Proszę o wsparcie :(

EmitaEmi · 2023-01-20, 16:43

Rozstalam się z mężczyzną, to mój pierwszy poważny partner, z którym zaznałam pełnej bliskości, starszy o 6 lat, pol roku razem. Okazało się, że nie wie co czuje do mnie, popsuło się, gdy zaczęłam poważny temat o przyszłości i tu jak się okazuje mamy różne zdania. Przy okazji wyszło, że za mało czasu mu poświęcam, a to ja jeździłam do niego autem, on nie ma, posiada tylko motor( odstawiony na czas zimy). Ja dużo pracuję, mam zastępstwa (nauczycielka) on praca w mieszkaniu przy kompie. Jego pasje okazały się ważniejsze niż ja. Wkurzał się, gdy kupowałam mu sweter na prezent, w którym dobrze mu było moim zdaniem bo uważał, że zmieniam mu styl i nie akceptuję go takim jakim jest. Nie uczestniczyłam w jego pasjach, ale cieszyłam się, że je ma, rozmawialiśmy o nich. Ja maluję i nie zmuszałam go do tego. Jak przywoziłam do niego słodkości z cukierni czy obiad to był zaniepokojony bo nigdy żadna kobieta tak nie robiła , ciągle analizował co z czego wynika. Różnica zdań dotyczącą przyszłości dla niego była nie do pogodzenia, ja chciałam naprawdę dogadać się bo były między nami wspaniałe momenty. Mówił, że wydaje mu się, że mnie kocha I chciałby założyć ze mną rodzinę, a z drugiej strony ma wrażenie, że nie akceptuję jego pasji, jego cech i sam nie wie co czuje. Myślałam, że facet 36 letni już wie takie rzeczy

mówił, że zależy mu na mnie, umawialiśmy się, że zawsze będziemy mówić sobie prawdę...

Ciężko mi i cierpię bo zakochałamsię ... on nie chcial dac szansy

**7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014** · 2023-01-20, 17:10

Cytat:

Napisane przez EmitaEmi

Rozstalam się z mężczyzną, to mój pierwszy poważny partner, z którym zaznałam pełnej bliskości, starszy o 6 lat, pol roku razem. Okazało się, że nie wie co czuje do mnie, popsuło się, gdy zaczęłam poważny temat o przyszłości i tu jak się okazuje mamy różne zdania. Przy okazji wyszło, że za mało czasu mu poświęcam, a to ja jeździłam do niego autem, on nie ma, posiada tylko motor( odstawiony na czas zimy). Ja dużo pracuję, mam zastępstwa (nauczycielka) on praca w mieszkaniu przy kompie. Jego pasje okazały się ważniejsze niż ja. Wkurzał się, gdy kupowałam mu sweter na prezent, w którym dobrze mu było moim zdaniem bo uważał, że zmieniam mu styl i nie akceptuję go takim jakim jest. Nie uczestniczyłam w jego pasjach, ale cieszyłam się, że je ma, rozmawialiśmy o nich. Ja maluję i nie zmuszałam go do tego. Jak przywoziłam do niego słodkości z cukierni czy obiad to był zaniepokojony bo nigdy żadna kobieta tak nie robiła , ciągle analizował co z czego wynika. Różnica zdań dotyczącą przyszłości dla niego była nie do pogodzenia, ja chciałam naprawdę dogadać się bo były między nami wspaniałe momenty. Mówił, że wydaje mu się, że mnie kocha I chciałby założyć ze mną rodzinę, a z drugiej strony ma wrażenie, że nie akceptuję jego pasji, jego cech i sam nie wie co czuje. Myślałam, że facet 36 letni już wie takie rzeczy

mówił, że zależy mu na mnie, umawialiśmy się, że zawsze będziemy mówić sobie prawdę...

Ciężko mi i cierpię bo zakochałamsię ... on nie chcial dac szansy

no przeciez dotrzymal slowa ,powiedzial ci prawde ,nie czuje tego co ty ,myslal ze sie zakochal ale czas wyklarowal ze bylo to powierzchowne zauroczenie
rozumiem ze cierpisz ale nie ma co sie ludzic ,zaknij ten rozdzial i rusz do przodu

goslawka · 2023-01-20, 17:29

Cytat:

Napisane przez EmitaEmi

Rozstalam się z mężczyzną, to mój pierwszy poważny partner, z którym zaznałam pełnej bliskości, starszy o 6 lat, pol roku razem. Okazało się, że nie wie co czuje do mnie, popsuło się, gdy zaczęłam poważny temat o przyszłości i tu jak się okazuje mamy różne zdania. Przy okazji wyszło, że za mało czasu mu poświęcam, a to ja jeździłam do niego autem, on nie ma, posiada tylko motor( odstawiony na czas zimy). Ja dużo pracuję, mam zastępstwa (nauczycielka) on praca w mieszkaniu przy kompie. Jego pasje okazały się ważniejsze niż ja. Wkurzał się, gdy kupowałam mu sweter na prezent, w którym dobrze mu było moim zdaniem bo uważał, że zmieniam mu styl i nie akceptuję go takim jakim jest. Nie uczestniczyłam w jego pasjach, ale cieszyłam się, że je ma, rozmawialiśmy o nich. Ja maluję i nie zmuszałam go do tego. Jak przywoziłam do niego słodkości z cukierni czy obiad to był zaniepokojony bo nigdy żadna kobieta tak nie robiła , ciągle analizował co z czego wynika. Różnica zdań dotyczącą przyszłości dla niego była nie do pogodzenia, ja chciałam naprawdę dogadać się bo były między nami wspaniałe momenty. Mówił, że wydaje mu się, że mnie kocha I chciałby założyć ze mną rodzinę, a z drugiej strony ma wrażenie, że nie akceptuję jego pasji, jego cech i sam nie wie co czuje. Myślałam, że facet 36 letni już wie takie rzeczy

mówił, że zależy mu na mnie, umawialiśmy się, że zawsze będziemy mówić sobie prawdę...

Ciężko mi i cierpię bo zakochałamsię ... on nie chcial dac szansy

Rozstania są trudne. Z opisu to wygląda na dobrą decyzję, bo czy chciałabyś być z mężczyzna, który jest z tobą z braku laku?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

EmitaEmi · 2023-01-20, 17:36

Czemu z braku laku?

---------- Dopisano o 17:36 ---------- Poprzedni post napisano o 17:34 ----------

Nie chciałabym, miałam nadzieję, że te fajne momenty między nami są bardziej wartościowe dla noego niż nieporozumienia i uda się

road_rage · 2023-01-20, 17:48

Jeśli tutaj wypaliłaś, że jego pasje okazały się ważniejsze niż ty, to przecież wprost znaczy, że ich nie akceptujesz. Jego stylu życia też nie, bo jednak boli cię, że on sobie siedzi w domu, a ty do niego jeździsz. Jego stylu ubierania też nie, jeśli przyszło ci do głowy kupowanie mu jakiegoś swetra tylko dlatego, że twoim zdaniem dobrze w nim wygląda.

EmitaEmi · 2023-01-20, 17:56

Nie, sweter to był jeden z prezentów. Gdy potrzebowałam porozmawiać, spotkać się, wyjaśnić coś pilnego dotyczącego nas bo następnego dnia wyjeżdżał to właśnie jego gra na instrumencie okazała się ważniejsza. A to, że pracował w domu było spoko tylko chciał żebym codziennie przyjeżdżała, a ja pracowałam do późna i daleko od niego mieszkałam. To jest wzajemne zrozumienie? Tylko ja musiałam byc wyrozumiala

road_rage · 2023-01-20, 18:06

No to jeśli nie było twoim zdaniem wzajemnego zrozumienia, to po co chcesz od niego kolejnej szansy? Na co? Na dalszy brak zrozumienia?

**cb0d8ace8e3f55c20d6852271041c68dd40c3dc3_65540ac21a6bc** · 2023-01-20, 18:06

Cytat:

Napisane przez EmitaEmi

Nie, sweter to był jeden z prezentów. Gdy potrzebowałam porozmawiać, spotkać się, wyjaśnić coś pilnego dotyczącego nas bo następnego dnia wyjeżdżał to właśnie jego gra na instrumencie okazała się ważniejsza. A to, że pracował w domu było spoko tylko chciał żebym codziennie przyjeżdżała, a ja pracowałam do późna i daleko od niego mieszkałam. To jest wzajemne zrozumienie? Tylko ja musiałam byc wyrozumiala

To po co ci taki facet?
Prawdopodobnie to był typ wieczny singiel i nic z tym nie zrobisz.

goslawka · 2023-01-20, 18:22

Cytat:

Napisane przez EmitaEmi

Czemu z braku laku?

---------- Dopisano o 17:36 ---------- Poprzedni post napisano o 17:34 ----------

Nie chciałabym, miałam nadzieję, że te fajne momenty między nami są bardziej wartościowe dla noego niż nieporozumienia i uda się

Widać dla niego te momenty nie były aż tak ważne. Nie ma co zaklinać rzeczywistości. Rozumiem, że jest Ci trudno i źle i ciężko, i masz prawo tak się czuć. Rozstaliście się, przeżyj żałobę po tym związku i żyj dalej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

EmitaEmi · 2023-01-20, 18:39

Chciałabym się akurat co do niego mylić

brakuje mi go po prostu, nie myślałam, że tak się to zakonczy, wydawało mi się, że go znam

---------- Dopisano o 18:32 ---------- Poprzedni post napisano o 18:30 ----------

Nie chciałam, żeby to mnie spotkało, zawsze bylam ostrożna, zawsze. To bardzo świeże, chciałabym dla siebie innego scenariusza

zakochałam się po prostu

---------- Dopisano o 18:39 ---------- Poprzedni post napisano o 18:32 ----------

Wiem, dziękuję

**7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014** · 2023-01-20, 19:20

Cytat:

Napisane przez EmitaEmi

Chciałabym się akurat co do niego mylić

brakuje mi go po prostu, nie myślałam, że tak się to zakonczy, wydawało mi się, że go znam

---------- Dopisano o 18:32 ---------- Poprzedni post napisano o 18:30 ----------

Nie chciałam, żeby to mnie spotkało, zawsze bylam ostrożna, zawsze. To bardzo świeże, chciałabym dla siebie innego scenariusza

zakochałam się po prostu

---------- Dopisano o 18:39 ---------- Poprzedni post napisano o 18:32 ----------

Wiem, dziękuję

Nie da sie tego uniknac ,nie da sie kontrolowac uczuc innych ludzi ,ba nawet wlasne ciezko
Nikt nie chce byc odrzucony to normalne ze jest ci smutno ale on podjal wlasciwa decyzje nie ma po co przedluzac czegos co nie rokuje

Ellen_Ripley · 2023-01-20, 19:31

Autorko, choćbyś nie wiem jak była ostrożna, to zaczynając znajomość, czy potem związek z kimś naprawdę wielu rzeczy nie jesteś w stanie przewidzieć. Pewne gesty, momenty itd. dają człowiekowi nadzieję co do tego, że z tego może być miłość. A ta druga strona mimo to potrafi zaskoczyć wyznaniem, że "sorry, nie zakochałem się". Nic na to nie poradzisz. Facet od początku mógł wiedzieć po cichu, że nic z tego na dłuższą metę nie będzie, a mógł chcieć i wierzyć w to, że jest w stanie się w Tobie zakochać, w pełni zaangażować w ten związek. Niestety tak się nie stało.

