Jak pogodzić pracę z wychowaniem

[AgnieszkaMali]

Witam

Jak w temacie jak wam się to udaje?

Właśnie szukam pracy moja córka poszła do przedszkola i już była chora 3 dni .

Każdy dzień rano to walka o to żeby w ogóle do przedszkola poszła.

Już miałam chwilę zawahania żeby siedziała ze mną kolejny rok w domu.

Jednak niestety z partnerem słabo mi się układa zaczyna podliczać każdy wydany grosz .

Nie ma go praktycznie cały tydzień bo chodzi gdzie chce,na szczęście mała do przedszkola odwozi jednak ja muszę ją ubrać inaczej nie ma mowy,że ja odwiezie.

W domu nie robi kompletnie nic w sumie to jest często 21,22 w domu .

Szukam już od sierpnia zatrudnienia i wysłałam tylko jedno cv ale nikt się nie odezwał i to jeszcze na pół zmiany.

Nie wiem jak to pogodzić żeby dziecko odebrać i w domu coś zrobić.

I co z chorobami małej?

Więc rozglądam się tylko na umowę o pracę bo zlecenie odpada ale takich umów na zlecenie całe mnóstwo.

W lipcu przedszkole będzie zamknięte cały miesiąc zastanawiam się co wtedy .

Nie mam prawa jazdy nic nie mam .

Nie mam również nikogo co pomocy jestem całkowicie sama .

Dziewczyny jak wy sobie radzicie ?

Bez pomocy ?

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Jesteś zarejestrowana w Urzędzie Pracy? Rozmawiałaś o np. finansowaniu prawa jazdy? Co oznacza, że facet robi co chce? On do tej 21,22 zakładam, że nie pracuje?

[PumpkinEyes]

Jakie masz wykształcenie i doświadczenie?

[AgnieszkaMali]

Nie rozmawiałam ale domyślam się,że nawet po dofinasowaniu to kwota mała nie będzie.

Więc nie będę miała nawet jak opłacić to najpierw muszę mieć pracę.

Tak jestem zarejestrowana mam wykształcenie średnie

---------- Dopisano o 12:49 ---------- Poprzedni post napisano o 12:48 ----------

Średnie pracowałam 12 lat praktycznie sam handel,zastępca kierownika sklepu,kasjer sprzedawca .

Ofert pracy w sklepie całe setki w moim mieście jednak na jedną zmianę przyjąć nikt nie chce ...

[25b2a07661c38f1fbeb6ed1b51a706f49250c239_6721770231591]

Napisane przez AgnieszkaMali

Witam

Jak w temacie jak wam się to udaje?

Właśnie szukam pracy moja córka poszła do przedszkola i już była chora 3 dni .

Każdy dzień rano to walka o to żeby w ogóle do przedszkola poszła.

Już miałam chwilę zawahania żeby siedziała ze mną kolejny rok w domu.

Jednak niestety z partnerem słabo mi się układa zaczyna podliczać każdy wydany grosz .

Nie ma go praktycznie cały tydzień bo chodzi gdzie chce,na szczęście mała do przedszkola odwozi jednak ja muszę ją ubrać inaczej nie ma mowy,że ja odwiezie.

W domu nie robi kompletnie nic w sumie to jest często 21,22 w domu .

Szukam już od sierpnia zatrudnienia i wysłałam tylko jedno cv ale nikt się nie odezwał i to jeszcze na pół zmiany.

Nie wiem jak to pogodzić żeby dziecko odebrać i w domu coś zrobić.

I co z chorobami małej?

Więc rozglądam się tylko na umowę o pracę bo zlecenie odpada ale takich umów na zlecenie całe mnóstwo.

W lipcu przedszkole będzie zamknięte cały miesiąc zastanawiam się co wtedy .

Nie mam prawa jazdy nic nie mam .

Nie mam również nikogo co pomocy jestem całkowicie sama .

Dziewczyny jak wy sobie radzicie ?

Bez pomocy ?

Przedszkole to twój najmniejszy problem.

Nie miałaś problemu z dostaniem się dziecka do przedszkola będąc osobą bezrobotną?

[AgnieszkaMali]

Tak samo muszę mieć wolne wekendy mogłabym kąbinować z opiekunkę ale to wtedy dojdą kolejne koszta przedszkole opłacam w całości ja .

