SLS w szamponie przeciwłupieżowym?

[camy90]

Witam, ostatnio stało się ze mną coś dziwnego, bo zaczęłam się interesować składem produktów kosmetycznych, m.in. szamponów. No i tak wertując te składy trafiłam na SLS (Sodium Lauryl Sulfate), no i okazało się, że to jedna z najgorszych rzeczy w składzie, ale jest używany w większości szamponów, no bo powoduje pienienie się produktu, tyle że wysusza skórę głowy. I teraz tworzy się takie błędne koło, no bo skoro ktoś z wrażliwą skórą głowy myje włosy szamponem przeciwłupieżowym, który jednak zawiera to SLS, to mu tą skórę jeszcze bardziej wysusza. A skoro wysusza, to i powstaje łupież, więc szampon przeciwłupieżowy nie jest przeciwłupieżowy. Niestety nie spotkałam się jeszcze z szamponem o takim działaniu bez SLS, ale na pewno istnieją takie, które pomagają. I teraz: czy moje filozofowanie na ten temat jest słuszne? I jakie polecacie szampony przeciwłupieżowe?

[Nyappy]

Jeżeli szampony z SLS Ci pomagają, to możesz ich używać i jest ok. A jeśli nie to poszukaj takich bez SLS. Tyle.

Jeśli masz wrażliwą skórę głowy skłonną do łupieżu do używaj szamponów dla dzieci np. babydream i raz w miesiącu normalny przeciwłupieżowy. Ja tak robię i jest dobrze.

[weronka19]

Rozumowanie słuszne. Szampony przeciwłupieżowe na pewno mają coś, co pomaga usuwać ten łupież, więc jak się je stosuje to jakiś efekt jest. Ale skóra glowy się przyzwyczaja i każda próba zmiany szmaponu kończy się mega łupieżem i powrotem do poprzedniego myjadła...
Ja z łupieżem walczyłam przez jakieś 10 lat - przy pomocy H&S. Jak tylko chcialam zmienić szampon z głowy sypał mi się dosłownie śnieg. Już nie mówiąc o tym, że wcale 100% łupieżu nie usuwał, tylko może z 50... Parę miesięcy temu przeszłam na mycie łagodniejszymi środkami, najpierw babydream, potem mycie odżywką. Poza epizodami podrażnienia isopropyl alcoholem w dwóch odżywkach zapominam powoli co to łupież. Skóra jest nawilżona i zdrowa, wreszcie

Oczywiście pisze tu tylko na swoim przykładzie, różne sa typy łupieżu i komuś mogą szampony przeciwłupieżowe naprawdę pomagać, ale chciałam napisać że rozumujesz słusznie

[chimay]

Napisane przez camy90

Witam, ostatnio stało się ze mną coś dziwnego, bo zaczęłam się interesować składem produktów kosmetycznych, m.in. szamponów. No i tak wertując te składy trafiłam na SLS (Sodium Lauryl Sulfate), no i okazało się, że to jedna z najgorszych rzeczy w składzie, ale jest używany w większości szamponów, no bo powoduje pienienie się produktu, tyle że wysusza skórę głowy. I teraz tworzy się takie błędne koło, no bo skoro ktoś z wrażliwą skórą głowy myje włosy szamponem przeciwłupieżowym, który jednak zawiera to SLS, to mu tą skórę jeszcze bardziej wysusza. A skoro wysusza, to i powstaje łupież, więc szampon przeciwłupieżowy nie jest przeciwłupieżowy. Niestety nie spotkałam się jeszcze z szamponem o takim działaniu bez SLS, ale na pewno istnieją takie, które pomagają. I teraz: czy moje filozofowanie na ten temat jest słuszne? I jakie polecacie szampony przeciwłupieżowe?

SLS jest mocnym detergentem, w szamponach spotyka się raczej SLES. Jeśli komuś nie szkodzi, to nie ma powodu, żeby wpadać w panikę. U niektórych łupież pojawia się po delikatnych szamponach dla dzieci, więc nie ma na to reguły.

[camy90]

U mnie jakieś dwa lata temu pojawił się łupież, półtora roku później zaczęłam stosować szampony dla dzieci, jakieś tam różowiutkie, niezbyt rzucające się w oczy, i muszę powiedzieć, że nawet dawały sobie radę - łupież jest nadal, ale przynajmniej jest go mniej. Ale ostatnio, nie czytając nawet tego składu, kupiłam rumiankowy szampon Bambi (z racji, że używałam go jak byłam dzieckiem i sprawdzał się bardzo dobrze), taki żółty, z kaczuszką. Zapach mnie nie przekonał, jakiś taki... aż nazbyt rumiankowy, jeśli tak to można określić Za pierwszym razem umyłam sobie nim włosy, było normalnie - zwykle po umyciu mam miękkie (niestety - tylko po umyciu...), ale za drugim razem z mojej głowy sypały się białe drobinki... Zaciekawiona, co tak na mnie podziałało, w końcu przeczytałam skład tego szamponu: oczywiście "sodium lauryl sulfate". Teraz jestem już pewna, że ten detergent działa na mnie nie za dobrze i że muszę zostać przy m.in. babydream'ie i nie eksperymentować za często

[Ale kiedyś szampon Bambi był taki sympatyczny... Chociaż ja kupiłam sobie taką dziwną wersję z kaczką w goglach i rurką (taką dla nurków) w dziobie, wydawała się przecież podejrzana - może to dlatego.]

[CrimsonGhost]

W sumie SLS nie jest niczym złym. Ostatnio stwierdziłam, ze po slsach mam lepsze kłaki niż po dziecięcych. Fakt, przesuszają ale nie tylko to powoduje łupież. Znam osoby, którym łagodny Hipp powodował łupież. Musisz zobaczyć czy Tobie potęguje łupież czy jednak ogranicza

[ally5]

nie ma co tak demonizować sls, a raczej sles... teraz jest straszna nagonka w internecie na ten składnik, ale prawda jest taka że nie każdemu od razu wysuszy na wiór skórę. Przecież przez większość życia większość z nas używała (lub nadal używa) szamponów z sles. To jest po prostu składnik myjący. Ważne jest to, co się w tym szamponie oprócz niego znajdzie.

Ja np. bardzo lubię szampon babydream bez sles/sls, ale wysusza mi włosy i skórę głowy bardziej niż np. johnsons baby, który ma sles

[Blackbejbe]

Mi nie sluza szampony bez sls/sles bo mi nie domywaja skóry i szybciej sie przetluszczaja pozatym mam po nich wiekszy łupież. Wole juz kupic taki który mi domyje dobrze skóre a jak szampon komus z sls wysusza wlosy bo nie u kazdego tak sie dzieje to mozna zastosowac odzywke po .