co z ta motywacja ? :((( pomozcie mi kochane wizazanki

[aaggie]

[img]icons/icon40.gif[/img]
Bardzo was prosze o jakies sugestie i podzielenie sie doswiadczeniem [img]icons/icon7.gif[/img]
Wiec tak jestem sobie na diecie dokladnie od 1 marca (tak jakos mi wszystko podpasowalo, a i ze sie tak zlozylo ze to poczatek miesiaca to nawet nabralam jeszcze wiekszych checi i jest wszystko oki wlasciwie- jem normalnie, do 18, duzo wody pije, cwicze i wszystko czego trzeba, wszystko jest git, tlyko ze... qrcze najgorzej jest jak mam ten cholerny PMS, pare dni przed tak mi sie chce jesc ze... [img]icons/icon9.gif[/img] staram sie strasznie, ale jejq juz nie wiem co mam robic. Boje sie ze sie w koncu wqrze i zlamie i bedzie bum, caly wysilek na marne, bo jak zaczne znow jesc cos slodkego albo wiecej niz potrzeba to koniec. Potem znow od nowa [img]icons/icon9.gif[/img]
I co wtedy zrobic ? zeby nie jesc ofkoz [img]icons/icon7.gif[/img]
bede wdzieczna za pomoc [img]icons/icon7.gif[/img]
[img]icons/icon12.gif[/img]

[BabciaWeatherwax]

Polecam produkty zastępcze: zamiast kawałka chleba sałataka z produktów jak najmniej kalorycznych, np z kapusty pekińskiej (zobacz w poradniku, dałam tam przepis na zapychającą sałatkę z fetą...ale można i bez fety, wiem, ze trochę kaloryczna... [img]icons/icon12.gif[/img] ), zamiast słodyczy trochę rodzynek (słodkie i zapychają, a zdrowsze...) Ja jeszcze w takich chwilach zjadam kawałek suchego pieczywa chrupiego, zapycha jak diabli. I pij dużo wody, to też zapycha, a jak już nie możesz, a nie chcesz jeść, leć na spacer, albo zajmij się czymś bardzo absorbującm, typu przerabianie kiecki... Żeby uwagę odwrócić. Po tygodniu głód się zmniejsza, żołądek "kurczy" i jest lepiej.

Powodzenia i trzymam kciuki [img]icons/icon14.gif[/img]

[img]icons/1cmok.gif[/img]

[alinab]

bakalie, zgadza się , że zdrowsze, ale też bardzo kaloryczne. Zapychają też jajka na twardo i ryż.
[img]icons/icon40.gif[/img]

[lejka]

A ja popieram w całej rozciągłości spacery... Nie tylko nie zjesz, ale i od chodzenia schudniesz!!! Ja tak robiłam jak się dochudzałam i skutecznie... W dodatku spacery pomagają od razu na PMS. Inne korzyści to że się dotleniasz, stajeez się piękniejsza, wyrabiasz mięśnie... Same korzyści!!! No i coraz cieplej jest i przyjemniej...

[aaggie]

Dzieki [img]icons/icon7.gif[/img] Popatrze sobie na ta salatke, bo kapuste pekinska uwielbiam wprost [img]icons/icon7.gif[/img]
Spacerki jasne, coraz czesciej- wiosna idzie [img]icons/1jupi.gif[/img]
3majcie kciuki zebym tylko sie nie zlamala [img]icons/icon7.gif[/img]

musze tez chyba pozbyc sie tego ciaglego rozmyslania o tym co zjem wtedy i wtedy tu i tu, chyba musze sie czyms bardzo zajac i to jest najlepsze [img]icons/icon7.gif[/img] dziex za pomysly [img]icons/icon7.gif[/img]
jejq choc czasem tak naprawde ciezko jest.. pojde na spacer, opije sie wody jak glupia, zjem jablko (a wszystko mnie zapycha straszliwie) i NIC [img]icons/icon22.gif[/img]

ale bardzo bardzo dziekuje [img]icons/icon7.gif[/img] dzieki waszym postom jestem mocniejsza [img]icons/icon12.gif[/img] tego mi bylo trzeba [img]icons/icon7.gif[/img]

[img]icons/1cmok.gif[/img]

[lejka]

Pamietaj: jesteśmy z Tobą!!!

A głód zawwze będzie - ale chodzi o to, żeby o nim zapomnieć...

I pamiętaj - WIELKI WIZAZ PATRZY!!! (I jest pod wrażeniem...)

