![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 102
|
Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?
Witajcie, w ramach wstępu chodzi o mnie, faceta i jego ex
Uwaga będzie długo... Z góry Was przepraszam, jestem starą babą, a to brzmi jak jakaś telenowela brazylijska, ale potrzebuje porady i uwagi Znamy sie ok 6 lat, poznaliśmy się w pracy, potem po odejściu z biura założyliśmy spółkę i jesteśmy wspólnikami, nigdy wcześniej nic między nami nie było, ja byłam mężatką on w związku. W międzyczasie ja się rozwiodłam, a jego po 7 latach zostawiła partnerka. Rozstali się 7 miesięcy temu. Był bardzo podłamany więc oferowałam mu wsparcie, po miesiącu od rozstania zaprosił mnie jako osobę towarzysząca na dużą imprezę rodzinną. Potem nasz kontakt się poluźnił, chociaż o niego zabiegałam, proponowałam że do niego przyjadę, porozmawiamy itd. Mniej więcej od stycznia spotykamy się, zaprzyjaźniłam się z jego braćmi i zaczeli mnie zapraszac na wspólne imprezy - i tak to się potoczyło. Jesli chodzi o jego związek to wiem, że był bardzo zakochany, poznałam go jak byli ze sobą ponad rok. Niewiele mówił teraz, jedynie to, że ona się kompletnie od niego odcięła, to trwało ok 2 lata, nie zwracała na niego uwagi, żyli dosłownie jak znajomi, nie chciała seksu i przestała o siebie dbać twierdząc, że jest nieszczęśliwa aż w końcu to dość brutalnie bez rozmowy zakończyła. Utrzymywał, że praktycznie od dawna nie mają żadnego kontaktu ze sobą, ale ostatnio zauważyłam, że dzwoniła do niego, a on po rozmowie był bardzo wzburzony - gdy zapytałam o co chodzi i z kim rozmawiał - okłamał mnie. Zapaliła mi się czerwona lampka i napisałam do niej. Po tym co mi napisała poprosiłam ją o spotkanie i o bardzo szczegółowy przebieg zdarzeń z jej perspektywy Będę wymieniać w punktach, bo będzie wygodniej - Po miesiącu od zerwania i po tej imprezie rodzinnej pisał do niej, pisał jej, że jest mu strasznie cieżko, proponował spotkania, wysłał jej kwiaty na urodziny - ona wszystko ignorowała, aż po miesiącu dał sobie spokój. - Potem przez dwa miesiące nie mieli kompletnie kontaktu i na poczatku grudnia go odnowili, zapytała czy się z kims spotyka odparł że nie, ale zasmiał się, że "M (czyli ja) bardzo chce go zaciągnąć do łóżka i udaje troskliwą przyjaciółkę" - spotkali się kilka razy w grudniu, za każdym razem kończyło się to w łóżku, on podobno na pierwszym spotkaniu bardzo się opierał ale i tak nie wytrzymał - Mówiła, że bardzo chciał wzbudzić jej zazdrość moją osobą, pisał jej np że "M przynajmniej bardzo się stara i zalezy jej żeby ładnie dla mnie wyglądać" - Ex partnerka powiedziała, że leżąc z nią w łóżku dorczył się z nia o mnie i był bardzo uradowany gdy widział oznaki zazdrości - na spotkaniach w grudniu ex proponowała mu, żeby jeszcze raz spróbowali, powiedział, że raczej nie bo on jest już w innym miejscu i nie wie czy to dobrzy pomysł, ale potrzebuje czasu i to przemysli. Mówił jej, że zawsze będzie ją kochał i nadal jest najważniejsza ale ma do niej ogromny żal i nie potrafi tego przeskoczyć - na każdym spotkaniu w grudniu wyglądało to podobnie - na początku stycznia pomógł jej zająć się wspólnym psem, bo zmarł jej członek rodziny. Podobno wtedy powiedział jej sporo nieprzyjemnych słów, że nie wie czy dalej ją kocha i czy bardziej to juz tylko taka "rodzinna" miłosc, że przestał ją lubic jako partnerkę, że był sam w tym związku, ona nie chciała spędzać z nim czasu. Zapytała czy ma zniknąć z jego zycie, odpowiedział " NA TEN MOMENT TAK" i żeby dali sobie czas - Powiedziała, że uszanowała jego decyzję i kompletnie się odcięła My juz wtedy zaczęliśmy sie spotykać - Nie minęło więcej niż dwa tygodnie i wysłał jej miłosną piosenkę