Czy po takim opisie budowałybyście coś z facetem? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2024-12-22, 08:12   #1
surykatka93
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2024-12
Wiadomości: 13

Czy po takim opisie budowałybyście coś z facetem?


Cześć! Chciałabym opisać klika zachowań faceta na przestrzeni lat, potrzebuje bardzo obiektywnej oceny czy takie działania, podejście w życiu by Was zniechęciło. Nie bałybyście sie o przyszłość

Na wstępie chciałabym zaznaczyć, że te wydarzenia rozegrały się na przestrzeni prawie 8 lat, wiem, ze taki skrót może wydawać się drastyczny. Ale tez nie było tak, że ciągle nie miał kasy, czy ja musiałam nas utrzymywać.


Poznajemy się w styczniu, on wówczas ma rocznikowo 27 lat, ja 24 w pierwsze walentynki zaprasza mnie do knajpy w umówiony dzień przychodzi i mówi ze pilnie musial pożyczyć bratu całą kasę jaką miał i jest totalnie spłukany (ok 3 tys zł) dla mnie to nie problem, proponujesz zapłatę za kolację

Wchodzimy w związek, on prowadzi mikro firmę remontową, jedziecie do Sopotu bo ma tam miejsce duża impreza rodzinna, podczas tego pobytu okazuje sie, że jest problem z jego pracownikiem, klienci dzwonią wsciekli. Proponuję, ze może wrócmy żeby był na miejscu i to wszystko ogarnął. On odmawia, nie chce wracać. Po powrocie okazuje się ze zrobił się większy syf niż ktokolwiek zakładał, zamyka działalność.

Facet wchodzi w nieruchomości, jest bardzo komunikatywny, inteligentny i ma naturalny dar do tego, więc dobrze mu idzie. Czasem "smieszkuje", że szef robi mu przytyki, że gdyby nie był tak leniwy mógłby robić bardzo duże pieniądze, jeszcze kilka razy słyszę podobne teksty. W końcu się wkurzam i przeprowadzam pierwszą rozmowę, że w zasadzie skoro ma taki talent do tego czemu mu się nie chce wziąć za siebie i mieć więcej i więcej. Ze przecież gdyby naprawdę się zawział mógłby nie martwić się wcale o kase - motywacja pomaga na jakiś czas

Chwila przed pandemią rodzi się pomysł wśród kilka pracowników, że może otworzyć własną agencję nieruchomości. On nie jest przekonany, ale ja wiem, ze jest w tym świetny i go wspierasz licząc też trochę, że to go zmotywuje

Póki co bez pracowników, każdy robi na siebie i nie dzieli się prowizją, facet zarabia pierwsze bardzo dużo pieniądze, jeszcze dzięki znajomości z poprzedniego miejsca pracy. Przestaje całkiem umawiać spotkania, siedzi dużo w domu. Pytam go jak to dalej widzi skoro siedzi głównie w domu, on odpowiada, że nienawidzi umawiać spotkań, pytam w takim razie skąd chce brac pozyski i Klientów, skoro to wszystko od tego zalezy. Mówi żebym się nie martwiła, to wszystko będzie się samo kręcić po znajomościach i z poleceń. Ja już doskonale wiem, że to co mówi jest oderwane od rzeczywistości i świat tak nie działa, a na pewno nie dochodzi się do czegoś takim podejściem.

Tak...jak łatwo się domyśleć plan "z poleceń" kompletnie nie wypala, kończą się pieniądze, Facet stwierdza, że on jednak musi mieć kogoś nad sobą żeby byc zmotywowanym, zostaje menadżerem w jakiejś innej agencji, to sa już czasy pandemiczne ale idzie mu dobrze, niestety szef okazuje sie niezłym toksykiem, wszyscy w firmie mają go dość i masowo się zwalniają. Facet nawiązuje bliską znajomość z jednym z pracowników, planują działać na swoim pod firmą którą wcześniej założył, zabierają dodatkowo jeszcze kilka pracowników.

Niestety w pandemicznym okresie na rynku nieruchomości przychodzi ogromny kryzys, nie ma w ogóle klientów...Facet oczywiście nie ma żadnych oszczędności, więc ja zaczynam nas utrzymywać i wszystko opłacać, bardzo dużo pracuje żeby wystarczyło. Mija jeden miesiąc, drugi, trzeci....Mam ogromny żal bo wiesz, że to trochę pokłosie jego podejścia, brak poduszki finansowej, mam po cichu pretensje, że w tej sytuacji nie zapiernicza nocami na budowie czy gdziekolwiek, skoro nie uległ ciężkiemu wypadkowi i jest zdrowy. Jestem coraz bardziej sfrustrowana, coraz głośniej wyrazam swoje pretensje, facet niby próbuje szukac pracy na nocki, ale okazuje się ze to nie takie proste. Mijają kolejne miesiące, on próbował jakichs dodatkowych bardzo mało płatnych prac, ale mam wrażenie, ze sama to wymusiłaś i nie jest to jego inicjatywa. Zaczynam brac chwilówki żeby starczyło tez na jakieś awaryjne sytuacje. Biorę je ja, bo facet nie płacił składek i komornik wszedł mu na konto

Po roku utrzymywania, wszystko sie normuje, w końcu zaczyna zarabiać dobre pieniądze, zatrudnia trzech pracowników. Ale nadal potrafi 2-3 dni byc tylko w domu i mam ciągle poczucie, że nie daje z siebie 100%, że marnuje swój potencjał, nie zyje ta swoją firmą, nie rozmyśla ciągle jak zarabiać więcej i więcej (tak wiem, nie dla każdego to jest istotne, ale facet ma długi w zusie)

Zyjemy w moim mieszkaniu, które nie jest duże i wiem, ze gdyby pojawiły się dzieci nic tutaj się nie zmieni i będziecie się gnieść na tych małych metrach. Nie dostanie kredytu bo najpierw musiałby spłacić zadłużenie w Zusie, zeby spłacić duże zadłużenie trzeba regularnie naprawdę zarabiać spore pieniądze, a wiem, ze on nie umie urabiać sobie łokci

Jak ma jeden tydzień, gdy naprawdę od rana do wieczora go nie ma, to strasznie przezywa jaki jest zmęczony i ile pracuje


Zaczynam bać się, że skończę jak jego rodzice...jego matka od 30 lat nie może doprosić się wymiany dachu, nie mają zrobionej elewacji domu ich dom wygląda najbardziej obskurnie w okolicy, mimo ze ojciec zarabia za granicą, ale zdaje się że takie rzeczy go po prostu nie interesują. Wiecznie ma wymówkę, że to wszystko nie jest zrobione bo wydawał na dzieci.... i nie żadnemu dziecku nie kupił mieszkania czy samochodu, nie dawał na studia, a od kilku ładnych lat kazdy jest już samodzielny (znowu, nie chodzi o to, że to obowiązek, po prostu średnia wymówka).
Od kiedy ich znam ciągle planują dobudowę/budowę domu, od 8 lat ciągle planują, a cały czas jest przeciekający dach. Za to rodzina (matka z synami) postanawia zrobić imprezę na 60te urodziny ojca za 30 tysięcy. Przerażają mnie trochę te priorytety

Jest jeszcze jedna rzecz która mnie niepokoi, stosunek faceta do alkoholu. Sam powtarza ze uwielbia alkohol i czasem czeka cały tydzień żeby w piątek się napić, potrafi w piątek wypić dwie butelki wina i potem w niedziele tak samo, co tydzień. Średnio dwa razy w tygodniu potrafi byc w hmm sporej nietrzeźwości

Nie chciałabym też zarzutów, że to ja naciskałam na biznesy, zatrudnianie ludzi itd, nigdy to nie był mój pomysł i nawet cieszyłam się jak poszedł menadżerowac do kogoś

Edytowane przez surykatka93
Czas edycji: 2024-12-22 o 18:20
surykatka93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-12-22, 19:27   #2
rejczeI
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 561
Dot.: Czy po takim opisie budowałybyście coś z facetem?

Widocznie ten dziurawy dach bardziej przeszkadza Tobie, choć tam nie mieszkasz, niż samym domownikom.



Szczerze mówiąc raczej nie. Jak facetowi się nie chce zbytnio pracować, trochę większej gotówki to już dla niego powód by ulegać lenistwu, do tego ciągnie go do alkoholu i pije 2x w tyg to nie wygląda to najlepiej.
rejczeI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-12-22, 19:41   #3
surykatka93
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2024-12
Wiadomości: 13
Dot.: Czy po takim opisie budowałybyście coś z facetem?

