Za poźno na pierwszy raz?

[StokrotkaxP]

Cześć, jestem po 30stce. Jestem w poważnym związku od kilku miesięcy. Od jakiegoś czasu mieszkamy razem. Wcześniej zajmowałam się głównie nauką, studiami. Także to mój pierwszy tak poważny związek. Układa nam się świetnie lecz mam problem z seksem z penetracją. Gdy byłam młodsza to miałam inne priorytety, wiec nigdy do tego nie doszło. Obecnie mam stabilną prace, gdzie mieszkać, ale mam w głowie silny lęk przed zajściem w ciąże. Stosuje tabletki antykoncepcyjne, ale mimo to nie potrafię się przełamać co do seksu. Czytałam dożo. Psycholog też interweniował, ale mam wrażenie, że już jestem za stara na swój pierwszy raz, bo się go zwyczajnie obawiam czy nie zakończy się wpadką. Nawet gdybym zaszła w ciąże to nie byłby koniec świata, bo partner chce dzieci (ja nie wiem), ale i tak mam opory. Zastanawiam się czy nie dojrzałam do tego czy jak. Wiem, że seks zbliża, ale brak seksu oddala ludzi od siebie. Jak pokonać te barierę? Mam wrażenie, że im człowiek starszy tym czasami gorzej przełamać różne bariery i się zastanawiam czy nie przegapiłam swojego czasu.

[Aelora]

Przede wszystkim nigdy nie jest za późno, nie ma też co dorabiać do seksu wielkiej ideologii i mitycznej otoczki bo możesz się grubo rozczarować jak to wygląda w rzeczywistości. Albo masz poważne blokadę w głowie, albo jesteś aseksualna jeśli nigdy nie odczuwałaś potrzeby zbliżenia. Skoro bliskość partnera i psycholog nie pomogli, dlaczego miałyby to zrobić porady anonimowych ludzi z fioletowego forum o paznokciach?

[Ellen_Ripley]

Ile razy u tego psychologa byłaś? A ile razy u seksuologa? No niestety, powinnaś podjąć solidną pracę z seksuologiem i psychologiem, a najlepiej psychoterapeutą. Czytanie tego nie zastąpi. Tłumaczenie, że miałaś naukę na głowie na ma sensu, bo idąc tym tropem praktycznie każdy były student powinien mieć problem z seksem. Tu problem tkwi w czym innym i jest dużo głębszy, niż myślisz.

[Sofiane]

Napisane przez StokrotkaxP

Cześć, jestem po 30stce. Jestem w poważnym związku od kilku miesięcy. Od jakiegoś czasu mieszkamy razem. Wcześniej zajmowałam się głównie nauką, studiami. Także to mój pierwszy tak poważny związek. Układa nam się świetnie lecz mam problem z seksem z penetracją. Gdy byłam młodsza to miałam inne priorytety, wiec nigdy do tego nie doszło. Obecnie mam stabilną prace, gdzie mieszkać, ale mam w głowie silny lęk przed zajściem w ciąże. Stosuje tabletki antykoncepcyjne, ale mimo to nie potrafię się przełamać co do seksu. Czytałam dożo. Psycholog też interweniował, ale mam wrażenie, że już jestem za stara na swój pierwszy raz, bo się go zwyczajnie obawiam czy nie zakończy się wpadką. Nawet gdybym zaszła w ciąże to nie byłby koniec świata, bo partner chce dzieci (ja nie wiem), ale i tak mam opory. Zastanawiam się czy nie dojrzałam do tego czy jak. Wiem, że seks zbliża, ale brak seksu oddala ludzi od siebie. Jak pokonać te barierę? Mam wrażenie, że im człowiek starszy tym czasami gorzej przełamać różne bariery i się zastanawiam czy nie przegapiłam swojego czasu.