Bo praca na dwie zmiany to bez szans chyba,że opiekunka by odbierała mała z przedszkola jednak z pensji by nie zostało za wiele

---------- Dopisano o 12:53 ---------- Poprzedni post napisano o 12:51 ----------

Oczywiście,że nie miałam problemu problemu żeby dziecko dostało się do przedszkola.

Mamy grupę swoją i w tej naszej grupie pracują tylko 5 kobiet a mamy ponad 20 dzieci w naszej grupie

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez AgnieszkaMali

Nie rozmawiałam ale domyślam się,że nawet po dofinasowaniu to kwota mała nie będzie.

Więc nie będę miała nawet jak opłacić to najpierw muszę mieć pracę.

Tak jestem zarejestrowana mam wykształcenie średnie

---------- Dopisano o 12:49 ---------- Poprzedni post napisano o 12:48 ----------

Średnie pracowałam 12 lat praktycznie sam handel,zastępca kierownika sklepu,kasjer sprzedawca .

Ofert pracy w sklepie całe setki w moim mieście jednak na jedną zmianę przyjąć nikt nie chce ...

Urząd Pracy ma różne finansowania też w 100%, szczególnie jak im pod koniec roku zostaną pieniądze. Warto pytać.



Jedna zmiana - a ojciec co? Dlaczego ojciec nie zamie się dzieckiem?

[AgnieszkaMali]

Pracuje od 8 do 21,22 każdego dnia nawet w wekendy rzadko ma wolne niedzielę

[PumpkinEyes]

Niestety jeżeli masz wrocić do pracy w takiej sytuacji to ktoś będzie musiał ci pomóc w opiece nad dzieckiem. Naturalnie wypadałoby, żeby był to ojciec, zwłaszcza jak sam nie pracuje wieczorami i weekendy. On w ogóle się nie zajmuje własnym dzieckiem?

---------- Dopisano o 13:05 ---------- Poprzedni post napisano o 13:03 ----------

Napisane przez AgnieszkaMali

Pracuje od 8 do 21,22 każdego dnia nawet w wekendy rzadko ma wolne niedzielę

Pracuje dzień w dzień po 13-14h? Gdzie? Czy ty trollujesz?

[AgnieszkaMali]

Oczywiście ma swoją firmę przebywałam u niego na placu bardzo często i wiem że jest cały czas w pracy bo wracaliśmy do domu nie raz koło 22 ...

[25b2a07661c38f1fbeb6ed1b51a706f49250c239_6721770231591]

Napisane przez AgnieszkaMali

T

Oczywiście,że nie miałam problemu problemu żeby dziecko dostało się do przedszkola.

Mamy grupę swoją i w tej naszej grupie pracują tylko 5 kobiet a mamy ponad 20 dzieci w naszej grupie

To ciekawe, w moim mieście aby dziecko mogło ubiegać się o dostanie do przedszkola to rodzice muszą wykazać zatrudnienie. Bezrobotny rodzic z zasady ma czas na opiekę.


Co to za praca, że zajmuje 14h codziennie?

[AgnieszkaMali]

Pieniądze również ma kupił miesiąc temu bez kredytu działkę 1200 metrów koło miasta za 200 tys. złotych i on chce się budować zarabia średnio 15-20 tys miesięcznie i ma jednego pracownika firmę dopiero od stycznia ma i poczatki były ciężkie a teraz idzie mu naprawdę super

---------- Dopisano o 13:10 ---------- Poprzedni post napisano o 13:09 ----------

Jego znajomy zanim rozkręcił firmę to spał na materacu i proszę mi nie pisać,że to jest dziwne sam jego pracownik generuje wysokie koszta, gdzie tu jego plac który wynajmuje,jego zusy itd .

To są ogromne koszta ,dopiero teraz jak kupił działkę będzie przenosił wszyatko na nią i robił sobie tam firmę ale to potrwa bo chciałaby też się budować

---------- Dopisano o 13:12 ---------- Poprzedni post napisano o 13:10 ----------

Mi się udało bez problemu dostać miejsce w państwowym przedszkolu,inaczej w jaki sposób miałabym tą pracę znaleźć?

Gdzie muszę dziecko dać żeby pracować przecież

---------- Dopisano o 13:13 ---------- Poprzedni post napisano o 13:12 ----------

Oczywiście posiadał też majątek i oszczędności żeby w ogóle tą firmę rozkręcić

[PumpkinEyes]

Jak sobie wybrałaś takiego janusza-chciwusa, który woli kręcić biznesy, zamiast wypełniać obowiązki rodzinne i jeszcze stosuje przemoc ekonomiczną, to w czym my właściwie mamy ci pomóc?

