Naiwne czekanie

[Snowflake1991]

Od razu napiszę, że wiem, że pewnie jest to ultradziecinne, ale męczy mnie to do tego stopnia, że założyłam konto na wizażu w celu ojojania zatrułam sobie sama Święta oczekiwaniem na życzenia od Byłego. Oczywiście żadnych nie dostałam. Zerwaliśmy niecałe 2 miesiące temu, do tej pory nie mogę się pozbierać, bo nadal moje uczucia nie wygasły. Rozstalismy sie w sumie w zgodzie, to było bardzo dziwne zerwanie, z postronnego punktu widzenia pewnie niepotrzebne, ale utkneliśmy w martwym punkcie (związek na odległość, niemal 2 letni). On zawsze pierwszy wysyłał (trwało to dłużej niż "My", bo znalismy się ok 12 lat. I teraz głucha cisza, czuję się jakby ten brak odezwu świadczył o tym, że tak naprawdę mu na mnie nie zależało Czy jest szansa na to, że jednak tak nie było, a po prostu nie chce nawiązywać kontaktu, bo uważa, że to mi sprawiloby cierpienie? Wiek, pewnie napiszecie, że to głupie, ale musiałam to z siebie wylać, bo co rano budzę się jak bym była w jakimś koszmarze (

[Aelora]

Oj tam, oj tam (to liczy się jako ojojanie?), tylko głowę sobie zatruwasz takimi kwestiami. Nie jesteście już razem, w ogóle nie musicie wysyłać sobie życzeń na święta. Nie ma sensu dorabianie do tego jakichś teorii czy zależało mu, czy nie, to już przeszłość. Skoro uczucie nie wygasło, to nikt nie kazał się Wam rozstawać. A jak już podjęliście taką decyzję to czas pogodzić się z nią i żyć dalej.

[Bruma_w_Hogsmeade]

Nie wysłał życzeń, bo wiedział, że w praktyce oznaczałoby to powrót. A może nie chce robić pierwszego kroku? Ewidentnie zależy ci, żeby on do ciebie wrócił i przestań się oszukiwać, że chodzi o jakieś głupie życzenia. Więc sama do niego napisz. Za miesiąc może mieć już kogoś innego, więc lepiej się pośpiesz. Tkwienie w martwym punkcie można przezwyciężyć.

[Nadiaa33]

Jak sama chciałaś się rozstać, to czemu nagle teraz chcesz powrotu ? Pewnie dlatego nie pisał, bo wie, że zaczęłabyś robić sobie nadzieje na powrót, a on zapewne tego nie chce. Jak już to przydałaby ci się terapia a nie wypisywanie do byłego

[Snowflake1991]

Oho, już niech każdy idzie na terapię, kto ma zlamane serce

Nigdzie nie napisałam, że chciałam się rozstać, po prostu musieliśmy podjąć jakąś decyzję.

[Aelora]

No to powtarzaj sobie zawsze gdy najdą Cię o nim myśli, że nie było innego wyjścia, związek utknął w miejscu i żyj dalej. Zajmij się pracą, hobby, rób cokolwiek byle nie siedzieć w miejscu i nie myśleć o tym co było. Też przechodziłam rozstania, zawsze boli, ale rozpamiętywanie i analizowanie jakichś błahostek czy mu zależało w życiu nie polepszy Twojego stanu. Jak już doszło do momentu zerwania trzeba to przejść i ruszyć dalej, świat się nie zawalił, nie ma co dręczyć sobie tym głowy.

[Rogatka_Ozdobna]

Bardzo dobrze, że się nie odezwał. To pomoże ci domknąć ten rozdział życia i ruszyć dalej.

Napisane przez Nadiaa33

przydałaby ci się terapia

Miejcież umiar z tym wysyłaniem ludzi na terapie! Przez was może zabraknąć miejsca dla kogoś z poważnymi problemami.