po pijaku - zignorowała to, potem chciał się z nia spotkać pod pretekstem zwrotu pieniędzy - odparła ze wolałaby się z nim nie spotykać i chciałaby otrzymać przelew. Po tej wiadomości następnego wieczoru dostała kolejne wiadomości o jego tęsknocie i że pewnie ona ma rację i dla ich wspólnego dobra lepiej zeby się nie spotkali - również po pijaku - Spotkali się. Powiedziała, że był bardzo zdystansowany, powiedział że jeszcze nie wie czy dobrze, że się spotkali i przyznał, że czasami bardzo mu jej brakuje - Mówiła, ze trochę ją zaskoczył jego dystans ale powiedziała mu, że jej propozycja jest ciągle aktualna, zaczęła mówić, że go pragnie i bardzo teskni, stwierdziła, że zaszkliły mu się wtedy oczy -Na tym pierwszym spotkaniu nie dawał się całowac ani przytulać, temat powrotu był otwarty - rzucił tylko ze na pewno jej rodzice bardzo się "uciesza" że się znów spotykają. Powiedziała, że ona dążyła do seksu, ale on odparł, że nie chce się z nią spotykać tylko na seks... Poszli cos zjesc na mieście i już nie chciał do niej wejść. Na koniec spotkania tylko lekko się pocałowali i od razu zaproponował kolejne spotkanie w kinie - po tym spotkaniu na drugi dzien sam do niej napisał - Na drugim spotkaniu według niej nadal starał się trzymac dystans ale juz znaczniej gorzej mu wychodziło niz poprzednio. W kinie złapała go za rękę i po jakimś czasie powiedziała, że jak mu jest niewygodnie to może ją zabrać - nie zabrał, prawie przez cały film ją trzymał za rękę - Powiedziała, że zdziwiła się bo mimo, że było już późno chciał do niej wejść - zamówili jedzenie, on miał pozycje półleżącą - przytuliła się do niego i zaczęła całować po szyi - w ogóle jej nie przerywał, ale do niczego wiecej nie doszło - oprócz kilku pocałunków - obejrzeli u niej program w tv i chciał żeby w trakcie usiadła blisko i się przytuliła Po tym spotkaniu znowu pierwszy on napisał, pisali ze soba całe południe i wieczór. Powiedziała mi, że do tego momentu nie miała pojęcia, że się widuje ze mną, że co prawda cos podejrzewała np. wyświetlił jej się na stronie głównej serial, który oglądałam - a który nie pasował do niego. Zapytała go o to - okłamał ją, odparł że pewnie jego brat oglądał Jednak po drugim spotkaniu zaczęło jej sie pojawiać bardzo duzo moich filmów i juz wiedziała, że coś nie gra. Dalej szedł w zaparte, że pewnie jak zasypia przed tv to programy włączają się same, ale przycisnęła go i jej się przyznał. Napisał, że od kiedy jej nie m obok, to wszystko mu się sypie i on robi mnóstwo głupot, i w zasadzie on nie wie co robi. Ze chciał z nia spędzic życie, a jak ona go nie chciała, to zaczął pić, olewać wszystko i robić same głupoty. Bardzo ją przepraszał, za te spotkania i że do niej pisał, że nie powinien ale tak bardzo tęsknił, że to było silniejsze od niego i ze tak bardzo chciał ją zobaczyć Napisał, że wciąż ją kocha, ale gdy od niej wraca czuje taki żal i złość straconego życia i znowu jest na nia bardzo zły... Powiedziała, że ją to załamało, że pewnie gdyby go nie przycisnęła on by się nie przyznał. Napisała mu, że nie chce jej się żyć i najchętniej gdyby się już nie obudziła. To był środek nocy, po tych słowach przyjechał do niej ponad 40 km o 4 nad ranem. Mówiła, że powiedział, że bał się ze cos sobie zrobi, bo ona nigdy takich rzeczy nie pisała. Płakał podobno całe spotkanie, powiedział, ze nie jest szczęśliwy i tylko imprezy i "spotykanie się z tą po*ebaną M" sprawiają, że sobie nie walnął jeszcze w łeb. Powiedział, że wie, że to już po tym koniec a poza tym on dalej nie wie czy to byłby dobry pomysł gdyby do siebie wrócili... Powiedziała, że już zrozumiała skąd ten jego dystans był i że była bardzo rozżalona, że tak długo chciała żeby do niej wrócił, a on woli obecne życie w dodatku przez cały ich związek podobno zawsze opowiadał o mnie okropne rzeczy w stylu, ze jestem "głupio-mądra" i ze się nie dziwi mojemu ex-męzowi ze się rozwiedliśmy. Powiedziała mi okropną rzecz....