![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2021-05
Wiadomości: 156
|
Nie mam z kim uprawiać seksu.
Mam 21 lat, jestem na III roku.
Będę szczera: nigdy nie byłam w związku, jestem dziewicą. Na swoim koncie mam jedynie kilka "situationships", czyli takich romantycznych quasi-relacji trwających średnio po 3 miesiące, gdzie były regularne spotkania, randki, pocałunki, przytulanie się, ale zawsze coś stawało na drodze, żeby faktycznie się związać. Domyślam się, że taki stan rzeczy jest wypadkową mojego braku szczęścia, co do osób, które spotkałam na drodze oraz mojego trudnego charakteru. Mam generalnie problem z otwieraniem się w relacji, dopuszczaniem kogoś do siebie na poziomie emocjonalnym oraz zaufaniem. Nie jest to wina mojego wyglądu. Wyglądam dobrze. Może tylko biust mam mały, ale poza tym jestem z siebie zadowolona. Ostatnią taką "situationship" miałam trzy miesiące temu. Chłopak niby nie w moim typie, totalnie z innej bajki niż ja, ale chemia była ogromna. Koniec końców zrobił mi przykrość, poczułam się zraniona i kontakt się urwał. Do czego jednak zmierza? Czuję się trochę jak jakiś wybryk natury z tym, że nigdy nie miałam chłopaka i z tym, że jestem dziewicą w wieku 21 lat. Oczywiście, brakuje mi bratniej duszy, ale czuję też, że brakuje mi po prostu... seksu. Od lat wiem, że mam duże libido i próbuję rozładować je w inny sposób. Ale im dłużej, tym bardziej jestem sfrustrowana, że nie mam seksu. Nie wiem co mam zrobić. Czekać aż wejdę w związek? Czy szukać przygodnego seksu? Utrata dziewictwa przy okazji ONS wydaje się dziwnym pomysłem... Kiedyś miałam tindera, ale mimo wielu takich propozycji nigdy nie umówiłam się z nikim stamtąd na seks. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2023-06
Wiadomości: 46
|
Dot.: Nie mam z kim uprawiać seksu.
Załóż sobie tindera. Nie umawiaj się od razu na seks ale też nie szukaj od razu wielkiej miłości i super odpowiedzialnych mężczyzn itp. Skup się na wyglądzie fizycznym i na tym, aby chłopak cię pociągał. Umów się z nim na randkę, może być jakiś drink żeby przełamać lody po alkoholu. Idź i zobacz jak się wam rozmawia realnie, jaką macie chemię, poflirtuj trochę, ale na nic się nie nastawiaj. Patrz jak się będziesz przy nim czuła, nie testuj, baw się dobrze. Umów się na drugą randkę u ciebie albo u niego i powiedz mu to co tutaj napisałaś. Jak się zgodzi na taką luźną relację to miłej zabawy.
PS tylko pamiętaj o antykoncepcji, wcześniej ustalcie co robicie jeżeli antykoncepcja zawiedzie i niech gość zrobi badania na choroby przenoszone drogą płciową zanim zaczniecie uprawiać seks. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 172
|
Dot.: Nie mam z kim uprawiać seksu.
A moim zdaniem za bardzo wszystko analizujesz i lekko dramatyzujesz. 21 lat to bardzo młody wiek i nadal okres "odkrywania" siebie, zamiast myśleć o wszystkim pod kątem udania lub nieudania relacji lub bycia dziewicą po prostu płyń z prądem, poznawaj ludzi, wyrabiaj sobie gust i relacje. Podchodzenie do takich rzeczy z cisnieniem zamiast naturalnym zainteresowaniem nigdy nikomu nie wyszło na dobre.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Dot.: Nie mam z kim uprawiać seksu.
Cytat:
Gdybym czekała na związek, to jeszcze bym sobie poczekała, a na związek udany to już w ogóle ![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2022-12
Wiadomości: 387
|
Dot.: Nie mam z kim uprawiać seksu.
To nie wyścig, po co się porównywać, zrób to jak będziesz gotowa i tyle.
U mnie wyglądało to tak, że swój debiut miałam w wieku 16 lat (rocznikowo 17) z kumplem 5 lat starszym i nie żałuję, więc mój pierwszy raz nie był z miłości, ale w żaden sposób to na mnie nie wpłynęło, chciałam spróbować i tyle ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-05
Wiadomości: 647
|
Dot.: Nie mam z kim uprawiać seksu.
