Nieudana randka, jestem zawiedziony jak się zaprezentowałem

[komoniak28]

Kilka dni temu spotkałem się z pewną dziewczyną poznaną przez znajomych (wcześniej widzieliśmy się 5 razy wśród znajomych). Przez Internet pisało się ok, więc zaproponowałem żeby się spotkać.

Jednak podczas randki była jakoś tak sztywno. Miałem jakąś pustkę w głowię przez co dziewczyna gadała przez 70% czasu. Starałem się jej słuchać po prostu i nie przerywać.

Do tego dziewczyna wydawała się zdystansowana, bo nie patrzyła mi w oczy tylko przed siebie oraz nie była skierowana w moją stronę i mocno na tym zacząłem się skupiać zamiast po prostu normalnie z nią pogadać. Nie wiem możliwe, że sama była zestresowana i stąd brak kontaktu wzrokowego.

Mam do siebie uraz, że nie powiedziałem o sobie więcej i nie zaprezentowałem się lepiej, ale po prostu jakoś mnie taki dyskomfort złapał i nie byłem do końca sobą.

Próbowałem też jakichś drobnych gestów dotyku w ramię kilka razy i oporów nie było, ale to w sumie raczej nic takiego. Bardziej nie próbowałem, bo właśnie jak wyżej napisałem dziewczyna moim zdaniem miała zdystansowaną mowę ciała. Pomimo to powinienem mocniej działać w kwestii dotyku ?

Powiedzcie dziewczyny czy po takim czymś dziewczyna może być jeszcze zainteresowaną dalszymi spotkaniami 1 na 1 ?

[Pati_Hr]

Napisane przez komoniak28

Powiedzcie dziewczyny czy po takim czymś dziewczyna może być jeszcze zainteresowaną dalszymi spotkaniami 1 na 1 ?

Kobiety to nie hivemind, jedna oleje cię po takim spotkaniu a inna uzna, że pewnie sie zestresowałeś i warto spróbować. Ja osobiście pewnie bym spasowała bo nie lubię ludzi nie potrafiących wykrzesać z siebie nawet smalltalku.

[ColourTheSmallOne]

Napisane przez Pati_Hr

Kobiety to nie hivemind, jedna oleje cię po takim spotkaniu a inna uzna, że pewnie sie zestresowałeś i warto spróbować. Ja osobiście pewnie bym spasowała bo nie lubię ludzi nie potrafiących wykrzesać z siebie nawet smalltalku.

Jak dla mnie dziewczyna nie zachowala sie lepiej. Moze i gadala, ale zdystansowana mowa ciala tez nie jest fajna. Z ludzmi, ktorzy nie potrafia sie wyluzowac na randce, maja problem zeby patrzec w oczy, nie usmiechaja sie... tez wcale sie fajnie nie randkuje.

Autorze, tak surowo oceniasz siebie, a ona tez jakos super nie wypadla. Moze po prostu oboje jestescie niesmiali, a moze ona wcale nie jest taka fajna partia.
Na pewno nie ma co naciskac na dotyk i probowac wprowadzac flirt, kiedy wypada to sztucznie i widac, ze nie ma checi z drugiej strony, bo ta jest sztywniacka.
Ja bym sie nie przejmowala.

[Pati_Hr]

Napisane przez ColourTheSmallOne

Jak dla mnie dziewczyna nie zachowala sie lepiej. Moze i gadala, ale zdystansowana mowa ciala tez nie jest fajna. Z ludzmi, ktorzy nie potrafia sie wyluzowac na randce, maja problem zeby patrzec w oczy, nie usmiechaja sie... tez wcale sie fajnie nie randkuje.

Pytanie czy zachowywała sie tak od początku czy dopiero po tym jak autor próbował forsować na niej niemrawo dotyk.