Cytat:
Napisane przez rejczeI Pokaż wiadomość
Widocznie ten dziurawy dach bardziej przeszkadza Tobie, choć tam nie mieszkasz, niż samym domownikom.



Szczerze mówiąc raczej nie. Jak facetowi się nie chce zbytnio pracować, trochę większej gotówki to już dla niego powód by ulegać lenistwu, do tego ciągnie go do alkoholu i pije 2x w tyg to nie wygląda to najlepiej.
Tak wiem, to nie moja sprawa, po prostu chciałam nakreslić w jakiej mentalności wyrósł
surykatka93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-12-22, 19:59   #4
Bruma_w_Hogsmeade
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 805
Dot.: Czy po takim opisie budowałybyście coś z facetem?

Moim zdaniem jesteś pracoholiczką i od niego oczekujesz tego samego. Nic dziwnego, że jak ktoś zasuwa przez tydzień czasu na stop jest zmęczony i o tym mówi. Jest człowiekiem, nie robotem. Wiem, trudno w to uwierzyć.
Bruma_w_Hogsmeade jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-12-22, 20:05   #5
surykatka93
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2024-12
Wiadomości: 13
Dot.: Czy po takim opisie budowałybyście coś z facetem?

Cytat:
Napisane przez Bruma_w_Hogsmeade Pokaż wiadomość
Moim zdaniem jesteś pracoholiczką i od niego oczekujesz tego samego. Nic dziwnego, że jak ktoś zasuwa przez tydzień czasu na stop jest zmęczony i o tym mówi. Jest człowiekiem, nie robotem. Wiem, trudno w to uwierzyć.
Okej jednak uważam, ze miedzy pracoholizmem a pracą 2-3 dni w tygodniu przy długach (!) jest jeszcze coś pomiędzy
surykatka93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-12-22, 20:20   #6
Nadiaa33
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2023-07
Wiadomości: 274
Dot.: Czy po takim opisie budowałybyście coś z facetem?

Już dawno bym z nim nic nie budowała, jakbym musiała go rok utrzymywać. Jak to będzie dalej tak wyglądać to sama przez niego wpadniesz w długi skoro już musiałaś brać chwilówki bo on nie mógł znaleźć pracy
Nadiaa33 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-12-23, 07:18   #7
Aelora
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 2 501
Dot.: Czy po takim opisie budowałybyście coś z facetem?

On jest chyba z rodzaju ludzi o których mówili w szkole, że są "zdolni, ale leniwi". Mają spory potencjał, ale tak naprawdę nic nie osiągną na dłuższą metę bo nie da się pracować zrywami. Z tego co piszesz mógł wynieść słomiany zapał, brak realizmu i umiejętności zarządzania pieniędzmi z rodzinnego domu. To całkiem częsty przypadek, że dom wymaga remontu, są inne pilne wydatki, ale ludzie wolą zamiast tego kupić nowy, duży telewizor, sprzęt elektroniczny czy zorganizować drogą imprezę. Po prostu nie umieją zarządzać pieniędzmi i przedkładają rozrywkę ponad rzeczywiste, palące potrzeby. Nic nie planowałabym z tym facetem ze względu na niepewność z nim związaną - nawet jak weźmie się za coś konkretnie, to przez jego olewanie i brak realizmu wszystko zaczyna się sypać tak jak z firmą remontową i pośrednictwem nieruchomości. Ale też ta pierwsza sytuacja w restauracji dałaby mi mocno do myślenia, jaki to typ człowieka.

Cytat:
Napisane przez surykatka93 Pokaż wiadomość
Po roku utrzymywania, wszystko sie normuje, w końcu zaczyna zarabiać dobre pieniądze, zatrudnia trzech pracowników. Ale nadal potrafi 2-3 dni byc tylko w domu i mam ciągle poczucie, że nie daje z siebie 100%, że marnuje swój potencjał, nie zyje ta swoją firmą, nie rozmyśla ciągle jak zarabiać więcej i więcej (tak wiem, nie dla każdego to jest istotne, ale facet ma długi w zusie)
Twoje podejście też nie jest bez wad - ciśniesz na niego, oczekujesz wyników. Przyjmujesz już nie rolę wspierającej partnerki, ale surowej matki, która oczekuje że dziecko sprosta jej wymaganiom, inaczej będzie zła. To też nie jest zdrowe, powiedz mi, skoro facet zarabiał dobre pieniądze i mógł pozwolić sobie na 2-3 dni pracy to co Ci do tego? Nie każdy musi dosłownie żyć swoją firmą i wypruwać sobie żył, równowaga między pracą a życiem prywatnym też jest bardzo istotna. Wyluzuj, to jego sprawa jak zarządza swoim czasem i ile zarabia. Czy on naciska na Ciebie, ile masz pracować i czy nie marnujesz potencjału? Może umknęło mi to w wątku, ale czym Ty się zajmujesz, masz swoją firmę?

Edytowane przez Aelora
Czas edycji: 2024-12-23 o 07:22
Aelora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2024-12-23, 08:56   #8
rejczeI
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 561
Dot.: Czy po takim opisie budowałybyście coś z facetem?

Cytat:
Napisane przez surykatka93 Pokaż wiadomość
Tak wiem, to nie moja sprawa, po prostu chciałam nakreslić w jakiej mentalności wyrósł
Nie chodziło mi że się wtrącasz, ale że dla nich chyba ten dach nie jest tak uciązliwy jak tobie się zdaje. Może to tacy ludzie co lubią sobie ponarzekać, ale aż tak źle nie maja.

---------- Dopisano o 09:56 ---------- Poprzedni post napisano o 09:42 ----------

Cytat:
Napisane przez Aelora Pokaż wiadomość
On jest chyba z rodzaju ludzi o których mówili w szkole, że są "zdolni, ale leniwi". Mają spory potencjał, ale tak naprawdę nic nie osiągną na dłuższą metę bo nie da się pracować zrywami. Z tego co piszesz mógł wynieść słomiany zapał, brak realizmu i umiejętności zarządzania pieniędzmi z rodzinnego domu. To całkiem częsty przypadek, że dom wymaga remontu, są inne pilne wydatki, ale ludzie wolą zamiast tego kupić nowy, duży telewizor, sprzęt elektroniczny czy zorganizować drogą imprezę. Po prostu nie umieją zarządzać pieniędzmi i przedkładają rozrywkę ponad rzeczywiste, palące potrzeby. Nic nie planowałabym z tym facetem ze względu na niepewność z nim związaną - nawet jak weźmie się za coś konkretnie, to przez jego olewanie i brak realizmu wszystko zaczyna się sypać tak jak z firmą remontową i pośrednictwem nieruchomości. Ale też ta pierwsza sytuacja w restauracji dałaby mi mocno do myślenia, jaki to typ człowieka.



Twoje podejście też nie jest bez wad - ciśniesz na niego, oczekujesz wyników. Przyjmujesz już nie rolę wspierającej partnerki, ale surowej matki, która oczekuje że dziecko sprosta jej wymaganiom, inaczej będzie zła. To też nie jest zdrowe, powiedz mi, skoro facet zarabiał dobre pieniądze i mógł pozwolić sobie na 2-3 dni pracy to co Ci do tego? Nie każdy musi dosłownie żyć swoją firmą i wypruwać sobie żył, równowaga między pracą a życiem prywatnym też jest bardzo istotna. Wyluzuj, to jego sprawa jak zarządza swoim czasem i ile zarabia. Czy on naciska na Ciebie, ile masz pracować i czy nie marnujesz potencjału? Może umknęło mi to w wątku, ale czym Ty się zajmujesz, masz swoją firmę?
Wspierającą partnerką jest już blisko dekade, ile jeszcze.

Oczywiście, że to jest jej sprawa, skoro on ma w pompce że nie ma gdzie mieszkac (to jest jej mieszkanie, nie jego, jemu się nie chce zadbać by metraż powiekszyć), dzieci będą na jej głowie, on ma duże długi w zusie od 4 lat i nie spieszy mu się by się ich pozbyć (i na które ona brała chwilowki).

Edytowane przez rejczeI
Czas edycji: 2024-12-23 o 08:58
rejczeI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-12-23, 09:16   #9
Aelora
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 2 501
Dot.: Czy po takim opisie budowałybyście coś z facetem?

Cytat:
Napisane przez rejczeI Pokaż wiadomość
Wspierającą partnerką jest już blisko dekade, ile jeszcze.