Cytat:
Jesteś młoda, mam koleżanki, które mają 35 lat, są dziewicami i czekają do ślubu bo tak zostały wychowane. Rozumiem frustrację seksualną, sama sobie z nią kiepsko radzę, ale myślę, że rozpoczęciem współżycia tylko sobie zaszkodzisz w tej sytuacji. Później będziesz szukała partnerów na siłę, nie daj boże się czymś zarazisz i niesmak pozostanie. Wychodź do ludzi, ale naucz się trochę wybaczać - każdy z nas popełnia błędy. Ja x razy obraziłam moich chłopaków w jakiś sposób, nie znaczy, że oni od razu zrywali. Na tym związek polega - żeby przegadać ciężkie rzeczy, chyba tego ci trochę brakuje, poddajesz się przy każdej najmniejszej niesnasce, a w realnym życiu nie ma czegoś takiego, że drugi człowiek zawsze postępuje w 100% dobrze i wg twojego widzimisię. Jak coś ci nie pasuje i Cię rani to trzeba mówić. Jak nie powiesz to nikt się nie domyśli. ![]() Po prostu ciesz się życiem, poznawaj ludzi i ucz się wyrozumiałości. Nie chodzi oczywiście, żebyś akceptowała jakieś patologie typu przemoc, czy zdrady. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2022-12
Wiadomości: 387
|
Dot.: Nie mam z kim uprawiać seksu.
[1=c6b6756720a205d307becdd e1d052a7f45362f96_64ed273 165c68;89619667]Nie polecam Ci żadnych ONSów na pierwszy raz. Jest to bezsens pod wieloma względami - zapamiętasz ten moment pewnie do końca życia. Chcesz pamiętać jakiegoś losowego kolesia, z którym Cię nic nie łączyło?
Jesteś młoda, mam koleżanki, które mają 35 lat, są dziewicami i czekają do ślubu bo tak zostały wychowane. Rozumiem frustrację seksualną, sama sobie z nią kiepsko radzę, ale myślę, że rozpoczęciem współżycia tylko sobie zaszkodzisz w tej sytuacji. Później będziesz szukała partnerów na siłę, nie daj boże się czymś zarazisz i niesmak pozostanie. Wychodź do ludzi, ale naucz się trochę wybaczać - każdy z nas popełnia błędy. Ja x razy obraziłam moich chłopaków w jakiś sposób, nie znaczy, że oni od razu zrywali. Na tym związek polega - żeby przegadać ciężkie rzeczy, chyba tego ci trochę brakuje, poddajesz się przy każdej najmniejszej niesnasce, a w realnym życiu nie ma czegoś takiego, że drugi człowiek zawsze postępuje w 100% dobrze i wg twojego widzimisię. Jak coś ci nie pasuje i Cię rani to trzeba mówić. Jak nie powiesz to nikt się nie domyśli. ![]() Po prostu ciesz się życiem, poznawaj ludzi i ucz się wyrozumiałości. Nie chodzi oczywiście, żebyś akceptowała jakieś patologie typu przemoc, czy zdrady.[/QUOTE] To zależy od człowieka i jego podejścia do seksualności, no sorry ja nie rozpamiętuję mojego pierwszego razu, który był prawie 10 lat temu, po co niby, seks jak seks, po pierwszym razie miałam innych partnerów i wspominam tylko tych co było z nimi super, było minęło ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 995
|
Dot.: Nie mam z kim uprawiać seksu.
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-05
Wiadomości: 647
|
Dot.: Nie mam z kim uprawiać seksu.
Cytat:
Już nie daj boże ktoś sobie wyrobi taki nawyk - że tylko nowy partner co chwile jest w stanie podniecić - prosta droga do seksoholizmu. Gadałam z jednym takim kolesiem co przez tindera wyrywał 2-3 dziewczyny na tydzień, na szybki seks bez zobowiązań. Gościu nie był nigdy zakochany i obawiam się, że już się nie zakocha, bo traktując ludzi w ten sposób człowiek sobie wyrabia nawyk, że seks to seks i rozładowanie napięcia, a nie jakaś forma zwieńczenia związku i bliskości w relacji. Nie znam prawdę mówiąc ludzi rozwiązłych w relacjach i spełnionych/szczęśliwych. Dodatkowo u kobiet im mniejsza liczba partnerów seksualnych tym większa satysfakcja i szansa na ustatkowanie się. Statystycznie oczywiście, bo zdarzają się i prostytutki w związkach. Seks to wyrzut dopaminy, jak sobie spieprzysz układ dopaminowy to konsekwencje są na lata. Nikt o tym nie mówi ![]() Ostatnio gadałam z dosyć młodym znajomym - 34 lata - on mi mówi, że do seksu używa wiagry... ![]() Jak patrzę po znajomych to najbardziej udane związki mają Ci co się hajtneli z pierwszym partnerem, mają dzieci itd. Tak się człowiek uczy stałości i kompromisu. Wyrabianie sobie nawyku niestałości w życiu zawsze gdzieś prowadzi do katastrofy. Jeśli znasz ludzi, którzy są szczęśliwi z rozpustnego życia to opowiedz, bo jestem ciekawa, często mam rozkminy co czyni człowieka szczęśliwym i w kategorii związków nieodmiennie widzę, że Ci co się decydują na jedną osobę na całe życie mają bardziej udane pożycie małżeńskie, niż ci co mieli w łóżku +20 partnerów i przetestowali wszystkie możliwe konfiguracje. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 4 323
|
Dot.: Nie mam z kim uprawiać seksu.
