Czy powinnam go szukać?? Jak go odnaleźć??

[Ruda900729]

Hej proszę pomóżcie!!!!! Bo nie mam się komu wygadać a czuję się trochę ak nastolatka, chociaż do tego już mi trochę daleko (32l.) 😄

Otóż jeżdżąc regularnie autobusem poznałam suuuper faceta - od razu mnie sobą zaciekawił, zaczęliśmy się do siebie uśmiechać itp. Widzieliśmy się raptem z pięć razy w przeciągu kilku dobrych miesięcy (niestety nie widywalam go codziennie) ale wyczułam pewne zainteresowanie. W końcu, kolejnym razem już, zagadał do mnie 🥰

Niestety jedziemy razem krótko, więc zamieniliśmy tylko kilka zdań (ale zauroczył mnie sobą wtedy jeszcze bardziej &#128524 i tak wyszło że żadne z nas nie wzięło do siebie nawzajem kontaktu
Ale przyznam, że liczyłam że spotkam go znowu o tej samej porze w autobusie za kilka dni, a tu od trzech tygodni (!) nic...
I nie wiem co zrobić 😞

Wiem o nim tylko kilka baaardzo ogólnych rzeczy (jak imię czy to gdzie wsiada lub wysiada), a nie mogę przestać o nim myśleć 😅

Bardzo chciałabym go spotkać chociaż jeszcze tylko jeden raz! Na pewno wzięłabym jakiś kontakt i nie przegapiła takiej okazji.
Ale nie mam pojęcia co zrobić, jeżdżę codziennie tą samą trasą, ale boję się że małe jest już prawdopodobieństwo że go kiedyś spotkam 😞 nie wiem w jakich godzinach pracuje, a mógł przestać jeździć o danej porze z różnych powodów (takich jak nawet przeprowadzka czy zmiana pracy przecież...), chociaż bardzo mnie to zastanawia czy też nie myślał o tym żeby spotkać mnie jeszcze choćby raz...

Odpuścić, bo to nie ma sensu? Czy siedzieć cały dzień na przystanku 24h i liczyć że się zjawi? 😄 albo może macie jeszcze jakieś inne pomysły?

[TheSunTheMoonTheStars]

.

[aninudy]

Napisane przez Ruda900729

Hej proszę pomóżcie!!!!! Bo nie mam się komu wygadać a czuję się trochę ak nastolatka, chociaż do tego już mi trochę daleko (32l.)

Otóż jeżdżąc regularnie autobusem poznałam suuuper faceta - od razu mnie sobą zaciekawił, zaczęliśmy się do siebie uśmiechać itp. Widzieliśmy się raptem z pięć razy w przeciągu kilku dobrych miesięcy (niestety nie widywalam go codziennie) ale wyczułam pewne zainteresowanie. W końcu, kolejnym razem już, zagadał do mnie 🥰

Niestety jedziemy razem krótko, więc zamieniliśmy tylko kilka zdań (ale zauroczył mnie sobą wtedy jeszcze bardziej ) i tak wyszło że żadne z nas nie wzięło do siebie nawzajem kontaktu
Ale przyznam, że liczyłam że spotkam go znowu o tej samej porze w autobusie za kilka dni, a tu od trzech tygodni (!) nic...
I nie wiem co zrobić

Wiem o nim tylko kilka baaardzo ogólnych rzeczy (jak imię czy to gdzie wsiada lub wysiada), a nie mogę przestać o nim myśleć

Bardzo chciałabym go spotkać chociaż jeszcze tylko jeden raz! Na pewno wzięłabym jakiś kontakt i nie przegapiła takiej okazji.
Ale nie mam pojęcia co zrobić, jeżdżę codziennie tą samą trasą, ale boję się że małe jest już prawdopodobieństwo że go kiedyś spotkam nie wiem w jakich godzinach pracuje, a mógł przestać jeździć o danej porze z różnych powodów (takich jak nawet przeprowadzka czy zmiana pracy przecież...), chociaż bardzo mnie to zastanawia czy też nie myślał o tym żeby spotkać mnie jeszcze choćby raz...

Odpuścić, bo to nie ma sensu? Czy siedzieć cały dzień na przystanku 24h i liczyć że się zjawi? albo może macie jeszcze jakieś inne pomysły?

