Co uważasz za najważniejsze w swoim wyglądzie?

[yedanna]

Taki wątek z ciekawości

Ostatnie spojrzenie w lustro i...
no właśnie - co jest w stanie zawrócić was od progu, kiedy wychodzicie z domu? Coś, bez czego nie pokażecie się światu? Bez czego będziecie się źle czuły?
Jestem strrrasznie ciekawa odpowiedzi

dla wyjasnienia : ubranie i buty nie oznaczają powrotu z powodu wyjścia "bez" ale starannie dobrany, czysty strój i starannie dobrane czyste buty

[Gosiutka]

myślę że moim najwiekszym atutem sa zdecydowanie oczy - wiec uwielbiam je miec podkreślone... nie wyszłabym z domu nie uczesana.

[Elwinga]

Zaznaczyłam biżuterię, bo niezależnie od tego, czy wychodzę gdzieś "służbowo", czy tylko do sklepu obok, muszę założyć obrączkę i pierścionek zaręczynowy. Bez nich czuję się niemal goła.

[agness86]

Szkoda, że można wybrac tylko jedną opcję. Oczy, włosy, ogólnie makijaż No i odpowiedni strój, zależny od sytuacji ofc

[yedanna]

Założycielka wątku a sama zapomniała się przyznać
Ja wyjdę z domu w ostateczności: bez makijażu, wypicowanych włosów i zegarka ale jak nie mam w co się ubrać przeżywam traumę i tak zaznaczyłam
Agnes, właśnie specjalnie zrobiłam jedną opcję żeby każdy się zastanowił co jest jego największym "konikiem" we własnym wyglądzie

[FK]

No właśnie ciężko się zdecydować na jedną opcję...

Ale jak już muszę wybierać to chyba włosy - nie wyjdę z domu, jak nie zaakceptuję stanu, w jakim znajdują się moje problematyczne włosy

[anka^^]

Fryzura. Jak nie wyprostuje grzywki i nie rozczesze włosów czuje się okropnie. Zaznaczyłabym też makijaż ale da się jedną opcje tylko

[agness86]

Napisane przez yedanna

Założycielka wątku a sama zapomniała się przyznać
Ja wyjdę z domu w ostateczności: bez makijażu, wypicowanych włosów i zegarka ale jak nie mam w co się ubrać przeżywam traumę i tak zaznaczyłam
Agnes, właśnie specjalnie zrobiłam jedną opcję żeby każdy się zastanowił co jest jego największym "konikiem" we własnym wyglądzie

Nie masz litości, jak ja mam wybrac pomiedzy dajmy na to fryzurą a makijażem jak mam bardzo kiepski dzien???

[Vanilla:)]

zdecydowanie oczy
zawsze mocno podkreślone

[Atoska]

oczy a poza tym buty i torebka

[spray]

włosy+ makijaż. najlepiej pełny, w najgorszym przypadku chociaż oczy

[yedanna]

Napisane przez agness86

Nie masz litości, jak ja mam wybrac pomiedzy dajmy na to fryzurą a makijażem jak mam bardzo kiepski dzien???

A jak masz tylko 5 minut, to co poprawiasz?

No wybacz, ale obawiałam się, że wtedy Wizażanki nie zeszłyby poniżej 5 odpowiedzi i sonda nie byłaby taka interesująca.

P.S. A tak naprawdę to złośliwie to zrobiłam Ujawniam drzemiące we mnie zło...

[agness86]

Napisane przez yedanna

P.S. A tak naprawdę to złośliwie to zrobiłam Ujawniam drzemiące we mnie zło...

Tak właśnie myślałam.... A co do tych pięciu minut...ja na wyjście z domu musze mieć przynajmniej pół godziny (i to w ostateczności), inaczej zakładam, że nie zdążę i nigdzie nie idę. Ale zawsze staram sie zacząć tak szykowac, żeby zdążyć na czas. W efekcie jestem zawsze gotowa jakies 20 minut przed czasem...

[evangeline]

Nic takiego nie przychodzi mi to głowy

Często zdarza mi się bywać nawet bez minimum makijażu, nie jest to dla mnie żaden problem. Maluję się, szczególnie podkreślając oczy, bo sprawia mi to przyjemność, niekoniecznie widzę w tym skutek upiększający

[FK]

Napisane przez agness86

Tak właśnie myślałam.... A co do tych pięciu minut...ja na wyjście z domu musze mieć przynajmniej pół godziny (i to w ostateczności), inaczej zakładam, że nie zdążę i nigdzie nie idę. Ale zawsze staram sie zacząć tak szykowac, żeby zdążyć na czas. W efekcie jestem zawsze gotowa jakies 20 minut przed czasem...

Hahaha, mam to samo!

Denerwuję się przed jakimś ważnym wyjściem, stroję na pół godziny przed i... jestem gotowa po 5 minutach . I stoję jak kretynka i czekam, czekam i czekam - a wiadomo, że jak się czeka to czas się okroooopnie dłuży

[agness86]

Napisane przez FK

Hahaha, mam to samo!

Denerwuję się przed jakimś ważnym wyjściem, stroję na pół godziny przed i... jestem gotowa po 5 minutach . I stoję jak kretynka i czekam, czekam i czekam - a wiadomo, że jak się czeka to czas się okroooopnie dłuży

A myślałam, że tylko ja jestem taka "zdolna"

[FK]

A sssskąd!

Widzę, ze narazie oczy rządzą

[Ally83]

Oczy.