[1=c6b6756720a205d307becdd e1d052a7f45362f96_64ed273 165c68;89619692]Mi religia nie kazała czekać, robiłam to z osobą, którą kochałam, w środowisku gdzie się nie stresowałam, z osobą, której ufałam, która nie robiła nic na siłę, ani wbrew mnie. Miałam czas, zaufanie, czas na poznanie oczekiwań, preferencji czy ciała partnera. Ja się cieszę, że miałam tak udany pierwszy raz i nie miałam żadnej awersji do seksu. Znam osoby, którym te pierwsze razy tak nie poszły, że wyrobiły sobie niezdrowe podejście do seksu, więc moim zdaniem to jest ważne, jak z kim i gdzie. Są osoby, które to mogą robić bez miłości - u mnie to np. nie działa. Ja nie osiągnę orgazmu z jakąś przypadkową osobą, więc dla mnie ONSy rozmijają się z celem.
Już nie daj boże ktoś sobie wyrobi taki nawyk - że tylko nowy partner co chwile jest w stanie podniecić - prosta droga do seksoholizmu. Gadałam z jednym takim kolesiem co przez tindera wyrywał 2-3 dziewczyny na tydzień, na szybki seks bez zobowiązań. Gościu nie był nigdy zakochany i obawiam się, że już się nie zakocha, bo traktując ludzi w ten sposób człowiek sobie wyrabia nawyk, że seks to seks i rozładowanie napięcia, a nie jakaś forma zwieńczenia związku i bliskości w relacji. Nie znam prawdę mówiąc ludzi rozwiązłych w relacjach i spełnionych/szczęśliwych. Dodatkowo u kobiet im mniejsza liczba partnerów seksualnych tym większa satysfakcja i szansa na ustatkowanie się. Statystycznie oczywiście, bo zdarzają się i prostytutki w związkach. Seks to wyrzut dopaminy, jak sobie spieprzysz układ dopaminowy to konsekwencje są na lata. Nikt o tym nie mówi ![]() Ostatnio gadałam z dosyć młodym znajomym - 34 lata - on mi mówi, że do seksu używa wiagry... ![]() Jak patrzę po znajomych to najbardziej udane związki mają Ci co się hajtneli z pierwszym partnerem, mają dzieci itd. Tak się człowiek uczy stałości i kompromisu. Wyrabianie sobie nawyku niestałości w życiu zawsze gdzieś prowadzi do katastrofy. Jeśli znasz ludzi, którzy są szczęśliwi z rozpustnego życia to opowiedz, bo jestem ciekawa, często mam rozkminy co czyni człowieka szczęśliwym i w kategorii związków nieodmiennie widzę, że Ci co się decydują na jedną osobę na całe życie mają bardziej udane pożycie małżeńskie, niż ci co mieli w łóżku +20 partnerów i przetestowali wszystkie możliwe konfiguracje.[/QUOTE] Niezle dyrdymały ![]() No ja jestem w twoich kategoriach rozwiązła, aktualnie w związku od 4 lat, wcześniej 10 lat związek i nie miałam problemu z wiernością, ani satysfakcja, ani zakochaniem. Pomiędzy związkami zdarzało mi się kilku różnych partnerów w ciągu roku, bo po prostu potrzebowałam seksu, którego nie wiąże z większymi uczuciami niż chemia. Dla mnie fajniejszy jest stały partner, bo jednak jak się doświadczenie to seks jest lepszy a nie za każdym razem tylko pierwszy raz. No ale nie miałam stałego partnera a potrzeby miałam. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2022-12
Wiadomości: 387
|
Dot.: Nie mam z kim uprawiać seksu.
MessAround pamiętaj, że ludzie są po prostu różni i niektórzy mogę mieć różne podejście.
Dla mnie seks to tylko rozrywka, dość przereklamowana rozrywka, mogę policzyć na palcach jednej ręki z iloma mi się podobało tak na 99% a miałam dużo partnerów. Mi akurat nie zależy na "ustatkowaniu się", mam alergię na małżeństwo i dzieci, ale byłam w długich związkach i nie zdradzałam ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2021-02
Wiadomości: 3 730
|
Dot.: Nie mam z kim uprawiać seksu.
[1=c6b6756720a205d307becdd e1d052a7f45362f96_64ed273 165c68;89619692] Dodatkowo u kobiet im mniejsza liczba partnerów seksualnych tym większa satysfakcja i szansa na ustatkowanie się. Statystycznie oczywiście, bo zdarzają się i prostytutki w związkach.
