Problemowa...babcia!Pomóż cie

[anmi0]

.

[taszkin]

Witaj
Powiedz babci, że pies jest chory i może jeść tylko specjalną karmę. Uświadom, że dając jej cokolwiek innego może mu bardzo zaszkodzić. Podkreślaj chorobę. Dla niektórych ludzi piesek to piesek, zje wszystko. Ale skoro jest chory...
Małe kłamstwo, ale niestety czasem nic innego nie dociera (zwłaszcza, że babcia przecież nie chce dla pieska źle, a po prostu nie rozumie).
Pozdrawiam

[esfira]

http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=167212 tu jest podobny problem
powiedz babci, że yorki maja delikatne żołądeczki, że jej to szkodzi, że jest chora, że babcia jak chce, to może kupic dla suni psie przysmaki...

[keira24]

Esfira podała już link do watku założonego przeze mnie .

Wspólczuję Ci, bo jeśli masz taka babcię jak moi dziadkowie (tzn. niereformowalną, wybacz dosadność), to nie zrobisz nic . Pozostaje Ci tylko odseparować psa na czas jej pobytu. Nawet jeśli urazi to babcię to trudno. W tym wypadku ważniejsze jest zdrowie psa, niż jej upór i brak zrozumienia. I tak lepiej, że nie mieszka z Wami. Ja mieszkam z dziadkami i non stop muszę być czujna i sprawdzać, co koty mają w miskach i co dostaje pies .

Ewentualnie możesz dokładnie przytoczyć historię naszego Hektora, tak by wywołać jakieś emocje u babci. Może to jakoś pomoże.

Życzę powodzenia Anmi .

[olkie]

jesli mowisz babci i do niej to niedociera to spytaj sie czy ci chce psa usmiercic bo na to sie zanosi.bezczelne ale poskutkuje.babcia moze i sie obrazi ale przemysli i sie ogarnie.moja mojego pinczerka tak karmila a zygal po tym dallej niz sie widzi i tak jej powiedzialam bo jak mowilam by go nie karmila bo sie zle pozniej zachowoje jak jemy pzrzy stole to ona na to" ale tak ldnie prosi" albo nakarm babcie psim zarciem(zart)

[olkie]

a z ta choroba to dobry pomysl. a jesli cie uspokoi to to ja np robie regularnie o to karmienie babci awantury jesli od nowa zaczyna i jest spokuj drastycznie ale inaczej nie moznanajlepiej powiedz ze"pies jest chory ,cos z zoladkiem i ma diete i czy chce go usmiercic?" mnie by ruszylo:P

[y@kor]

Dobry?
Mój pies naprawdę choruje - ma nadwagę, chore serce, stawy, płuca i nerki. Jego schudnięcie pomogłoby mu żyć o co najmniej 50%. Niestety do moich dziadków to nie dociera! Mimo tego iż wbijam im do głowy, ze w końcu zdechnie z tego dokarmiania, oni i tak go pasą... Myślą że pies jest jak człowiek - jakby nie chciał jeść to nie będzie, walczę z tym już od 4 lat i nic to nie daje.

[olkie]

no to jak babcia przyjdze demonstracyjnie wez psa pod pache i wymaszeruj z pokoju ,zamknij go w innym pokoju i badz glucha na jego skomlenie ujadanie i bog wie jeszcze co.trzeba byc poprostu konsekwentnym i powiedziec bezczelnie ze nie zyczysz sobie karmienia swojego psa i ze masz nadzieje ze dotarlo. wole juz poswiecic dziadkow zeby sie na mnie obrazili niz zeby pozniej patrzec jak pies cierpi.

[esfira]

nie pozwalaj napewno na dokarmianie psa, bo u mojej koleżanki ustawiczne dokarmianie psa na imieninach skończyło sie cukrzycą

[y@kor]

Taaak, świetna rada - zwolnię się z pracy i będę warowała nad psem żeby go nie przekarmiali...Do nich to jak grochem o ścianę - skończyłam studia zootechniczne, mam na ten temat sporą wiedzę i nie potrafię ich przekonać. Prosiłam nawt weterynarza żeby im to wyjaśnił. Posłuchali, pokiwali głową... i dalej robią swoje! 80 lat robi swoje ehh

[olkie]

no to niestety my juz nic nie poradzimy jak ani weterynarz ani ty nie dajesz rady to moze u kogos zostawiac psa

[y@kor]

Zostawić? jego nikt poza moją rodziną dotknać nie może, wyobrażasz sobie że Ciebie ktoś podrzuca do obcych ludzi?To jest stary pies z przyzwyczajeniami, nie da się go przestawiać z kąta w kąt jak mebel. Zresztą nie wyobrażam sobie że mogłabym kogoś narażać na taki stres - stary schorowany pies, który w każdej chwili może dostać ataku, zemdleć lub po prostu potrzebować natychmiast iść na spacer - on tego nie okazuje w oczywisty dla obcych ludzi sposób. Na dodatek tego nie mam znajomych siedzących w domu - wszyscy pracują...

[olkie]

no to albo rybki albo akwarium niestety,albo musisz sie przyzwyczaic do tego ze twoj pies bedzie odupadal na zdrowiu bo go dziadkowie beda karmic albo bedzie mdlal z powodu zmiany otoczenia..ja mam 8 letniego pinczerka miniaturowego ktory ma ataki padaczki i zostawiam go u znajomych niekiedy przeciez. wiadomo ze nie zostawiasz u obcego calkiem tylko u znajomego ktorego pies zna i bywa.przeciez nie izolujesz psa od ludzi prawda???poza tym pies pokazuje ze chce wyjsc prawda?nie robi pod siebie bez ostrzezenia prawda?ja wybieram znajomych ktorzy mojego psa lubia i on ich lubi.nie bierze sie kogokolwiek.pierwszej osoby z brzegu bo to nie ma sensu.i bierzesz tez osobe na ktorej mozesz polegac a miedzy znajomymi ktos sie zawsze taki znajdzie.

nie wiem ale mam wrazenie ze koniecznie chcesz sie wyzyc na kims.wchodzisz na forum gdzie jest taki problem a na kazdy pomysl jego rozwiazania sie bulwersujesz i czujesz sie urazona do tego od razu go negujesz i wytykasz jego niedoskonalosc i wady.wiec prosze powiedz masz lepszy pomysl skoro tak kazdy krytykujesz z takim zapalem?jesli my ze swoimi pomyslami jestesmy bez wyobrazni ( bo piesek sie stresuje,mdleje i takie tam) to prosze wymysl lepszy i go na forum podaj.a jesli nie to nie unos sie na rozne pomysly jesli one ci nie odpowiadaja.mozesz swoje zdanie mniej dosadnie wyrazac niz samymi pretensjami bog wie o co.bo az odechciewa mi sie wymyslac cos lepszego i mysle ze inne zagladajace tu wizazanki sie zgodza z tym ze tak samo czuja.zastanow sie .

[anmi0]

.