Nocowanie gościa - czy to normalne?

[Magneta0288]

Od maja wynajmuje pokój w mieszkaniu dwupokojowym i już odkąd się wprowadziłam współlokatorka zaprosiła swojego chłopaka przez cały maj na łącznie 10 dni. Teraz jej chłopak przyjechał na 1,5 tygodnia a ja nic nawet o tym nie wiedziałam. Najgorsze jest dla mnie to, że za kilka dni mam egzaminy końcowe na studiach a ten chłopak cały czas siedzi w mieszkaniu i rozmawia, czasem nawet w nocy, a ja nie mogę się skupić na nauce. Poruszałam z nimi ten temat i mówiłam że mi to przeszkadza, a oni stwierdzili, że chłopak musi siedzieć tutaj aż to 1,5 tygodnia, chociaż mówiłam, że nikt mnie o jego przyjeździe nawet nie poinformował i potrzebuje teraz spokoju przed egzaminami. Czy według was takie nocowanie jest normalne, czy ja już przesadzam?





Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Aelora]

Pogadaj z nią rzeczowo, że powinna ustalić takie rzeczy i niech się określi czy chłopak będzie jeszcze tak przesiadywał w przyszłości, czy to jednorazowa akcja. Jak sytuacja się powtórzy, uderzaj do właściciela mieszkania. W umowie jest określona liczba lokatorów. Chłopak koleżanki nie tylko hałasuje, ale generuje Wam dodatkowe koszty mediów (w końcu zużywa dodatkową ilość prądu/wody itp., a opłaty pewnie dzielicie między siebie). Gdyby coś zepsuł/uszkodził to oficjalnie Wasza wina, bo on tam formalnie nie mieszka.

[Hermiona83]

Takie wizyty powinny być z tobą ustalane. Inaczej to chamstwo. Pogadaj ze współlokatorką stanowczo, także o tym, by chłopak partycypował w kosztach, skoro mieszka u was przez 1/3 miesiąca.

[szynka_w_toscie]

To on jest Waszym gościem i powinien się do Was dostosować skoro musi tam nocować. Ja bym powiedziała stanowczo, że albo będzie cicho albo dzwonisz do właściciela.

Wysłane z mojego Nokia G42 5G przy użyciu Tapatalka

[Nadiaa33]

Też uważam, że to przesada, ale w praktyce ciężko może być zabronić współlokatorce kogoś nocować, skoro ona ma samodzielny pokój. Faktycznie pytanie, czy właściciel o tym wie i czy chłopak dorzuca się do waszych kosztów wynajmu, skoro korzysta ze wspólnej łazienki i kuchni i generuje dodatkowe opłaty na przykład za wodę. Możesz uderzyć do właściciela i poprosić o wyjaśnienie, że była umowa, że mieszkają dwie osoby a nie trzy i tak były ustalane koszta. Ale bądźmy szczerzy, jak on tam mieszka tylko 1/3 miesiące i z twojego pokoju przecież nie korzysta, to nie wyjdzie z tego jakiś kosmiczny zysk. A nie możesz zabronić komuś rozmawiać, równie dobrze współlokatorka mogłaby rozmawiać przez telefon albo sobie włączyć TV. Ale też bym się czuła niekomfortowo mieszkając z parą, szczególnie jeśli się umawialiśmy, że mają mieszkać tylko dwie osoby i raczej w tej sytuacji bym się zaczęła rozglądać za innym mieszkaniem. Bo na pewno współlokatorka się zachowuje wobec ciebie nieelegancko, ale myślę, że jak spróbujesz wyprosić jej chłopaka to tylko atmosfera wam całkiem siądzie. Próbowałaś jej powiedzieć wprost na samym początku, że umowa była, że mieszkają dwie osoby a nie trzy i że chciałabyś, żeby się wyprowadził?

