Wątek dopingujący

[Aninek]

W tej części forum jestem pierwszy raz-oglądam Wasze dzieła i jestem pełna podziwu
Wpadłam na pomysł założenia wątku,w którym osoby nie mające takiej wprawy w robótkach ręcznych mogą pisać,chwalić się postępami,narzekać i mobilizować nawzajem
Czekam na dostawę włóczki,ponieważ mam w planach zrobienie tuniki.Druty to dla mnie nic nowego (kiedyś stworzyłam i szaliki,i torbę dla siostruni,i dwa pulowerki), ale miałam dłuższą przerwę,poza tym TAKIEJ rzeczy jeszcze nie próbowałam.Czy jest wśród was ktoś,kto również coś zaczyna/ma w planach?

[GLINKA121]

Napisane przez Aninek

W tej części forum jestem pierwszy raz-oglądam Wasze dzieła i jestem pełna podziwu
Wpadłam na pomysł założenia wątku,w którym osoby nie mające takiej wprawy w robótkach ręcznych mogą pisać,chwalić się postępami,narzekać i mobilizować nawzajem
Czekam na dostawę włóczki,ponieważ mam w planach zrobienie tuniki.Druty to dla mnie nic nowego (kiedyś stworzyłam i szaliki,i torbę dla siostruni,i dwa pulowerki), ale miałam dłuższą przerwę,poza tym TAKIEJ rzeczy jeszcze nie próbowałam.Czy jest wśród was ktoś,kto również coś zaczyna/ma w planach?

Myślę że do tego celu dobry by był wątek plotkowy a takowy już istnieje a poza tym w każdym wątku czy to serwetkowym czy innym ogólnym jak byś się pochwaliła swoją pracą to tak samo mogłabyś usłyszeć słowa krytyki czy pochwały i oglądanie lepszych prac było by już dopingujące - po co dodatkowy

[Aninek]

Napisane przez GLINKA121

Myślę że do tego celu dobry by był wątek plotkowy a takowy już istnieje a poza tym w każdym wątku czy to serwetkowym czy innym ogólnym jak byś się pochwaliła swoją pracą to tak samo mogłabyś usłyszeć słowa krytyki czy pochwały i oglądanie lepszych prac było by już dopingujące - po co dodatkowy

To walenie głową w mur naprawdę jest niepotrzebne...i nieco odstrasza mnie osobiście,żeby jeszcze cokolwiek na tym forum napisać
Miałam określony zamysł i dlatego stworzyłam ten wątek,ale jeśli się da-proszę połączyć z plotkowym,żeby uniknąć zbędnego zamieszania

[GLINKA121]

Napisane przez Aninek

To walenie głową w mur naprawdę jest niepotrzebne...i nieco odstrasza mnie osobiście,żeby jeszcze cokolwiek na tym forum napisać
Miałam określony zamysł i dlatego stworzyłam ten wątek,ale jeśli się da-proszę połączyć z plotkowym,żeby uniknąć zbędnego zamieszania

To walenie gwoli zastanowienia się - jeśli chciałaś dopingu trzeba było zrobić jakąś pracę pokazać i wtedy porozmawiamy o dopingu - bo samo gadanie nic nie da - to tak jak przelewanie z pustego w próżne

[Aninek]

Napisane przez GLINKA121

To walenie gwoli zastanowienia się - jeśli chciałaś dopingu trzeba było zrobić jakąś pracę pokazać i wtedy porozmawiamy o dopingu - bo samo gadanie nic nie da - to tak jak przelewanie z pustego w próżne

Tak jak napisałam w pierwszym poście tego wątku-miało to być wzajemne mobilizowanie dla osób,które właśnie coś zaczynają robić...zresztą szkoda czasu,żeby wyjaśniać.Z mojej strony koniec rozmowy.Życzę miłego dnia.

