zwiazek bez przyszłości?

[aneciashow]

Dziewczyny będzie skomplikowanie.

Jestem z chłopakiem 4 lata i 8 miesięcy. Na początku były cuda wianki, podobałam się mu a on mi. Dwa lata mieszkamy razem.

Choruję na chad.



Na poczatku związku zaczęłam popijać alkohol, małe dawki. Skończyło się kryzysem prepsychotycznym. I w tym czasie wszystko się popsuło. Powiedzialam, że go zdradziłam. Bo nie powiedzialam mu, że podobał mi sie jego przyjaciel. Nie zdradziłam go,chciałam zostać sama żeby nie widział, że byłam w złym stanie. Bardzo żałuję do dzisiaj.

Mam problem z mówieniem o emocjach, mój partner też, lecz mniej.



W tym roku dowiedziałam się, że pisał na forum erotycznym z jakimiś kur... mówił,że nie zdradził. I ze,gdy bylam w szpit, zdal sprawe sobie z tego, ze mnie kocha no ale gdy wyszłam i to odkryłam to pisał chyba nawet jak w szpitalu bylam.



Między nami w łóżku było kiepsko. Ja boję się uprawiać seku ze względu na leki psychiatryczne, boję się, że dziecko mogłoby być chore, poza tym mam raz w miesiącu średnio ochotę na seks,on częściej.

Dzisiaj znów cichy dzień. Rozplakalam się, że mam lęki, że znów mnie zdradzi. A on żebym nie miała i nie

wie co zrobic już. Mówił, że wystarczy mu ręką ale ja w to nie wierzę.

Terapeutka mówi, że to ma być moja decyzja czy z nim chce być czy nie. Wiem, ciężko mi ją podjąć i już nie mogę wytrzymać.

[Aelora]

Najlepiej skup się na swoim zdrowiu i terapii. Z tego co piszesz, obecny związek z nieustannymi wahaniami i stresem w postaci cichych dni czy obaw o zdradę na pewno Ci nie służy i nie pomaga.