Jedyna gwarancja na to, że nie zostanie się skrzywdzonym to nie angażowanie się w żadne relacje z ludźmi. Ale przecież nie na tym powinno polegać życie.

Czas leczy rany, najczęściej bardzo skutecznie. Teraz możesz w to nie wierzyć, nie czuć tego, ale za ileś tam tygodni, czy miesięcy spojrzysz na sprawę już jako nieco inna osoba. Daj sobie ten czas i jak tu już napisano: przeżyj żałobę po tym związku. Tylko tyle możesz.

EmitaEmi · 2023-01-20, 19:32

Przecież to nie księgowość, żeby wszystko miało się zgadzać...

jeżeli ludziom na sobie zależy to nie ma żadnych przeszkód... Jemu ponoć zależało

**cb0d8ace8e3f55c20d6852271041c68dd40c3dc3_65540ac21a6bc** · 2023-01-20, 19:33

Cytat:

Napisane przez EmitaEmi

Przecież to nie księgowość, żeby wszystko miało się zgadzać...

jeżeli ludziom na sobie zależy to nie ma żadnych przeszkód... Jemu ponoć zależało

Widocznie jednak nie zależało.

EmitaEmi · 2023-01-20, 19:37

Dziękuję

Ellen_Ripley · 2023-01-20, 19:51

Cytat:

Napisane przez EmitaEmi

Przecież to nie księgowość, żeby wszystko miało się zgadzać...

jeżeli ludziom na sobie zależy to nie ma żadnych przeszkód... Jemu ponoć zależało

Nie w taki sposób, aby chciał być z Tobą na dłuższą metę. Pod pojęciem "zależy mi" może się kryć wszystko i nic. Czasami słowa to tylko słowa - bo ktoś myśli, że to czuje, ale jednak nie czuje, albo chce sprawić tej drugiej stronie przyjemność, "nie zawieść" jej. A czasami ludzie po prostu kłamią dla osiągnięcia jakiejś korzyści. Dlatego bez sensu, abyś teraz roztrząsała w głowie co mówił. Ostatecznie liczą się czyny i to, co jest między ludźmi na tzw. dłuższą metę. A tu sama się przekonałaś: nie ma niczego.

EmitaEmi · 2023-01-20, 19:53

Coś Wam powiem, dzień po zerwaniu, to było w tym tygodniu zaczepił mnie ktoś. Na korytarzu szkolnym w pracy przez cały rok mijałam się z człowiekiem, który uczył dzieci gry na gitarze. Przyjeżdża z zewnątrz 2x w tygodniu i rzadko go widywałam, duzy budynek, ale lapalismy się zawsze wzrokiem, ciekawił mnie. Ja przyzwyczaiłam się do tego lapania się wzrokiem. Nie znam go. Dzień po zerwaniu podeszłam do okna jak nigdy i myślałam o bylym, cierpiałam w ciszy, były lekcje i nie uwierzycie, wlasnie wtedy za moimi plecami ktoś się przywitał "dzień dobry", ja odpowiedzialam i minął mnie, poszedł schodami na górę. PIERWSZY RAZ odezwał się ten facet wtedy. Ja dalej w okno i rozpacz, słyszę za chwilę kroki i że pyta mnie czy widziałam jakieś dzieci z gitarami, już był bez kurtki, ja odpowiedziałam i zaczęliśmy rozmawiać, pol godziny to trwało, poprawił mi wtedy nastrój pamiętam.

**cb0d8ace8e3f55c20d6852271041c68dd40c3dc3_65540ac21a6bc** · 2023-01-20, 19:56

Cytat:

Napisane przez EmitaEmi

Coś Wam powiem, dzień po zerwaniu, to było w tym tygodniu zaczepił mnie ktoś. Na korytarzu szkolnym w pracy przez cały rok mijałam się z człowiekiem, który uczył dzieci gry na gitarze. Przyjeżdża z zewnątrz 2x w tygodniu i rzadko go widywałam, duzy budynek, ale lapalismy się zawsze wzrokiem, ciekawił mnie. Ja przyzwyczaiłam się do tego lapania się wzrokiem. Nie znam go. Dzień po zerwaniu podeszłam do okna jak nigdy i myślałam o bylym, cierpiałam w ciszy, były lekcje i nie uwierzycie, wlasnie wtedy za moimi plecami ktoś się przywitał "dzień dobry", ja odpowiedzialam i minął mnie, poszedł schodami na górę. PIERWSZY RAZ odezwał się ten facet wtedy. Ja dalej w okno i rozpacz, słyszę za chwilę kroki i że pyta mnie czy widziałam jakieś dzieci z gitarami, już był bez kurtki, ja odpowiedziałam i zaczęliśmy rozmawiać, pol godziny to trwało, poprawił mi wtedy nastrój pamiętam.

Ja tutaj widzę głębsze problemy, niż tylko zawód nieudanym związkiem.

EmitaEmi, pochodzisz z rodziny dysfunkcyjnej?