[Just-in]

Intencja autorki wątku wydaje się być przemyślana, więc dałabym szansę mu się rozwinąć. A nuż znajdzie się więcej osób, które będą chciały podzielić się początkami twórczości, ponarzekać i powspierać się nawzajem.
Jeśli wątek nie będzie cieszył się zainteresowaniem innych użytkowników, to umrze śmiercią naturalną i nie będzie nikomu przeszkadzał (najwyżej wtedy się go zamknie i tyle).
Od siebie, mimo, że początkująca już niestety nie jestem , daję zdjęcie swoich maskotkowych początków i zapraszam do ewentualnej dyskusji na temat Waszych początków

[elianka]

Ja też uważam, że watek ogólno wspierający to dobry pomysł - czy to się wyżalić, czy pocieszyć, kiedy coś nie wyjdzie...

Plotkowy jest taki bardziej off topowy, a tutaj warto by było o robótkach raczej porozmawiać

TUTAJ mój pierwszy wątek kiedy wzięłam szydełko pierwszy raz do ręki, jejku jak to dawno było, nawet bloga jeszcze nie miałam

Teraz trochę lepiej mi idzie z szydełkiem (KLIK), ale w drutach jestem zielony szczypiorek.

[Just-in]

Napisane przez elianka

Ja też uważam, że watek ogólno wspierający to dobry pomysł - czy to się wyżalić, czy pocieszyć, kiedy coś nie wyjdzie...

Plotkowy jest taki bardziej off topowy, a tutaj warto by było o robótkach raczej porozmawiać

TUTAJ mój pierwszy wątek kiedy wzięłam szydełko pierwszy raz do ręki, jejku jak to dawno było, nawet bloga jeszcze nie miałam

Teraz trochę lepiej mi idzie z szydełkiem (KLIK), ale w drutach jestem zielony szczypiorek.

Kicior i misiak the best Przesłodkie

[GLINKA121]

Napisane przez Just-in

Kicior i misiak the best Przesłodkie

To założyła wątek dopingujący i co w nim pokazała co mamy dopingować ???? - gadanie ????- to lepiej plotkowy - bo ktoś kto zechce dopingu napisze w wątku ogólnym i tam dostanie motywację do pracy bo zobaczy lepsze a ktoś kto dużo gada mało robi Mnie do pracy nie potrzeba dopingu a jak chcę się zmotywować idę tam gdzie widzę coś fajnego i to jest dla mnie doping.

[Aninek]

Napisane przez GLINKA121

To założyła wątek dopingujący i co w nim pokazała co mamy dopingować ???? - gadanie ????- to lepiej plotkowy - bo ktoś kto zechce dopingu napisze w wątku ogólnym i tam dostanie motywację do pracy bo zobaczy lepsze a ktoś kto dużo gada mało robi Mnie do pracy nie potrzeba dopingu a jak chcę się zmotywować idę tam gdzie widzę coś fajnego i to jest dla mnie doping.

Glinka,napisałam,że czekam na paczkę z włóczką-mogę pokazać zdjęcie drutów
Ty nie potrzebujesz dopingu,ja natomiast chętnie pogadałabym z kimś,kto tak jak ja jest początkujący (powiedzmy),a na wątkach plotkowych łatwo człowiek zanika w tłumie (zwłaszcza jak jest nowy).
Poza tym Twoje odpowiedzi sprawiają,że człowiek traci w ogóle ochotę na chwalenie się swoją robotą i swoimi zainteresowaniami...
Dużo gadam-mało robię?Nie wyciągajmy pochopnych wniosków,bardzo proszę


Just-in śliczna maskotka

[GLINKA121]

To teraz dopingujmy listonosza "Ludzie zejdźcie z drogi bo listonosz jedzie" - myślałam że jak wątek dopingujący to jakaś praca zaczęta załóżmy pół roku temu i czeka na doping aby skończyć a tu surprise - włóczka jedzie

[elianka]

Dziewczyny nie ma co sobie złośliwości prawić, wątek jest i będzie o ile będzie taki jak miał być
Na razie nie jest.

Ja tez potrzebuję dopingu - bo mimo zaawansowania w wielu dziedzinach, wielu jestem początkująca.

