klutnie z siostra:(

[dziewczynaa18]

Moze to troche dziwne, ze taka stara jestem a nie potrafie jakos sie dogadac z siostra , ale tak jest.
Non stop sie z nia kluce, o byle bzdury, co za kazdym razem konczy sie awantura. Ja mam juz tego dosyc, chciala bym jakos sie dogadac, ale nie moge. Zwlaszcza tak sie dzieje, jak idee z nia na spacer... tyle razy juz przyrzekalam sobie, ze nie pojde z nia wiecej, ale no nadal chodze...
Za kazdym razem robi mi taki wstyd przed sasiadami..cos wykrzykuje...albo gada o jakis prywatnych sprawach, co wszyscy wokol slysza i potem sie dziwnie na mnie patrza..zreszta na nia tez:/ ale ja to nie obchodzi wogle co inni o niej mysla a mnie obchodzi..
Ja nei wiem ja jakos mam slaba wole, nie potrafie nie chodzic na spacery ..teraz tu mi przyszla do pokoju i ciagle sie przez nia denerwuje i wkurzam.. Moze jedynym wyjsciem bylo by, zebym nie miala z nia takich ointaktow, znalazla sobie inna osobe do towarzystwa? Bo jej towarzystwo=klutnia. Ale w koncu to moja siostra.. A i senk jest tez w tym, ze obie jestemsy strasznie uparte i mamy odmienne zdania i poglady i pewnie to tez przez to..?
Co radzicie w takiej sytuacjii?

[ktosia86]

Porozmawiać otwarcie. Nie napisałaś w jakim wieku jesteście, Ty i siostra. To normalne, że między rodzeństwem zdarzają sie spory miejsze i większe, ale to z czasem mija. Jak już pisałam najlepiej porozmawiać z siostrą otwarcie i wprost.

[Naja84]

Porozmawiaj z nią ... to chyba jedyne wyjscie ...
Ja z rodzeństwem też "wiecznie" się kłuciłam ,a teraz ? Teraz z siostrą nie moge się nagadać .... dobrze że nadal mieszkamy w jednym mieście , ale to przyszło samo z czasem ...

[caro_l_a]

ja z moja siorą mam tak że czasem czuję sie przy niej jak idiotka ona jest starsza 2 lata, ja poszłabym za nia w ogień, zrobiłabym dla niej wszystko,jest dla mnie wzorem,teraz chorowała, więc byłam na każde zawołanie,nie przyjde na piewrsze zawołanie to drze sie na mnie, wszystko robie zle ,czasem mam tego dosc i obiecuje sobie ze wiecej sie do niej nie odezwe,niedawno powiedziałam jej ze jade do kina na piratów dwójke to mnie wyśmiała.....na ulicy , miałam ochote zwarocic i powiedziec jej cos ale bylo minelo,ale zal pozostał

[ilo16na]

Ja tez sie kloce z siostra czesto wiec pocieszam Cie .Na szczescie nie mieszka z nami, Mam 17 lat a ona 31 i sobie pozycza kosmetyki jak jest u nas raz ja tak opierdo... bo ma kasy jak lodu a ja skromne kieszonkowe.I juz sa pochowane a jak uzyje znow to ja ochrzanie znowu,To najskuteczniejsze,Bo takie : prosze nie uzywac nie rusza

Polecam na wyprobowanie w trudnych kontaktach

[zuzek9]

oo ja tez sie kloce non stop z siostra.. ja juz z nia wytrzymac nie moge... normalnie wqrza mnie na kazdym kroku.. a jeszcze mam z nia pokoj.. masakra :/

[dziewczynaa18]

No ja mam 18 lat a ona jest troche starsza.. Strasznie mi glupio ciagle jak sie z nia tak kluce a wszyscy sasiedzi to slysza.. Wczoraj byla taka awantura ze ciotka az patrzala w nasze okno.. ze co sie tam dzieje..ale ja po prostu nie moge a rozmowy nic tu nei wskuraja bo wiele razy prubowalam i nic z drugiej strony z rodzenstwa teraz mam tylko ja, i to troche smutne ze nie mozemy sie tak dogadac...
caro_l_a ty mialas raz taka sytuacje ze twoja siostra zrobila ci taki wstyd na ulicy a ja tak mam non stop..:/ raz jak pamietam to jak wracalysmy z kina, to ona mi taki cyrk zrobila ze myslalam ze nie wiem zapadne sie pod ziemie albo rzuce sie pod samochod.. juz nei bede tego dokladnie opisywac, ale takie sytuacje czesto sie zdarzaja i my tak sie zawsze od malego klucilysmy i podobno nas nieraz znajomi mojej mamy z pracy widzieli jak tak na ulicy sie klucilysmy i potem sie z nas nabijali
Co zrobic jak rozmowa nei pomaga? Przeciez z nia nawet sie nei da pogadac, bo wogle nei chce nawet sluchac tego albo odrazu sie wsciekam ze chce z nia pogadac o tych naszych klutniach i ze chce zawrzec z nia zgode...