że zadzwoniła do niego jeszcze na drugi dzien i mu wygarnęła, że jest ze mną bo to nie wymaga żadnego wysiłku, bo sama mu się od początku podkładałam i nie musi zabiegać a z nią wie, że musiałby się wysilać Strasznie mnie to zabolało...ale w końcu chciałam brutalne szczegóły... Mówiła, że całą rozmowę telefoniczną tak płakał, ze nie był w stanie słowa wydusić Powiedziała mu, że ma wybrac które życie jest dla niego ważniejsze i jeśli woli obecny tryb, to ona zniknie raz na zawsze i zapomni o jego istnieniu. Po kilku dniach zaproponował spotkanie, ona była przekonana ze jest ono definitywne i ze obydwoje tak to widzą, ale on najwyraźniej chciał cisnąć taki tryb, bo sporo zaczął żartować i zachowywać się jak gdyby nigdy nic. Nawet gdy ona zaczęła poważną rozmowę. Powiedziała mu, że chce jeszcze raz spróbować, że dużo zrozumiała i chciałabym to naprawić a jesli on kolejny raz to odrzuci, to ona utnie z nim kontakt na zawsze, bo ma dosyć tego. On podobno był bardzo zaskoczony, że ma wybierać " tu i teraz" i zdziwił się, ze ona oczekuje odpowiedzi. Powiedział, ze pierwszy raz w zyciu nie wie co zrobić - ona odparła, że w takim razie dla niej to tez jest odpowiedż , wkurzył się i powiedział, że to żadna odpowiedź. Zaczęła mówić ze wszystko zmieni i ich relacja będzie wyglądać inaczej, prosił żeby dosłownie wymieniła jak będzie wyglądać i co chce zmienić Nawiązał w rozmowie do mnie, ona odparła, ze przecież mówił, ze jestem kretynką, on podobno sie bardzo skrzywił i odparł "ale opiekuńczą" ... Zapytał ją czy da radę udźwignąć fakt ze się ze mną spotykał, powiedziała, że tylko dlatego bo wie jak bardzo mu brakowało uwagi, czułości i miłości, jak bardzo był tego pewnie spragniony i nawet po spotkaniach z nią widziała jak bardzo jest wygłodniały jej uwagi. Podobno bardzo długo się zastanawiał i w końcu odparł żeby dała mu dwa tygodnie i on zakończy relacje ze mną i pozamyka kilka tematów. Powiedziała, że po tym wszystkim ona sobie nie wyobraża żeby za dwa tygodnie zmienił zdanie, powiedział, ze nie zmieni. Na koniec spotkania podobno znowu miał bardzo duże wątpliwości i jasno to powiedział, mówił, że był już zmęczony i znużony ich związkiem i ma takie odczucia właśnie i nie wie czy będzie w stanie ponownie tak się zaangażować, ale że chce spróbować. Zapytała jak to ma teraz teraz wyglądać czy ma do niego pisać Na pożegnanie powiedział jej " możesz do mnie pisać, i nie martw się" Podobno całowali sie tylko ale nie dążył do czegoś więcej Powiem Wam tak, jestem w szoku i jestem załamana.... W dalszym ciągu ze mną nie rozmawiał Ja wiem, że to zabrzmi jak desperatka pewnie, ale myslicie, ze jest szansa, że jeszcze zmieni zdanie? A jesli zmieni, to czy o niej zapomni.. Myślicie, że on ma juz podjęta decyzje naprawdę? Spotykał się z nią nie dla seksu a żeby ją trzymać za rękę - to mnie chyba smuci i gdyby był z tego wyleczony to przecież powiedziałby jej o mnie, a to jeszcze ona musiała z niego wyciągać siłą ![]() Edytowane przez Noeellaa Czas edycji: 2025-03-13 o 09:03 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-08
Wiadomości: 489
|
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?
Tak, ta sytuacja jest beznadziejna tak samo jak i facet. Po co ci typ który lata za swoją ex, nazywa cię kretynką i oszukuje?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 102
|
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 544
|
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?
