Zakochałam się w psychiatrze.

[chitrv]

Czy powinnam zmieniać lekarza?


Nie robiłam nic w związku z tymi uczuciami (i nie zamierzam).



Boję się, że on to widzi po moim zachowaniu i się ze mnie nabija w głowie. Pewnie ma takich pacjentek na pęczki, bo facet bardzo przystojny.

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Dlaczego miałby śmiać się z tego, że ktoś się z nim zadurzył? Przecież to zupełnie normalna, ludzka sprawa.

I dla dobra leczenia uważam, że jeśli masz możliwość zmień psychiatrę.

[Sodalite]

Napisane przez chitrv

Czy powinnam zmieniać lekarza?


Nie robiłam nic w związku z tymi uczuciami (i nie zamierzam).



Boję się, że on to widzi po moim zachowaniu i się ze mnie nabija w głowie. Pewnie ma takich pacjentek na pęczki, bo facet bardzo przystojny.

to psychiatra, który prowadzi również Twoją psychoterapię?

wbrew pozorom, to dość popularne, że pacjenci zakochują się w swoich psychoterapeutach. relacja z psychoterapeutą powinna opierać się na pewnym zaufaniu i akceptacji. dodatkowo mamy regularne spotkania, intymność rozmowy. to kreuje odpowiednie warunki. poczytaj o tym w internecie, jest mnóstwo rzeczowych artykułów
np
https://opsychologii.pl/zakochalam-s...erapeucie.html

moim zdaniem powinnaś poruszyć ten temat na terapii. i wtedy zdecydować czy powinnaś zmienić terapeutę


no chyba, że mowa o psychiatrze, który nie prowadzi z Tobą terapii (sam fakt bycia psychiatrą nie daje upoważnień do prowadzenia terapii, do tego potrzebne jest dodatkowe szkolenie), wtedy to już tak naprawdę zależy od tego jak się sama z tym czujesz. wątpię, żeby lekarz się śmiał z Ciebie, ale jeśli czujesz się niekomfortowo, to zmień.

[Mija62]

Napisane przez chitrv

Czy powinnam zmieniać lekarza?


Nie robiłam nic w związku z tymi uczuciami (i nie zamierzam).



Boję się, że on to widzi po moim zachowaniu i się ze mnie nabija w głowie. Pewnie ma takich pacjentek na pęczki, bo facet bardzo przystojny.

Zdecydowanie zmień lekarza, a zobaczysz jak szybko Ci przejdzie.

Poza tym, to nic nadzwyczajnego, pewnie często mu to się zdarza, jak człowiek czuje się samotnie, a taki lekarza jest miły, rozmowy są dość intymne i można się zauroczyć, ale to nie jest miłość jak z przeminęło z wiatrem


BTW mój psychiatra też jest przystojny

[Limonka2738]

Jeśli to psychiatra, którego widzisz raz na parę miesięcy w celu dobrania leków to bym olałą.

Jeśli to osoba, która prowadzi twoją psychoterapię, to bym poruszyła ten temat na sesji. Wiem, że to lekko upokarzające, ale sama miałam podobne wątpliwości co do mojej terapii. Jak byłam po rozstaniu i czułam się samotna, bałam się, że poczuję coś do terapeuty właśnie przez tą sytuację. No i po to mam terapeutę, żeby to z nią przegadać. Ukrywanie tego nie ma moim zdaniem sensu.

A jeśli po takiej rozmowie okaże się, że jednak jest to głębszy problem i lepiej dla twojego procesu terapeutycznego, żebyś zmieniła terapeutę, to na pewno on cię o tym poinformuje i razem o tym porozmawiacie.

Bardzo dobrze, że chodzisz na terapię, bo gwarantuję ci, że dojrzała emocjonalnie osoba, a zwłaszcza specjalista w zakresie zdrowia psychicznego nie będzie cię oceniać na podstawie tego, że masz ludzkie uczucia. A jeśli ktokolwiek tak reaguje to on też potrzebuje terapii, to nie jest twoja wina.

EDIT. Myślę, że absolutnie normalna reakcja terapeuty mogłaby być dla ciebie też dobrą lekcją, że naprawdę nie ma co się wstydzić własnych uczuć. Wyjdziesz ze swojej strefy komfortu i zobaczysz, że nikt cię nie wyśmieje i wszystko jest w porządku.

W sumie jak się zastanowię to terapeuta jest najlepszym obiektem doświadczalnym na takie sytuacje i całkiem dobrym crushem do poćwiczenia.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Mad_Max]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Jeśli jest profesjonalistą, to przekaże pacjentkę komuś innemu.

Zasada 5:
https://psychiatria.org.pl/sekcja_naukowa_psychoterapii