EmitaEmi · 2023-01-20, 20:00

Ciekawe jakie, pomogła mi rozmowa z kimś, rozumiem, że nie można ani się smucić Twoim zdaniem, ani rozmawiać o gitarze i pracy nauczyciela

**cb0d8ace8e3f55c20d6852271041c68dd40c3dc3_65540ac21a6bc** · 2023-01-20, 20:09

Cytat:

Napisane przez EmitaEmi

Ciekawe jakie, pomogła mi rozmowa z kimś, rozumiem, że nie można ani się smucić Twoim zdaniem, ani rozmawiać o gitarze i pracy nauczyciela

Ale jak to się ma do całości?

Wiesz, dlaczego zapytałam o rodzinę dysfunkcyjną? Bo widać gołym okiem, że jesteś bardzo samotna i wieszasz się na ludziach, nie potrafisz sama sobie zapewnić rzeczy, które stabilny emocjonalnie człowiek sobie zapewnia.
Było to już widać po wpisie o tym, że jeździłaś do faceta, pomimo tego, że byłaś zmęczona, kupowałaś mu materialne prezenty oraz jedzenie, a facet dawał ci sygnały, że tego nie chce, sygnały, których ty nie odczytałaś, bo po prostu masz zaburzoną percepcję, jeżeli chodzi o relacje międzyludzkie.

I nie chodzi tu o to, żeby cię potępiać, tylko o to, żeby dać ci znać, że coś jest mocno nie w porządku na poziomie emocjonalnym, i powinnaś się zastanowić nad sobą, a może poszukać profesjonalnej pomocy.

Ellen_Ripley · 2023-01-20, 20:16

[1=cb0d8ace8e3f55c20d68522 71041c68dd40c3dc3_65540ac 21a6bc;89473089]Ale jak to się ma do całości?

Wiesz, dlaczego zapytałam o rodzinę dysfunkcyjną? Bo widać gołym okiem, że jesteś bardzo samotna i wieszasz się na ludziach, nie potrafisz sama sobie zapewnić rzeczy, które stabilny emocjonalnie człowiek sobie zapewnia.
Było to już widać po wpisie o tym, że jeździłaś do faceta, pomimo tego, że byłaś zmęczona, kupowałaś mu materialne prezenty oraz jedzenie, a facet dawał ci sygnały, że tego nie chce, sygnały, których ty nie odczytałaś, bo po prostu masz zaburzoną percepcję, jeżeli chodzi o relacje międzyludzkie.

I nie chodzi tu o to, żeby cię potępiać, tylko o to, żeby dać ci znać, że coś jest mocno nie w porządku na poziomie emocjonalnym, i powinnaś się zastanowić nad sobą, a może poszukać profesjonalnej pomocy.[/QUOTE]

Autorko, warto sobie na spokojnie (nie musisz przecież już teraz, na szybko, w nerwach) przeanalizować powyższe słowa, bo uważam, że This_once porusza ważne kwestie. Sama pochodzę z mocno dysfunkcyjnej rodziny (dysfunkcja niejedno ma imię, nikt tu nie ma od razu na myśli biedy, czy picia) i robiłam dla faceta to samo, co Ty. Również wręcz mu tyłek lizałam, aby tylko mnie docenił, pokochał, chciał ze mną być. Więc to jest słuszny trop.

EmitaEmi · 2023-01-20, 20:28

Dlatego zaczelam zdanie od "cos Wa powiem". A co powiesz na to, że jednym z powodów zerwania było to, że to ja poświęcam mu za mało czasu, że on potrzebuje więcej, a ja po pracy jeździłam do domu, nie mieszkam sama, dlatego spotykaliśmy się u niego np w weekendy. A gdy zdarzyło mi się przenocować u niego w tygodniu na początku znajomości to po pracy zabierałam ze szkoły obiad bo chciałam z nim zjeść i on dużo pracował, umawialiśmy się tak. A słodkie tak samo jak sobie kupowałam, jemu tez. To jest po prostu miły gest. A prezenty? Miał urodziny, imieniny wszystko w grudniu i jeszcze święta, a także mikołajki. Ja tez otrzymałam prezent.

---------- Dopisano o 20:23 ---------- Poprzedni post napisano o 20:19 ----------

To on zarzucał mi, że jestem za mało zaangażowana, że jego pytam o uczucia zamiast powiedzieć pierwsza, a ja nie uważałam tak. Spędzał jak mówił że za mało czasu ze mną, a potrzebuje więcej. Nie słuchał, gdy mówiłam, że długo pracuje ze względu na zastępstwa

---------- Dopisano o 20:28 ---------- Poprzedni post napisano o 20:23 ----------

On nawet chciał, zebym, gdy jestem chora, przebywała u niego. Nie robiłam tego.

**cb0d8ace8e3f55c20d6852271041c68dd40c3dc3_65540ac21a6bc** · 2023-01-20, 20:44

Cytat:

Napisane przez EmitaEmi

To on zarzucał mi, że jestem za mało zaangażowana, że jego pytam o uczucia zamiast powiedzieć pierwsza, a ja nie uważałam tak. Spędzał jak mówił że za mało czasu ze mną, a potrzebuje więcej. Nie słuchał, gdy mówiłam, że długo pracuje ze względu na zastępstwa.

On nawet chciał, zebym, gdy jestem chora, przebywała u niego. Nie robiłam tego.

A co robiliście razem, jak już u niego byłaś (nie pytam o seks), skoro we wcześniejszym poście pisałaś, że on chciał się zajmować cały czas swoją pasją? Jak spędzaliście czas ze sobą?

