosci wszyscy sa w zmowie przeciwko niemu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Niewykluczone.
Z tego, co czytałam, wbrew pozorom, na mobbing najbardziej narażeni są nie ci, którzy najmniej się przykładają do pracy, tylko jednostki właśnie wartościowe, które mogłyby wnieść coś pozytywnego do firmy w normalnych okolicznościach.
W tym artykule jest to zresztą wyjaśnione, chcesz, to się zapoznaj:

Napisane przez Encyklopedia Zarządzania

Kto jest narażony na mobbing?
Na mobbing szczególnie narażone są osoby młode, kreatywne, posiadające wysokie kwalifikacje, wykształcenie, mające wiele pomysłów na rozwój osobisty i chęć do dalszego zdobywania wiedzy. Zazwyczaj są to perfekcjoniści, o dużym stopniu zaangażowania w wykonywaną pracę (A. Bechowska-Gebhardt 2004, s. 51). Bardzo często są one uznawane przez przełożonych za zagrożenie dla ich nadrzędnej pozycji i stają się ofiarami aktów mobbingu. Ofiarami mobbingu mogą się stać osoby o zbyt uczuciowym charakterze, które cechuje m.in. nadzwyczajna wrażliwość, niska samoocena, nadmiernie emocjonalne reakcje czy też wyostrzona potrzeba uznania. Badania dowodzą, że idealnymi kandydatami na ofiary mobbingu są również osoby w wieku przedemerytalnym, które często mają problem ze znalezieniem pracy w zawodzie, pomimo posiadania przez nie dużej wiedzy praktycznej i bogatego doświadczenia.

źródło: https://mfiles.pl/pl/index.php/Mobbing
I tutaj:

Napisane przez Poradnik Pracownika

Wbrew intuicyjnemu myśleniu wyniki badań pokazują, że ofiarami mobbingu nie są ci najsłabsi pracownicy, lecz osoby, które cechują się pracowitością i perfekcjonizmem, co może wywołać u innych nienawiść i negatywne emocje. Dodatkowo takie osoby są wrażliwe na krytykę innych oraz mają niskie poczucie własnej wartości. Dlatego też chcąc poprawić swój wizerunek w oczach innych, stają się od nich psychicznie uzależnione, przez co starają się najlepiej wykonywać swoją pracę. Inni, w tym czasami również przełożony, wykorzystują to, obarczając je winą i sugerując niekompetentność z ich strony. Następstwem tego jest poczucie dysonansu pomiędzy wewnętrznym poczuciem, że osoba ta stara się i wykonuje zadania jak najlepiej potrafi, a tym w jaki sposób zostaje oceniona przez przełożonego oraz innych współpracowników. W konsekwencji zaczyna popełniać błędy podczas pracy, które dają alibi przełożonemu, że jego niska ocena tego pracownika jest tożsama z prawdą.

źródło: https://poradnikpracownika.pl/-mobbi...charakteryzuje

[Overcooked]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;89454681]Albo jest po prostu pewny siebie i swoich umiejętności - i słusznie, trzeba takim być, bo inaczej cię zjedzą.[/QUOTE]No jego widocznie jakoś zjadają mimo pewności siebie i on nie zamierza zrezygnować z pracy Raczej ma ból tyłka że osoby z podobnym i/lub niższym stażem dostają podobne zadania lub ich dodatkowe umiejętności/pomysły są przez "górę" doceniane (przeszkolenie innych pracowników, bycie "mentorem"). Sądząc po opisie tego co robią w pracy autor zachowuje się jak boomer i oczekuje profitów ze sztywnej hierarchii. To że ma kilkunastoletni staż nie oznacza że jest "wysoko kwalifikowanym specjalistą" np. w dziennikarstwie to że jest po studiach i pracuje x lat w gazecie nie znaczy że młodszy bez studiów nie będzie bardziej obyty(przeszkolenie ze skrótów) i właściwszy (inne projekty) do części zadań.

[0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;89454703]Niewykluczone.
Z tego, co czytałam, wbrew pozorom, na mobbing najbardziej narażeni są nie ci, którzy najmniej się przykładają do pracy, tylko jednostki właśnie wartościowe, które mogłyby wnieść coś pozytywnego do firmy w normalnych okolicznościach.
W tym artykule jest to zresztą wyjaśnione, chcesz, to się zapoznaj:

źródło: https://mfiles.pl/pl/index.php/Mobbing
I tutaj:


źródło: https://poradnikpracownika.pl/-mobbi...charakteryzuje[/QUOTE]nie przekonuje mnie to przez ton w jakim autor napisal pierwszy post, uwazam ze to on jest zarozumialy, a nie oni "zazdrosci i zagrozeni jego wiedza"
z jednej strony nie chce pomagac innym, z drugiej sie wscieka jak ktos ma pomoc jemu, bo przeciez on to juz wszystko wie i zaden nizszy pracownik nie bedzie go uczyl zycia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

[1=0fb2986dc06479a38c396fe 4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a 18ec99;89454715]nie przekonuje mnie to przez ton w jakim autor napisal pierwszy post, uwazam ze to on jest zarozumialy, a nie oni "zazdrosci i zagrozeni jego wiedza"
z jednej strony nie chce pomagac innym, z drugiej sie wscieka jak ktos ma pomoc jemu, bo przeciez on to juz wszystko wie i zaden nizszy pracownik nie bedzie go uczyl zycia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Nie musi.
Do pogrubionego: a to już sobie dopowiadasz.
Zachęcam do lektury artykułów.