Właśnie uczę się prząść, mam na razie jakiegoś posuplonego gniotka n awrzecionie , ale to NIĆ

Mąż mi wyciągnął kołowrotek , teściowa będzie mnie uczyć. Proszę o gorący doping

[Just-in]

A, no zobacz, toś mi przypomniała o mojej porzuconej frywolitce Zapętliłam ładną łezkę i za nic nie wiem jak zacząć drugą, żeby wyszły połączone A tak mi się podoba frywolitkowa biżuteria. Jutro wrzucę jakieś zdjęcia moich pierwszych łezek samotnych i też poproszę o wsparcie

[elianka]

ja też zaczęłam naukę i nie skończyłam, bo nie umiałam dobrze dociągnąć łezek. A zabrakło mi zapału na ćwiczenia ale wróce do tego, na pewno, czółenka mam, technikę tez, tylko ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć.....

Jeśli łezki CI wychodzą zupełnie oddzielnie to wiem gdzie robisz błąd- nitka Ci nie "flipuje" i węzełek nie przeskakuje.

[GLINKA121]

Napisane przez elianka

Dziewczyny nie ma co sobie złośliwości prawić, wątek jest i będzie o ile będzie taki jak miał być
Na razie nie jest.

Ja tez potrzebuję dopingu - bo mimo zaawansowania w wielu dziedzinach, wielu jestem początkująca.

Właśnie uczę się prząść, mam na razie jakiegoś posuplonego gniotka n awrzecionie , ale to NIĆ

Mąż mi wyciągnął kołowrotek , teściowa będzie mnie uczyć. Proszę o gorący doping

To nie złośliwości - Ty już masz coś a tam - frywolitka się plącze - w to wierzę ale w tego listonosza za nic

[Aninek]

Elianka...tak serio chcesz prząść?A coś konkretnego?

Glinka-bez włóczki ani rusz,wprawdzie teraz sobie dziergam,ale to bardziej dla rozruszania rąk Nie wiem,co Tobie zrobiłam,że tak się wyzłośliwiasz (chyba każde podforum wizażowe ma takie osoby),niemniej mam do Ciebie pytanie-jak obliczyć liczbę oczek do narzucenia na konkretny wyrób?Tzn.będzie tunika,mam wzór,ale bez żadnych szczegółów tego typu-i właśnie obliczenie ilości oczek stanowi pewien problem.
[wzór-czyli zdjęcie, jak to wygląda i jak jest zrobione].

Zamówiłam na allegro,a udowadniać nie zamierzam-zresztą nie będzie to moja pierwsza robiona rzecz...eh,chyba szkoda pisania,szkoda pytania,szkoda mojego cennego czasu.

[Just-in]

Napisane przez elianka

ja też zaczęłam naukę i nie skończyłam, bo nie umiałam dobrze dociągnąć łezek. A zabrakło mi zapału na ćwiczenia ale wróce do tego, na pewno, czółenka mam, technikę tez, tylko ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć.....

Jeśli łezki CI wychodzą zupełnie oddzielnie to wiem gdzie robisz błąd- nitka Ci nie "flipuje" i węzełek nie przeskakuje.

O kurcze, zabiłaś mnie samym słownictwem Nie mam pojęcia co powinno przeskakiwać Jak robię na 2 nitkach, to jakoś idzie, ale powinno się dać na jednej i tego to już za Chiny zrobić nie umiem...

[GLINKA121]

Napisane przez Aninek

Elianka...tak serio chcesz prząść?A coś konkretnego?
Glinka-bez włóczki ani rusz,wprawdzie teraz sobie dziergam,ale to bardziej dla rozruszania rąk
[wzór-czyli zdjęcie, jak to wygląda i jak jest zrobione].
Zamówiłam na allegro,a udowadniać nie zamierzam-zresztą nie będzie to moja pierwsza robiona rzecz...eh,chyba szkoda pisania,szkoda pytania,szkoda mojego cennego czasu.

Na pewno na każdym jest taka osoba nie przeczę /nawet na plotkowym czy innym/
najważniejsze druty są - ręce się ćwiczą - fotki nie widać
A jak już listonosz przyniesie włóczkę - zrób sobie próbkę 10 rzędów i 10 oczek i przelicz /włóczki są różnej grubości tak jak i ludzie różnej objętości/

[elianka]

Napisane przez Aninek

Elianka...tak serio chcesz prząść?A coś konkretnego?

