![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2025-04
Wiadomości: 8
|
Wybaczyć i wyjechać?
Cześć wszystkim. Podczytuje czasami forum i nie ukrywam, że do napisania skłonił mnie jeden z wątków, moja historia jest nieco podoba. Chyba też potrzebuje żeby ktoś spojrzał na to chłodnym okiem, bo sama biję się z myślami ostatnio. Z moim partnerem jestem od ponad 2 lat. Po niecałym roku zamieszkaliśmy razem, właściwie ja u niego, bo ma swoje mieszkanie po rodzicach. Na początku się bałam bo mam syna z poprzedniego związku, ale bardzo się polubili, ogólnie wszystko szło dobrze. Po jakimś czasie zaczęły się małe zgrzyty i nieporozumienia jak w każdym związku. Prowadził własny biznes, który nie do końca wypalił, narobił długów. Bardzo go wspierałam, starałam się pomóc ale on zaczął się nagle odsuwać. Dochodziło między nami do różnych konfliktów na tym tle, ja próbowałam być podporą, a on mnie odpychał, mówił że zabieram mu powietrze. W końcu powiedział, że potrzebuję przerwy. Byłam przekonana, że to przez problemy z firmą, przeprowadziliśmy na ten temat setki rozmów, starałam się go przekonać, ze sobie poradzimy, wspierałam. Opisuje to w skrócie, bo wiem że zbyt długiej historii nikt nie przeczyta. Finalnie powiedział, że chce się rozstać, że to jednak nie to. Wyjechał za granicę żeby zarobić i pospłacać te długi, ja zostałam z synem w jego mieszkaniu. Powiedział, że możemy tam dalej mieszkać, że to nie problem bo jego i tak nie będzie na miejscu. Nie byliśmy razem ale cały czas mieliśmy kontakt, przyznaje, że ja wariowałam, wiele razy dzwonilam zaplakana i prosiłam go żebyśmy jeszcze zawalczyli o nasz związek. U niego jak wiatr zawiał, czasami mówił że spróbujemy jak wróci, czasami że to definitywny koniec. Nie było go kilka miesięcy. W końcu przyjechał do Polski pozalatwiac parę spraw, mieszkaliśmy przez ten tydzień razem, ja próbowałam jeszcze rozmawiać o nas, on nie chciał, ale doszło między nami do zbliżenia. Na drugi dzień powiedział, że powinnam powoli zacząć rozglądać się za innym mieszkaniem. Był dziwny, nieobecny, trochę bardziej oschły, ciągle nerwowo zerkał w tel, więc zaczęłam podejrzewać, że poznał kogoś tam za granicą. Wiem, że to mój błąd, ale sprawdziłam jego telefon. Okazało się, że intuicja mnie nie zawiodła, ale nie chodzi o nową kobietę tylko jego byłą. To ona do niego napisała jakiś czas temu, ale bardzo się na te wiadomość ucieszył. Dużo pisali, nawet wtedy jak jeszcze był w Polsce, wiem też, że zaproponował jej spotkanie, ale ona z jakiegoś powodu wtedy nie mogła. Nie wytrzymałam i zapytałam go o to, zrobił mi wtedy awanturę, rzucił telefonem, powiedział, że jestem wariatką, że sprawdzam mu telefon i że w ogóle nie powinno mnie to obchodzić z kim on pisze. Znowu wyjechał, ja jeszcze przez długi czas to przeżywałam. Nadal mieliśmy kontakt, dzwonił nie tylko do mnie ale też często do mojego syna, traktuje go jak swojego, mają bardzo dobre relacje. Po około miesiącu znowu wrócił do Polski, ja nadal u niego mieszkałam. Tym razem był już inny, zaczęły się rozmowy o powrocie, o tym że chciałby jednak spróbować. Niestety nie dawało mi spokoju czy nadal ma z tamtą kontakt i znowu zajrzałam do jego tel.. proszę nie oceniajcie mnie. Okazało się, że oni się w końcu spotkali ostatnim razem jak był w Polsce. Zapytałam go dlaczego mi nie powiedział, że się z nią widział, zaczęliśmy rozmawiać tym razem na spokojnie. Do wszystkiego się przyznał, do tego że się z nią na tym spotkaniu przespał też. W pewnym momencie się poplakał, ogólnie to była bardzo ciężka rozmowa. Powiedział, że nie wie co go opętało, że z nią łączy go tylko jakiś sentyment ale to spotkanie po latach tylko mu udowodniło, że nic więcej między nimi nie ma. Wiem, że jej nie kocha, te parę lat temu to on ją zostawil, później do siebie wrócili bo bardzo naciskała, ale znowu odszedł. Nie wiem dlaczego do niego napisała, nie mieli kontaktu już bardzo długo, on w ogóle nie chciał o niej słyszeć, zamknął ten rozdział i związał się ze mną. Nigdy przez ten czas do niej nie pisał, nie szukał kontaktu. Wiem, że teoretycznie nie byliśmy przez ten czas jak się z nią spotkał razem, ale okropnie mnie to zabolało. Wyjechałam z synem do mojej mamy na parę dni żeby to wszystko przemyśleć. Minął miesiąc i do siebie wróciliśmy, on bardzo się stara, tym razem chce nas zabrać ze sobą za granicę. Syn kończy w czerwcu podstawówkę więc teoretycznie jest taka szansa, ale mimo, że bardzo chce o tym zapomnieć to cały czas gdzieś z tyłu głowy mam ich spotkanie i ich rozmowy. Pisał jej, że jest wspaniała, że tęsknił, że dużo o niej myślał przez ostatni rok, wysyłał jakieś piosenki, które mu się z nią kojarzą, wspominal jak im razem było i że nie może się doczekać aż ją zobaczy. On tłumaczy cały czas, że to dla niego nic nie znaczyło, że miał problemy, a to była jakaś odskocznia, zaćmienie bo to ona napisała. Wiem, że jest w tym szczery, pokazał mi jeszcze raz wszystkie wiadomości, zapewniał że to był tylko głupi błąd, wiem, że już nigdy po tym spotkaniu do niej nie pisał, ale nie umiem wyrzucić tego z głowy, choć teraz między nami jest naprawdę lepiej niż na początku. On się stara, robi wszystko żeby było dobrze, planuje naszą przyszłość. Ja zaczęłam się nad tym wszystkim zastanawiać dopiero teraz bo wyjazd z nim za granicę będzie się wiązał z dużym przewrotem w moim życiu, dużo o tym myślę i mam ogromny mętlik w głowie. Co o tym sądzicie?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 2 502
|
Dot.: Wybaczyć i wyjechać?
