Strach przed ostatnim krokiem.. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Kobieta 30+

Notka

Kobieta 30+ Forum dla trzydziestolatek, czterdziestolatek i innych -latek. Tutaj możesz podzielić się swoimi problemami, poradami i doświadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2006-02-07, 21:22   #1
anka35
Raczkowanie
 
Avatar anka35
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 115
Unhappy

Strach przed ostatnim krokiem..


Przegladałam wątek o decyzji o rozwodzie i nie chciałam juz tam więcej mieszac , więc załozyłam nowy wątek.
Ja ze swoja decyzja o wniesieniu seperacji noszę się już od dłuższego czasu. Z moim mężem łączy nas syn i klucz od wspólnego zamku i to juz od kilku lat. Była zdrada , brak szacunku , i kilka innych zdarzeń.
Chciałm WAs kochane Wizażanki zapytać czy odczuwałyście strach przed samym złożeniem pozwu.? Napisłam juz go i coś mnie powstrzymuje od zlożeniem go . Nie jestem w stanie go sprecyzować . Napewno to nie miłość bo niestety już się wypaliłam . Kilka lat walczyłam o ten związek ale miałam wrażenie że tylko mi na nim zalezy i skapitulałam. Jestem juz strasznie zmęczona tym związkiem , ale strach przed czymś niesprecyzowanym mnie powstrzymuję. Wiem że jestem tchórzem. Może to nie tylko ja się boję. ?
anka35 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-02-09, 08:45   #2
E
Zakorzenienie
 
Avatar E
 
Zarejestrowany: 2003-06
Wiadomości: 8 227
Dot.: Strach przed ostatnim krokiem..

Aniu, każda kobieta się tego boi My tak często mamy, że boimy się nieznanego. A przecież właśnie to nieznane może być lepsze i bardziej wartościowe, niż to, co dotychczas nam się przydarzyło.

Powiem Ci, że każda z rozwiedzionych znajomych znacznie więcej osiągnęła sama, niż z partnerem, z którym była nieszczęśliwa. Niektóre skończyły studia, awansowały, uwierzyły w siebie Dwie założyły własne, dobrze prosperujące firmy Jedna właśnie spodziewa się dziecka z nowym, kochającym partnerem

Ja oczywiście nie namawiam Cię do tego kroku, bo to jest tylko i wyłącznie Twoja decyzja! Musisz dobrze to przemyśleć i zastanowić się, czy na pewno tego chcesz.

W każdym razie życzę Ci, byś ułożyła swoje życie tak, jak Ty chcesz!
E jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-02-09, 09:14   #3
cellaris
Rozeznanie
 
Avatar cellaris
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 958
Dot.: Strach przed ostatnim krokiem..

Aniu a może ty poprostu obawiasz sie jak to będzię bez męża? W każdym z nas siedzą jakieś lęki, zauważam (po sobie również),że im jesteśmy starsze tym trudniej jest nam podejmować decyzje,które całkowicie zmienią nasz poukładany świat,niezależnie od tego czy jest nam w nim dobrze czy taż źle. Może właśnie ten strach przed nieznanym cie powstrzymuje? Przede wszystkim musisz wiedzieć czego ty chcesz, jeśli czujesz,że nie jesteś szczęśliwa i nie widzisz żadnych perspektyw dla waszego wspólnego życia to taki związek według mnie nie ma sensu. Piszesz,ze macie synka, ja osobiście uważam,że zamiast tracić czas i energię na sklejanie małżeństwa, powinnaś poświęcić ten czas synkowi. Na pewno jeśli podejmiesz decyzję o rozstaniu (do czego cię nie namawiam, to ma być twoja decyzja) wasz syn będzie zagubiony i nieraz zatęskni za tatą, niestety takie są "koszta" tej ewentualnej decyzji, ale wiem z doświadczenia moich znajomych (po rozwodzie),że taką tęsknotę można pokonać, oczywiście jeśli tatuś się do tego przyłączy. A jeśli po rozstaniu ojciec zapomnie o dziecku,co też się zdarza, no cóż ... będziesz miała kolejny dowód na to ze dobrze zrobiłaś.
Pozdrawiam i trzymam kciuki
cellaris jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-02-09, 15:55   #4
anka35
Raczkowanie
 
Avatar anka35
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 115
Dot.: Strach przed ostatnim krokiem..