Sytuacja jest gorzej niż beznadziejna. On nie ma dla ciebie za grosz szacunku, nawet cię nie lubi. Co najgorsze prowadzicie razem firmę, jesteście na siebie skazani. Ogólnie masakra. Na pewno nie warto na niego czekać ani dawać szans, nawet jeśli ona podkolorowała i cześć rzeczy wyolbrzymiła.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 102
|
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?
Cytat:
W sumie wolałabym chyba, żeby się z nią spotkał i bzyknął, zamiast trzymać za rączkę i mówić ze on nie dla seksu się z nią widzi ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 2 483
|
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?
Po co Ci taki facet? Jest nielojalny, kolejny kretyn który nie umie wyjść z poprzedniego związku i próbuje załatać dziurę po eks inną kobietą, czyli Tobą. Coś bredzi, że już nie wie czy ją kocha, po czym wypisuje do niej i chce się spotykać. Chyba nie potrzebujesz takiej dramy w swoim życiu? Bo to, że on dalej będzie wokół niej orbitować jest więcej niż pewne.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 102
|
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 2 483
|
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?
Cytat:
P.S. Trochę zaskakuje mnie Twoja postawa - wiesz, że oni dalej widywali się, że facet dosłownie ukrywał przed eks że spotyka się z Tobą, że pisał o Tobie dziwne rzeczy jakbyś była zabawką, ale cały czas interesuje Cię tylko, czy oni się całowali, czy jednak doszło do czegoś więcej. Dopóki jej nie przeleci to jego zachowanie, emocjonalne zaangażowanie z eks jest dla Ciebie ok? Edytowane przez Aelora Czas edycji: 2025-03-13 o 09:58 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 102
|
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?
Cytat:
Nie jest ok, bo w tej sytuacji fakt, że nie chciał od niej seksu - a tylko trzymać za rączkę i przytulać się jest chyba jeszcze gorszy Myślisz, że on dalej ją naprawdę kocha? |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2022-12
Wiadomości: 598
|
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?
Az się przykro czyta odpowiedzi autorki. Naprawdę chciałabyś być z kimś takim? Kto się tak o Tobie wypowiada, kto robi coś za Twoimi plecami, kto nie zamknął przeszłości i dla kogo jesteś plasterkiem? Musisz mieć niskie poczucie własnej wartości i zamiast trzymać się kurczowo wątpliwego faceta, skupiłabym się na popracowaniu nad swoim stosunkiem do siebie - bo naprawdę, sama sobie w tym momencie nie okazujesz szacunku
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 2 483
|
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?
Z pewnością ją kocha. To co o Tobie pisał do niej wprost świadczy, że o Tobie ma niskie mniemanie, a jej chce się podlizać i podkreślić, że Wasze spotykanie się to w sumie nic takiego.
W ogóle z tego co piszesz ten facet i jego eks są po prostu jacyś zaburzeni, stąd te wielkie dramaty. W związku dziewczyna w ogóle nie chciała z nim sypiać, nagle po rozstaniu zaczęli dążyć do zbliżeń. Zostaw ich samym sobie, bo na kilometr widać że to jakaś dziwaczna relacja dwójki zwichrowanych ludzi. Edytowane przez Aelora Czas edycji: 2025-03-13 o 10:13 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 102
|
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?
Cytat:
Najlepsze jest to, że w grudniu sam chciał wzbudzić w niej zazdrość, a nie powiedział jej, że zabrał mnie na tą imprezę rodzinną. Sama się domyśliła i go przycisnęła. Powiedział, ze się nie przyznał żeby nie było jej przykro Czemu jestem taką desperatką? Od początku bardzo mi się podobał, nawet gdy byłam męzatką, jestesmy do siebie bardzo podobni, "rozrywkowi" zdarzało się, że w przeszłości razem piliśmy, ale on nigdy nie przekroczył żadnej granicy i ona też w czasie związku nigdy nie była o mnie zazdrosna. Jego rodzina mnie bardzo polubiła - ona od nich stroniła Wydaje mi się, że to on zawsze był stroną, która więcej od siebie dawała w ich relacji i gdy widzi, że ona teraz jest w końcu tak zaangażowana i zabiega o niego, to on nie potrafi tego odpuścić, dlatego tak bardzo się starał żeby ona się o mnie nie dowiedziała. Edytowane przez Noeellaa Czas edycji: 2025-03-13 o 11:21 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2023-07
Wiadomości: 173
|
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?
