Arabski Książę mnie zostawił

[Waflowa]

To chyba mój pierwszy wątek na tym forum, nawet życia i rozstania z moim eks-narcyzem tu nie opisywałam, chociaż z tego byłby materiał na książkę. Ale tematem tego wątku jest ktoś inny.



Z mojego eks narcyza leczyłam się rok. Skupiłam się na sobie, wszystko zgodnie z internetowymi poradnikami po rozstaniu. I wtedy w pracy poznałam jego, nazwijmy go Arabskim Księciem. 😉



Ja pracuję w różnych miejscach rotacyjnie, on stale w jednym, więc wpadaliśmy na siebie czasami kiedy ja odwiedzałam jego miejsce pracy. Pogadaliśmy zawsze chwilę, aż w końcu poprosił mnie o jakiś kontakt do siebie. Pytał kilka razy, ale w końcu chyba po 3 miesiącach umówiliśmy się na kawę. Rozmawialiśmy wtedy długo, on opowiedział mi o swoich traumach po swojej eks, ja zwierzyłam mu się z moich i w sumie na końcu tej rozmowy nie byłam pewna czy temat z jego eks jest zakończony. Niemniej jednak nigdy później w naszej relacji jej osoba w żaden sposób nie wróciła.



Po tym pierwszym spotkaniu umówiliśmy się drugi raz, trzeci, piąty, dziesiąty. W sumie zawsze tylko i wyłącznie na seks. W międzyczasie nawet zazwyczaj nie gadaliśmy. Po pół roku on wyjechał do innego kraju. Mówił, że na zawsze, więc myślałam że już więcej się nie zobaczymy. Wrócił po dwóch miesiącach, wróciliśmy do tego, co było wcześniej. Wrócił temat naszej relacji, tego, że nie chce się przywiązywać. W międzyczasie podobno z nikim się nie spotykał. I tak się bujaliśmy spotykając się na seks i nie określając się. Nasi znajomi wiedzieli o nas nawzajem chociaż nigdy nie poznaliśmy się, nie spotkaliśmy się. Nie wychodziliśmy przecież razem.



Sytuacja zmieniła się jakieś 1,5 miesiąca temu. Zaczęliśmy się pokazywać w miejscach publicznych razem, on okazywał mi wtedy czułość, nie czułam, że coś ukrywa itd. Ogólnie zaczęlismy spędzać ze sobą trochę więcej czasu i to nie tylko w łóżku. Miałam poczucie, że chyba sprawy trochę ruszają do przodu.



Aż do poniedziałku, kiedy mnie zostawił. Mieliśmy się spotkać wieczorem, widzieliśmy się wcześniej tego samego dnia jadąc razem i wracając z pracy. Miałam mu dać znać kiedy będę w domu, żeby on mógł do mnie wpaść. I napisałam. A w odpowiedzi dostałam wiadomość, że on chciałbym zakończyć to, co jest między nami i zostać moim dobrym przyjacielem. Nie chce mieć relacji seksualnych ani ze mną, ani z żadną inną i nie ma żadnej innej w swoim życiu. Arabski Książe stwierdził, że chce praktykować w odpowiedni sposób swoją kulturę! Jest muzułmaninem, ale był w zwiazkach z nie muzułmankami, pije alkohol itd. Mieszka w kraju niemuzułmańskim od dziecka.



Napisał mi, że nie był w stanie powiedzieć mi tego w twarz, bo ma w stosunku do mnie dużo uczyć. Czuje, że traktuje mnie źle, a ja zasługuję na kogoś lepszego a on zamyka mi obecnie drzwi do poznania kogoś odpowiedniego. Odpisałam mu oczywiście, żeby się nie usprawiedliwiał takimi tekstami i na tym się skończyła nasza relacja.



Czuję się fatalnie, od dwóch dni płaczę.



I po co o tym wszystkim piszę? Chyba trochę, żeby się wygadać, żeby pokazać jak bardzo dałam się robić, może żebyście mnie trochę kopnęli w dupę, a może powiedzieli spokojnie - wróci. 😉



Poza tym sama lubię czytać takie wątki, może komuś poprawię nim dzień.



I tak czuję się już jak pajac, w dodatku mam ochotę do niego napisać i poprosić o rozmowę. Może jak wygadam się tutaj to nie otworzę konwersacji z nim....

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Trzepotka]

Treść usunięta

[0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99]

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[skara]

Niezła nazwa wątku.
A tak na serio wkręciłaś się w fwb. Bywa, nie Ty pierwsza. Polecam całkowicie zerwać kontakt i pogodzić się z zerwaniem. Nie dawaj mu kolejnych szans ani nie oczekuj szczęśliwego zakończenia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[25b2a07661c38f1fbeb6ed1b51a706f49250c239_6721770231591]

Do Zbyszka to nawet książę się nie umywa.

A na serio to często spotykane wśród muzułmanów. Korzystają z życia, alkohol, kobiety, seks i inne dobrodziejstwa ale finalnie wiążą się z uległą muzułmanką.

Wysłane z mojego M2102J20SG przy użyciu Tapatalka

[Azhaar]

Napisane przez Waflowa

Po tym pierwszym spotkaniu umówiliśmy się drugi raz, trzeci, piąty, dziesiąty. W sumie zawsze tylko i wyłącznie na seks. W międzyczasie nawet zazwyczaj nie gadaliśmy. Po pół roku on wyjechał do innego kraju. Mówił, że na zawsze, więc myślałam że już więcej się nie zobaczymy. Wrócił po dwóch miesiącach, wróciliśmy do tego, co było wcześniej. Wrócił temat naszej relacji, tego, że nie chce się przywiązywać. W międzyczasie podobno z nikim się nie spotykał. I tak się bujaliśmy spotykając się na seks i nie określając się. Nasi znajomi wiedzieli o nas nawzajem chociaż nigdy nie poznaliśmy się, nie spotkaliśmy się. Nie wychodziliśmy przecież razem.