Nic z tego nie wyjdzie, cały czas będziesz myśleć o tym co zrobił i nie ufać mu. I szczerze mówiąc nie dziwię Ci się, problemy są nieodłączną częścią naszego życia, czy to powód żeby w takiej sytuacji do razu grać na dwa fronty i lecieć do byłej? Zrobisz co zechcesz, ale z tego co piszesz już nigdy się nie ułoży, pewnych rzeczy nie da się ot tak puścić w niepamięć. Odgrzewane kotlety i związki nie wychodzą na dobre.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2022-04
Wiadomości: 1 194
|
Dot.: Wybaczyć i wyjechać?
Chyba reanimujecie trupa. Z tego co piszesz psuło się już wcześniej, były kłótnie itd, Ty mu nie ufasz, bo przecież telefon przetrzepałas mu zanim jeszcze potwierdziły się Twoje podejrzenia, że z kimś się spotyka- to się chyba nie wzięło z niczego. Do tego fakt, że Cię zostawil, ale nie miał problemu z tym żebyście nadal mieli kontakt, żebyś została w tym mieszkaniu, jak przyjechał to był seks itd, dla mnie to wygląda trochę jakby od razu zostawil sobie furtke.
Przy okazji w międzyczasie zabawił się ze swoją ex pod płaszczykiem 'przecież jestem wolny, co cię to obchodzi co robie' no i teoretycznie do zdrady nie doszło, bo sama podkreśliłaś, że Wasza relacja była wtedy zakończona. Nie zdziwiłabym się gdyby w przyszłości odstawiał podobne cyrki, bo przecież można się rozejść, przespać z kimś i wrócić, ratujmy naszą miłość. Wyjazd za granicę i tak duża zmiana w życiu na tym etapie (jeszcze z dzieckiem) na tak niepewnym gruncie, na którym teraz jesteście to poroniony pomysł. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 1 587
|
Dot.: Wybaczyć i wyjechać?
Cytat:
Zostawil zone ,ona blagala ,wrocil ,pozniej znowu odszedl Teraz z toba to samo,odszedl ,ty blagasz o szanse,w miedzy czasie przespal sie z ex ,zaraz wrocisz do niego a on ciebie przeciez juz raz nie chcial(podobno go osaczalas,dusilas mentalnie) na koniec zdradzil.spotka cie to samo co jego ex to tyko kwestia czasu, To jest czlowiek bez kregoslupa moralnego dlatego z tego nic nie bedzie Masz dziecko ,o nim mysl ,naprawde chcesz sie z nim wyniesc za granicę,byc na jego łasce,narazac swoje dziecko na takie zmiany dla takich niewiernych ,bezczelnych meskich gaci? Ochlon dziewczyno,z tego nic dobrego nie bedzie,ten wyjazd postawi cie w okropnej sytuacji Jestem na nie
__________________
z wizazem od 12.2004 Edytowane przez xfrida Czas edycji: 2025-04-07 o 12:49 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 194
|
Dot.: Wybaczyć i wyjechać?
Tez uważam, że próbujesz reanimować trupa, już na etapie kiedy wyjechał powinnaś odpuścić i zacząć planować życie od nowa i poza jego mieszkaniem.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2025-02
Wiadomości: 8
|
Dot.: Wybaczyć i wyjechać?
Kochana, problem nie jest w tym, czy on to czy tamto, tylko problem jest w Tobie. Oczekujesz że ktoś Ci da odpowiedź i gwarancję, ze dobrze zrobisz jak pojedziesz albo dobrze zrobisz jak zostaniesz. Nikt tego nie wie, i to dotyczy nie tylko twojej sytuacji ale każdej osoby na każdym etapie życia: nie wiadomo. Trzeba się zastanowić jakie mogą być konsekwencje i czy jesteś w stanie je wziąć na klatę? Możecie być wzorowym związkiem wyjechać a it ak coś się spieprzy, co wtedy? Dasz sobie radę? Poszukasz czegoś za granicą i będziesz sam z dzieckiem? Będziesz miała po co wracać do kraju? Co by się nie stało na pewno sobie poradzicie,(mam na myśli ty i twój synek) pytanie czy chcesz podejmować taki trud żeby zaryzykowac dla związku z tym panem.
Edytowane przez Anonimka34 Czas edycji: 2025-04-07 o 10:43 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 1 587
|
Dot.: Wybaczyć i wyjechać?
Jeszcze cos..
Czy twoj syn chce wyjezdzac? To jest dosyc ciezki wiek dla dziecka na takie przepowadzki. Moze sie okazac ze relacja z tym facetem sie rozwali(bo jest to cham ktory cie traktuje bez szacunku nie tylko zdradzal ale juz wczesniej odnosil sie do ciebie zle) a ponad to bedziesz miala problem z dzieckiem ktore bedzie musialo odnalezc sie w nowej spolecznosci ,bez znajomości jezyka,bez przyjaciol;bez rodziny Mysle ze skupilas sie tylko na tym facecie i jego zdradzie a pominels wszystkie inne aspects tej wyprowadzki Postawilas sie w bardzo zlej sytuacji ,mieszkalas u niego -dlaczego nie zadbalas o samodzielnosc po tym jak cie zostawil po raz pierwszy? Teraz chcesz sie przeniesc za granice ,znasz jezyk?jakie masz perspektywy zawodwe?Co z edukacja twojego dziecka ? Nie wiem czy zdajesz sobie sprawe jak bardzo sie uzalezniasz od tego czlowieka ,czlowieka ktory juz ci raz udowodnil ze nie mozna mu ufac(w dodatku tak samo potraktowal kobiete z ktora byl przed toba) zrobisz krzywde swojemu synowi i oddasz swoje zycie,bezpieczenstwo w rece kogos kto ma duzo wlasnych nieprzepracowanych problemow twoj pomysl jest poprostu poroniony
__________________
z wizazem od 12.2004 Edytowane przez xfrida Czas edycji: 2025-04-07 o 12:52 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2025-04
Wiadomości: 135
|
Dot.: Wybaczyć i wyjechać?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 1 587
|
Dot.: Wybaczyć i wyjechać?
Cytat:
bylo dosyc ciezko bez rodziny z marna znajomoscia jezyka na szczescie dzieci male szybko sie zaaklimatyzowaly i nauczyly jezyka jednak wiem ze starsze dzieci maja o wiele gorzej z adaptacja,tesknia za przyjaciolmi,czuja sie wyobcowane-szczegolnie mysle o jedynaku to musi byc o wiele ciezsze przezycie niz kiedy ma sie rodzenstwo poznalam kobiete ktorej syn niestety popelnil samobojstwo na emigracji kompletnie nie umial sie odnalesc w nowej rzeczywistosci ... dlatego radze autorce spojrzec na ta sytuacje z roznej strony,rozwazyc takze dobro swojego dziecka ,nie tylko koncentrowac sie na swoim nieudanym zwiazku i jego ratowaniu za wszelka cene
__________________
z wizazem od 12.2004 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 552
|
Dot.: Wybaczyć i wyjechać?
Gdyby to chodziło tylko o ciebie to pół biedy. Kolejna naiwna, która daje się urobić i znosi wszystko w imię "miłości". Ofiar nie ma, są ochotnicy. Ale na litość boską, masz syna w bardzo trudnym wieku, chcesz go wyrwać ze znajomego otoczenia, wywieźć za granicę, gdzie adaptacja byłaby olbrzymim stresem i szokiem. A Twój facecik po 3 miesiącach powie, że to jednak nie to i do widzenia, spadajcie. Weź się ogarnij, dawno durniejszego pomysłu tu nie czytałam.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2022-04
Wiadomości: 1 194
|
Dot.: Wybaczyć i wyjechać?
Podpinam się pod pytanie, choć podejrzewam, że autorka żyła po prostu cały czas nadzieją, że on przy kolejnym powrocie do Polski zmieni zdanie i będzie pięknie. Tymbardziej, że jak wracał to wiadomo, że do siebie, a że ona tam była na miejscu, to dla niego też pewnie idealna sytuacja= furtka, seks, ktoś na niego czeka itp. Wspólne mieszkanie (nawet jeśli jego tymczasowo nie bylo) to też idealny pretekst do podtrzymywania kontaktu. No ale jestem ciekawa odpowiedzi :- )
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#12 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 805
|
Dot.: Wybaczyć i wyjechać?
Nie zgodzę się z jedną z poprzedniczek, że niby nie wiadomo co będzie. Jak najbardziej wiadomo.
Skoro on jest ujem (co wiemy) to nie ma powodu spodziewać się tu niczego dobrego. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-08
Wiadomości: 489
|
Dot.: Wybaczyć i wyjechać?
Ja bym nie jechała ze względu na syna. Gdyby to był super udany stabilny zwiazek to może i można zaryzykować ale wygląda na to że temu facetowi nie można ufać. Już raz powiedział ci że to nie to. Skąd wiadomo że znowu mu się coś nie ubzdura i nie zacznie latać za inną. Powinnaś wyprowadzić się po zerwaniu i miałabyś dzisiaj święty spokój a tak postawiłaś się w pozycji opcji zapasowej do której zawsze można wrócić. Wyprowadź się stamtąd i nie mąć synowi w głowie.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2025-04
Wiadomości: 8
|
Dot.: Wybaczyć i wyjechać?