[/QUOTE] Ale to pochwa się rozpada, czy co? Liczba partnerów nie ma żadnego znaczenia w przypadku satysfakcji seksualnej i szczęścia w relacji. Nie interesują mnie statystyki smalców alfa, którzy kobiety oglądają na obrazkach. Posiadanie większej ilości partnerów seksualnych nie znaczy również, że ktoś jest/ był uzależniony, czy przejawia jakiekolwiek problemy z seksualnością. [1=c6b6756720a205d307becdd e1d052a7f45362f96_64ed273 165c68;89619692]Jak patrzę po znajomych to najbardziej udane związki mają Ci co się hajtneli z pierwszym partnerem, mają dzieci itd. Tak się człowiek uczy stałości i kompromisu. Wyrabianie sobie nawyku niestałości w życiu zawsze gdzieś prowadzi do katastrofy. [/QUOTE] Nie znam ani jednej pary, która hajtneła się z pierwszym partnerem. ---------- Dopisano o 19:10 ---------- Poprzedni post napisano o 19:09 ---------- Cytat:
No właśnie przyznałaś rację jej teoriom ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-05
Wiadomości: 647
|
Dot.: Nie mam z kim uprawiać seksu.
Cytat:
Bo jak rozmawiam na ten temat z mężczyznami to reagują raczej alergicznie na kobiety, które miały powyżej 5 partnerów seksualnych. Oczywiście można kłamać, tylko co to za związek oparty na kłamstwie. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 995
|
Dot.: Nie mam z kim uprawiać seksu.
[1=c6b6756720a205d307becdd e1d052a7f45362f96_64ed273 165c68;89619692]w kategorii związków nieodmiennie widzę, że Ci co się decydują na jedną osobę na całe życie mają bardziej udane pożycie małżeńskie, niż ci co mieli w łóżku +20 partnerów i przetestowali wszystkie możliwe konfiguracje.[/QUOTE]
Ile znasz osob, które zdecydowaly się na 1 osobę na całe życie, a ile rozwiazlych? Czy każdy opowiedział mniej więcej po równo o swoim pożyciu? Czy kazdemu ufasz na tyle samo by miec pewnosc co do prawdomownosci w kwestii jakosci pozycia oraz liczby partnerow seksualnych? Ocen swoją wiedzę w skali od 1 do 10 (każdy człowiek osobno) btw skąd wiadomo, że grupa zdecydowanych będzie z jedna osoba na całe życie? Czy rozmawiamy o ludziach, którzy nie żyją? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-05
Wiadomości: 647
|
Dot.: Nie mam z kim uprawiać seksu.
Cytat:
Moim zdaniem seks z najbardziej kiepskim partnerem, którego się kocha jest 100 razy lepszy od tego z super ogarniętym seksualnie partnerem, ale bez uczuć. Miałam i takich i takich, mam porównanie. Nie każdy tak ma, ale opisuje po prostu ogólne tendencje - kobiety się ocenia negatywnie po ilości partnerów, mężczyzn pozytywnie. Nie popieram tego, ale taki jest społeczny odbiór. Ja myślę, że w przypadku obu płci wpływa to negatywnie emocjonalnie na osobę. Mało kto potrafi odłączyć uczucia od fizyczności - zresztą po to w trakcie orgazmu tworzy się oksytocyna, żeby przywiązać do siebie partnerów. |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#16 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Dot.: Nie mam z kim uprawiać seksu.
[1=c6b6756720a205d307becdd e1d052a7f45362f96_64ed273 165c68;89619711]I twój obecny partner wie, że miałaś kilku przelotnych partnerów rocznie? Nie ma wobec tego obiekcji, czy w ogóle nie rozmawialiście o tych tematach?
Bo jak rozmawiam na ten temat z mężczyznami to reagują raczej alergicznie na kobiety, które miały powyżej 5 partnerów seksualnych. Oczywiście można kłamać, tylko co to za związek oparty na kłamstwie.[/QUOTE]W życiu nie chciałabym faceta z twojego opisu. Mój partner nie ma żadnych obiekcji, bo ma zdrowe podejście do seksu i nie jest seksistą. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 4 323
|
Dot.: Nie mam z kim uprawiać seksu.
[1=c6b6756720a205d307becdd e1d052a7f45362f96_64ed273 165c68;89619711]I twój obecny partner wie, że miałaś kilku przelotnych partnerów rocznie? Nie ma wobec tego obiekcji, czy w ogóle nie rozmawialiście o tych tematach?
Bo jak rozmawiam na ten temat z mężczyznami to reagują raczej alergicznie na kobiety, które miały powyżej 5 partnerów seksualnych. Oczywiście można kłamać, tylko co to za związek oparty na kłamstwie.[/QUOTE] To fajnych masz znajomych. Nie zna dokładnej liczby ale wie o jaki rząd wielkości się rozchodzi. Nie czaje, to się wymydli? Co to za różnica ilu się miało partnerów? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2022-12
Wiadomości: 387
|
Dot.: Nie mam z kim uprawiać seksu.
