ślub a choroba rodzica

[BrakNickname]

Witam wszystkich

Od paru dni nie mogę spać i nie wiem co mam robić.

Moja mama od paru miesięcy przyjmuje chemioterapię i niedługo ma mieć operacje usunięcia raka złośliwego. Jak na razie wszystko idzie dobrze i mamie pozostały tylko 2 chemie.
Jestem z partnerem od 7 lat razem i planujemy ślub na lato następnego roku lecz typ mamy raka ma 90% szans na przerzut i zapewne wróci lecz nie wiadomo kiedy i gdzie i jak mama przyjmie nastepne leczenie.
Z tego powodu zastanawiam się czy nie zrobić ślubu szybciej aby mama była razem ze mną (tata umarł pare lat temu) lecz w tym przypadku nie byloby wesela a mała uroczystość na max 20 osob i byłaby w marcu/kwietniu.
Rozmawiałam z mamą i mówi żebym robiła ślub w lato, że życie toczy sie dalej… ale nie wiem czy nie będę miała sobie za złe jeśli odejdzie przed ślubem i czy wtedy ten ślub bede mogla przenieść na inna date na co raczej mnie nie stać.
Co mam robić, pomóżcie

[Interceptor]

Moim zdaniem lepiej zrobić ślub skromniejszy ale wcześniej, bo po pierwsze na pewno jest to ważne dla Ciebie, żeby mama na nim była - ważniejsze od zaproszenia większej liczby znajomych, po drugie nie będziesz musiała się martwić, czy zaraz nie pojawi się remisja i mamy zabraknie na ślubie, a Ty nie będziesz w stanie się nim tak cieszyć.

[Hermiona83]

Brałabym ten ślub jak najszybciej.

[Michiru]

Napisane przez BrakNickname

Witam wszystkich

Od paru dni nie mogę spać i nie wiem co mam robić.

Moja mama od paru miesięcy przyjmuje chemioterapię i niedługo ma mieć operacje usunięcia raka złośliwego. Jak na razie wszystko idzie dobrze i mamie pozostały tylko 2 chemie.
Jestem z partnerem od 7 lat razem i planujemy ślub na lato następnego roku lecz typ mamy raka ma 90% szans na przerzut i zapewne wróci lecz nie wiadomo kiedy i gdzie i jak mama przyjmie nastepne leczenie.
Z tego powodu zastanawiam się czy nie zrobić ślubu szybciej aby mama była razem ze mną (tata umarł pare lat temu) lecz w tym przypadku nie byloby wesela a mała uroczystość na max 20 osob i byłaby w marcu/kwietniu.
Rozmawiałam z mamą i mówi żebym robiła ślub w lato, że życie toczy sie dalej… ale nie wiem czy nie będę miała sobie za złe jeśli odejdzie przed ślubem i czy wtedy ten ślub bede mogla przenieść na inna date na co raczej mnie nie stać.
Co mam robić, pomóżcie

Zrób tak jak uważasz za stosowne, nieważne czy miałoby być małe przyjęcie. To jedyna naprawdę dobra rada. Zastanów się po prostu, co jest ważniejsze i czego żałowałbyś bardziej, tego że ślub jest skromny i bez wesela, czy że w razie czego ryzykujesz, że Twojej mamy nie będzie. A jak też musisz zrozumieć, przecież Ci nie powie inaczej, jak żebyś się nie przejmowała i nie zmieniała planów ze względu na nią, bo wiele osób nie chce być postawionych w takiej sytuacji. To musi być Twoja decyzja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[squirrelqa]

Bralabym ślub jak najszybciej. Większe przyjęcie też możesz zrobić "na wariata" w kilka miesięcy jeśli Ci na nim zależy. Dzwonić do miejsc i pytać, czy zwalnia im się nagle termin sobotni i żeby o Tobie pamiętali itp.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz