świata nie zbawię ale są sprawy, na które mam wpływ. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Wizażowe Społeczności

Notka

Wizażowe Społeczności Wizażowe społeczności to forum, na którym poznasz osoby w swoim wieku, spod tego samego znaku zodiaku, szkoły. Dołącz do nas i daj się poznać.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-11-03, 21:48   #1
girlonthebridge
Zakorzenienie
 
Avatar girlonthebridge
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Jermolandia
Wiadomości: 29 536
GG do girlonthebridge

świata nie zbawię ale są sprawy, na które mam wpływ.


Wątek powstał z palącej potrzeby wygadania się na tematy różne, aby nie zaśmiecać tamtego tematu dyskusję przenosimy tutaj.


Wątek ten ma dotyczyć takich spraw jak: człowiek musi jeść mięso! (och rily?!), ekologia, rząd Chiński, polityka, wegetarianizm, prawa zwierząt, wykorzystywanie praw człowieka itd.

Żeby wprowadzić w temat osoby dołączające do wątku streszczam od czego się zaczęła dyskusja a w kolejnych wątkach ja i pewnie kilka innych osób dopisze swoje 12 groszy (a może walnę i już jakiś zaczątek w pierwszym) - niech już taka będę :P. W temacie dot. kryzys wieku średniego autorka wątku napisała, że podoba jej się mój blog (dot. poniekąd ekologii) i napisała, że jest wegetarianką. Odezwała się grupka osób mówiąca, że ważniejsze są dzieci pracujące w Chinach, że to ludziom trzeba pomagać nie zwierzętom, że człowiek MUSI jeść mięso itp. Ażeby nie zaśmiecać tamtego wątku OFF Topami i nie narażać się modom dyskusję przenoszę tutaj i postaram się odeprzeć na wstępie kilka zarzutów. (Temat zakładany szybciutko więc kolejne argumenty będą najpewniej obgadywane w kolejnych postach stay tuned ).


1. CZŁOWIEK MUSI JEŚĆ MIĘSO! - człowiek co najwyżej może jeść mięso, nie musi. Żeby była jasność wegetarianką nie jestem i stoję gdzieś po środku spożywania mięsa (jem ryby i mięso pochodzące z ekologicznych hodowli bądź od sprawdzonych "hodowców" jestem przeciwniczką hodowli przemysłowych - ale o tym w innym poście; jem mięso raczej okazjonalnie, jakaś niedziela, święto czy wesele przyjaciół nie robię problemów typu "o ja nie jem mięsa) a spożywaniem roślin wszelkiego rodzaju (mój sposób żywienia opiera się głównie na nich). Pomijając już historię żywienia (bo są dwie szkoły jedna mówi, że człowiek od zawsze polował [jeszcze przed wynalezieniem narzędzi - zapewne robił to telepatycznie - uwaga to mój sarkazm ] druga mówi, że człowiek w czasach pierwotnych był roślinożercą [o czym by świadczyła także droga ewolucji ale o tym też zaraz] w czasach wędrówek ludów spożywał padlinę [z racji braków roślinnych] a na końcu dopiero polował) skupmy się na ewolucji i anatomii człowieka. Człowiek podchodzi od małpy (98% genów człowieka jest zgodnych z genami naszych zwierzęcych przodków) - małpy są w większości roślinożerne jedzą dosłownie 2 rodzaje owadów i to też raczej okazjonalnie (bo są smaczne - co możemy śledzić czytając, oglądając, odkrywając i odgrzebując dokumenty, publikacje, prace największego guru w dziedzinie małp i ogólnie człekokształtnych dr Jane Goodal), anatomia również jest podobna, na wielu sympozjach z dziedziny medycyny 99% lekarzy nie jest w stanie ze 100% pewnością odgadnąć, który żołądek i układ pokarmowy jest czyj (małpy czy człowieka - takie testy przeprowadzał np. dr David Ryde). Nasze jelita są 12razy dłuższe od długości naszego ciała są więc nieprzystosowane do trawienia dużych ilości mięsa (mięsożercy - drapieżniki mają jelita zdecydowanie krótsze, to jedynie 3krotna długość ich ciała przez co szybko pozbywają się toksyn - przykład kot nie może mieć nawet 1dniowej głodówki inaczej w jego ciele dochodzi do dramatycznych, często nieodwracalnych zmian. Roślinożercy radzą sobie z głodówką, rekordzista wytrzymał 3 miesiące bez jedzenia - tak, człowiek ), ZĘBY i SZCZĘKA - drapieżcy ruszają szczękami tylko w kierunku góra-dół, mają silnie wykształcone kły. Roślinożercy poza opcją góra dół ruszają szczęką na boki (aby ścierać pokarm) - roślinożerca to nie krowa, krowa jest trawożerna (i tutaj główny argument umiłowanie do mięsa "WEGETARIANIE MÓJ OBIAD S*A NA WASZE JEDZENIE" - nie, bo człowiek nie je trawy ). Można tutaj wymieniać dalej ale będzie za długo (dyskusja dalej w wątku o punkcie nr 1). Dodając do tego historię nowożytną spożywania mięsa. Do czasu ok. II wojny światowej mięso jadło się okazjonalnie (na święta, uroczyste okazje) w żołądkach zwłok ludzi do tego czasu znajdowano jedynie szczątkowe ilości produktów mięsnych ale także skutków, które pozostawia trawienie mięsa. Po okresie II wojny światowej wzrosła ilość spożywanego mięsa to wtedy po raz pierwszy zaczęto diagnozować nowotwory układu pokarmowego (głównie okrężnicy). W obecnych czasach statystyka ta wzrosła, mamy problemy z nowotworami jelit i żołądków. Lekarze są zgodni, akurat te nowotwory biorą się z nieprawidłowego karmienia. Ludziom takim proponowane są diety niskobiałkowe (z ograniczonym bądź całkowicie wyeliminowanym mięsem z pożywienia), diety te obecnie mają większą skuteczność niż przyjmowanie chemii (są specjalne kliniki oparte na tych dietach - koszt miesięczny kosztuje 50 000 zł w trakcie, którego ludzie są uczeni diety i oczyszczania organizmu po czym mogą to spokojnie kontynuować sami w domu). Owszem jest coś takiego jak inne dobieranie diety pod grupy krwi nie znaczy to jednak, że mięso należy spożywać codziennie (w przypadkach grup uznanych za "drapieżców" grupy 0 oraz mieszane AB) te osoby także nie mogą ograniczać produktów zbożowych (jak się im to wmawia). Jak udowodniono mięso można spokojnie zastąpić (najlepszym źródłem białka w obecnych czasach są migdały).

2. POMAGAĆ NALEŻY LUDZIOM - owszem, ale dlaczego przede wszystkim ludziom? Leku na raka nie wynajdę, Leku na Alzhaimera także, jeżeli ktoś kim się opiekuje mówi, żebym wy*****iedalała albo, że jej coś ukradłam to owszem znikam jej z pola widzenia. Głodu w Afryce nie zmniejszę (wiele pokarmu z misji ląduje w śmieciach bo wojsko nie zgadza się na pomoc, często rzeczy są palone i niszczone, przyjmowane są szczątkowe ilości, często jedynie pod nadzorem kamer - temat niewyczerpany, można dalej o tym dyskutować), Rządu Chińskiego nie odwołam (można na nich jedyni zrzucić Bombę Atomową) Ponadto często jest tak, że fundacje na pomaganiu ludziom po prostu zarabiają (tak odkryto ostatnio, że i psie fundacje to niezły biznes ale jest to nadal statystycznie dużo mniejszy procent niż w przypadku fundacji pomagających ludziom). NATOMIAST bezdomnego kota mogę nakarmić, mogę wykastrować, mogę jeżeli widzę wypadek z udziałem zwierzęcia ZAINTERWENIOWAĆ - jeżeli na coś mam wpływ, to to robię. Nie jojczę w internecie i nie podpisuję tylko setek petycji ale działam, nie udostępniam słodkich fot kiciusiów tylko je wyłapuję, opłacam kastrację, karmię, ew. przygarniam albo szukam domu. Na to mam wpływ, to jestem w stanie zrobić więc to robię. Dodatkowo zauważyłam dość przykrą zasadę w życiu. Człowiek, który pomaga zwierzętom zawsze pomoże też człowiekowi (ja miałam wolontariat w domu dziecka, opiekowałam się babcią z Alzhaimerem, biorę często udział jako wolontariusz w akcjach dla dzieci...) ale człowiek, który pomaga ludziom rzadko pochyli się nad zwierzęciem. (Często nawet życie zwierząt jest stawiane na szali pomocy dzieciom - ostatnia akcja WOŚP wystawiony byk mięsny - jeszcze żywy)


3. Jesteś wegetarianką, nie stosujesz kosmetyków testowanych na zwierzętach - a co z ciuchami, które szyją biedne małe chińskie rączki, co z elektryką. Mimo, że nie mam wpływu na rząd Chiński i na to co się w Chinach dzieje to unikam ciuchów z metkami made in china, często kupuję ciuchy z tzw. drugiej ręki (sh, akcje charytatywne na rzecz pokrzywdzonych, wymianki itp.), elektronikę wymieniam najrzadziej jak się da nie tylko z racji tego, że elektrośmieci zasypują III świat, ale dlatego, że tak jest i ekologicznie i sensownie. Nie marnuje pieniędzy, nie zwiększam popytu, mój dziadek sam majsterkował, sam skręcał radia, naprawiał co się dało. Obecnie mój laptop ma 10 lat - deko rzęzi ale jak się wymieni wiatraczek to jeszcze pochodzi. (Jest wiele dokumentów dot. polityki firm sprzęty są specjalnie programowane, żeby po wygaśnięciu gwarancji jakaś pierdoła się w nich psuła a nieopłacalne było jej naprawa a wymiana sprzętu - ja się temu sprzeciwiam, naprawiam w zaprzyjaźnionych "gniazdach majsterkowiczów" - kosztuje to grosze. Np. ostatnio szlag trafił mój odkurzacz, nie działał zaniosłam do markowego serwisu, powiedzieli mi, że naprawa będzie kosztowała Xzł [65% nowego sprzętu], że się nie opłaca i lepiej kupić nowy, zaniosłam do kolesia, który zajmuje się grzebaniem w takich sprzętach, zapłaciłam 5 zł, odkurzacz śmiga aż miło)


na każde kolejne pytanie wątpliwość w miarę możliwości odpowiem, bądź powiem jak to wygląda u mnie. Nie jestem guru ekologii jednak staram się żyć w symbiozie z planetą na której żyję, cała reszta może się szykować na Marsa


zapraszam do dyskusji )))
__________________

Edytowane przez girlonthebridge
Czas edycji: 2013-11-03 o 22:07
girlonthebridge jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-03, 22:07   #2
PiszacDniem
Wtajemniczenie
 
Avatar PiszacDniem
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 2 511
Dot.: świata nie zbawię ale są sprawy, na które mam wpływ.

Dlaczego ludzie znęcają i maltretują zwierzęta?
Oraz dlaczego matki zabijają swoje własne dzieci ?

moze ktos bedzie umial na te pyt odp bo ja nie potrafie...
__________________
LOVELINESS | blog

Believe in yourself and live happily !

Edytowane przez PiszacDniem
Czas edycji: 2013-11-03 o 22:08
PiszacDniem jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-03, 22:08   #3
DopplegangerEddarda
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 5 762
Dot.: świata nie zbawię ale są sprawy, na które mam wpływ.

Cytat:
Napisane przez girlonthebridge Pokaż wiadomość
Wątek powstał z palącej potrzeby wygadania się na tematy różne, aby nie zaśmiecać tamtego tematu dyskusję przenosimy tutaj.


Wątek ten ma dotyczyć takich spraw jak: człowiek musi jeść mięso! (och rily?!), ekologia, rząd Chiński, polityka, wegetarianizm, prawa zwierząt, wykorzystywanie praw człowieka itd.

Żeby wprowadzić w temat osoby dołączające do wątku streszczam od czego się zaczęła dyskusja a w kolejnych wątkach ja i pewnie kilka innych osób dopisze swoje 12 groszy (a może walnę i już jakiś zaczątek w pierwszym) - niech już taka będę :P. W temacie dot. kryzys wieku średniego autorka wątku napisała, że podoba jej się mój blog (dot. poniekąd ekologii) i napisała, że jest wegetarianką. Odezwała się grupka osób mówiąca, że ważniejsze są dzieci pracujące w Chinach, że to ludziom trzeba pomagać nie zwierzętom, że człowiek MUSI jeść mięso itp. Ażeby nie zaśmiecać tamtego wątku OFF Topami i nie narażać się modom dyskusję przenoszę tutaj i postaram się odeprzeć na wstępie kilka zarzutów. (Temat zakładany szybciutko więc kolejne argumenty będą najpewniej obgadywane w kolejnych postach stay tuned ).


1. CZŁOWIEK MUSI JEŚĆ MIĘSO! - człowiek co najwyżej może jeść mięso, nie musi. Żeby była jasność wegetarianką nie jestem i stoję gdzieś po środku spożywania mięsa (jem ryby i mięso pochodzące z ekologicznych hodowli bądź od sprawdzonych "hodowców" jestem przeciwniczką hodowli przemysłowych - ale o tym w innym poście; jem mięso raczej okazjonalnie, jakaś niedziela, święto czy wesele przyjaciół nie robię problemów typu "o ja nie jem mięsa) a spożywaniem roślin wszelkiego rodzaju (mój sposób żywienia opiera się głównie na nich). Pomijając już historię żywienia (bo są dwie szkoły jedna mówi, że człowiek od zawsze polował [jeszcze przed wynalezieniem narzędzi - zapewne robił to telepatycznie - uwaga to mój sarkazm ] druga mówi, że człowiek w czasach pierwotnych był roślinożercą [o czym by świadczyła także droga ewolucji ale o tym też zaraz] w czasach wędrówek ludów spożywał padlinę [z racji braków roślinnych] a na końcu dopiero polował) skupmy się na ewolucji i anatomii człowieka. Człowiek podchodzi od małpy (98% genów człowieka jest zgodnych z genami naszych zwierzęcych przodków) - małpy są w większości roślinożerne jedzą dosłownie 2 rodzaje owadów i to też raczej okazjonalnie (bo są smaczne - co możemy śledzić czytając, oglądając, odkrywając i odgrzebując dokumenty, publikacje, prace największego guru w dziedzinie małp i ogólnie człekokształtnych dr Jane Goodal), anatomia również jest podobna, na wielu sympozjach z dziedziny medycyny 99% lekarzy nie jest w stanie ze 100% pewnością odgadnąć, który żołądek i układ pokarmowy jest czyj (małpy czy człowieka - takie testy przeprowadzał np. dr David Ryde). Nasze jelita są 12razy dłuższe od długości naszego ciała są więc nieprzystosowane do trawienia dużych ilości mięsa (mięsożercy - drapieżniki mają jelita zdecydowanie krótsze, to jedynie 3krotna długość ich ciała przez co szybko pozbywają się toksyn - przykład kot nie może mieć nawet 1dniowej głodówki inaczej w jego ciele dochodzi do dramatycznych, często nieodwracalnych zmian. Roślinożercy radzą sobie z głodówką, rekordzista wytrzymał 3 miesiące bez jedzenia - tak, człowiek ), ZĘBY i SZCZĘKA - drapieżcy ruszają szczękami tylko w kierunku góra-dół, mają silnie wykształcone kły. Roślinożercy poza opcją góra dół ruszają szczęką na boki (aby ścierać pokarm) - roślinożerca to nie krowa, krowa jest trawożerna (i tutaj główny argument umiłowanie do mięsa "WEGETARIANIE MÓJ OBIAD S*A NA WASZE JEDZENIE" - nie, bo człowiek nie je trawy ). Można tutaj wymieniać dalej ale będzie za długo (dyskusja dalej w wątku o punkcie nr 1)

2. POMAGAĆ NALEŻY LUDZIOM - owszem, ale dlaczego przede wszystkim ludziom? Leku na raka nie wynajdę, Leku na Alzhaimera także, jeżeli ktoś kim się opiekuje mówi, żebym wy*****iedalała albo, że jej coś ukradłam to owszem znikam jej z pola widzenia. Głodu w Afryce nie zmniejszę (wiele pokarmu z misji ląduje w śmieciach bo wojsko nie zgadza się na pomoc, często rzeczy są palone i niszczone, przyjmowane są szczątkowe ilości, często jedynie pod nadzorem kamer - temat niewyczerpany, można dalej o tym dyskutować), Rządu Chińskiego nie odwołam (można na nich jedyni zrzucić Bombę Atomową) Ponadto często jest tak, że fundacje na pomaganiu ludziom po prostu zarabiają (tak odkryto ostatnio, że i psie fundacje to niezły biznes ale jest to nadal statystycznie dużo mniejszy procent niż w przypadku fundacji pomagających ludziom). NATOMIAST bezdomnego kota mogę nakarmić, mogę wykastrować, mogę jeżeli widzę wypadek z udziałem zwierzęcia ZAINTERWENIOWAĆ - jeżeli na coś mam wpływ, to to robię. Nie jojczę w internecie i nie podpisuję tylko setek petycji ale działam, nie udostępniam słodkich fot kiciusiów tylko je wyłapuję, opłacam kastrację, karmię, ew. przygarniam albo szukam domu. Na to mam wpływ, to jestem w stanie zrobić więc to robię. Dodatkowo zauważyłam dość przykrą zasadę w życiu. Człowiek, który pomaga zwierzętom zawsze pomoże też człowiekowi (ja miałam wolontariat w domu dziecka, opiekowałam się babcią z Alzhaimerem, biorę często udział jako wolontariusz w akcjach dla dzieci...) ale człowiek, który pomaga ludziom rzadko pochyli się nad zwierzęciem. (Często nawet życie zwierząt jest stawiane na szali pomocy dzieciom - ostatnia akcja WOŚP wystawiony byk mięsny - jeszcze żywy)


3. Jesteś wegetarianką, nie stosujesz kosmetyków testowanych na zwierzętach - a co z ciuchami, które szyją biedne małe chińskie rączki, co z elektryką. Mimo, że nie mam wpływu na rząd Chiński i na to co się w Chinach dzieje to unikam ciuchów z metkami made in china, często kupuję ciuchy z tzw. drugiej ręki (sh, akcje charytatywne na rzecz pokrzywdzonych, wymianki itp.), elektronikę wymieniam najrzadziej jak się da nie tylko z racji tego, że elektrośmieci zasypują III świat, ale dlatego, że tak jest i ekologicznie i sensownie. Nie marnuje pieniędzy, nie zwiększam popytu, mój dziadek sam majsterkował, sam skręcał radia, naprawiał co się dało. Obecnie mój laptop ma 10 lat - deko rzęzi ale jak się wymieni wiatraczek to jeszcze pochodzi. (Jest wiele dokumentów dot. polityki firm sprzęty są specjalnie programowane, żeby po wygaśnięciu gwarancji jakaś pierdoła się w nich psuła a nieopłacalne było jej naprawa a wymiana sprzętu - ja się temu sprzeciwiam, naprawiam w zaprzyjaźnionych "gniazdach majsterkowiczów" - kosztuje to grosze. Np. ostatnio szlag trafił mój odkurzacz, nie działał zaniosłam do markowego serwisu, powiedzieli mi, że naprawa będzie kosztowała Xzł [65% nowego sprzętu], że się nie opłaca i lepiej kupić nowy, zaniosłam do kolesia, który zajmuje się grzebaniem w takich sprzętach, zapłaciłam 5 zł, odkurzacz śmiga aż miło)


na każde kolejne pytanie wątpliwość w miarę możliwości odpowiem, bądź powiem jak to wygląda u mnie. Nie jestem guru ekologii jednak staram się żyć w symbiozie z planetą na której żyję, cała reszta może się szykować na Marsa


zapraszam do dyskusji )))


Ludzie z grupą 0 potrzebują do prawidłowego rozwoju mięso. Wystarczy zobaczyć w internecie ewentualnie przeczytać byle ulotkę.
Po drugie. Człowiek jest najbliżej spokrewniony z szympansem który poluje na mniejsze małpy itp.
Tak, większość małp jest roślinożerna. To tak samo jakbyś powiedziała, że wszyscy w twojej dalszej rodzinie są niscy i dobrze zbudowani ale twoja mama jest wysoka i szczupła i ty też jesteś.


Wystarczy, że przez dzień, dwa nie jem mięsa i robię się zmulony. I z tego co czytałem dawno temu w innych wątkach wiele osób tak ma.

Nigdy nie uwierzę, że człowiek podczas wędrówki ludzi jadł tylko padlinę. Nawet Bear Grylls podczas podróży daje radę upolować coś do jedzenia a podróżuje w bardzo trudnych warunkach mając tylko nóż, linę (czasem) i osełkę, żadnej dzidy czy łuku albo procy.


Jedno woli wykastrować kota a drugie wpłacić te 100 zł na jakąś sprawdzoną fundację która pomaga chorym dzieciom. Nie mówię, że twój cel jest zły bo jest dobry i godny pochwały, lecz ten drugi wydaje mi się lepszy.
DopplegangerEddarda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-03, 22:17   #4
girlonthebridge
Zakorzenienie
 
Avatar girlonthebridge
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Jermolandia
Wiadomości: 29 536
GG do girlonthebridge
Dot.: świata nie zbawię ale są sprawy, na które mam wpływ.

Cytat:
Napisane przez PiszacDniem Pokaż wiadomość
Dlaczego ludzie znęcają i maltretują zwierzęta?
Oraz dlaczego matki zabijają swoje własne dzieci ?

moze ktos bedzie umial na te pyt odp bo ja nie potrafie...
To trudny temat. Z tego co widzę w Polsce ludzie są sfrustrowani, brak pracy, brak kasy, wszystko drogie, wyjeżdżają do innych krajów tam też nie lepiej i starają się podnieść swoją samoocenę poprzez krzywdzenie innych - typ. ja mam źle Ty będziesz miał gorzej. Z racji tego, że zakompleksieni ludzie raczej nie staną do walki z osobą równą sobie wybierają kogoś słabszego: zwierzę, dziecko, osobę starszą. Nie można tego jednak odnieść do 100% ludzi, niektórzy to robią bo lubią (psychopaci przecież wypowiadają się, że uwielbiają jak osoba zabijana błaga o życie), niektórzy bo chcą sprawdzić własne granice (jak dwójka uczniów zabijała kolegę tak właśnie się tłumaczyli) ale co tak naprawdę ludzi do tego pcha... chyba nikt tego nie wie.

---------- Dopisano o 23:17 ---------- Poprzedni post napisano o 23:14 ----------

Cytat:
Napisane przez DopplegangerEddarda Pokaż wiadomość
Ludzie z grupą 0 potrzebują do prawidłowego rozwoju mięso. Wystarczy zobaczyć w internecie ewentualnie przeczytać byle ulotkę.
Po drugie. Człowiek jest najbliżej spokrewniony z szympansem który poluje na mniejsze małpy itp.
Tak, większość małp jest roślinożerna. To tak samo jakbyś powiedziała, że wszyscy w twojej dalszej rodzinie są niscy i dobrze zbudowani ale twoja mama jest wysoka i szczupła i ty też jesteś.


Wystarczy, że przez dzień, dwa nie jem mięsa i robię się zmulony. I z tego co czytałem dawno temu w innych wątkach wiele osób tak ma.

Nigdy nie uwierzę, że człowiek podczas wędrówki ludzi jadł tylko padlinę. Nawet Bear Grylls podczas podróży daje radę upolować coś do jedzenia a podróżuje w bardzo trudnych warunkach mając tylko nóż, linę (czasem) i osełkę, żadnej dzidy czy łuku albo procy.


Jedno woli wykastrować kota a drugie wpłacić te 100 zł na jakąś sprawdzoną fundację która pomaga chorym dzieciom. Nie mówię, że twój cel jest zły bo jest dobry i godny pochwały, lecz ten drugi wydaje mi się lepszy.
tak internet i ulotka - a jaka ulotka?

co do zjadania i zabijania mniejszych małp - oglądałeś dokumenty (czy tylko ten jeden niczym nie potwierdzony dokument Davida Attenborough)? Małpy ich nie zjadają - eliminują z racji walki o terytorium. Małpa bezpieczna nigdy nie zabije innej małpy (polecam całą dyskografię dokumentów pani Goodal - guru od spraw wszystkich rodzajów małp) to raz. Dwa środowisko wszystkich badaczy obaliło dokument Attenborougha uznając go za zmanipulowany (uznali, że ta grupa szympansów musiała być zmuszona do zabicia tych małp - w jaki sposób, nadal to badają; nie zaobserwowano nigdy w naturze takich zachowań jak w tym dokumencie)

dwa nigdzie nie napisałam, że masz zrezygnować z mięsa w 100% tylko jeść je okazjonalnie, dwa jeżeli czujesz się zamulony znaczy, że masz marną dietę. Masz jakieś ostatnie wyniki badań krwi. Wklej - porównamy (założę się, że mam lepsze - a jestem po wyciętym nowotworze ).

nie porównuj człowieka, który żyje obecnie i robi show w tv do życia ludzi setki lat temu - litości wysil się jakąś wiedzą książkową a nie internetową błagam



ah jeszcze ku uściśleniu dziadek i cała rodzina po stronie dziadka miała grupę 0- (praktycznie nie jadali mięsa), mój ex ma 0- i stale oddaje krew (ogranicza spożycie mięsa) i też ma zapewne lepsze wyniki krwi od Ciebie
__________________

Edytowane przez girlonthebridge
Czas edycji: 2013-11-03 o 22:21
girlonthebridge jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-03, 22:28   #5
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: świata nie zbawię ale są sprawy, na które mam wpływ.

Cytat:
Napisane przez DopplegangerEddarda Pokaż wiadomość
Ludzie z grupą 0 potrzebują do prawidłowego rozwoju mięso. Wystarczy zobaczyć w internecie ewentualnie przeczytać byle ulotkę.
Czy ktoś już dowiódł sensowności diet dostosowanych do grupy krwi? Nie raz trafiałam na takie w internecie, ale zalatywało mi to zawsze horoskopami i szukaniem zależności między kolorem oczu a prawdopodobieństwem zapadnięcia na konkretne choroby (tak, na takie coś też w necie można natrafić)
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)

Edytowane przez Chatul
Czas edycji: 2013-11-03 o 22:34
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-03, 22:32   #6
girlonthebridge
Zakorzenienie
 
Avatar girlonthebridge
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Jermolandia
Wiadomości: 29 536
GG do girlonthebridge
Dot.: świata nie zbawię ale są sprawy, na które mam wpływ.

Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
Czy ktoś już dowiódł sensowność diet dostosowanych do grupy krwi? Nie raz trafiałam na takie w internecie, ale zalatywało mi to zawsze horoskopami i szukaniem zależności między kolorem oczu a prawdopodobieństwem zapadnięcia na konkretne choroby (tak, na takie coś też w necie można natrafić)
ostatnio oglądałam właśnie jakiś program typu "śniadaniowy" o tych dietach pod grupę krwi i lekarze się sceptycznie wypowiadali - ale zakładałam, że to tylko garstka ze środowiska więc nijak się to ma do potwierdzenia tezy, że takie diety są o kant tyłka potłuc .
__________________
girlonthebridge jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-03, 22:37   #7
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: świata nie zbawię ale są sprawy, na które mam wpływ.