[aaggie]

Hm napisalam posta ale cos mi sie stalo i sie nie chcial wyslac i w ogole nie otworzyl [img]icons/icon9.gif[/img]
Ale niewazne, pisze jeszcze raz [img]icons/icon7.gif[/img]
Wiec lejeczko kochana bardzo Ci dziekuje [img]icons/1cmok.gif[/img]
I w ogole Wam wszytskim wizazankom, bo teraz strasznie potrzebne mi jest wsparcie [img]icons/icon7.gif[/img]
Bo musze sie nawet pochwalic, ze pierwsze efekty juz widac i czuc [img]icons/icon7.gif[/img] tak malutko malucko ale juz juz [img]icons/icon7.gif[/img] [img]icons/1ehem.gif[/img]
Wielkie wielkie dzieki ! tego mi bylo chyba trzeba [img]icons/icon7.gif[/img]
Lejka, Ty pisalas ze sie odchudzalas kiedys prawda ? Powiedz mi ile Ci sie udalo schudnac i w jakim czasie?
Takie "dane" tez mi pomagaja [img]icons/icon7.gif[/img] Moze dziwna jestem troszq, ale qrde to naprawde dziala ! [img]icons/icon7.gif[/img]
[img]icons/icon40.gif[/img]

[lejka]

16 kg w 4 miesiące - to najmniejsza bezpieczna granica. Potem schudłam więcej... Ale to inna historia której nie chcę wspominać.

[aaggie]

Jestem pod wrazeniem naprawde. Udalo Ci sie to przez taka zwykla diete i cwiczenia ?
Dieta, czyli duuuzo wody, owockow, warzywek, nic po 18 itd ?
[img]icons/icon40.gif[/img]

[lejka]

Liuczyłam kalorie. 1000 dziennie. 4 posilki 3 po 200 1 po 400. Nic po 17, nie 18. I duuużo wody i spacerów. Nie ćwiczyłam.

[aaggie]

I ani raz sie nie zlamalas, ani 1 ciasteczka, czekoladki ? A jak to jest teraz, jesz normalnie wszystko ? Oczywscie w granicach rozsadku ?
Podziwiam Cie Lejka [img]icons/icon7.gif[/img]
A teraz Ty 3maj za mnie kciuki [img]icons/icon40.gif[/img]

[lejka]

Kochanie... Widziałam Twoje zdjęcie w wątku... Z CZEGO Ty się chcesz odchudzać???

[aaggie]

Juz Ci mowie [img]icons/icon7.gif[/img] Nie chodzi o to, ze jestem strasznie gruba i potrzebuje jakiejs diety, zeby iles tam schudnac. CHodzi o to, zeby zrzucic to co "zyskalam" w czasie zimy- ja nie mam raczej problemu z calym cialem- tylko z brzuszkiem- po prostu jak jem nie tak jak trzeba, niezdrowo, a przede wszystkimz za duzo, to wszystko mi tam idzie, a potem musze sie naprawde pomeczyc zeby to zrzucic. I naprawde sie z tym zle czuje, bo nie lubie raczej ubierac luznych rzeczy jak jest cieplo.. mysle ze mnie rozumiesz [img]icons/icon7.gif[/img] to kwestia tego, ze sie naprawde bardzo zle czuje tak. I nie wyolbrzymiam nic, naprawde [img]icons/icon7.gif[/img] Zreszta na tym punkcie zawsze fiksowalam troszq i wydziwialam i ciagle cos mi nie pasowalo. Ale wiem ze musze [img]icons/icon7.gif[/img]
I dziex za pomoc [img]icons/icon7.gif[/img]

A w ogole z okazji dzisiejszego dnia KOBIET zycze Ci wszystkiego naj naj naj, usmiechnietej buzki w kazdy dzien i zebys byla taka milutka i bardzooo pomocna lejka jaka jestes [img]icons/1jupi.gif[/img] (wnioskujac z Twoich postow, taka Cie odbieram [img]icons/icon12.gif[/img]

[img]icons/icon40.gif[/img]

[lejka]

Dzięęęęęki!!! I Tobie tego samego życzę... I jeszcze wytrwałości...

A co do odchudzanai - już rozumiem, ale wydaje mi się że tu lwepsza będzie nie dieta - bo wtedy możesz zgubić wwcale nie to co chcesz, a np. z biustu - ale ćwiczenia i masaże z preparatami, np. Ziaji... Chociaż dietka i wyrabianie nawyków żywieniowych też nie zaszkodzi.

[aaggie]

Dziekuje za zyczenia [img]icons/1cmok.gif[/img]

A propos dietki... wiesz do tych wszystkich masazy jakos nie mam zaufania, po prostu nie chce mi sie wierzyc w efekty. Choc nie wiem, moze i sa- nigdy tego nie probowalam- ale po prostu troszq sceptycznie do tego podchodze. Masaze na sam brzuszek ? hm... wiesz cos wiecej na ten temat ?
a cio do cwiczen, tio staram sie tyle ile tylko mi czas pozwala i checi... no ale zmuszam sie straszlwiei i nawet mi powoli wchodzi w nawyk, bo jak sobie przynajmniej raz dziennie nie pocwicze, to ide spac z wyrzutami sumienia [img]icons/icon12.gif[/img]

[img]icons/icon40.gif[/img]

[Elektra]

Może to nienajzdrowsze ale mnie ratuje w chwilach załamania : mała czarna(oczywiście bez cukru) - i nie jestem głodna.Robie sobie pół na pół z mlekiem żeby było zdrowiej...Spróbuj pić zieloną herbatę podobno usprawnia metabolizm i poprawia nastrój(a to sie przydaje przy odchudzaniu sama wiem eh.)
Sama planuje małą dietę ale jakoś póki co się kończy na samych planach...a wiosna idzie eh...
Pozdrawiam i 3mam kciuki za Ciebie

[lejka]

Taaa... coś w tej kawie jest - chociaż jak dasz odrobinę cukru to będzie mniej kalorycznie niż pół na pół z mlekiem... Chociaż to zależy od tego ile tej kawy, bo np. 100 ml - czyli w kubku jest 250 - to będzie... 125 ml mleka 0,5% ma około 45 kalorii, a pół łyżeczki cukru - 10 kalorii! Ale jeżeli chodzi o zdrowie to mleko rzeczywiście lepsze... Coś w tej kawie musi być, bo chociaż zaczęłam ją pić już po odchudzniu, to dotąd widzę, że po niej mniej chce mi się jeść - ale może to też przez to, że zawsze daję odrobinę cukru...

Herbatkę ziloną popieram. Jak możesz kupić na wagę - choć to trioochę droższe - polecam genmaishę na wagę, to jest taka z prażonym ryżem, pycha i rzeczywiście poprawia przemianę materii, no itrochę syci, mniej chce się jeść... A jak nie masz możliwości kupić w sklepie herbacianymlub szkoda Ci kasy - 50 g kosztuje 10,20 zł. w Demmers Teahouse, wejdź zresztą na stronę www.tea.pl tylko ostrzegam - mi zawsze wchodziła a teraz coś nie chce... Ale spróbuj. Tam są spisane wszystkie. No ale jak nie, to pyszna jest jaśminowa zielona Liptona, mniam... Ale nowej serii - mięta, orientalna, cytrusowa - nie polecam, mi się po nich niedobrze zrobiło i musiałam trzy pudełka wywalić...

A co do masaży - nie wiem nic... Ale tak mi się wydaje, bo widzę po sobie, w pierwszej kolejności zawsze chudnie mi nie to co chcę, a biust który i tak mam mały... Na konkretne częsci ciała trzeba konkretnych środków, ogólne odchudzanie zmniejsza całe ciało.

[Elektra]

A wiesz że nie pomyślałam o kaloriach? jedna kawa z mlekiem i 45 kalorii do przodu :-P No ja takie z 3-4 na dzień pije(nałogowo)więc chyba znowu jak syn marnotrawny powróce do tego znienawidzonego cukru :-/

Ja osobiście pije herbatę zieloną z opuncji figowej Teekame - pyszna [img]icons/icon7.gif[/img]

[lejka]

Elektra napisał(a):
> A wiesz że nie pomyślałam o kaloriach? jedna kawa z mlekiem i 45 kalorii do przodu :-P No ja takie z 3-4 na dzień pije(nałogowo)więc chyba znowu jak syn marnotrawny powróce do tego znienawidzonego cukru :-/

No... I spoko zamiast tych kaw miałabyś kilka owocków... A czemu znienawidzony? Ja tam najbardziej lubię i z tym i z tym... Ale nie mam diety, hehehe... Albo z bitą śmietanką, mmmmmm...

> Ja osobiście pije herbatę zieloną z opuncji figowej Teekame - pyszna [img]icons/icon7.gif[/img]

Ooooo, a ja jej już daaawno chciałam spróbować, ale się bałam, że będzie niedobra i kolejne pieniadze w błoto!!! Ale teraz mogę spokojnie kupić. A mogłabyś mi opisać smak?

[aaggie]

Taaak, zgadzam sie w zupelnosci co do zielonej herbatki. Jest superprzepyszna [img]icons/icon7.gif[/img] Ja niestety duzo slodze, i to jest jedyna rzecz,z ktorej chcac schudnac za nic w swiecie nie zrezygnuje. A slodze.. ok 3 lyzeczek.

A propos kawki to nie lubie kawy [img]icons/icon9.gif[/img] bardzo zle ja wspominam - raz po kompletnie nie przespanej nocy zrobilam sobie kawe z 6 lyzeczek... naiwnie myslac, ze dzieki temu sie bede lepiej czula. hehe chyab nie musze mowic co sie ze mna potem dzialo [img]icons/icon28.gif[/img] ale za to pije kawe zbozowa i jest pyszniutka i bardzo polecam. Nie chce mi sie po niej jessc, jest slodka (tlumacze sobie to tak, ze to zamiast czekoladki- moze troszq po dziecinnemu ale wiecie.. to dziala naprawde) i jest pomocna bardzo przy przemianie materii. Super. [img]icons/icon7.gif[/img]
Elektra, nie martw sie, wiedz ze nie jestes sama [img]icons/icon7.gif[/img] Ja dzieki wizazowi bardzo oki sie 3mam ! [img]icons/icon7.gif[/img]
[img]icons/icon40.gif[/img]