,,Wydaje mi się, że to on zawsze był stroną, która więcej od siebie dawała w ich relacji i gdy widzi, że ona teraz jest w końcu tak zaangażowana i zabiega o niego, to on nie potrafi tego odpuścić, dlatego tak bardzo się starał żeby ona się o mnie nie dowiedziała,,...starał się bo jest zwykłym ,,dupkiem,, który leci na dwie strony. Byłam w związku gdzie ex umawiał się za moimi plecami ze swoja była zona, tez było wspominanie, trzymanie się za rączki i pisanie za plecami. Dziewczyno szkoda twojego czasu.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 544
|
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?
Ale czy ty nie usłyszałaś co on o tobie myśli? Że głupia, namolna, napalona, ogólnie kretynka. On nie ma dla ciebie za grosz szacunku, na takich podstawach nie da się zbudować dobrego związku, to jest czysta toksyna.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 2 483
|
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?
Ale to są ich problemy, dla mnie to dwójka bardzo niedojrzałych osób które same nie wiedzą czego chcą. Jak zawsze problem bierze się z tego, że ludzie najpierw niby ze sobą zrywają, a potem prowadzą jakieś dramaty, powroty i wyznania jak w tanim romansidle. Nie ma co tłumaczyć gościa, skoro wszystkie argumenty przemawiają na Twoją rzecz, a on woli uganiać się za byłą, nic tu po Tobie. On Cię w ogóle nie szanuje, jesteś rozrywkową kumpelką, celowo używa Cię aby wzbudzić w tamtej zazdrość i nie być samemu. Proszę szanuj się trochę, bo z tego co piszesz facet naprawdę ma Cię za nic i jesteś na prostej drodze do wdepnięcia w niezłe bagno zostając z nim.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 102
|
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?
Cytat:
Wiem jak to z boku wszystko wygląda, ja mam teraz zaćmienie mózgu, bo tak bardzo się cieszyłam, ze dostałam swoja "szansę" Jestem sama sobie winna bo to wszystko się zadziało od razu po zerwaniu Ale nie moge pojąć, dlaczego on to w ogóle rozważa, to ona go nie chciała, nie chciała z nim dziecka, sam mówił jak go to przywaliło jak bardzo zle się czuł pod koniec związku, jaki był zmęczony nim. Powiedziała mi, że w grudniu gdy się pierwszy raz zobaczyli po kilku miesiącach i poszli coś zjeśc na mieście, on patrzył na nią tak, ze ona już wtedy wiedziała, ze to nie jest dla niego zamknięta historia i że to nie jest tylko rodzinna miłośc z jego strony, bo nikt tak na rodzinę nie patrzy. Podobno zdarzyło mu się bezwiednie uzywać słowa "kochanie" gdy coś do niej mówił, gdy się orientował to szybo się poprawiał. Powiedziała ze nigdy sie tak do siebie nie zwracali I że wie dokładnie kiedy zaczął się ze mną spotykac, bo poznała po zachowaniu, bo się zmienił. Wiem ze wychodze na skończoną desperatkę, ale naprawde wierzyłam, że gdyby ona mu dała spokój, to naprawdę mogłoby byc nam ze sobą dobrze. Naprawdę wydaje się przy mnie szczęśliwy i nawet jeśli faktycznie w przeszłości zdarzało mu się niepochlebnie mówić o mnie, to wydaje mi się ze od kiedy mamy kontakt po jego rozstaniu poznał moje zupełnie nowe cechy. Jego matka w karnawale zaprosiła mnie na imprezę ze swoimi koleżankami. Myślę, że jemu bardzo się podoba ja się wszyscy hmm " zgraliśmy" i dobrze się czujemy w swoim towarzystwie |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 2 483
|
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?
Bo problem jest z nim, że nie umie pogodzić się z rozstaniem, dalej do niej pisze, spotyka się, a jednocześnie umawia się z Tobą i wyraża się o Tobie lekceważąco. Ja mam takie podejście, że skoro w relacji jest już na tyle źle, że dochodzi do zerwania, to koniec, trzeba być konsekwentnym i skoro coś nie działało to po rozstaniu magicznie nie naprawi się. Dlatego to co opisujesz, ich dalsze męczenie buły, wyznania i te dylematy są dla mnie po prostu dziecinne. Oni sztucznie komplikują sobie życie, wydziwiają i dramatyzują, chociaż kiedy byli w związku nie umieli się dogadać i żyć ze sobą. Zęby mnie bolą, gdy czytam ich podniosłe teksty. Przykre jest, że Ty jesteś w tym wszystkim, miałaś dobre intencje, z tego co piszesz byłabyś dla faceta świetną partnerką. Ale on tego nie chce, bo dalej lata za inną, bo nie umie się odciąć. Nie ma w tym żadnej Twojej winy, po prostu jeśli nie chcesz dalej cierpieć przez nich musisz zrozumieć, że to się nie zmieni. Normalni ludzie rozstają się i rozumieją, że coś jest skończone, idą dalej do przodu z kimś innym. To jest znak emocjonalnej dojrzałości i stabilności. Ten facet i jego była lubią ten emocjonalny dramat związany z rozstaniem, oni pławią się w tym a Ty cierpisz.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 102
|
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?