Dzięki za odpowiedzi dziewczyny. Parę rzeczy chciałabym jednak sprostować. Ta dziewczyna to nie jest jego była żona, po prostu byli ze sobą kawał czasu temu, można powiedzieć że w latach młodości dlatego zaskoczyło mnie, że do niego po takim czasie napisała. Nie mają żadnych wspólych spraw. Jeśli chodzi o syna, to oczywiście, że jest dla mnie najważniejszy i to jego przede wszystkim biorę pod uwagę we wszystkich planach. Nie chciałam się jakoś mocno rozpisywać we wcześniejszym wpisie, ale to też nie jest tak, że pomysł wyjazdu pojawił się dopiero teraz. Mój partner już dawno, jeszcze zanim się do niego wprowadziliśmy chciał żebyśmy wszyscy razem wyjechali. Wtedy w ogóle nie brałam tego pod uwagę właśnie ze względu na szkołę syna. Teraz sytuacja jest inna, bo szkolę i tak będzie zmieniał. Dużo też rozmawiamy na ten temat, mówi że chce jechać. Nie wykluczam, że ze względu na mojego partnera, tak jak wspomniałam jest mocno z nim zżyty, traktuje go właściwie jak ojca. Ja też miałabym na miejscu prace i na pewno lepsze perspektywy niż w Polsce, z językiem też nie ma problemu. Jednak jest to bardzo duży przewrót w życiu i chyba teraz nie najlepszy na to czas. Bo ja sama bije się z myślami co dalej, dlatego przyszłam tutaj po to żebyście spojrzały na to z boku i powiedziały mi czy słusznie. Pomijając kwestie wyjazdu, to nie wiem co dalej z naszą relacją. Myślałam, że sobie z tym poradziłam, na początku jak zdecydowałam się wrócić to byłam pełna optymizmu. Te wszystkie złe myśli przyszły teraz, nie wiem dlaczego. Nic więcej się nie wydarzyło, on się bardzo stara, powiedział też, że jeśli nie jedziemy z nim to on również zostaje w Polsce. To jak na niego jest naprawde dużo.. nigdy wcześniej nie umiał rezygnować ze swoich planów tak po prostu dla kogoś. Ja też wiem, że nie powinnam tego co sie wydarzyło między nim a jego byłą traktować jak zdradę, bo my nie byliśmy razem. Wiele razy mówił mi przez tel i podkreślał, że to jest koniec, to ja nie chciałam odpuścić. Może dlatego nie umiem jakoś tego poukładać w głowie, bo gdyby mnie po prostu zdradził będąc ze mną w szczęsliwym związku, to miałabym czarno na białym, że to nie ma sensu, dałabym sobie większe pozwolenie żeby być na niego zła. A tutaj ciągle go w głowie tłumacze i raz się wściekam na niego, a za chwile na siebie. Nie wiem czy zrozumiecie o co mi chodzi..
Pytałyście też o mieszkanie, dlaczego tam zostałam. Odpowiedz jest w sumie banalna i dobrze ktoś napisał, że po prostu miałam nadzieje, że wróci i że sie to wszystko jeszcze jakoś poukłada. My też wbrew pozorom nie rozstaliśmy się jak wyjeżdzał za pierwszym razem w jakichś złych stosunkach, więc było to też na zasadzie, ja zostanę i nie będe musiała czegoś póki co szukać, póki on jest za granicą, a on nie będzie musiał szukać kogoś pod wynajem. Dla niego i dla mnie to było dobre rozwiązanie, przynajmniej tymczasowo. Nie zastanawialiśmy się wtedy co dalej, on dopiero jak przyjechał i poruszył temat wyprowadzki, to ja się zaczełam za czyms rozglądać, no ale pózniej sie stało wszystko to o czym napisałam. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 1 587
|
Dot.: Wybaczyć i wyjechać?
Cytat:
Liczy sie fakt ze historia jest bardzo podobna . Ty jestes z nim relatywnie krotko .zamieszkalas z nim po roku ,w miedzyczasie on cie porzucil ,zarzucal ze go dusisz,zdradzil z ex Prawda jest taka ze jakbys sie wyprowadzila z jego mieszkania to byscie juz razem nie byli to jeszcze sie ciagnie bo ciagle tam bylas i czekalas na ochlapy Zwiazek wasz jest toksyczny ty sie uparlas zeby z nim byc nie wiem czy to z tego powodu ze zapewnia ci tanszy dach nad glowa ,bo z tego co tu napisalas to facet nie ma poza tym ze oferuje te mieszkanie nic co jest warte walczenia o niego i znoszenia upokorzen Co do twojego syna i jego rzekomego przywiazania do tego faceta mysle ze tu pewnie y tez wyolbrzymiasz ile on tego goscia widzial jak po roku zwiazku sie wprowadzilas a pozniej on wyjechal za granice i tam siedzial Ten zwiazek jest slaby , twoj syn jest w takim wieku ze edukacja jesy bardzo wazna .mowisz ze konczy podstawowke jak twoim zdaniem da sobie rade w szkole za granica ,czy zna jezyk kraju w ktorym ma sie dalek edukowac? Moim zdaniem byloby to poprostu glupie gdybys wyjechała z tym czlowiekem on do tej pory pokazal ze jest nieodpowiedzialny,nie mozna mu ufac,nie umie rozmawiac,jest klamca plus wiele razy powiedzial ci ze wasz zwiazek to nie to .jak pisalam wczesniej gdybys tak sie jego nie uczepila to juz dawno by o tobie zapomnial To nie sa dobre podwaliny pod wyjazd i zmienianie caalego zycia Biorac pod uwage ze jestes niewydolna juz tu w polsce czarno widze twoja przyszlosc wrazie rozstania zagranica Niestety ,mysle ze pozostajac z tym facetem stworzsz toksyczny uklad i twoje dziecko bedzie mialo bardzo zle wzorce ktore odbija sie na nim negatywnie w przyszlosci (matka w ukladzie zaleznosci od faceta ktory ja olewa trzymjaca sie go pazurami bo zapewnia dach nad glowa) Taka jest prawda o twoim chorym układzie z tym facetem
__________________
z wizazem od 12.2004 Edytowane przez xfrida Czas edycji: 2025-04-08 o 06:10 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 2 502
|
Dot.: Wybaczyć i wyjechać?
