Jak dać mu sygnał...?

[Sanya]

Mam problem... niektórym może się wydać śmieszny, ale dla mnie jest on poważny... A mianowicie mam pewnego kumpla, z którym często się spotykam (zwykle jest jeszcze ktoś oprócz nas) i on mi się cholernie podoba (chociaż wcale nie chcę żeby tak było!)... Ale On chyba nie patrzy na mnie w "taki" sposób... Często się przekomarzamy, popychamy i wogóle zachowujemy jak kumple... i nie wiem jak dać mu delikatny, subtelny, ale wyraźny sygnał, że mnie interesuje.... Tylko nie chcę się przed nim ośmieszyć!! Proooszę pomóżcie mi jakoś kochane! Bo bardzo się męczę przez to, że muszę ciągle sprawiać pozory, że mnie nie obchodzi....
Ahh i jeszcze jeden problem... On jest rok młodszy... Jak sądzicie czy to duża przeszkoda?
Dziękuję za wszystkie rady!!! Pozdrawiam

[muszka66]

rok to chyba nie duza roznica... owszem, faceci dorsataj pozniej niz my, kobiety ale to chyba nie problem..
jak dam mu sygnal?? hmm ciezko powiedziec, bo to zalezy jakie macie blizesze stosunki, jaki on jest... moze jakis sms dajacy do myslenia? moze przyjacielski pocalunek?? moze wybierzcie sie do kina, na basen.... nie wiem

[ajula]

Napisane przez Sanya

Mam problem... niektórym może się wydać śmieszny, ale dla mnie jest on poważny... A mianowicie mam pewnego kumpla, z którym często się spotykam (zwykle jest jeszcze ktoś oprócz nas) i on mi się cholernie podoba (chociaż wcale nie chcę żeby tak było!)... Ale On chyba nie patrzy na mnie w "taki" sposób... Często się przekomarzamy, popychamy i wogóle zachowujemy jak kumple... i nie wiem jak dać mu delikatny, subtelny, ale wyraźny sygnał, że mnie interesuje.... Tylko nie chcę się przed nim ośmieszyć!! Proooszę pomóżcie mi jakoś kochane! Bo bardzo się męczę przez to, że muszę ciągle sprawiać pozory, że mnie nie obchodzi....
Ahh i jeszcze jeden problem... On jest rok młodszy... Jak sądzicie czy to duża przeszkoda?
Dziękuję za wszystkie rady!!! Pozdrawiam

Rok różnicy, to żadna przeszkoda. A jak dać mu sygnał to chyba sobie sama odpowiedziałaś, tzn przestań "sprawiać pozory, że Cię nie obchodzi". Możesz np. powiedzieć, że ci zmarzły ręce i poprosić, żeby Ci je ogrzał (akurat pogoda Ci sprzyja), później spojrzeć mu w oczy (sama wiesz jak ) i już, reszta zależy od niego.

[Sanya]

Niestety ja jestem raczej nieśmiała i wstydzę się zrobić pierwszy krok... Nie wiem jak mam się w szkole zachowywać... Czy starać się żeby często mnie widział, uśmiechać do Niego, zagadać.... Czy raczej nie pojawiać mu się często na widoku, nie zaczepiać... Już sama nie wiem... Nie chcę, żeby pomyślał, że jestem natarczywa i mu się narzucam... Już naprawdę nie wiem co mam robić... Tak bardzo bym chciała, żeby przestał mi się podobać i patrzeć na Niego tylko jak na kumpla... Ehhh... Ale to nie takie proste...

[awia]

najlepsza bylaby jakas wspolna impreza
wiesz, poza szkola, zrelaksowana, odstawiona na wielki dzwon
łatwiej byloby Ci dac mu do myslenia.
zwlaszcza, ze juz po 1 kieliszku jezyk sie rozwiazuje

no niestety, czasem sie okazuje, ze on cie lubi i w ogole, ale zabraknie czegos, by chcial ta znajomosc "poglebiac"
na cos takiego tez trzeba byc przygotowanym

ja generalnie wychodze z zalozenia jak w piosence:
poczekam, popatrze, i wtedy wreszcie sam wlacze sie do akcji ( werjsa 2 - nie cofne kijem Wisly)

[Ojej_]

Zgadzam się, że rok różnicy to nie jest problem.

Ale z kumplem to nigdy nic nie wiadomo, zawsze może być tak, że on Cie uwielbia, ale jako kumpele i koniec. Więc wszystko co zrobisz musi być na tyle hmm.. subtelne, żebyś mogła się z tego jaoś wykręcić żartem - jakby coś nie poszło
Powodzenia

[Canilette]

Rok to nie problem tym się nie przejmuj!!
Wierzę, że cos wymyślisz żeby zwrócić na siebie jego uwagę ja tez jestem osoba nieśmiałą ale jakiś czas temu wzięłam się w garśc i Tobie też to doradzam popracuj nad ta nieśmiałością i wszystko będzie ok
A myslę, że niedługo los da sposobność do ujawnienia swoich uczuć....
No pomysł imprezowy popieram, ale także jakieś bardziej osobiste żarciki, rozmowy... Spotkania sam na sam początkowo w charakterze przyjaciół moga przerodzić się w coś więcej....

Pozdrawiam

[Clevland]

Powiedz że masz coś do przestawienia w domu- jakiś mebel, chcesz sobie kupić kieckę- wyprawa na zakupy, komputer ci nie działa, wybrać perfumy dla ojca, dziadka lub siebie.
Jak go zaprosisz ale lajtowo, to nie będzie takie oficjalne jak na randkę czy do kina.

Ja np. nie lubię jak mnie dziewczyny podrywają, czy proponują od razu randkę.
Takim neutralnym sposobem jest poproszenie o pomoc. I to w moim przypadku się sprawdzało- szedłem jak ciele
A na spotkaniu macie dużo możliwości aby zadziałać.

[Sanya]

Dziękuję Wam kochani!
Jednak chyba nic z tego nie będzie... Jestem pewna, że On się mną nie interesuje... Ja jestem taka obleśna i głupia, że wątpię, żebym Mu się chociaż troszkę podobała...... ;(
Mam doła... I chciałabym się od Niego odzwyczaić...