Ba! ja nawet PRZĘDĘ
CO prawda to do niczego nie podobne, ale technicznie jest to przędzenie. Kiedyś się nauczę.
Jeszcze w tym miesiącu ogarnę kołowrotek, bo moja teściowa umie, a się znalazł sprawny

TUTAJ fajny blog, do poczytania.

Napisane przez Just-in

O kurcze, zabiłaś mnie samym słownictwem Nie mam pojęcia co powinno przeskakiwać Jak robię na 2 nitkach, to jakoś idzie, ale powinno się dać na jednej i tego to już za Chiny zrobić nie umiem...

Nawet nie wiem jak Ci to wytłumaczyć Taki ze mnie fachowiec

Chodzi o to, że przekładając czółenko przez pętle supełek CI sie robi naturalnie na nici, którą masz naciągniętą między palcami i wtedy wydaje się, że Frywolitki sa łatwe
A tak naprawdę supełek ma się znaleźć na innej nitce musi przeskoczyć "flipnąć". I to trzeba sprawić w odpowiednim momencie rozluźniając i napinając palce. Cholernie to trudne. Przynajmniej dla mnie

Uczyłam sie Frywolitek stąd

http://magbod.blox.pl/2009/02/Jak-zrobic-slupek.html

http://www.forum.axxa.com.pl/viewtopic.php?t=2246
http://www.craftladies.org/szkolka-c...-ii-t1497.html
http://www.youtube.com/watch?v=AdQ-8vIsSqw

[Aninek]

Napisane przez GLINKA121

Na pewno na każdym jest taka osoba nie przeczę /nawet na plotkowym czy innym/
najważniejsze druty są - ręce się ćwiczą - fotki nie widać
A jak już listonosz przyniesie włóczkę - zrób sobie próbkę 10 rzędów i 10 oczek i przelicz /włóczki są różnej grubości tak jak i ludzie różnej objętości/

Ok dziękuję.
Wiesz,robię splotem ażurowym woreczek na te kłębki (mam tyle rzeczy w pokoju,że chcę gdzieś to wszystko trzymać i zająć sobie trochę czasu teraz),ale że jest to takie zwyczajne,a w porównaniu z dokonaniami wielu nawet niezbyt efektowne (tylko kolor się w oczy rzuca-ostrra czerwień,bo taką włóczkę miałam na stanie),to niezbyt się nadaje na zdjęcie.Moje poprzednie dokonania to 2 kilkumetrowe szaliki,torba i pulowerek-wszystko w domu,150km od mojego mieszkania.Zamierzam wrzucić coś,jak już będzie się czym pochwalić-choćby paczką z all no i jak już skończę to,czego jeszcze nie zaczęłam to też wrzucę.Tylko proszę-więcej wyrozumiałości

[Just-in]

O, kurczę, brzmi groźnie z tym flipnięciem... Chyba muszę znaleźć kogoś do nauki "na żywo"

[Aninek]

Napisane przez Just-in

O, kurczę, brzmi groźnie z tym flipnięciem... Chyba muszę znaleźć kogoś do nauki "na żywo"

To słowo może się kojarzyć

[elianka]

Ojj tam sie wam kojarzy

Just-in - ja dałam radę z netu sie nauczyć, Ty tez dasz radę - dopinguję CIę

Mnie proszę zdopingowac TERAZ najlepiej kopem w tyłek, bo mam trzy rzędy do skończenia rękawa swetra jakbym była rozgarnięta, to sweter byłby skończony już a tak jeszcze zszywanie przede mną. Zamiast robić, to siedzę w necie.

[Just-in]

Hehe, to co powiecie na to, że usiadłam do komputera, żeby sobie zerkać na wzorek do haftu i wzorek co prawda otworzyłam, ale ciągle mam kanwę na kolanach z niewyciętym kawałkiem do haftu Nie mówiąc o nawleczeniu nitki czy innych takich zaawansowanych krokach

Elianko, dopinguję Cię i życzę swetrowi kolejnych rzędów

[Aninek]

Ja za to jestem zdopingowana do przerobienia kolejnego rozdziału "Historii chrześcijaństwa" ale zawsze to jakiś doping jest
Elianka do roboty!

