Na co zwracacie uwage kupujac?

[anitaa]

Tak jak w tytule na co zwracacie uwage kupujac torebki, sukienki itd...
Jakie ubranie musi byc zeby je kupic?
Ja zawsze mam problemy przy kupnie bo nie wiem na co zwracac uwage.
Pozdrawiam

[natii4]

Napisane przez anitaa

Tak jak w tytule na co zwracacie uwage kupujac torebki, sukienki itd...
Jakie ubranie musi byc zeby je kupic?
Ja zawsze mam problemy przy kupnie bo nie wiem na co zwracac uwage.
Pozdrawiam

Pierwsza rzecz,na która zwracam uwagę to poorstu fakt czy mi się podoba czy nie, potem patrzę na cenę,bo mam tendencję,że podobają mi się rzeczy nie na moją kieszeń,a na końcu zwracam uwagę na to czy dana rzecz pasuje, czy jest w moim rozmiarze.

Trudne pytanie zadałaś czym się kierujemy,bo myśle,że większość z nas patrzy na to czy coś się podoba czy nie,a gust każda ma inny

[martini.]

Oprócz tego, co napisała już Natii, zwracam uwagę na tkaninę i oglądam szycia (czy nie jest nic poprute). Jak ubranie ma ozdoby to sprawdzam w jakim są stanie, czy nic nie odpadło, nie odkleiło się. W płaszczach np. sprawdzam, jak jest wszysta i układa się podszewka (to samo w spódnicach), bo nawet najcudownijsze ubranie z niestarannie zadbaną podszewką po pierwszsym praniu będzie lumpem.

[iceflower]

Oprócz tego, co wymieniły dziewczyny, zawsze sprawdzam, czy obcasy w butach nie są przypadkiem krzywe (kiedyś dostałam małpiego rozumu, zakochałam się w butach z Zary i kupiłam, a kiedy je założyłam okazało się, że obcas krzywy w jednym bucie) oraz czy zamki byskawiczne w torebkach, ciuchach czy kozakach działają bez zarzutu.
Poza tym w swetrach zawsze sprawdzam skład przędzy, bo nie kupię czegoś, co po jednym praniu będzie mi sięgać do pępka.

[niv_]

jakość - czy ubranie nie jest zniszczone, popalmione. Czasami zdarza się, że coś mi się spodoba, a niestety okazuje się, że jest zbrudzone, najczęściej od pudru, pruja się nitki,brak guzika, zamek jest żle wszyty itp. Wtedy rezygnują z zakupu, wolę nie ryzykować.

Kolor - są kolory, w których dobrze się czuję i takie, które nie za bardzo mi służą, tych drugich unikam. Nawet jak wpadnie mi w oko ubranie, krorego kroj, fason mi się podoba, ale kolor nie jest "mój". Daję sobie spokój

Sylwetka - są rzeczy, które mi się podobają, ale zwyczajnie żle w nich wyglądam, nie pasują do mojej figury. Nie kupuje takich ciuchów.

Pasuje czy nie - coraz częściej upewniam się czy rzecz, którą chce kupić pasuje do posiadanych już przeze mnie ubran, dodatków, butów. Kiedyś często kupowałam coś impulsywnie, efekt był taki, że miałam masę rzeczy, które do siebie nie pasowały.

Cena - muszę mieć pewność, że rzecz jest warta swojej ceny, szczególnie jezeli duzo kosztuje.

Dodatki - fajnych torebek, korali, kolczyków, nigdy nie jest dużo. W dodatki warto inwestować.

[Belcia]

1. kolor - zazwyczaj rzucam się na brązy, chociaż obecnie przechodze znowu fascynacje kolorem czarnym
2. cena, bo tak jak nati mam skłonnośc do wybierania rzeczy drogich
3. z jakiego materiału jest to coś zrobione
4. fason, kształt, zastanawiam się czy będzie ładnie na mnie leżało
5. jakość .Patrze czy jest dobrze odszyte, czy coś tam się nie pruje, nie jest poplamione, nie podziurawione.Buty ogladam ze wszystkich stron.

na końcu zastanawiam się do czego to mi będzie pasowało i jakie dodatki do tej rzeczy

[dorkaaa]

no to w kolejności :
1. kolor, wzór
2. Cena
3. Czy ma wcięcie w talii - moja obsesja
4. czy nie jest zmechacone, zniszczone.

