|
|||||||
| Notka |
|
| Perfumy Fora, na których znajdziesz porady w zakresie perfum. Zapraszamy do dyskusji. Zanim napiszesz post zapoznaj się z FAQ oraz Przewodnikiem po perfumach. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 956
|
Kameleony, czyli perfumy, które zmieniają się na Waszej skórze
Witam!
Czy zdarzyło się Wam kiedyś, że jakiś zapach w buteleczce Was odrzucał, tymczasem przypadkowo wylany na rękę, po kilku godzinach okazywał się strzałem w dziesiątkę? Albo przeciwnie: oszołomieni zapachem testeru (nawet po kilku h; nie chodzi mi o perfumy, w których po prostu bardzo różni się nuta bazowa od górnej), zakupiliście(-łyście) cały flakon, po czym marzyliście, aby wyjść z własnej skóry? ![]() Czy też - zapach okazywał się nie gorszy, nie lepszy, ale - inny? Może stworzymy listę nieobliczalnych perfum? (ku przestrodze )
__________________
Szanuj swoich adresatów. |
|
|
|
|
#2 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Kameleony, czyli perfumy, które zmieniają się na Waszej skórze
Hmm... Perfumy z reguły ewoluuja na skórze i to czyni je tak niezwykłymi. Zwykle nuta głowy rózni się od nuty serca i bazy. Mnie zapachy zaskakują nieustannie. I to nie tylko przez to, że się rozwijają. Te same perfumy inaczej odbieram podczas siarczystej zimy, inaczej upalnym latem, inaczej kiedy jest sucho czy wilgotno.
Jeżeli chodzi o miłe niespodzianki to najbardziej zaskoczył mnie chyba ekstrakt Must - testowany na nadgarstku wydał mi się starociem nie wartym uwagi dopiero jak się nim zlałam do pęka ukazał swoje oblicze w pełnej krasie. Shalimar - trauma dzieciństwa, jeszcze pięc lat temu nie wyobrażałam sobie jak można go nosić a teraz go kocham - podobnie jak Must musi być użyty w ilościach nieprzyzwoitych Niemiłe niespodzianki - oj było ich starsznie duzo ale to raczej przez moje pobieżne, niedokładne testy bądź ich brak
|
|
|
|
|
#3 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 8 947
|
Dot.: Kameleony, czyli perfumy, które zmieniają się na Waszej skórze
Czarna Mania. Po dwóch pierwszych uzyciach zapłonęłam do niego gwałtowną miłością. Piękny zapach, ale po kilku dniach używania- zaczął ze mnie błyskawicznie znikać- był, ale jakby niczego nie było
, po pół godzinie leciutkie wspomnienie, sugerujące, że się pół godziny temu spryskiwałam obficie, ale czym???- to już nie było rozpoznawalne... Po zużyciu próbki zrezygnowałam z zakupu flaszki pełnowymiarowej.A zapachy przeobrażające się mocno- Cristalle- początek bardzo mi się podoba, ale na mnie b. szybko zapach pada i zamienia się w siano. Znika cały jego cytrusowo-świdrujący charakter. Zawód sprawia mi z kolei Smok- naczytałam się, że jest kapryśny, drapie czasem niespodziewanie smoczym pazurem i zaskakuje smoczym odechem, a na mnie nie sprawia żadnych niespodzianek- na które czekałam- i jest jednostajnie, jednolicie właściwie ciepły, czasami tylko bardziej przebija się czekolada. |
|
|
|
|
#4 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Shallow Grave
Wiadomości: 5 143
|
Dot.: Kameleony, czyli perfumy, które zmieniają się na Waszej skórze
Cytat:
, a po długim okresie czasu, kiedy to odważyłam się ponownie podejść, zakochałam się bez pamięci i obecnie (już z resztą od dawna) to mój drugi ukochany zapach Wniosek z tego taki - nigdy nie sugerować się wonią z papierka, tylko od razu pryskać na skórę i śledzić rozwój zapachu, pachnącym papierkom jednak nie warto ufać
__________________
"It's been so long...
Feels like pins and needles in my heart... So long... I can feel it tearing me apart..." ♥ |
|
|
|
|
|
#5 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 8 947
|
Dot.: Kameleony, czyli perfumy, które zmieniają się na Waszej skórze
A, no tak, mylacy papierek- na papierku Perles Lalique były piękne, a na mnie- przykre, brudno- sianowate- muszę czekać wiele godzin, żeby ujawniła się dopiero ostatnia, ładna nuta
|
|
|
|
|
#6 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Shallow Grave
Wiadomości: 5 143
|
Dot.: Kameleony, czyli perfumy, które zmieniają się na Waszej skórze
I to jeszcze jak mylący
Must, na papierku niczym mnie nie zachwycił, natomiast na skórze rozwinął się pięknie, pojawiły się tak wielbione przeze mnie cynamonowe akcenty Te perfumy chyba lubią ciepło ciała ludzkiego, a nie martwe papierki
__________________
"It's been so long...
Feels like pins and needles in my heart... So long... I can feel it tearing me apart..." ♥ |
|
|
|
|
#7 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 8 947
|
Dot.: Kameleony, czyli perfumy, które zmieniają się na Waszej skórze
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#8 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Shallow Grave
Wiadomości: 5 143
|
Dot.: Kameleony, czyli perfumy, które zmieniają się na Waszej skórze
Cytat:
__________________
"It's been so long...
Feels like pins and needles in my heart... So long... I can feel it tearing me apart..." ♥ |
|
|
|
|
|
#9 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 1 371
|
Dot.: Kameleony, czyli perfumy, które zmieniają się na Waszej skórze
Miałam tak już chyba nie raz:
- ostatnio mile mnie zaskoczył Ogród Śródziemnomorski Hermesa. Na papierku pachniał dziwnie, ale dałam mu drugą sznsę i pokropiłam nadgarstek. Na mnie rozwinął się wspaniale i od tamtego momentu jestem jego szczęśliwą posiadaczką i wielką fanką - kiedyś zachwyciły mnie dwa zapachy Burberry: Brit oraz London. Na testerze były ładne, jednak po zakupie: totalna klapa! Bardzo żałowałam wydanych pieniędzy. Zapachy na mnie rozwijały sie brzydko, nie współgrały z moją skórą. Ble! - pamiętam, że na początku odrzucił mnie Dior Hypnotic Poison - na papierku był zbyt duszny i gorący. Zakupiła go moja mama i używała jakiś czas. Na niej również mi się nie podobał. Jednak postanowiłam skropić nim rękę i zupełnie mnie otumanił! Taki piękny - najpierw upojny, słodki, a później drapieżny - sprawia, że czuję się bardziej odważna. Na mnie rozwija sie ślicznie Póki co pamiętam tylko te zapachy. Ale przyznam, że często mam tak, że perfumy pachną inaczej na papierku, a inaczej na mnie. Taka przecież natura perfum - na każdym są inne. |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Perfumy
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:10.




(ku przestrodze
)



, po pół godzinie leciutkie wspomnienie, sugerujące, że się pół godziny temu spryskiwałam obficie, ale czym???- to już nie było rozpoznawalne... Po zużyciu próbki zrezygnowałam z zakupu flaszki pełnowymiarowej.
, a po długim okresie czasu, kiedy to odważyłam się ponownie podejść, zakochałam się bez pamięci i obecnie (już z resztą od dawna) to mój drugi ukochany zapach 