Cytat:
Ona nigdy tak nie mówiła, raczej nie była wylewna, więc pewnie to go tak ujmuje teraz.... Chyba mam jeszcze po prostu nadzieje, że ona kłamie ze wszystkim, że okaże się, że jest po prostu chora psychicznie Ale chyba nie...powiedziała, że on chce te dwa tygodnie na zakończenie i ona nie wie jak ma to teraz wyglądać i że nie planuje się pierwsza do niego odzywać i niech sę dzieje co chce, jak on zmieni zdanie, to ona całkowicie zniknie. Poprosiłam żeby dała mi znać, jeśli to on jednak się odezwie do niej, bo chce sie mentalnie przygotować Napisała do mnie, że odezwał sie do niej późnym wieczorem, zapytał jak jej mija wieczór i że on ogląda super ciekawy mecz Czyli ogląda super mecz i w tym czasie myśli, żeby do niej napisać? ![]() ![]() ![]() Więc chyba mam już odpowiedź czy się jednak rozmyśli czy nie Edytowane przez Noeellaa Czas edycji: 2025-03-13 o 15:34 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 594
|
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?
Powtórzę za innymi, po co ci taki związek i taki facet co " celowo wzbudzał jej zazdrość wykorzystując mnie i sprawiało mu to radość, że ona na to reaguje. "?
W tej waszej relacji, bo trudno to nazwać związkiem, nie ma ani szacunku, ani lojalności, że o miłości i zaufaniu nie wspomnę. Gdy w związku pojawia ktoś trzeci, zdradzający (nazwijmy rzecz po imieniu) przestaje spełniać potrzeby partnerki i w relacji pojawia się oddalenie i zaniedbanie, a to z kolei budzi dyskomfort, frustrację i lęk o przyszłość. Naprawdę chcesz tego? Gdzie szacunek do samej siebie? To, że facet podoba Ci się, to trochę za mało, by budować związek, zwłaszcza, że do takiego zadania potrzeba dwojga chętnych. |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-08
Wiadomości: 489
|
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?
Kobieto na co ty liczysz? On nie jest twój i nie będzie. To nie o tobie myśli. Dziewczyna ci zrobiła przysługę. Nigdy nie powinien się o tobie wypowiadać źle. Nie kocha cię, odpuść. Nie powinnaś była zabiegać o niego i jeździć. Traktujesz go jak małe dziecko i wydaje ci się że sama odwalisz robotę potrzebna do tego aby wyszedł z tego związek a tak sie nie da. Jesteś dla niego wygodną opcją ale niewystarczającą, czymś co jest w zanadrzu i nie trzeba o to dbać. Zadbaj więc o siebie i pomóż mu podjąć wybór. Jak dziewczyna się dowie że jednak go nie chcesz to i ona straci zainteresowanie.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 2
|
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?