[AgnieszkaMali]

W sumie w niczym na początku taki nie był jeżeli chodzi o pieniądze później się mu zmieniło

[25b2a07661c38f1fbeb6ed1b51a706f49250c239_6721770231591]

Napisane przez AgnieszkaMali

W sumie w niczym na początku taki nie był jeżeli chodzi o pieniądze później się mu zmieniło

Ale co się zmieniło?

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez AgnieszkaMali

W sumie w niczym na początku taki nie był jeżeli chodzi o pieniądze później się mu zmieniło

Żaden problem. Rozstajesz się, masz alimenty, co przekłada się na opłacenie ewentualnej pomocy do dziecka. Facet ma gdzieś własne dziecko, pewnie i Ciebie. Po co przy kimś takim siedzieć? Przy czym najpierw aktywnie szukaj pracy. Wysłanie jednego cv to nie szukanie pracy. Nie patrz na rodzaj umowy, tylko na pracę. Mając stały dochód dopiero będziesz mogła więcej grymasić, szukać czegoś nowego.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89668086]Żaden problem. Rozstajesz się, masz alimenty, co przekłada się na opłacenie ewentualnej pomocy do dziecka. Facet ma gdzieś własne dziecko, pewnie i Ciebie. Po co przy kimś takim siedzieć? Przy czym najpierw aktywnie szukaj pracy. Wysłanie jednego cv to nie szukanie pracy. Nie patrz na rodzaj umowy, tylko na pracę. Mając stały dochód dopiero będziesz mogła więcej grymasić, szukać czegoś nowego.[/QUOTE]

[PumpkinEyes]

A jesteście w ogóle małżeństwem? On te 20k zarabia legalnie czy też ciśnie część na czarno i na papierze ma znacznie niższy dochód?

[jaksy]

[1=25b2a07661c38f1fbeb6ed1 b51a706f49250c239_6721770 231591;89668065]To ciekawe, w moim mieście aby dziecko mogło ubiegać się o dostanie do przedszkola to rodzice muszą wykazać zatrudnienie. Bezrobotny rodzic z zasady ma czas na opiekę.


Co to za praca, że zajmuje 14h codziennie?[/QUOTE]Zasady ustalają samorządy. Słyszałam, że w jednym pierwszeństwo mają dzieci rodziców pracujących, a gdzie indziej bezrobotnych.

Niestety partner jest sporą kłodą pod Twoimi nogami autorko. Jeśli nie możecie podzielić opieki, bo musi być cały czas w pracy, to powinien partycypować w kosztach opiekunki (zakładam, że z pracy na ponad etat są adekwatne pieniądze). To absurd, żebyś myślała o rozwiązaniu sytuacji, jakbyś była samotną matką.
Jak nie, to zostanie szukanie pracy na UoP, żeby móc brać w razie potrzeby opiekę, albo pracy dorywczej/zdalnej/z elastycznym grafikiem.

Sent from my M2101K9G using Tapatalk

[AgnieszkaMali]

Tak wiem właśnie,że to wygląda jak bym była samotna,i że ma nas gdzieś zdaję sobie z tego sprawę.

Z tego co wiem to ma legalne zarobki na czysto już bo będzie chciał jakiś kredyt brać.

No dobrze a jak bym już tą pracę znalazła i probowała się z nim rostać to o jaką kwotę alimentów mogłabym się starać przy jego zarobkach i raczej wątpię żeby dziecko zabierał co 2 wekend bo bedzie się tłumaczył praca.

Teraz 3 wekend był w pracy ale okazało się,że w niedzielę był ze swoim pracownikiem na rybach a 2 tygodnie temu w niedzielę wyjechał z kolegą na kajaki ... o taką ciężka jego praca .

Dopiero po fakcie się dowiedziałam .

On twierdzi,że może robić co chce a jak będę cicho siedzieć to dostanę wszystko co będę chciała

---------- Dopisano o 13:57 ---------- Poprzedni post napisano o 13:54 ----------

A jego cv wysłałam tylko bo jedna oferta była tylko taka żebym mogła odebrać dziecko .

Kolejna kwestia zlecenia się boję bo jak mi mała zachoruje to co zrobię?

Ostatnio szłam z nią do pracodawcy bo nie miałam co zrobić a była chora.

Musiałam kartkę podpisać z urzędu bo urząd mi prace znalazł.

Rozmowę przełożono mi na piątek praca jest właśnie na zlecenie .