**primomora01** · 2023-01-20, 20:55

Smutna historia jak ich wiele na twojej ulicy/miejscowości/gminie/powiecie/województwie/kraju/świecie i być może we wszech świecie. Ewidentnie twój facet okazał sie nie być dorosły i nie podciągną tego co mu powiedziałaś o planowanym dalszym życiu. Ja jedynie co mogę doradzić człowiek który nigdy nie rozmawiał z kobietą nic po za bzdetami i również żadnej nie miał nie był w jakim kolwiek związku a pisze tu na twoim wątku byle żeby napisać coś żeby zapisać w historii tego wątku tak żeby śie zapisać i po prostu radzę żebyś postąpiła tak samo olała go ale jak wiadomo wróci do ciebie z podkulonym ogonem tak będzie uda pewnie że dorosną do dalszego planowania życia z tobą i takie cos morzę śie ciągnąć w nieskończoność. To ty decydujesz co będzie dla ciebie dobre a co złe to ty decydujesz o swoim losie a nie my my możemy co napisać co możesz zrobić żeby polepszyć swoją sprawę miłosną.

EmitaEmi · 2023-01-20, 21:00

Gotowaliśmy razem, biegalismy razem, oglądaliśmy mecz razem, film razem, nawet głupie pranie razem, spacer po lesie razem, on ćwiczył ciężary, ja obok szkicował na lekcje rysunku, raz dałam mu auto żeby pojechał na strzelnicę, ja zostałam niego i robilam swoje rzeczy, byliśmy 3 dni w spa, było super, lekcje konne, jacuzzi, basen, masaż, spacery, dużo rozmów.

---------- Dopisano o 20:59 ---------- Poprzedni post napisano o 20:55 ----------

Tak, pasja wazniejsza bo pewnego dnia gdy byliśmy pokłóceni i płakałam, chciałam porozmawiać, wyjaśnić, a on nie bo ma próbę u siebie, a następnego dnia wyjeżdżą i musi się spakować dlatego nie mogę przyjechać.

---------- Dopisano o 21:00 ---------- Poprzedni post napisano o 20:59 ----------

Też myślę, że nie jest dojrzały natomiast myślę, że nie wróci do mnie bo to on przeciez zerwał.

**cb0d8ace8e3f55c20d6852271041c68dd40c3dc3_65540ac21a6bc** · 2023-01-20, 21:02

Cytat:

Napisane przez EmitaEmi

Gotowaliśmy razem, biegalismy razem, oglądaliśmy mecz razem, film razem, nawet głupie pranie razem, spacer po lesie razem, on ćwiczył ciężary, ja obok szkicował na lekcje rysunku, raz dałam mu auto żeby pojechał na strzelnicę, ja zostałam niego i robilam swoje rzeczy, byliśmy 3 dni w spa, było super, lekcje konne, jacuzzi, basen, masaż, spacery, dużo rozmów.

Tak, pasja wazniejsza bo pewnego dnia gdy byliśmy pokłóceni i płakałam, chciałam porozmawiać, wyjaśnić, a on nie bo ma próbę u siebie, a następnego dnia wyjeżdżą i musi się spakować dlatego nie mogę przyjechać.

A czyje to było pranie, jego?

Byliście pół roku w związku, a już się kłóciliście i ty przez niego płakałaś?

Dużo tych zajęć wspólnych jak na to, że byliście razem tylko pół roku, ty dużo pracujesz i jeszcze do niego dojeżdżałaś.

I wszystko robiliście razem, ale jak byłaś chora, to już nie chciałaś zostać u niego.

EmitaEmi · 2023-01-20, 21:07

Jego, mogłam i ja dorzucić swoje, ale nie korzystałam. Chodzi o codziennie sprawy, robiliśmy zakupy tez razem. On ma pasje strzelnica, perkusja, podróże... jął byłam chora to chciałam tez troszkę odpocząć. Płakałam bo byłam w szoku, że proba byla ważniejsza niż "my", niż ja. Kiedyś na jego urodzinach został zapytany podczas imprezy kim jestem dla niego to milczał i nic nie odpowiedział.

goslawka · 2023-01-20, 21:08

EmitaEmi dla mnie to co o nim piszesz tak z boku wygląda źle. Z jednej strony ty ciągle do niego jeździłaś i niemal podawałaś się na złotej tacy, a z drugiej on ci wyrzucił, że za mało czasu mu poswiecalas. Nie wiem i nie rozumiem co jeszcze mogłabyś robić? Rzucić pracę i zamieszkać u niego żeby być na każde skinienie?
Byłam kiedyś w związku, gdzie jak ty, jeździłam do faceta, codziennie, po studiach, po pracy, przez 3 lata. Żałuję, że aż tyle czasu poświęciłam dla kogoś, kto oczekiwał ode mnie tak wiele, niewiele dając w zamian. Rozumiem cie aż za dobrze. I tak będzie Ci teraz ciężko. Nie wiem ile czasu zajmie Ci dojście do siebie. Mi zajęło rok takie wzgledne dojście do siebie. Mam nadzieję, że otrzasniesz się z tego szybciej

️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

EmitaEmi · 2023-01-20, 21:09

Zapytany przez znajomych. Przepraszam, że piszę chaotycznie. Rzeczywiście robiliśmy dużo rzeczy, ale oboje lubiliśmy aktywność.

**cb0d8ace8e3f55c20d6852271041c68dd40c3dc3_65540ac21a6bc** · 2023-01-20, 21:13

Cytat:

Napisane przez EmitaEmi

Jego, mogłam i ja dorzucić swoje, ale nie korzystałam. Chodzi o codziennie sprawy, robiliśmy zakupy tez razem. On ma pasje strzelnica, perkusja, podróże... jął byłam chora to chciałam tez troszkę odpocząć. Płakałam bo byłam w szoku, że proba byla ważniejsza niż "my", niż ja. Kiedyś na jego urodzinach został zapytany podczas imprezy kim jestem dla niego to milczał i nic nie odpowiedział.