Z tego co napisałaś właśnie się określił, żeby jej nie stracić. Poprosił o dwa tygodnie na zakończenie tej waszej relacji, powiedział jej, że nie zmieni zdania i żeby się nie martwiła, nawet w tym okresie do niej wypisuje oglądając mecz
Ja wiem o co chodzi, jesteś imprezowa tak jak on, (wnioskuje, że ex partnerka taka nie była), fajnie się ze soba bawicie, miło spędzacie czas, w odpowiednim momencie dałaś mu to czego potrzebował, czyli uwagę, opiekuńczość, adorację, być może nawet spojrzał na Ciebie inaczej, jego rodzina Cię uwielbia, nawet na potańcówki z mamusią latasz i z braćmi imprezujesz - znowu pisałaś, ze jego ex miała raczej oschłe relacje z nimi No brzmi jak istna bajka co, nic dziwnego, że mu pewnie przyjemnie i wygodnie, że tak sobie to poskładał. Dostał teoretycznie to czego pewnie zawsze pragnął. Hmm Tylko gdzie jest haczyk? Ano pech chce, że on o 4 w nocy kilkadziesiąt km jedzie do innej i na spotkaniach w ramach tego swojego dystansu trzyma ją za rączkę. Jak facet się z kogoś wyleczył, to tak nie robi Nie powiedział jej o Tobie, bo chciał ją mieć przy sobie i pewnie bał się, że ona po tej informacji zniknie...zapewne niezależnie kiedy by się o tobie dowiedziała, finał byłby taki sam - bo on nie chciał skończyć spotkań z nią i pisałaś, że z każdym kolejnym już był mniej "zdystansowany" i pewnie w końcu sam by odszedł. W dodatku mówisz ze ona mu nic nie dawała, nawet uczucia i taka straszna była Są trzy opcje...albo jest masochistą, albo chodzi mu o seks (ale to odpada bo pisałaś, że od niej nie chciał) albo ją kocha Wszystkie opcje sa dla Ciebie bardzo słabe Edytowane przez schogetten_ Czas edycji: 2025-03-13 o 23:14 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 2 483
|
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?
To już w sumie koniec. Skoro wiesz, że za 2 tygodnie planuje zerwać i cały czas pisze z tamtą, jesteś w stanie spędzać razem czas? Potrafisz udawać, że nic się nie dzieje wiedząc, że niedługo planuje zerwać i wypisuje do byłej szykując sobie miękkie lądowanie przy powrocie z nowej relacji do starej? Potrafisz być spokojna i pokornie czekać, aż książę namyśli się którą kobietę wybrać?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 102
|
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?
Na pewno planuje z nim niedługo porozmawiać, ale najpierw mam dzisiaj wizytę u terapeuty i chce sobie to wszystko ułożyć w głowie
Po prostu ja jestem jej przeciwieństwem, ona to mało towarzyska introwertyczka i wiem, że pod koniec był nieszczęśliwy, on to dusza towarzystwa, dlatego tak ciężko mi to zrozumieć, że w ogóle mu to przejdzie przez mysl, nie mówiąc juz o tej całej reszcie. Bo my idealnie do siebie pasujemy Byłam dzisiaj u niego podrzucić dokumenty, akurat wychodził ze śmieciami i wiem, ze nie powinnam ale zerknęłam do jego telefonu Faktycznie do niej pierwszy napisał ostatnio i faktycznie pisał, że ogląda super mecz, pisał też, ze jest głodny ale nie zrobi sobie teraz nic do jedzenia żeby nie przegapić meczu......Ale do niej napisze? Gadali tylko o pierdołach, nic poważnego Ona mu napisała, że chyba właśnie znalazła najpiękniejszą sukienkę, on na to żeby mu pokazała Ona, że "nie pokaże, niespodzianka" On: " haha niech będzie ;p" Ech... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2022-12
Wiadomości: 598
|
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?
Ale ich relacją się nie interesuj, bo to czy on/ona byli szczęśliwi czy nie, to dla Ciebie nic nie zmienia. Po tym co usłyszałaś zerwałabym z nim pierwsza, oczywiście podając to jako powód. Byłaś dla niego pewnie tylko plastrem, przykro mi
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 102
|
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?
Każdy szczegół tej historii jest dla mnie bolesny, nawet głupi moment kiedy do niej napisał... nie mógł jak normalny człowiek leżąc, nudząc się? Jeśli już musiał. Tylko zaaferowany meczem, myśli że właśnie akurat wtedy chce z nią porozmawiać?
Fakt, że na spotkaniach nie uprawiali seksu też nie jest wcale pocieszający, prawda? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 2 483
|
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?
Cytat:
Szczerze idź do tego terapeuty, bo masz skłonność do skupiania się na mało istotnych szczegółach i tkwienia w emocjonalnym koszmarze. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2022-12
Wiadomości: 598
|
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?
Cytat:
To kiedy on do niej pisze, czy uprawiają seks czy nie to zupełnie nie Twoja sprawa. Twoją sprawą jest to, jak on Cię traktuje i co o Tobie mowi, oraz na co Ty mu pozwalasz. |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#28 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 594
|
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?
Facet cierpi na klęskę urodzaju, aż 2 łaski się o niego biją, a on biedny nie wie którą wybrać. Tkwisz w chorym trójkącie i wcale nie chcesz się z tego wyrwać, swoje życie uzależniasz od czyjejś decyzji. Zupełnie tego nie rozumiem, czemu kobiety to sobie robią, gdzie szacunek dla samej siebie i godność.