I po co o tym wszystkim piszę? Chyba trochę, żeby się wygadać, żeby pokazać jak bardzo dałam się robić, może żebyście mnie trochę kopnęli w dupę, a może powiedzieli spokojnie - wróci. ��

Pierwsze jest sprzeczne.
Jakie "nie określając się"? No przecież on sie dokładnie określił - nei chce się przywiązywać się, nie chce relacji. Chciał tylko pomoczyć, to jest wprost tu napisane.

Ale po co ma wracać? Ten facet dawał Ci cokolwiek oprócz seksu? Bo z postu to tak średnio widać.

Facetów chętnych na darmowy seks bez zobowiazań jest sporo, no worries, znajdziesz innego.

A jak szukasz związku, to chyba coś tutaj nie pykło i musisz inaczej ustawiać swoje granice - spotykasz sie z facetem tylko na sam seks, w międzyczasie nawet ze sobą nie rozmawiacie i niby jak coś miało z tego wyniknąć? Nie ma nic złego w takim układzie, o ile sama szukasz tylko seksu, ale jak chcesz zwiazku, to chyba trzeba jednak inaczej trochę to rozgrywać. W sensie w szybkim seksie też nie ma nic złego, ale powinny też iść równolegle inne rzeczy.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[pempek]

Fajnie by było jak byśmy chociaż chwile dali autorowi/rce, a nie po jednym poście wszystkich gasicie, tak to w ogóle nie ma zabawy, o ile oczywiście wątek jest trollowy.

Do autorki: ja uważam ze wróci już przecież wyprowadził się na zawsze -> na 2 miesiące, czemu teraz nie miałby zostać fanatykiem religijnym na tydzień



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Waflowa]

Jeżeli uważacie, że wątek jest trollowy to można zamknąć. Ja już z siebie wyrzuciłam co chciałam.

I tak, w sumie macie rację, że pewnie wkręciłam się niepotrzebnie w fwb. Tylko, że niestety były momenty, w których widziałam nadzieję na coś więcej.

Wiem, że facetów chętnych na seks jest sporo. Z resztą jak wyjechał "na zawsze" to próbowałam z innymi, żeby się pocieszyć czy zapomnieć, ale jakoś z żadnym nie było tak dobrze jak z nim i w sferze fizycznej i powiedzmy mentalnej.

Wtedy jakoś łatwiej było mi przyjąć do wiadomości, że znika z mojego życia.

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Też tak pomyślałam. Rodzina go naciska w temacie wiary, może nawet już zaczęli swatać z jakąś muzułmanką. Sprawdza się w tym wątku wszystko, co przewija się w innych historiach z "Arabami" - facet potrafi zrobić mega dobre wrażenie na kobiecie, bawi się z nią dobrze, a na sam koniec i tak zawsze wychodzą różnice kulturowe, nie do przeskoczenia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Norluka]

Zalatuje Monsiuer...

[bceb01c221ea3319abad6ab25f068feed7228d52_657f8c47e3c47]

A ty zawsze w związku tak tańczysz jak ci facet zagra, czy tylko arabski książę tak cię otumanił? Bo z opisu wygląda, że on robi co chce i kiedy chce, a ty do wszystkiego się grzecznie dopasowujesz. Jak za 2 miesiące wróci z tekstem, że islam jednak nie dla niego, to pewnie też będziesz od razu na jego skinienie. Zastanów się, gdzie w tym wszystkim są twoje potrzeby i oczekiwania i stawiaj jakieś granice, żeby na przyszłość już się w taką sytuację nie wkręcić.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Norluka

Zalatuje Monsiuer...

Acha.

[c6b6756720a205d307becdde1d052a7f45362f96_64ed273165c68]

Dlatego ja doszłam do wniosku, że relacje friends with benefits nie istnieją. Zawsze ktoś się zaangażuje, zawsze druga strona zostaje zraniona. A nawet jeśli nie to kobieta na takich relacjach traci bo w konsekwencji zbiera duże liczby kochanków i będzie przez to oceniana społecznie jako ta "gorsza", w porownaniu do takiej, ktora nie prowadzi takiego zycia.

Co do twojego ksiecia - z tego co piszesz to on Ci nigdy nic nie obiecywal. Dla mnie spedzanie czasu z druga osoba samo w sobie jest czynnoscia angazujaca emocjonalnie, wiec staram sie tego nie robic z osobami, z ktorymi zwyczajnie nie chce byc w zwiazku.
Biorac pod uwage to wszystko co opisalas - gosciu Cie nie kocha, nie szanuje, trzeba sobie poplakac, poukladac rzeczy w glowie, przewartosciowac priorytety, a na drugi raz zapytac przed rozwinieciem znajomosci "jakie masz plany co do mojej osoby? Jak widzisz to wszystko?".

[Alegory]

Nie zbudujesz relacji z kimś, kto jej nie chce. Ten mężczyzna jasno określił, że nie szuka związku. Jeśli nie przyjęłaś tego wtedy, czas zaakceptować to teraz.

[TadCooper]

Napisane przez Norluka

Zalatuje Monsiuer...

też o tym pomyślałam. Ale ja wiernie czekam na sequel o Monsiuer i pewnie na siłę szukam znaków że to on nawet tam, gdzie ich nie ma