Błagam pomóżcie - serce mi się kroi

[agniesia_ania]

Do dziś moje życie było sielanką, choć chyba nie zdawałam sobie z tego sprawy. Było sielanką bo żyłam w niewiedzy

Pracuję z moim TZ w jednej firmie choc w róznych biurach. Odwiedzamy czesto siebie w pracy, tzn. ja go glownie odwiedzam. dzis jadlam sobie sniadanko przy jego komputerze i zobaczylam wyskakujacą wiadomosc na komunikatorze. Taki dymek... ale jego tresc byla taka, ze zesztywnialam na krzesle. Szybko otworzylam archiwum tego kontaktu (to byla dziewczyna). Preczytalam kilka zdan i wiedzialam juz, ze on z nia romansuje.

Potem, jak trafila sie kolejna okazja, że on wyszedl z pokoju, to szybciutko przegralam na pena historie rozmow z ta dziewczyna i jeszcze z paroma innymi dziewczynami.

Jak otworzylam to w domu, to sie poplakalam. Z ta pierwsza on wyraznie romansowal. w styczniu i lutym pytal sie jej, kiedy sie umowia. Ale do spotkania nie doszlo. tak przynajmniej wynika. za to na poczatku maja wymienili sie telefonami i umowili sie na 5 maja (ja bylam wtedy w dlugi weekend u rodzicow). Umowili sie na konkretna godzina, nie napisali sobie miejsca spotkania. Od tego czasu ona wysyla mu jakies zarciki, dowcipy. wypowiedzi tz'a jakos nie widze od tego czasu. Ale moze przerzucili sie na inny sposob komunikacji: gadulec w domu, telefony???

a teraz najgorsze: on ja wyraznie podrywal!!! I to co pisal jej mialo wyrazny podtekst seksualny, jak np. "ale może jak się pogoda poprawi i głowa cię przestanie boleć to fikołki porobimy " albo "na masażu z oliwką się na pewno nie skończy... i czekoladkach podawanych bezposrednio do ust masz może chęć ta troszkę bitej œmietany i grapefruita? ".

Jestem po prostu zalamana!!! On spotyka sie z inna za moimi plecami. I to po co!! A mi powtarza, że mnie kocha. Naprawda mi tak mowi. Spotykamy sie czesto, on czesto nocuje u mnie. Jestesmy ze soba od listopada zeszlego roku, czyli ponad pol roku.

I najgorsze w tym wszystkim jest to, ze zaczal ja podrywac na pare dni przed moimi imieninami w styczniu! W prezencie dostalam wtedy on niego sesje u profesjonalnej wizazystki, a potem pojechalismy na impreze i swietnie sie bawilismy i jak sobie pomysle, ze on wtedy caly czas w pracy prawie z nia korespondowal, to mnie normalnie serce peka

Nie weim co robic, nigdy mnie cos takiego nie spotkalo. Ja caly czas do dzis myslalam, ze jemu na mnie zalezy, ze mysli powaznie o mnie.
nidgdy w zyciu jeszcze czegos takiego nie przezylam i nikomu nie zycze.

Blagam dordzcie mi cos, pocieszcie mnie, bo juz nie moge

[sylwia.gda]

Moj Boże, fakty mówią za siebie zobacz, sama sobie odpowiedzialaś-wyobraź sobie ze czytasz watek innej wizazanki, która pisze te rzeczy...i co jej radzisz?

Tu nie jest potrzebne pocieszenie, tylko działanie jednokierunkowe...

[aniielica]

Dokładnie Kolejny facet, który nie zasługuje na kobietę:/

[_Ya]

Niewyobrażam sobie jak sie teraz czujesz
Nieiwele można zrobić.
Jeżeli się przyznasz, że szperałaś w jego gg, to bedzie jego linia obrony.
Wszystkie te babska pójda w odstawkę, a on - tak podejrzewam - poczuje się urażony brakiem zaufania.

A czy on ma kontakty waszych wspólnych znajomych?
Może kiedyś poproś go o udostepnienie na kilka minut gg, bo musisz coś napisać koleżance czy koledze X. Ciekawe jak zareaguje. Jeśli się zgodzi, zacznij zadawać pytania " co to za pani ?" itd.
Jezeli się bedzie wypierał, albo coś w ten deseń, to znaczy, że chop nie jest ciebie wart. Wtedy kawe na ławę. To będzie ważna rozmowa i być może ostatnia
Niewarto dla takiego mężczyzny marnować czasu.
Może być też kolorowo, że będzie chciał się poprawić itd., ale ja bym niepotrafiła być z człowiekiem, któremu nie ufam.