Póżniej przymierzam
nigdy nie patrze na skład, na to jak prać, czy na szwy.... wiem jestem dziwna, ale jakoś nie jestem do tego przyzwyczajona

[Papiszynka]

Napisane przez dorkaaa

nigdy nie patrze na skład, na to jak prać, czy na szwy.... wiem jestem dziwna, ale jakoś nie jestem do tego przyzwyczajona

Ja tak samo ale to pewnie tez kwestia tego ze nie kupuje drogich ciuchow, wiec sila rzeczy nie zalezy mi na tym zeby byly na lata i super jakosci no jedyne co to ogladam buty, czy nie sa gdzies rozklejone itd. ale to tez wplyw TŻ, kiedys tak doglebnie nie ogladalam no, ciuchy generalnie ogladam, czy nie sa dziurawe, ale nie jakos szczegolnie. I to chyba blad bo ostatnio kupilam w Vero Modzie bluzke z dziurka i plamka ale to tez czasami trudno dostrzec w sklepie.

No a tak to w pierwszej kolejnosci patrze na to czy mi sie podoba, pozniej na cene no i na koncu czy bedzie mi do czegos pasowalo a to jak lezy: czy mozna to nazwac zwracaniem uwagi? Chyba nie ma sensu kupowac czegos co zle lezy wiec jesli cos zle lezy to nawet nie zastanawiam sie nad ta rzecza.

[babyboom]

Najpierw na to czy mi się dana rzecz podoba , potem na rozmiar ( niestety szukam tylko S albo XS bo inne są za duże :/ ) Następnie patrzę na cenę ( zeby się zbytnio nie rozczarowac ;p ) A potem jeszcze chyba 1000 razy ogladam daną rzecz z kazdej strony <lol> zeby podjac ostateczna decyzję

[laylaaa]

najpierw patrzę ogólnie - czy mi się ciuch podoba, czy nie, nastepnie cena, to, jak lezy, czasem tez marka, ale to w przypadkach takich jak np spodnie, buty sportowe - wiadomo, ze te lepsze beda na dluzej.

[J_e_a_n_n_e]

U mnie jest tak że ciuch musi mi wpaść w oczy. Liczy się tzw. pierwsze wrażenie. Pózniej patrzę na cenę. Przymierzam (muszę sie dobrze czuć bo coś leży lub nie). Następnie zwracam uwagę na jakość, wykonanie, materiał i analizuje do czego dana rzecz bedzie mi pasowała. A potem myśle czy ja naprawdę potrzebuję ten super ciuch czy nie I to chyba wszystko.

[ninka222]

1. kolor + fason - czyli czy mi się ogólnie rzecz podoba i czy będzie pasować do reszty moich ubrań
2. rodzaj materiału, szycie
3. cena (czy jest adekwatna do jakości czy tez zawyżona)
4. przymierzam
5. dokładnie oglądam, czy nie ma plam, dziur, czy nie jest popruta, zawsze robię to po przymierzeniu (no chyba że coś bardzo rzuca się w oczy), chociaż wiem, że powinnam przed - taki dziwny nawyk...

Jeżeli wszystko jest OK to kupuję.

[chamelieu]

ubrania:
- czy dobrze leży, kolor i fason pasuje
- metka: czy mozna prać w pralce, wyzymać, wirować, czy wymaga prania chemicznego, skład materiałowy
- czy nie wystaja nitki, szwy sa proste, guziki dobrze przyszyte, nie ma dziur, plam


buty
- czy są praktyczne, pasują mi do reszty garderoby
- czy oba buty sa takie same (raz prawie kupiłam buty z różną długością cholewek)
- czy nie ma fruwających nitek, plam z kleju na materiale, nierównych szwów
- materiał: najchętniej bym kupowała buty całe ze skóry, ale nie zawsze mam na to fundusze, zwracam uwage by przynajmniej wkładka była ze skóry


bielizna:
- materiał: tylko bawełna
- jakość wykonania
- fajny fason, kolor
- marka: uwielbiam Atlantic


ważny jest dla mnie stosunek jakości do ceny - wolę kupić na bazarku porządną prostą bluzkę 100% bawełna za 30zł niz 2 razy tyle w Reserved czy innej sieciówce, ale są też rzeczy, za które jestem w stanie dać dużo gdy wiem, że podobnej jakości, kroju, koloru gdzie indziej nie znajdę

[CzarnyElf]

1.Jakosc materialu,wykonanie(nie kupie bluzki ktora mnie gryzie,lub torebki ktora nie jest porzadnie uszyta)
4.Musi byc wygodne(musze sie w tym dobrze czuc).
3.Musi mi sie podobac (od pierwszego wejrzenia)i najlepiej zeby bylo oryginalne(raczej nie przepadam za masowka)
4.Cena-w sumie zwracam tez na to uwage ale gdy jakosc jest wysoka i wiem ze rzecz bede nosic dlugo to raczej cena nie liczy sie az tak bardzo.

[wisienka_com]

Napisane przez niv_

jakość - czy ubranie nie jest zniszczone, popalmione. Czasami zdarza się, że coś mi się spodoba, a niestety okazuje się, że jest zbrudzone, najczęściej od pudru, pruja się nitki,brak guzika, zamek jest żle wszyty itp. Wtedy rezygnują z zakupu, wolę nie ryzykować.

