Matka, ocena otoczenia, czy zrobiłam żle? Byłam u lekarza, doświadczenia - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2025-08-16, 13:26   #1
Mneutrina
Przyczajenie
 
Avatar Mneutrina
 
Zarejestrowany: 2023-10
Wiadomości: 12

Matka, ocena otoczenia, czy zrobiłam żle? Byłam u lekarza, doświadczenia


W czwartek byłam u dwóch lekarzy z trzymiesiecznym dzieckiem - kardiologa i neonatologa/pediatry. Byłam pociągiem, trzydzieści kilometrów od wsi, w której mieszkam. Nie mam auta ani nikogo, kto mógłby mnie podwieźć. Na wizytę u kardiologa czekałam dwa miesiące, była kontrolna, ale ważna. Było gorąco i zauważałam zdziwione, karcące spojrzenia ludzi. Dziecko było odpowiednio ubrane do pogody. Nie płakało. Kiedy zamówiłam taksówkę z poradni kardiologicznej na dworzec pkp (nie bezpośrednio z poradni, ale spod supermarketu) przeszłam parę kroków i zdecydowałam się jeszcze kupic pampersy w promocji), taksowkarz rzuci uwagę (męczy pani dziecko w taki upał). Było mi przykro, ale najbardziej z tego powodu, że nawet nie zapytał, gdzie byłam, dlaczego. Uważam, że wizyta u lekarza jest ważna, a gdybym ją przełożyłam, to martwiłabym się, czy dziecko jest zdrowe, urodziło się z niższą wagą.

Oceńcie tę sytuację. Mam żal do ludzi, że patrzą stereotypowo, nie wiedzą czegoś dokładnie, nie znają kontekstu i oceniają. Zdaję sobie sprawę z tego, że w Polsce jest większe przyzwolenie na krytykę rodziców, matek ze strony opinii publicznej, ale mam żal, że ludzie nie pomyślą, że takie wpędzanie matki w poczucie winy może się odbić żle na opiece nad nic. Ja np. codziennie czesto masuje mojemu dziecku nozki, brzuszek, dużo noszę, staram się, a w piątek bylam szczerze powiem zalamana, czulam się gorsza, czulam demotywację chcialam dobrze.

Nie wiem, moze rzeczywiście za malo sie staram, moze powinnam odlozyc wizyte. Oczywiscie, ze nie bylo tak, ze ja dziecko trzymalam na sloncu, stalam w cieniu, wlasciwie malo jezdzilam po dworze, tylko do poradni, autobus, no ale co mialam zrobic. Wizyta u kardiologa dzieciecego jest wazna, zalatwilam przy okazji jednoczesnie tego neonatologa, pediatrę.

Gdyby ktos zarzucil mi, ze wiozę dziecko bez fotelika w aucie to byloby to dla mnie logiczne. Albo że dłuższy czas trzymam na słońcu.

Podobno takie oceny zdarzają się nie tylko mnie. Jakich ocen doświadczyliście?
Mneutrina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-08-18, 08:14   #2
Aelora
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 2 566
Dot.: Matka, ocena otoczenia, czy zrobiłam żle? Byłam u lekarza, doświadczenia

Komentarzami ludźmi nie przejmowałabym się za bardzo, nie znają dokładnie Waszej sytuacji więc łatwo im mędrkować. Warto wyrobić sobie pewną odporność na ludzkie uszczypliwości.
Ogólnie koniecznie pomyśl o zrobieniu prawa jazdy, zwłaszcza mieszkając na wsi. W sumie zawsze miałam wrażenie, że na wsi to powszechna sprawa. Nie musisz przecież jeździć codziennie jeśli nie ma takiej potrzeby, ale warto mieć prawko, żeby w razie potrzeby coś załatwić, i Ty i dziecko będziecie z tego korzystać. Trochę skazujesz siebie i dziecko na wykluczenie komunikacyjne.
Aelora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-08-18, 08:55   #3
skara
Zakorzenienie
 
Avatar skara
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 576
Dot.: Matka, ocena otoczenia, czy zrobiłam żle? Byłam u lekarza, doświadczenia

Nie wiem czemu w ogóle cię takie komentarze obchodzą. Nie musisz się przed nikim tłumaczyć, wiesz jak jest naprawdę, co cię obchodzi co jakiś oczy człowiek pomyśli?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
skara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-08-18, 10:51   #4
Cienista28
Raczkowanie
 
Avatar Cienista28
 
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 249
Dot.: Matka, ocena otoczenia, czy zrobiłam żle? Byłam u lekarza, doświadczenia

A jesteś pewna, że te "karcące spojrzenia" to nie była po prostu twoja nadinterpretacja? Może troche za bardzo się przejmujesz?
Cienista28 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-08-18, 13:23   #5
xfrida
Zadomowienie
 
Avatar xfrida
 
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 1 635
Dot.: Matka, ocena otoczenia, czy zrobiłam żle? Byłam u lekarza, doświadczenia

Cytat:
Napisane przez Mneutrina Pokaż wiadomość
W czwartek byłam u dwóch lekarzy z trzymiesiecznym dzieckiem - kardiologa i neonatologa/pediatry. Byłam pociągiem, trzydzieści kilometrów od wsi, w której mieszkam. Nie mam auta ani nikogo, kto mógłby mnie podwieźć. Na wizytę u kardiologa czekałam dwa miesiące, była kontrolna, ale ważna. Było gorąco i zauważałam zdziwione, karcące spojrzenia ludzi. Dziecko było odpowiednio ubrane do pogody. Nie płakało. Kiedy zamówiłam taksówkę z poradni kardiologicznej na dworzec pkp (nie bezpośrednio z poradni, ale spod supermarketu) przeszłam parę kroków i zdecydowałam się jeszcze kupic pampersy w promocji), taksowkarz rzuci uwagę (męczy pani dziecko w taki upał). Było mi przykro, ale najbardziej z tego powodu, że nawet nie zapytał, gdzie byłam, dlaczego. Uważam, że wizyta u lekarza jest ważna, a gdybym ją przełożyłam, to martwiłabym się, czy dziecko jest zdrowe, urodziło się z niższą wagą.

Oceńcie tę sytuację. Mam żal do ludzi, że patrzą stereotypowo, nie wiedzą czegoś dokładnie, nie znają kontekstu i oceniają. Zdaję sobie sprawę z tego, że w Polsce jest większe przyzwolenie na krytykę rodziców, matek ze strony opinii publicznej, ale mam żal, że ludzie nie pomyślą, że takie wpędzanie matki w poczucie winy może się odbić żle na opiece nad nic. Ja np. codziennie czesto masuje mojemu dziecku nozki, brzuszek, dużo noszę, staram się, a w piątek bylam szczerze powiem zalamana, czulam się gorsza, czulam demotywację chcialam dobrze.