Nie wiem ile miałaś wizyt u psychologa seksuologa musisz mieć więcej wizyt, mówić o wszystkich Twoich lękach. I mów co czujesz przed zbliżającym się seksem. Tutaj jest potrzebna pomoc specjalisty

[magdalenaCat]

Po prostu dobrze weź tabletki antykoncepcyjne i zrób to i nie zastanawiaj się za długo. Ciąża to nie COVID i wcale nie tak łatwo zajść, zwłaszcza po 30. Podobna rozkminy na się w wieku 17 lat przed rozpoczęciem współżycia ale zaczynasz widzieć że ciąża się nie pojawia i lęk przechodzi. Trochę dziwne podejście, raz że nie jest to coś co się odkłada bo masz inne priorytety. Jest to jedna z podstawowych potrzeb człowieka i niezaspokajanie jej prowadzi do pogorszenia zdrowia psychicznego. A dwa że czemu niby jest za późno? Możesz żyć jeszcze i 70 lat. Szukasz wymówki żeby tego nie robić bo po prostu nie masz takiej potrzeby? Może jesteś aseksualna, bardzo ciężko będzie ci utrzymać związek bez seksu.

[SteveS]

Napisane przez magdalenaCat

Po prostu dobrze weź tabletki antykoncepcyjne i zrób to i nie zastanawiaj się za długo. Ciąża to nie COVID i wcale nie tak łatwo zajść, zwłaszcza po 30. Podobna rozkminy na się w wieku 17 lat przed rozpoczęciem współżycia ale zaczynasz widzieć że ciąża się nie pojawia i lęk przechodzi. Trochę dziwne podejście, raz że nie jest to coś co się odkłada bo masz inne priorytety. Jest to jedna z podstawowych potrzeb człowieka i niezaspokajanie jej prowadzi do pogorszenia zdrowia psychicznego. A dwa że czemu niby jest za późno? Możesz żyć jeszcze i 70 lat. Szukasz wymówki żeby tego nie robić bo po prostu nie masz takiej potrzeby? Może jesteś aseksualna, bardzo ciężko będzie ci utrzymać związek bez seksu.

Nieprawda i nieprawda. Jeśli jest aseksualna, to brak seksu nie prowadzi do pogorszenia zdrowia psychicznego. I jeśli znajdzie kogoś o podobnych potrzebach, to łatwo utrzyma związek bez seksu

[karin959]

Napisane przez StokrotkaxP

Cześć, jestem po 30stce. Jestem w poważnym związku od kilku miesięcy.

Dziwne.

Sfera erotyczna, to nie tylko stosunek z partnerem, ale pieszczoty i dotykanie. Od kilku miesięcy nic w łóżku nie robicie? A Ty sama? Żadnych marzeń, fantazji i motyli w brzuchu? Nigdy Cię tam nie "swędziało" i się nie pieściłaś?
To są chyba najważniejsze pytania dla zrozumienia twojej sytuacji.

[StokrotkaxP]

Chodzę do psychologa od roku i sporo dzięki niemu się zmieniło w moim życiu. Z chłopakiem robimy dużo rzeczy razem w łóżku. Jestem podniecona. Mam fantazje i potrzeby. Jednak nie mogę pokonać granicy seksu z penetracją. Na początku chciałam poczekać z pełnym seksem by zaufać partnerowi, że teraz jak ufam to i tak bariera została mimo, że chce tego. Dziękuję za odpowiedzi 🙂

[Aelora]

Jak chcesz tego ale się boisz i nie wyjdziesz ze swojej strefy komfortu to po prostu nic się nie zmieni i tyle. Niestety żadna z nas nie zrobi za Ciebie tego kroku, skoro od dłuższego czasu pracujesz z psychologiem nad swoimi blokadami i dalej nic. Co do lęku przed ciążą, masz do wyboru wiele metod antykoncepcji, do wyboru do koloru. Jeśli jedna to za mało, możesz stosować różne metody jednocześnie, nikt tego nie sprawdza, więc sorry, ale lęk przed ciążą jest po prostu irracjonalny. Z Twoich poprzednich wątków wyczytałam że zajmujesz się analityką medyczną/medycyną, więc już w ogóle powinnaś lepiej niż przeciętny zjadacz chleba wiedzieć jak funkcjonuje ludzki organizm i jakie są szanse.