Kolor - są kolory, w których dobrze się czuję i takie, które nie za bardzo mi służą, tych drugich unikam. Nawet jak wpadnie mi w oko ubranie, krorego kroj, fason mi się podoba, ale kolor nie jest "mój". Daję sobie spokój

Sylwetka - są rzeczy, które mi się podobają, ale zwyczajnie żle w nich wyglądam, nie pasują do mojej figury. Nie kupuje takich ciuchów.

Pasuje czy nie - coraz częściej upewniam się czy rzecz, którą chce kupić pasuje do posiadanych już przeze mnie ubran, dodatków, butów. Kiedyś często kupowałam coś impulsywnie, efekt był taki, że miałam masę rzeczy, które do siebie nie pasowały.

Cena - muszę mieć pewność, że rzecz jest warta swojej ceny, szczególnie jezeli duzo kosztuje.

Dodatki - fajnych torebek, korali, kolczyków, nigdy nie jest dużo. W dodatki warto inwestować.

im jestem starsza tym bardziej według tego schematu kupuję ubrania
prócz dodatków - nie nosze pasków , opasek , chustek , broszek , itp
jedyne co nosze to biżuteria złota :/
no i nie jestem uzalezniona od torebek , obecnie mam tylko 4

[Silly]

mi mosi najpierw cos wpasc w oko bo jestem wybredna spodnie musza byc obcisle ,biodrowki-innych nie zaloze bluzki z delikatnymi dekoldami nie do przesady ;oczywicie kolorek sie liczy i krojtak samo jest z sukienkami i spodnicami nie za krotka taka do kolanek i mosi dobrze lezec na mnie
Nosze takze paski,torebki i to takze mosi wpasc mi w oko a jak juz wpadnie to musze to miec bizuterie nosze rozne od zwyklej do bizuteri z wyzszych polek jestem maniaczka bizuteri,torebek,butow a do niedawna bylam maniaczka spodni jeansowych

[lillu]

po pierwsze jak już coś wpadnie mi w oko sprawdzam skład z czego jest i jaką ma fakturę ..czesto określa to jak będzie sie dana rzecz prezentować po pierwszym praniu...oczywiście kolor czy jest to jeden z tych które preferuje..jak nie szukam odpowiedniego dla mnie ....kolejno przymierzam i dokładnie oglądam czy jest oki uszyte i czy wszystko jest na swoim miejscu..no i cena..jak jest ponad moje możliwości a ja się napaliłam to sprawdzam/dowiaduje sie czy są w ciągłym dostępie czy jest to końcówka

a jak jestem w ciągu.... to na nic nie zwracam uwagi ..wchodzę do sklepu widzę cosik fajnego wyciągam kartę i płacę hehehe a w domu pojawia sie pytanie"po co mi to??"hehehe

[czarownicagosia]

- czy mi sie podoba
- jak bedzie to na mnie lezalo i jak bede sie w tym czula
- kolor
- jakosc i sklad
- jak to sie ma do mojej garderoby
- cena
Wlasciwie wszystkie czynniki sa jednakowo wazne kupujac duzo mysle

[anilachimm]

1.walory estetyczne-czy to mój styl i czy mi pasuje?
2.materiał:jak jest zimny i ciężki to najlepszy
3.kolor;D jak sie ma do reszty ciuszków
4.wykończenie zakupu
5.komfort noszenia;D
6.cena;*

[Kasioola]

Jak już coś mi sie spodoba to patrze na cene i poźniej jak to pasuje do mnie, do mojej figury oraz na praktyczność danej rzeczy.

[Kachulec]

Na wygląd-czy mi się podoba naprawdę czy to tylko chwilowy kapryś
Jeśli torebka to musi być wytrzymała.
Jeśli jakiś ciuch to czy z materiału dobrego gatunku.

Czy będe miała to do czego nosić i czy dobrze w tym będę wyglądała.

Na cene również spoglądam.

[isa666]

Ja wchodząc do sklepu najpierw patrzę ogólnie na wszystko po czym podchodzę do miejsca gdzie np. widzę ubrania w jednym kolorze, kótrego szukam np. chcę mieć niebieską bluzkę, to od razu rzucam się w stronę niebieskich ciuchów. Tak więc kolor to rzecz pierwszorzędna
Potem wyszukuję to co mi się podoba, patrzę na rozmiar, krój i cenę. Jeśli coś mi się podoba to mierzę i wtedy decyduję ostatecznie czy kupić czy nie.