Dzięki dziewczyny za wsparcie . O synu myślę najwięcej i nie chciałabym go skrzywdzić swoją decyzją i dlatego delikatnie z nim rozmawiałam żeby mu lekko naświetlic sytuację ( ma 16 lat i nie jest ślepy) i na moje pytanie jak duze ma dla niego znaczenie jeżeli jego tato wyprowadzi się od nas jezeli wniose o seperację odpowiedział ( i to mnie bardzo zaskoczyło i trochę żal mi się zrobiła męża) że dla niego nie ma żadnego znaczenia czy ojciec będzie mieszkał z nami czy nie. ( Fakt że mąż znikał czasem na kilka dni a syn nawet nie pytał gdzie jest ). Ale to na mnie jednak ciąży podjęcie tej decyzji i nikt tego za mnie nie zrobi ,jak i nikt nie przezyje mojego życia za mnie.
anka35 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-02-09, 18:27   #5
cellaris
Rozeznanie
 
Avatar cellaris
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 958
Dot.: Strach przed ostatnim krokiem..

Ja myślałam,że twój syn jest młodszy dlatego poruszyłam ten temat nie mniej jednak ojciec w każdym wieku jest potrzebny. Jedyne co mogę powiedzieć patrząc na takie sytuacje z boku,to zauważyłam,że młodzież w tym wieku lepiej rozwija się w rodzinie "niepełnej", ale jak to się mówi "zdrowej", niż przy dwojgu rodzicach między którymi są ciągłe kłótnie, nieporozumienia i wzajemne pretensje. Mam do czynienia z dzieciakami w tym wieku na codzień (jestem nauczycielem) i naprawdę niezdrowa atmosfera w domu bardzo odbija się na psychice dziecka. Co więcej rzutuje również na jego przyszłe związki. Jest jeszcze jeden,wydaje mi się ważny aspekt tej sprawy, jeśli nie będziesz "tkwiła" przy mężu niezależnie od jego postępowania ( pisałaś o zdradach, braku szacunku) to syn zrozumie, że nikt nie jest bezkarny, co być może zapobiegnie popełnieniu przez niego w przyszłości takich błędów jakie popełnił jego ojciec. Ale to tylko moje zdanie. Piszesz, że nikt nie przeżyje twojego życia za ciebie, i słusznie. Musisz "wziąźć się z życiem za bary" i iść do przodu. Skoro nie ma szans na to by mąż się zmienił, syn dorasta i za niedługo będzie miał swoje sprawy na głowie, może się okazać,ze zostałaś sama w pustym mieszkaniu, z człowiekiem z którym nic cię nie łączy, a wtedy będzie jeszcze trudniej. To jest twoja i tylko twoja decyzja, niestety najgorsze jest to,że dopiero gdy już ją podejmiesz okaże się czy była słuszna, ale ja wierzę,że jesteś na dobrej drodze. W życiu trzeba być troszkę egoistą w końcu jesteś najbliższą osobą dla samej siebie
cellaris jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-02-10, 09:33   #6
Midi
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: zmienna
Wiadomości: 3 356
Dot.: Strach przed ostatnim krokiem..

Wiesz, to, że Twój syn nie ma nic przeciwko wyprowadzce swojego ojca, nie znaczy, że straci z nim kontakt po Waszym rozwodzie. Myślę, że on jest też jakoś tam psychicznie zmęczony taką sytuacja w domu, kiedy żyjecie bardziej obok siebie, jak obcy ludzie, a nie razem (tak zrozumiałam to o znikaniu na kilka dni). Ja widzę taki przykład w rodzinie moich krewnych ze strony ojca: dopóki rodzice męczyli się pod wspólnym dachem w imię dobra dzieci, kontakt nastoletnich dzieci z ojcem (moim wujem) był raczej nie za dobry - kłótnie ich własne i pomiędzy rodzicami, "ciche dni", częste wyjazdy ojca (miał taką pracę wtedy, że musiał dość często jeździć za granicę na kilka tygodni), wszystko to strasznie ich od siebie oddalalo. A po rozwodzie, kiedy ojciec się wyprowadził, te kontakty jakoś się wyprostowały i dziś, po ponad 10 latach, stanowią wzór zgranej rodziny, odwiedzają się często, jeżdżą do siebie nawzajem na działki, chodza razem w gości i na spacery itd. Myślę, że w tej domowej przed-rozwodowej atmosferze takie normalne rodzinne stosunki by się nie wylęgły.
A jak właściwie odnosi się Twój mąż do pomysłu rozstania? Rozmawialiście w ogóle o tym?
Mi się wydaje, że im dłużej będziesz zwlekać z podjęciem decyzji, tym gorzej będziesz się z tym czuć. Lepiej zdecydować się od razu na jeden z wariantów (roztsanie albo pozostanie razem - wysłać ten pozew albo go zniszczyć i zapomnieć o całej sprawie). Przecież chyba nie masz świadomości, że coś się znacząco zmieni w Waszym domowym życiu, więc nie ma też w najbliższej perspektywie niczego, co mogłoby jakoś przyspieszyć Twoją decyzję.
Midi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-02-11, 21:40   #7
slonetshko
Przyczajenie
 
Avatar slonetshko
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 3
Dot.: Strach przed ostatnim krokiem..

Rozumiem Twoj strach, cztery lata sie zbieralam, zeby zlozyc pozew, dzis juz wiem , ze nie robilam tego ze strachu, ze sama nie dam sobie rady.
Od 1 lutego tego roku jestem juz rozwodka, jakos dziwnie mi jest, ale jestem szczesliwsza, spadl ze mnie jakis ciezar i wiem, ze zrobilam dobrze.
Jezeli potrzebujesz porozmawiac, zapraszam
Pozdrawiam trzymaj sie.
__________________
slonetshko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2006-02-12, 13:49   #8
anka35
Raczkowanie
 
Avatar anka35
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 115
Dot.: Strach przed ostatnim krokiem..

Chętnie pogadam , może rozwieje to mojeniektóre obawy.
Mysle że dac sobie rady sama to dam , Od 3 lat mąż placi mi alimenty i utrzymuję sie sama z mojej pensji jeszcze płacąc za studia które robię. Najbardziej boję się złośliwości z jego strony. Jest to charakter despoty juz wielkorotnie spotkałam się z chęcią z jego strony sprowadzenie mnie "do parteru" ,ale tez wiem że wiele męższczyzn w sytuacjach przedrozwodowych zachowują się agresywnie i są mściwi. Ja mam największy problem z mieszkaniem. Mam mieszkanie które było moich rodziców i zostało wykupione z zasobów gminy za pieniądze uzyskane z mojej książeczki mieszkaniowej a w momencie wpisu u notariusza moi rodzice w geście dobrej woli w stosunku do mojego męża zgodzili sie go umieścić jako wspólwlasciciela. i on mnie teraz szantażuje że mam go spłacic , choc złotówki nie dał na to mnieszkanie. Na dodatek pracujemy w jednej firmie. Chyba w tym tygodniu powinnam z nim pogadać.
anka35 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-02-12, 16:09   #9
Midi
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: zmienna
Wiadomości: 3 356
Dot.: Strach przed ostatnim krokiem..

Anka, nie mam teraz czasu pisać dłużej, ale chciałam Ci zasugerować jedno: w kwestii mieszkania nie ustępuj, myślę, że jak wynajmiesz dobrego prawnika, to można udowodnić, że zostało wykupione za Twoje pieniądze i żadnego spłacania męża nie będzie - tak sądzę przynajmniej, sprawdź to.
Midi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-02-12, 17:45   #10
cellaris
Rozeznanie
 
Avatar cellaris
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 958
Dot.: Strach przed ostatnim krokiem..

Zgadzam się z Midi w kwestji mieszkania, dobry prawnik to podstawa. Ponadto to syn ostatecznie zostanie przy tobie, więc z tego co się orientuję mieszkanie powinno zostać przydzielone tobie. Nie daj się, niestety musisz zawalczyć " o swoje"
cellaris jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-02-12, 17:53   #11
me-wa
Przyczajenie
 
Avatar me-wa
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 19
Dot.: Strach przed ostatnim krokiem..