Nie wiem, moze rzeczywiście za malo sie staram, moze powinnam odlozyc wizyte. Oczywiscie, ze nie bylo tak, ze ja dziecko trzymalam na sloncu, stalam w cieniu, wlasciwie malo jezdzilam po dworze, tylko do poradni, autobus, no ale co mialam zrobic. Wizyta u kardiologa dzieciecego jest wazna, zalatwilam przy okazji jednoczesnie tego neonatologa, pediatrę.

Gdyby ktos zarzucil mi, ze wiozę dziecko bez fotelika w aucie to byloby to dla mnie logiczne. Albo że dłuższy czas trzymam na słońcu.

Podobno takie oceny zdarzają się nie tylko mnie. Jakich ocen doświadczyliście?

mowiac szczerze nie przypominam sobie krytyki ze strony obcych ludzi,byc moze jakies tam uwagi padly ale najwidoczniej nie odbily sie one na moim zdrowiu psychicznym bo wogole takowych nie pamietam

nie wiem dlaczego wogole przejmujesz sie uwagami obcych ludzi ktorych widzisz pierwszy i ostatni raz w zyciu,podejrzewam rowniez jak ktos powyzej ze byc moze wyobrazasz sobie te karcace spojrzenia,wiekszosc ludzi bezmyslnie patrzy na ludzi wokol nie koniecznie ocenia ,prawdopodobnie nawet nie zauwazaja twoje obecnosci

z drugiej strony ja sama wiem po sobie ze zdarzy mi sie pomyslec negatywnie o np matce ktora wiezie w wozku osmarkane dziecko i mu tych gili nie wytrze,obrzydza mnie to a przy okazji zadziwia ze mozna na tego osmarkanego dzieciaka patrzec i nie miec potrzeby zrobienia czegos z tym faktem
jednak nic z tym nie robie,nie zwracam jej uwagi ,jak lubi z takim dzieckiem sie pokazywac to juz jej broszka

skup sie na tym zeby byc jak najlepszym rodzicem WEDLUG SIEBIE a nie wedlug innych ludzi opinii poniewaz ile matek tyle teori o perfekcyjnej pielegnacji.
nikt nie jest idealny

ps.jesli czujesz ze twoja psychika cierpi to poszukaj profesjonalnej pomocy ,lepiej reagowac wczesniej niz doprowadzic do jakiejs tragedii

ps 2,gdyby mi taksowkarz powiedzial ze mecze dziecko to zapewne powiedzialabym ze ja tez sie mecze ale czasami nie ma wyboru musialam zabrac na wizyte do lekarza i nie moglam wybrzydzac z terminem.mysle ze cala rozmowa wowczas potoczylaby sie inaczej.
ludzie czasami cos klepna bezmyslnie nie ma co z tego robic dramy
__________________
z wizazem od 12.2004
xfrida jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-08-18, 14:05   #6
Kotq25
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2025-06
Wiadomości: 22
Dot.: Matka, ocena otoczenia, czy zrobiłam żle? Byłam u lekarza, doświadczenia

Myślę, że tak jak już ktoś wcześniej napisał, po prostu dobrze jest się uodpornić na spojrzenia czy komentarze innych ludzi, bo tak już jest w Polsce że ludzie sobie pozwalają na nie.

Ja również musiałam kiedyś pojechać w upał do lekarza na wizytę z noworodkiem I mimo że miałam transport to też byłyśmy wykończone i spocone obydwie z corką , bo w aucie nie było klimatyzacji.



Co do ocen to spotykałam się najczęściej z tym, że źle ubrałam dziecko , zresztą do dziś zdarza mi się słyszeć takie komentarze. Albo że pozwalam dzieciom na zabawy w kałuży , w kaloszach, że przecież się pobrudzą , a niektórych ludzi przeraża brud czy zarazki.

Niektórzy lubią się też wypowiadać w kwestii wychowania - czy moje dziecko powinno być już w żłobku , czy powinno być wychowywane w domu. O sposobie karmienia już nie wspomnę - to była dopiero lawina krytyki

Kiedyś martwiłam się tym wszystkim , analizowałam , rozmyślałam czy na pewno dobrze robię, brakowało mi pewności siebie... a teraz po prostu macham na to reką i robię swoje. Ty sama wiesz najlepiej jak zadbać o swoje dziecko. Jeśli to Twoje pierwsze dziecko to też tak jest że się więcej przeżywa, rozmyśla. Z drugim jest już inaczej bo masz własne doświadczenia i więcej pewności siebie a zatem i odporności na słowa innych ludzi.
Kotq25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-08-19, 12:43   #7
hasta_la_vista
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 254
Dot.: Matka, ocena otoczenia, czy zrobiłam żle? Byłam u lekarza, doświadczenia

Taksówkarzem w tej sytuacji bym się tak nie przejmowała, trzeba się uodpornić.

Ale przydałoby się odświeżyć kontakty i popytać (może po sąsiadach?), czy w razie potrzeby ktoś by ci pomógł. Zwłaszcza myślę o sytuacjach awaryjnych, gdy np. niemowlę zacznie ci gorączkować i w tej sytuacji przydałoby się przecież jechać do szpitala, a rozkłady jazdy komunikacji publicznej mogą nie chcieć współpracować. Przy malutkich dzieciach nie wszystko da się zaplanować w kalendarzu przecież.
hasta_la_vista jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-08-23, 11:40   #8
rejczeI
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 579
Dot.: Matka, ocena otoczenia, czy zrobiłam żle? Byłam u lekarza, doświadczenia

Pociągiem bym się nie przejmowała, teraz jest moda na traktowanie dzieci w przestrzeni publicznej jako dopust borzy. Dziecko siedzące obok jest be bo będzie krzyczeć, marudzić, wiercić się, przeszkadzać. W chłodny dzien współpasażerowie też posyłaliby ci wymowne spojrzenia.


(Czytalam ostatnio pochwalny ''artykuł'' jak pani lecąca samolotem z niemowlakiem rozdała pasażerom zatyczki do uszu i łakocia na osłodę. I tak się zastanowiłam, czy kupowała tych zatyczek 200 par, tyle ile miejsc w samolocie, i tyleż cukierków i zapłaciła nie tylko za zatyczki ale dodatkowy bagaż. Protip: zawsze można mieć w torebce czy plecaku własne zatyczki do uszu jak i maseczkę na oczy, na bardziej męczące sytuacje, pudełko z zatyczkami zajmuje cały 1 cm sześcienny, ale ludzie lubią w większości nie myśleć zupełnie o tym, czego mogą potrzebować).


Taksówkarza tekst był nie na miejscu. Sprawy załatwia się wtedy gdy na to pora, gdybyś miała prywatną służbę, dziecko zostawiłabyś w domu, proste.