W sensie, że zawsze wozisz ze sobą brudne pranie?

Albo jesteś bardzo zaburzona, wtedy polecam psychoterapię dla DDA lub DDD, albo jesteś trollem.

2023-01-20, 16:43	#1
EmitaEmi Przyczajenie Zarejestrowany: 2023-01 Wiadomości: 25	Proszę o wsparcie :( Rozstalam się z mężczyzną, to mój pierwszy poważny partner, z którym zaznałam pełnej bliskości, starszy o 6 lat, pol roku razem. Okazało się, że nie wie co czuje do mnie, popsuło się, gdy zaczęłam poważny temat o przyszłości i tu jak się okazuje mamy różne zdania. Przy okazji wyszło, że za mało czasu mu poświęcam, a to ja jeździłam do niego autem, on nie ma, posiada tylko motor( odstawiony na czas zimy). Ja dużo pracuję, mam zastępstwa (nauczycielka) on praca w mieszkaniu przy kompie. Jego pasje okazały się ważniejsze niż ja. Wkurzał się, gdy kupowałam mu sweter na prezent, w którym dobrze mu było moim zdaniem bo uważał, że zmieniam mu styl i nie akceptuję go takim jakim jest. Nie uczestniczyłam w jego pasjach, ale cieszyłam się, że je ma, rozmawialiśmy o nich. Ja maluję i nie zmuszałam go do tego. Jak przywoziłam do niego słodkości z cukierni czy obiad to był zaniepokojony bo nigdy żadna kobieta tak nie robiła , ciągle analizował co z czego wynika. Różnica zdań dotyczącą przyszłości dla niego była nie do pogodzenia, ja chciałam naprawdę dogadać się bo były między nami wspaniałe momenty. Mówił, że wydaje mu się, że mnie kocha I chciałby założyć ze mną rodzinę, a z drugiej strony ma wrażenie, że nie akceptuję jego pasji, jego cech i sam nie wie co czuje. Myślałam, że facet 36 letni już wie takie rzeczy mówił, że zależy mu na mnie, umawialiśmy się, że zawsze będziemy mówić sobie prawdę... Ciężko mi i cierpię bo zakochałamsię ... on nie chcial dac szansy

2023-01-20, 17:36	#4
EmitaEmi Przyczajenie Zarejestrowany: 2023-01 Wiadomości: 25	Dot.: Proszę o wsparcie :( Czemu z braku laku? ---------- Dopisano o 17:36 ---------- Poprzedni post napisano o 17:34 ---------- Nie chciałabym, miałam nadzieję, że te fajne momenty między nami są bardziej wartościowe dla noego niż nieporozumienia i uda się

2023-01-20, 17:48	#5
road_rage Zadomowienie Zarejestrowany: 2022-08 Wiadomości: 1 119	Dot.: Proszę o wsparcie :( Jeśli tutaj wypaliłaś, że jego pasje okazały się ważniejsze niż ty, to przecież wprost znaczy, że ich nie akceptujesz. Jego stylu życia też nie, bo jednak boli cię, że on sobie siedzi w domu, a ty do niego jeździsz. Jego stylu ubierania też nie, jeśli przyszło ci do głowy kupowanie mu jakiegoś swetra tylko dlatego, że twoim zdaniem dobrze w nim wygląda.

2023-01-20, 17:56	#6
EmitaEmi Przyczajenie Zarejestrowany: 2023-01 Wiadomości: 25	Dot.: Proszę o wsparcie :( Nie, sweter to był jeden z prezentów. Gdy potrzebowałam porozmawiać, spotkać się, wyjaśnić coś pilnego dotyczącego nas bo następnego dnia wyjeżdżał to właśnie jego gra na instrumencie okazała się ważniejsza. A to, że pracował w domu było spoko tylko chciał żebym codziennie przyjeżdżała, a ja pracowałam do późna i daleko od niego mieszkałam. To jest wzajemne zrozumienie? Tylko ja musiałam byc wyrozumiala

2023-01-20, 18:06	#7
road_rage Zadomowienie Zarejestrowany: 2022-08 Wiadomości: 1 119	Dot.: Proszę o wsparcie :( No to jeśli nie było twoim zdaniem wzajemnego zrozumienia, to po co chcesz od niego kolejnej szansy? Na co? Na dalszy brak zrozumienia?

2023-01-20, 18:39	#10
EmitaEmi Przyczajenie Zarejestrowany: 2023-01 Wiadomości: 25	Dot.: Proszę o wsparcie :( Chciałabym się akurat co do niego mylić brakuje mi go po prostu, nie myślałam, że tak się to zakonczy, wydawało mi się, że go znam ---------- Dopisano o 18:32 ---------- Poprzedni post napisano o 18:30 ---------- Nie chciałam, żeby to mnie spotkało, zawsze bylam ostrożna, zawsze. To bardzo świeże, chciałabym dla siebie innego scenariusza zakochałam się po prostu ---------- Dopisano o 18:39 ---------- Poprzedni post napisano o 18:32 ---------- Wiem, dziękuję

