Zmiany w piersiach

[agnes23]

Jestem zaniepokojona.

W zeszłym tygodniu podczas samobadania piersi, wyczułam w prawej piersi małe zgrubienie (taka mała ruszająca się kulka), bardzo się wystraszyłam. Wczoraj byłam z tym u ginekologa, bo zbadaniu piersi i badaniu ginekologicznym dostałam skierowanie na badanie USG piersi, lekarz ginekolog stwierdził, że wyczuwa zgrubienia w piersiach i że mam powiększone węzły chłonne. Badanie USG piersi dopiero 28 czerwca, bardzo się boję, co to może być, czy to coś poważnego?

[paula78]

to moze byc wszytsko ,przez net trudno stwierdzic.

mialam cos podobnego ,poszlam na usg ,do onkologa ,okazalo sie to włóknanki ktore po zmianie pigulek zniknely.

[Sovilo]

Nie musi byc to nic strasznego Sama wyczułam takie zgrubienie, które po badaniu okazało się gruczolakowłókniakiem, któe to zmiany są czesto występującymi u kobiet. Jeżeli jest niewielki guzek, nie trzeba nic z nim robić, nalży tylko stale go obserwować. Gdyby się powiększał, można usunąć-głównie ze względów kosmetycznych. OPodobno częściej tego rodzaju zmiany tworzą się w piersiach o przeważającej budowie gruczołowej(jaka ja mam: Trzymaj się cieplutko, pozdrawiam

[agnes23]

Napisane przez Sovilo

Nie musi byc to nic strasznego Sama wyczułam takie zgrubienie, które po badaniu okazało się gruczolakowłókniakiem, któe to zmiany są czesto występującymi u kobiet. Jeżeli jest niewielki guzek, nie trzeba nic z nim robić, nalży tylko stale go obserwować. Gdyby się powiększał, można usunąć-głównie ze względów kosmetycznych. OPodobno częściej tego rodzaju zmiany tworzą się w piersiach o przeważającej budowie gruczołowej(jaka ja mam: Trzymaj się cieplutko, pozdrawiam

dziękuję za to co napisałaś, podniosłaś mnie na duchu, mam nadzieję, że wszystko będzie o.k.

[agnes23]

Napisane przez paula78

to moze byc wszytsko ,przez net trudno stwierdzic.

mialam cos podobnego ,poszlam na usg ,do onkologa ,okazalo sie to włóknanki ktore po zmianie pigulek zniknely.

oby to było tylko to, dziękuję za Twoją wypowiedź, znacznie mnie uspokoiła

[Sovilo]

Nie ma za co, ja mam wizytę 23 czerwca, więc napiszę co i jak, również mam nadzieję, że będzie oki

[agnes23]

Napisane przez Sovilo

Nie ma za co, ja mam wizytę 23 czerwca, więc napiszę co i jak, również mam nadzieję, że będzie oki

Miałaś dać znać co i jak po wizycie??

[Sovilo]

Nie przyjeli mnie mimo iz byłam zapisana w rejestracji, u faceta co robił usg, nie było mnie na liście. Oczywiście mnie nie przyjął i teraz idę jeszce raz w lipcu- polska słuzba zdrowia nie ma sobie równych

[agnes23]

Napisane przez Sovilo

Nie przyjeli mnie mimo iz byłam zapisana w rejestracji, u faceta co robił usg, nie było mnie na liście. Oczywiście mnie nie przyjął i teraz idę jeszce raz w lipcu- polska słuzba zdrowia nie ma sobie równych

Coś o tym wiem, byłam zapisana na 15.40, zostałam przyjęta o 18.00. Ale na szczęście wszystko w porządku. Diagnoza brzmi: tkanka gruczołowata bez zmian patologicznych. Trzymam za Ciebie kciuki!

[Sovilo]

Dziekuję

[asia26]

N a pewno będzie dobrze , musi być póki co staraj sie nie denerwować choć wiem ,ze to trudne

asia27

[Fresa]

Autorka wątku była dziś u lekarza i wszystko ok .