Oczywiście, że to jest jej sprawa, skoro on ma w pompce że nie ma gdzie mieszkac (to jest jej mieszkanie, nie jego, jemu się nie chce zadbać by metraż powiekszyć), dzieci będą na jej głowie, on ma duże długi w zusie od 4 lat i nie spieszy mu się by się ich pozbyć (i na które ona brała chwilowki).
Nikt nie każe im być razem, problemy finansowe faceta i jego niezaradność ciągną się już 8 lat. To wszystko co opisuje autorka na przestrzeni wielu lat mocno daje do myślenia jakie podejście do pracy i ogólnie odpowiedzialności ma jej partner. Jeśli dalej ma nadzieję, że on się wreszcie ogarnie i będzie dobrze zarabiać przez dłuższy okres czasu to cóż, jej decyzja.

Cytat:
Napisane przez surykatka93 Pokaż wiadomość
Czasem "smieszkuje", że szef robi mu przytyki, że gdyby nie był tak leniwy mógłby robić bardzo duże pieniądze, jeszcze kilka razy słyszę podobne teksty. W końcu się wkurzam i przeprowadzam pierwszą rozmowę, że w zasadzie skoro ma taki talent do tego czemu mu się nie chce wziąć za siebie i mieć więcej i więcej.
Ale nadal potrafi 2-3 dni byc tylko w domu i mam ciągle poczucie, że nie daje z siebie 100%, że marnuje swój potencjał, nie zyje ta swoją firmą, nie rozmyśla ciągle jak zarabiać więcej i więcej (tak wiem, nie dla każdego to jest istotne, ale facet ma długi w zusie)
Jasne że nie popieram lekkiego podejścia faceta i jego długów, pisałam też że już akcja z randką w restauracji dałaby mi nieco do myślenia, ale z postu autorki też bije dość materialistyczne podejście - on ma zarabiać więcej i więcej, ma robić wyniki. Kiedy mimo swojego potencjału, inteligencji on nie jest dostatecznie obrotny i wytrwały aby zarabiać duże pieniądze, autorka jest sfrustrowana. To już moim zdaniem wykracza poza zdrowe, partnerskie wspieranie drugiej osoby.

Edytowane przez Aelora
Czas edycji: 2024-12-23 o 09:28
Aelora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-12-23, 09:22   #10
rejczeI
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 561
Dot.: Czy po takim opisie budowałybyście coś z facetem?

Cytat:
Zaczynam bać się, że skończę jak jego rodzice...
To ci raczej nie grozi, skoro wzorzec miał taki że ojciec w pojedynkę utrzymywal rodzinę a budzetem zarządzała matka, dla której huczna impreza jest ważniejsza niż szczelne pokrycie.

Ogólnie nie brak związków, gdzie jedno z partnerów zarabia lepiej od drugiego, może u Was byłoby tak, że facet zajmie się dziećmi a Ty będziesz mogła zarabiać większe pieniądze.



Cytat:
Nikt nie każe im być razem, problemy finansowe faceta i jego niezaradność ciągną się już 8 lat. To wszystko co opisuje autorka na przestrzeni wielu lat mocno daje do myślenia jakie podejście do pracy i ogólnie odpowiedzialności ma jej partner. Jeśli dalej ma nadzieję, że on się wreszcie ogarnie i będzie dobrze zarabiać przez dłuższy okres czasu to cóż, jej decyzja.
Nie no tak. Ja tam w sumie nie wiem czy związek byłby do skreślenia, może facet wnosi inne zalety do relacji, i to liczne. Jak się samemu jest w stanie dobrze zarobić na rodzinę to utrzymywanie partnera który wnosi do związku inne wartości też będzie ok.
rejczeI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-12-23, 09:32   #11
Aelora
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 2 501
Dot.: Czy po takim opisie budowałybyście coś z facetem?

Cytat:
Napisane przez rejczeI Pokaż wiadomość
Nie no tak. Ja tam w sumie nie wiem czy związek byłby do skreślenia, może facet wnosi inne zalety do relacji, i to liczne. Jak się samemu jest w stanie dobrze zarobić na rodzinę to utrzymywanie partnera który wnosi do związku inne wartości też będzie ok.
Pewnie są inne powody, dla których są razem. Niemniej autorka poruszyła tutaj temat kariery i drogi zawodowej jej partnera, więc rozumiem że to właśnie ta kwestia tak ją martwi, że zdecydowała się napisać wątek na forum. Nic więcej nie wiem o ich życiu, mogę poruszyć tylko to co zostało napisane.
Aelora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-12-23, 10:51   #12
surykatka93
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2024-12
Wiadomości: 13
Dot.: Czy po takim opisie budowałybyście coś z facetem?

Jego matka nie jest na utrzymaniu ojca, całe życie pracuje

Tak myślałam, że moga pojawić się sugestię, że jestem materialistką Tylko ja nie oczekuje drogich prezentów ani willi pod miastem. Problem polega na tym, że ciągle jest coś... już od samego początku zaczęło się od tego, że ja musiałam ratować sytuację bo on był spłukany, a mówimy wówczas o gościu, który jednak był bliżej 30stki niż dalej, to nie był 19letni studenciak.

Pojawiły się zarzuty czemu nie odpowiada mi, że pracuje średnio 3 dni skoro jest dobrze, problem w tym, że nie jest dobrze, bo ciągle ma długi których w ogóle nie spłaca. Taki tryb pracy pozwala na zaspokojenie podstawowych potrzeb + jakies przyjemności, ale miał postanowienie ze w 2024 spłaci całe zadłużenie. Czy udało się? Ani złotówki nie wpłacił, bo nawet jak miał spory przypływ kasy , to wolał ją zostawić zeby mieć potem na stałe opłaty itd Nie mówie ze to złe podejście, tylko powinien o ten stałe spory przypływ stawac na rekach biorąc pod uwagę zadłużenie.

Ja po prostu nie rozumiem, że mając tyle wolnego czasu, nie spróbuje sobie zorganizować dodatkowej pracy chociażby jako uber? Teraz cały tydzień miał może dwa spotkania bo wiadomo przedświąteczny okres i on się pociągnie pewnie do 10 stycznia. Naprawdę miałby czas na dodatkową pracę

Powiedzcie mi czy to są jakieś oderwane oczekiwania z mojej strony? W sensie serio pytam...może faceci tak nie funkcjonują? Może mi jest potrzebny zimny kubeł wody. Bo niestety z tego co widzę, to wielu facetów ogarnia budowę domu, kupno mieszkania czy wzięcie samochodu w leasing, takie sprawy dorosłych ludzi...u mojego faceta to sie wydaje czystą abstrakcją

To nie jest głupi chłopak, najgorsze, ze nawet nie moge powiedzieć, ze jest nieogarnięty czy prosty, bo czy ma zagranicznych klientów i jest jakiś problem, czy jak jesteśmy za granicą i jest jakis problem, on wszystko sam potrafi rozwiązać. Z jednej strony jest bardzo zaradny a z drugiej...
On zdaje sobie sprawę z tego wszystkiego, twierdzi, ze tak ma i potrzebuje mieć ciągle się nakręcac i miec motywację i że on sam nie rozumie czemu tak się dzieje.
Jesli chodzi o jego rodziców, to ja tego długo nie komentowałam, zaczęła sie od faceta, bo pokłócił się z ojcem, gdy ten nagle zaczął wylewac żale ile to na dzieci musiał wydawać. Mój facet bardzo się na to oburzył, bo to nie było nic ponad normę, w sensie to było " wydawanie" takie jak u przeciętnych rodzin bez żadnych fajerwerków i wykorzystywanie tego do tłumaczenia swojej nieudolności życiowej jest bardzo słabe. Więc wtedy mu wygarnął o dachu, o najbrzydszym domu w okolicy i ze woli własnie kupić telewizor na cała scianę

Więc facet to wszystko widzi, nawet widzi pewne podobieństwa do ojca i w dalszym ciągu nie robi z tym nic

Kolejna sprawa to podejście do alkoholu, które moim zdaniem już zaczęło wykraczać poza normę. Nie mam nić do wypicia w piatek dwóch piw, ale mojemu facetowi nie wystarcza nawet butelka wina i to samo powtarza się w niedziele

Edytowane przez surykatka93
Czas edycji: 2024-12-23 o 12:12
surykatka93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-12-23, 12:29   #13
Aelora
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 2 501
Dot.: Czy po takim opisie budowałybyście coś z facetem?