Cytat:
Napisane przez PiszacDniem Pokaż wiadomość
Dlaczego ludzie znęcają i maltretują zwierzęta?
Oraz dlaczego matki zabijają swoje własne dzieci ?

moze ktos bedzie umial na te pyt odp bo ja nie potrafie...
Normalni ludzie tego nie zrobią, tak więc aby odpowiedzieć na Twoje pytania trzeba by mieć jakieś podłoże z zakresu psychiatrii tak na zdrowy rozum. Znęcać się lub zabijać mogą dewianci, a jakie podłoże mają te dewiacje to już wyższa szkoła jazdy.
Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
Czy ktoś już dowiódł sensowność diet dostosowanych do grupy krwi? Nie raz trafiałam na takie w internecie, ale zalatywało mi to zawsze horoskopami i szukaniem zależności między kolorem oczu a prawdopodobieństwem zapadnięcia na konkretne choroby (tak, na takie coś też w necie można natrafić)
Właśnie także nad tym się zastanawiałam. Nie znam się na chemii krwi, trudno mi powiedzieć, czy grupa krwi wpływa w jakikolwiek sposób na odmienności w budowie cząsteczek krwi, a gdyby tak rzeczywiście było, to myślę, że te wszystkie odniesienia do grup korzystnych produktów żywieniowych mogłyby mieć coś więcej wspólnego z rzeczywistością niż horoskopy. Tylko w jakim stopniu i czy w ogóle..chętnie bym się dowiedziała w sumie.
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-11-03, 22:42   #8
girlonthebridge
Zakorzenienie
 
Avatar girlonthebridge
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Jermolandia
Wiadomości: 29 536
GG do girlonthebridge
Dot.: świata nie zbawię ale są sprawy, na które mam wpływ.

Moim zdaniem to musiałoby też jakoś wpływać na anatomię żołądka. Skoro mięso trawi się inaczej, rośliny inaczej a zakładając, że osoby z grupy krwi 0 powinni zjadać więcej mięsa a mniej produktów zbożowych i odwrotnie osoby z grypy A ograniczyć mięso a zjadać więcej roślin to ich żołądki i jelita nie powinny wyglądać tak samo, skoro budowa układu pokarmowego wpływa na prawidłowy metabolizm i wchłanianie minerałów i witamin. Ale to by trzeba było kogoś mądrzejszego zapytać
__________________
girlonthebridge jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-03, 23:03   #9
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: świata nie zbawię ale są sprawy, na które mam wpływ.

Cytat:
Napisane przez girlonthebridge Pokaż wiadomość
Moim zdaniem to musiałoby też jakoś wpływać na anatomię żołądka. Skoro mięso trawi się inaczej, rośliny inaczej a zakładając, że osoby z grupy krwi 0 powinni zjadać więcej mięsa a mniej produktów zbożowych i odwrotnie osoby z grypy A ograniczyć mięso a zjadać więcej roślin to ich żołądki i jelita nie powinny wyglądać tak samo, skoro budowa układu pokarmowego wpływa na prawidłowy metabolizm i wchłanianie minerałów i witamin. Ale to by trzeba było kogoś mądrzejszego zapytać
No właśnie..a może jednak są te minimalne różnice w budowie różnych organów w związku z tym, takie służące lepszemu przystosowaniu..ale trochę tutaj już wodze wyobraźni popuszczam Wydaje mi się, że ludzkie organy wewnętrzne także nieco inaczej mogą funkcjonować, a może i wyglądać na przykład po wielu latach bezmięsnej diety
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-03, 23:17   #10
girlonthebridge
Zakorzenienie
 
Avatar girlonthebridge
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Jermolandia
Wiadomości: 29 536
GG do girlonthebridge
Dot.: świata nie zbawię ale są sprawy, na które mam wpływ.

Dobra poszłam krokiem męskiego użytkownika wizażu z grupą krwi 0 i pobuszowałam w necie. Czytam i doczytałam o tych dietach pod grupę krwi, wynika tam, że jest tylko różnica w ilości wydzielonych kwasów (nic z budowy anatomicznej się nie zmienia) i więcej produktów zakazanych to nabiał a nie rośliny (z zakazanych najwięcej jest strączkowych ale to i ja mam zakazane z racji chorej tarczycy :P także zero strat)


z grupą 0 ma także zakaz jedzenia wielu rodzajów mięs więc nie taki do końca mięsożerny: wieprzowiny w ogóle w całości ruszać nie można :P, żadnego bekonu więc i szynki także przepiórek, kraby też są niewskazane i żółw morski (ale tego to raczej w Polsce nikt nie jada). Kolega nie powinien także spożywać kawy, czarnej herbaty, cukru, słodyczy, nie może się także objadać i powinien przed każdym posiłkiem wypijać napar z goryczki (to jest ze strony dieta dla grupy 0) dalej taka osoba nie może jeść: brie, camembert, cheddar, colby, edamer, ementaler, gouda, gruyere, jarisberg, jogurt, kefir, kwaśna śmietana, lody, maślanka, mleko chude, mleko ze śmietanką, monterey jack, muenster, neufchatel, provolone, qark, ricotta, ser amerykański, ser biały, ser smietankowy, ser szwajcarski, ser wiejski, sery pleśniowe błękitne, string, szerbet, mleko kozie, serwatka, mozarella, ser farmer, ser feta, ser kozi (jak lubisz nabiał to powinieneś kategorycznie go odstawić ).

A TAKIE WARZYWA WRĘCZ POWINNY BYĆ PODSTAWĄ TWOJEJ DIETY:
cebula, chrzan, collard greens, cykoria, imbir, kiełki lucerny, liście buraka ćwikłowego, mniszek lekarski, szpinak i sok ze szpinaku, wodorosty, boćwinka, brokuły, dynia, eskarola, kalarepa, , kale,karczoch amerykański i jerozolimski, okra, papryka czerwona, pasternak, rzepa, sałata rzymska, ziemniak słodki

uwaga główna jest skupiona na robieniu tego naparu z goryczki ponoć wtedy te kwasy są lepiej przygotowane do trawienia pokarmu

Cytat:
rozpuszczać 5-15 kropli goryczki żółtej w szklance wody i wypijać roztwór pół godziny przed każdym posiłkiem. Dzięki temu zabiegowi soki trawienne będą lepiej przygotowane do rozkładania pokarmu
co dzisiaj z tych warzywek zjadłeś ??

edit:

Przeczytałam dietę pod swoją grupę krwi i większość rzeczy, które jej zdaniem powinnam jeść - to ich jeść nie mogę (wynika tak z biogramu mojego organizmu - albo mam na to uczulenie, albo po prostu tego nie trawię) - więc chyba jednak w moim przypadku dieta pod grupę krwi by się nie sprawdziła ))
__________________

Edytowane przez girlonthebridge
Czas edycji: 2013-11-03 o 23:24
girlonthebridge jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-03, 23:24   #11
201708160922
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 10 444
Dot.: świata nie zbawię ale są sprawy, na które mam wpływ.

Cytat:
Napisane przez girlonthebridge Pokaż wiadomość
ah jeszcze ku uściśleniu dziadek i cała rodzina po stronie dziadka miała grupę 0- (praktycznie nie jadali mięsa), mój ex ma 0- i stale oddaje krew (ogranicza spożycie mięsa) i też ma zapewne lepsze wyniki krwi od Ciebie
Już drugi raz tym, że osoby jedzące mniej mięsa mają lepsze wyniki badań z krwi. To ja Ci powiem tak. Nie jest niczym nowym, że często wegetarianie mają gorsze wyniki (dotyczy zwłaszcza żelaza) niż mięsożerni. Nie jest to regułą, bo można (trzeba) uzupełniać żelazo innymi produktami niż mięsnymi.

ah jeszcze jedno ja jedząca mięso niemal każdego dnia mam świetne wyniki, a koleżanka wegetarianka od lat złe.
201708160922 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-03, 23:27   #12
girlonthebridge
Zakorzenienie
 
Avatar girlonthebridge
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Jermolandia
Wiadomości: 29 536
GG do girlonthebridge
Dot.: świata nie zbawię ale są sprawy, na które mam wpływ.

ostatnio w uwadze był program o wegetarianach i absolutnie żaden z badanych (morfologia była z łapanki) nie miał braków w żelazie (ja ich także nie mam), moja mama - mięsożerca ma żelazo 20 (norma jest od 50)


jeżeli się wegetarianka źle odżywia to będzie miała złe wyniki. To nie wina nie jedzenia mięsa tylko ogólnie złego odżywiania. Mam wielu znajomych, wegetarian. Większość nawet bez hormonów jest w stanie unormować sobie problemy tarczycowe.


Nie sztuką jest bycie wegetarianinem, sztuką jest odpowiednie żywienie - z mięsem czy bez mięsa .


Ja wyniki krwi mam idealne )))))))))) robiłam tydzień temu.


p.s. jedne co wegetarianie muszą uzupełniać to witaminy z grupy B (ale to często także osoby jedzące mięso mają w tym niedobory) oraz wapno (ale to też kwestia losowa u osób niejedzących mięsa).
__________________

Edytowane przez girlonthebridge
Czas edycji: 2013-11-03 o 23:29
girlonthebridge jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-03, 23:32   #13
201708160922
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 10 444
Dot.: świata nie zbawię ale są sprawy, na które mam wpływ.

Cytat:
Napisane przez girlonthebridge Pokaż wiadomość
ostatnio w uwadze był program o wegetarianach i absolutnie żaden z badanych (morfologia była z łapanki) nie miał braków w żelazie (ja ich także nie mam), moja mama - mięsożerca ma żelazo 20 (norma jest od 50)


jeżeli się wegetarianka źle odżywia to będzie miała złe wyniki. To nie wina nie jedzenia mięsa tylko ogólnie złego odżywiania. Mam wielu znajomych, wegetarian. Większość nawet bez hormonów jest w stanie unormować sobie problemy tarczycowe.


Nie sztuką jest bycie wegetarianinem, sztuką jest odpowiednie żywienie - z mięsem czy bez mięsa .


Ja wyniki krwi mam idealne )))))))))) robiłam tydzień temu.


p.s. jedne co wegetarianie muszą uzupełniać to witaminy z grupy B (ale to często także osoby jedzące mięso mają w tym niedobory) oraz wapno (ale to też kwestia losowa u osób niejedzących mięsa).
No i o to mi chodzi, a Twoje dwa poprzednie posty sugerowały jednak, że osoby niejedzące mięsa lub jedzące go mało mają lepsze wyniki badań z krwi.
201708160922 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-03, 23:40   #14
girlonthebridge
Zakorzenienie
 
Avatar girlonthebridge
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Jermolandia
Wiadomości: 29 536
GG do girlonthebridge
Dot.: świata nie zbawię ale są sprawy, na które mam wpływ.

nie, to był post skierowany do konkretnej osoby - tutaj DopplegangerEddarda, który twierdzi, że jak nie zje mięsa 2 dni to jest "zmulony". Zapytałam o dietę i zasugerowałam mu, że źle się odżywia. Przecież na samym początku zaznaczyłam, że jem mięso okazjonalnie (fakt, że wypada to kilka razy w roku ale jem, nadal jem mięso). Tylko jemu zarzucałam braki w morfologii. Bo zdrowy człowiek w którego diecie jest mięso tudzież go nie ma, nie powinien odczuwać żadnych braków (zwłaszcza w tak krótkim czasie) - niedobory pojawiają się dopiero po 3 miesiącach niejedzenia czegoś bądź uzupełniają się po 3 miesiącach jedzenia czegoś. Dlatego przy złych wynikach badań aby coś było miarodajne i wiarygodne badania powtarza się właśnie w okresach 3 miesięcy.
__________________
girlonthebridge jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-04, 15:45   #15
201607050913
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 2 561
Dot.: świata nie zbawię ale są sprawy, na które mam wpływ.

Co za bzdura, że weganie pomagają tylko zwierzętom. Gdyby wszyscy byli weganami, nie byłoby głodu na świecie. I problem Afryki by zniknął. Filozofia wegan jest naprawdę o wiele szersza, niż żal zwierzątek.
201607050913 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2013-11-04, 15:57   #16
fehn
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 958
Dot.: świata nie zbawię ale są sprawy, na które mam wpływ.

Cytat:
Napisane przez DopplegangerEddarda Pokaż wiadomość
Ludzie z grupą 0 potrzebują do prawidłowego rozwoju mięso. Wystarczy zobaczyć w internecie ewentualnie przeczytać byle ulotkę.
Jaki ciekawy temat
Od 18 lat jestem wegetarianka, od 35 szczesliwa posiadaczka grupy krwi 0. Jestem cala i zdrowa, czuje sie swietnie.
fehn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-04, 21:22   #17
girlonthebridge
Zakorzenienie
 
Avatar girlonthebridge
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Jermolandia
Wiadomości: 29 536
GG do girlonthebridge
Dot.: świata nie zbawię ale są sprawy, na które mam wpływ.

Cytat:
Napisane przez mineralka bez gazu Pokaż wiadomość
Co za bzdura, że weganie pomagają tylko zwierzętom. Gdyby wszyscy byli weganami, nie byłoby głodu na świecie. I problem Afryki by zniknął. Filozofia wegan jest naprawdę o wiele szersza, niż żal zwierzątek.
ale tutaj nikt nie napisał, że weganie pomagają jedynie zwierzętom. Zgadzam się weganie to przede wszystkim ekologia (zakładając uprawę samych roślin to po pierwsze mniejsze zużycie wody, mniejsza utrata ziem i żyznych gleb, wytworzenie większej ilości pokarmów - można wymieniać w nieskończoność), dodatkowo jest to inwestycja w siebie. Weganie dłużej i zdrowiej żyją: nie chorują na cukrzycę, rzadziej dopadają ich nowotwory, mają niższy cholesterol więc miażdżyca, nadciśnienie czy choroby serca też są zniwelowane do zera, dodatkowo spożywanie węglowodanów sprzyja pracy mózgu i blokuje powstawanie uchyłków. Wszyscy o tym zapominają, że w czasach kiedy mięso szprycowane jest antybiotykami i hormonami to przejście na weganizm to także inwestycja w siebie, we własne zdrowie.


