Odp. na oszczerstwa kierowane min. wobec mojej osoby

**natasha__V** · 2006-09-29, 23:37

Długo zastanawiałam się czy założyć ten temat. Po przemyśleniach doszłam jednak do wniosku że
warto poruszyć pewną sprawę po raz ostani. Jakiś czas temu na forum wizaz.pl pojawił się temat załorzony prze moją ex-koleżnke, ktora twierdzila iz pewne forum (wg. jej mniemania) zniszczylo mi zycie. W wypowiedzi tej zarzucano mi rozne rzeczy, kierowano wobec
(nie tylko mojej) osoby wiele nieprzyjemnych uwag i przykrys slow. Poniewaz w tamtej wypowiedzi nie zostala przytoczona cala prawda o tej sytuacji lecz, niestety, wiele slow napisanych przez k0kietke (Karine) bylo jedynie domyslami i nie przedstawialo prawdziwych zdarzen
jakie mialy miejsce, chciałabym przedstawic cala opisana przez k0kietke sytuacje z mojego punktu widzenia.
Pierwszą sprawę jaką chciałabym poruszyć jest opisany przez moją ex-kolezanke problem
mojej autoagresji. Taka sytuacja rzeczywiście miała miejsce, lecz przyczyną takiego a nie innego mojego
zachowania nie było jak twierdzi moja ex-kolezanka forum lecz problemy jakie miałam w domu. Nie chciałabym
tutaj przytaczac mojej całej historii, Tak czy inaczej na moje samookaleczenie w tamtym okresie życia miała
wpływ nie tylko zła sytuacja w domu ale też (o ironio) brak osoby do której mogłabym się wygadać.
Niestey moja ex-przyjaciółka nie była osobą, która potrafiła by poprostu wysłuchać drugiego człowieka,
wszytkie moje problemy zawsze były bagatelizowane i "kwitowane" paroma słowami typu: "będzie ok, nie przejmuj sie"
lub gdy wyszła na jaw sprawa mojej autoagresji owe pare słów zamieniało się w zwykła awanture.
Niestety człowiekowi który nie doświadczył podobnych przykrości jak ja trudno było mnie i mój sposób reakcji zrozumieć...
W poście napisanym przez moją ex-koleżanke zarzucon mi również wspomaganie się pewnymi specyfikami.
Prawdą jest że biore od czasu do czasu specyfiki tego typu lecz przytoczona niby przypadkowa rozmowa jest już
czystą fikcją ... Przykro mi ze moja ex-koleżanka potrafi tak na ten temat kłamać ale niestety tego nie zmienie ...
Po poruszeniu tego tematu moja ex-koleżanka napisała marnej wartości analize pseudopsychologiczną mojej osoby
jak i bliskich mi osób. Przykre jest to, że ktoś nie mający żadnego pojęcia o tym temacie próbuje kpić i ośmieszać
osoby których nawet nie zna. Nie wiedziałam że niegdyś bliska mi osoba potrafi tak pochopnie oceniać ...
Cóż, kolejne brutalne zderzenie z rzeczywistością ... Jedyny błąd i głupotę jaką popełniłam było wygadanie paru ważnych dla mojej ex-kolezanki informacji, rzeczywiscie taka sytuacja wogóle nie powinna mieć miejsca, wiem że tą sprawe "zawaliłam", ale w tamtym momencie nie myślałam o konsekwencjach tamtego czynu.
Ostatnią sprawą jaką chciałabym poruszyć w tym temacie jest chyba już bezposrednia przyczyna zerwania kontaktow
pomiedzy moją ex-przyjaciółką a mną. Niestety Karina zapomniała wspomnieć w swoim poście o tym, iż na nasze
coraz częstsze kłótnie nie miało wpływu forum (które notabene jest moim drugim domem) lecz coraz większę zaabsorbowanie
Kariny nowym związkiem a co za tym idzie coraz mniejsza ilość czasu który mogła przeznaczyć nie tylko
dla mnie ale i dla naszych wspolnych znajomych. Nie kryje że moje zachowanie na przestrzeni czasu się zmieniło, lecz
z powodu nowego związku osobowość Kariny jak i jej zachowanie również uległy znacznej zmianie, niestety Karina nigdy nie potrafiła
przyznać się do błędu ...
Nie chcąc przedłużać chciałabym już zakonczyć ten temat.
Miałabym tylko jeszcze małą prośbe aby uzytkowniczki tego forum nie "nawiedzaly" juz wiecej naszego forum, poniewaz powstają pózniej niepotrzebne kłótnie i konflikty.
Chciałabym również poprosić Panią moderator tego forum aby temat załozony przeze mnie jak i przez moją ex-przyjaciólke
zostały za jakiś czas usunięte ponieważ nie chciałabym już więcej doświadczać szykanowania mojej osoby...

Dziękuję za uwagę

Kaja vel natasha_v

AgaZ · 2006-09-30, 08:01

Myślę, że na forum publicznym nie powinnyście rozdrapywać prywatnych ran. To do niczego dobrego nie prowadzi, bo tak naprawdę tylko Wy znacie sytuację.

Kaju wielka szkoda, że nie potraficie się spotkać i pogadać w cztery oczy. Myślę, że Twojej koleżance zależy na Tobie. Inaczej w ogóle nie byłoby tamtego wątku.
Może Cię nie rozumie, może błędnie ocenia, a może faktycznie Ty masz problem.
Zastanów się proszę, bo może warto wyciągnąć rękę, zadzwonić...

Wątek zostawiam, ale go zamykam, żeby nie było eskalacji oskarżen i nieporozumień między naszym forum a Wami.

