Oddawać, czy sprzedawać?

[Sweet :)]

Odkąd zajmuję się biżu, mam pełno zamówień od znajomych... Tylko właśnie niewiem ... czy od najlepszej przyjaciólki mam wołać kase? Czy oddać za darmo? Trochę niezręczna sytuacja... proszę o rady Dzięki

[karolinusienka]

ja swojej najlepszej przyjaciolce na poczatku dawalam za darmo i dawalabym do tej pory ale ona sama mowi ze mi sie to nie oplaca wiec zwraca mi za materialy ale i tak pozniej idziemy na piwo i ja jej stawiam wiec wychodzi na to ze nic mi nie daje ohh a ile ona ma bizu mojej heheh i najlepsze jest to ze ma moje jedne z pierwszych tak na pamiatke - bo ja bym je juz dawno przerobila

[Sweet :)]

Hehe... karolinusienka u mnie podobnie :P niby dostaje zwrot za materiały... ale pozniej cos stawiam wiec wychodzi na zero

Czekam ;P

[Tońka]

Pierwsze kilka par rozdałam, w zamian za niepotrzebne koraliki, druciki i tego rodzaju rzeczy. Nowych prawie nikt znajomy nie bierze, więc nie mam problemu.
Za to właśnie najlepsza przyjaciółka u mnie zamawia, a jako, że u niej płacę za Oriflame, to ona sama stwierdziła, że mi dłużna nie będzie.

[jaszmurka]

Ja swojej przyjaciółce nie musze sprzedawać ani też oddawać bo robi sama więc nie muszę
Ale czasami mi lepiej wychodzi jeden rodzaj... jej drugi- wtedy się wymieniamy

Ale faktycznie niezręczna sytuacja Od kolezanek zawsze biorę mniej Ale cóż... takie życie

[qbek!]

am oje kolezanki nei wiedzą bo by mnie ywśmiały hehehehe buhaha

[RudaAB]

a ja jestem bezwzględną materialistką i nawet od mamy kasuję (jesli coś bierze na prezent koleżankom)! a co! i żadne takie rozliczenia!
"kochajmy sie jak bracia, liczmy się jak Żydzi!"

[eklerka]

Rodzinie żeby nie musieć rozdawać za free, daję w postaci prezentów na różne okazje. Najbliższym przyjaciółkom sprzedaje po kosztach materiałów. Dalszym trochę drożej. (Nie zarabiam na tym hobby, bo wszystko wydaję na koraliki, więc nie mam kasy na dawanie prezentów).

[30766aa7dce2531e8b37b15ae86c8847ef0755ae_5f137ef245055]

moje przyjaciółki same sobie wybierają w sklepach materiały i kupują, ja tylko robię ale najczęściej i tak im daję, jak coś im wpadnie w oko, bo to tak miło, jak ktoś nosi twoje wyroby...

[eklerka]

Napisane przez Avariel

moje przyjaciółki same sobie wybierają w sklepach materiały i kupują, ja tylko robię

Tak też

[mooooonia]

ja rozdaje tylko mamie i siostrze (siostrze srednio jedna para w tygodniu ) przyjaciolce tez nie sprzedaje, bo sama robi a blizszym kolezanka sprzedaje po kosztach, jedna juz kupila w ten sposob z 10 par, wiec jej czasami dorzucam cos gratis

[Sweet :)]

Dzięki za rady dziewczyny

[Viris]

Moi znajomi sami zmuszają mnie żebym brala kase. A jak powiem niska cene - zwrot materialow, to i tak daja wiecej bo nie wierza ze to tyle kosztuje.
Czesto daje bizu w formie prezentu.

Moja mama chciala dac znajomej bizuterie, zrobilam komplecik za ktory mama dala mi 150 zl. Mimo ze nie byl wart jednej trzeciej tego. Ale mama stwierdzila ze zadowolenie tej znajomej jest warte tej ceny

Wszystko zalezy od tego jakie ma sie uklady itp.

Mam znajoma babeczke, ma ponad 40 lat. Ona ma wiecej bizuterii zrobionej przezemnie niz ja
Ostatnio wlasnie u niej mialam calodniowe posiedzenie, splodzilam na miejscu 5 par kolczydel, kupila jeszcze dwie pary gotowe i komplecik. Ale nigdy w gre by nie weszlo zebym oddala za darmo. Ja chcialam, ona sie nie zgadzala.