[pzs1]

Sylwia.gda ma rację. Tu jest potrzebne zdecydowane działanie, wiem, że to trudne ale pomyśl że lepiej że dowiedziałaś się o tym teraz a nie po kilku latach związku, że oszukiwał Cię od początku. Głowa do góry na pewno spotkasz kogoś kto Cię pokocha i będzie wobec Ciebie uczciwy.


Jeśli chcesz go sprawdzić(choć niekoniecznie jest to dobry pomysł) to możesz sobie założyć nowe konto na jakimś komunikatorze i zacząć udawać jakąś obcą mu dziewczynę zobaczysz jak zareaguje. Potem lepiej chyba przyznać się że go sprawdzałaś niż do tego że grzebałaś w jego archiwum

pozdrawiam

[AaniaA]

agniesio_aniu to przykre co cie spotkalo . jak bylabym na twoim miejscu to przyparlabym go do muru - zapytalabym go wprost czy mnie zdradza. aha, wczesniej pogrzebalabym w jego komorce. wiem, ze nie powinno sie takich rzeczy robic, ale sama widzisz - gdybys nie przeczytala tej wiadomosci w kompie to bys nadal zyla w niewiedzy .

a czy zauwazylas, zeby ostatnimi czasy cos sie psulo miedzy wami?! moze cie unikal, nie chcial razem wychodzic albo mowil, zebys zostala w domu, a on wyjdzie z kumplami na piwo?!

[paulinka_vel_paulinka]

nie ma co odkładać, musisz działać...i przygotuj się, że to może być koniec związku...tak to jest z facetami ...niestety

[sylwia.gda]

Agniesia, pomyśl-nawet gdybyś mu wybaczyła, to gdzie będą naokolo Twoje myśli? o czym bedziesz myslała, gdy on bedzie gdziekolwiek sam wychodził? tak mocno nadwyrężył Twoje zaufanie, że chyba będzie Cię zżerać codzień mnostwo watpliwości.

[ewa.nea]

Lepiej skończyć to teraz niż za parę lat.

[agniesia_ania]

Dzięki Sylwio

Poznawalismy sie powoli i wydawalo mi sie, ze trafilam na idealnego dla mnie faceta . A pamietam jak raz mi powiedzial: "Jestes kobietą, na którą czekałem 28 lat!"

On naprawde sie zachowywal wobec mnie w porzadku, tzn. dopóki nie odkrylam jego sekretu. Mysle, ze chyba bylam zbyt ufna. Jak bylam u niego w domu, to nieraz pracowalam na jego kompie. Ale nigdy, przenigdy nie zagladalam do jego dokumnetow, nie sprawdzalam pocztyani komunikatorow. To samo w pracy. A ten jeden jedyny raz dzisiaj musialam akurat jesc tam sniadanie przed jego kompem.

Mam i tak wyrzuty sumienia, ze bez jego wiedzy zgralam te rozmowy i je czytalam.

Nie ja do teraz nie moge uwierzyc, ze to on napisal

[ufcio]

ja mysle, ze powinnas jak najszybciej z nim o tym porozmawiac, prosto w oczy powiedzieć ze czytałas te wiadomosci, pewnie sie zdenerwuje ze czytałas mu, ale nie pozwol zebyscie zbaczali z tematu. racja-fakty mowia same za siebie, ale wysłuchaj go, spokojnie porozmawiajcie jak ludzie.
i nie zadreczaj sie tym, ze przeczytałas te wiadomosci, zrobiłas to przypadkiem i nie twoja wina, ze ich tresc byla taka a nie inna.!

[paulinka_vel_paulinka]

ale wiecie, co ...mi się wydaje, że każdy zasługuje na drugą szansę...mój tata zdradzał mame ze swoją sekretaką przez 4 lata, moi rodzice oddalali się od siebie, miałam wrażenie że to koniec, mama udawała że nic nie widzi...a teraz sielanka aż się sama dziwię, że tak się pozmieniało miedzy nimi... może za mało rozumiem, ale widać czasami warto dać szansę...

[sylwia.gda]

To że przeczytałaś te wiadomości to ochrona Anioła Stróża-naprawdę.

[agniesia_ania]

Dzisiaj na szczęście się z nim nie umawiałam na spotkanie, bo nie wiem, co bym mu zrobiła...
Mialam sie uczyc do angielskiego, ale nic z tego, nie dam rady...
jeszcze raz przegladam te jego rozmowy z ta dziewczyna. nic w nich nie pisze, ze ma juz dziewczyne.