Tylko na zleceniu nabywam ubezpiecznie zdrowotne po 90 dniach zatrudnienia.

Co zrobię jak mi zachoruje?

Dlatego wolałabym już część etatu ale na umowę o pracę

---------- Dopisano o 14:05 ---------- Poprzedni post napisano o 13:57 ----------

Tak ja właśnie szukam na część etatu bo całego zwyczajnie nie dam rady pogodzic

[staska_stasia]

Napisane przez AgnieszkaMali

No dobrze a jak bym już tą pracę znalazła i probowała się z nim rostać to o jaką kwotę alimentów mogłabym się starać przy jego zarobkach

Prosisz trochę o wróżenie z fusów.
Zarobki to jedna strona medalu. Druga to koszty utrzymania i wychowania dziecka, a jak dotąd niewiele wiadomo na ich temat. Ile wyżywienie, odzież, obuwie, przedszkole (prywatne? jeśli publiczne, to odpłatność za posiłki). Jakieś alergie? Leki na stałe? Zajęcia dodatkowe? Dojazdy do przedszkola, lekarzy, na zajęcia dodatkowe?

[pempek]

Tu jest taki prosty kalkulator alimentów.
https://kreator-sadowy.pl/kalkulator...ator-alimentow

Ważne są uzasadnione potrzeby dziecka oraz % czasu które każdy z rodziców przeznacza na jego wychowanie, nie zarobki ojca.

[staska_stasia]

Napisane przez pempek

Tu jest taki prosty kalkulator alimentów.
https://kreator-sadowy.pl/kalkulator...ator-alimentow

Ważne są uzasadnione potrzeby dziecka oraz % czasu które każdy z rodziców przeznacza na jego wychowanie, nie zarobki ojca.

Nie jest idealny. Rata kredytu, zgodnie z obecnym trendem w orzecznictwie, nie wlicza się jako nakład na utrzymanie dziecka. Co jest nie fair, bo ja nie widzę różnicy w tym czy ktoś płaci 3000 zł miesięcznie za najem (co się wlicza), a 3000 raty
Tzn. trochę ten sens widzę, bo poniekąd uwzględnienie tej raty prowadziłoby do tego, że zobowiązany z tytułu alimentów współfinansowałby ratę mieszkania będącego własnością drugiego rodzica, nie zaś dziecka.

I jest jeszcze zasada równej stopy życiowej dziecka i rodzica. Jeśli rodzica stać na życie na wysokim poziomie, to i dziecko ma mieć taki poziom, a nie tylko podstawowe potrzeby.

[cava]

Może jakaś produkcja, te często pracują w dość wygodnych dla matek godzinach: 7-15 poniedziałek-piątek.
Skoro mąż dziecko zawozi do przedszkola, to tobie by zostało odebranie.

Z chorobami nie mam pojęcia, moje dzieci się nie nadawały do przedszkola do 5 roku życia bo chorowały więcej niż w nim były. Jak nie chodziły do przedszkola to nie chorowały.
Ale ja byłam samozatrudniona, pracowałam w domu i jakoś tam było, czy chore czy zdrowe.

[pempek]

Napisane przez staska_stasia

Nie jest idealny. Rata kredytu, zgodnie z obecnym trendem w orzecznictwie, nie wlicza się jako nakład na utrzymanie dziecka. Co jest nie fair, bo ja nie widzę różnicy w tym czy ktoś płaci 3000 zł miesięcznie za najem (co się wlicza), a 3000 raty
Tzn. trochę ten sens widzę, bo poniekąd uwzględnienie tej raty prowadziłoby do tego, że zobowiązany z tytułu alimentów współfinansowałby ratę mieszkania będącego własnością drugiego rodzica, nie zaś dziecka.

I jest jeszcze zasada równej stopy życiowej dziecka i rodzica. Jeśli rodzica stać na życie na wysokim poziomie, to i dziecko ma mieć taki poziom, a nie tylko podstawowe potrzeby.

No nie jest, ale można się mniej więcej zorientować co wliczać i jak wyliczyć koszt utrzymania dziecka.

[AgnieszkaMali]

Tak zawozi ją i jedzie do pracy od razu ale jedyną opcją jest u niego to,że mam wstać wcześniej ubrać dziecko i wtedy oni wychodzą inaczej to mam się martwić.

Niestety rano jest walka z ubieraniem,krzyczy,ucieka chowa się pod stół.