Edytowane przez rejczeI
Czas edycji: 2025-08-23 o 11:41
rejczeI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-08-23, 16:01   #9
Bruma_w_Hogsmeade
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 849
Dot.: Matka, ocena otoczenia, czy zrobiłam żle? Byłam u lekarza, doświadczenia

Żyjemy ogólnie w bardzo dzieciofobicznych czasach. Przygłupi wieczni single i feministki-aborterki powinni odpowiadać karnie za swoje wypowiedzi, tak samo jak rasiści czy homofoby.
Bruma_w_Hogsmeade jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-08-23, 19:09   #10
hasta_la_vista
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 254
Dot.: Matka, ocena otoczenia, czy zrobiłam żle? Byłam u lekarza, doświadczenia

Cytat:
Napisane przez Bruma_w_Hogsmeade Pokaż wiadomość
Żyjemy ogólnie w bardzo dzieciofobicznych czasach. Przygłupi wieczni single i feministki-aborterki powinni odpowiadać karnie za swoje wypowiedzi, tak samo jak rasiści czy homofoby.
Poza rasizmem i homofobią są też inne aspekty ksenofobii, nad którymi mogłabyś popracować. Bo może też kiedyś będą karalne.
hasta_la_vista jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-08-24, 10:38   #11
rejczeI
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 579
Dot.: Matka, ocena otoczenia, czy zrobiłam żle? Byłam u lekarza, doświadczenia

Cytat:
Napisane przez Bruma_w_Hogsmeade Pokaż wiadomość
Żyjemy ogólnie w bardzo dzieciofobicznych czasach. Przygłupi wieczni single i feministki-aborterki powinni odpowiadać karnie za swoje wypowiedzi, tak samo jak rasiści czy homofoby.
Raczej w czasach olewania własnych obowiązków wychowawczych względem własnych dzieci. Obecnie bardzo duży nacisk kładzie się na stymulację rozwojową, wszystko wolno bo to dziecko, a w ogóle to najlepiej niczym nie tłumić jego kreatywności. Brakuje jednak jakiejś dozy dyscypliny. Rodzice którzy mają wykrochmalone że ich dzieciaki zachowują się jak u siebie, nawet nie zwracają im uwagi, a te niczym nie hamowane przeszkadzają innym. Stad ta grupa społeczna zyskuje na niechęci. Ja jestem z wyżu demo, dzieciaków było pełno i chyba nikt ich, nas, nie traktował jak dopust borzy. Jeden tylko sąsiad wiecznie zwracał uwagę żeby nie uderzać piłkę w ścianę bloku i jego mieszkania, bo faktycznie, miał rację.


Ale też kiedyś np. osiedla projektowano urbanistycznie w sposób przyjazny społecznie. Były boiska, duże skwery, place zabaw, wszystko na tyle oddalone że nikt nie musiał utyskiwać że mu dzieciaki drą się pod samymi oknami. Pewnie, ciaśniejsze ustawienie bloków też było, od odgłosów miasta się nie odetniesz, zależnie od lokalizacji, kamienice mają budowę studni itd. Ale nikt jak teraz nie nazywał 2m2 placem zabaw. Przedszkola i żłobki były z góry planowane, że mają być i to osobne budyneczki, i też z własnymi kawałkami terenu, a nie jak teraz, punkty przedszkolne w mieszkaniach.Przynajmniej ja miałam to szczęście że od urodzenia wiele lat mieszkałam na osiedlu które jest perłą jeśli chodzi o budownictwo społeczne.
rejczeI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-08-24, 11:56   #12
Bruma_w_Hogsmeade
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 849
Dot.: Matka, ocena otoczenia, czy zrobiłam żle? Byłam u lekarza, doświadczenia

Cytat:
Napisane przez rejczeI Pokaż wiadomość
Raczej w czasach olewania własnych obowiązków wychowawczych względem własnych dzieci. Obecnie bardzo duży nacisk kładzie się na stymulację rozwojową, wszystko wolno bo to dziecko, a w ogóle to najlepiej niczym nie tłumić jego kreatywności. Brakuje jednak jakiejś dozy dyscypliny. Rodzice którzy mają wykrochmalone że ich dzieciaki zachowują się jak u siebie, nawet nie zwracają im uwagi, a te niczym nie hamowane przeszkadzają innym. Stad ta grupa społeczna zyskuje na niechęci.
Dzieci to dzieci. Mają prawo być głośne, a tobie by się przydało trochę więcej szacunku i wyrozumiałości wobec tych, którzy będą zaiwaniać na twoją emeryturę.

---------- Dopisano o 11:56 ---------- Poprzedni post napisano o 11:48 ----------

Mi dzieci w ogóle nie przeszkadzają, wyrosłam już z tego. Tydzień temu w kościele jakiś dzieciak strasznie darł mordę, chyba nigdy się z czymś takim nie spotkałam - po prostu siedział, otwierał buzię jak szeroko się da i wrzeszczał z całych sił. I tak przez pół godziny. Miałam to gdzieś. Dorosły człowiek musi potrafić skupić się na czynności, niezależnie od dystraktorów wokół. Czepianie się dzieci kojarzy mi się z pokoleniem 40 latków-egoistów-singli, którzy są już tak zapatrzeni w siebie i tak zdegenerowani przez popkulturę promującą wartości starokawalerskie i konsumpcyjne, że nie rozumieją, że dziecko to inwestycja i warunek przetrwania społeczeństwa. Kto ci będzie podcierał tyłek na starość? Chyba pielęgniarki, które teraz są dziećmi. Geez.
Bruma_w_Hogsmeade jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-08-24, 14:18   #13
SallyMay
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2025-08
Wiadomości: 138
Dot.: Matka, ocena otoczenia, czy zrobiłam żle? Byłam u lekarza, doświadczenia

Cytat:
Napisane przez rejczeI Pokaż wiadomość
Raczej w czasach olewania własnych obowiązków wychowawczych względem własnych dzieci. Obecnie bardzo duży nacisk kładzie się na stymulację rozwojową, wszystko wolno bo to dziecko, a w ogóle to najlepiej niczym nie tłumić jego kreatywności. Brakuje jednak jakiejś dozy dyscypliny. Rodzice którzy mają wykrochmalone że ich dzieciaki zachowują się jak u siebie, nawet nie zwracają im uwagi, a te niczym nie hamowane przeszkadzają innym. Stad ta grupa społeczna zyskuje na niechęci.