Ale tak naprawdę sama musisz to sobie ułożyć w głowie i zdecydować się co dalej. Kiedy on krzyczał Ci prosto w twarz że nie chce z Tobą być błagałaś o powrót i wymęczyłaś że znowu się związaliście. Kiedy wrócił i stara się odkupić swoje winy nagle masz wątpliwości, chociaż miałaś setki okazji i powodów żeby wtedy się od niego odciąć. Tak się nie da, weź się w garść.
Dziewczyny wyżej poruszyły wiele ważnych kwestii związanych z wyjazdem, ja też stanowczo go odradzam. W Waszym związku nie układało się od dawna, chcesz zrobić przewrót w życiu bo od miesiąca jest ok chociaż wiesz już z własnego doświadczenia, że u Was wszystko może się posypać jak domek z kart bo nie jesteście szczęśliwym, stabilnym związkiem. Problem jest z facetem, ale też i z Tobą bo tkwisz w dziwnym, burzliwym związku i tak jak pisała Skara to co robisz ze swoim życiem to Twoja sprawa, ale myśl o swoim synu, on jest zdany na Ciebie i zależny od Twoich kaprysów. Edytowane przez Aelora Czas edycji: 2025-04-07 o 22:19 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2022-12
Wiadomości: 606
|
Dot.: Wybaczyć i wyjechać?
Cytat:
No właśnie też nie rozumiem, jak syn po roku związku i to na odległość praktycznie miałby go traktować jak ojca… Mam wrażenie, że autorka sobie tu nie o dopowiada. I zgadzam się, żona czy dziewczyna to nie ma najmniejszego znaczenia, ale schemat. Mi w sumie szkoda tylko dziecka w tym wszystkim, wydaje się mieć dość niestabilne środowisko bo sądzę że odczuwa wszystkie wahania i zmiany u swojej mamy. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 552
|
Dot.: Wybaczyć i wyjechać?
Jeszcze pytanie o ojca dziecka. Co on na pomysł wyjazdu za granicę? Konsultowałaś to z nim w ogóle?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 1 587
|
Dot.: Wybaczyć i wyjechać?
Cytat:
__________________
z wizazem od 12.2004 Edytowane przez xfrida Czas edycji: 2025-04-08 o 09:45 |
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 236
|
Dot.: Wybaczyć i wyjechać?
Dwa lata to tak naprawdę nie jest specjalnie wiele, a tu widać, że to i tak były bardzo przeciągane dwa lata. Typ jest mocno unikający, uważaj. Z tego co piszesz to wcześniej nie traktował cię poważnie lecz jako opcję tymczasową/zapasową.
Mam czuja, że on jest osobą, która sama nie wie czego od życia chce, co mu da szczęście, szuka tego własnego szczęścia (podkreślam: własnego), czuć w tym egoizm, szuka gorączkowo, nie ma w tym stałości, stabilności, jak nadarzy się opcja na sprawdzenie różnych rozwiązań to korzysta. Sama mogłaś/możesz być jednym z takich rozwiązań. Potestował, znudziło się, pobawił się gdzie indziej, coś nie wyszło to skorzystał z koła zapasowego. Traktuje z pogardą a jak nie ma innej opcji niż koło zapasowe to leci z powrotem z bajerą. Niektórzy tak bajerują na wspólną przyszłość (future faking, poczytaj), ochoczo robią plany, a po paru tygodniach czy miesiącach są już tą nową rzeczywistością zmęczone, znudzone. To jednak nie to, szukam dalej. Pytanie, czy tak już nie mieliście. Czy nie ogrzewacie tego samego kotleta w innych przyprawach, tym razem emigracyjnych. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2025-04
Wiadomości: 8
|
Dot.: Wybaczyć i wyjechać?
Cytat:
Ktoś też pisał, że on jest mocno unikający, muszę przyznać że jest w tym trochę racji. Sam mi kiedys mówił, że czasami miał w życiu tak, że jak czul się za bardzo przytłoczony relacją to uciekał, swoją byłą zostawił bo nie czuł się gotowy na związek, niby mieszkali razem, ale przestało mu to odpowiadać. Mówił też jak się rozstawaliśmy przed jego wyjazdem, kiedy podjął decyzję że to koniec, że on nie potrafi być w związku, że widocznie to nie dla niego i nawet jak mu sie wydaje, że ma już coś co zawsze chciał mieć, czyli rodzinę (mnie i mojego syna) to po chwilii przeraża go odpowiedzialność za to wszystko, ucieka. Teraz z kolei to ja jestem bardziej na nie, on mówi że zrozumiał, że nie chce nas stracić. I też nie naciska, daje mi przestrzeń, nie wariuje po prostu się stara. Wiem, że żałuje tego co zrobił, ale nie wiem czy umiem zaufać nawet jeśli czysto teoretycznie to nie była zdrada. Temat wyjazdu narazie odpuściliśmy, powiedziałam mu że nie czuje się gotowa. Dodam jeszcze, że u nas naprawde było wszystko dobrze dopóki nie zaczeły się jego problemy z firma, to duzo popsuło, pózniej jeszcze byla się odezwała i wszystko na raz się zawaliło. Tak zupełnie poza tym co sie wydarzyło on jest dobrym partnerem, dobrym człowiekiem i nie mialam zadnych zastrzeżeń, choć na początku sie bałam czy syn go zaakceptuje, czy to nie potrwa tydzień itd bo jestem dość nieufna po moim wcześniejszym związku. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 1 587
|
Dot.: Wybaczyć i wyjechać?
