|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2025-09
Wiadomości: 1
|
Nie tak codzienna relacja z tindera
Zmatchowało nas około 3 lata temu, pod koniec pandemii. Dałam go w prawo, bo mimo, że nie miał, żadnego swojego zdjęcia, to miała idealnie dobrane zdjęcia do swojego opisu, które z dystansem i żartobliwie go opisywały.
Dużo, nawet bardzo dużo spędzaliśmy wieczorów na dyskusjach przez telefon i komunikatorach. Ale spotkaliśmy się dopiero po ponad roku. Dlaczego? Miałam jakby jeszcze niedokończoną relację, dużo pracy. On zresztą także. Mimo, że oboje żyjemy w Warszawie, to niezwykle ciężko było nam spiąć wspólny termin spotkania. No i się trochę obawiałam. On nie chciał wysłać ani jednego swojego zdjęcia. Dziwne, bo nigdy się nie spotykałam z facetem jeśli nie wiem jak wygląda, ale jego koniecznie musiałam poznać osobiście. Im więcej pisaliśmy i rozmawialiśmy tym byłam tego bardziej pewna. Do pierwszego spotkania doszło w lutym 2024 roku. Od razu na cały weekend w wynajętym prywatnym domku. Było to dziwne, bo w ogóle się nie bałam. Ja z w sumie obcym facetem pod 40kę, w domku pośrodku ośnieżonego lasu. Gdyby coś mi się stało... Ale w ogóle o tym nie myślałam. Chciałam wiedzieć kim on jest. I tak samo go pragnęłam. Leciałam tam na skrzydłach, ale nie chodzi, że to były skrzydła miłości. Daleko do tego było. To była więź psychiczna, głód namiętności. Namiętności z nim. Dojechałam. On już tam był. Zupełnie zwyczajny, nie spojrzałabym na niego na ulicy. Ale maniery miał. Wszytko w środku było przygotowane. Jedzenie, wino, klimat. Wypisaliśmy po kieliszku. W ogóle nie było żadnej tremy. Rozmawialiśmy jakbyśmy się znali znakomicie od lat. Byłam w końcu sobą! Mogłam się w pełni otworzyć! Kiedy wypaliliśmy na zewnątrz po joincie pośród kompletnej ciszy, kiedy było słychać tylko opadające płatki śniegu o podłoże (tak, to możliwe!), przyssałam się do jego ust. Nie był zaskoczony. Wiedzieliśmy, że do tego dojdzie. Nie wiem na ile to było moje pragnienie właśnie jego, a na ile jego warsztat. Jego dotyk, wzrok i pewność siebie powodowały kolejne fale emocji. Nigdy tak z nikim nie miałam. Cały weekend nie wychodziliśmy z łóżka. Potem znowu nie było okazji się spotkać. Ja swojego chłopaka w końcu pożegnałam. Ale on poznał swoją nową dziewczynę. Mimo to dalej mieliśmy kontakt i szukaliśmy sposobu by się spotkać. Wiem, że w tym miejscu będę kamieniowana, że moglibyśmy przecież być ze sobą i o co ten cały temat. Nie moglibyśmy. Pozabijalibyśmy się na dłuższą metę. Ja mam dużą wrażliwość lewicową, a on jest konfederatą. Śmiałabym się gdybym czytała takie rzeczy albo pukała po czole, że jak można gadać z kimś takim, a już w ogóle iść do łóżka. Ale dopiero po dłuższym czasie wyszło na kogo głosujemy, bo normalnie wcześniej nie przyszło nikomu z nas do głowy gadać o polityce. Spotkaliśmy się w te wakacje. Znowu weekend. Tym razem hotel. Po przyjeździe na miejsce zapowiedziałam mu, że spędzamy weekend, ale bez seksu. Przyjął to zupełnie normalnie, bez problemu. Zapytał tylko, czy może kusić. Odpowiedziałam, że może, ale że to bezcelowe, bo ma dziewczynę a ja nie chcę się pakować na drugie miejsce. Gadaliśmy, obejrzeliśmy film, choć więcej gadaliśmy i w końcu zgłodnieliśmy. Zjedliśmy pyszną kolację i wróciliśmy do pokoju. Już wtedy zaczęłam mieć wątpliwości czy wytrwam, bo ten jego wzrok, jak na mnie patrzył sprawiał, że czułam się zarówno onieśmielona jak i niezwykle seksowna. Pierwsza wzięłam prysznic a on po mnie. Kiedy wyszedł już leżałam w łóżku. Położył się obok i zaczął muskać moje ciało. Nie oponowałam. Wiedziałam, że zaraz pęknę. Wychodziliśmy z pokoju tylko po kolejne butelki wody. Od tego czasu kompletnie nie wiem jak o nim przestać myśleć. Jest zupełnie nie z mojej bajki poglądami, nie jest też fizycznie kimś za kim bym się uganiała, a jednak zaptrząta moją głowę. Jestem w kropce, bo racjonalnie powinnam z nim skończyć, nawet nie zaczynać, a moje ciało go pragnie. Edytowane przez znana_i_lubiana Czas edycji: 2025-09-14 o 09:50 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 2 566
|
Dot.: Nie tak codzienna relacja z tindera
Nie bierz się za pisanie tanich erotyków bo ci to nie idzie.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 849
|
Dot.: Nie tak codzienna relacja z tindera
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2025-08
Wiadomości: 138
|
Dot.: Nie tak codzienna relacja z tindera
Ok, a jaki jest cel napisania tego fanfika?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2025-09
Wiadomości: 67
|
Dot.: Nie tak codzienna relacja z tindera
Ale że Konfiarze zaczną robić sobie PR na wizazu to bym sie nie spodziewała. I jeszcze te historie o tym jak osoba ze świezo załozonym kontem (obowiazkowo lewicowa xD) zakochała się w Konfederacie albo że dostała pierwszy raz w życiu traumy bo imigrant zamordował Ukrainke, no litości
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:37.