[Hiromi_Ise]

To są zawsze trudne sytuacje. Każdy lokator ma prawo użytkować mieszkanie zgodnie ze swoimi zwyczajami. Dla jednych wieczne spraszanie do siebie ludzi jest normą, inni wolą mieć spokój. Takie problemy to konsekwencja patologicznej sytuacji na rynku wynajmu (gdzieś wcześniej linkowałam stanowisko jakiegoś prawnika w tej kwestii, z którego wynikało, że są to po prostu sytuacje beznadziejne). Oczywiście zgadzam się, że zachowanie koleżanki jest nie fair, ale niektórzy najzwyczajniej martwią się tylko sobą i mają gdzieś czy może to być w jakiś sposób uciążliwe dla innych. Miałam taką sytuację i się po prostu wyprowadziłam. Walka z kimś takim nic nie da, a jak już wcześniej wspomniano, nawet jak postawisz na swoim, to atmosfera między wami będzie tak zła, że tak czy inaczej nie będzie Ci się tam dobrze mieszkało. Teraz, przed egzaminami to pewnie nie wchodzi w grę, także pozostaje przeboleć, ale szczerze polecam rozważenie przeprowadzki po.

[Indecence]

To nie jest spraszanie, tylko regularny współlokator na 1/3 miesiąca, o którym nie ma pewnie pojęcia właściciel. Skoro rozmowy nie pomagają, uderzyłabym wprost do właściciela z prośbą o interwencję. Koleś albo mieszka i partycypuje w kosztach albo niech noclegownię znajdzie sobie gdzie indziej. Jeśli przez to stosunki wam się pogorszą, to tylko będzie na plus, bo będziesz miała upragnioną ciszę przed egzaminami.

[Nadiaa33]

"Jeśli przez to stosunki wam się pogorszą, to tylko będzie na plus, bo będziesz miała upragnioną ciszę przed egzaminami." Huh? No właśnie nie bardzo, dopiero współlokatorka jej może zacząć robić na złość, np podglasniac bardziej TV.

Wątpię, żeby w umowie był zakaz nocowania gości we własnym pokoju. Ja bym się zaczęła rozgladac za czymś innym, dziwne, że jak wprowadzałas się niedawno to dziewczyna ci nie powiedziała, że u niej pomieszkuje chłopak. Na przyszłość po prostu pytaj o to wprost.

[Hermiona83]

Nocowania gości - nie. Pomieszkiwania osób trzecich - z pewnością tak.

[Ellen_Ripley]

To nie jest żadne nocowanie, a pomieszkiwanie.

[miami_drink]

Napisane przez Hermiona83

Takie wizyty powinny być z tobą ustalane. Inaczej to chamstwo. Pogadaj ze współlokatorką stanowczo, także o tym, by chłopak partycypował w kosztach, skoro mieszka u was przez 1/3 miesiąca.

O to to, pierwsze o czym pomyślałam to to, czy chociaż dorzucił sie do mediów za ten okres ;p

[Camillie32]

Napisane przez Nadiaa33

"Jeśli przez to stosunki wam się pogorszą, to tylko będzie na plus, bo będziesz miała upragnioną ciszę przed egzaminami." Huh? No właśnie nie bardzo, dopiero współlokatorka jej może zacząć robić na złość, np podglasniac bardziej TV.

Wątpię, żeby w umowie był zakaz nocowania gości we własnym pokoju. Ja bym się zaczęła rozgladac za czymś innym, dziwne, że jak wprowadzałas się niedawno to dziewczyna ci nie powiedziała, że u niej pomieszkuje chłopak. Na przyszłość po prostu pytaj o to wprost.

To nie jest nocowanie tylko pomieszkiwanie, więc to współlokatorka powinna się dostosować. Zapytałabym właściciela, czy mieszkanie jest wynajmowane dwóm czy trzem osobom, bo coś mi się liczba lokatorów nie zgadza jeśli chłopak współlokatorki siedzi tam 1/3 miesiąca.