Cytat:
twoj syn nie jest juz malym dzieckiem,zdaje sobie sprawe ze ten facet nie jest jego ojcem i chyba rowniez z tego ze sie rozstaliscie (byl tego swiadomy?) bo skoro wowczas nie zrobilo to na nim jakiegos powaznego wrazenia to znaczy ze nie jest chyba tak przywiazany jak to ty probujesz tu sobie wmawiac ,chyba ze ukrywalas prze nim co sie dzieje w waszym zwiazku co tez nie byloby zdrowe sama piszesz ze ma problem z utrzymywaniem relacji,wycofuje sie ,czuje sie osaczony w dluzszych powaznych relacjach wiec nie wiem dlaczego wogole ci przyszla do glowy mysl o wspolnej emigracji?na takich podwalinach nie da sie nic zbudowac bo byle jaki problem (np finansowe zawirowania) i znowu bedzie cie zostawial odpychal itp.dlaczego chcesz narazac swoje dziecko na takie cyrki ? o ile rozumiem ze wprowadzilas sie do niego kiedy zostaliscie para to juz kompletnie nie rozumiem dlaczego zostalas w jego mieszkaniu po tym jak z toba skonczyl i nie szukalas innego miejsca do zycia,piszesz ze nie blagalas ale rowniez ze wariowalas jak dla mnie to jest rownoznaczne a fakt ze zostalas w tym mieszkaniu jasno pokazuje ze liczylas na to ze sie zejdziecie ,nigdy nie zaakceptowalas tego ze juz z toba nie chce byc zrobisz co chcesz,ale zapytalas na forum obcych ludzi jak to widza wiec ci odpowiadam: wedlug mnie jesli zdecydujesz sie na emigracje ze swoim nastoletnim synem wraz z tym niezdecydowanym ,nie rokujacym facetem bedzie to gruby blad i twoje dziecko przedewszystkim zaplaci za to cene,gorsza szansa edukacji oraz wychowywaniem sie w zlych wzorcach (matka kurczowo uczepiona portek znoszaca ponizenia zeby tylko utrzymac relacje) ten facet cie nie kocha i nic z tego pozytywnego nie bedzie
__________________
z wizazem od 12.2004 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-08
Wiadomości: 489
|
Dot.: Wybaczyć i wyjechać?
Jeżeli miewa tak że czuję się przytłoczony, boi się odpowiedzialności to tym bardziej nie szłabym w to z dzieckiem. Za granicą będziecie zdani na siebie a raczej wy na niego. Pojawią się jakieś problemy z twoją pracą, pieniędzmi, w szkole z synem i szybko się okaże że w takim rodzinnym życiu “dusi się, przerosła go odpowiedzialność”. A najbardziej ucierpi na tym twój syn któremu będziesz musiała wytłumaczyć że twój partner którego tak polubił nie chce was jednak u siebie a on będzie musiał po raz kolejny zaczynać w nowej szkole. Wygląda na to że to nie jest człowiek zdolny do stałego związku, nie zapewni wam poczucia bezpieczeństwa. Przykre, bo rozumiem że chcesz ułożyć sobie życie ale taka prawda. Chcesz koniecznie z nim być to bądź i nie wyjeżdżaj na razie nigdzie.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 2 502
|
Dot.: Wybaczyć i wyjechać?
Skoro sama piszesz że to taki człowiek który osiągając spokój zaczyna się wycofywać i uciekać oraz boi się odpowiedzialności to po prostu brzmi jak przepis na katastrofę. Teraz pojawiły się problemy z pracą, jak coś się stanie za granicą i znowu się wycofa (a to bardzo realny scenariusz) utkniecie tam, a najgorzej odbije się to na Twoim synu. Znowu będzie musiał zmieniać otoczenie i znajomych, to pewnie odbije się na nim. Po prostu temu facetowi trudno zaufać po tym co odwalił całkiem niedawno, za duże ryzyko i niepewność. Taka duża zmiana to zawsze ogromne ryzyko, a ten facet jest po prostu niestabilny, niedojrzały i prędzej Was zostawi w obliczu pierwszej lepszej trudności czy słabości. I nie ma co tłumaczyć go problemami w pracy ani złą byłą, bo pisałaś że oferowałaś mu wsparcie i pomoc, ale wybrał ucieczkę. Taki charakter, jak facet mówi takie rzeczy że nie umie być w związku traktuj to poważnie, on w tym momencie odsłonił się w rzadkiej chwili szczerości.
Myślę że rozumiem dlaczego się tak go uczepiłaś, skoro wielokrotnie podkreślasz że Twój syn go lubi. Chcesz, aby to ten facet był opiekunem i przyszywanym ojcem dla Twojego syna? Zwłaszcza, że jak piszesz poprzedni partnerzy nie mieli takiego dobrego kontaktu z Twoim chłopcem. Dlatego tak znosisz wybryki tego nierokującego faceta? Ze względu na syna? Obawiasz się że nie znajdziesz innego który zaakceptowałby i dobrze dogadywał się z Wami, z Twoim dzieckiem? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2025-04
Wiadomości: 8
|
Dot.: Wybaczyć i wyjechać?