Nawet mnie to ciekawi, bo często podróżuję komunikacją publiczną i jakoś nigdy nie zetknęłam się z mitycznym dzieckiem, któremu rodzice pozwalają na wszystko - max to były małe dzieci, które naturalnie nie kontrolują swojego płaczu. Za to w zbiorkomie niemal zawsze trafi się jakiś śmierdzący żul, podchmielony facet zaczepiający innych, głośne nastolatki czy jakaś baba która musi być irytująca i bardzo głośno gadać przez telefon ze swoją psiapsi. Domyślam się jednak, że robienie kozła ofiarnego z matki z dzieckiem jest o wiele prostsze. To samo na osiedlu - dzieciaki zwykle grzecznie się bawią na placu i max co zrobią to porysują chodnik kredą, za to znowu wraca cała gama żuli czy dorosłej patologii, która nie tylko robi dookoła syf, ale i zachowuje się głośno lub agresywnie. No ale znowu, jak mniemam dzieci to o wiele łatwiejsza grupa do atakowania i czepiania się.
SallyMay jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-08-24, 16:11   #14
Camillie32
Rozeznanie
 
Avatar Camillie32
 
Zarejestrowany: 2022-12
Wiadomości: 655
Dot.: Matka, ocena otoczenia, czy zrobiłam żle? Byłam u lekarza, doświadczenia

Cytat:
Napisane przez Bruma_w_Hogsmeade Pokaż wiadomość
Dzieci to dzieci. Mają prawo być głośne, a tobie by się przydało trochę więcej szacunku i wyrozumiałości wobec tych, którzy będą zaiwaniać na twoją emeryturę.

---------- Dopisano o 11:56 ---------- Poprzedni post napisano o 11:48 ----------

Mi dzieci w ogóle nie przeszkadzają, wyrosłam już z tego. Tydzień temu w kościele jakiś dzieciak strasznie darł mordę, chyba nigdy się z czymś takim nie spotkałam - po prostu siedział, otwierał buzię jak szeroko się da i wrzeszczał z całych sił. I tak przez pół godziny. Miałam to gdzieś. Dorosły człowiek musi potrafić skupić się na czynności, niezależnie od dystraktorów wokół. Czepianie się dzieci kojarzy mi się z pokoleniem 40 latków-egoistów-singli, którzy są już tak zapatrzeni w siebie i tak zdegenerowani przez popkulturę promującą wartości starokawalerskie i konsumpcyjne, że nie rozumieją, że dziecko to inwestycja i warunek przetrwania społeczeństwa. Kto ci będzie podcierał tyłek na starość? Chyba pielęgniarki, które teraz są dziećmi. Geez.

Argument o tym, że ktoś ma pracować na moją emeryturę to wtf... no tak, to dlatego pozwólmy dzieciom na wszystko i na absolutnie bezstresowe wychowanie, z którego wyrosną po prostu roszczeniowi, egoistyczni dorośli. Przecież odprowadza się podatki i to niemałe, i mało mnie interesuje że ZUS to piramida finansowa - ja swoje odpracuję na emeryturę.

---------- Dopisano o 15:11 ---------- Poprzedni post napisano o 15:11 ----------

Cytat:
Napisane przez rejczeI Pokaż wiadomość
Raczej w czasach olewania własnych obowiązków wychowawczych względem własnych dzieci. Obecnie bardzo duży nacisk kładzie się na stymulację rozwojową, wszystko wolno bo to dziecko, a w ogóle to najlepiej niczym nie tłumić jego kreatywności. Brakuje jednak jakiejś dozy dyscypliny. Rodzice którzy mają wykrochmalone że ich dzieciaki zachowują się jak u siebie, nawet nie zwracają im uwagi, a te niczym nie hamowane przeszkadzają innym. Stad ta grupa społeczna zyskuje na niechęci. Ja jestem z wyżu demo, dzieciaków było pełno i chyba nikt ich, nas, nie traktował jak dopust borzy. Jeden tylko sąsiad wiecznie zwracał uwagę żeby nie uderzać piłkę w ścianę bloku i jego mieszkania, bo faktycznie, miał rację.


Ale też kiedyś np. osiedla projektowano urbanistycznie w sposób przyjazny społecznie. Były boiska, duże skwery, place zabaw, wszystko na tyle oddalone że nikt nie musiał utyskiwać że mu dzieciaki drą się pod samymi oknami. Pewnie, ciaśniejsze ustawienie bloków też było, od odgłosów miasta się nie odetniesz, zależnie od lokalizacji, kamienice mają budowę studni itd. Ale nikt jak teraz nie nazywał 2m2 placem zabaw. Przedszkola i żłobki były z góry planowane, że mają być i to osobne budyneczki, i też z własnymi kawałkami terenu, a nie jak teraz, punkty przedszkolne w mieszkaniach.Przynajmniej ja miałam to szczęście że od urodzenia wiele lat mieszkałam na osiedlu które jest perłą jeśli chodzi o budownictwo społeczne.

Dokładnie.
Camillie32 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-08-24, 17:16   #15
Aelora
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 2 566
Dot.: Matka, ocena otoczenia, czy zrobiłam żle? Byłam u lekarza, doświadczenia

Cytat:
Napisane przez Bruma_w_Hogsmeade Pokaż wiadomość
Dzieci to dzieci. Mają prawo być głośne, a tobie by się przydało trochę więcej szacunku i wyrozumiałości wobec tych, którzy będą zaiwaniać na twoją emeryturę.

---------- Dopisano o 11:56 ---------- Poprzedni post napisano o 11:48 ----------

Mi dzieci w ogóle nie przeszkadzają, wyrosłam już z tego. Tydzień temu w kościele jakiś dzieciak strasznie darł mordę, chyba nigdy się z czymś takim nie spotkałam - po prostu siedział, otwierał buzię jak szeroko się da i wrzeszczał z całych sił. I tak przez pół godziny. Miałam to gdzieś. Dorosły człowiek musi potrafić skupić się na czynności, niezależnie od dystraktorów wokół. Czepianie się dzieci kojarzy mi się z pokoleniem 40 latków-egoistów-singli, którzy są już tak zapatrzeni w siebie i tak zdegenerowani przez popkulturę promującą wartości starokawalerskie i konsumpcyjne, że nie rozumieją, że dziecko to inwestycja i warunek przetrwania społeczeństwa. Kto ci będzie podcierał tyłek na starość? Chyba pielęgniarki, które teraz są dziećmi. Geez.
Sama zirytowałabym się w takiej sytuacji, a jestem osobą, która lubi dzieci i chce mieć własne. Nie widzę najmniejszego związku między docenianiem dzieci jako warunku przetrwania społeczeństwa a przyzwalaniem na wszystko i olewaniem elementarnego wychowania. Dla mnie sprawa jest jasna: u wszystkich istot młodym osobnikom daje się pewną pobłażliwość ze względu na wiek, ale to one muszą się dostosować do reguł społeczeństwa/stada, a nie na odwrót.

Jestem team Rejczel
Aelora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2025-08-24, 17:54   #16
Bruma_w_Hogsmeade
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 849
Dot.: Matka, ocena otoczenia, czy zrobiłam żle? Byłam u lekarza, doświadczenia

Cytat:
Napisane przez Aelora Pokaż wiadomość
Sama zirytowałabym się w takiej sytuacji, a jestem osobą, która lubi dzieci i chce mieć własne. Nie widzę najmniejszego związku między docenianiem dzieci jako warunku przetrwania społeczeństwa a przyzwalaniem na wszystko i olewaniem elementarnego wychowania. Dla mnie sprawa jest jasna: u wszystkich istot młodym osobnikom daje się pewną pobłażliwość ze względu na wiek, ale to one muszą się dostosować do reguł społeczeństwa/stada, a nie na odwrót.