[1=c6b6756720a205d307becdd e1d052a7f45362f96_64ed273 165c68;89619714]Sama nie planuję małżeństwa i dzieci. Co to ma do rzeczy?
Moim zdaniem seks z najbardziej kiepskim partnerem, którego się kocha jest 100 razy lepszy od tego z super ogarniętym seksualnie partnerem, ale bez uczuć. Miałam i takich i takich, mam porównanie. Nie każdy tak ma, ale opisuje po prostu ogólne tendencje - kobiety się ocenia negatywnie po ilości partnerów, mężczyzn pozytywnie. Nie popieram tego, ale taki jest społeczny odbiór. Ja myślę, że w przypadku obu płci wpływa to negatywnie emocjonalnie na osobę. Mało kto potrafi odłączyć uczucia od fizyczności - zresztą po to w trakcie orgazmu tworzy się oksytocyna, żeby przywiązać do siebie partnerów.[/QUOTE] No widzisz, a dla mnie 100 razy lepszy seks był z facetem z którym nie byłam w związku, za to z ex był masakryczny, nie dbał o moje potrzeby, był egoistą w łóżku, odwracał się plecami po seksie i miał w dupie czy ja miałam orgazm, między innymi przez to rozpadł się ten związek, a kochałam go ![]() A i jakby mojego partnera obchodziło ilu miałam facetów przed nim to bym dała sobie spokój, nie chce kogoś co mnie ocenia przez pryzmat ilu miałam w łóżku i mam do tego prawo, tak samo facet ma prawo nie chcieć kobiety, która miała x partnerów, ja szukam kogoś z takim podejściem jak moje ![]() Edytowane przez Sylia166 Czas edycji: 2023-07-03 o 19:34 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-05
Wiadomości: 647
|
Dot.: Nie mam z kim uprawiać seksu.
[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89619706]Ale to pochwa się rozpada, czy co?
Liczba partnerów nie ma żadnego znaczenia w przypadku satysfakcji seksualnej i szczęścia w relacji. Nie interesują mnie statystyki smalców alfa, którzy kobiety oglądają na obrazkach. Posiadanie większej ilości partnerów seksualnych nie znaczy również, że ktoś jest/ był uzależniony, czy przejawia jakiekolwiek problemy z seksualnością. Nie znam ani jednej pary, która hajtneła się z pierwszym partnerem. ---------- Dopisano o 19:10 ---------- Poprzedni post napisano o 19:09 ---------- No właśnie przyznałaś rację jej teoriom ![]() Nigdzie nie pisałam nic o pochwie, jeśli jesteś kobietą, to raczej wiesz, że to tak nie działa ![]() Czyli jak spotkasz faceta, zakochasz się i mu powiesz, że miałaś 50 kochanków, a on Ci na to, że jemu to nie odpowiada taki rozwiązły styl życia u partnera, bo preferuje stałe relacje i nie będzie się z tobą spotykać to po prostu to przyjmiesz na klatę i pójdziesz dalej? Fakty są takie, że 90% facetów jednak obchodzi czy miałaś dużo kochanków, a jeśli tak, to nie bierze cię pod uwagę jako stałej relacji. Czy każdemu partnerowi mówiłaś ile miałaś relacji przed nim? Czy każdy to akceptował? Ja nie znam za bardzo zdrowych psychicznie ludzi co mieli wielu partnerów - oczywiście nie mówię, że tacy nie istnieją, ale jest to mniejszość. Jedna koleżanka chyba zaliczyła z 20-30 chłopów, była śliczna i korzystała. Dzisiaj ma już męża, dzieci i waży ze 100 kg bo tak zajadała smutki i problemy w relacjach w pewnym momencie. Sama stwierdziła po któryśtam chłopie, że to co robi sobie nie jest zdrowe. U niej to była mega potrzeba akceptacji i daddy issues. Inna koleżanka - też szalała, otwarte związki, co impreza inny facet, teraz siedzi na zwolnieniu lekarskim z powodów psychicznych. Co chwile jakieś mega dramy z tymi facetami, ogólnie znowu przypadek gdzie z przesady jej odwaliło. Nie mam ani jednej koleżanki, która by miała co tydzień nowego i jednocześnie była zdrowa, stabilna na psychice. Kolegów w sumie też nie. Znam kilka przypadków facetów co się bawią w otwarte związki - tam też się bardzo różnie dzieje, ale twierdzą, że jest super, a co chwile ktoś wychodzi poszkodowany, ze zniszczonym ego z takich relacji. Ja znam właśnie mega dużo par, które się hajtnęły z pierwszym poważnym partnerem, jedna para w związku od gimnazjum i super im się wiedzie. Żadna z tych par się nie rozwiodła, a staże już po 10+ lat. Dlatego z tego co obserwuje - chcesz mieć w miarę stabilny udany związek, życie rodzinne, to zamiast przebierać i szukać księcia na białym koniu, to znajdź sobie kogoś z kim się będziesz umiał komunikować i rozwijać relacje na dobre i na złe. Wszystko jedno czy tam dzieci i ślub wchodzi w grę. |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#20 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2021-05
Wiadomości: 156
|
Dot.: Nie mam z kim uprawiać seksu.
