Przesądy i zabobony.

[magbeth]

Tez mam odjechane sny, większość pamietam i w sumie bardzo je lubię. Do kompletu gadam przez sen.
Senników nie czytam bo to strata czasu.

Apropos zabobonów: bywacie dziewczyny czasami przesądne?

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez magbeth

Tez mam odjechane sny, większość pamietam i w sumie bardzo je lubię. Do kompletu gadam przez sen.
Senników nie czytam bo to strata czasu.
Apropos zabobonów: bywacie dziewczyny czasami przesądne?

Może nie tyle jestem przesadna co lubię tradycje z tym związane, np.1 gość w nowy rok to musi być mężczyzna, nie piorę w okolicy wszystkich świętych, ale już Wigilia nie musi być postna. Więc wybiórczo
Sny opowiadam i staram się interpretować - zawsze pozytywnie.

[magbeth]

Ja mam w sumie jeden, nazwijmy to zabobon, którego się trzymam: Jeśli spotkam jakiegokolwiek kota to będzie to dobry dzień.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez magbeth

Ja mam w sumie jeden, nazwijmy to zabobon, którego się trzymam: Jeśli spotkam jakiegokolwiek kota to będzie to dobry dzień.

Też piknie.

[Lottie69]

Napisane przez magbeth

Ja mam w sumie jeden, nazwijmy to zabobon, którego się trzymam: Jeśli spotkam jakiegokolwiek kota to będzie to dobry dzień.

Też tak mam. Kiedyś minęłam cztery po drodze to myślałam, że mnie radość rozniesie.

Ludzie nie rozumieli mojej odpowiedzi na pytanie, czemu mam taki dobry dzień. A przecież kot to odpowiedź na wszystkie pytania

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Imperfecta]

Napisane przez magbeth

Ja mam w sumie jeden, nazwijmy to zabobon, którego się trzymam: Jeśli spotkam jakiegokolwiek kota to będzie to dobry dzień.

To ja tak mam z pieskami - jak spotkam pieska, a najlepiej jakiegoś znajomego, którego mogę pogłaskać, to cały dzień aż podskakuję z radości

[invisible_01]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89458482]Może nie tyle jestem przesadna co lubię tradycje z tym związane, np.1 gość w nowy rok to musi być mężczyzna, nie piorę w okolicy wszystkich świętych, ale już Wigilia nie musi być postna. Więc wybiórczo
Sny opowiadam i staram się interpretować - zawsze pozytywnie.[/QUOTE]

Pierwsze słyszę o tych przesądach, o co z tym chodzi?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lottie69]

Napisane przez invisible_01

Pierwsze słyszę o tych przesądach, o co z tym chodzi?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jeśli kobieta przejdzie pierwsza przez próg, to będą kłótnie. Zazwyczaj w przesadach kobiety zwiastuja kłótnię i całe zło

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez invisible_01

Pierwsze słyszę o tych przesądach, o co z tym chodzi?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Meżczyzna szczęście Ci przyniesie na caly rok, a z praniem - żeby się duchy nie zaplataly w suszące się pranie.

---------- Dopisano o 17:37 ---------- Poprzedni post napisano o 17:36 ----------

Napisane przez Lottie69

Jeśli kobieta przejdzie pierwsza przez próg, to będą kłótnie. Zazwyczaj w przesadach kobiety zwiastuja kłótnię i całe zło

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[magbeth]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89458786]Meżczyzna szczęście Ci przyniesie na caly rok, a z praniem - żeby się duchy nie zaplataly w suszące się pranie.

---------- Dopisano o 17:37 ---------- Poprzedni post napisano o 17:36 ----------


[/QUOTE]

Przeczytałam "szczękę" i przez chwile zwątpiłam...

