Problem z pozycja na jezdzca

[kloudy_]

Hej,

Mam nietypowy problem. Od kilku miesiecy jestem z nowym partnerem i mamy problem z pozycja na jezdzca.

Tak jak mialam wczesniej innych partnerow i potrafilam to robic, penis nie wypadal, byl twardy, umialam sie ruszac na penisie.

Tak z tym partnerem mi to zupelnie nie wychodzi. Inne pozycje super, ale nie umiem sie na nim ruszac. Czasami jest problem ze samym wejsciem, mam wrazenie, ze nie jest on tak twardy jak powinien. Przez co zmieniamy pozycje i nie koontynuujemy tej.

Jest mi smutno, bo wiem, ze ten facet bardzo lubi te pozycje, a czuje sie jakbym ja jej nie potrafila, gdzie przed mialam kilku partnerow i bylo super, byli bardzo zadowoleni. Nie wiem czy to kwestia tego, ze z nim jej nie umiem, czy on ma mniej twardego penisa czy o co chodzi. Smutno mi, nie wiem co zrobic.

On powoli wywoluje presje we mnie, pisze mi pikatne wiadomosci czy moze teraz poskacze jak sie zobaczymy.

A ja juz sie przed tym blokuje, nie chce zeby znowu nie wyszlo. Co poradzicie?

[Sweet_Judi]

Niech spróbuje wziąc testowo tabletkę na erekcję przed stosunkiem, jeżeli tym razem sie uda to przyczyna jest prosta.

[Claire23]

Cześć
Wiesz, mam wrażenie, że przyczyną może być kształt penisa. Może brzmi to dziwnie, ale sama miałam podobny problem.

Sama na pewno dobrze wiesz, że każdy członek wygląda inaczej i jest wygięty w inną stronę. Czasem jest tak, że penis akurat tak się wpasuje, że idealnie nam odpowiada i wygonie jest kochać się na jeźdźca a w innym przypadku to zupełnie nie wypali. Zdarza się, że nawet jest to bolesne dla jednej lub obu stron.

Skoro inne pozycje są w porządku i wszystko jest twarde jak powinno to myślę, że nie jest to problem. Spróbuj porozmawiać z partnerem, może on podpowie coś więcej. Może jemu jest mało wygodnie?

Kiedyś bardzo lubiłam tą pozycję a obecnie, z innym partnerem również nie jestem w stanie kochać się w ten sposób bo właśnie penis wypada, czasem wydaje się lekko bardziej miękki, innym razem boli mnie podbrzusze.

Nie przejmuj się tym i tak jak mówię, spróbuj z nim porozmawiać

[ColourTheSmallOne]

A to nie jest "wina" partnera? Skoro z innymi bylo w porzadku... Kobiety czesto daja sie wpedzic w poczucie winy i jakies kompleksy, nawet wtedy, kiedy nie jest to potrzebne.
Moj chlopak tez ma pewne problemy z utrzymaniem calkowitej erekcji w pozycji na jezdzca, a szkoda, bo dla mnie ta pozycja jest najprzyjemniejsza. No ale trudno, tak jest po prostu i trudno tu sie doszukiwac czyjejs winy.

[5a8ff22414aa92f37e5bc389d66ca92188263bd1_6777289e141a0]

Hej, a myślisz, że powodem może być antykoncepcja? Już tłumaczę swoją teorię i proszę nakierujcie mnie czy ten trop jest realny czy kompletnie bezpodstawny i moje założenie bzdurne.



Jeśli stosowana antykoncepcja to wyłącznie stosunek przerywany, to z założenia mężczyzna kontroluje, kto jak nie on wie i kontroluje kiedy wyjść. Pozycja na jeźdźca charakteryzuje się tym, że to kobieta nadaje rytm, nadaje siłę stosunkowi, to ona gmera w intensywności stosunku

(oczywiście generalizujac charakter tej pozycji).

Drugi powszechnie znany fakt: u wielu par 'na jeźdźca' wywołuje najskuteczniej wypiecie się z systemu, genralnie 'ręce nogi mozg

Ale czy to możliwe, żeby ten fakt w połączeniu z drugim faktem o tej pozycji

---------- Dopisano o 06:26 ---------- Poprzedni post napisano o 05:56 ----------

Hej, a myślisz, że powodem może być antykoncepcja? Już tłumaczę swoją teorię i proszę nakierujcie mnie czy ten trop jest realny czy kompletnie bezpodstawny i moje założenie bzdurne.







Jeśli stosowana antykoncepcja to wyłącznie stosunek przerywany, to z założenia mężczyzna kontroluje, bo kto jak nie on wie kiedy reagować. Pozycja na jeźdźca charakteryzuje się tym, że to kobieta nadaje rytm, 'gmera' w intensywności (oczywiście generalizujac charakter tej pozycji).



Drugi powszechnie znany fakt: u wielu par 'na jeźdźca' wywołuje najskuteczniej wypiecie się z systemu, genralnie 'ręce nogi mozg na scianie'



Czy to możliwe, żeby te dwa fakty razem były powodem sceptycznego podejścia faceta do pozycji? Może nawet unikania? Czy możliwe, że przez te czynniki w połączeniu z koniecznością zastosowania stosunku przerywanego, pozycja w odbiorze dla mężczyzny traci trochę na wartości? Na tyle, że nie ma nic do samej pozycji, albo nawet pozycja tak skutecznie na niego działa, że dopóki nie może sobie pozwolić na stosunek gdzie nie musi ciążyć na nim odpowiedzialności kontroli, dopóty bedzie unikał pozycji.



To możliwy kontent? Brzmiało by to na logiczne zachowanie mężczyzny, który wcale nie gardzi tą pozycją, tylko woli vibe który nie generuje stresu nikomu.

[Eri_Sa]

Skoro z innymi było ok to ewidentnie chodzi tu o coś z partnerem. Nie mówię, że to jego wina, może ta pozycja za bardzo go stresuje albo za mało nakręca.