A może ma urlop?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99]

Napisane przez TheSunTheMoonTheStars

Jak żyję, nie spotkałam jeszcze zainteresowanego faceta, który "zapomniał" wziąć kontakt do kobiety, która mu się podoba. Odpuść, serio. Ktoś był dla Ciebie miły w autobusie i to wszystko.

Ty zagadujesz przypadkowych ludzi w autobusach i im sie przedstawiasz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[karawanna]

Napisane przez Ruda900729

Hej proszę pomóżcie!!!!! Bo nie mam się komu wygadać a czuję się trochę ak nastolatka, chociaż do tego już mi trochę daleko (32l.)



Otóż jeżdżąc regularnie autobusem poznałam suuuper faceta - od razu mnie sobą zaciekawił, zaczęliśmy się do siebie uśmiechać itp. Widzieliśmy się raptem z pięć razy w przeciągu kilku dobrych miesięcy (niestety nie widywalam go codziennie) ale wyczułam pewne zainteresowanie. W końcu, kolejnym razem już, zagadał do mnie



Niestety jedziemy razem krótko, więc zamieniliśmy tylko kilka zdań (ale zauroczył mnie sobą wtedy jeszcze bardziej ) i tak wyszło że żadne z nas nie wzięło do siebie nawzajem kontaktu

Ale przyznam, że liczyłam że spotkam go znowu o tej samej porze w autobusie za kilka dni, a tu od trzech tygodni (!) nic...

I nie wiem co zrobić



Wiem o nim tylko kilka baaardzo ogólnych rzeczy (jak imię czy to gdzie wsiada lub wysiada), a nie mogę przestać o nim myśleć



Bardzo chciałabym go spotkać chociaż jeszcze tylko jeden raz! Na pewno wzięłabym jakiś kontakt i nie przegapiła takiej okazji.

Ale nie mam pojęcia co zrobić, jeżdżę codziennie tą samą trasą, ale boję się że małe jest już prawdopodobieństwo że go kiedyś spotkam nie wiem w jakich godzinach pracuje, a mógł przestać jeździć o danej porze z różnych powodów (takich jak nawet przeprowadzka czy zmiana pracy przecież...), chociaż bardzo mnie to zastanawia czy też nie myślał o tym żeby spotkać mnie jeszcze choćby raz...



Odpuścić, bo to nie ma sensu? Czy siedzieć cały dzień na przystanku 24h i liczyć że się zjawi? albo może macie jeszcze jakieś inne pomysły?

Jeśli masz konto na Facebooku i istnieje coś takiego jak "spotted" dla Twojej okolicy, to możesz tam wrzucić posta że poszukujesz takiego pana, licząc na to że też ma konto i obserwuje ta stronę Żaden inny sposób żeby go odnaleźć nie przychodzi mi do głowy

Wysłane z mojego SM-S901B przy użyciu Tapatalka

[Aelora]

Spotted (jak on sam się nie odezwie, to może ktoś inny skojarzy go i oznaczy w komentarzu - gorzej gdy będzie to jego żona) albo jak zobaczysz go znowu w autobusie wprost poproś o namiary.

[squirrelqa]

Obecny mąż mojej koleżanki z liceum tak ją wyśledził. Wiedział, że chodzi do danej szkoły i jeździ określonym autobusem, bo tam się spotkali, więc czekał i szukał i się doszukał.
Czyli chciał i był aktywny. Niestety Twój Romeo nie wydaje się aż tak zaangażowany. Odpuść.
A gdy go spotkasz kolejny raz, to spytaj, czy nie jest w związku, bo może bez sensu się napalasz na zajętego chętnego na flirty.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99]

Napisane przez squirrelqa

Obecny mąż mojej koleżanki z liceum tak ją wyśledził. Wiedział, że chodzi do danej szkoły i jeździ określonym autobusem, bo tam się spotkali, więc czekał i szukał i się doszukał.
Czyli chciał i był aktywny. Niestety Twój Romeo nie wydaje się aż tak zaangażowany. Odpuść.

twoja koleżanka też nie była zbytnio zaangażowana skoro nie szukała swojego Romea, a jednak są teraz po ślubie.

[TheSunTheMoonTheStars]

.