Trzeba rano ją jakoś przekupić i oczywiście na mnie to spada a on sobie leży i gapi się w tym czasie w tel.

Straszył już,że jak bym chciała iść do pracy wcześniej to on ją sam w domu zostawi.

Wiem,że to pewnie tylko głupie jego gadanie ale jednak denerwujące.

Jest jeszcze opcja jak by mu się rano nie chciała dać ubrać to by ją zabrał do siebie na plac i latała by sobie gdzie chce bądź gapiła kilka godzin w bajki .

To ja wolę ją ubrać i nie prostestować

---------- Dopisano o 15:44 ---------- Poprzedni post napisano o 15:41 ----------

Mi też właśnie nie chorowała a jak zaczęła chodzić to już jedna infekcja za nami.

Czyli była Pani na swojej działalności a skąd miała Pani gotówkę na samozatrudnienie ?

Bo z tego też trzeba ZUS,składki NFZ płacić a to nie mało.

Myślałam o jakieś drobnej chwilówce i też spróbować coś swojego mieć tylko czy za miesiąc będę miała z czego to spłacić.

Ciężkie to jest

[milka_70]

Cała historia.brzmi jak jakiś koszmar. Najważniejsza sprawa jest uwolnienie się od tego buca.

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

[PumpkinEyes]

Na pewno nie bierz żadnych chwilówek. Ostatnie czego potrzebujesz to długów i lichwiarzy nad tobą.

Ale co swojego byś chciała spróbować?

[AgnieszkaMali]

Też racja a później odsetki są ogromne.

Znam fajne hurtownie właśnie z portfelami,torebkami ciuchami tylko rynek jest tym nasycony i musiałabym NIP podać mojego żeby coś kupić ale czy by się zgodził nie wiem .

I fajnie by było jak by mi wyłożył a ja bym mu oddała tylko ryzyko czy zarobie

[cava]

Napisane przez AgnieszkaMali

[/COLOR]Mi też właśnie nie chorowała a jak zaczęła chodzić to już jedna infekcja za nami.

Czyli była Pani na swojej działalności a skąd miała Pani gotówkę na samozatrudnienie ?

Bo z tego też trzeba ZUS,składki NFZ płacić a to nie mało.

Ja byłam aktywna zawodowo długo przed dziećmi wiec sytuacja moja była inna, miałam już i klientów i wszystko czego potrzebowałam do wykonywania swojej pracy, pracowałam na umowy zlecenia/dzieło wiec podatki były odprowadzane od nich nie stale co miesiąc.
Mąż był zatrudniony na UoP i miał na siebie ubezpieczone dzieci i mnie.
Łączenie pracy z opieką nad dzieckiem w każdej formie zatrudnienia jest trudne.
Jeśli miałabyś na rozpoczęcie swojej działalności brać chwilówki to to nie jest dobry pomysł, raczej taki najgorszy w Twojej sytuacji.

Może rozejrzyj się za jakimś chałupnictwem, jeśli w okolicy są zakłady produkcyjne, czasem szukają chałupników do prostych prac manualnych. Dowożą rzeczy do robienia i odbierają.

---------- Dopisano o 18:08 ---------- Poprzedni post napisano o 18:03 ----------

Napisane przez AgnieszkaMali

Też racja a później odsetki są ogromne.

Znam fajne hurtownie właśnie z portfelami,torebkami ciuchami tylko rynek jest tym nasycony i musiałabym NIP podać mojego żeby coś kupić ale czy by się zgodził nie wiem .

I fajnie by było jak by mi wyłożył a ja bym mu oddała tylko ryzyko czy zarobie

Na vinted i tego typu platformach, możesz legalnie sprzedawać bez zakładania działalności, i bez wystawiania faktur, do kwoty równej połowie najniższej krajowej brutto, to jest obecnie cis w okolicach 1700 zł. Miesięcznie. Przekroczenie tej kwoty w jednym miesiącu oznacza konieczność odprowadzenia składek i chyba założenia działalności.
Myśle ze Vinted na to w regulaminie opisane.

Tak możesz na początek spróbować czy w ogóle Ci idzie taka sprzedaż, czy potrafisz to robić, czy potrafisz trafić w gust kupujących.

Acha, to jest ogólna kwota miesięczna, a nie ze możesz tak zarabiać po 1700 na różnych platformach i przekroczyć ta sumę w 1 miesiącu jeśli sprzedajesz na kilku. US teraz ma prawo pozyskiwać wyciągi z transakcji z takich platform.