Jestem team Rejczel
Ale jakby rodzice zaczęli to dziecko wychowywać metodami, które naprawdę działają, to zaraz byście jęczały, że przemoc i średniowiecze XD Same chciałyście świata, gdzie trzeba udawać, że dzieci są ze szkła, więc jesteście sobie winne. Jedyne, co rodzice mogą, to puszczać moralizujące gadki.
Bruma_w_Hogsmeade jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-08-24, 18:52   #17
xfrida
Zadomowienie
 
Avatar xfrida
 
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 1 635
Dot.: Matka, ocena otoczenia, czy zrobiłam żle? Byłam u lekarza, doświadczenia

Cytat:
Napisane przez Bruma_w_Hogsmeade Pokaż wiadomość
Ale jakby rodzice zaczęli to dziecko wychowywać metodami, które naprawdę działają, to zaraz byście jęczały, że przemoc i średniowiecze XD Same chciałyście świata, gdzie trzeba udawać, że dzieci są ze szkła, więc jesteście sobie winne. Jedyne, co rodzice mogą, to puszczać moralizujące gadki.
Metoda ktora zadziala w tym przypadku jest wyprowadzenie dziecka z miejsca publicznego .udawanie ze nic sie nie dzieje daje przyzwolenie na niepoprawne zachowanie dziecka.
w kosciele ludzie chca w ciszy odmowic modlitwe spotkac sie z bogiem i w skupieniu posluchac kazania
Dzieko powinno wiedziec jak sie zachować w takich miejscach
Jesli jest chore ,nie rozumie to rodzic nie powinien go zabierac w takie miejsca z szacunku do innych ludzi
Zadaniem rodzica jest wychowywac dziecko ,uczyc poprawnych zachowan,korygowac zachowania niepożądane jak np dlubanie w nosie i zjadanie gilow ,czy darcie sie w kosciele
Niestety czesto dzieci zachowujace sie w taki sposob maja rodzicow ktorych również nie nauczono podstawowych zasad kultury i dobrych manier
__________________
z wizazem od 12.2004
xfrida jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-08-24, 19:39   #18
Bruma_w_Hogsmeade
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 849
Dot.: Matka, ocena otoczenia, czy zrobiłam żle? Byłam u lekarza, doświadczenia

Cytat:
Napisane przez xfrida Pokaż wiadomość
Metoda ktora zadziala w tym przypadku jest wyprowadzenie dziecka z miejsca publicznego .udawanie ze nic sie nie dzieje daje przyzwolenie na niepoprawne zachowanie dziecka.
w kosciele ludzie chca w ciszy odmowic modlitwe spotkac sie z bogiem i w skupieniu posluchac kazania
Dzieko powinno wiedziec jak sie zachować w takich miejscach
Jesli jest chore ,nie rozumie to rodzic nie powinien go zabierac w takie miejsca z szacunku do innych ludzi
Zadaniem rodzica jest wychowywac dziecko ,uczyc poprawnych zachowan,korygowac zachowania niepożądane jak np dlubanie w nosie i zjadanie gilow ,czy darcie sie w kosciele
Niestety czesto dzieci zachowujace sie w taki sposob maja rodzicow ktorych również nie nauczono podstawowych zasad kultury i dobrych manier
Zgadzam się, że przyprowadzanie dziecka, które nie potrafi się zachowywać i o którym wiadomo, że rodzic nad nim nie zapanuje, jest egoistyczne, i prawdą jest, że generalnie świat jest pełen egoistów, którzy srają na uczucia i komfort innych, i np. drą mordę przez tel, gadają jak najęci w kinie, puszczają muzykę na całą ulicę (kładąc magnetofon na parapecie, "twarzą" do ulicy XD). Niestety Polska jest krajem chamów.
Bruma_w_Hogsmeade jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-08-25, 08:40   #19
rejczeI
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 579
Dot.: Matka, ocena otoczenia, czy zrobiłam żle? Byłam u lekarza, doświadczenia

Na swoje emerytury zaiwaniamy sami. Szacunek ze strony rodziców przydałby się wobec wszystkich bezdzietnych pracujących którzy sponsorują w podatkach te wszystkie plusy.
Jesli dzieciak drze japę w kościele przez pół godziny należy z nim wyjść. To jest właśnie taki przykład jaki powyżej zakwestionowała SallyMay. Ostatnio jak leciałam samolotem to była rodzina z dość licznym potomstwem. Dzieciak za mną, na oko z 5-6lat, pykał w głośną gierkę komputerową, i czego nie dało się nie słyszeć, tych wszystkich dżingli itp. A starczyłoby aby miał słuchawki. Od lat bardzo rzadko poruszam się zbiorkomem ale jeśli mi się zdarzyło paniusia gadająca głośno przez telefon przeszkadzając tym reszcie stanowiła pakiet standard. Watpię by taka mamusia wsiadając do zbiorkomu z bombelkiem przejmowała jeśli jego zachowanie jest bardziej upierdliwe niż ogólnie jak to dzieci bywają. Osobiście nic do dzieci nie mam, mam dość wysoko ustawioną granicę wyrozumiałości względem nich, każdy z nas w koncu był dzieckiem. Ale wyznaję zasadę, że rodzicie dzieciom w domach na wiele pozwalają, bo im się zwyczajnie nie chce, albo nie mają juz siły, w kółko pacyfikować tych wiecznych kłótni, foszków, rozbrykania; znieczulają się na to, i takąże olewkę przenoszą potem często na zewnątrz przy braku satysfakcji reszty ogółu.
rejczeI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2025-08-25, 09:25   #20
Camillie32
Rozeznanie
 
Avatar Camillie32
 
Zarejestrowany: 2022-12
Wiadomości: 655
Dot.: Matka, ocena otoczenia, czy zrobiłam żle? Byłam u lekarza, doświadczenia

Cytat:
Napisane przez rejczeI Pokaż wiadomość
Na swoje emerytury zaiwaniamy sami. Szacunek ze strony rodziców przydałby się wobec wszystkich bezdzietnych pracujących którzy sponsorują w podatkach te wszystkie plusy.
Jesli dzieciak drze japę w kościele przez pół godziny należy z nim wyjść. To jest właśnie taki przykład jaki powyżej zakwestionowała SallyMay. Ostatnio jak leciałam samolotem to była rodzina z dość licznym potomstwem. Dzieciak za mną, na oko z 5-6lat, pykał w głośną gierkę komputerową, i czego nie dało się nie słyszeć, tych wszystkich dżingli itp. A starczyłoby aby miał słuchawki. Od lat bardzo rzadko poruszam się zbiorkomem ale jeśli mi się zdarzyło paniusia gadająca głośno przez telefon przeszkadzając tym reszcie stanowiła pakiet standard. Watpię by taka mamusia wsiadając do zbiorkomu z bombelkiem przejmowała jeśli jego zachowanie jest bardziej upierdliwe niż ogólnie jak to dzieci bywają. Osobiście nic do dzieci nie mam, mam dość wysoko ustawioną granicę wyrozumiałości względem nich, każdy z nas w koncu był dzieckiem. Ale wyznaję zasadę, że rodzicie dzieciom w domach na wiele pozwalają, bo im się zwyczajnie nie chce, albo nie mają juz siły, w kółko pacyfikować tych wiecznych kłótni, foszków, rozbrykania; znieczulają się na to, i takąże olewkę przenoszą potem często na zewnątrz przy braku satysfakcji reszty ogółu.