[lightangel]

Napisane przez Lottie69

Jeśli kobieta przejdzie pierwsza przez próg, to będą kłótnie. Zazwyczaj w przesadach kobiety zwiastuja kłótnię i całe zło

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przypomniałaś mi o tym że moja babcia zawsze bardzo pilnowała żeby to mężczyzna jako pierwszy wszedł do mieszkania w nowym roku. Potrafiła się wręcz o to pokłócić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[squirrelqa]

Napisane przez lightangel

Przypomniałaś mi o tym że moja babcia zawsze bardzo pilnowała żeby to mężczyzna jako pierwszy wszedł do mieszkania w nowym roku. Potrafiła się wręcz o to pokłócić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O matko, jak mnie denerwują takie sytuacje, że ktoś ma obsesję na punkcie jakiegoś zabobonu i ja dostaję rykoszetem. Notorycznie się to zdarza przy położeniu torebki na podłodze. Nawet jakieś całkowicie obce kobiety np. w salonie urody proszą, żeby ją położyć wyżej BO PIENIONDZE UCIEKNĄ!!!!!
Masakra.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Imperfecta]

Ja w sumie tylko jednego zabobonu przestrzegam - nie kłaść butów na stole, tyczy się to na przykład nowych butów przyniesionych do domu w torbie itp, bo może ktoś umrzeć bliski.
Zawsze tego pilnuję, a totalnie nie jestem przesądna. jakieś głupie mi się to wydaje jak o tym myślę, ale zawsze mam w głowie, że lepiej nie ryzykować.

[Lottie69]

Napisane przez Imperfecta

Ja w sumie tylko jednego zabobonu przestrzegam - nie kłaść butów na stole, tyczy się to na przykład nowych butów przyniesionych do domu w torbie itp, bo może ktoś umrzeć bliski.
Zawsze tego pilnuję, a totalnie nie jestem przesądna. jakieś głupie mi się to wydaje jak o tym myślę, ale zawsze mam w głowie, że lepiej nie ryzykować.

Ja znowu znam przesąd, że jak się kogoś nie pochowa do niedzieli, to zmarły "pociągnie" kolejną osobę za sobą.

Pamiętam ze trzy takie sytuacje i pech chciał, że faktycznie ktoś umierał, więc jak słyszę o takich pogrzebach po weekendzie to jest to pierwsze, co mi do głowy przychodzi, kto kolejny

I faktycznie torebki nie kładę na podłodze, ale to dlatego, że od małego uwielbiam pieniądze i poczucie bezpieczeństwa, jakie mi dają, więc nie będę ryzykować w żaden sposób. Nawet na święta sie zmuszam do zjedzenia makiełek

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[invisible_01]

To ja zupełnie nie jestem przesadna, stawiam torebkę na podłodze, przechodzę pod słupem, nie pukam w niemalowane, nie wierzę w żaden przesąd.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75]

W żadne gusła nie wierzę, totalne bzdury i zawsze się niezmiernie dziwię, że inteligentne osoby wierzą w coś takiego. Jest to bardziej bezsensowene niż wszystkie religie razem wzięte.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[chimay]

[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89458935]W żadne gusła nie wierzę, totalne bzdury i zawsze się niezmiernie dziwię, że inteligentne osoby wierzą w coś takiego. Jest to bardziej bezsensowene niż wszystkie religie razem wzięte.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Ja też, nie tylko bezsensowne, ale też dziecinne i trochę śmieszne, że można jako dorosły myśleć w taki życzeniowy sposób.

[magbeth]

Nie stawiam torebki na podłodze żeby nie przywlec do chaty rybikow, ale pomysł z tym uciekaniem kasy lepszy

A już myślałam, ze mnie nic nie zdziwi

[lightangel]

Napisane przez squirrelqa

O matko, jak mnie denerwują takie sytuacje, że ktoś ma obsesję na punkcie jakiegoś zabobonu i ja dostaję rykoszetem. Notorycznie się to zdarza przy położeniu torebki na podłodze. Nawet jakieś całkowicie obce kobiety np. w salonie urody proszą, żeby ją położyć wyżej BO PIENIONDZE UCIEKNĄ!!!!!
Masakra.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja nie stawiam bo nie chcę brudzić torebki, ale jakoś nie czuję w związku z tym żadnego bogactwa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pusheen_]

Napisane przez chimay

Ja też, nie tylko bezsensowne, ale też dziecinne i trochę śmieszne, że można jako dorosły myśleć w taki życzeniowy sposób.