Cześć dziewczyny. Długo tu nie pisałam, bo dużo się działo, dużo było rozmów, dużo łez, ale finalnie się rozstaliśmy, to była moja decyzja. Nie wiem czy dobra, cały czas biję się z myślami. W tak zwanym międzyczasie dowiedziałam się, że on sam z tą swoją byłą szukał kontaktu niecały rok temu, jeszcze zanim to ona do niego napisała. I to mnie chyba najbardziej dobiło i otworzyło jednocześnie oczy. Niby nie rozmawiali, tylko gdzieś tam polajkował zdjęcie znajomej, na którym ona też była żeby sprowokować to żeby ona się odezwała- takie jest jego wytłumaczenie. Ale nie potrafi wyjaśnić dlaczego, taki miał impuls, był ciekawy co u niej. Ja bym to naprawdę zrozumiała, ale przecież w końcu się spotkali, poszedł z nią do łóżka, tego już nie rozumiem. Wiem, że nie byliśmy razem, ale cały czas mieliśmy kontakt, mógł mi chociaż powiedzieć, wiedział że ja nadal czekam aż się zejdziemy i dawał mi tę nadzieje. Nie powiedział, bo bał się, że sobie z tym nie poradze, takie było jego tłumaczenie. I cały czas w kółko, ze to nic nie znaczyło, że po spotkaniu z nią zrozumiał, że to mnie kocha, a do niej ma tylko sentyment, że nawet przez sekundę nie pomyśłał o powrocie do niej i że to był tylko nic nie znaczący seks, a my nie byliśmy razem . Przyznam się, że na początku jeszcze jakoś bardziej obwiniałam ją, że napisała, że się wepchała w nasze życie z butami, wiem że to głupie, ale tak na to patrzyłam.
Jeszcze przed świętami przeprowadziłam się z synem do mamy, od maja będę czegoś szukać. On na początku wariował, przyjezdzał, wydzwaniał, aż moja mama musiała interweniować, teraz póki co jest spokój. Zapisałam się też do psychologa, ale wizytę mam dopiero za 3 tygodnie. Narazie sobie nie radzę, mam cały czas mętlik w głowie i zastanawiam się czy ta decyzja nie jest zbyt pochopna. Z synem oczywiście rozmawiałam, wie że się rozstaliśmy, przyjął to nad wyraz dobrze, bałam się, że będzie gorzej. Nie wiem tylko co zrobić z ich kontaktem.. syn na pewno chciałby z nim przynajmniej czasami pogadać, pojechać na trening (obaj uwielbiają judo) lubią się bardzo, tutaj akurat nie mam nic do zarzucenia bo mój już niestety były poświecał mu bardzo dużo czasu, zabierał go na te treningi, na basen itd. Póki co chyba cieszy się, że mieszka u babci, zawsze był z nią bardzo związany, zresztą moja mama to również i moje największe wsparcie, ale nie wiem co dalej. Najgorsze jest chyba to, że cały czas zastanawiam się dlaczego i porównuje się do tamtej dziewczyny, mimo że wiem, że ją też przeciez zostawił, nie chce z nią być, to nie ktoś dla kogo mnie rzucił. Powiedzcie prosze, że będzie dobrze, że jakoś to wszystko minie, że się poukłada, bo ja narazie nie umiem tak myśleć. Myślałam, że z dnia na dzień będzie lepiej, a jest wręcz odwrotnie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2022-04
Wiadomości: 1 194
|
Dot.: Wybaczyć i wyjechać?
Uważam, że dobrze zrobiłaś, po prostu trzymaj się tej decyzji. Facet jest nierokujący, emocjonalnie niedojrzały i podejrzewam, że gdybys z nim została to ta sytuacja z ex byłaby tylko początkiem jazdy bez trzymanki.
Sam Ci zresztą powiedział, że nie umie w związki i odpowiedzialność. To, że polubił Twojego syna z wzajemnością i zabiera go na judo, to jeszcze za mało żeby stworzyć z nim szcześliwą rodzinę. Co do ich kontaktów- nie idź w to. Nie jest jego ojcem, nie masz żadnego (nawet prawnego) obowiązku się na to godzić. Nie dawaj mu żadnej karty przetargowej. Dla Ciebie tez lepiej jak on zniknie zupełnie z Waszego życia, zasada co z oczu to z serca naprawdę ma sens. Dobrze, że masz wsparcie w mamie- to duży plus w obecnej sytuacji. Poza tym czas. Potrzebujesz czasu, jak każdy po rozstaniu. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2022-12
Wiadomości: 606
|
Dot.: Wybaczyć i wyjechać?
Dobra decyzja, gratulacje, trzymam mocno kciuki za Ciebie!