Materializm to nie tylko żądanie drogich prezentów, kiedy zaczyna mu się wieść może nie ma sensu przeć, żeby było "więcej i więcej", nie każdy dobrze znosi taką presję. Nigdzie nie napisałaś, żeby on miał takie same oczekiwania wobec Ciebie.

To już wiesz gdzie m.in znika kasa - na alkohol. Co potwierdza, że facet nie umie gospodarować pieniędzmi, zamiast w pierwszej kolejności spłacić długi woli imprezować co nie jest konieczne do życia ani potrzebne mu w tym momencie, ma pilniejsze wydatki.

Chcesz zaradnego faceta, porównujesz swojego z innymi, ciągle masz nadzieję że Twój się ogarnie bo tak dobrze sobie radzi na wakacjach i potrafi wszystko załatwić. Tylko brakuje mu dyscypliny i wytrwałości, aby to przekuć w trwałe sukcesy. Możesz z nim poważnie porozmawiać, o całokształcie, o Waszej przyszłości, o jego podejściu do pracy i alkoholu, powiedz mu wszystkie obawy które tu wyraziłaś. Może jest leniwy, może niezaradny życiowo, może ma niską wiarę w siebie, może to jakieś problemy psychologiczne, może przez marne rodzinne wzorce przydałaby mu się terapia. Jeśli się nie zbierze w sobie i nie zmieni będziesz miała odpowiedź na swoje wątpliwości.
Aelora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-12-23, 12:46   #14
skara
Zakorzenienie
 
Avatar skara
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 552
Dot.: Czy po takim opisie budowałybyście coś z facetem?

Myślę że sama sobie musisz uczciwie odpowiedzieć na pytanie czy to ci pasuje. Mi by nie pasowało, już dawno bym zerwała. Dla mnie kwestie finansowe są ważne, nie jestem bogata, ale razem z mężem pracujemy, oszczędzamy, inwestujemy. Moim zdaniem partnerzy w związku powinni mieć do istotnych rzeczy podobne podejście, a pieniądze są istotne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
skara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-12-23, 12:54   #15
rejczeI
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 561
Dot.: Czy po takim opisie budowałybyście coś z facetem?

Dla mnie prawie wszystko co opisałaś to wystarczający deal breaker. To że nie miał kasy na pierwszej randce, to nie problem, nie miał to nie miał. Bywa. Nie gloryfikuję tu tzw. kultury za*olu ani zarzynania się by miec coraz lepsze samochody ale wg mnie jak się planuje założyć rodzinę to trzeba ogarniać zarobienie na utrzymanie dzieci i mieszkanie przede wszystkim. Mieszka u ciebie, zarabia na podstawowe rachunki i jakieś drobiazgi do tego, pracuje 1/3 albo połowę miesiąca. Slabo brzmią te obowiązkowe sesje alkoholowe 2x w tyg jak i to że ciągle szuka okazji do odpoczynku.

Cytat:
i potrzebuje mieć ciągle się nakręcac
To też nie jest ciekawe, że potrzebuje coraz większej adrenaliny, w koncu będzie potrzebował coraz silniejszych bodźców. Jak dla mnie podstawą tu jest żeby usiąść i wyłożyć oczekiwania, ale bez czajenia się, jak zostaniesz odebrana, tylko skupiając się na tym czego realnie potrzebujesz i oczekujesz od partnera i tego się trzymac. Jak zaczniesz przepraszać za domniemany materializm to szybko wrócisz do punktu wyjścia. Jak nie chcesz musieć szarpać się potem o każdą złotówkę albo, że nie możesz dziecka wysłać gdzieś na wakacje czy nie podarować mu czasem czegos fajnego, nie ma za co przepraszać. Szczególnie jeśli sama jesteś pracowita i ambitna.
rejczeI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-12-24, 10:12   #16
CiemnookaTajemnica1
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2024-01
Wiadomości: 247
Dot.: Czy po takim opisie budowałybyście coś z facetem?

Nie boi się że skończysz jak jego matka. Ty nie jesteś żoną i nie będziesz. Jesteś opcją bezpieczną na przeczekanie mamusia sponsorka i motywatorka
Marnujesz z nim życie
CiemnookaTajemnica1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-12-25, 01:11   #17
surykatka93
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2024-12
Wiadomości: 13
Dot.: Czy po takim opisie budowałybyście coś z facetem?

Cytat:
Napisane przez Aelora Pokaż wiadomość
Materializm to nie tylko żądanie drogich prezentów, kiedy zaczyna mu się wieść może nie ma sensu przeć, żeby było "więcej i więcej", nie każdy dobrze znosi taką presję. Nigdzie nie napisałaś, żeby on miał takie same oczekiwania wobec Ciebie.

To już wiesz gdzie m.in znika kasa - na alkohol. Co potwierdza, że facet nie umie gospodarować pieniędzmi, zamiast w pierwszej kolejności spłacić długi woli imprezować co nie jest konieczne do życia ani potrzebne mu w tym momencie, ma pilniejsze wydatki.

Chcesz zaradnego faceta, porównujesz swojego z innymi, ciągle masz nadzieję że Twój się ogarnie bo tak dobrze sobie radzi na wakacjach i potrafi wszystko załatwić. Tylko brakuje mu dyscypliny i wytrwałości, aby to przekuć w trwałe sukcesy. Możesz z nim poważnie porozmawiać, o całokształcie, o Waszej przyszłości, o jego podejściu do pracy i alkoholu, powiedz mu wszystkie obawy które tu wyraziłaś. Może jest leniwy, może niezaradny życiowo, może ma niską wiarę w siebie, może to jakieś problemy psychologiczne, może przez marne rodzinne wzorce przydałaby mu się terapia. Jeśli się nie zbierze w sobie i nie zmieni będziesz miała odpowiedź na swoje wątpliwości.


Rozmowy z nim już były i zwykle kończą się jego oburzeniem, bo on w swoim odczuciu tak bardzo dużo rzeczy zmienił dla mnie...Chyba ma na mysli to, że zrobił prawko bo mu kibicowałam, rzucił palenie bo zle się czuł i otworzył ten biznes (to nie był mój pomysł ale wpierałam go) I zaczął mniej pić, mniej wychodzić ze znajomymi I według niego zrobił to wszystko dla mnie (nie mówię, że nie).

Nawet gdy mu powiedziałam odnośnie dzieci, że ja w tym momencie nie jestem w 100% przekonana, bo nie czuje takiej pełnej stabilizacji, to przyznał, że jest bardzo zaskoczony i zasmucony. Bo w jego odczuciu skoro miał powiedzmy dobry jeden rok, to w ogóle jak ja moge już mówić o braku stabilizacji. I strasznie się oburza gdy daje przykład przeszłości, twierdząc ze przecież był dzieciakiem itd

Mam wrażenie, że u nich jest to już "genetyczne" jego ojciec podobno jest i tak najbardziej oagrniety ze swojego rodzeństwa, a brat mojego faceta mimo, ze kończy zaraz 30 lat, to w dalszym ciągu na koniec miesiąca musi pożyczać pieniądze, więc te oburzenie faceta może wynika z tego, że on w swoim odczuciu na tle rodziny (nawet dalszej) super ogarnia i jest przedsiębiorczy.

Czy taka dawka alkoholu tydzień w tydzień jest obiektywnie niepokojąca?

---------- Dopisano o 02:11 ---------- Poprzedni post napisano o 02:10 ----------

Cytat:
Napisane przez CiemnookaTajemnica1 Pokaż wiadomość
Nie boi się że skończysz jak jego matka. Ty nie jesteś żoną i nie będziesz. Jesteś opcją bezpieczną na przeczekanie mamusia sponsorka i motywatorka
Marnujesz z nim życie
Ja wiem, że każda pewnie mówi, że nie jest frajerką i facet ją kocha, ale akurat naprawę nigdy nie wątpiłam w jego uczucia, zawsze był bardzo zaangażowany w relację
surykatka93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-12-25, 01:20   #18
surykatka93
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2024-12
Wiadomości: 13
Dot.: Czy po takim opisie budowałybyście coś z facetem?

Cytat:
Napisane przez rejczeI Pokaż wiadomość
Dla mnie prawie wszystko co opisałaś to wystarczający deal breaker. To że nie miał kasy na pierwszej randce, to nie problem, nie miał to nie miał. Bywa. Nie gloryfikuję tu tzw. kultury za*olu ani zarzynania się by miec coraz lepsze samochody ale wg mnie jak się planuje założyć rodzinę to trzeba ogarniać zarobienie na utrzymanie dzieci i mieszkanie przede wszystkim. Mieszka u ciebie, zarabia na podstawowe rachunki i jakieś drobiazgi do tego, pracuje 1/3 albo połowę miesiąca. Slabo brzmią te obowiązkowe sesje alkoholowe 2x w tyg jak i to że ciągle szuka okazji do odpoczynku.

