![]() |
#1 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Chory kocurek...:( [NIE CHCE JEŚĆ]
Rudy mieszka ze mną od roku, ogólnie ma niecałe 1,5 roku. Nigdy nie jadł wiele, zawsze był chudy, drobny, nawet po lutowej kastracji nie przytył. Ale od jakiś 2 miesięcy, może troszkę mniej, prawie w ogóle nie je, ma biegunkę. Na szczęście pije wodę. Nie szłam z nim do weterynarza, bo ten brak apetytu zbiegł się z okropnymi upałami, myślałam, że nie je z gorąca. Ale ochóodziło się od 2 dni, a kocurek wciąż nie je...
![]() Miał ktoś z Was taki problem? Kompletnie nie ma pomysłu, co mu jest, wątpię, żeby były robaki, bo jednak widac je w odchodach, a u niego nie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: z kosmosu
Wiadomości: 1 561
|
![]()
Miałam taki sam problem z moim kocurkiem Pimpusiem i to niedawno..
![]() Nie chciał jeść, miał gorączkę i były upały. Dziwny był fakt, że nie chciał by ktokolwiek brał go na ręce.. ![]() Pewnego dnia wzięłam go z podwórka do domu, a on miał rane na ogonie i ciągle krwawił! ![]() Więc ja musiałam działać. Wtedy była sobota około godziny 17.. wszystkie weterynarze pozamykane-pomyślałam.. ![]() Więc pojechałam samochodem z mamą i Pimpusiem. Weterynarz powiedział, że ta rana jest na wskutek ugryzienia innego kota... Przychodzi do nas szary DUŻY kocur, który dominuje i stara się przyporządkować mojego rocznego Pimpka. Ale na szczęście został już pogoniony przeze mnie! ![]() Dla Pimpka trzeba było codziennie po dwa zastrzyki. On na szczęście dobrze je znosił. Potem kupiłam za 13 zł. antypiotyk w postaci tabletek i podawałam mu codziennie, dwa razy dziennie. Po tygodniu rana się zagoiła i Pimpuś mógł podnosić swój ogonek. ![]() ![]() Pozdrawiam. ![]() P.S. Ty też dokładnie oglądnij swego kocurka! ![]() A jeśli nic nie wykryjesz, to trudno weterynarz powie co się dzieje. Tylko napisz co i jak po wizycie od weta! ![]() Jeszcze raz pozdrawiam! ![]()
__________________
Na pochyłe drzewo każda koza skacze ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Chory kocurek...:(
Na pewno nie jest pogryziony - Rudy jest wyłącznym domatorem, nigdzie nie wychodzi
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 | |
Raróg
|
Dot.: Chory kocurek...:(
Mogą być robale. Niekoniecznie widoczne w biegunce, dopiero po ich zabiciu kot się ich pozbywa (przez wymioty bądź w qpalu). To, że jest chudy i nic nie je też by na to wskazywało. Ale jest tyle kocich chorób, że oby to "tylko" to było. Dobrze, że chociaż pił, inaczej odwodnienie murowane. Odrobaczałaś go kiedyś?
Pozdrawiam Ciebie i Rudego, i trzymam mocno kciuki! ![]()
__________________
❅ Cytat:
🌹14 lat z Wizaż.pl ![]() Nie mogę chodzic, ale nie wolno mi prosic o pomoc... ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Chory kocurek...:(
Laurko, odrobaczałam go, ale i tak mam nadzieję, ze to jest to. Na szczeście myje się ten mój kocur, a to podstawowa czynność kota - wg weterynarza kot, który się nie myje, jest już na poważnie chory, tak usłyszałam przy kastracji
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Chory kocurek...:(
robale albo choróbsko można przynieśc na butach
idź do weta, on go zbada, może zaleci bad. moczu, krwi - na nasz obecny stan wiedzy to może byc wszystko- alergia na karmę, upał, choróbsko... ale kot nie je od dwóch miesięcy?? to on jeszcze żyje? a tak wogóle- czym go karmisz/karmiłas, jak jeszcze jadł? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
Raróg
|
Dot.: Chory kocurek...:(
Z butami to się zgadza niestety, badania by się przydały.
Właśnie, co mu dajesz do jedzenia?
__________________
❅ Cytat:
🌹14 lat z Wizaż.pl ![]() Nie mogę chodzic, ale nie wolno mi prosic o pomoc... ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: z kosmosu
Wiadomości: 1 561
|
![]()
Trzymam kciuki!
![]() Mój Pimpuś oczywiście po wizycie u weta od razu lubił być noszony na rękach. On nigdy taki nie był! To przez ten ogon. ![]() ![]() ![]() ![]() Trzymaj się i uściskaj ode mnie swego kocurka!! ![]()
__________________
Na pochyłe drzewo każda koza skacze ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Chory kocurek...:(
No je, je, ale bardzo malutko. Dostawał już wszystko - puszki przeróżne, suche różniste, pasztet, pasztetowa, watróbkę surową, serducha surowe, nawet kiełbaski drobiowe - ja wiem, ze to nie dla kota, ale byłam w desperacji! Zjada tyle, zeby przeżyć, i już. Wciaż miauczy, jak otwieram lodówkę, to drepce koło mnie, ale nic nie chce
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Chory kocurek...:(
u weta można kupic cos takiego- covalescence bodajże się nazywa- skondensowany pokarm dla chorych kotów. Ale przede wszystkim idź z kotem do lekarza.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 | |
Raróg
|
Dot.: Chory kocurek...:(
I jak tam Rudy, już po wizycie?