Całkowicie się zgadzam! I oczywiście problemem są rodzice, nie dzieci same w sobie. Bo wszystko zależy od dorosłych i to oni kształtują dzieci.
Camillie32 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-08-25, 09:33   #21
Aelora
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 2 566
Dot.: Matka, ocena otoczenia, czy zrobiłam żle? Byłam u lekarza, doświadczenia

Tylko wtrącę małe sprostowanie do tego hasła "odkładamy na emeryturę sami", bo to nie do końca prawda. Nie odkładamy dla siebie - ZUS działa w ten sposób, że pracujemy i płacimy składki, które idą na wypłatę bieżących rent i emerytur. To, co widzimy jako indywidualnie odprowadzone świadczenia oraz wyliczoną potencjalną wysokość emerytury, to raczej obietnica, że przyszłe pokolenia będą pracować i finansować nasze emerytury.
Jak sobie odprowadzasz na jakieś prywatne fundusze, to są to Twoje zarobione pieniądze. ZUS jest niestety trochę piramidą finansową, taki system to stary pomysł, który wprowadzano w czasach kiedy nikt nie myślał o problemach z demografią.

Czuję się trochę niepewnie widząc, w jaką stronę zmierza dyskusja, bo autorka zaczęła od tego, że czuje presję wywieraną na rodziców i "antydzieciowe" nastawienie społeczeństwa, a my w sumie zmierzamy w kierunku kwestii wychowawczych. To może faktycznie ją tylko utwierdzić w przekonaniu, że temat dzieci jest wyjątkowo zapalny i budzi spory.
Aelora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-08-25, 12:53   #22
rejczeI
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 579
Dot.: Matka, ocena otoczenia, czy zrobiłam żle? Byłam u lekarza, doświadczenia

Bez złośliwości niepotrzebnie tłumaczysz rzeczy oczywiste. Idea jest taka że z własnych zarobków odkładamy na własną emeryturę, a nie emeryturę pokolenia wyżej a samemu zostać na lodzie. Nie mam zamiaru traktować współczesne bombelki jakoś bardziej wyjątkowo bo obecni emeryci odprowadzali składki lata temu i emerytura im się należy, my odprowadzamy i też powinniśmy ją mieć. A czy system nie fiknie albo będzie głodowo to inna rzecz.
rejczeI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-08-25, 13:20   #23
Aelora
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 2 566
Dot.: Matka, ocena otoczenia, czy zrobiłam żle? Byłam u lekarza, doświadczenia

Twoje składki nie są gromadzone na koncie i nie czekają na Ciebie w przyszłości. Od razu idą na wypłaty bieżących emerytur i rent. Nic sobie nie odkładasz, masz tylko zapis księgowy, że zebrałaś określoną bazę do wyliczenia przyszłego świadczenia. A to, co Ci będzie przysługiwać (bo na emeryturę bez wątpienia zapracowałaś) będzie już finansowane na bieżąco ze składek pracujących, tak jak nasze składki idą teraz dla tych, którzy już prawa nabyli.
Dlatego się odezwałam, żeby rozwiać wątpliwości, że odkładamy jakieś realne pieniądze w ZUSie.
Aelora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2025-08-25, 16:24   #24
xfrida
Zadomowienie
 
Avatar xfrida
 
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 1 635
Dot.: Matka, ocena otoczenia, czy zrobiłam żle? Byłam u lekarza, doświadczenia

Cytat:
Napisane przez Aelora Pokaż wiadomość
Czuję się trochę niepewnie widząc, w jaką stronę zmierza dyskusja, bo autorka zaczęła od tego, że czuje presję wywieraną na rodziców i "antydzieciowe" nastawienie społeczeństwa, a my w sumie zmierzamy w kierunku kwestii wychowawczych. To może faktycznie ją tylko utwierdzić w przekonaniu, że temat dzieci jest wyjątkowo zapalny i budzi spory.
ale przeciez to prawda wiec dlaczego udawac ze temat nie istnieje ?
oczywiscie ze temat dzieci jest wyjatkowo zapalny i budzi spory
moim zdaniem powinnismy o tym dyskutowac jesli wszyscy bedziemy udawac ze problem nie istnieje az strach myslec jak przyszle pokolenia beda sie zachowywac
__________________
z wizazem od 12.2004
xfrida jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-08-25, 16:38   #25
Aelora
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 2 566
Dot.: Matka, ocena otoczenia, czy zrobiłam żle? Byłam u lekarza, doświadczenia

Cytat:
Napisane przez xfrida Pokaż wiadomość
ale przeciez to prawda wiec dlaczego udawac ze temat nie istnieje ?
oczywiscie ze temat dzieci jest wyjatkowo zapalny i budzi spory
moim zdaniem powinnismy o tym dyskutowac jesli wszyscy bedziemy udawac ze problem nie istnieje az strach myslec jak przyszle pokolenia beda sie zachowywac
No po prostu, temat o podróży z maleńkim dzieckiem, a my tutaj o dyscyplinie i wychowaniu
Aelora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-08-25, 17:25   #26
xfrida
Zadomowienie
 
Avatar xfrida
 
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 1 635
Dot.: Matka, ocena otoczenia, czy zrobiłam żle? Byłam u lekarza, doświadczenia

Cytat:
Napisane przez Aelora Pokaż wiadomość
No po prostu, temat o podróży z maleńkim dzieckiem, a my tutaj o dyscyplinie i wychowaniu
To byl temat o podrozy ale autorka wspomina ze czuje sie oceniana i zle to na nia wplywa

"Mam żal do ludzi, że patrzą stereotypowo, nie wiedzą czegoś dokładnie, nie znają kontekstu i oceniają. Zdaję sobie sprawę z tego, że w Polsce jest większe przyzwolenie na krytykę rodziców, matek ze strony opinii publicznej, ale mam żal, że ludzie nie pomyślą, że takie wpędzanie matki w poczucie winy może się odbić żle na opiece nad nic. Ja np. codziennie czesto masuje mojemu dziecku nozki, brzuszek, dużo noszę, staram się, a w piątek bylam szczerze powiem zalamana, czulam się gorsza, czulam demotywację chcialam dobrze."