Znajomy mojego exa hoduje świnie, takie na mięso. Oddziela te, które hoduje do sprzedaży od tych dla siebie czy dla znajomych. Do sprzedaży świnkę zabija się w wieku 3 miesięcy (waży wtedy 100 kilo) pasiona ofc paszą z antybiotykami i hormonem wzrostu + setką innej chemii dodatkowo taka świnka ma koryto postawione wyżej, żeby musiała stawać na tylnych łapkach, żeby sięgać do jedzenia (szynka wtedy większa rośnie). Natomiast dla siebie gospodarz zabija świnkę przynajmniej 8 miesięczną, nie jest ona tak okazała jednak karmiona normalnymi rzeczami jakie świnki jeść powinny i korytko ma normalne, płasko postawione. Z kurczakami jest jeszcze gorzej.
__________________
girlonthebridge jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-04, 21:58   #18
201607050913
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 2 561
Dot.: świata nie zbawię ale są sprawy, na które mam wpływ.

Odniosłam się do tego "Odezwała się grupka osób mówiąca, że ważniejsze są dzieci pracujące w Chinach, że to ludziom trzeba pomagać nie zwierzętom"

Ja nie jem już mięsa jako takiego, ale trudno mi zrezygnować z ryb, owoców morza i przede wszystkim, nabiału No nic, krok po kroku.

Edytowane przez 201607050913
Czas edycji: 2013-11-04 o 22:00
201607050913 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-04, 22:28   #19
girlonthebridge
Zakorzenienie
 
Avatar girlonthebridge
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Jermolandia
Wiadomości: 29 536
GG do girlonthebridge
Dot.: świata nie zbawię ale są sprawy, na które mam wpływ.

Cytat:
Napisane przez mineralka bez gazu Pokaż wiadomość
Odniosłam się do tego "Odezwała się grupka osób mówiąca, że ważniejsze są dzieci pracujące w Chinach, że to ludziom trzeba pomagać nie zwierzętom"

Ja nie jem już mięsa jako takiego, ale trudno mi zrezygnować z ryb, owoców morza i przede wszystkim, nabiału No nic, krok po kroku.
ale dzięki temu powstał ten wątek, może ktoś dorzuci coś od siebie i uda się stworzyć coś sensownego co otworzy ludziom oczy.


Ja z nabiału i jajek nie umiem najbardziej zrezygnować uwielbiam mozarellę i jajka 3minutowe na miękko. Ale mam nadzieję, że kiedyś się uda mi to opanować
__________________
girlonthebridge jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-05, 15:19   #20
201703061208
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 690
Dot.: świata nie zbawię ale są sprawy, na które mam wpływ.

jestem i ja też wegetarianka od około ośmiu lat, niestety nie weganka bo za bardzo lubię mleko, sery, jajka i twarożki i na razie raczej ciężko byłoby mi zrezygnować.
Cytat:
Napisane przez girlonthebridge Pokaż wiadomość
NATOMIAST bezdomnego kota mogę nakarmić, mogę wykastrować, mogę jeżeli widzę wypadek z udziałem zwierzęcia ZAINTERWENIOWAĆ - jeżeli na coś mam wpływ, to to robię. Nie jojczę w internecie i nie podpisuję tylko setek petycji ale działam, nie udostępniam słodkich fot kiciusiów tylko je wyłapuję, opłacam kastrację, karmię, ew. przygarniam albo szukam domu. Na to mam wpływ, to jestem w stanie zrobić więc to robię. Dodatkowo zauważyłam dość przykrą zasadę w życiu. Człowiek, który pomaga zwierzętom zawsze pomoże też człowiekowi (ja miałam wolontariat w domu dziecka, opiekowałam się babcią z Alzhaimerem, biorę często udział jako wolontariusz w akcjach dla dzieci...) ale człowiek, który pomaga ludziom rzadko pochyli się nad zwierzęciem. (Często nawet życie zwierząt jest stawiane na szali pomocy dzieciom - ostatnia akcja WOŚP wystawiony byk mięsny - jeszcze żywy)
tak samo uważam że o naszym podejściu do "braci mniejszych" świadczą nie słowa lecz czyny, same petycje nic nie dadzą ponieważ muszą znaleźć się ludzie którzy zaczną działać. Też pomagam TOZ w tworzeniu domów tymczasowych, dofinansowywaniu leczenia, wyłapywaniu kotek do sterylizacji i uważam, że to jest ciągle mało z mojej strony, niewielki procent tego co dają z siebie inni ludzie, nieobojętni. Akcja WOŚP-nie skomentuję
201703061208 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-05, 18:23   #21
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: świata nie zbawię ale są sprawy, na które mam wpływ.

Co do aukcji z bykiem, to jeśli dobrze kojarzę, to nie była aukcja wystawiona przez sam WOŚP, ale przez człowieka prywatnego. Zaznaczam, żeby nie było, że to organizatorzy WOŚP-u poszaleli…

Ale fakt faktem, że byk został na aukcję wystawiony. Też mi się to nie spodobało
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-05, 20:01   #22
girlonthebridge
Zakorzenienie
 
Avatar girlonthebridge
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Jermolandia
Wiadomości: 29 536
GG do girlonthebridge
Dot.: świata nie zbawię ale są sprawy, na które mam wpływ.

Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
Co do aukcji z bykiem, to jeśli dobrze kojarzę, to nie była aukcja wystawiona przez sam WOŚP, ale przez człowieka prywatnego. Zaznaczam, żeby nie było, że to organizatorzy WOŚP-u poszaleli…

Ale fakt faktem, że byk został na aukcję wystawiony. Też mi się to nie spodobało
ciąg dalszy był jeszcze gorszy bo viva chciała byka odkupić, aukcja została wycofana, dzieciaki nie dostały kasy a byk i tak poszedł pod nóż a przecież obie organizacje mogły skorzystać WOŚP miałby kasę, Viva uratowałaby życie byka.
__________________
girlonthebridge jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-07, 13:54   #23
falka_19
Raczkowanie
 
Avatar falka_19
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Żywiec
Wiadomości: 285
Dot.: świata nie zbawię ale są sprawy, na które mam wpływ.

Ja uważam, że ludzie jako gatunek nie dorośli jeszcze do wegetarianizmu. Jeżeli nic się nie zmieni, to za 50-100lat wszyscy zostaną wege i to nie z wyboru, tylko z konieczności. To będą piękne czasy...
A już zupełnie odbiegając od tematu, to ja - w duszy zdeklarowana anarchistka wierzę też, że do anarchii ludzkość też kiedyś dorośnie
__________________
Muzyka i magia mają ze sobą wiele wspólnego. Np obie są na "m"
falka_19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-07, 14:50   #24
girlonthebridge
Zakorzenienie
 
Avatar girlonthebridge
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Jermolandia
Wiadomości: 29 536
GG do girlonthebridge
Dot.: świata nie zbawię ale są sprawy, na które mam wpływ.

