Kiedy dzidzius bedzie "na zewnatrz", to ja...

[eternalvoyageur]

Hej, witam wszystkie przyszle mamy !

Wiadomo ze podczas ciazy marzy sie o porodzie, zobaczeniu dzidziusia, jego pierwszym usmiechu...

Ale ma sie tez wiele marzen dla siebie, bo podzas ciazy czesto by sie cos chcialo, a nie mozna.
Ja w myslach zrobilam sobie mala liste rzeczy ktore bym chciala zrobic, jak sie dzidzius urodzi.
Czy je zreczywiscie zrobie... nie wiem

Ale oto moja lista. A jaka jest Twoja ?


* Sprobowac jazde na lyzwach
* Wyprobowac Niemieckie piwo (wlasnie przeprowadzilam sie do Niemiec, ale nie pozwalam sobie na probowanie slynnego piwa w Bawarii)
* Zrobic sobie pasemka na wlosach
* Spac na brzuchu
* Biegac !
* Wrescie ubrac te ciuchy ktore nakupilam podczas ciazy, ale w ktore nie moglam sie wcisnac.

[Xantia]

Napisane przez eternalvoyageur

Ale oto moja lista. A jaka jest Twoja ?


* Sprobowac jazde na lyzwach
* Wyprobowac Niemieckie piwo (wlasnie przeprowadzilam sie do Niemiec, ale nie pozwalam sobie na probowanie slynnego piwa w Bawarii)
* Zrobic sobie pasemka na wlosach
* Spac na brzuchu
* Biegac !
* Wrescie ubrac te ciuchy ktore nakupilam podczas ciazy, ale w ktore nie moglam sie wcisnac.

Dlaczego nie spróbujesz niemieckiego piwa? Spokojnie szklaneczkę możesz wypić i z pewnością ona dzidziusiowi nie zaszkodzi. Ciąża to nie choroba!!

No i pasemka też spokojnie można robić. Czasami zastanawiam się skąd biorą się takie zabobony że w ciąży nie można farbować włosów.

Ja jak urodzę to chciałabym jak najszybciej założyć moje ulubione jeansy które wiszą w szafie i iść na zakupy i móc kupować rzeczy w moim przedciążowym rozmiarze!!

No i jesienią wybrać się na szczupaki!!

[buena]

Myślę dokładnie o tym samym, co Xantia. To mi w zupełności wystarczy.

[eternalvoyageur]

Troszeczke piwa probuje, ale tutaj w najlepszej piwianrni odrazu daja takie wieeeeelkie kufle... a wiec raczej probuje troche z kufla chlopaka, a on za bardzo nie lubi sie dzielic swoim piwem :-D A na swieta dostalismy super wino, ale jak wypilam kilka lykow to poczulam sie jakby mnie ktos rabna piescia, bo od dawna nie pilam ! A wiec raczej wole poczekac.

[pkawecka]

Napisane przez Xantia

Dlaczego nie spróbujesz niemieckiego piwa? Spokojnie szklaneczkę możesz wypić i z pewnością ona dzidziusiowi nie zaszkodzi. Ciąża to nie choroba!!
No i pasemka też spokojnie można robić. Czasami zastanawiam się skąd biorą się takie zabobony że w ciąży nie można farbować włosów.

oczywiście, że ciąza to nie choroba, ale nawet odrobina alkoholu dla rozwijającego się intensywnie, bezbronnego organizmu jest trucizną. a ponieważ nikt nie ustalił bezpiecznej dawki alkoholu dla kobiety w ciąży (nie było chętnych do testowania ) to bezpieczne jest tylko całkowite zrezygnowanie z niego.
z farbowaniem włosów ja osobiście bym się wstrzymała - chemia użyta do zabiegu przenika przez skórę do krwiobiegu matki a tym samym dziecka. oczywiście nie zabije to malucha, ale jakby coś sie stało dziecku? nigdy bym się nie wyzbyłą poczucia winy, że może właśnie to zadziałało na nie toksycznie.
moim zdaniem nie warto ryzykować, ale oczywiście każdy robi po swojemu.

[Xantia]

Banialuki!!!

[pkawecka]

Napisane przez Xantia

Banialuki!!!

nie ma to jak rzeczowa dyskusja.

[Xantia]

Trzeba umieć rzeczowo dyskutować na rzeczowe tematy a nie wypisywac jakieś wyssane z palca herezje.