A z jej odpowiedzi wynika, ze to jakas calkiem inteligentna dziewczyna i ze dosc slugo mui\sial ja kusic.. Ale sie w koncu skusila na spotkanie.. akurat gdy ja bylam na dlugi weekend u rodzicow..........

ja juz nie wyrabiam to za duzo na jeden dzien

[AaniaA]

Napisane przez agniesia_ania

Mam i tak wyrzuty sumienia, ze bez jego wiedzy zgralam te rozmowy i je czytalam.

nie mysl o tym, ze przeczytalas jego konwersacje. bardzo dobrze zrobilas. pewnie kazda z nas zrobilaby tak samo, ja na 100% przeczytalabym wszystko od deski do deski. musisz z nim porozmawiac o tej calej sytuacji.

[sylwia.gda]

Napisane przez paulinka_vel_paulinka

ale wiecie, co ...mi się wydaje, że każdy zasługuje na drugą szansę...mój tata zdradzał mame ze swoją sekretaką przez 4 lata, moi rodzice oddalali się od siebie, miałam wrażenie że to koniec, mama udawała że nic nie widzi...a teraz sielanka aż się sama dziwię, że tak się pozmieniało miedzy nimi... może za mało rozumiem, ale widać czasami warto dać szansę...

sytuacja Twoich rodziców jest prawdopodobnie 'nieco' inna-dzieci, wspolny dom, wiele lat razem itp-mówię to ostrożnie na pewno wiele aspektów decydowalo ze Twoja mama wybaczyla.

Tutaj jest mloda wolna dziewczyna, bez zobowiązań, przed nią całe życie i dziesiątki bardzo wartosciowych wolnych i uczciwych mężczyzn.

[ufcio]

Napisane przez sylwia.gda

sytuacja Twoich rodziców jest prawdopodobnie 'nieco' inna-dzieci, wspolny dom, wiele lat razem itp-mówię to ostrożnie na pewno wiele aspektów decydowalo ze Twoja mama wybaczyla.

Tutaj jest mloda wolna dziewczyna, bez zobowiązań, przed nią całe życie i dziesiątki bardzo wartosciowych wolnych i uczciwych mężczyzn.

zgadzam sie. przed agniesia jeszcze kuuupa zycia, nie raz sie zakocha lepiej własnie ochłonąć, zapomnieć i znalesc kogos kto doceni to co ma.

[yedanna]

Napisane przez agniesia_ania

Nie ja do teraz nie moge uwierzyc, ze to on napisal

Aż mi się smutno zrobiło, kiedy to przeczytałam Cóż, moje myśli idą w tym samym kierunku, co Sylwii - czyli wyjście z sytuacji, kiedy jedna osoba flirtuje już bardzo konkretnie z innym(i) jest jedno...
Tym bardziej, że wasz związek nie jest długi więc jeszcze powinien płonąć wielkimi emocjami a nie zahaczać o flirty, kłamstwa itd.
Przebaczenie? W tym przypadku chyba nie ma na nie miejsca. Bo to nie jedna sytuacja, jakaś pomyłka, błąd do którego ktoś się przyznał ale cała seria rozmów, powtarzające się propozycje w stosunku do innej kobiety i akceptowanie tego w stosunku do siebie. Nie sądzę, by można było to przebaczyć i iść po prostu dalej w tym samym związku bez bagażu zniechęcenia, nieufności, nieustannych podejrzeń i szacunku do siebie i do niego.
Cóż, pytanie jak to zrobić...
Prawdopodobnie on odbierze to jako atak na swoją prywatność ale w tej sytuacji chyba wszystko jedno co o tym pomyśli...

Głowa do góry, mam nadzieję, że wszystko się ułoży z kimś bardziej lojalnym

[AaniaA]

czytajac to wszystko przypomina mi sie swieza historia mojej znajomej. jej byly zdradzal ja na lewo i prawo, a ona nie miala o tym zielonego pojecia . w koncu to wszystko sie wydalo - klamstwo ma krotkie nogi - i byl koniec. kolezanka swoje przeszla, jednak zrozumiala, ze lepiej dla niej, iz stalo sie to teraz, a nie po slubie.

[agniesia_ania]

Napisane przez AaniaA

gdybys nie przeczytala tej wiadomosci w kompie to bys nadal zyla w niewiedzy .

I bylabym moze szczesliwsza A teraz siedze sama w domu i mam chociaz moje kochane kociaki i moge sie do nich przytulic

a czy zauwazylas, zeby ostatnimi czasy cos sie psulo miedzy wami?! moze cie unikal, nie chcial razem wychodzic albo mowil, zebys zostala w domu, a on wyjdzie z kumplami na piwo?!

ciezko mi eraz racjomnalnie myslec. Nic takiego sie nie dzialo. Czesto sie spotykalismy. Co 2-3 dzien, a czasem kilka dni w tygodniu pod rzad. No i razem pracujemy dziela nas w biurze tylko 2 pietra.