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2021-02
Wiadomości: 3 730
|
Dot.: Nie mam z kim uprawiać seksu.
[1=c6b6756720a205d307becdd e1d052a7f45362f96_64ed273 165c68;89619722]Nigdzie nie pisałam nic o pochwie, jeśli jesteś kobietą, to raczej wiesz, że to tak nie działa
![]() Czyli jak spotkasz faceta, zakochasz się i mu powiesz, że miałaś 50 kochanków, a on Ci na to, że jemu to nie odpowiada taki rozwiązły styl życia u partnera, bo preferuje stałe relacje i nie będzie się z tobą spotykać to po prostu to przyjmiesz na klatę i pójdziesz dalej? Fakty są takie, że 90% facetów jednak obchodzi czy miałaś dużo kochanków, a jeśli tak, to nie bierze cię pod uwagę jako stałej relacji. Czy każdemu partnerowi mówiłaś ile miałaś relacji przed nim? Czy każdy to akceptował? Ja nie znam za bardzo zdrowych psychicznie ludzi co mieli wielu partnerów - oczywiście nie mówię, że tacy nie istnieją, ale jest to mniejszość. Jedna koleżanka chyba zaliczyła z 20-30 chłopów, była śliczna i korzystała. Dzisiaj ma już męża, dzieci i waży ze 100 kg bo tak zajadała smutki i problemy w relacjach w pewnym momencie. Sama stwierdziła po któryśtam chłopie, że to co robi sobie nie jest zdrowe. U niej to była mega potrzeba akceptacji i daddy issues. Inna koleżanka - też szalała, otwarte związki, co impreza inny facet, teraz siedzi na zwolnieniu lekarskim z powodów psychicznych. Co chwile jakieś mega dramy z tymi facetami, ogólnie znowu przypadek gdzie z przesady jej odwaliło. Nie mam ani jednej koleżanki, która by miała co tydzień nowego i jednocześnie była zdrowa, stabilna na psychice. Kolegów w sumie też nie. Znam kilka przypadków facetów co się bawią w otwarte związki - tam też się bardzo różnie dzieje, ale twierdzą, że jest super, a co chwile ktoś wychodzi poszkodowany, ze zniszczonym ego z takich relacji. Ja znam właśnie mega dużo par, które się hajtnęły z pierwszym poważnym partnerem, jedna para w związku od gimnazjum i super im się wiedzie. Żadna z tych par się nie rozwiodła, a staże już po 10+ lat. Dlatego z tego co obserwuje - chcesz mieć w miarę stabilny udany związek, życie rodzinne, to zamiast przebierać i szukać księcia na białym koniu, to znajdź sobie kogoś z kim się będziesz umiał komunikować i rozwijać relacje na dobre i na złe. Wszystko jedno czy tam dzieci i ślub wchodzi w grę.[/QUOTE] Tak, jestem kobietą. Nie miałam 50 partnerów seksualnych (nigdzie nie pisałam też, że miałam dziesiątki partnerów, czy żebym była zwolenniczką przygodnego seksu). Jeśli bym miała - tak, musiałabym przyjąć na klatę odpowiedź faceta, że nie jest zainteresowany taką relacją. Czy mój mąż wiedział jakie życie seksualne prowadziłam? Tak. Czy je akceptował? Też tak. Dlatego, że pomiędzy nami wytworzyła się relacja, wspólny system wartości, poglądy. Człowieka ocenia się po całokształcie, a nie jednym elemencie. Bardzo łatwo przekreślasz kobiety, zapominając zupełnie, że człowiek na przestrzeni lat się zmienia. Osoba, która mogła szukać przygodnego seksu równie dobrze w pewnym momencie może "osiąść". I tak w sumie to nie pamiętam jakiegoś dokładnego "przepytywania". W pewnym wieku po prostu się zakłada, że osoba jakąś przeszłość seksualną ma. Owszem, rozmawia się o seksie, ale też nie opowiada o każdym szczególe. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-05
Wiadomości: 647
|
Dot.: Nie mam z kim uprawiać seksu.