![]()
__________________
❅ Cytat:
🌹14 lat z Wizaż.pl ![]() Nie mogę chodzic, ale nie wolno mi prosic o pomoc... ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: z kosmosu
Wiadomości: 1 561
|
![]()
No właśnie - jak tam po wizycie?
Co mu jest?? Czekam! ![]()
__________________
Na pochyłe drzewo każda koza skacze ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Chory kocurek...:(
Właśnie wróciłam od weterynarza
![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |
Raróg
|
Dot.: Chory kocurek...:(
Świetne wiadomości!
![]() A tak już z czystej ciekawości, bo koty to moja mała mania - czy wet mówił, skąd ta zła flora bakteryjna się wzięła? Pomiziaj Rudego ode mnie ![]()
__________________
❅ Cytat:
🌹14 lat z Wizaż.pl ![]() Nie mogę chodzic, ale nie wolno mi prosic o pomoc... ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Chory kocurek...:(
Pomiziałam
![]() ![]() Weterynarz mówił, ze wystarczyło, że jakiś inny składnik dodali do kranówy, może jedzenie w puszce za długo było, może coś polizał - co prawda on na dwór nie chodzi, ale siedzi czesto na balkonie i parapecie, na które deszczyk pada - o złe bakterie nietrudno. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 | |
Raróg
|
Dot.: Chory kocurek...:(
Uch, no zobacz, a moja tak lubi polować na krople z kranu :/ Do miseczki wlewam przegotowaną odstaną. I na balkonie też coś niedawno pożarła, szczęściem skończyło się tylko na zwymiotowaniu :/
Zastrzyki z rok temu przechodziliśmy (na robale), dopiero się przekonałam, jaki kot potrafi być silny, kiedy się naprawdę wkurzy ![]() Wytrwałości Rudemu na resztę zastrzyków! ![]()
__________________
❅ Cytat:
🌹14 lat z Wizaż.pl ![]() Nie mogę chodzic, ale nie wolno mi prosic o pomoc... ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: z kosmosu
Wiadomości: 1 561
|
![]()
O to świetnie, że już wszystko się wyjaśniło.
![]() Będzie dobrze. ![]() Pozdrowionka dla Rudego i dla właścicielki! ![]()
__________________
Na pochyłe drzewo każda koza skacze ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Chory kocurek...:(
Rudo dzisi dostał kolejne 2 zastrzyki, jutro następne 2 i koniec kuracji
![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Chory kocurek...:(
Ratunku!!!
Pogorszenie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 | |
Raróg
|
Dot.: Chory kocurek...:(
Szajajaba, a krew mu zbadał? Moim zdaniem warto, sioo i qopala też
![]() Napisz później, jak tam wizyta. Trzymam kciuki i wysyłam dobre fluidy ![]() ![]()
__________________
❅ Cytat:
🌹14 lat z Wizaż.pl ![]() Nie mogę chodzic, ale nie wolno mi prosic o pomoc... ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Chory kocurek...:(
Po chwilowej poprawie Rudy znów chory ;( Właśnie wychodze do weterynarza
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Tego nawet ja nie wiem...
Wiadomości: 4 224
|
Dot.: Chory kocurek...:(
Trzymam kciuki. Mojej kolezanki piesek ostatnio przezywa cos takiego, i nikt nie wie co pieskowi jest
![]() Powodzenia zatem, i porobcie wszystkjie badania!! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Chory kocurek...:(
Wróciłam. Rudy znów po zastrzykach, nawadnianiu kroplówką (dzielnie ją zniósł
![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: z kosmosu
Wiadomości: 1 561
|
![]()
W takim razie trzymamy kciuki z Pimpusiem!
![]() ![]()
__________________
Na pochyłe drzewo każda koza skacze ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 21
|
Dot.: Chory kocurek...:(
Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze z Rudym. Możesz wkleić jego zdjęcia
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Chory kocurek...:(
nieustające kciuki!
i mam nadzieję, że wet wie, co robi ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Chory kocurek...:(
esfira, zaczynam w to wątpic...
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 21
|
Dot.: Chory kocurek...:(
I jak sie ma kiciuś???
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 21
|
Dot.: Chory kocurek...:(
No szybko odpisz!!! Jak sie ma kiciuś??
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Chory kocurek...:(
Eh, rece opadaja...W pewnym momencie wściekłam się na weterynarza, bo odniosłam wrażenie, ze dokładnie sam nie wiem, co Rudemu jest. Po całej serii zastrzyków wciąż nie było poprawy. Miałam kotu dawać tabletki o nazwie enteramid, po których Rudzielec czuł się raczej gorzej, niż lepiej. Przedwczoraj wieczorem je odstawiłam, poleciałam wczoraj rano do sklepu i kupiłam kotu piersi z kurczaka. Ugotowałam, takie maleńkie kawałeczki zrobiłam, i co pół godziny dawałam mu po kilka do pyszczka - wcinał jak szalony
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:03.