[rejczeI]

Skoro uprawiacie rożne aktywności w sypialni to raczej wyklucza wstyd i kompleksy.
Skoro jak twierdzisz masz potrzeby i fantazje to raczej wyklucza aseksualność.
Pytanie czy rzeczywiście chodzi o paniczny lęk przed ciążą czy jest to przykrywka do czegos głębszego.
Przychodzi mi na myśl, czy nie masz wypartych traum, np. wskutek doświadczenia molestowania.

Sam lęk przed ciążą jest irracjonalny. Wystarczy się dobrze zabezpieczyc, można na więcej niż 1 sposób. Gdyby to był taki problem rodziny wielodzietne stanowiłyby w dalszym ciągu lwią część społeczenstwa. Jesli faktycznie chodzi o ciąże to twoje lęki już stanowią jakąś fobię.
A penetracja jak penetracja, przejdziesz raz, dalej będzie z górki. Polubisz lub nie, lub polubisz z czasem. Nie, z wiekiem człowiek własnie bardziej się otwiera, jest się bardziej wyluzowanym, mniej przejmujesz się ewentualną oceną innych. Chyba, że sobie wkreca jakieś akcje, mozna np. wmówić sobie jakis pogląd i trzymac się go dekadami, ale to kwestia juz Twojego wnętrza, a nie wieku. Poza tym masz dopiero 30 lat, to co byś chciała mieć wszystko ogarnięte do 30, a dalej co, gdzie miejsce na dalszy rozwój. To tylko penetracja, nie lot w kosmos, to ogarniają najbardziej prymitywne organizmy. Nie pomaga czytanie, gromadzenie wiedzy, nie pomogł psycholog, to nie wiem, jakaś obsesja to juz jest i coś co wykracza poza ogólnie pojete zdrowie psychiczne. Cos tu sie dzieje, że zwykła gadka czy racjonalizacja nie pomaga przełamac się.

[Sofiane]

Napisane przez rejczeI

Skoro uprawiacie rożne aktywności w sypialni to raczej wyklucza wstyd i kompleksy.
Skoro jak twierdzisz masz potrzeby i fantazje to raczej wyklucza aseksualność.
Pytanie czy rzeczywiście chodzi o paniczny lęk przed ciążą czy jest to przykrywka do czegos głębszego.
Przychodzi mi na myśl, czy nie masz wypartych traum, np. wskutek doświadczenia molestowania.

Sam lęk przed ciążą jest irracjonalny. Wystarczy się dobrze zabezpieczyc, można na więcej niż 1 sposób. Gdyby to był taki problem rodziny wielodzietne stanowiłyby w dalszym ciągu lwią część społeczenstwa. Jesli faktycznie chodzi o ciąże to twoje lęki już stanowią jakąś fobię.
A penetracja jak penetracja, przejdziesz raz, dalej będzie z górki. Polubisz lub nie, lub polubisz z czasem. Nie, z wiekiem człowiek własnie bardziej się otwiera, jest się bardziej wyluzowanym, mniej przejmujesz się ewentualną oceną innych. Chyba, że sobie wkreca jakieś akcje, mozna np. wmówić sobie jakis pogląd i trzymac się go dekadami, ale to kwestia juz Twojego wnętrza, a nie wieku. Poza tym masz dopiero 30 lat, to co byś chciała mieć wszystko ogarnięte do 30, a dalej co, gdzie miejsce na dalszy rozwój. To tylko penetracja, nie lot w kosmos, to ogarniają najbardziej prymitywne organizmy. Nie pomaga czytanie, gromadzenie wiedzy, nie pomogł psycholog, to nie wiem, jakaś obsesja to juz jest i coś co wykracza poza ogólnie pojete zdrowie psychiczne. Cos tu sie dzieje, że zwykła gadka czy racjonalizacja nie pomaga przełamac się.

Sam o tym pomyślałem bo coś głębokiego może w głowie, emocjach.