Jeśli chodzi o buty to kupuję zwykle te, ktore mi się spodobają od 1. wejrzenia Mirzę czy są dobre i czy jest mój rozmiar(36). Ważne żeby obcasy były stabilne i żebym sobie nóg w nich nie połamała

Torebki - tu patrzę na wielkość, bo lubię duże i pojemne, najlepiej z przegródką na portfel i komórkę Do tego ważne, żeby była na zamek, bo wszelkie inne zapięcia odpadają.
No i żeby rączki były wygodne i dość długie, by móc torebkę nosić swobodnie na ramieniu a nie wciskać ją na siłę np. na grubą kurtkę zimową czy płaszcz.

[VanillaCafe]

Co sprawia że kupuję daną rzecz?
Muszę się nią zachwycić! Zgodnie z zasadą: If you don't love it, don't buy it ( tu chodzi zarówno o to jak na mnie leży, o stosunek jakość a cena i czy mi się zaraz nie znudzi )

Ale często kupuję w ciucholandach. Tam proces decyzyjny jest znacznie skrócony Bo nawet nie przymierzam, podoba mi się, jest mi potrzebne ( jak np. zwykły top) biorę, nie to odkładam

[zizou]

kiedy kupuje buty ogladam je z kazdej strony, macam [czy aby nie beda mialy tendencji do obcierania - taki juz urok moich stop, nawet najdelikatniejsze buty zawsze mnie obcieraja ] - wybieram raczej buty z miekka pieta, ogolnie nie zbyt twarde, przewaznie skorkowe.
kiedy kupuje ciuchy patrze na cene, kroj, ogolny wyglad ciucha, na jego wykonanie, na sklad materialowy

[Wika28]

Napisane przez lillu

a jak jestem w ciągu.... to na nic nie zwracam uwagi ..wchodzę do sklepu widzę cosik fajnego wyciągam kartę i płacę hehehe a w domu pojawia sie pytanie"po co mi to??"hehehe

najczesciej wlasnie tak kupuje a pozniej nie wiem co z tym zrobic i najczesciej pytam na wizazu czy wyrzucic, czy sprzedac za zlotowke na allegro

ale ostatnio dodalam jeszcze jedna zasade: nie kupuje, nawe gdy cos rzuca mnie na kolana. Najpierw musze sie z ta mysla przespac. A zatem tak:

1. zwracam uwage na kolor i fason
2. sprawdzam cene.
Gdy mi sie podoba, to:
3. ide do domu, otwieram szafe i sprawdzam czy czegos takiego lub podobnego juz nie mam, sprawdzam do czego bedzie mi to pasowac i zastanawiam sie czy koniecznie musze to miec
4.nastepnego dnia ide do sklepu i jeszcze raz przymierzam
3. sprawdzam jak jest uszyte (wykonczenia, nitki, guziki, zamki, sklad materialu)

gdy jest ok. to kupuje. Ale bardzo czesto jest tak, ze nastepnego dnia stwierdzam, ze jednak nie chce mi sie juz isc do tego sklepu, a zatem rzecz nie byla ani ladna ani potrzebna

[Kachulec]

Napisane przez zizou

kiedy kupuje buty ogladam je z kazdej strony, macam [czy aby nie beda mialy tendencji do obcierania - taki juz urok moich stop, nawet najdelikatniejsze buty zawsze mnie obcieraja ] - wybieram raczej buty z miekka pieta, ogolnie nie zbyt twarde, przewaznie skorkowe.
kiedy kupuje ciuchy patrze na cene, kroj, ogolny wyglad ciucha, na jego wykonanie, na sklad materialowy

No to nie jestes sama Mnie też zawsze obcierają wszystkie butki. Mam nadzwyczaj wrażliwe stopy. Nawet w adidasach jak sa nowe to musze sobie obetrzeć jakąś część stopy. Nigdy nie kupuje w takim razie butów,które wymagają rozchodzenia-no chyba że dam komuś aby je rozchodził

[anitaa]

ooo nie spodziewalam sie tylu odpowiedzi
no to teraz swobodnie moge wybrac sie na zakupy bo juz wiem na co zwracac uwage
pozdro

[zizou]

Napisane przez Kachulec

No to nie jestes sama Mnie też zawsze obcierają wszystkie butki. Mam nadzwyczaj wrażliwe stopy. Nawet w adidasach jak sa nowe to musze sobie obetrzeć jakąś część stopy. Nigdy nie kupuje w takim razie butów,które wymagają rozchodzenia-no chyba że dam komuś aby je rozchodził

mnie nawet kilkuletnie adidasy obcieraja... cos strasznego. mnie nikt butow rozchodzic nie moze, bo mam mala stope a dookola sami wielkostopiasci wiec pozostaje mi cierpiec przez jakis czas

[Rzymianka]

1. czy mi się podoba wizualnie
2. cena
3.rozmiar
4.kolor
5.czy dobrze wyglądam po przymierzeniu
6.materiał

[martusia-35]

1. czy mi się podoba (krój)
2. cena
3. kolor i rozmiar