[kuki9]

Oj nie da sie jednego niestety
-włosy-musze z nimi cos zrobić bo inaczej wygladam kiepsko
-makijaż oczy-no do sklepu wyjde ale jak już gdzieś dalej to chociaz tusz i korektor
-ubranie-ooo to jest chyba najwazniejsze.Jak ubiore sie w moim odczuciu źle to potrafie zawrócic w połowie drogi

Reszta też ważna ale nie wróce się do domu jesli np nie mam zegarka ani nie użyje perfum

[yedanna]

Napisane przez kuki9

-ubranie-ooo to jest chyba najwazniejsze.Jak ubiore sie w moim odczuciu źle to potrafie zawrócic w połowie drogi

Jak nie wiem w co się ubrać, to najpierw się złoszczę a później siadam i mówię "nigdzie nie idę, nie mam co na siebie włożyć" czym całkowicie dobijam mojego TŻ. Czasem patrzy na mnie, jakby chciał mi przylać

[kuki9]

Tak własnie "nie mam no na siebie włożyć" ech straszny syndrom
Niestety tż tego nie rozumie bo uważa, że mam już za dużo ciuchów.
Poza tym mam czasem jakieś dziwne pomysły ubraniowe.Wynajduje dziwaczne połącznie, które w domu wygladają super
ale...ale po 5 minutach jazdy autobusem stwierdzam "nie to nie to" i wracam się przebrać
Już kilka razy tak zrobiłam słowo daje

[wersta]

zdecydowanie włosy. u innych też patrzę jakie mają - jak kiepskie to są skończeni

[yedanna]

Napisane przez kuki9

Tak własnie "nie mam no na siebie włożyć" ech straszny syndrom
Niestety tż tego nie rozumie bo uważa, że mam już za dużo ciuchów.

Mój też, niestety i poniekąd ma rację

Poza tym mam czasem jakieś dziwne pomysły ubraniowe.Wynajduje dziwaczne połącznie, które w domu wygladają super
ale...ale po 5 minutach jazdy autobusem stwierdzam "nie to nie to" i wracam się przebrać

O tak, kilka razy też tak miałam Coś tam wykombinowałam a później cały dzień ukrywałam się po kątach żeby nikt się na mnie nie patrzył, bo byłam przekonana, że kretyńsko wyglądam.
Albo kupuję ciuch, który mi się wydaje świetny i nigdy go nie zakładam To się zdarza coraz rzadziej a jednak mam takie perełki w szafie...

[kuki9]

Napisane przez yedanna

O tak, kilka razy też tak miałam Coś tam wykombinowałam a później cały dzień ukrywałam się po kątach żeby nikt się na mnie nie patrzył, bo byłam przekonana, że kretyńsko wyglądam.
Albo kupuję ciuch, który mi się wydaje świetny i nigdy go nie zakładam To się zdarza coraz rzadziej a jednak mam takie perełki w szafie...

To jest najgorsze jak nie można wrócić i czegoś zmienić.
Dlatego staram się w sytuacjach"bez odwrotu" nie kombinować z nowymi "odejchanymi" połączeniami

[yedanna]

Najgorsze są sytuacje bez odwrotu w nowych miejscach i wśród nowych ludzi... Brrr... kiedy nie wiadomo co na siebie włożyć. Chyba strojem można się wtedy najbardziej wyróżnić w negatywnym tego słowa znaczeniu.

Albo impreza kiedy wszyscy są na czarno a ty w sukience w kwiatki

[Rosa-85]

Napisane przez yedanna

Albo impreza kiedy wszyscy są na czarno a ty w sukience w kwiatki

ja zaznaczyłam makijaż oczu - bez tego ani rusz

[CzarnyElf]

U mnie najwazniejsze-czyste i dostosowane do okazjii ubranie-ladna fryzura-bez makijazu sie obejde-ale nie wyszlabym z domu z potarganymi wlosami lub w poplamionym ubraniu.

[jessy]

No ja niesttey nie zaznaczyłam żadnej odpowiedzi, ponieważ wszystko jest dla mnie ważne. Przez X czasu jestem poddawana presji by wyglądać pięknie, niemal idealnie, bez żadnej skazy, bo - nie oszukujmy się - to tez prezkłada się na punkty. Tak więc dorobiłam się zboczenia zawodowego i nie wyjdę z domu bez schludneg wyglądu. To nawet nie musi być dopracowany makijaż ( lubię się maloiwać, ale wyjdę także saute), tylko całość musi tworzyć harmonijny wygląd. Nie wyjdę na ulicę z 'lookiem' a la 'właśnie-wróciłam-z-grzybów'. Mam nadzieję, ze rozumiecie o co mi chdzi.

[b8ae395ad20fac79699d786016c1d68a9b01f66e_62eafdf253efe]

Hmmm to ja chyba jestem wyjątkkiem bo prawie nic nie pasuje do mnie
- nieuczesana moge wyjść bo mam dready :P
- nigdy nie lubiłam podkładów , pudrów itd wole wyglądać naturalnie
- to samo chyba tyczy się malowania ... chociaż oczka czasem lubie podkreślić czasem ... bo na codzień nie chce mi sie uwazać czy sie np nie rozmarze
- strój no to zależy od nastroju .... czasami lubie sie ładnie ubrać czasami wyjde w pogniecionej bluzie i spodniach i mi wsztko jedno....

to chyba z tej ankiety tylko buty .... w sensie że przecież na boso chodzić nie bede

[novakia]

zaznaczyłam makijaż ale teraz mysle że zrobilam źle bo ważniejszy jest strój