No tak, to jest strasznie zdziecinniale.

Moja matka taka jest i cóż...Jest niestety osobą religijną, więc to się ze sobą łączy.

Mnie też śmieszy, jak słyszę od kuzynki, że jej się np. śniły spadające cegły i co to niby znaczy

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

[kasiunia788742]

Napisane przez Imperfecta

Ja w sumie tylko jednego zabobonu przestrzegam - nie kłaść butów na stole, tyczy się to na przykład nowych butów przyniesionych do domu w torbie itp, bo może ktoś umrzeć bliski.
Zawsze tego pilnuję, a totalnie nie jestem przesądna. jakieś głupie mi się to wydaje jak o tym myślę, ale zawsze mam w głowie, że lepiej nie ryzykować.

Pierwsze słyszę - u mnie się mówiło, że kłótnia będzie.

Ale!
Jak zdech mi jakiś ptak na parapecie zewnatrzynym (jak?!) z rodziny krukowatych a parę dni później babcia mi zmarła to miałam takie "aaahaaaa, nie wierzę, ale może w to wierzę"

Tzn po prostu dziwny zbieg okoliczności ale nie powiem, wtedy się zdziwiłam

Ale mi się przyśnił też pogrzeb dziadka i tego samego dnia zmarł, mimo ze chlop zdrowy, na nic nie chorował i nie zwiastowało to zadnego zawału

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

[Joltar 3]

Napisane przez Pusheen_

No tak, to jest strasznie zdziecinniale.

Moja matka taka jest i cóż...Jest niestety osobą religijną, więc to się ze sobą łączy.

Mnie też śmieszy, jak słyszę od kuzynki, że jej się np. śniły spadające cegły i co to niby znaczy

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

Ja tych zachowań nie łączyłabym z religijnością , bez przesady.

[Pusheen_]

Napisane przez Joltar 3

Ja tych zachowań nie łączyłabym z religijnością , bez przesady.

No właśnie paradoksalnie ma to sens.

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

[Higurashi]

Napisane przez Joltar 3

Ja tych zachowań nie łączyłabym z religijnością , bez przesady.

No nie wiem, dla mnie to są akurat dwie podobne rzeczy i w otoczeniu widzę, że jak ktoś jest wierzący, to w zabobony też mu łatwiej uwierzyć. To dość sensowne.

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

[Pusheen_]

Napisane przez Higurashi

No nie wiem, dla mnie to są akurat dwie podobne rzeczy i w otoczeniu widzę, że jak ktoś jest wierzący, to w zabobony też mu łatwiej uwierzyć. To dość sensowne.

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

Dokładnie.

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

[Imperfecta]

Napisane przez Pusheen_

No właśnie paradoksalnie ma to sens.

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

Napisane przez Higurashi

No nie wiem, dla mnie to są akurat dwie podobne rzeczy i w otoczeniu widzę, że jak ktoś jest wierzący, to w zabobony też mu łatwiej uwierzyć. To dość sensowne.

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

Tutaj się zgodzę.
Nie znam niewierzących osób wierzących w zabobony, serio. Moja babcia, mocher naczelny wierzy jednocześnie we wszystkie zabobony świata, koleżanka z pracy też.