Ja akurat mysle ze dzisiaj coraz wiecej ludzi siedzi cicho nie zwraca uwagi nic nie mowi (najwyzej sobie w domu pogadaja) i daja przyzwolenie na coraz gorsze zachowania w przestrzeni publicznej.
Dzisiejsi rodzice wydaja sie byc o wiele bardziej delikatni mentalnie co widac na przykladzie autorki jakis obcy gosc z taksowki powiedzial ze ona meczy dziecko podrozami w upal a ona juz czuje demotywacje ,wpedzanie w poczucie winy -pelna drama z jedego w sumie sensownego tekstu (bez znajomosci kontekstu jej podrozy z dzieckiem)

Ja nie wiem jak autorka chce w przyszlosci dawac sobie rade z wychowaniem dziecka jeszcze tyle nieprzyjemnych komentarzy ja w zyciu czeka,dziecko pojdzie do przedszkola,pozniej do szkoly nie zawsze bedzie slyszec sama pochwaly ,czasami ktos musi wyrazic krytyke zeby np sprostowac mylne postepowanie czy myslenie rodzica .

Dzis kazda uwaga jest atakiem,wpedzaniem w poczucie winy,obrazaniem itp

Zyjemy w spoleczenstwie nie da sie uniknac oceniania ,nie da sie dogodzic kazdemu nie ma tez co odrazu wpadac w dramatyczne tony,wydaje mi sie ze ludzie z tak slaba psychika nie powinni miec dzieci ....
__________________
z wizazem od 12.2004

Edytowane przez xfrida
Czas edycji: 2025-08-25 o 18:39
xfrida jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-08-25, 18:56   #27
Bruma_w_Hogsmeade
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 849
Dot.: Matka, ocena otoczenia, czy zrobiłam żle? Byłam u lekarza, doświadczenia

Cytat:
Napisane przez xfrida Pokaż wiadomość

Ja nie wiem jak autorka chce w przyszlosci dawac sobie rade z wychowaniem dziecka jeszcze tyle nieprzyjemnych komentarzy ja w zyciu czeka
Będzie jedną z tych głupich matek, które walczą jak lwica z każdym, kto jakkolwiek skrytykuje często zdemoralizowane dziecko. Pamiętam scenę z podstawówki, jak jeden chłopiec zupełnie bez powodu i dla zabawy mnie dotkliwie pobił, a jego matka potem mówiła, że bez powodu by tego nie zrobił.
Bruma_w_Hogsmeade jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-08-25, 20:15   #28
Mneutrina
Przyczajenie
 
Avatar Mneutrina
 
Zarejestrowany: 2023-10
Wiadomości: 12
Dot.: Matka, ocena otoczenia, czy zrobiłam żle? Byłam u lekarza, doświadczenia

Cytat:
Napisane przez xfrida Pokaż wiadomość
Metoda ktora zadziala w tym przypadku jest wyprowadzenie dziecka z miejsca publicznego .udawanie ze nic sie nie dzieje daje przyzwolenie na niepoprawne zachowanie dziecka.
w kosciele ludzie chca w ciszy odmowic modlitwe spotkac sie z bogiem i w skupieniu posluchac kazania
Dzieko powinno wiedziec jak sie zachować w takich miejscach
Jesli jest chore ,nie rozumie to rodzic nie powinien go zabierac w takie miejsca z szacunku do innych ludzi
Zadaniem rodzica jest wychowywac dziecko ,uczyc poprawnych zachowan,korygowac zachowania niepożądane jak np dlubanie w nosie i zjadanie gilow ,czy darcie sie w kosciele
Niestety czesto dzieci zachowujace sie w taki sposob maja rodzicow ktorych również nie nauczono podstawowych zasad kultury i dobrych manier
Z drugiej strony czytałam ostatnio artykuł (W Hiszpanii od razu rozpoznaję polskich rodziców) o tym, że polskie wychowywanie dzieci poprzez zakazy (nie biegaj, usiądź prosto, nie gadaj z obcymi), w paranoi bezpieczeństwa wynika z zastraszenia opinią publiczną, co nie pozwala dzieciom być dziećmi i uczy je bać się świata. Co potem tworzy dorosłych, którzy boją się być sobą. Słuchanie tych wyimaginowanych głosów krytyki przez polskich rodziców wynika właśnie z polskiego przyzwolenia na wtrącanie się w wychowywanie dzieci przez obcych ludzi.

Dla mnie sama krytyka obcych nie jest aż tak straszna, co krytyka nielogiczna, wyrwana z kontekstu. Oburza mnie głupota.

---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:01 ----------

Cytat:
Napisane przez Aelora Pokaż wiadomość
Czuję się trochę niepewnie widząc, w jaką stronę zmierza dyskusja, bo autorka zaczęła od tego, że czuje presję wywieraną na rodziców i "antydzieciowe" nastawienie społeczeństwa, a my w sumie zmierzamy w kierunku kwestii wychowawczych. To może faktycznie ją tylko utwierdzić w przekonaniu, że temat dzieci jest wyjątkowo zapalny i budzi spory.
Ja właśnie ten komentarz taksówkarza odebrałam jako "dzieciowy". To znaczy zanim urodziłam dziecko stykałam się wokoło, chociaż może bardziej w internecie, z "antydzieciową"; atmosferą w Polsce, ale od kiedy urodziłam dziecko mam wrażenie, że matka noworodka, niemowlaka staje się jakby "przezroczysta", przestają kompletnie liczyć się jej potrzeby, liczy się tylko dziecko, w Polsce jest jeszcze jakieś chore postrzeganie, oczekiwanie, że mloda matka nie ma prawa do błędów, musi być idealna, podawać zawsze np. idealne mleko, a jak jakimś cudem będzie trochę za chłodne np. w temperaturze pokojowej to zaraz teksty "co z ciebie za matka. Naprawdę się z tym zetknęłam. Trudno sprostać takim oczekiwaniom, ale już wiem, że najlepiej się na tę krytykę uodpornić.