[Sovilo]

Asiu26 czytaj całe watki

[marzenka28]

Dziewczyny
Ja chciałabym wam sie troszke pożalić, i napisac coś ku przestrodze!!
W mojej rodzinie kobiety nigdy nie cieszyly sie dużym biustem( a w zasadzie prawie go nie mamy).
Jakieś trzy lata temu, moja mama wyczuła guzek w lewej piersi. Pokazała mi go i nawet dla mnie gdzie nie jestem fachowcem był on dla wyraźnie wyczuwalny.
Normalną rzeczą było, że wybrałam się z mamą do ginekologa, ale ku mojemu zaskoczeniu ten stwierdził że niczego nie wyczuwa i że niema sie czym przejmować!!
Stwierdziłam że chyba dobrze by było żeby jednak udała sie jeszcze do innego ginekologa, tak na wszelki wypadek, ale mamie starczyło to co powiedział ten pierwszy, więc o nastepnej wizycie nie było mowy!!
W kwietniu tego roku z piersią zaczeły się dziać dziwne rzeczy, nagle bardzo swędziała( mama mówiła że tak bardzo że mogłaby ją rozdrapać) skóra na piersi wciągneła sie jakby do środka a pierś w miejscu gdzie był wyczuwalny guzek, stala się twarda!!
stało sie to dla nas bardzo niepokojące, a koleżanka mamy której mąż kilka tygodni wczesniej miał usuniętą nerke z powodu nowotworu, na siłe zabrała ja do lekarza( lecz tym razem do internisty).
Kilka skierowań prześwietleń, biobsia i diagnoza:
NOWOTWÓR ZŁOŚLIWY
Był to dla mnie szok!! nie wiedziałam na kogo bardziej jestem zła!! czy na siebie, że jednak nie udao mi się jej wyciągnąć do jeszce jednego lekarza,
mame, że zaufała pierwszemu lekarzowi czy na lekarza który kiedys niczego nie stwierdził!!
Ale jedno wiem napewno!! Teraz jezeli bedzie mne coś niepokoić, napewno odwiedze kilku lekarzy, tak na wszelki wypadek i dla swojego świętego spokoju
żebym nie musiała się złościć, bóg jeden wie na kogo!!

[agnes23]

Napisane przez marzenka28

Dziewczyny
Ja chciałabym wam sie troszke pożalić, i napisac coś ku przestrodze!!
W mojej rodzinie kobiety nigdy nie cieszyly sie dużym biustem( a w zasadzie prawie go nie mamy).
Jakieś trzy lata temu, moja mama wyczuła guzek w lewej piersi. Pokazała mi go i nawet dla mnie gdzie nie jestem fachowcem był on dla wyraźnie wyczuwalny.
Normalną rzeczą było, że wybrałam się z mamą do ginekologa, ale ku mojemu zaskoczeniu ten stwierdził że niczego nie wyczuwa i że niema sie czym przejmować!!
Stwierdziłam że chyba dobrze by było żeby jednak udała sie jeszcze do innego ginekologa, tak na wszelki wypadek, ale mamie starczyło to co powiedział ten pierwszy, więc o nastepnej wizycie nie było mowy!!
W kwietniu tego roku z piersią zaczeły się dziać dziwne rzeczy, nagle bardzo swędziała( mama mówiła że tak bardzo że mogłaby ją rozdrapać) skóra na piersi wciągneła sie jakby do środka a pierś w miejscu gdzie był wyczuwalny guzek, stala się twarda!!
stało sie to dla nas bardzo niepokojące, a koleżanka mamy której mąż kilka tygodni wczesniej miał usuniętą nerke z powodu nowotworu, na siłe zabrała ja do lekarza( lecz tym razem do internisty).
Kilka skierowań prześwietleń, biobsia i diagnoza:
NOWOTWÓR ZŁOŚLIWY
Był to dla mnie szok!! nie wiedziałam na kogo bardziej jestem zła!! czy na siebie, że jednak nie udao mi się jej wyciągnąć do jeszce jednego lekarza,
mame, że zaufała pierwszemu lekarzowi czy na lekarza który kiedys niczego nie stwierdził!!
Ale jedno wiem napewno!! Teraz jezeli bedzie mne coś niepokoić, napewno odwiedze kilku lekarzy, tak na wszelki wypadek i dla swojego świętego spokoju
żebym nie musiała się złościć, bóg jeden wie na kogo!!

Mogę tylko współczuć...ale głowa do góry...musi być dobrze. P.S. Powiem Ci w sekrecie, że jestem zdziwona moim wynikiem z USG piersi, że wszystko jest o.k., ja jednak coś wyczuwam i nadal się niepokoję...

[Sovilo]

u mnie podobnie... Ja wyczuwam nadal guzek, choć na usg pan doktor na początku mi gratulował, ze zniknał. po chwili jednak się przyłozył do badania(sam z siebie) i stwierdził, że jednak jest, jednak mniejszy o kilka mm, więc wszystko idzie w dobrym kierunku moja zmiana w piersi leży tuż pod skórą, dlatego głowica urządzenia nie mogła jej zbytnio namierzyć, lepsze okazały się ręce ludzkie;-)