Dermapen - brak zaczerwienia skóry
Hej,
Ostatnio wykonałam sobie w domu zabieg dermapenem Dr Pen M8 + 16-igłowa końcówka, predkość 3, wysuw początkowy 1mm. Postępowałam zgodnie z zaleceniami, które znalazłam na necie, czyli robiłam to metodą stemplowania, trzymając pod kątem prostym do powierzchni skóry.
Nie dodawałam w trakcie zabiegu niczego na skórę, dopiero jakiś czas po, nałożyłam kolagen Colway platinum.
Już w trakcie zabiegu byłam zaskoczona, ponieważ moja twarz tylko w jednym miejscu miała drobne kropelki krwii (na prawej kości jarzmowej). Z tego co się dowiedziałam przed zabiegiem, to własnie wbicie się do granicy warstwy skóry, gdzie są mikronaczynka krwionosne i lekkie krwawienie, daje najlepszy efekt jesli chodzi o tworzenie kolagenu. Więc wysunęłam igłę do 2mm (na policzkach i drugiej kości jarzmowej) i nic, zwiększyłam do 2,3mm i nadal nic. Na czole dałam wysunięcie 1mm, a w delikatniejszych okolicach nie przekraczałam 0,5mm.
Zmieniłam w trakcie igły na nowe, ale to nic nie wniosło. Jak tylko skończylam zabieg, to zostało mi jedynie lekkie zaczerwienienie, które szybko zeszło (chociaż jakiś czas po zabiegu czułam lekkie pieczenie skóry).
Czy powinnam kupić jakies inne (konkretne) igły? Czy popełniłam jakiś inny błąd?
Jest to o tyle dziwne, że byle zadrapanie powoduje u mnie zaczerwienie skóry.
|