2023-01-20, 19:31	#12
Ellen_Ripley Zakorzenienie Zarejestrowany: 2018-04 Wiadomości: 21 343	Dot.: Proszę o wsparcie :( Autorko, choćbyś nie wiem jak była ostrożna, to zaczynając znajomość, czy potem związek z kimś naprawdę wielu rzeczy nie jesteś w stanie przewidzieć. Pewne gesty, momenty itd. dają człowiekowi nadzieję co do tego, że z tego może być miłość. A ta druga strona mimo to potrafi zaskoczyć wyznaniem, że "sorry, nie zakochałem się". Nic na to nie poradzisz. Facet od początku mógł wiedzieć po cichu, że nic z tego na dłuższą metę nie będzie, a mógł chcieć i wierzyć w to, że jest w stanie się w Tobie zakochać, w pełni zaangażować w ten związek. Niestety tak się nie stało. Jedyna gwarancja na to, że nie zostanie się skrzywdzonym to nie angażowanie się w żadne relacje z ludźmi. Ale przecież nie na tym powinno polegać życie. Czas leczy rany, najczęściej bardzo skutecznie. Teraz możesz w to nie wierzyć, nie czuć tego, ale za ileś tam tygodni, czy miesięcy spojrzysz na sprawę już jako nieco inna osoba. Daj sobie ten czas i jak tu już napisano: przeżyj żałobę po tym związku. Tylko tyle możesz. __________________ Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.

2023-01-20, 19:32	#13
EmitaEmi Przyczajenie Zarejestrowany: 2023-01 Wiadomości: 25	Dot.: Proszę o wsparcie :( Przecież to nie księgowość, żeby wszystko miało się zgadzać... jeżeli ludziom na sobie zależy to nie ma żadnych przeszkód... Jemu ponoć zależało

2023-01-20, 19:37	#15
EmitaEmi Przyczajenie Zarejestrowany: 2023-01 Wiadomości: 25	Dot.: Proszę o wsparcie :( Dziękuję

2023-01-20, 19:53	#17
EmitaEmi Przyczajenie Zarejestrowany: 2023-01 Wiadomości: 25	Dot.: Proszę o wsparcie :( Coś Wam powiem, dzień po zerwaniu, to było w tym tygodniu zaczepił mnie ktoś. Na korytarzu szkolnym w pracy przez cały rok mijałam się z człowiekiem, który uczył dzieci gry na gitarze. Przyjeżdża z zewnątrz 2x w tygodniu i rzadko go widywałam, duzy budynek, ale lapalismy się zawsze wzrokiem, ciekawił mnie. Ja przyzwyczaiłam się do tego lapania się wzrokiem. Nie znam go. Dzień po zerwaniu podeszłam do okna jak nigdy i myślałam o bylym, cierpiałam w ciszy, były lekcje i nie uwierzycie, wlasnie wtedy za moimi plecami ktoś się przywitał "dzień dobry", ja odpowiedzialam i minął mnie, poszedł schodami na górę. PIERWSZY RAZ odezwał się ten facet wtedy. Ja dalej w okno i rozpacz, słyszę za chwilę kroki i że pyta mnie czy widziałam jakieś dzieci z gitarami, już był bez kurtki, ja odpowiedziałam i zaczęliśmy rozmawiać, pol godziny to trwało, poprawił mi wtedy nastrój pamiętam.

2023-01-20, 20:00	#19
EmitaEmi Przyczajenie Zarejestrowany: 2023-01 Wiadomości: 25	Dot.: Proszę o wsparcie :( Ciekawe jakie, pomogła mi rozmowa z kimś, rozumiem, że nie można ani się smucić Twoim zdaniem, ani rozmawiać o gitarze i pracy nauczyciela

2023-01-20, 20:16	#21
Ellen_Ripley Zakorzenienie Zarejestrowany: 2018-04 Wiadomości: 21 343	Dot.: Proszę o wsparcie :( [1=cb0d8ace8e3f55c20d68522 71041c68dd40c3dc3_65540ac 21a6bc;89473089]Ale jak to się ma do całości? Wiesz, dlaczego zapytałam o rodzinę dysfunkcyjną? Bo widać gołym okiem, że jesteś bardzo samotna i wieszasz się na ludziach, nie potrafisz sama sobie zapewnić rzeczy, które stabilny emocjonalnie człowiek sobie zapewnia. Było to już widać po wpisie o tym, że jeździłaś do faceta, pomimo tego, że byłaś zmęczona, kupowałaś mu materialne prezenty oraz jedzenie, a facet dawał ci sygnały, że tego nie chce, sygnały, których ty nie odczytałaś, bo po prostu masz zaburzoną percepcję, jeżeli chodzi o relacje międzyludzkie. I nie chodzi tu o to, żeby cię potępiać, tylko o to, żeby dać ci znać, że coś jest mocno nie w porządku na poziomie emocjonalnym, i powinnaś się zastanowić nad sobą, a może poszukać profesjonalnej pomocy.[/QUOTE] Autorko, warto sobie na spokojnie (nie musisz przecież już teraz, na szybko, w nerwach) przeanalizować powyższe słowa, bo uważam, że This_once porusza ważne kwestie. Sama pochodzę z mocno dysfunkcyjnej rodziny (dysfunkcja niejedno ma imię, nikt tu nie ma od razu na myśli biedy, czy picia) i robiłam dla faceta to samo, co Ty. Również wręcz mu tyłek lizałam, aby tylko mnie docenił, pokochał, chciał ze mną być. Więc to jest słuszny trop. __________________ Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.