---------- Dopisano o 19:48 ---------- Poprzedni post napisano o 19:46 ---------- I oczywiście nie szłabym w żadne kontakty dziecka z tym facetem, nie wiesz czy nie będzie tego jakoś rozgrywał. A syn w końcu przeżyje i zapomni, a Ty może też wyciągniesz z tego wniosek na przyszłość by najpierw kogoś dobrze poznać, a potem wprowadzać w życie dziecka, bo ono jednak mocno odczuwa tę sytuację |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 1 587
|
Dot.: Wybaczyć i wyjechać?
moim zdaniem nie powinnas umozliwiac synowi kontaktow z tym mezczyzna,bedzie to jak rozdrapywanie rany,przedluzy rozstanie,on bedzie nie jako obecny w waszym zyciu,nie ma potrzeby zeby taki twor utrzymywac
twoj syn ma juz 15 lat,moze sam pojsc na basen czy judo to nie jest male dziecko jest w takim wieku gdzie zaraz rowiesnicy beda dla niego najlepszym towarzystwem a nie jakis ex facet matki,nie pielegnuj tej relacji miedzy nimi,co jak ten facet znajdzie sobie nastepna kobiete i przestanie miec czas dla twojego syna albo niedaj boze zrobi komus innemu dziecko i przez to utnie kontakt z twoim teraz jest najlepszy najbardziej naturalny moment do zakonczenia kontaktow miedzy nimi bez dodatkowej traumy dla twojego syna nie wracaj do niego ,to klamca bez kregoslupa moralnego,nigdy nie czulabys sie z nim bezpiecznie bo moze cos odwalic w kazdej chwili ps,mowilas ze on wyjezdza za granice do pracy , niby mialas tam jechac z nim wiec kiedy on niby mial te kontakty z twoim synem utrzymywac wozic go gdzies itp?przestan siebie oszukiwac ze te kontakty z nim to dla syna, nie szukaj w tym niby kontakcie miedzy nimi szansy na powrot (tak jak wczesniej z mieszkaniem u niego) najlepiej to uciac i zapomniec
__________________
z wizazem od 12.2004 Edytowane przez xfrida Czas edycji: 2025-04-26 o 20:54 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2025-04
Wiadomości: 8
|
Dot.: Wybaczyć i wyjechać?
Dziękuje Wam za odpowiedzi, przyznam szczerze że potrzebuje chyba zeby ktoś mnie szturchnął. Moja mama też uważa, że dobrze zrobiłam choć bardzo go lubiła , to jednak zna dokladnie sytuacje i też uważa, że za dużo się stało żeby cokolwiek można tu poukładać. Natomiast przyjaciółka mówi, że powinnam jeszcze dać temu szansę, on się bardzo stara, a błedy popełnia każdy. I przyznam, że są momenty, że się tym troche biczuje.. bo moze faktycznie tak jest. jesli chodzi o te kontakty, to chyba macie racje, ale przyznam że bardzo trudno mi samej się z tym pogodzic. Jestem na etapie pytan dlaczego, bo przeciwz wszystko szło naprawde dobrze. Xfrida, on za granicą był/jest tylko tymczasowo, pojechal bo jego brat tam mieszka, mogl tam zarobic lepsze pieniądze niż w Polsce, a wszystko zaczelo się od tego, że jego plany firmowe w Polsce nie do konca wypaliły i narobił długów. W tym okresie gdzie zaczelo sie psuc między nami byl w sumie troche tam, troche tu i nadal tak to wyglada bo firma nadal prosperuje, ale to jest akurat mocno skomplikowane, nie bede sie az tak rozpisywac. Mial najozniej do konca lipca pozamykac sprawy tutaj, splacic to co ma do splacenia, wyprostowac te wszystkie rzeczy i mielismy wyjechac razem, ale to juz nieaktualne.
I jeszcze jedna sprawa, ja z nim zamieszkalam po niecalym roku zwiazku, ale jeszcze wczesniej sie spotykalismy przez kilka dobrych miesiecy. To nie tak, ze poznalam faceta i po tygodniu juz z nim zamieszkalam z synem dziewczyny. Na poczatku mialam naprawde bardzo dużo wątpliwości i też czekałam, poznawałam go, on mojego syna poznał dopiero po kilku miesiącach jak już byliśmy w związku. I dopiero jak sądziłam, ze wszystko jest dobrze tez w ich relacji zdecydowalam się, że z nim zamieszkamy. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 1 587
|
Dot.: Wybaczyć i wyjechać?
Cytat:
jednak trzymajmy sie faktow,po roku zamieszkalas po kilku miesiacach wspolnego mieszkania on wyjechal za granice bo firma padla wiec tak naprawde tego wspolnego mieszkania i dobrego normalnego zwiazku nie bylo tak wiele co innego jak on by tego twojego syna wychowywal od 2 roku zycia czy tam nawet 4 ale prawda jest taka ze nie spedzili jednak ze soba tak duzo czasu,owszem twoj syn go polubil ale naprawde nie widze potrzeby aby oni utrzymywali kontakty teraz jak wy nie jestescie juz razem,praktycznie caly ostatni rok on byl za granica zjezdzal czasami,zostawil cie,zdradzil cie z ex,to nie byl jednorazowy numer ,o ktorym twoje dziecko nie wiedzialo,on z wami nie mieszkal przez wiele miesiecy ,nie bylo go fizycznie z wami wiec przestan nadawac tej ich relacji wieksze znaczenie niz naprawde ma zrobisz jak uwazasz ale zastanow sie i sama sobie odpowiedz uczciwie czy nie chcesz poprzez te relacje twojego syna z tym czlowiekiem znowu zostawic sobie jakas furtke tak jak z tym mieszkaniem u niego poprzednio do tego zeby znow do niego wrocic jak mowie wedlug mnie to jest najlepszy moment aby te kontakty miedzy nim a twoim synem ograniczyc bo uwierz mi twoj syn bedzie o wiele bardziej cierpial jak ten gosciu go odstawi kiedy znajdzie nowa kobiete albo z nia zrobi dziecko bo i taka ewentualnosc istnieje zrobisz wieksza krzywde swojemu synowi niz konczac to teraz
__________________
z wizazem od 12.2004 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:54.