[Sweet :)]

fajnie dzięki laski

[aniielica]

Prezent z jakiejś okazji - za darmo - tak. Jak ktoś chce kolczyki musi zapłacić. Dla znajomych ceny niższe, ale musza zapłacić A gratisy dorzucam komuś, kto zazwyczaj robi duże zakupy u mnie

[Lexie]

Ode mnie czasem znajome dostają coś w prezencie, kiedy jest okazja. Przyjaciółki - bywa, że bez żadnej okazji, szczególnie kiedy dana rzecz nie wymaga dużych nakładów finansowych . Wtedy ucinam gadanie o tym, że muszą mi oddać, zapłacić itp .

Na przykład: ostatnio przyjaciółka zobaczyła u mnie wisiorek, który jej się spodobał. Wartość wisiorka była malutka, koszt materiałów niski, w sumie koszt to głównie moja praca . A że dla osób na których mi zależy chętnie coś robię, nie czuję konieczności domagania się zapłaty.
Zrobiłam jej podobny - tylko w innym kolorze, chciała czerwony - w prezencie i tyle

Mama może liczyć na coś gratis

Generalnie znajomi mogą liczyć na niższe ceny. Ale nie przepadam za sprzedawaniem rzeczy znajomym osobom. Szczególnie na początku to było krępujące

[Sweet :)]

No wasnie... ja tez sie wachalam czy chciec kase czy nie Dzięki ;*

[Amambada]

Ciekawy temat. No ja jestem początkująca ale do sql zakładam kolczyki mojej roboty i wszystkie kolezanki są zachwycone zwłaszcza jednym wzorkiem ktory powielac musiałam juz chyba 5 razy xD I z tego co widze to je noszą
No ale skasowane zostały jak by nie było, bede miała na nastepne zamowienia koralikow Chociaz zawsze mam dylemat ile zawołac za te moje amatorskie proby...

[czarny kot]

Napisane przez RudaAB

"kochajmy sie jak bracia, liczmy się jak Żydzi!"

Wtedy dalej bedziemy kochac sie jak bracia
Ja licze sobie za materialy i od siostry i od najlepszej znajomej. Tyle ze biore po 10zl, niezaleznie od wzoru kolczykow.

[Bubusa]

Ja przyjaciółkom i rodzinie chętnie prezentuję moje wyroby, ale nie mam też problemu z braniem za nie pieniędzy, i według nich to jest w porządku. Nie biore co prawda tyle co bym wzięła od obcej osoby, ale stratna nie jestem. A one się cieszą, że inwestują w mój rozwój

[Rosemary]

W prezencie kolczyki otrzymała moja ciocia raz - na zachęte potem już u mnie kupowała, jak zobaczyła, że dobrze się noszą
Mama też w prezencie dostaje, choć czasami idzie potem do ojca i każe mu dać mi "na kino"
Chrzestna płaciła, ale dostała jedną parę "gratis"
No a wszyscy inni zawsze więcej lub mniej, ale płacą... Bo gdyby nie płacili, to by nie było następnych prac, prosta logika.

[Tsu]

Znajomym/rodzinie daję trochę niżesz ceny - tzn: np: tylko za koszt materiałów, a nic z robocizny - ale to też nie zawsze tak. Jak np: mama chcę coś konketnego u mnie kupić, np: prezent dla koleżanki, to już traktuje to jako zamówienie jak od "obcej klientki" i koszty normalne.
Ale malutkie prezenciki też mi się zdarzają Gratisy bym chciała wprowadzić, ale na razie mi się to nie opłaca materialnie.

[zyrafa2]

Mojej siostrze robię za darmo, ale ona czasem da mi jakąś sumkę i mówi: to na materiały, albo zwraca mi koszt przesyłki z internetu za materiały.
Od znajomych biorę kasę, ale bardzo mało, żeby chciały zamawiać w przyszłości

[monius9]

Ja różnie - czasem daję w prezencie, choćby bez okazji, czasem po niższych kosztach.

I mogę sobie później patrzeć na moje dzieła

[lawenda99]

urodziny, weekend nad jeziorem (ostatnio zawiozłam gospodyni kolce), czasem - jak mam po prostu ochotę coś sprezentować - to daję, ale ogólnie koleżankom sprzedaję od mamy nie biorę pieniędzy, zresztą mama ma ode mnie tylko 1 klipsy bo nie nosi biżuterii prawie. Ponadto jak coś mojego sprzeda to jej często zostawiam kasę a tak to sprzedaję znajomym. Jakbym każdą parę dla kogoś znajomego dać to bym zbankrutowała, zresztą nikt się nie skarży, płaci i wszyscy są szczęśliwi

[ggagatka]

Ja od znajomych biorę normalnie pieniądze, tylko troszkę mniej niż od obcych lub w galerii. Od rodziny, jak chce kupić to tez biorę, albo daję na jakąś najbliższą okazję w prezencie. A mama to czasami ma tak, że przysiada się do mojego warsztatu i pyta czy może coś sobie zrobić sama