[0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99]

Napisane przez TheSunTheMoonTheStars

różnica polega na tym, że chłopak (obecnie mąż) tej koleżanki nie zapomniał wziąć kontaktu od dziewczyny, która mu się podobała,

no chyba zapomniał, skoro musiał ją wyśledzić

tak samo jak koleżanka squirrelqi zapomniała, tak samo jak autorka zapomniała, to działa w obie strony

[TheSunTheMoonTheStars]

.

[25b2a07661c38f1fbeb6ed1b51a706f49250c239_6721770231591]

Napisane przez Ruda900729

Hej proszę pomóżcie!!!!! Bo nie mam się komu wygadać a czuję się trochę ak nastolatka, chociaż do tego już mi trochę daleko (32l.) 😄

Otóż jeżdżąc regularnie autobusem poznałam suuuper faceta - od razu mnie sobą zaciekawił, zaczęliśmy się do siebie uśmiechać itp. Widzieliśmy się raptem z pięć razy w przeciągu kilku dobrych miesięcy (niestety nie widywalam go codziennie) ale wyczułam pewne zainteresowanie. W końcu, kolejnym razem już, zagadał do mnie 🥰

Niestety jedziemy razem krótko, więc zamieniliśmy tylko kilka zdań (ale zauroczył mnie sobą wtedy jeszcze bardziej &#128524 i tak wyszło że żadne z nas nie wzięło do siebie nawzajem kontaktu
Ale przyznam, że liczyłam że spotkam go znowu o tej samej porze w autobusie za kilka dni, a tu od trzech tygodni (!) nic...
I nie wiem co zrobić 😞

Wiem o nim tylko kilka baaardzo ogólnych rzeczy (jak imię czy to gdzie wsiada lub wysiada), a nie mogę przestać o nim myśleć 😅

Bardzo chciałabym go spotkać chociaż jeszcze tylko jeden raz! Na pewno wzięłabym jakiś kontakt i nie przegapiła takiej okazji.
Ale nie mam pojęcia co zrobić, jeżdżę codziennie tą samą trasą, ale boję się że małe jest już prawdopodobieństwo że go kiedyś spotkam 😞 nie wiem w jakich godzinach pracuje, a mógł przestać jeździć o danej porze z różnych powodów (takich jak nawet przeprowadzka czy zmiana pracy przecież...), chociaż bardzo mnie to zastanawia czy też nie myślał o tym żeby spotkać mnie jeszcze choćby raz...

Odpuścić, bo to nie ma sensu? Czy siedzieć cały dzień na przystanku 24h i liczyć że się zjawi? 😄 albo może macie jeszcze jakieś inne pomysły?

Nie wyobrażasz sobie zbyt wiele?

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

wedlug mnie jesli gosciu bylby zainteresowany a wiedzialby ze nie bedzie juz wiecej tym autobusem jezdzil to by dal jej jakies namiary na siebie
skoro nie dal to widocznie nie jest zainteresowany albo jest na urlopie i wkrotce sie pojawi na tej linii

w zyciu zdarzylo mi sie mijac na ulicy codziennie w tym samym miejscu atrakcyjnego dla mnie faceta,z czasem zaczelismy mowic do siebie hi! (nigdy nie rozmawialismy )w koncu pewnego dnia podal mi swoj numer na kartce
nic z tego nie wyszlo bo niestety byl zonaty ale milo wspominam ten thrill kiedy szlam do pracy ;-)

[aninudy]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;89664918]wedlug mnie jesli gosciu bylby zainteresowany a wiedzialby ze nie bedzie juz wiecej tym autobusem jezdzil to by dal jej jakies namiary na siebie
skoro nie dal to widocznie nie jest zainteresowany albo jest na urlopie i wkrotce sie pojawi na tej linii

w zyciu zdarzylo mi sie mijac na ulicy codziennie w tym samym miejscu atrakcyjnego dla mnie faceta,z czasem zaczelismy mowic do siebie hi! (nigdy nie rozmawialismy )w koncu pewnego dnia podal mi swoj numer na kartce
nic z tego nie wyszlo bo niestety byl zonaty ale milo wspominam ten thrill kiedy szlam do pracy ;-)[/QUOTE]A może myślał, że będzie jeździł tym autobusem, ale coś się stało, że nie jeździ.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:37 ---------- Poprzedni post napisano o 10:34 ----------