To też nie jest ciekawe, że potrzebuje coraz większej adrenaliny, w koncu będzie potrzebował coraz silniejszych bodźców. Jak dla mnie podstawą tu jest żeby usiąść i wyłożyć oczekiwania, ale bez czajenia się, jak zostaniesz odebrana, tylko skupiając się na tym czego realnie potrzebujesz i oczekujesz od partnera i tego się trzymac. Jak zaczniesz przepraszać za domniemany materializm to szybko wrócisz do punktu wyjścia. Jak nie chcesz musieć szarpać się potem o każdą złotówkę albo, że nie możesz dziecka wysłać gdzieś na wakacje czy nie podarować mu czasem czegos fajnego, nie ma za co przepraszać. Szczególnie jeśli sama jesteś pracowita i ambitna.


Takie rozmowy już były, wiem, że on się do tej pory nie oświadczył bo czuł moje wątpliwości. Mówiłam mu, że ja żeby zdecydowac się na dziecko musze miec naprawdę komfortową sytuację finansową, nie jestem typem osoby która sobie pomyśli "aaa jakoś to będzie!". On mysli, że skoro ma jeden rok dobry, i stać nas na przyjemności to jak ja moge mówić, że się obawiam braku stabilizacji (wciąż ma długi i komornika na koncie) ...Gdy wspominam wiele sytuacji w przeszłości to jest oczywiście gadka, ze był młody (no niespecjalnie) i głupi i wiele się nauczył. Tylko, że gdy ja widze, że nieraz w ciągu dnia jego jedyną praca jest obrobienie kilku zdjęć to ja nie czuje tego spokoju. Tak samo nie czuje, gdy w jego opowieściach np za 15 lat, ciągle przewija się moje niezbyt duże mieszkanie. On w dzieciństwie miał ciężko, za sprawą tatusia, z braćmi mieszkali razem w małym pokoiku i mam wrażenie, że on jest tak nauczony i przyzwyczajony, że jest dobrze jak jest i po co coś zmieniac, że jemu nawet nie przyjdzie do głowy zmiana mieszkania na większe. To jest oczywiście tylko przykład

On chyba mysl, że mi jest ciągle mało i nigdy dla mnie nie jest wystarczająco. Tylko problem jest taki ze przez 8 lat zawirowania finansowe mieliśmy ZAWSZE tylko z jego strony. I on tego nie rozumie, bo dla niego te sytuacje w przeszłości to już takie małe bzdurki na zasadzie "aa każdy ma potknięcia, młody byłem", nie rozumie, że tych potknięć było za dużo i zawsze wynikały z jego charakteru i postawy i to właśnie przez te głupotki ja mam obawy żeby zdecydować się na dziecko np.


Czasem się boje, że księżniczkuję i mam oczekiwania z kosmosu, ale z drugiej strony ja naprawdę nie oczekuje nowego auta z salonu czy 120metrowego apartamentu. U niego nawet są czasem przebłyski tej ambicji ale nie umie tego potem wyegzekwować.

Czy ja naprawdę przesadzam?

To jest cholernie trudne dla mnie... bo ja wiem, że on mnie kocha i jest dla mnie dobry, a z drugiej strony boje się, że kiedyś mnie to zeżre...., że za te własnie 15 lat ja już będe maksymalnie sfrustrowana, bo wszystko będzie "wyszarpane" i będe się jeszcze obwiniać, że jestem materialistką

Edytowane przez surykatka93
Czas edycji: 2024-12-25 o 01:41
surykatka93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-12-25, 12:25   #19
rejczeI
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 561
Dot.: Czy po takim opisie budowałybyście coś z facetem?

On sie nie zmieni, biorąc pod uwagę, że ludzie znacząco sie nie zmieniaja, o ile w ogóle, ma do tego zreszta prawo. Ma prawo chcieć pracować po 2-3 dni w tygodniu (uśredniając). Tak samo jak Ty masz prawo oczekiwać od partnera podejścia zblizonego do Twojego. Przyszły (jego długi) i brak pracy, pracowałaś ponad siły, robiłaś nadgodziny, zadłużałaś się w parabankach. Czy on dla Ciebie zrobiłby to samo? (Nie mówimy o deklaracji tylko czy byłby w stanie. Skoro obecnie po tygodniu bardziej intensywnej pracy szuka tygodniowego odpoczynku). No i obecnie nie musi sie wysilać bardziej, bo wiele zapewniasz. Mieszkanie, jak jest na bezrobociu, to ty stajesz na rzęsach by was utrzymać, nie on.
Co będzie przy dzieciach. Bedzie wstawal po nocach i zasuwał na rowni z tobą czy usłyszysz, wprost lub miedzy zdaniami, że dom i dzieci to domena kobiet, w koncu jego matka pracowała i ogarniała rodzine, ojciec był daleko. Obawiałabym sie też tego.

O pandemii się nie wypowiadam, to był ogólnie dziwny i trudny okres, ale jeśli była wtedy mozliwość żeby np. poszedł do pracy w markecie a działalność zawiesił i przynajmniej nie generował nowych długów, to miałabym pretensje, że ty mogłaś spinać 4 litery i zasuwać za 2 a on się bujał. W sensie było minęło ale on miał wtedy 30 lat, nie 19, to jednak coś tam pokazało. (Chyba, że miał depresję).

Problem masz ze sobą, ustaliłabym gdzie znajduje się źrodło, że przepraszasz za wlasne oczekiwania i myslenie. Nie hodowałabym trutnia chocby nie wiem jaki był miły, nie wyobrażam sobie utrzymywać zdrowego w pełni sił faceta. Chyba, żeby mnie interesowało posiadanie utrzymanka, ale to co innego.
Oczywiscie, podział, że kobieta więcej zarabia/pracuje, facet ogarnia dom, jest wg mnie ok. Ważne, by pasowało to obojgu. (Ogólnie nie wyobrażam sobie zasuwania w pracy a po pracy w domu, żeby facet mógł sie obijać zarówno zawodowo jak i pod względem prac domowych).


Edytowane przez rejczeI
Czas edycji: 2024-12-25 o 12:28
rejczeI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2024-12-25, 20:11   #20
surykatka93
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2024-12
Wiadomości: 13
Dot.: Czy po takim opisie budowałybyście coś z facetem?

Cytat:
Napisane przez rejczeI Pokaż wiadomość
On sie nie zmieni, biorąc pod uwagę, że ludzie znacząco sie nie zmieniaja, o ile w ogóle, ma do tego zreszta prawo. Ma prawo chcieć pracować po 2-3 dni w tygodniu (uśredniając). Tak samo jak Ty masz prawo oczekiwać od partnera podejścia zblizonego do Twojego. Przyszły (jego długi) i brak pracy, pracowałaś ponad siły, robiłaś nadgodziny, zadłużałaś się w parabankach. Czy on dla Ciebie zrobiłby to samo? (Nie mówimy o deklaracji tylko czy byłby w stanie. Skoro obecnie po tygodniu bardziej intensywnej pracy szuka tygodniowego odpoczynku). No i obecnie nie musi sie wysilać bardziej, bo wiele zapewniasz. Mieszkanie, jak jest na bezrobociu, to ty stajesz na rzęsach by was utrzymać, nie on.
Co będzie przy dzieciach. Bedzie wstawal po nocach i zasuwał na rowni z tobą czy usłyszysz, wprost lub miedzy zdaniami, że dom i dzieci to domena kobiet, w koncu jego matka pracowała i ogarniała rodzine, ojciec był daleko. Obawiałabym sie też tego.

O pandemii się nie wypowiadam, to był ogólnie dziwny i trudny okres, ale jeśli była wtedy mozliwość żeby np. poszedł do pracy w markecie a działalność zawiesił i przynajmniej nie generował nowych długów, to miałabym pretensje, że ty mogłaś spinać 4 litery i zasuwać za 2 a on się bujał. W sensie było minęło ale on miał wtedy 30 lat, nie 19, to jednak coś tam pokazało. (Chyba, że miał depresję).