Swoją drogą mi się wydaje, że krok do tej konieczności już jest poczyniony. Tyle ile g*wna jest teraz w mięsie to szkoda gadać. Chciałam koty kiedyś na BARF przestawić bo ponoć zdrowsze i w ogólnym rozrachunku tańsze. Stwierdziłam, że na początku będę mięso podgotowywała, żeby no krok po kroku. Jak mi się uda kupić dobre mięso to super jest fajnie, koty zadowolone, najedzone a i mój portfel niewiele nadwyrężony. Ale jak np. muszę kupić mięso w sklepie bo np. znajomy nie ma czegoś na zbyciu a nie stać mnie, żeby kotom kupić kawałek kurczaka za 90/kg z hodowli ekologicznej no to czasem kupuję w sklepie kawałek mięsa (indyk, kaczka cokolwiek) i raz zadowolona dałam kotom i psu... 2 dni z życiorysu wyjęte bo jak jeden mąż cała czwórka - biegunka i temperatura. Skoro zwierzę - drapieżnik nie trawi takiego g*wna to jak człowiek ma to strawić? Ja czasem sobie dla śmiechu czytam opakówki z mięsa ze składem (15% mięsa, 30% mięsa na opakowaniu czasem na parówkach jest 95% szynki a w składzie totalnie inne liczby to już nie lepiej zjeść tego szpinaku?). Ja jak pisałam na początku jem mięso okazjonalnie (w tym roku można zjadłam z 3-4 razy?) częściej jem ryby (łowione przez mojego tatę w morzu północnym, hodowlane porzuciłam dawno temu) chociaż mam w planach jak dorobimy się w końcu z moją mamą kuchni, nauczyć się porządnie gotować i przejść na wege w 100%.
__________________
girlonthebridge jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-09, 19:30   #25
201703061208
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 690
Dot.: świata nie zbawię ale są sprawy, na które mam wpływ.

Cytat:
Napisane przez girlonthebridge Pokaż wiadomość
Ale jak np. muszę kupić mięso w sklepie bo np. znajomy nie ma czegoś na zbyciu a nie stać mnie, żeby kotom kupić kawałek kurczaka za 90/kg z hodowli ekologicznej no to czasem kupuję w sklepie kawałek mięsa (indyk, kaczka cokolwiek) i raz zadowolona dałam kotom i psu... 2 dni z życiorysu wyjęte bo jak jeden mąż cała czwórka - biegunka i temperatura. Skoro zwierzę - drapieżnik nie trawi takiego g*wna to jak człowiek ma to strawić? Ja czasem sobie dla śmiechu czytam opakówki z mięsa ze składem (15% mięsa, 30% mięsa na opakowaniu czasem na parówkach jest 95% szynki a w składzie totalnie inne liczby to już nie lepiej zjeść tego szpinaku?).
oj lepiej lepiej, teraz mięso jest tak nafaszerowane wszelkim dziadostwem że żadne, nawet najbardziej GMO warzywa i owoce mu nie dorównają
201703061208 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-09, 21:46   #26
DopplegangerEddarda
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 5 762
Dot.: świata nie zbawię ale są sprawy, na które mam wpływ.

Cytat:
Napisane przez aisha21 Pokaż wiadomość
oj lepiej lepiej, teraz mięso jest tak nafaszerowane wszelkim dziadostwem że żadne, nawet najbardziej GMO warzywa i owoce mu nie dorównają
Dobrze, że ostatnio zjadłem swoją kurkę

Świnka na święta też będzie niefaszerowana od sąsiada

Więc przynajmniej te parę dni będzie w miarę
DopplegangerEddarda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-09, 21:49   #27
girlonthebridge
Zakorzenienie
 
Avatar girlonthebridge
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Jermolandia
Wiadomości: 29 536
GG do girlonthebridge
Dot.: świata nie zbawię ale są sprawy, na które mam wpływ.

Przypomniała mi się sytuacja dot "swojej kurki"

moja bliska przyjaciółka mieszkała na wsi, mieli swoją ziemię, trochę zwierzaczków i moja koleżanka (ofc jak była mała) bardzo zżyła sie z prosiaczkiem, on nawet miał swoje imię, wszędzie go zabierała, gadała do niego wiecie normalnie kilka miechów ostrej więzi. Któregoś dnia go znaleźć nie mogła, siedzą przy obiedzie i ona się pyta ojca gdzie jest i tutaj pada imię (prosiaczka) a ojciec, no toć jesz.

ale spoko nie miała jakiejś gigant traumy.
__________________
girlonthebridge jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-10, 12:38   #28
DopplegangerEddarda
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 5 762
Dot.: świata nie zbawię ale są sprawy, na które mam wpływ.

Cytat:
Napisane przez girlonthebridge Pokaż wiadomość
Przypomniała mi się sytuacja dot "swojej kurki"

moja bliska przyjaciółka mieszkała na wsi, mieli swoją ziemię, trochę zwierzaczków i moja koleżanka (ofc jak była mała) bardzo zżyła sie z prosiaczkiem, on nawet miał swoje imię, wszędzie go zabierała, gadała do niego wiecie normalnie kilka miechów ostrej więzi. Któregoś dnia go znaleźć nie mogła, siedzą przy obiedzie i ona się pyta ojca gdzie jest i tutaj pada imię (prosiaczka) a ojciec, no toć jesz.

ale spoko nie miała jakiejś gigant traumy.
nie widzę związku, wina rodziców i tyle.
DopplegangerEddarda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-10, 12:48   #29
201703061208
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 690
Dot.: świata nie zbawię ale są sprawy, na które mam wpływ.

mi mięso zwierzęcia którym się wcześniej opiekowałam chyba stanęłoby kością w gardle, nie przełknęłabym tego. Dbam o kogoś od maleńkości, pilnuję żeby nie chorowało, przywiązuję się a później-zjeść?! brzmi jak horror. Dla mnie to tak samo jak np. zjedzenie własnego psa, opiekujesz się nim i w pewnej chwili robisz z niego obiad. W końcu czym taki pies czy kot różni się od innych zwierząt?
201703061208 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-10, 13:53   #30
DopplegangerEddarda
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 5 762
Dot.: świata nie zbawię ale są sprawy, na które mam wpływ.

Cytat:
Napisane przez aisha21 Pokaż wiadomość
mi mięso zwierzęcia którym się wcześniej opiekowałam chyba stanęłoby kością w gardle, nie przełknęłabym tego. Dbam o kogoś od maleńkości, pilnuję żeby nie chorowało, przywiązuję się a później-zjeść?! brzmi jak horror. Dla mnie to tak samo jak np. zjedzenie własnego psa, opiekujesz się nim i w pewnej chwili robisz z niego obiad. W końcu czym taki pies czy kot różni się od innych zwierząt?
Tyle, że kurom rzucasz żarcie i zbierasz jajka. Nie bawisz się z nimi nie głaszczesz, od początku jest wiadome, że kura ma znosić jajka a jak nie znosi to gotuje się z niej rosół.

Z psem się bawisz, pies jest bystry, mały psiak jest zabawny, przywiązuje się, ładny, wierny a taka kura ma Cię w kuprze

Jak psu nadepnę na ogon albo na łapę to mam wyrzuty sumienia a co dopiero zamordować i zeżreć

Edytowane przez DopplegangerEddarda
Czas edycji: 2013-11-10 o 13:54
DopplegangerEddarda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:11.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.