Ja bym tam nie dramatyzowała, że koleś nie jest zainteresowany.
Ani to, że jak ktoś ma 30 lat to już nie moment na takie akcje.
Autorko nie przejmuj się osobami, które Cisna po Tobie, że źle robisz itp. Poszukaj tego spotted, a ja będę trzymać kciuki za pozytywne zakończenie tej sprawy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez aninudy

A może myślał, że będzie jeździł tym autobusem, ale coś się stało, że nie jeździ.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:37 ---------- Poprzedni post napisano o 10:34 ----------

Ja bym tam nie dramatyzowała, że koleś nie jest zainteresowany.
Ani to, że jak ktoś ma 30 lat to już nie moment na takie akcje.
Autorko nie przejmuj się osobami, które Cisna po Tobie, że źle robisz itp. Poszukaj tego spotted, a ja będę trzymać kciuki za pozytywne zakończenie tej sprawy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

jak dla mnie zenujace szukac goscia po internetach,jak bylby zainteresowany to nawet jesli juz nie jezdzi tym autobusem by zrobil wyjatek i sie nim przejechal zeby jej dac swoj numer
ogloszenia online to moglabym zrozumiec gdyby cos takiego przyszlo do glowy 16latce ale 30latka to juz desperacja level hard i zenada poprostu.

[Miss_Suze]

Zgadzam się z dziewczynami, które twierdzą, że warto spróbować. Nie rozumiem co ma do tego wiek. Mógł nie poprosić o nr, bo zapomniał, nie pomyślał, stresował się potencjalną odmową autorki. Jak ma się 30 lat to nie zawsze człowiek zachowuje się tak jak powinien. Też jest coś po środku jak brak zainteresowania, a zainteresowanie, aż po grób. Być może autorka mu się spodobała, umówiłby się z nią, ale nie ma na jej punkcie takiego fioła, żeby jeździł autobusem tylko w tym celu, rezygnował z urlopu czy co tam jest powodem jego braku jeżdżenia.

[0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99]

Napisane przez TheSunTheMoonTheStars

serio porównujesz szkolne zaloty do trzydziestodwuletniej kobiety, do której odezwał się obcy facet w autobusie?

dodam, że gdybym ja się dowiedziała, że jakiś facet policzył, ile razy dokładnie spotkał mnie w autobusie, a potem dał jakieś ogłoszenie na Spotted, żeby mnie znaleźć, uznałabym to za dziecinadę, bo od trzydziestolatka (plus minus) oczekiwałabym, że potrafi mnie chociaż konkretnie poprosić o numer

no ale nie poprosili się o numer, przestań już być taka uszczypliwa i pseudo dojrzała, autorka jest młoda, facet ją zaintrygował, w przypływie motylków w brzuchu przyszła na forum, ale wizaż nie byłby sobą gdyby takie mentalne emertki jak ty nie musiały wtrącić swojego zrzędzenia

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;89664940]jak bylby zainteresowany to nawet jesli juz nie jezdzi tym autobusem by zrobil wyjatek i sie nim przejechal zeby jej dac swoj numer [/QUOTE]
równie dobrze może być na urlopie w innym kraju

[olabambola]

Napisane przez Aelora

Spotted (jak on sam się nie odezwie, to może ktoś inny skojarzy go i oznaczy w komentarzu - gorzej gdy będzie to jego żona) albo jak zobaczysz go znowu w autobusie wprost poproś o namiary.

dlaczego gorzej, gdy żona go skojarzy? Bycie w związku oznacza że nie można w ogóle wchodzić w interakcje z innymi ludźmi?

[TheSunTheMoonTheStars]

.

[0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99]

Napisane przez TheSunTheMoonTheStars

Obraziłaś mnie kilkukrotnie, więc oczekuję przeprosin.

nie przepraszam za pisanie prawdy lol

[Aelora]

Napisane przez olabambola

dlaczego gorzej, gdy żona go skojarzy? Bycie w związku oznacza że nie można w ogóle wchodzić w interakcje z innymi ludźmi?

Oczywiście, że można, trochę sobie żartuję, spokojnie po prostu na tym etapie Autorka nie wie praktycznie nic o swoim obiekcie westchnień, włącznie z tym czy ma kogoś, czy jest wolny, a ona jest nim zainteresowana raczej w romantycznym kontekście.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[TheSunTheMoonTheStars]

.