Problem masz ze sobą, ustaliłabym gdzie znajduje się źrodło, że przepraszasz za wlasne oczekiwania i myslenie. Nie hodowałabym trutnia chocby nie wiem jaki był miły, nie wyobrażam sobie utrzymywać zdrowego w pełni sił faceta. Chyba, żeby mnie interesowało posiadanie utrzymanka, ale to co innego.
Oczywiscie, podział, że kobieta więcej zarabia/pracuje, facet ogarnia dom, jest wg mnie ok. Ważne, by pasowało to obojgu. (Ogólnie nie wyobrażam sobie zasuwania w pracy a po pracy w domu, żeby facet mógł sie obijać zarówno zawodowo jak i pod względem prac domowych).



Widzisz, nawet tutaj mi sugerowali materialistyczne podejścia, więc chyba dlatego tak się tłumaczę. Bo ja wiem, ze niektórym pasuje takie hmm "proste" życie (to nie jest przytyk do nikogo), żyja sobie od pierwszego do pierwszego, pójdą do kina no i jest fajnie. Mają gdzie mieszkac no to przecież jest dobrze. I ja już czasem sie sama łapie, że może ja za dużo chce, przecież nie jest tak, że przez te wszystkie lata go utrzymywałam, czy pożyczał żeby kupić mi prezent.

Ale dam przykład jego podejścia, teraz znowu jest zastój nie mają zainteresowanych, dodatkowo dziewczyna, która u niego umawia spotkania podobno ostatnio umawia mało bo ma jakies problemy z dziećmi. Co robi facet? no zadowala się ilością spotkań, którą tamta umówi , niektóre z nich jeszcze rozdzieli. Co robiłabym ja na jego miejsc? Dzwoniłabym sama cały dzień, żeby zapełnić sobie kalendarz, mieć jak najwięcej pozysków i w efekcie w końcu coś by z tego wyszło... Co robi mój facet w ciągu dnia? Nic, bo przecież nie ma spotkań.
Mam taki problem, ze on nie rozmysla jak najbardziej zwiększyć efektywność tej firmy, co poprawić. Ma trzech pracowników, czy może robi jakieś spotkania i wypytuje z czym mają największy problem itd? Nie, po co, każdy sobie rzepkę skrobie. Pomaga, tylko gdy któryś agent faktycznie zawala sprawę i transakcja moze się rozsypać, wtedy on przejmuje sprawę. Jesli oni przyjdą do niego to mogą zawsze na niego liczyć ale problem jest taki, że on sam nie potrafi tego jakoś popchnąć, jak ma wielkie plany, to za miesiąc nie ma tematu.

Edytowane przez surykatka93
Czas edycji: 2024-12-25 o 20:13
surykatka93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-12-25, 22:00   #21
Aelora
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 2 501
Dot.: Czy po takim opisie budowałybyście coś z facetem?

Jest trochę rzeczy, które ciężko mi powiązać w Twojej opowieści.

Cytat:
Napisane przez surykatka93 Pokaż wiadomość
Niestety w pandemicznym okresie na rynku nieruchomości przychodzi ogromny kryzys, nie ma w ogóle klientów...Facet oczywiście nie ma żadnych oszczędności, więc ja zaczynam nas utrzymywać i wszystko opłacać, bardzo dużo pracuje żeby wystarczyło. [...] Zaczynam brac chwilówki żeby starczyło tez na jakieś awaryjne sytuacje.
Masz własne mieszkanie i musisz nagle bardzo dużo pracować, żeby Was oboje utrzymać? Masz rację, że facet siedzi na Twój koszt, ale w pandemii, gdzie możliwości rozrywki czy podróży były mocno ograniczone, np. te koszty generalnie zmalały. On nie ma poduszki finansowej, a Ty, skoro musisz brać chwilówki? Jak bardzo wzrosły Wam koszty utrzymania bez jego pracy (nawet jeśli masz mieszkanie na kredyt to rozumiem że sama go spłacasz czy on Ci dokłada do raty), że musiałaś iść do parabanków. Pytam poważnie, bo też miałam czas że przez parę miesięcy utrzymywałam siebie i narzeczonego w okresie gdy zmieniał pracę, ale choć nie zarabiam pięciocyfrowych kwot nie musiałam brać nadgodzin ani chwilówek, żeby zapewnić nam przeżycie. I wynajmowaliśmy mieszkanie.

Cytat:
Napisane przez surykatka93 Pokaż wiadomość
Po roku utrzymywania, wszystko sie normuje, w końcu zaczyna zarabiać dobre pieniądze, zatrudnia trzech pracowników.
Cytat:
Napisane przez surykatka93 Pokaż wiadomość
Pojawiły się zarzuty czemu nie odpowiada mi, że pracuje średnio 3 dni skoro jest dobrze, problem w tym, że nie jest dobrze, bo ciągle ma długi których w ogóle nie spłaca. Taki tryb pracy pozwala na zaspokojenie podstawowych potrzeb + jakies przyjemności, ale miał postanowienie ze w 2024 spłaci całe zadłużenie.
"Dobre pieniądze" + 3 pracowników kontra bieda taka, że starcza ledwie na podstawowe potrzeby. Że facet nie pomyśli o tym, żeby przy przypływie kasy w pierwszej kolejności uregulować zadłużenie to już nie będę komentować, ale dla mnie dziwnie brzmi, że dobrze zarabia, ale z drugiej strony na nic nie starcza. I dlatego napisałam, czemu się go czepiasz ile pracuje, skoro dobrze na tym wychodzi. To ile wynoszą dla Ciebie dobre pieniądze? I na co on je wydaje, skoro długów nie płaci i jeszcze nic mu nie zostaje?

Cytat:
Napisane przez surykatka93 Pokaż wiadomość
Ja po prostu nie rozumiem, że mając tyle wolnego czasu, nie spróbuje sobie zorganizować dodatkowej pracy chociażby jako uber?
Znowu, facet ma 3 pracowników, podobno zarabia, ale Ciebie boli, że nie szuka dodatkowej pracy i nie poświęca jej tyle czasu ile uważasz. Wiesz ile zarabia się na uberze jako dodatkowej pracy? No nie są to kokosy. Brzmi, jakby po prostu chodziło o to, żeby ciągle pracował, wypełnił sobie czas pracą, zarabiał więcej i więcej.

Cytat:
Napisane przez surykatka93 Pokaż wiadomość
Mam taki problem, ze on nie rozmysla jak najbardziej zwiększyć efektywność tej firmy, co poprawić. Ma trzech pracowników, czy może robi jakieś spotkania i wypytuje z czym mają największy problem itd? Nie, po co, każdy sobie rzepkę skrobie. Pomaga, tylko gdy któryś agent faktycznie zawala sprawę i transakcja moze się rozsypać, wtedy on przejmuje sprawę. Jesli oni przyjdą do niego to mogą zawsze na niego liczyć ale problem jest taki, że on sam nie potrafi tego jakoś popchnąć, jak ma wielkie plany, to za miesiąc nie ma tematu.
Masz swoje wyobrażenie jak on powinien zarządzać własną firmą, ale to jego biznes. Znamy już cały przebieg kariery Twojego partnera, jego zarządzanie firmą, niewiele piszesz o sobie, nie odpowiedziałaś na to pytanie. Przydałoby się do pełnego zrozumienia tego wątku - wymagasz, motywujesz go i oczekujesz od niego myślenia o zarabianiu, chcesz żeby pracował solidnie i był zaradny, czy sama masz takie aspiracje żeby zarabiać więcej i więcej, rozwijasz się?

Cytat:
Napisane przez surykatka93 Pokaż wiadomość
że za te własnie 15 lat ja już będe maksymalnie sfrustrowana, bo wszystko będzie "wyszarpane" i będe się jeszcze obwiniać, że jestem materialistką
Nie rób też z siebie ofiary. Twój chłop jaki jest to każdy widzi, masz 35-letniego faceta który od bardzo dawna wykazuje luźne podejście do pracy i oszczędności, wiele kobiet już dawno uznałoby to za sygnał ostrzegawczy. Lata płyną, zanim osiągnięcie tę stabilizację finansową na której Ci zależy może być np. już za późno na założenie rodziny, sama podejmujesz decyzje.

Edytowane przez Aelora
Czas edycji: 2024-12-25 o 22:04
Aelora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-12-25, 23:49   #22
surykatka93
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2024-12
Wiadomości: 13
Dot.: Czy po takim opisie budowałybyście coś z facetem?

Cytat:
Napisane przez Aelora Pokaż wiadomość
Jest trochę rzeczy, które ciężko mi powiązać w Twojej opowieści.