Pod koniec kwietnia bylismy razem ze znajomymi na mazurach na rowerach. fantastyczny wyjazd. Duzo czasu wtedy ze soba spedzalismy praktycznie cale dnie, nie pamietam zeby dzwonil gdzies i chowal sie przede mna w czasie rozmowy.

no i jeszcze wesele.... bylismy w ostatni weekend na weselu jego kolezanki. I ja glupia sobie wyobrazalam, ze moze ja tez stane niedlugo w takiej sukni i on zalozy mi obraczke...,

[AaniaA]

Napisane przez agniesia_ania

I bylabym moze szczesliwsza A teraz siedze sama w domu i mam chociaz moje kochane kociaki i moge sie do nich przytulic

a on by mial nadal swobode w tym wszystkim .

[ufcio]

ej ej ej!
najszczesliwsza? zyjąc w niewiedzy? nie. nie wolno ci tak myslec. wiesz co ja mysle? powinnas isc sie połozyc. połoz sie wypłacz, jutro obudzisz sie i bedziesz miała wiecej siły, przedde wszystkim ochłoniesz.

[AaniaA]

Napisane przez ufcio

ej ej ej!
najszczesliwsza? zyjąc w niewiedzy? nie. nie wolno ci tak myslec. wiesz co ja mysle? powinnas isc sie połozyc. połoz sie wypłacz, jutro obudzisz sie i bedziesz miała wiecej siły, przedde wszystkim ochłoniesz.

tak , ufcio dobrze radzi. agniesia i juz nie czytaj tych jego rozmow, bo wciaz sie dolujesz.

ja ide do lozka. trzymaj sie kochana .

[sylwia.gda]

Jutro przeczytaj ten wątek na świeżo od nowa-teraz masz milion myśli w głowie.

[giganciara]

Znam sytuację z autodestrukcji.
Wiem jak strasznie musi Cię to boleć.
Ale bądź silna. Ten chłopak nie jest Ciebie wart...
Spróbuj o nim zapomnieć - nie ma rady... Zaufanie prysło z Twojej strony i uwierz, że bez zaufania nie ma związku... A odbudować go? Jest niemal rzeczą nierealną po taim ciosie...

Trzymaj się jesteśmy z Tobą

[pzs1]

Moim zdaniem to dobrze, że sieo tym teraz dowiedziałaś a nie za kilka lat. W momencie kiedy tak naprawdę jeszcze się poznajecie, docieracie i nie macie zobowiązań typu wspólne mieszkanie czy dzieci. Widać po prostu że on sam nie wie czego chce. Nie chcę siezasmucać ale jeden z moich kolegów podobnie się zachowuje. Kiedy ma jakąś dziewczynę mówi jej , że ją kocha, że jest najważniejsza itp a w międzyczasie (czasem 30 minut po spotkaniu z jego "miłością" ) spotyka się z inną.

[agniesia_ania]

Napisane przez sylwia.gda

sytuacja Twoich rodziców jest prawdopodobnie 'nieco' inna-dzieci, wspolny dom, wiele lat razem itp-mówię to ostrożnie na pewno wiele aspektów decydowalo ze Twoja mama wybaczyla.

Tutaj jest mloda wolna dziewczyna, bez zobowiązań, przed nią całe życie i dziesiątki bardzo wartosciowych wolnych i uczciwych mężczyzn.

no tak, nie mamy wspolnych dzieci ani niczego, mieszkamy osobno, nawet nie jestesmy zareczeni. ja to eszystko rozumiem, historie tej mamy.

tak bardzo chcialabym mu wybaczyc, zeby uslyszec, ze on juz nigcy wiecej nie bedzie, ze to bylo tylko taka zabawa nic powaznego. Ja naprawde chce z nim byc.

[agniesia_ania]

Napisane przez sylwia.gda

Jutro przeczytaj ten wątek na świeżo od nowa-teraz masz milion myśli w głowie.

dzięki sylwio za wspracie. chyba naprawde pojde do lozka, bo juz nie wyrabiam. tylko jak tu zasnac/....

[noseknosek]

kochana, nie wiem czy warto. zjedzą Cię podejrzenia, lęki, strachy..
to wszystko jest strasznie przygnębiające i napewno trudne do przyjecia.
ale w zwiazku dwojga ludzi najwazniejsze jest poczucie bezpieczenstwa, zwlaszcza dla nas kobiet.
skoro zawiodl teraz moze to zrobic i pozniej. zmieni tylko forme.
jestesmy z Toba wszystkie

[agniesia_ania]

I w ogole dziekuje wam wszystkim za wsparcie i rady.

po prostu jestescie kochane