[0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

no tak oceniłam to co napisała

[TheSunTheMoonTheStars]

.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

[1=0fb2986dc06479a38c396fe 4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a 18ec99;89664959]no ale nie poprosili się o numer, przestań już być taka uszczypliwa i pseudo dojrzała, autorka jest młoda, facet ją zaintrygował, w przypływie motylków w brzuchu przyszła na forum, ale wizaż nie byłby sobą gdyby takie mentalne emertki jak ty nie musiały wtrącić swojego zrzędzenia


równie dobrze może być na urlopie w innym kraju [/QUOTE]

napisalam ze moze byc na urlopie juz przed toba
mimo wszystko uwazam ze gdyby byl zainteresowany to by znalazl droge aby ja odnalesc wiedzac ze jezdzi danym autobusem o danej porze nie jest to trudne
byc moze zmienil godziny odjazdu tym autobusem aby jej uniknac tego tego tez nie mozna wykluczyc,czasami po pogadaniu z kims przechodzi ci ochota na dalsze kontakty

[0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;89665099]napisalam ze moze byc na urlopie juz przed toba
mimo wszystko uwazam ze gdyby byl zainteresowany to by znalazl droge aby ja odnalesc wiedzac ze jezdzi danym autobusem o danej porze nie jest to trudne
byc moze zmienil godziny odjazdu tym autobusem aby jej uniknac tego tego tez nie mozna wykluczyc,czasami po pogadaniu z kims przechodzi ci ochota na dalsze kontakty[/QUOTE]
wszystko jest możliwe, tylko po co od razu kompletnie rezygnować zakładając negatywy, to on zagadał do niej, on zrobił pierwszy krok, ona nie zrobiła nic, więc równie dobrze on mógł uznać, że ona nie jest nim zainteresowana.

autorko, nie wiem czy znam chociaz jedną osobę śledzącą strony typu spotted, moda na szukanie w ten sposób ludzi nie umarła już parę lat temu? ale następnym razem jak go spotkasz to ty do niego zagadaj, zaproponuj wymienienie się numerami.

jeśli widziałaś go ledwie pięć razy w ciągu kilku miesięcy, to najwyraźniej nie jest jego stała trasa albo stała pora jazdy. może być na urlopie, może pracuje zdalnie i tylko co jakiś czas jeździ do biura, może ostatnio nawet nie planował jeździć jak były te największe upały w drugiej połowie sierpnia, może być mnóstwo powodów, niekoniecznie taki, że specjalnie jeździ inną trasą żeby ciebie unikać

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

[1=0fb2986dc06479a38c396fe 4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a 18ec99;89665143]wszystko jest możliwe, tylko po co od razu kompletnie rezygnować zakładając negatywy, to on zagadał do niej, on zrobił pierwszy krok, ona nie zrobiła nic, więc równie dobrze on mógł uznać, że ona nie jest nim zainteresowana.

autorko, nie wiem czy znam chociaz jedną osobę śledzącą strony typu spotted, moda na szukanie w ten sposób ludzi nie umarła już parę lat temu? ale następnym razem jak go spotkasz to ty do niego zagadaj, zaproponuj wymienienie się numerami.

jeśli widziałaś go ledwie pięć razy w ciągu kilku miesięcy, to najwyraźniej nie jest jego stała trasa albo stała pora jazdy. może być na urlopie, może pracuje zdalnie i tylko co jakiś czas jeździ do biura, może ostatnio nawet nie planował jeździć jak były te największe upały w drugiej połowie sierpnia, może być mnóstwo powodów, niekoniecznie taki, że specjalnie jeździ inną trasą żeby ciebie unikać [/QUOTE]

to ze zagadal do niej tak naprawde nic nie znaczy,nie znaczy to ze ona mu sie podoba i mial ochote na cos wiecej poza luzna pogawedka w autobusie

przez kilka lat chodzilam do pracy na piechote,zawsze w ta sama strone szedl jeden facet o tej samej porze,pewnego dnia do mnie zagadal i od tej pory szlismy razem w kierunku mojej pracy on pozniej odbijal i szedl do swojej pracy ,nic nigdy nas nie laczylo poza ta droga do pracy.powiedzial mi ze zagadal do mnie bo widzial ze sie czesto ogladam jak ide do pracy i nie chcial zebym sie bala ,w lato bylo pol biedy ale w zime szlam w kompletnych ciemnosciach i to bylo naprawde niezbyt przyjemne
po chyba roku od lazenia do pracy razem dostalam prawko i kupilam samochod,spotykam go czasami jak ide do sklepu osiedlowego zawsze przystaniemy na chwile i pogadamy

ludzie zagaduja do innych ludzi czesto z roznych powodow nie dlatego ze nam sie podobaja lub mamy ochote na romans poprostu niektorzy sa bardziej otwarci,gadatliwi to ze on do niej zagadal albo sie usmiechnal w autobusie naprawde nic nie znaczy niestety