Edytowane przez Mneutrina
Czas edycji: 2025-08-25 o 20:20
Mneutrina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-08-25, 22:04   #29
xfrida
Zadomowienie
 
Avatar xfrida
 
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 1 635
Dot.: Matka, ocena otoczenia, czy zrobiłam żle? Byłam u lekarza, doświadczenia

Cytat:
Napisane przez Mneutrina Pokaż wiadomość
Z drugiej strony czytałam ostatnio artykuł (W Hiszpanii od razu rozpoznaję polskich rodziców) o tym, że polskie wychowywanie dzieci poprzez zakazy (nie biegaj, usiądź prosto, nie gadaj z obcymi), w paranoi bezpieczeństwa wynika z zastraszenia opinią publiczną, co nie pozwala dzieciom być dziećmi i uczy je bać się świata. Co potem tworzy dorosłych, którzy boją się być sobą. Słuchanie tych wyimaginowanych głosów krytyki przez polskich rodziców wynika właśnie z polskiego przyzwolenia na wtrącanie się w wychowywanie dzieci przez obcych ludzi.
dziecko powinno znac zasady i wiedziec jak sie odpowiednio zachowac w danej sytuacji,na wszystko jest miejsce w zyciu.
jest czas na bieganie,odkrywanie swiata i jest czas na siedzenie w spokoju kiedy np pani w przedszkolu czyta nam ksiazke.
nie widze tez problemu w uczeniu dziecka aby nie rozmawialo z obcymi,dzieci sa naiwne czesto moga przekazywac informacje ktore ktos moze wykorzystac i je skrzywdzic .nie widze powodu dla ktorego moje dziecko mialoby rozmawiac z obcymi kiedy mnie nie ma z boku ani dla ktorego mialoby np biegac w kosciele zamiast siedziec wraz z innymi .

wychowalam w ten sposob swoje dzieci i nie widze aby mialy problem w odnalezieniu sie w spoleczenstwie ,sama rowniez bylam wychowana w taki sposob i tez nie mialam strachu przed odkrywaniem swiata kiedy przyszedl na to odpowiedni czas(najpierw samotna jazda autobusem na drugi koniec miasta,pozniej wyjazdy na biwaki ze znajomymi itp itd)
nic temu dziecku nie umknie w zyciu jak sie nauczy siedziec prosto przy stole i poslugiwac sztucami .nie oznacza to ze bedac z kolegami w pizerii nie moze zjesc pizzy bez uzycia noza albo kielbasy z patyka na ognisku kiedy jest na biwaku.
Dom rodzinny ,rodzice sa od tego aby korygowac dziecko,pokazywac co jest dobre co zle i ze nie zawsze mozemy robic na co mamy ochote .
w zyciu nie zawsze bedziemy chwaleni i na to tez dziecko musisz przygotowac zeby pozniej nie wpadalo w czarna rozpacz i robilo z siebie ofiare jak ktos zwroci mu uwage czy skrytykuje jego zachowanie.Trzeba nauczyc sie myslec krytycznie i przyjmowac do wiadomosci ze nie zawsze mamy racje,nie oznacza to jednak ze jestesmy glupi czy gorsi,cale zycie sie uczymy.
__________________
z wizazem od 12.2004

Edytowane przez xfrida
Czas edycji: 2025-08-26 o 08:12
xfrida jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-08-26, 08:22   #30
Aelora
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 2 566
Dot.: Matka, ocena otoczenia, czy zrobiłam żle? Byłam u lekarza, doświadczenia

Cytat:
Napisane przez Mneutrina Pokaż wiadomość
Z drugiej strony czytałam ostatnio artykuł (W Hiszpanii od razu rozpoznaję polskich rodziców) o tym, że polskie wychowywanie dzieci poprzez zakazy (nie biegaj, usiądź prosto, nie gadaj z obcymi), w paranoi bezpieczeństwa wynika z zastraszenia opinią publiczną, co nie pozwala dzieciom być dziećmi i uczy je bać się świata. Co potem tworzy dorosłych, którzy boją się być sobą. Słuchanie tych wyimaginowanych głosów krytyki przez polskich rodziców wynika właśnie z polskiego przyzwolenia na wtrącanie się w wychowywanie dzieci przez obcych ludzi.

Dla mnie sama krytyka obcych nie jest aż tak straszna, co krytyka nielogiczna, wyrwana z kontekstu. Oburza mnie głupota.

---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:01 ----------



Ja właśnie ten komentarz taksówkarza odebrałam jako "dzieciowy". To znaczy zanim urodziłam dziecko stykałam się wokoło, chociaż może bardziej w internecie, z "antydzieciową"; atmosferą w Polsce, ale od kiedy urodziłam dziecko mam wrażenie, że matka noworodka, niemowlaka staje się jakby "przezroczysta", przestają kompletnie liczyć się jej potrzeby, liczy się tylko dziecko, w Polsce jest jeszcze jakieś chore postrzeganie, oczekiwanie, że mloda matka nie ma prawa do błędów, musi być idealna, podawać zawsze np. idealne mleko, a jak jakimś cudem będzie trochę za chłodne np. w temperaturze pokojowej to zaraz teksty "co z ciebie za matka. Naprawdę się z tym zetknęłam. Trudno sprostać takim oczekiwaniom, ale już wiem, że najlepiej się na tę krytykę uodpornić.
Nie jestem pewna, czy warto tak bardzo interpretować to w kategoriach presji lub wrogości. To, co opisujesz (fajne, luźne hiszpańskie wychowanie kontra "przezroczystość" matki - na czym to właściwie polega, chore oczekiwania) wydaje się żywcem wzięte z nagłówków lifestylowych artykułów, może nie ma sensu brać ich za jakieś wyznaczniki rzeczywistości, bo wiadomo że media gonią za sensacją i wyolbrzymiają wiele zjawisk.
Jeśli zetknęłaś się z tekstem "co z ciebie za matka" po sprawdzeniu temperatury mleka to ktoś musiał ją sprawdzić np. dotykając butelki. To była obca osoba czy ktoś Ci dobrze znany? Czy należy to uważać za winę całego społeczeństwa i jakiś standard dręczenia matek, czy po prostu problem jest z jedną konkretną osobą (prawdopodobnie bliską Ci, bo trudno mi sobie wyobrazić, że pozwalasz komuś obcemu sprawdzać temperaturę pokarmu, a ta z kolei osoba używa wobec Ciebie tak bezpośrednich oskarżeń)?
Połowę z tego co opisałaś w pierwszym poście to Twoje subiektywne odczucia o "karcących spojrzeniach". Stwierdziłaś słusznie, że nie akceptujesz nielogicznej krytyki, ok tekst taksówkarza był po prostu niepotrzebny, ale też nie jest jakiś straszliwie oskarżycielski. Czy jest nielogiczny? Facet jeździ zawodowo, on po prostu zwrócił uwagę na komfort jazdy w upał, z punktu widzenia swojej pracy.
Dziecko dorasta, czeka Was jeszcze mnóstwo podróży, wizyt u lekarzy, będą różne warunki pogodowe i maluszek nie zawsze musi być taki spokojny. Z tego co piszesz, jesteś raczej zdana na siebie, dlatego może lepiej szukać rozwiązań poprawiających Wasz komfort (np. wsparcia w podwiezieniu), niż traktować to tak, jakby społeczeństwo się uwzięło.
Czytasz, jakie są tutaj obserwacje ludzi: z jednej strony zwraca się uwagę na nadmierną pobłażliwość, brak poszanowania wspólnej przestrzeni przez dzieci i rodziców, z drugiej strony Ty piszesz, że polskim rodzicom brakuje luzu i muszą być idealni. Oba te obrazy trudno pogodzić, więc może prawda leży gdzieś pośrodku.
Aelora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2025-08-27 10:34:32


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:40.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.