2023-01-20, 20:28	#22
EmitaEmi Przyczajenie Zarejestrowany: 2023-01 Wiadomości: 25	Dot.: Proszę o wsparcie :( Dlatego zaczelam zdanie od "cos Wa powiem". A co powiesz na to, że jednym z powodów zerwania było to, że to ja poświęcam mu za mało czasu, że on potrzebuje więcej, a ja po pracy jeździłam do domu, nie mieszkam sama, dlatego spotykaliśmy się u niego np w weekendy. A gdy zdarzyło mi się przenocować u niego w tygodniu na początku znajomości to po pracy zabierałam ze szkoły obiad bo chciałam z nim zjeść i on dużo pracował, umawialiśmy się tak. A słodkie tak samo jak sobie kupowałam, jemu tez. To jest po prostu miły gest. A prezenty? Miał urodziny, imieniny wszystko w grudniu i jeszcze święta, a także mikołajki. Ja tez otrzymałam prezent. ---------- Dopisano o 20:23 ---------- Poprzedni post napisano o 20:19 ---------- To on zarzucał mi, że jestem za mało zaangażowana, że jego pytam o uczucia zamiast powiedzieć pierwsza, a ja nie uważałam tak. Spędzał jak mówił że za mało czasu ze mną, a potrzebuje więcej. Nie słuchał, gdy mówiłam, że długo pracuje ze względu na zastępstwa ---------- Dopisano o 20:28 ---------- Poprzedni post napisano o 20:23 ---------- On nawet chciał, zebym, gdy jestem chora, przebywała u niego. Nie robiłam tego.

2023-01-20, 20:55	#24
primomora01 BAN stały Zarejestrowany: 2021-06 Wiadomości: 56	Dot.: Proszę o wsparcie :( Smutna historia jak ich wiele na twojej ulicy/miejscowości/gminie/powiecie/województwie/kraju/świecie i być może we wszech świecie. Ewidentnie twój facet okazał sie nie być dorosły i nie podciągną tego co mu powiedziałaś o planowanym dalszym życiu. Ja jedynie co mogę doradzić człowiek który nigdy nie rozmawiał z kobietą nic po za bzdetami i również żadnej nie miał nie był w jakim kolwiek związku a pisze tu na twoim wątku byle żeby napisać coś żeby zapisać w historii tego wątku tak żeby śie zapisać i po prostu radzę żebyś postąpiła tak samo olała go ale jak wiadomo wróci do ciebie z podkulonym ogonem tak będzie uda pewnie że dorosną do dalszego planowania życia z tobą i takie cos morzę śie ciągnąć w nieskończoność. To ty decydujesz co będzie dla ciebie dobre a co złe to ty decydujesz o swoim losie a nie my my możemy co napisać co możesz zrobić żeby polepszyć swoją sprawę miłosną.

2023-01-20, 21:00	#25
EmitaEmi Przyczajenie Zarejestrowany: 2023-01 Wiadomości: 25	Dot.: Proszę o wsparcie :( Gotowaliśmy razem, biegalismy razem, oglądaliśmy mecz razem, film razem, nawet głupie pranie razem, spacer po lesie razem, on ćwiczył ciężary, ja obok szkicował na lekcje rysunku, raz dałam mu auto żeby pojechał na strzelnicę, ja zostałam niego i robilam swoje rzeczy, byliśmy 3 dni w spa, było super, lekcje konne, jacuzzi, basen, masaż, spacery, dużo rozmów. ---------- Dopisano o 20:59 ---------- Poprzedni post napisano o 20:55 ---------- Tak, pasja wazniejsza bo pewnego dnia gdy byliśmy pokłóceni i płakałam, chciałam porozmawiać, wyjaśnić, a on nie bo ma próbę u siebie, a następnego dnia wyjeżdżą i musi się spakować dlatego nie mogę przyjechać. ---------- Dopisano o 21:00 ---------- Poprzedni post napisano o 20:59 ---------- Też myślę, że nie jest dojrzały natomiast myślę, że nie wróci do mnie bo to on przeciez zerwał.

2023-01-20, 21:07	#27
EmitaEmi Przyczajenie Zarejestrowany: 2023-01 Wiadomości: 25	Dot.: Proszę o wsparcie :( Jego, mogłam i ja dorzucić swoje, ale nie korzystałam. Chodzi o codziennie sprawy, robiliśmy zakupy tez razem. On ma pasje strzelnica, perkusja, podróże... jął byłam chora to chciałam tez troszkę odpocząć. Płakałam bo byłam w szoku, że proba byla ważniejsza niż "my", niż ja. Kiedyś na jego urodzinach został zapytany podczas imprezy kim jestem dla niego to milczał i nic nie odpowiedział.

2023-01-20, 21:08	#28
goslawka Zadomowienie Zarejestrowany: 2010-01 Wiadomości: 1 808	Dot.: Proszę o wsparcie :( EmitaEmi dla mnie to co o nim piszesz tak z boku wygląda źle. Z jednej strony ty ciągle do niego jeździłaś i niemal podawałaś się na złotej tacy, a z drugiej on ci wyrzucił, że za mało czasu mu poswiecalas. Nie wiem i nie rozumiem co jeszcze mogłabyś robić? Rzucić pracę i zamieszkać u niego żeby być na każde skinienie? Byłam kiedyś w związku, gdzie jak ty, jeździłam do faceta, codziennie, po studiach, po pracy, przez 3 lata. Żałuję, że aż tyle czasu poświęciłam dla kogoś, kto oczekiwał ode mnie tak wiele, niewiele dając w zamian. Rozumiem cie aż za dobrze. I tak będzie Ci teraz ciężko. Nie wiem ile czasu zajmie Ci dojście do siebie. Mi zajęło rok takie wzgledne dojście do siebie. Mam nadzieję, że otrzasniesz się z tego szybciej ️ Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

2023-01-20, 21:09	#29
EmitaEmi Przyczajenie Zarejestrowany: 2023-01 Wiadomości: 25	Dot.: Proszę o wsparcie :( Zapytany przez znajomych. Przepraszam, że piszę chaotycznie. Rzeczywiście robiliśmy dużo rzeczy, ale oboje lubiliśmy aktywność.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)