Przypomniało mi się właśnie, jak z dwa tygodnie temu w pracy zaczęła mnie okropnie boleć głowa, aż zrobiło mi się niedobrze, tabletki nie pomagały, więc moja koleżanka stwierdziła, że to na pewno klientka, którą obsługiwałam wcześniej rzuciła na mnie urok
Kazała mi pluć przez lewe ramię, a jak wrócę do domu, to zdjąć koszulkę, obrócić na lewą stronę, przetrzeć nią twarz, od razu wyprać i się natychmiast umyć.
Nie wiedziałam jak to skomentować

[staska_stasia]

W rodzinie mojej bratowej są osoby bardzo wierzące (oaza, neokatechumenat, rekolekcje wyjazdowe kilka razy w roku) i akurat według nich zabobony to wielki grzech (jako brak wiary w boską opatrzność) i potępiają takie praktyki.
Sama nigdy nie zastanawiałam się w której grupie (wierzący czy niewierzący) ludzie bardziej praktykują pewne rzeczy związane z zabobonami (np. łapanie się za guzik na widok kominiarza).

[Higurashi]

Napisane przez Imperfecta

Tutaj się zgodzę.
Nie znam niewierzących osób wierzących w zabobony, serio. Moja babcia, mocher naczelny wierzy jednocześnie we wszystkie zabobony świata, koleżanka z pracy też.

Przypomniało mi się właśnie, jak z dwa tygodnie temu w pracy zaczęła mnie okropnie boleć głowa, aż zrobiło mi się niedobrze, tabletki nie pomagały, więc moja koleżanka stwierdziła, że to na pewno klientka, którą obsługiwałam wcześniej rzuciła na mnie urok
Kazała mi pluć przez lewe ramię, a jak wrócę do domu, to zdjąć koszulkę, obrócić na lewą stronę, przetrzeć nią twarz, od razu wyprać i się natychmiast umyć.
Nie wiedziałam jak to skomentować

O rany, co to za rytuał. Brzmi jakby ktoś jej to kiedyś powiedział żeby się ponabijać, a ona wzięła to na powaznie

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez magbeth

Przeczytałam "szczękę" i przez chwile zwątpiłam...

szczęki też przyniesie, nawet dwie

Napisane przez squirrelqa

O matko, jak mnie denerwują takie sytuacje, że ktoś ma obsesję na punkcie jakiegoś zabobonu i ja dostaję rykoszetem. Notorycznie się to zdarza przy położeniu torebki na podłodze. Nawet jakieś całkowicie obce kobiety np. w salonie urody proszą, żeby ją położyć wyżej BO PIENIONDZE UCIEKNĄ!!!!!
Masakra.Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak Cie to irytuje, pytaj czy wiedza gdzie położyć torebke żeby pieniądze przyszły. Działa

[Pusheen_]

Napisane przez Imperfecta

Tutaj się zgodzę.
Nie znam niewierzących osób wierzących w zabobony, serio. Moja babcia, mocher naczelny wierzy jednocześnie we wszystkie zabobony świata, koleżanka z pracy też.

Przypomniało mi się właśnie, jak z dwa tygodnie temu w pracy zaczęła mnie okropnie boleć głowa, aż zrobiło mi się niedobrze, tabletki nie pomagały, więc moja koleżanka stwierdziła, że to na pewno klientka, którą obsługiwałam wcześniej rzuciła na mnie urok


Kazała mi pluć przez lewe ramię, a jak wrócę do domu, to zdjąć koszulkę, obrócić na lewą stronę, przetrzeć nią twarz, od razu wyprać i się natychmiast umyć.
Nie wiedziałam jak to skomentować

Sorry, ale to dość komiczne, że dorosłe osoby mogą wierzyć w coś takiego.

No ok, ja się trochę interesuję astrologia, ale generalnie to się tym nie chwalę

Napisane przez staska_stasia

W rodzinie mojej bratowej są osoby bardzo wierzące (oaza, neokatechumenat, rekolekcje wyjazdowe kilka razy w roku) i akurat według nich zabobony to wielki grzech (jako brak wiary w boską opatrzność) i potępiają takie praktyki.
Sama nigdy nie zastanawiałam się w której grupie (wierzący czy niewierzący) ludzie bardziej praktykują pewne rzeczy związane z zabobonami (np. łapanie się za guzik na widok kominiarza).

Problem - przynajmniej z mojej perspektywy - polega na tym, że ja nie znam mądrych wierzących. Sorry za brutalność, ale tak jest



Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka