Wkurza mnie to - a co o tym myślisz? może to ja "wymyślam"?

[rybenka_]

Otóż przez wakacje i do końca września zajmuję się wynajmem mieszkania dla turystów. Chciałam tu przekazać moje przemyślenia w tym temacie otóż wkurza mnie niemiłosiernie nie słowność ludzka. Np dzisiaj dzwoniła Pani chciała wynająć mieszkanie, zapomniałam zapytać o jedną rzecz i Pani nie odbiera telefonu więc rozumiem że zrezygnowała i nie chodzi mi o to że zrezygnowała ale o to że jest dorosłą osobą a nie umie zadzwonić i powiedzieć że jednak nie jest zainteresowana, przecież nie wiem boi się czy co, przecież nic jej nie zrobię przez ten telefon, w ciągu tych czterech miesięcy zdarzyło się to już parę razy. I jedna osoba tylko miała "odwagę" zadzwonić i powiedzieć że rezygnuje.

Najbardziej wkurzyła mnie jedna sytuacja, Pani ta zadzwoniła wieczorem i chciała wynająć od kolejnego dnia z samego rana, (dodam jeszcze że mieszkanie wynajmuje do 4 osób, a zgodziłam się na piątą osobę bez dopłaty!) oczywiście nie było czasu żeby pobrać zaliczkę, więc umówiłam się że zapłata w dniu przyjazdu, bo do rana na konto i tak pieniądze by nie dotarły. I oczywiście się nie zjawili! Czekałam w mieszkaniu z samego rana i kiedy zadzwoniłam kobieta ta nie raczyła nawet odebrać telefonu. Uważam takie zachowanie za bezczelne, ludzie nie szanują innych i ich czasu.

No i to na tyle, musiałam się "wywnętrzyć" Co wy myślicie o takich sytuacjach, może to ja przesadzam?

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Rozumiem Twoją złość. Są ludzie i ludziska. Zamiast ze zwykłej życzliwości zadzwonić i uprzedzić to totalna olewka i tyle. Jak dla mnie to brak szacunku i chamstwo.

Podobnie się ma sytuacja u lekarzy. Zadzwonić i odwołać wizytę to dosłownie chwila, a potem idąc do rejestracji dowiadujesz się, że następna wizyta za miesiąc.

[rybenka_]

Dokładnie, ja naprawdę nie rozumiem gdzie ludzie widzą problem w odwołaniu przyjazdu/wizyty czy czegokolwiek.

Nawiązując do tego wynajmowania - ja mogłabym w tym czasie wynająć komuś innemu, ale w czasie gdy jest rezerwacja ale jeszcze nie mam zaliczki to nie mogę nic zrobić.
A wiedząc że dana osoba czeka na mój przyjazd, a ja z premedytacją i bez uprzedzenia nie przyjeżdżam to jest wg mnie szczyt wszystkiego.

[ivonkapiwonka]

Od niedzieli czeka u mnie rowerek, po który Pani nie przyjechała, ale też nie zadzwoniła, że się rozmyśliła i go nie odbierze! Oczywiście karnie siedziałam w domu w niedzielę i czekałam na nią.
Z drugiej strony:
Wczoraj zadzwoniła dermatolog i bardzo mnie opieprzyła: miałam wizytę i niestety zapomniałam o niej. Nie , że zapomniałam zadzwonić ,że mnie nie będzie, tylko zapomniałam o wizycie i nie pojechałam. Przeprosiłam, próbowałam wytłumaczyć ( nie dała mi dojść do słowa), trzasnęła słuchawką na koniec. Nie bylo mi miło...
Zdarzyło mi się też w wakacje zapomnieć o wizycie dzieci u logopedy.
Jak widać różnie to bywa, ale są też sprawy ważne i mniej ważne. No i jest skleroza.

[rybenka_]

Napisane przez ivonkapiwonka

Od niedzieli czeka u mnie rowerek, po który Pani nie przyjechała, ale też nie zadzwoniła, że się rozmyśliła i go nie odbierze! Oczywiście karnie siedziałam w domu w niedzielę i czekałam na nią.
Z drugiej strony:
Wczoraj zadzwoniła dermatolog i bardzo mnie opieprzyła: miałam wizytę i niestety zapomniałam o niej. Nie , że zapomniałam zadzwonić ,że mnie nie będzie, tylko zapomniałam o wizycie i nie pojechałam. Przeprosiłam, próbowałam wytłumaczyć ( nie dała mi dojść do słowa), trzasnęła słuchawką na koniec. Nie bylo mi miło...
Zdarzyło mi się też w wakacje zapomnieć o wizycie dzieci u logopedy.
Jak widać różnie to bywa, ale są też sprawy ważne i mniej ważne. No i jest skleroza.

Oczywiście zdarza się różnie, ale o tym że ktoś rezerwuje i chce przyjechać i o dacie przyjazdu na urlop chyba trudno zapomnieć

[Nanetka26]

Ludzie często po prostu nie mają odwagi, żeby zadzwonić i powiedzieć o rezygnacji bo boją się, że usłyszą niemiłe słowa od osoby, z którą się umawiały lub, że zostaną odebrane jako niesłowne co i tak w zasadzie następuje i to z jeszcze gorszym skutkiem. To może wydawać się dziwne, ale sama kiedy poszukiwałam mieszkania umówiłam się z chyba trzema Paniami, jednak ostatecznie znalazłam dużo tańsze i ładniejsze, więc do poprzednich wynajmujących zadzwoniłam w celu wyjaśnienia sytuacji i rezygnacji, po czym usłyszałam kilka ładnych epitetów na swój temat. Dodam, że żadna umowa nie została podpisana. Ludzie różnie reagują na takie sytuacje. Nie mniej jednak uważam, że należy zadzwonić i poinformować drugą stronę o zmianie decyzji.

[evela28]

masz rację ludzie są niesłowni, ale z drugiej strony jeśli pobieralibyście kaucję to by ludzie tak często nie zapominali
ludzie nie odwołują wizyt u fryzjera i kosmetyczki i wiele innych
ale tez nie fair twierdzić nie odbiera tel bo się nie chce, nie kazdy nosi komórkę w kieszeni, a takze tel w dzisiejszych czasach dzwonią bez przerwy i czasami tez mam ochotę aby on w koncu umilkł

[rybenka_]

Napisane przez ivonkapiwonka

Od niedzieli czeka u mnie rowerek, po który Pani nie przyjechała, ale też nie zadzwoniła, że się rozmyśliła i go nie odbierze! Oczywiście karnie siedziałam w domu w niedzielę i czekałam na nią.
Z drugiej strony:
Wczoraj zadzwoniła dermatolog i bardzo mnie opieprzyła: miałam wizytę i niestety zapomniałam o niej. Nie , że zapomniałam zadzwonić ,że mnie nie będzie, tylko zapomniałam o wizycie i nie pojechałam. Przeprosiłam, próbowałam wytłumaczyć ( nie dała mi dojść do słowa), trzasnęła słuchawką na koniec. Nie bylo mi miło...
Zdarzyło mi się też w wakacje zapomnieć o wizycie dzieci u logopedy.
Jak widać różnie to bywa, ale są też sprawy ważne i mniej ważne. No i jest skleroza.

Napisane przez evela28

masz rację ludzie są niesłowni, ale z drugiej strony jeśli pobieralibyście kaucję to by ludzie tak często nie zapominali
ludzie nie odwołują wizyt u fryzjera i kosmetyczki i wiele innych
ale tez nie fair twierdzić nie odbiera tel bo się nie chce, nie kazdy nosi komórkę w kieszeni, a takze tel w dzisiejszych czasach dzwonią bez przerwy i czasami tez mam ochotę aby on w koncu umilkł

Pobieram kaucję po zakupie pobytu na aukcji, i ta właśnie osoba miała dokonać zakupu jednak nie zrobiła tego, zdarzyło się już tak nie raz.
Nie twierdze że nie odbiera bo się nie chce - tylko bo widzi mój numer telefonu i się boi nie wiadomo czego, gdy zadzwoniłam z innego odebrała momentalnie co o czymś świadczy

[ola_108]

Moja siostra wynajmuje pokój i też wiecznie są problemy z osobami umówionymi na oglądanie mieszkania... Najpierw umawiała się z potencjalnymi lokatorami na konkretną godzinę, czekała parę godzin, wysprzątała mieszkanie, wracała wcześniej pracy, bo przecież mają przyjść ogladać pokój, ale kto by się tym przejmował... Ludzie nie przychodzili, a ona miała popołudnie wyrwane z 'życia'. Potem nauczyła się, żeby prosić o telefoniczne potwierdzenie wizyty godzinę przed planowanym czasem wizyty, ale dalej nic nie pomogło. Ludzie dzwonili, a za godzinę nie przychodzili :O ! Siostra była świadoma tego, że korki, opóźnienia itp i siedziała godzinami w domu próbując się do nich dodzwonić, a oni nie raczyli odebrać :O. Chore

[truskawkowawiosna]

Napisane przez ola_108

Moja siostra wynajmuje pokój i też wiecznie są problemy z osobami umówionymi na oglądanie mieszkania... Najpierw umawiała się z potencjalnymi lokatorami na konkretną godzinę, czekała parę godzin, wysprzątała mieszkanie, wracała wcześniej pracy, bo przecież mają przyjść ogladać pokój, ale kto by się tym przejmował... Ludzie nie przychodzili, a ona miała popołudnie wyrwane z 'życia'. Potem nauczyła się, żeby prosić o telefoniczne potwierdzenie wizyty godzinę przed planowanym czasem wizyty, ale dalej nic nie pomogło. Ludzie dzwonili, a za godzinę nie przychodzili :O ! Siostra była świadoma tego, że korki, opóźnienia itp i siedziała godzinami w domu próbując się do nich dodzwonić, a oni nie raczyli odebrać :O. Chore

rozumiem ją doskonale, bo kiedys zajmowalam sie szukaniem kogos do pokoju, ludzie sa nieodpowiedzialni... jak opowiedzialam to jednemu aktualnemu wspolokatorowi to byl zdziwiony, ze mnie takie zachowanie bulwersuje "no bo jak masz do obejrzenia kilka mieszkan dziennie, to przeciez nie bedziesz dzwonic, domysla sie chyba"

[parapluie89]

Ooo, ja mam to samo z korepetycjami. Zamiast powiedzieć, że się rezygnuje, to często jakieś wymówki. Szczytem była sytuacja, gdy pojechałam do kogoś udzielać lekcji - to miało być jednorazowe wytłumaczenie tematu - i nie zostałam wpuszczona do mieszkania :\ Stałam i dzwoniłam do domu jak głupia, dzwoniłam też na telefon, to akurat ,,abonent chwilowo niedostępny". Eh.

[abiblabla]

Napisane przez rybenka_

Otóż przez wakacje i do końca września zajmuję się wynajmem mieszkania dla turystów. Chciałam tu przekazać moje przemyślenia w tym temacie otóż wkurza mnie niemiłosiernie nie słowność ludzka. Np dzisiaj dzwoniła Pani chciała wynająć mieszkanie, zapomniałam zapytać o jedną rzecz i Pani nie odbiera telefonu więc rozumiem że zrezygnowała i nie chodzi mi o to że zrezygnowała ale o to że jest dorosłą osobą a nie umie zadzwonić i powiedzieć że jednak nie jest zainteresowana, przecież nie wiem boi się czy co, przecież nic jej nie zrobię przez ten telefon, w ciągu tych czterech miesięcy zdarzyło się to już parę razy. I jedna osoba tylko miała "odwagę" zadzwonić i powiedzieć że rezygnuje.

Najbardziej wkurzyła mnie jedna sytuacja, Pani ta zadzwoniła wieczorem i chciała wynająć od kolejnego dnia z samego rana, (dodam jeszcze że mieszkanie wynajmuje do 4 osób, a zgodziłam się na piątą osobę bez dopłaty!) oczywiście nie było czasu żeby pobrać zaliczkę, więc umówiłam się że zapłata w dniu przyjazdu, bo do rana na konto i tak pieniądze by nie dotarły. I oczywiście się nie zjawili! Czekałam w mieszkaniu z samego rana i kiedy zadzwoniłam kobieta ta nie raczyła nawet odebrać telefonu. Uważam takie zachowanie za bezczelne, ludzie nie szanują innych i ich czasu.

No i to na tyle, musiałam się "wywnętrzyć" Co wy myślicie o takich sytuacjach, może to ja przesadzam?

generalnie cię rozumiem, ale w tym przypadku troche przesadzasz, nie każdy nosi telefon ciągle ze sobą, niektórzy też z racji pracy go wyciszają.
piszesz że kobieta dzwoniła dzisiaj, a już o 13 masz pretencje że nie odbiera telefonu więc zrezygnowała? bez przesady, to nie minął dzień-dwa tylko dosłownie max 5 godzin

[justmine2]

Co prawda nigdy nie wynajmowałam nikomu mieszkania, ale rozumiem dobrze autorkę, bo z taką niesłownością często się niestety spotykam - to jest jeden z tych ludzkich fenomenów, których po prostu nie potrafię zrozumieć, do szału mnie to doprowadza, szczyt bezczelności Miałam podobną sytuację co parapluie89, też udzielałam korepetycji, ale pewnego razu dziewczyna sobie po prostu nie przyszła, jej telefon nie odpowiadał, już nigdy się ze mną nie skontaktowała. Chyba nie muszę tłumaczyć, jak się wtedy czułam i jakie niezatarte wrażenie pozostawiła ta osoba w mojej pamięci (wiadomo, sama nie raz anulowałam współpracę z korepetytorami czy z uczniami, ale nie w taki sposób...) A takich sytuacji można by mnożyć...

[rybenka_]

Napisane przez abiblabla

generalnie cię rozumiem, ale w tym przypadku troche przesadzasz, nie każdy nosi telefon ciągle ze sobą, niektórzy też z racji pracy go wyciszają.
piszesz że kobieta dzwoniła dzisiaj, a już o 13 masz pretencje że nie odbiera telefonu więc zrezygnowała? bez przesady, to nie minął dzień-dwa tylko dosłownie max 5 godzin

Może powiem jak ja to widzę, Pani ta zadzwoniła z rana, wg umowy powinna kupić pobyt na aukcji i wpłacić pieniążki - zaliczkę- odrazu, tak wynikało z rozmowy, po paru godzinach nic ale to jeszcze nic nie oznacza, chociaż jest już pewnym sygnałem, zapomniałam spytać o jedną rzecz, więc zadzwoniłam i wysłałam sms - oczywiście brak odezwu, zadzwoniłam z innego numeru - oczywiście odebrała natychmiast. Do tej pory nic, więc wszystko jest jasne

[Almariel]

Rozumiem Cię , niesłownośc to coś, czego również nie cierpię.
Jasne, można chciec akurat nie odbierac telefonów, wyciszyc na cały dzień bo coś tam, ale moim zdaniem na zwyczajne olanie kogoś i nie uszanowanie czyjegoś czasu nie ma usprawiedliwienia. Jeżeli się z kimś umawiamy, a potem nam coś wypadnie etc. to chyba wypadałoby poinformowac tę osobę ? Tego wymaga zwykła kultura.

[abiblabla]

Napisane przez rybenka_

Może powiem jak ja to widzę, Pani ta zadzwoniła z rana, wg umowy powinna kupić pobyt na aukcji i wpłacić pieniążki - zaliczkę- odrazu, tak wynikało z rozmowy, po paru godzinach nic ale to jeszcze nic nie oznacza, chociaż jest już pewnym sygnałem, zapomniałam spytać o jedną rzecz, więc zadzwoniłam i wysłałam sms - oczywiście brak odezwu, zadzwoniłam z innego numeru - oczywiście odebrała natychmiast. Do tej pory nic, więc wszystko jest jasne

aa no to co innego oczywiście