[Limonka2738]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;89665155]to ze zagadal do niej tak naprawde nic nie znaczy,nie znaczy to ze ona mu sie podoba i mial ochote na cos wiecej poza luzna pogawedka w autobusie
[/QUOTE]


Jasne, ale jeśli ona jest zainteresowana, to po prostu powinna była poprosić o numer.


Nauczka na przyszłość.


Może facet wróci, może nie.


Ja kiedyś jeździłam pociągiem o stałej trasie przez 2 miesiące na kurs językowy. Siadałam i czytałam książkę. Patrzył się na mnie chłopak. (Mieliśmy jakieś interakcje wzrokowe o moim wyborze lektury, stąd wiem, że na mnie.)



No i po dwóch miesiącach zniknęłam, przeprowadziłam się i tyle. Nigdy nic nie powiedział. W sumie nie wiem, czego chciał i czy w ogóle czy cały czas patrzył na mnie czy bardziej za okno. Dopiero ten wątek mi uświadomił, że w sumie może on potem pisał na Spotted i nie mógł o mnei zapomnieć. A może byłam mu obojętna.


Było mi wtedy wszystko jedno, ale hipotetycznie gdyby wtedy był zainteresowany i poprosił o mój numer, pewnie by go dostał.


Więc w sumie warto spróbować.


Ale dziwne, kompletnie o tym zapomniałam, a teraz mi Wizaż przypomniał i się zastanawiam - co by było gdyby? Jak wyglądały by nasze dzieci? (Nie no, to ostatnie to żart, a to pierwsze mi przejdzie za pół godziny, ale dzięki, wizaż, za wycieczkę w przeszłość.)


Autorko, jak następnym razem go spotkasz, to zagadaj konkretnie. Możesz poszukać, ale szczerze mówiąc nie wierzę, że się znajdzie.

[0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;89665155]to ze zagadal do niej tak naprawde nic nie znaczy,nie znaczy to ze ona mu sie podoba i mial ochote na cos wiecej poza luzna pogawedka w autobusie

przez kilka lat chodzilam do pracy na piechote,zawsze w ta sama strone szedl jeden facet o tej samej porze,pewnego dnia do mnie zagadal i od tej pory szlismy razem w kierunku mojej pracy on pozniej odbijal i szedl do swojej pracy ,nic nigdy nas nie laczylo poza ta droga do pracy.powiedzial mi ze zagadal do mnie bo widzial ze sie czesto ogladam jak ide do pracy i nie chcial zebym sie bala ,w lato bylo pol biedy ale w zime szlam w kompletnych ciemnosciach i to bylo naprawde niezbyt przyjemne
po chyba roku od lazenia do pracy razem dostalam prawko i kupilam samochod,spotykam go czasami jak ide do sklepu osiedlowego zawsze przystaniemy na chwile i pogadamy

ludzie zagaduja do innych ludzi czesto z roznych powodow nie dlatego ze nam sie podobaja lub mamy ochote na romans poprostu niektorzy sa bardziej otwarci,gadatliwi to ze on do niej zagadal albo sie usmiechnal w autobusie naprawde nic nie znaczy niestety[/QUOTE]
jeśli się na siebie patrzyli i uśmiechali kilka pierwszych razów, a potem on do niej zagadał, to bardziej prawdopodobne że mu się spodobała, niż że zagadał kogokolwiek z nudów, bo chciał akurat z kimkolwiek pogadać.
jakby był taki gadatliwy, to by się nie czaił tylko zagadał od razu, jak nie do autorki to do kogokolwiek innego w tym autobusie.

twoja historia jedyne co ma wspólnego z historią autorki, to to że byłaś ty i drugi człowiek. inne okoliczności, inne miejsce i powód zagadania, którego nie da się zaaplikować do jazdy autobusem, chyba, że pustym w środku nocy.