Myślę, że powinnaś wyjechać na jakiś czas, by nabrać dystansu do całej sprawy. Spójrz na waszą relację z lotu ptaka. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 102
|
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?
Byłam na terapii, opowiedziałam jej wszystko, ale ta kobieta chyba jest fatalna, wylała kubeł bardzo zimnej wody...
Powiedziała, że po tym co mówię ewidentnie widać, że on się nigdy z niej nie wyleczył i nie odciął emocjonalnie - wbrew temu co może nawet sam myślał czy mówił czy nawet chciał. Ze jeśli rzeczywiście między nimi było tak fatalnie - ona nie chciała z nim sypiać i zupełnie sie od niego odcięła, nie rozmawiała z nim i kłócili się o to, to on jako facet pewnie czuł się z tym bardzo zle, ucierpiało jego poczucie wartości i ego. Czuł się bardzo odrzucony i pojawiłam sie ja - adorująca go I mimo tego wszystkiego, tego jaki był nieszczęśliwy, sfrustrowany, zmęczony i zły na nią - mimo tego wszystkiego, gdy ona dała mu spokój, sam inicjował kontakt z tęsknoty i spotykał się żeby ją tylko zobaczyć - oznacza, że to musi byc bardzo silne uczucie z jego strony. I te wszystkie korzyści, które dostał wynikające z tego, jacy jesteśmy podobni tego nie zmienią. Moje świetne dogadywanie z rodziną, super imprezy i strojenie się czy obdarzenie opieką - tego nie zmienią. Bo ja zapełniam tylko jakąś cześć, w której miał pewnie bardzo duże deficyty, ale w dalszym ciągu gdy teoretycznie powinno mu byc fajnie i wesoło, to pisał do niej. Zapewne właśnie dlatego tak się miota bo spełniłam wiele jego "braków", otrzymał to czego od dawna nie miał, ale w dalszym ciągu nie sprawia mu to szczęścia, a jesli tak to na krótka metę. Dodatkowo dochodzi żal i złość na nia. Dobrze znał jej intencję i że dla niej to nie jest tylko "kino", a i tak chciał w to brnąc, nie umiał sie powstrzymać. I nawet gdy wyszła moja relacja z nim on nie umiał tego z nia zakończyć. I mimo nawet tego dystansu w stosunku do niej, który pewnie chciał okazywać z jakiejś tam przyzwoitości (i pewnie bardziej z szacunku do niej niż do mnie) i tak mu to kiepsko wychodziło. Bo czy dystans to tylko faktycznie brak seksu i namiętnych pocałunków. Powiedziała, ze prawdę mówiąc seks i pocałunki mozna mieć na każdej imprezie, ale nie z każdym będziemy się trzymać za reke czy przytulać, bo to troche ironicznie już wymaga o wiele większej intymności. Powiedziała, że powinnam jak najszybciej sie z tego ewakuować, bo nawet jesli on dojdzie do wniosku, ze nie chce znowu wywracać swojego zycia i już sobie tutaj wszystko ułozył, to i tak zapewne będzie miał dylemat czy postąpił słusznie i z duzym prawdopodobieństwem zdarzy mu sie jeszcze do niej napisać choćby pod wpływem alkoholu. I że życie w takiej niepewności mnie wykończy I że nie powinnam przelewać całej złości na nią, ona tu nie jest największym problemem, bo przeciez ona dawała mu spokój, w grudniu raczej go siłą nie zaciągnęła na spotkania i w styczniu też uszanowała jego decyzje i zniknęła. Największym problemem jest to, ze on nie chce żeby ona definitywnie zniknęła z jego życia i moje aktualne poczucie wartości i obsesja i że jesli chce ona pomoże mi się od tego odciąć. Nie wiem czy to tak powinno wyglądać....Co o tym myślicie, powinna mi tak mówić? Zgadzacie się z tym? Edytowane przez Noeellaa Czas edycji: 2025-03-14 o 17:51 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2022-12
Wiadomości: 598
|
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?
Cytat:
Matko bosko wizażowa, no przecież od kilkudziesięciu komentarzy dokładnie to samo piszemy… że poczucie wartości i obsesją są problemem, że to nie ta ex jest problemem tylko on i Ty, żeby się ewakuować z trójkąta… ja wiem, że tego nie chcesz słyszeć, przez cały wątek to widać. No ale skoro z tylu stron jest taka sama opinia to pora to przemyśleć. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:04.