Masz własne mieszkanie i musisz nagle bardzo dużo pracować, żeby Was oboje utrzymać? Masz rację, że facet siedzi na Twój koszt, ale w pandemii, gdzie możliwości rozrywki czy podróży były mocno ograniczone, np. te koszty generalnie zmalały. On nie ma poduszki finansowej, a Ty, skoro musisz brać chwilówki? Jak bardzo wzrosły Wam koszty utrzymania bez jego pracy (nawet jeśli masz mieszkanie na kredyt to rozumiem że sama go spłacasz czy on Ci dokłada do raty), że musiałaś iść do parabanków. Pytam poważnie, bo też miałam czas że przez parę miesięcy utrzymywałam siebie i narzeczonego w okresie gdy zmieniał pracę, ale choć nie zarabiam pięciocyfrowych kwot nie musiałam brać nadgodzin ani chwilówek, żeby zapewnić nam przeżycie. I wynajmowaliśmy mieszkanie.


Fakt, że mam mieszkania oznacza, że musze miec ogromne oszczędności? Akurat ta sytuacja zbiegła się z czasem po sporym remoncie, w wyniku, którego się spłukałam, zresztą wtedy zarabiałam tez gorzej niż teraz, bo u mnie 2 lata w pracy zrobiły ogromny przeskok. Pracuje w korpo, nie odpowiadałam bo nie rozumiem jakie ma to znaczenie dla tematu.
Co do chwilówek nie brałam ich co miesiąc, ale była np sytuacja ze musiałam zapłacic wyrównanie chyba za wode ze spółdzielni i to była jakas wyjątkowo spora suma i jeszcze w jakiejś innej sytuacji. Za to nadgodziny wtedy brałam regularnie.


"Dobre pieniądze" + 3 pracowników kontra bieda taka, że starcza ledwie na podstawowe potrzeby. Że facet nie pomyśli o tym, żeby przy przypływie kasy w pierwszej kolejności uregulować zadłużenie to już nie będę komentować, ale dla mnie dziwnie brzmi, że dobrze zarabia, ale z drugiej strony na nic nie starcza. I dlatego napisałam, czemu się go czepiasz ile pracuje, skoro dobrze na tym wychodzi. To ile wynoszą dla Ciebie dobre pieniądze? I na co on je wydaje, skoro długów nie płaci i jeszcze nic mu nie zostaje?

Przecież opisałam ze był czas kiedy zarabiał dobre pieniądzę i czas ze jest mega słabo, np aktualnie, praktycznie nie ma spotkań i nie czuje potrzeby ich samodzielnie umawiać. Był też czas ze zarobił kilkadziesiąc tysięcy w "jednym rzucie" to postanowił potem kilka miesięcy nie pracować i liczył ze wszystko będzie się krećic z poleceń. Nie rozumiem co tu się nie klei. U niego jest non stop sinusoida, mi własnie przeszkadza ze nie ma tej stabilizacji. Po tamtym kiepskim roku gdy ja nas utrzymywałam, miał bardzo dobry okres ale czy postanowił cokolwiek spłacic z zadłużenia? Nie. Kasa się rozeszła na życie i stałe opłaty z firmy. A aktualnie znowu jest bardzo średnio


Znowu, facet ma 3 pracowników, podobno zarabia, ale Ciebie boli, że nie szuka dodatkowej pracy i nie poświęca jej tyle czasu ile uważasz. Wiesz ile zarabia się na uberze jako dodatkowej pracy? No nie są to kokosy. Brzmi, jakby po prostu chodziło o to, żeby ciągle pracował, wypełnił sobie czas pracą, zarabiał więcej i więcej.

Tak boli, bo w okresie powiedzmy "gorszym" gdy naprawde mało pracuje i mało zarabia, uważam że mógłby znaleźć coś dorywczego, skoro nie czuje potrzeby samodzielnie umawiac spotkań. A zadłużenie z miesiąca na miesiąc rośnie. Jest już bardzo duże i sam mówił ze to go przeraża. 1 Ja rozumiem, ze uber nie zarabia kokosów, ale niech zarobi nawet 2- 3 tysiące, to już będzie na jakaś część opłat. Serio lepiej siedziec w domu 3 dni?

Masz swoje wyobrażenie jak on powinien zarządzać własną firmą, ale to jego biznes. Znamy już cały przebieg kariery Twojego partnera, jego zarządzanie firmą, niewiele piszesz o sobie, nie odpowiedziałaś na to pytanie. Przydałoby się do pełnego zrozumienia tego wątku - wymagasz, motywujesz go i oczekujesz od niego myślenia o zarabianiu, chcesz żeby pracował solidnie i był zaradny, czy sama masz takie aspiracje żeby zarabiać więcej i więcej, rozwijasz się?

Odpowiedziałam już na to pytanie, ja w ciągu dwóch lat podniosłam swoje zarobki o kilka tysięcy

Nie rób też z siebie ofiary. Twój chłop jaki jest to każdy widzi, masz 35-letniego faceta który od bardzo dawna wykazuje luźne podejście do pracy i oszczędności, wiele kobiet już dawno uznałoby to za sygnał ostrzegawczy. Lata płyną, zanim osiągnięcie tę stabilizację finansową na której Ci zależy może być np. już za późno na założenie rodziny, sama podejmujesz decyzje.
Nie robie z siebie ofiary, czasami jest potrzebny "osąd" z boku

Edytowane przez surykatka93
Czas edycji: 2024-12-25 o 23:52
surykatka93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-12-26, 13:57   #23
Aelora
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 2 501
Dot.: Czy po takim opisie budowałybyście coś z facetem?

Rozumiem Twoją frustrację, facet ma zaległości i nie płaci długów, co rzeczywiście źle o nim świadczy. Trudno zrozumieć, dlaczego nie spłaca ich w pierwszej kolejności, gdy tylko pojawiają się pieniądze. Albo odbywacie konkretną rozmowę, po której on się ogarnia a Ty nie łapiesz się na jego uwagi i nie dajesz sobie wbić poczucia winy że przecież tyle zmienił dla Ciebie, albo przestajesz się łudzić, że coś się zmieni. Masz faceta, który od 1. randki nie miał pieniędzy, więc czy w wieku 35 lat nauczy się oszczędzać? To Twój wybór.

Powinnaś być wobec niego konkretna, ale i realistyczna. Mają sekretarkę, po to ją zatrudniają i jej płacą żeby to ona umawiała spotkania. Jego sposób pracy i zarabiania jest taki, jaki jest. Zakłada firmy, ale nie zależy mu na ich dynamicznym wzroście. Albo to akceptujesz, albo nie. Prowadzenie działalności to większe ryzyko niż praca na etacie, a nieruchomości to obecnie trudna branża. Jeśli biznes się nie kręci, może powinien poszukać stabilnego etatu, zwłaszcza jeśli Tobie zależy na większej stabilności.

Ciągle piszesz, co on powinien robić, ale może sama załóż firmę, skoro wiesz, jak wszystko zorganizować. Masz niewielkie mieszkanie i oszczędności, w ciągu ostatnich 2 lat zaczęłaś lepiej zarabiać, poszłaś do przodu i uwiera Cię podejście Twojego faceta, że nie jest taki dynamiczny ani nie myśli ciągle o firmie i pomnażaniu zysków. Przy tym sama do końca nie wiesz jak wygląda prowadzenie własnego biznesu. Tylko po prostu on nie jest Tobą, a Ty nim, i kluczowe jest, czy macie zbliżone podejście do życia, jeśli się rozmijacie trudno uniknąć spięć. Facet ma potencjał, ale to nie wystarczy, sukces w biznesie wymaga więcej niż "gadane". Może w branży sobie radzi, ale nie da się tego porównać z Twoim podejściem.

Najważniejsze, powinien spłacać długi. Jeśli w dobrych miesiącach zarabia kilkadziesiąt tysięcy, dlaczego tego nie robi? Z drugiej strony nie dziwię się, że nie chce łapać byle dorywczych prac za 2-3 tysiące, które niewiele zmienią w jego sytuacji. To nie rozwiąże problemu, kluczowe jest, by płacił z tego, co zarobi w firmie.
Aelora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2024-12-26, 14:30   #24
glossyzuz
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 758
Dot.: Czy po takim opisie budowałybyście coś z facetem?