[pkawecka]

Napisane przez Xantia

Trzeba umieć rzeczowo dyskutować na rzeczowe tematy a nie wypisywac jakieś wyssane z palca herezje.

rzeczowa dyskusja polega na tym, że przedstawia się swoje zdanie i argumenty za nim przmawiajace i wysłuchuje zdania drugiej osoby, nawet jeżeli się z nią nie zgadzam. w końcu jeżeli nie ma różnicy zdań to po co dyskutować?
poza tym kultura dyskusji zakłada kontrargumntację a nie kwitowanie wypowiedzi rozmówcy hasłem "banialuki!"
w kwestii argumentów, które przedstawiłam w temacie odsyłam do literatury medycznej. jak w każdym temacie są tam skrajne opinie - ja skłaniam się do nadostrożności. może dlatego, że zbyt wiele widziałam chorych dzieci.
pozdrawiam.

[minisia]

Ja zawsze farbowałam włosy i jak dowiedziałam się, że jestem w ciąży to się wstrzymałam. Na wizycie u lekarza zapytałam jak to jest i lekarz powiedział, że nikt jeszcze nie udowodnił szkodliwości farby do własów. Że kiedyś to może jak były rozjaśniacze niewiadomo z jaką ilością czego. Rozmawiałam też z fryzjerem i też powiedziała, że teraz te farby nie są tak szkodliwe jak kiedyś i jeszcze nigdy jej się nie zdażylo, żeby ktoś przyszedł z jakimiś pretensjami.
Ja chodze na balayage co 2-2,5 miesiąca od 12tc, a to dlatego, że wcześniej źle się czułam i chyba bym na fotelu fryzjerskim nie wysiedziała. I nie popadajmy w paranoje - bo jakby tak patrzeć na wszystko co nas otacza to kobieta w ciąży musiałaby się zamknąć w szklanej szafie i najlepiej jeszcze wogóle nie oddychać.
Mi brakuje w ciąży: spania na brzuchu, zjadłabym tatara i mniejszej ilości chodzenia sikać, kondycji wchodzenia na to moje 3 pietro

[pkawecka]

Napisane przez minisia

Ja zawsze farbowałam włosy i jak dowiedziałam się, że jestem w ciąży to się wstrzymałam. Na wizycie u lekarza zapytałam jak to jest i lekarz powiedział, że nikt jeszcze nie udowodnił szkodliwości farby do własów. Że kiedyś to może jak były rozjaśniacze niewiadomo z jaką ilością czego. Rozmawiałam też z fryzjerem i też powiedziała, że teraz te farby nie są tak szkodliwe jak kiedyś i jeszcze nigdy jej się nie zdażylo, żeby ktoś przyszedł z jakimiś pretensjami.
Ja chodze na balayage co 2-2,5 miesiąca od 12tc, a to dlatego, że wcześniej źle się czułam i chyba bym na fotelu fryzjerskim nie wysiedziała. I nie popadajmy w paranoje - bo jakby tak patrzeć na wszystko co nas otacza to kobieta w ciąży musiałaby się zamknąć w szklanej szafie i najlepiej jeszcze wogóle nie oddychać.

oczywiście, że trzeba zachować zdrowy rozsądek, bo w natłoku strasznych informacji o zagrożeniach wszelakich łatwo wpaść w paranoję. niemniej jednak ja osobiście jestem wrogiem chemii wszelakiej. to jest źródło potwornej degradacji środowiska i zdrowia człowieka, dlatego unikam jej w ogóle, nie tylko w ciąży.
a to, że nikt nie udowodnił szkodliwosci czegoś tam to nie jest argument, który by mnie przekonał. było mnóstwo przypadków gdy np. lata całe używano antybiotyków w paszach, pestycydów, DDT itd. na potęgę a teraz okazuje się, że zrobiliśmy sobie wielkie kuku i długo będziemy sie wylizywać z ran.

[Kancia]

z farbowaniem włosów ja osobiście bym się wstrzymała - chemia użyta do zabiegu przenika przez skórę do krwiobiegu matki a tym samym dziecka. oczywiście nie zabije to malucha, ale jakby coś sie stało dziecku?

ja tylko dodam od siebie, ze ostatnio przeczytałam ( nie pamietam gdzie ), ze farby nie przenikają przez skórę i działają tylko na włosy
ale ekspertem nie jestem...

[pkawecka]

Napisane przez Kancia

ja tylko dodam od siebie, ze ostatnio przeczytałam ( nie pamietam gdzie ), ze farby nie przenikają przez skórę i działają tylko na włosy
ale ekspertem nie jestem...

a ja ostatnio czytałam w jakiejś gazecie dla rodziców, że owszem przenikają.
i komu tu wierzyć?

[minisia]

Można się przekomażać na wiele tematów czego wolno, a czego nie w ciąży. Dlatego każdy niech lepiej postępuje jak uważa i to chyba będzie najlepsze rozwiązanie, bo możemy tu rozstrząsać wszystko co związane z ciążą, a i tak każdy ma swoje zdanie na dany temat i będzie w kółko to samo

[schmetterling]

Napisane przez Kancia

ja tylko dodam od siebie, ze ostatnio przeczytałam ( nie pamietam gdzie ), ze farby nie przenikają przez skórę i działają tylko na włosy
ale ekspertem nie jestem...

Ja tez o tym i czytalam i slyszalam. Moja siostra tez wczasie ciazy farbowala wloy i jej fryzjer,zreszta bardzo dobry(ceny ma tez dobrze wysokie)
tez ja o tym zapewnial

[Madziorka]

najważniesze jest aby we wszystkim zachować zdrowy rozsądek, niestety ale wszystko w tych czasach jest szkodliwe nawet jedzenie, w wędlinach i mięsie jest masa hormonów i konserwantów,nic nie jest zdrowe, nawet serki homogenizowane,
dlatego jezeli przed ciążą regularnie farbowałyśmy włosy, jadałysmy mięsa i serki z konserwantami nasz organizm jest do tego przyzwyczajony i większą szkodą dla niego byłoby zrezygnowanie całkowice z tego wszystkiego i przestawienie go na inny tryb , dlatego nie wariujmy, ciąża to nie choroba.

[schmetterling]

Napisane przez Madziorka

najważniesze jest aby we wszystkim zachować zdrowy rozsądek, niestety ale wszystko w tych czasach jest szkodliwe nawet jedzenie, w wędlinach i mięsie jest masa hormonów i konserwantów,nic nie jest zdrowe, nawet serki homogenizowane,
dlatego jezeli przed ciążą regularnie farbowałyśmy włosy, jadałysmy mięsa i serki z konserwantami nasz organizm jest do tego przyzwyczajony i większą szkodą dla niego byłoby zrezygnowanie całkowice z tego wszystkiego i przestawienie go na inny tryb , dlatego nie wariujmy, ciąża to nie choroba.

Jak najbardziej sie z toba zgadzam ,zdrowy rozsadek i umiar to podstawa.

[Xantia]

Napisane przez Madziorka

najważniesze jest aby we wszystkim zachować zdrowy rozsądek, niestety ale wszystko w tych czasach jest szkodliwe nawet jedzenie, w wędlinach i mięsie jest masa hormonów i konserwantów,nic nie jest zdrowe, nawet serki homogenizowane,
dlatego jezeli przed ciążą regularnie farbowałyśmy włosy, jadałysmy mięsa i serki z konserwantami nasz organizm jest do tego przyzwyczajony i większą szkodą dla niego byłoby zrezygnowanie całkowice z tego wszystkiego i przestawienie go na inny tryb , dlatego nie wariujmy, ciąża to nie choroba.

Madziorka, zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości. Gdybyśmy miały tak na wszystko patrzeć pod względem szkodliwości to popadłybyśmy w paranoję niejedzenia bo warzywa są modyfikowane, owoce pryskane i pędzone wspomagaczami, kurczaki karmione paszą z hormonami i antybiotykami w kolosalnych ilościach i w ogóle wszędzie zamach na nasze życie!! Żyjemy w takich czasach i nie mamy wyjścia - musimy żyć!

Właśnie rozsądek i umiar przede wszytkim!

[ewelina27]

Dziewczyny! Z tym farbowaniem włosów to chodzi o to, że podczas farbowania wdychamy ten amoniak i inne chemiczne świństwa zawarte w farbach. I to jest trujące dla dziecka! Trzymamy to na włosach ok 45 minut i przez ten cały czas wdychamy te chemikalia, a jeśli my to i nasze maleństwa. A skoro wszystko jest tak strasznie szkodliwe to po co dodatkowo truć dziecko? Jestem w 31 tyg. ciąży i wiem, że bez farbowania włosów przez te 9 miesięcy da się przeżyć, a ja będę miała czyste sumienie, że zrobiłam wiele aby moje dziecko było zdrowe!

Ja po urodzeniu niuńka:

- lecę na solarium
- rozjaśniam włosy
- szaleję po sklepach