Kości czaszki

[Impersona]

Dziewczyny, doradźcie. Kuba szalał przedwczoraj wieczorem na łóżku i trzasnął się głowa o ścianę. Trochę popłakał i mu przeszło, ale z tyły głowy, tak na dole z boku zrobiła mu się taka gula, jakby kość mu spuchła w kształt takiej kulki. Robiłam mu okłady z lodu, ale się nie zmniejszyła, dziś już drugi dzień i ciągle jest taka sama. Nie ma przy tym żadnego guza, nic go nie boli. Martwię się trochę i zastanawiam się ,czy nie iść na prześwietlenie. Czytałam gdzieś, że kości czaszki dzieci są dość elastyczne, bo właśnie dzieci małe często się przewracają, ale dwulatki też tak mają? TŻ mówi, że to normalne, ale wolałabym się upewnić, tylko, ze Kuba jest chory i nie wolno nam wychodzić z domu, zwłaszcza do szpitala, gdzie wiadomo- pełno zarazków, więc na prześwietlenie pójdę tylko w ostateczności. Co radzicie?

[Mariqa]

a skarży się na coś? na bóle głowy? ma rozszerzone źrenice? jakieś mdłości?
Wydaje się, że to po prostu taki guz, nie ma śliwy /ale to chyba kwestia czasu /

Wydaje się, że gdyby to był uraz czaszki, to by Kubę bardzo bolało no i napuchłaby mu głowa z tej strony. A jeśli to tylko taka gula, to na pewno stłuczenie.
A jak ta wysypka, czy lekarz jednak potwierdził ospę?

[Impersona]

No właśnie na nic się nie skarży, nawet pytałam go gdzie go boli, to on powiedział "nie" (jeszcze mało komunikatywny jest). Nie ma rozszerzonych źrenic, bawi się jak zwykle. Wystraszyłam się tylko, bo właśnie to wygląda jakby jego czaszka miała teraz inny kształt z tyłu, ale może faktycznie to tylko stłuczenie
Wysypka okazała się ospą , ale na szczęście nikogo nie zaraził, mimo, że przez 2 dni chodził do żłobka, a my mieliśmy gości, którzy jej nie przechodzili
A propos wysypki jeszcze- nie wiesz Mariqo ile czasu mogą utrzymywać się te chrostki? Wysypało go 6-tego grudnia, dalej jest w kropki, tylko tak bardziej w strupki. Czy jest szansa, ze na Wigilię mu to już zniknie?

[Mariqa]

Napisane przez Impersona

Wysypka okazała się ospą , ale na szczęście nikogo nie zaraził, mimo, że przez 2 dni chodził do żłobka, a my mieliśmy gości, którzy jej nie przechodzili

Hehe, nie mów hop, kochana
Okres od zarażenia do pojawienia się objawów /czyli wylegania się choroby/ trwa bite dwa tygodnie, zatem jeśli Kuba kogoś zaraził, to niestety nieumyślnie zrobił taki bożonarodzeniowy prezent

Napisane przez Impersona

A propos wysypki jeszcze- nie wiesz Mariqo ile czasu mogą utrzymywać się te chrostki? Wysypało go 6-tego grudnia, dalej jest w kropki, tylko tak bardziej w strupki. Czy jest szansa, ze na Wigilię mu to już zniknie?

Do świąt powinno jako tako zejsć, choć czerwone plamki po przyschniętych krostkach mogą być jeszcze widoczne. Na pewno nie będzie już zarażał.

[Luba]

Niestety ospa mozna zarazac przed "wysypem" pryszczy. Wlasciwie jak juz sie one pokazuja to wtedy sie juz nie zaraza. A okres wylegania sie choroby to 2 tygodnie.
Z pryszczami to jest roznie, ale po tych dwoch tygodniach choroby to one jeszcze tak calkiem nie znikna. Niektore moze byc jeszcze widac.


Na takie guzy to podobno trzeba przykladac zimny noz. Sprzedaje jak kupilam, moja babcia tak robila.
Jesli malemu nic sie nie dzieje, to nie ma co panikowac, ale musisz go obserwowac. Czy je, czy nie ma mdlosci, czy zachowuje sie normalnie.