[dziewczynaa18]

Napisane przez zuzek9

oo ja tez sie kloce non stop z siostra.. ja juz z nia wytrzymac nie moge... normalnie wqrza mnie na kazdym kroku.. a jeszcze mam z nia pokuj.. masakra :/

Ja mam osobny pokoj, ale czuje sie tak jakby to nei byl moj bo ciagle do mnei przychodzi i mnei denerwuje nawet w lekcjach przeszkadza i nawet w swoim pokoju nie mam swietego spokoju




Ja tez sie kloce z siostra czesto wiec pocieszam Cie .Na szczescie nie mieszka z nami, Mam 17 lat a ona 31 i sobie pozycza kosmetyki jak jest u nas raz ja tak opierdo... bo ma kasy jak lodu a ja skromne kieszonkowe.I juz sa pochowane a jak uzyje znow to ja ochrzanie znowu,To najskuteczniejsze,Bo takie : prosze nie uzywac nie rusza

Polecam na wyprobowanie w trudnych kontaktach

Na nia to i tak nie dziala...


Porozmawiaj z nią ... to chyba jedyne wyjscie ...
Ja z rodzeństwem też "wiecznie" się kłuciłam ,a teraz ? Teraz z siostrą nie moge się nagadać .... dobrze że nadal mieszkamy w jednym mieście , ale to przyszło samo z czasem ...

Tez tak kiedys mialam, ze juz myslalam ze klutnie zarzegnane, ale po jakims czasie znowu.. wiec my to chyba cale zycie bedziemy sie klucic hehe jak beddziemy babciami nawet:P wyobrazacie to sobie? ale nie no to takie zabawne wcale nie jest .. eh..

[Rena]

W Twojej wypowiedzi dużo skupiasz się na opowiadaniu jak wyglądają Wasze kłótnie w oczach otoczenia. Co więcej mam wrażenie, że nie piszesz o tym co sama zauważyłaś, ale powtarzasz to co powiedzieli Ci inni:

Napisane przez dziewczynaa18

Za kazdym razem robi mi taki wstyd przed sasiadami..cos wykrzykuje...albo gada o jakis prywatnych sprawach, co wszyscy wokol slysza i potem sie dziwnie na mnie patrza..zreszta na nia tez:/ ale ja to nie obchodzi wogle co inni o niej mysla a mnie obchodzi..

Napisane przez dziewczynaa18

]
Strasznie mi glupio ciagle jak sie z nia tak kluce a wszyscy sasiedzi to slysza..

Napisane przez dziewczynaa18

]
Wczoraj byla taka awantura ze ciotka az patrzala w nasze okno.. ze co sie tam dzieje..

Napisane przez dziewczynaa18

]i podobno nas nieraz znajomi mojej mamy z pracy widzieli jak tak na ulicy sie klucilysmy i potem sie z nas nabijali

[Rena]

Napisane przez dziewczynaa18

Ale w koncu to moja siostra..

i co z tego wynika?

[sammira]

Napisane przez caro_l_a

ja z moja siorą mam tak że czasem czuję sie przy niej jak idiotka ona jest starsza 2 lata, ja poszłabym za nia w ogień, zrobiłabym dla niej wszystko,jest dla mnie wzorem,teraz chorowała, więc byłam na każde zawołanie,nie przyjde na piewrsze zawołanie to drze sie na mnie, wszystko robie zle ,czasem mam tego dosc i obiecuje sobie ze wiecej sie do niej nie odezwe,niedawno powiedziałam jej ze jade do kina na piratów dwójke to mnie wyśmiała.....na ulicy , miałam ochote zwarocic i powiedziec jej cos ale bylo minelo,ale zal pozostał

Ja mam identycznie, tylko moja siostra jest młodsza o 4 lata (!). Tak! I zawsze czuję się przy niej jak idiotka. Kiedy coś robimy razem, to musi być tak, jak ona chce, bo inaczej sie obraża lub mnie wyzywa... Odkąd wyjechałam na studia i nasze kontakty są rzadsze, to lepiej się dogadujemy. Teraz, w wakacje jesteśmy na siebie skazane i znów nie możemy się dogadać, chyba, że ona ma dobry humor. Próbowałam z nią rozmawiać, ale to niewiele pomaga...

[dziewczynaa18]

Moze i pisze o naszych klutniach jak inni to widza, ale to nie znaczy ze tylko ze wzgledu na to chce byc z nia zgodna. Tyle ze ostatnio byla taka sytuacja, ze juz mam wszystkiego dosc i to akurat wydarzylo sie na zewnatRZ.
No ale co ta uwaga miala dac? A co do tego , ze pisze to, co inni zauwazyli, a nie co ja mysle twoim zdaniem,. to wcale tak nie jest. Tylko ja moze zgadzam sie po prostu z tymi osobami, a wszystkiego nie ejstem w stanie w jednym komentarzu napisac?
Ok mniejsza z tym. Wytlumacz mi twoja uwage.

[Rena]

Napisane przez dziewczynaa18

Moze i pisze o naszych klutniach jak inni to widza, ale to nie znaczy ze tylko ze wzgledu na to chce byc z nia zgodna. Tyle ze ostatnio byla taka sytuacja, ze juz mam wszystkiego dosc i to akurat wydarzylo sie na zewnatRZ.
No ale co ta uwaga miala dac? A co do tego , ze pisze to, co inni zauwazyli, a nie co ja mysle twoim zdaniem,. to wcale tak nie jest. Tylko ja moze zgadzam sie po prostu z tymi osobami, a wszystkiego nie ejstem w stanie w jednym komentarzu napisac?
Ok mniejsza z tym. Wytlumacz mi twoja uwage.

Chodzi glownie o proporcje. Malo piszesz o tym co jest istota konfliktu, w zasadzie nie doczytalam, a duzo (glownie) o tym jak reaguja na to inni.

Co do opinii Twojego otoczenia to rozumiem, że rozmawiałaś z nimi na ten temat? Była to Twoja czy ich inicjatywa?