2006-09-29, 23:37	#1
natasha__V BAN stały Zarejestrowany: 2006-09 Wiadomości: 1	Odp. na oszczerstwa kierowane min. wobec mojej osoby Długo zastanawiałam się czy założyć ten temat. Po przemyśleniach doszłam jednak do wniosku że warto poruszyć pewną sprawę po raz ostani. Jakiś czas temu na forum wizaz.pl pojawił się temat załorzony prze moją ex-koleżnke, ktora twierdzila iz pewne forum (wg. jej mniemania) zniszczylo mi zycie. W wypowiedzi tej zarzucano mi rozne rzeczy, kierowano wobec (nie tylko mojej) osoby wiele nieprzyjemnych uwag i przykrys slow. Poniewaz w tamtej wypowiedzi nie zostala przytoczona cala prawda o tej sytuacji lecz, niestety, wiele slow napisanych przez k0kietke (Karine) bylo jedynie domyslami i nie przedstawialo prawdziwych zdarzen jakie mialy miejsce, chciałabym przedstawic cala opisana przez k0kietke sytuacje z mojego punktu widzenia. Pierwszą sprawę jaką chciałabym poruszyć jest opisany przez moją ex-kolezanke problem mojej autoagresji. Taka sytuacja rzeczywiście miała miejsce, lecz przyczyną takiego a nie innego mojego zachowania nie było jak twierdzi moja ex-kolezanka forum lecz problemy jakie miałam w domu. Nie chciałabym tutaj przytaczac mojej całej historii, Tak czy inaczej na moje samookaleczenie w tamtym okresie życia miała wpływ nie tylko zła sytuacja w domu ale też (o ironio) brak osoby do której mogłabym się wygadać. Niestey moja ex-przyjaciółka nie była osobą, która potrafiła by poprostu wysłuchać drugiego człowieka, wszytkie moje problemy zawsze były bagatelizowane i "kwitowane" paroma słowami typu: "będzie ok, nie przejmuj sie" lub gdy wyszła na jaw sprawa mojej autoagresji owe pare słów zamieniało się w zwykła awanture. Niestety człowiekowi który nie doświadczył podobnych przykrości jak ja trudno było mnie i mój sposób reakcji zrozumieć... W poście napisanym przez moją ex-koleżanke zarzucon mi również wspomaganie się pewnymi specyfikami. Prawdą jest że biore od czasu do czasu specyfiki tego typu lecz przytoczona niby przypadkowa rozmowa jest już czystą fikcją ... Przykro mi ze moja ex-koleżanka potrafi tak na ten temat kłamać ale niestety tego nie zmienie ... Po poruszeniu tego tematu moja ex-koleżanka napisała marnej wartości analize pseudopsychologiczną mojej osoby jak i bliskich mi osób. Przykre jest to, że ktoś nie mający żadnego pojęcia o tym temacie próbuje kpić i ośmieszać osoby których nawet nie zna. Nie wiedziałam że niegdyś bliska mi osoba potrafi tak pochopnie oceniać ... Cóż, kolejne brutalne zderzenie z rzeczywistością ... Jedyny błąd i głupotę jaką popełniłam było wygadanie paru ważnych dla mojej ex-kolezanki informacji, rzeczywiscie taka sytuacja wogóle nie powinna mieć miejsca, wiem że tą sprawe "zawaliłam", ale w tamtym momencie nie myślałam o konsekwencjach tamtego czynu. Ostatnią sprawą jaką chciałabym poruszyć w tym temacie jest chyba już bezposrednia przyczyna zerwania kontaktow pomiedzy moją ex-przyjaciółką a mną. Niestety Karina zapomniała wspomnieć w swoim poście o tym, iż na nasze coraz częstsze kłótnie nie miało wpływu forum (które notabene jest moim drugim domem) lecz coraz większę zaabsorbowanie Kariny nowym związkiem a co za tym idzie coraz mniejsza ilość czasu który mogła przeznaczyć nie tylko dla mnie ale i dla naszych wspolnych znajomych. Nie kryje że moje zachowanie na przestrzeni czasu się zmieniło, lecz z powodu nowego związku osobowość Kariny jak i jej zachowanie również uległy znacznej zmianie, niestety Karina nigdy nie potrafiła przyznać się do błędu ... Nie chcąc przedłużać chciałabym już zakonczyć ten temat. Miałabym tylko jeszcze małą prośbe aby uzytkowniczki tego forum nie "nawiedzaly" juz wiecej naszego forum, poniewaz powstają pózniej niepotrzebne kłótnie i konflikty. Chciałabym również poprosić Panią moderator tego forum aby temat załozony przeze mnie jak i przez moją ex-przyjaciólke zostały za jakiś czas usunięte ponieważ nie chciałabym już więcej doświadczać szykanowania mojej osoby... Dziękuję za uwagę Kaja vel natasha_v

2006-09-30, 08:01	#2
AgaZ Przyjaciółka Wizaz.pl Zarejestrowany: 2001-10 Lokalizacja: Warszawa Wiadomości: 6 818	Dot.: Odp. na oszczerstwa kierowane min. wobec mojej osoby Myślę, że na forum publicznym nie powinnyście rozdrapywać prywatnych ran. To do niczego dobrego nie prowadzi, bo tak naprawdę tylko Wy znacie sytuację. Kaju wielka szkoda, że nie potraficie się spotkać i pogadać w cztery oczy. Myślę, że Twojej koleżance zależy na Tobie. Inaczej w ogóle nie byłoby tamtego wątku. Może Cię nie rozumie, może błędnie ocenia, a może faktycznie Ty masz problem. Zastanów się proszę, bo może warto wyciągnąć rękę, zadzwonić... Wątek zostawiam, ale go zamykam, żeby nie było eskalacji oskarżen i nieporozumień między naszym forum a Wami.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)