Cytat:
Ile z tych związków przetrwa z 1 partnerem? Nie wiem, ale na razie każdy trwa, staże po 5-15 lat. Oczywiście zobaczymy w przyszłości, ale na razie nawet po 15 latach widać, że się kochają i jest dobrze. Z singli to mam powiedzmy znajomych 50/50 i osoby "rozwiązłe" i dziewice. Te rozwiązłe lądują w jakichś posranych sytuacjach zazwyczaj i dużo w ich życiu cierpienia. Ostatnio jedna koleżanka, która sobie związków nie żałowała, że tak się wyrażę - związała się z chłopem, szybko zamieszkali razem, zaraz machnęli sobie dziecko i ślub, minęło 1,5 roku i już leci rozwód. I myślę, że ona długo sama nie będzie... No trzecia grupa singli - podejmują jakieś związki, które mniej czy bardziej nie wypalają, albo wypalają, ale wszystko z racjonalnym podejściem do sprawy. No i ostatnia grupa znajomych, zazwyczaj faceci: ci sobie zazwyczaj nie żałują, zdradzają w związkach, albo żyją w otwartych relacjach, jak są singlami to szaleją na maksa. W przypadku kobiet - konczy się wypaleniem czy depresją, w przypadku mezczyzn rozwalonymi relacjami, jesli jakies sa. Rozumiem, ze kazdy ma inne kregi znajomych, inne doswiadczenia, inaczej zyje. Jak sie obracasz tylko w kregu np. osob, ktore wychodza za 1 partnera to inaczej spojrzysz na pewne sprawy. Jak wszyscy twoi znajomi szaleja, sa w klubach swingerskich i nie maja zahamowan - to troche masz inne podejscie. Nie mowie, ze jakis styl zycia jest lepszy czy gorszy - kazdy ma prawo przezyc swoje zycie po swojemu. Dla mnie to było bardziej na zasadzie pytania filozoficznego: co czyni człowieka szczęśliwym? I w kwestii relacji jest to prawie zawsze 1 stały, lojalny partner. Może kiedyś poznam innych ludzi i wyrobie inne opinie. ![]() ---------- Dopisano o 19:46 ---------- Poprzedni post napisano o 19:44 ---------- Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 19:53 ---------- Poprzedni post napisano o 19:46 ---------- [1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89619727]Tak, jestem kobietą. Nie miałam 50 partnerów seksualnych (nigdzie nie pisałam też, że miałam dziesiątki partnerów, czy żebym była zwolenniczką przygodnego seksu). Jeśli bym miała - tak, musiałabym przyjąć na klatę odpowiedź faceta, że nie jest zainteresowany taką relacją. Czy mój mąż wiedział jakie życie seksualne prowadziłam? Tak. Czy je akceptował? Też tak. Dlatego, że pomiędzy nami wytworzyła się relacja, wspólny system wartości, poglądy. Człowieka ocenia się po całokształcie, a nie jednym elemencie. Bardzo łatwo przekreślasz kobiety, zapominając zupełnie, że człowiek na przestrzeni lat się zmienia. Osoba, która mogła szukać przygodnego seksu równie dobrze w pewnym momencie może "osiąść". I tak w sumie to nie pamiętam jakiegoś dokładnego "przepytywania". W pewnym wieku po prostu się zakłada, że osoba jakąś przeszłość seksualną ma. Owszem, rozmawia się o seksie, ale też nie opowiada o każdym szczególe.[/QUOTE] 50 to był tylko przykład, ale mam wrażenie, że tak duża liczba cię oburzyła... nie wiem dlaczego, ale się domyślam. ![]() Osoba, która się wyszaleje i później ustatkuje zawsze będzie miała w pamięci najlepszego kochanka, jeśli aktualny związek nie klika w 100%. Chyba, że masz to szczęście, że bierzesz ślub z najlepszym kochankiem ![]() ![]() Nie przekreślam kobiet, tylko doradzam, że będąc kobietą, lepiej wyjdziesz na dbaniu o swój wianuszek niż w drugą stronę. Tak jest od wieków i dopóki nie było antykoncepcji to kobieta wybierała partnerów do seksu dobrze, bo ciąża była niesamowitym wydatkiem energetycznym - zły partner równał się nawet śmierci, jeśli nie potrafił dostarczyć pożywienia i zadbać o kobietę. ![]() Tylko dzisiaj mamy nielogiczną z punktu widzenia natury sytuacje, gdzie kobiety nie muszą bać się ciąży, a przez to chętniej wchodzą w relacje seksualne dla samego seksu. Oczywiście profitują na tym długoterminowo głównie mężczyźni, bo dostają pierwszy raz w historii ludzkości seks za darmo, a nie za umiejętność polowania, czy dobre gospodarzenie. ![]() Jeśli twój mąż akceptował twoją przeszłość to trafiłaś na rzadki przypadek. Popytaj sobie kolegów jakie mają opinie na takie tematy. ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Dot.: Nie mam z kim uprawiać seksu.
[1=c6b6756720a205d307becdd e1d052a7f45362f96_64ed273 165c68;89619729]
Jeśli twój mąż akceptował twoją przeszłość to trafiłaś na rzadki przypadek. Popytaj sobie kolegów jakie mają opinie na takie tematy. ![]() Ale kogo obchodzą jacyś koledzy? Ja nawet, gdybym była dziewicą nie chciałabym za faceta zacofanego seksisty. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#24 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 7 306
|
Dot.: Nie mam z kim uprawiać seksu.
Treść usunięta
Edytowane przez 43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065 Czas edycji: 2023-11-27 o 05:29 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 995
|
Dot.: Nie mam z kim uprawiać seksu.
Nigdy mi nie przyszło do głowy, żeby wypytywać kobietę o to z iloma osobami współżyła. Przykladowo nawet jesli w trakcie rozmowy powie coś w stylu "do tej pory miałam 2 związki, a tak to ons/fbw" to nie odpowiem "taaak? A to ile łącznie było tych osób?/a w tych 2 relacjach uprawiałaś seks?/czemu poszłaś w rozpustny styl życia?" itp.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 4 323
|
Dot.: Nie mam z kim uprawiać seksu.
Porażka, ja się normalnie czuje obrażona
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-05
Wiadomości: 647
|
Dot.: Nie mam z kim uprawiać seksu.
[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;89619741]Ale kogo obchodzą jacyś koledzy? Ja nawet, gdybym była dziewicą nie chciałabym za faceta zacofanego seksisty.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] A myślisz, że ja bym chciała? Oburzacie się tutaj jakby fakt stosowania podwójnych standardów nie istniał, a istnieje i ma się dobrze ![]() ---------- Dopisano o 20:29 ---------- Poprzedni post napisano o 20:25 ---------- [1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89619743]Treść usunięta[/QUOTE] Jeśli by nie było tak jak napisałam to żadna z was by się nie poczuła urażona. Widzę wasz ogromny sprzeciw - nie rozumiem dlaczego. Wyraźnie napisałam, że to moja opinia i moje obserwacje. Macie inne? Podzielcie się, chętnie posłucham. Chciałabym wierzyć, że mężczyźni i kobiety są na tym polu równo traktowani, ale w życiu tego nie obserwuje. Nie jestem seksistką, jestem naturalistką, z natury pewne zachowania są promowane, a inne karcone. ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#28 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 86
|
Dot.: Nie mam z kim uprawiać seksu.
Cytat:
![]() Szukanie odpowiedniego faceta jest ciężkie, ale prawdopodobnie stanie się to w najbardziej odpowiednim dla ciebie miejscu i czasie. Możesz zainstalować tindera, chodzić na imprezy. Na tinderze można już jakąś wstępną selekcję zrobić i decydować, z kim potencjalnie się chcesz spotkać. Na imprezach poznałam sporo fajnych ludzi i znam co najmniej 2 związki powstałe wskutek poznania się na imprezie. Plus czasem wkręcenie się w jakąś grupę zainteresowań daje fajne opcje na znajomości. Opcją jest też praca w korpo, gdzie jest dużo młodych ludzi. W Twoim wieku nie ma sensu panikować. Wiem że ta samotność jest odczuwalna bo też tak miałam. Ale wierz mi, poznasz jeszcze niejednego faceta. Do 25-7 r.ż. dużo wolnych ludzi przewija się w naszym życiu, potem jest trochę ciężej. A co do dziewictwa to rób jak chcesz. Możesz się umówić z kimś np. z tindera kto Ci się podoba fizycznie. Ale na pewno nie na siłę bo desperacja odstrasza facetów. Edytowane przez AntoinetteEpps Czas edycji: 2023-07-03 o 20:36 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-05
Wiadomości: 647
|
Dot.: Nie mam z kim uprawiać seksu.
Cytat:
![]() ![]() Komentarze "czemu poszłaś w rozpustny styl życia?" pozostawię bez komentarza. ![]() Im większa liczba partnerów seksualnych tym większa możliwość złapania czegoś - prezerwatywy chronią tylko przed częścią chorób/problemów. Polecam tu sobie poczytać wpisy osób zarażonych nieuleczalnymi chorobami wenerycznymi. ![]() Dużo osób się nie bada. Już pominę, że takie full badania na wszystko to dosyć spory wydatek w tym kraju. Ja gdybym miała do wyboru partnera z 2 eks partnerkami, a z 30 to wybrałabym tego pierwszego, bo tak logika i zdrowie nakazują. Ale każdy jest inny oczywiście, dla niektórych doświadczenie jest pociągające. Różne ludzie mają fetysze. ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 7 306
|
Dot.: Nie mam z kim uprawiać seksu.
Treść usunięta
Edytowane przez 43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065 Czas edycji: 2023-11-27 o 05:29 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:59.