[misia2]

Napisane przez Just-in

O, kurczę, brzmi groźnie z tym flipnięciem... Chyba muszę znaleźć kogoś do nauki "na żywo"

Justynko mam po polsku dwie książeczki , dość fajnie opisane i rysunkowo pokazane jak to jest z ,,flipnięciem'' czy inaczej ruchomą pętelką .Jak co daj znać podeślę .
Ja też mam cały czas zapał ,,frywolitkować''ale ciężko mi to idzie na czółenku-brak czasu na spokojną analizę co i jak a do tego wzrokowiec ze mnie koszmarny wtedy mi idzie a czytana instrukcje jakoś nie łapię za szybko.Igłową metodą idzie mi łatwiej ale bardziej podoba mi się czółenkowa frywolitka.Czekam do lata gdzie światło lepsze i dzień dłuższy i będę walczyć.
Elianka wow wyobrażam sobie jak twój kołowrotek czadowo wygląda ,o zdjęcie się uśmiecham ,pięknie proszę .Kocham takie cacka z dawnych lat.

[Just-in]

Napisane przez misia2

Justynko mam po polsku dwie książeczki , dość fajnie opisane i rysunkowo pokazane jak to jest z ,,flipnięciem'' czy inaczej ruchomą pętelką .Jak co daj znać podeślę .
Ja też mam cały czas zapał ,,frywolitkować''ale ciężko mi to idzie na czółenku-brak czasu na spokojną analizę co i jak a do tego wzrokowiec ze mnie koszmarny wtedy mi idzie a czytana instrukcje jakoś nie łapię za szybko.Igłową metodą idzie mi łatwiej ale bardziej podoba mi się czółenkowa frywolitka.Czekam do lata gdzie światło lepsze i dzień dłuższy i będę walczyć.
Elianka wow wyobrażam sobie jak twój kołowrotek czadowo wygląda ,o zdjęcie się uśmiecham ,pięknie proszę .Kocham takie cacka z dawnych lat.

Hmm, ruchomą pętelkę to ja mam! I jak jest jedna łezka to się pięknie zaciska. Dopiero ta druga jak zacisnę, to gdzieś daleko wędruje... A książeczki chętnie, chętnie (jomek17@wp.pl). Może jak będą na mnie patrzeć z pulpitu to się zmotywuję do powrotu i walki z frywolitką

[elianka]

no bo nie flipasz z jedną idzie gładko, ale z dwoma juz gorzej ( sama to przerabiałam długo i boleśnie i nie mogłam zakminić co robię źle

[Just-in]

Napisane przez elianka

no bo nie flipasz z jedną idzie gładko, ale z dwoma juz gorzej ( sama to przerabiałam długo i boleśnie i nie mogłam zakminić co robię źle

Hehe, no najprawdopodobniej nie Ale koniecznie muszę zacząć.
W jednej pasmanterii u nas w mieście pracuje taki pan, który świetnie flipa i frywolitkuje. I nawet raz dostałam lekcję, jak to się robi, ale tylko patrzyłam jak on robił węzełki to w sumie jak na filmiku z you tube. Ale zapraszał, że jakby co, to może mnie nauczyć. Może powinnam się wybrać?

[misia2]

Napisane przez elianka

no bo nie flipasz z jedną idzie gładko, ale z dwoma juz gorzej ( sama to przerabiałam długo i boleśnie i nie mogłam zakminić co robię źle

Elianko dla mnie termin,,flipnięcie'' to jeszcze czarna magia ,ale w końcu na igle tez trzeba pilnować coby ściągać chciało ze tak napisze laickim określeniem .I idzie mi ale czółenko to jeszcze daleka droga.

Justynka to ty gnaj do tego pana koniecznie skoro jest taki miły i kursik ci zrobi ,bo to czas śliczne koroneczki choćby zrobić do podusi malutkiej ,czy czapeczki ,pięknie to i oryginalnie będzie wyglądać