Nie budowałabym, a już na pewno nie zachodziłabym z nim w ciążę. On nie widzi potrzeby zmian i nie rozumie problemu, a Ty tego nie zmienisz. Po prostu taki typ, żaden to materiał na ojca czy męża.
glossyzuz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-12-28, 14:19   #25
_edan84
Przyczajenie
 
Avatar _edan84
 
Zarejestrowany: 2024-12
Wiadomości: 7
Dot.: Czy po takim opisie budowałybyście coś z facetem?

Nie ma nic złego by myśleć o związku jak o inwestycji w biznes. Czas na rozliczenie: czy pakujesz w znajomość z tym partnerem więcej niż wyciągasz czy nie? Jeśli odpowiedź jest twierdząca to czas powiedzieć temu panu "miło było, ale czas na kolejne wyzwania".
Oczywiście, chodzi mi nie tylko o finansowy aspekt, ale też o rekompensaty w postaci ogarniania rzeczy twoich, wspólnych lub samego siebie.
Z tego co piszesz, nie jesteś w stanie, a nawet nie masz ochoty na palenie pieniędzy i swojego czasu na jego poczet. Ale nic nie wskazuje na to, że może świetnie umie cię zabawić rozmową albo czymś innym.
A nawet gdyby tak było, to i tak to byłby słaby materiał na partnera, bardziej na kochanka z doskoku, z którym nie wiążą cię aspekty finansowe i inne materialne zobowiązania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez _edan84
Czas edycji: 2024-12-28 o 14:26
_edan84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-12-28, 16:44   #26
rejczeI
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 561
Dot.: Czy po takim opisie budowałybyście coś z facetem?

Cytat:
Napisane przez surykatka93 Pokaż wiadomość
Nie robie z siebie ofiary, czasami jest potrzebny "osąd" z boku
No i to chyba tyle. Wg mnie związek z różnymi podejściami, a raczej jak tutaj, umiejętnościami zarabiania, jest do ugrania, ale trzeba umieć pewne rzeczy odpuścić. Tak jak on nie ma ochoty przechodzić metamorfozy w kierunku rekina biznesu, tak Ty nie masz ochoty zmniejszać oczekiwania o ileś %. Pytanie, czy jesteś w stanie wyobrazić sobie scenariusz, że w Twoim związku głównie Ty ogarniasz sprawy finansowe i utrzymujesz rodzinę. Czy za kilka lat będziesz chodzącą frustracją i mając np. 2 dzieci czuła się jakby ich była 3. Na plus tutaj jest to, że chłopak jak mu ciśniesz, chyba realizuje Twoje scenariusze. Zatem może wystarczy przyjąć za fakt, że musisz go motywować i kierować nim i przestać się dręczyć tym, że to nie są jego inicjatywy, a Twoje.
rejczeI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-12-28, 18:08   #27
_edan84
Przyczajenie
 
Avatar _edan84
 
Zarejestrowany: 2024-12
Wiadomości: 7
Dot.: Czy po takim opisie budowałybyście coś z facetem?

Cytat:
Napisane przez rejczeI Pokaż wiadomość
No i to chyba tyle. Wg mnie związek z różnymi podejściami, a raczej jak tutaj, umiejętnościami zarabiania, jest do ugrania, ale trzeba umieć pewne rzeczy odpuścić. Tak jak on nie ma ochoty przechodzić metamorfozy w kierunku rekina biznesu, tak Ty nie masz ochoty zmniejszać oczekiwania o ileś %. Pytanie, czy jesteś w stanie wyobrazić sobie scenariusz, że w Twoim związku głównie Ty ogarniasz sprawy finansowe i utrzymujesz rodzinę. Czy za kilka lat będziesz chodzącą frustracją i mając np. 2 dzieci czuła się jakby ich była 3. Na plus tutaj jest to, że chłopak jak mu ciśniesz, chyba realizuje Twoje scenariusze. Zatem może wystarczy przyjąć za fakt, że musisz go motywować i kierować nim i przestać się dręczyć tym, że to nie są jego inicjatywy, a Twoje.
Sądzę, że ona wolałaby być w tym związku partnerką a nie matką dla tego faceta.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
_edan84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2024-12-28, 20:15   #28
rejczeI
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 561
Dot.: Czy po takim opisie budowałybyście coś z facetem?

Sądzę, że znalazłaby się niejedna para z dysproporcją w zarobkach, a w Polsce niejedna pani jest lub do niedawna była na utrzymaniu męża. Nikt takiej gospodyni nie nazywa wówczas córeczką. Odchodzi się też od kultury za''lu, nie wszyscy chcą non stopem gonić za zleceniami. Może wystarczy przemyśleć na serio jak ich życie ma wyglądać. Poza tym związki idealne raczej nie są powszechne. Nie jest powiedziane, że po rozstaniu z tym facetem dziewczyna zwiąże się z kimś kto jej będzie pasował pod każdym względem. Jeżeli ona potrafi świetnie zarabiać, a facet ma liczne zalety, poza tą wadą, że nie chce mu się biegać za forsą i sukcesami, to nie znaczy, że na pewno należy go skreślić.
rejczeI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-12-28, 20:23   #29
Bruma_w_Hogsmeade
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 805
Dot.: Czy po takim opisie budowałybyście coś z facetem?

Cytat:
Napisane przez rejczeI Pokaż wiadomość
Sądzę, że znalazłaby się niejedna para z dysproporcją w zarobkach, a w Polsce niejedna pani jest lub do niedawna była na utrzymaniu męża. Nikt takiej gospodyni nie nazywa wówczas córeczką. Odchodzi się też od kultury za''lu, nie wszyscy chcą non stopem gonić za zleceniami. Może wystarczy przemyśleć na serio jak ich życie ma wyglądać. Poza tym związki idealne raczej nie są powszechne. Nie jest powiedziane, że po rozstaniu z tym facetem dziewczyna zwiąże się z kimś kto jej będzie pasował pod każdym względem. Jeżeli ona potrafi świetnie zarabiać, a facet ma liczne zalety, poza tą wadą, że nie chce mu się biegać za forsą i sukcesami, to nie znaczy, że na pewno należy go skreślić.
Piękne słowa.
Bruma_w_Hogsmeade jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-12-28, 23:29   #30
surykatka93
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2024-12
Wiadomości: 13
Dot.: Czy po takim opisie budowałybyście coś z facetem?

Cytat:
Napisane przez rejczeI Pokaż wiadomość
Sądzę, że znalazłaby się niejedna para z dysproporcją w zarobkach, a w Polsce niejedna pani jest lub do niedawna była na utrzymaniu męża. Nikt takiej gospodyni nie nazywa wówczas córeczką. Odchodzi się też od kultury za''lu, nie wszyscy chcą non stopem gonić za zleceniami. Może wystarczy przemyśleć na serio jak ich życie ma wyglądać. Poza tym związki idealne raczej nie są powszechne. Nie jest powiedziane, że po rozstaniu z tym facetem dziewczyna zwiąże się z kimś kto jej będzie pasował pod każdym względem. Jeżeli ona potrafi świetnie zarabiać, a facet ma liczne zalety, poza tą wadą, że nie chce mu się biegać za forsą i sukcesami, to nie znaczy, że na pewno należy go skreślić.
Teraz tak jak już wspominałam znowu jest stagnacja i czeka aż mu spłynie hajs pod koniec stycznia jeszcze z jakiejś wakacyjnej transakcji, musiała mu teraz pożyczyć kase na opłaty...mam wrażenie, że on prowadząc coś swojego nigdy nie będzie miał stabilizacji bo ma za mało konsekwencji w sobie...Spłynie mu kasa to biorąc pod uwagę okoliczności będzie chciał ją zaoszczędzić zamiast spłacać dług i tak to będzie ciągle wyglądać...błędne koło

Wiem, że on mnie naprawdę bardzo kocha, jest bardzo oddany, nigdy mnie nie olał, nigdy nie interesowały go inne,. Dodatkowo jest świetny w takich domowych kwestiach, sprzatanie czy gotowanie. To są olbrzymie zalety, ale bardzo niepokoi mnie również jak istotny jest alkohol w jego życiu, koniecznie musi sobie robić regularne "rytuały", co tydzień potrafi być mocno nietrzeźwy bez żadnej okazji oprócz "celebrowania" weekendu. Nie wiem kiedy zaczyna się alkoholizm, fakt czekania na napicie? To już jest sygnał?
Nie wiem co mam robić bo są to dwa bardzo duże problemy, ale plusów w tej relacji również jest dużo.

Edytowane przez surykatka93
Czas edycji: 2024-12-28 o 23:37
surykatka93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2025-03-11 10:33:13


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:34.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.