Aniu ,a moze zmienic kolejnosc ...najpierw pomieszkaj sama,zobacz jak sobie radzisza,pobądz sama ze soba,swoimi myslami,a dopiero póżniej zloż pozew o rozwod lub tez nie.Rozstania chyba nie trzeba zaczynać od pozwu w sadzie .Masz swietna sytuacje bo masz mieszkanie w ktorym zostaniesz,ja musialam je wynajac.Mineło sporo miesiecy-nielatwych-ale nie żaluje tej decyzji.Żałuje ,że tak dlugo zwlekalam.Zaczynam myslec o formalnym rozwodzie.Rozumiem Twoj lęk przed nieznanym,samotnoscia,odp owiedzialnoscią...przeszl am przez to wszystko...i radze sobie.Nie wiem czy bedziesz miala wsparcie ze strony rodziny,to bardzo wazne w takich momentach, czy podadza Ci ręke.Ja musze radzic sobie bez takiego wsparcia.Wiesz, my kobiety jestesmy bardzo silne, tylko czesto o tym nie wiemy lub zapominamy.Powodzenia.
me-wa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-02-13, 07:38   #12
anka35
Raczkowanie
 
Avatar anka35
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 115
Dot.: Strach przed ostatnim krokiem..

Mieszkam "sama" już od wielu lat . Mąż jest tzw "sztuką " to ja zajmuje sie od sprawami od sprzatania po remont mieszkania , naparawa zamków ,gniazdek itp. A o seperację bym nie wnosiła gdyby mąż nie próbował zabrać mi mieszkania. On nie chce się ani wyprowadzić ani żyć w zgodzie. Patowa sytuacja. Wolałabym isc do notariusza i spokojnie załatwć rozdzielnośc majątkowa jak i podział majątku bez "parania brudów w sądzie " ale narazie nie udaje mi się poprowadzić tak rozmowy aby dojść do konkretów. zawsze kończy się agresywnym wyciąganiem zaszłości i stwierdzeniem " ja ci jeszcze pokaż" . Ja staram sie go zrozumieć że wpada w panikę bo traci rodzinę ale to w końcu jest konsekwencją tego co zrobił ( przecież nie był dzieckiem i wiedział jakie zdrada może nieść za soba konsekwencję które niestety trzeba ponieść ).
anka35 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-02-13, 14:10   #13
me-wa
Przyczajenie
 
Avatar me-wa
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 19
Dot.: Strach przed ostatnim krokiem..

a to "takie buty"...to zmienia postac rzeczy i w sumie mysle,że chyba nie masz juz nad czym sie zastanawiac ,z tym pozwem.
me-wa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-02-15, 07:48   #14
anka35
Raczkowanie
 
Avatar anka35
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 115
Dot.: Strach przed ostatnim krokiem..

Myslę o tym co mi napisałyście żeby wziąć dobrego adwokata jeśli chodzi o odzyskanie mieszkania. Może któraś z Was kochane Wizażanki znają dobrego a nie bardzo drogiego adwokata w Krakowie który np. Wam pomógł ?
anka35 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-02-15, 08:07   #15
agajot
Zakorzenienie
 
Avatar agajot
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 4 194
Dot.: Strach przed ostatnim krokiem..

Jestem przekonana, że sprawa mieszkania jest wygrana. Podałaś co prawda zbyt mało szczegółów ale jest conajmniej kilka sposobów załatwienia tej sprawy. Tak więc tym w zasadzie nie musisz się martwić. A z tym zastanawianiem się nad słusznością swojej decyzji - sama piszesz, że to Ty musisz się o wszystko troszczyć - czy potrzebujesz balastu, który potrafi tylko utrudniać Ci życie i grozić "ja Ci jeszcze pokażę"? A może powinnaś mu jednak udowodnić, że wcale nie boisz sie jego gróźb?
agajot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-02-17, 15:15   #16
cellaris
Rozeznanie
 
Avatar cellaris
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 958
Dot.: Strach przed ostatnim krokiem..

Hej popytałam tu i tam w kwestji mieszkania i oto czego dowiedziałam się od koleżanki,która miała podobną sytuacje, otóż: jeżeli małżeństwo jest po rozwodzie lub żyje w separacji, a ma dzieci, to wtedy mieszkanie niejako odgórnie należy się matce z dziećmi, tak więc sąd powinien przyznać ci to mieszkanko, ale z drugiej strony nie może "zmusić" męża do opuszczenia go. W przypadku mojej kumpeli wyglądało to tak,że mimo iż mieszkanie prawnie jej się należało to przez ponad rok mieszkała ze swoim ex-mężem, który zatrówał jej,życie. Sprwę o "eksmisję" męża rozwiązała sądownie. Sąd stwierdził,że metraż mieszkanie jest za mały dla 4 lokatorów (mieli 2 dzieci) i wkońcu mieszka sama. Tak więc jeśli mogę ci zasugerować to zaintereasuj się jak później ,po orzeczeniu sądu że mieszkanie należy do ciebie powinnaś "pozbyć się" męża, bo podejrzewam,że z własnej woli to on sobie nie pójdzie.
Pozdrawiam cieplutko
cellaris jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-04-23, 18:10   #17
Iwona31
Rozeznanie
 
Avatar Iwona31
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Siedlce
Wiadomości: 891
Dot.: Strach przed ostatnim krokiem..

Cytat:
Napisane przez anka35
Chętnie pogadam , może rozwieje to mojeniektóre obawy.
Mysle że dac sobie rady sama to dam , Od 3 lat mąż placi mi alimenty i utrzymuję sie sama z mojej pensji jeszcze płacąc za studia które robię. Najbardziej boję się złośliwości z jego strony. Jest to charakter despoty juz wielkorotnie spotkałam się z chęcią z jego strony sprowadzenie mnie "do parteru" ,ale tez wiem że wiele męższczyzn w sytuacjach przedrozwodowych zachowują się agresywnie i są mściwi. Ja mam największy problem z mieszkaniem. Mam mieszkanie które było moich rodziców i zostało wykupione z zasobów gminy za pieniądze uzyskane z mojej książeczki mieszkaniowej a w momencie wpisu u notariusza moi rodzice w geście dobrej woli w stosunku do mojego męża zgodzili sie go umieścić jako wspólwlasciciela. i on mnie teraz szantażuje że mam go spłacic , choc złotówki nie dał na to mnieszkanie. Na dodatek pracujemy w jednej firmie. Chyba w tym tygodniu powinnam z nim pogadać.

Aniu, jeśli w trakcie trwania małżeństwa dostaliście cokolwiek lub ktokolwiek ustanowił współwłaścicielstwo na Was oboje, to macie obydwoje równe prawa. Gdyby Twoi Rodzice ustanowili tylko Ciebie jako właściciela - to zmieniałoby postac rzeczy..... tym bardziej, że rozdysponowałaś własnym wkładem z książeczki mieszkaniowej (jak sądzę założonej gdy byłaś jeszcze panną). Spróbuj przekonac męża, że mieszkanie jest potrzebne nie tylko Tobie, ale też Waszemu dziecku. Niestety sprawy o podział majatku nie należą do najłatwiejszych i mogą trwac latami. Jednak możesz przed sądem podeprzec sie faktem zlikwidowania wyłącznie własnej książeczki mieszkaniowej.
Trzymaj się i informuj nas co się u Ciebie dzieje.
__________________
Koniecznośc uwalnia od męki wyboru...
Iwona31 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-04-23, 18:36   #18
Iwona31
Rozeznanie
 
Avatar Iwona31
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Siedlce
Wiadomości: 891
Dot.: Strach przed ostatnim krokiem..

Poza tym tak jak piszą dziewczyny właściwie, to nie masz o co się martwic. Chyba, że Twojemu mężowi wpadnie nagle genialny pomysł na wynajęcie dobrego adwokata i wtedy może byc jazda.
Sądzę, że powinnaś w stosunku do męża nie pokazywac tego, że masz obawy i słabości. Pokaż mu, że zaczynasz byc silna, pewna siebie i wiesz, czego chcesz, a na zaczepki poprostu nie odpowiadaj. Wytrącisz go tym z tej buty. Może to on zechce dogadywac się z Tobą na Twoich warunkach?
__________________
Koniecznośc uwalnia od męki wyboru...
Iwona31 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-04-23, 22:49   #19
anka35
Raczkowanie
 
Avatar anka35
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 115
Dot.: Strach przed ostatnim krokiem..

Cześć dziewczyny,
Dzięki za pomoc. Myslę że bez adwokata sie nie obejdzie.Mimo wielu prób rozmowy z mązem nic nie udało mi sie ustalić. On nie wykazuje żadnej najmniejszej chęci dogadania się. Mam wrażenie ze on chce mnie za cos ukarac lub zemścic. On chce nadal spłaty i chyba to że teraz to tylko TU moze mnie "uderzyC" trzyma sie tego kurczowo. Jutro umówiłam sie z adwokatem i ma mi dac odpowidź po przeglądnięciu mojej sprawy jakie mam szanse na wygranie sprawy. A ja jednak będe dązyła oby załatwić sprawę polubownie bez tego całego "cyrku" rozwodowego w sądzie (bo przypuszczam że mąż chetnie w tym cyrku weźmie udział ). Może adwokat spróbuje załatwic jakś ugodę. zamiast wydawać pieniądze na sprawę ( jak się wstepnie orientowałam to nawet 15000 20000 zł to dam mu te pieniądze i cicho odejdzie ).
POzdrwiam
anka35 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-07-12, 12:07   #20
Kinros
Przyczajenie
 
Avatar Kinros
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 19
Dot.: Strach przed ostatnim krokiem..

Witaj

jak zakonczyla sie twoja sprawa z mezem i mieszkaniem?
nie wiem czy to dobry pomysl dawac mu pieniadze i czekac az odejdzie? zapytaj go moze co lub kto nim kieruje, ze zachowuje sie w ten sposob zlosc, agresja i chec pokazania swojego to wierzcholek gory lodowej, ktory warto poznac a czas weryfikuje wszystkie nasze decyzje taka jest prawda
pozdro

kinros
Kinros jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-07-12, 14:25   #21
anka35
Raczkowanie
 
Avatar anka35
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 115
Dot.: Strach przed ostatnim krokiem..

No, długo nie pisałam a w tym czasie wiele sie wydarzyło. PO moich wielokrotnych nieudanych próbach dogadania sie w końcu wzięłam adwokata . On tez próbował z nim łagodnie dojśc do jakiegoś porozumienia ale niestety z nim też ie chciał rozmawiać. Przez ten okres maz stał sie jeszcze bardziej agresywny , ubliża mi , mści się . Staram sie nie regować. W chwili obecnej mój adwokat wysyła pozew o rozwód bez orzekania o winie ( zbyt jestem zmęczona aby sie dłuzej szarpać ) z wnioskiem o przyznanie mieskania. Myslę że pierwsz rozprawa będzie gdzies na początku jesieni. Chciałabym mieć to już za sobą.
Pozdro
anka35 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-07-13, 07:08   #22
Kinros
Przyczajenie
 
Avatar Kinros
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 19
Dot.: Strach przed ostatnim krokiem..

witaj

milo, ze odpisalas, przykro mi, ze nie mozecie sie dogadac a kwestia mieszkania to taki zastepczy temat dla twojego meza zeby pokazac swiatu ze jeszcze sie na nim jest nie wiem jak mozna roscic sobie prawa do czegos co nie jest nasza wlasnoscia i jak tu nie byc zwolennikiem intercyzy ? ja tez mam mieszkanie, ktore dostalam od ojca i mieszkam z chlopakiem, ale trudno jest mi wyobrazic sobie taka sytuacje, w necie na forach np. magazynow o domach, mieszkaniach jest duzo ludzi z takimi problemami moze tam cos znajdziesz....
3 mam kciuki nie daj sie i walcz

pozdro

kinros
Kinros jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-12-22, 11:21   #23
anka35
Raczkowanie
 
Avatar anka35
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 115
Dot.: Strach przed ostatnim krokiem..

I JUŻ PO !!!!!
W grudniu dzieki sędziemu i mojej adwokatce skończyło sie na jednej rozprawie. Jestem wolną kobietą i czuje się jakbym zrzuciła z pleców ogromny ciężar.
Uzyskałam tylko to że ,ex ( juz ex) musiał sie przeniesc do pokoju syna a ja jestem z synem w większym. Wyprowadzić się nie wyprowadzi . Zaparł się i nic do niego nie dociera , nawet spora sumka pieniędzy. Niestety mieszkanie małe i potykamy sie o siebie ciągle i on jeszcze uzurpuje sobie prawo do wtrącania się w moje życie ,ale systematycznie uswiadamiam go że nic mu do mnie , już nie.Niestety zostaje jeszcze sprawa o podział majatku . A to już wiekszy problem.
Gorące podziękowania dla wszystkivh wizażanek które wspierały mnie w tej drodze do wolności.
Wesołych Świat.
anka35 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Kobieta 30+


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:47.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.