[Indecence]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;89454717]Nie musi.
Do pogrubionego: a to już sobie dopowiadasz.
Zachęcam do lektury artykułów.[/QUOTE]


otóż musi, bo w pracy nie jest samotną wyspą i wymaga od niego tej pomocy przełożona

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez Indecence

otóż musi, bo w pracy nie jest samotną wyspą i wymaga od niego tej pomocy przełożona

Ale ja się odnosiłam do przekonania rozmówczyni, że nie musi go zmieniać.
W pracy to teoretycznie oczywiste, że trzeba sobie pomagać. A jak w praktyce to wygląda - wiadomo.

[0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;89454717]Nie musi.
Do pogrubionego: a to już sobie dopowiadasz.
Zachęcam do lektury artykułów.[/QUOTE]
przeciez sam napisal, podkreslajac ze jest to ponizej jego kompetencji, wyszukiwanie informacji potrzebnym wspolpracownikom, przenoszenie informacji dla nich do plikow, jakies wyszukanie linku czy napisanie maila jest dla niego niedopuszczalne, a to sa jakies pojedyncze sytuacje na przestrzeni miesiecy, ja tez pomagam roznym osobom w pracy, tym na nizszych i rownych stanowiskach, i nie czuje zeby mi to uwlaczalo, bo zrobie cos co robilam dwa stanowiska temu

"zgoda aby wspolpracownik na duzo nizszym stanowisku ze zdecydowanie mniejsza wiedza uczyl mnie, pracownika z wiekszym doswiadczeniem, wieksza wiedza" w kazdym.jednym.punkcie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

[1=0fb2986dc06479a38c396fe 4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a 18ec99;89454724]przeciez sam napisal, podkreslajac ze jest to ponizej jego kompetencji, wyszukiwanie informacji potrzebnym wspolpracownikom, przenoszenie informacji dla nich do plikow, jakies wyszukanie linku czy napisanie maila jest dla niego niedopuszczalne, a to sa jakies pojedyncze sytuacje na przestrzeni miesiecy, ja tez pomagam roznym osobom w pracy, tym na nizszych i rownych stanowiskach, i nie czuje zeby mi to uwlaczalo, bo zrobie cos co robilam dwa stanowiska temu

"zgoda aby wspolpracownik na duzo nizszym stanowisku ze zdecydowanie mniejsza wiedza uczyl mnie, pracownika z wiekszym doswiadczeniem, wieksza wiedza" w kazdym.jednym.punkcie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Nie chodzi o sam fakt, że wyszukuje informacje dla współpracowników, tylko o to, że są to obowiązki poniżej kwalifikacji.
Poza tym pisał, że jest "wykluczany ze spotkań merytorycznych dotyczących spraw, na których się zna, nie przesyłają mu informacji związanych z jego zadaniami, brak jest reakcji ze strony przełożonej na jawną niechęć tego współpracownika wobec niego, w tym zgoda na pisanie/mówienie kłamstw na jego temat".
Mnie to się składa na zjawisko które może podpadać pod mobbing, ale to już autor sam najlepiej wie, jak ogólnie jest traktowany w miejscu pracy, czy odbija się to na jego funkcjonowaniu, czy jest coraz bardziej zestresowany itd. Dobrze byłoby, gdyby się wypowiedział, bo bez tej informacji możemy sobie tylko pogdybać.
Ostatecznie nie jesteśmy tam z autorem na co dzień.

[Overcooked]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;89454733]Nie chodzi o sam fakt, że wyszukuje informacje dla współpracowników, tylko o to, że są to obowiązki poniżej kwalifikacji.
Poza tym pisał, że jest "wykluczany ze spotkań merytorycznych dotyczących spraw, na których się zna, nie przesyłają mu informacji związanych z jego zadaniami, brak jest reakcji ze strony przełożonej na jawną niechęć tego współpracownika wobec niego, w tym zgoda na pisanie/mówienie kłamstw na jego temat".
Mnie to się składa na zjawisko które może podpadać pod mobbing, ale to już autor sam najlepiej wie, jak ogólnie jest traktowany w miejscu pracy, czy odbija się to na jego funkcjonowaniu, czy jest coraz bardziej zestresowany itd. Dobrze byłoby, gdyby się wypowiedział, bo bez tej informacji możemy sobie tylko pogdybać.[/QUOTE]Ale dlaczego miałby być zapraszanym na każde spotkanie które pokrywa się z jego kwalifikacjami? Widocznie inni współpracownicy o mniejszym stażu RÓWNIEŻ mają niezbędne kwalifikacje do wykonania danego zadania. Sam podkreślił że informacje które mu nie przesłali nie były mu potrzebne do pracy tylko je dotyczące. Np są dziennikarzem sportowym i robi teraz materiały o mistrzostwach świata w piłce, czemu miałby być jeszcze dodatkowo informowany o ustalanym wywiadzie z Igą Świątek? Dotyczy sportu - dotyczy, jest potrzebne do pisania o piłce - nie. Zwyczajnie nie każda branża oznacza że "kwalifikacje" czy "wyższe stanowisko" to ogromny przeskok zakresu obowiązków - autor opisuje sytuacje świadczące właśnie o takiej branży a puszy się o mobbing jakby kierownikowi budowy prezes kazał pomóc osobom z niższymi kwalifikacjami machać łopatą.