Coś jest nie tak z moim kotkiem:( [KULEJE]

[mysia_kotka]

Jeszcze rano bylo wszystko dobrze, chodził, skakał, wypuściłam go na dwór, za chwilkę przyszedł - ale już z kulejącą nogą. Sprawdziłam całe jego ciało - nic- zero opuchlizny, nic mu w nóżkę nie weszło - i dalej nie wiem co mu jest. Weterynarza w moim mieście nie ma, a nie wiem jak mojemu kotkowi pomóc, leży i śpi, nie wygląda na zmęczonego, ale chodzić nie może. Macie na to jakaś radę?

[LolITKa6969]

hmmm moze skrecil lapke(jak np gdzies skoczyl) moj rowniesz kiedys zacza kulec (myslalam ze bez powodu) poszlam do weterynarza i okazalo sie ze mial skrecona sproboj tez reka wybadac moze zlamana...

[bess]

Moze cos mu sie wbilo??Albo potracil go samochod???
moze lepiej niech nie spi:/Nie wiem
Moj mial zlamana noge i wet.powiedzial zeby nic robic bo sie sama zrosnie.I mial racje

[Martek88]

nie wiem rada to moze nie wypusczaj kota samego jak wypusczasz to mozna sie domyslec, ze cos sie moze mu stac, mogl go potracic samochod albo ktos go skrzywdzil jak mu nie przejdzie to radze udac sie do weta zeby obejrzal lape, najwyzej powie, ze wszystko jest ok (sama wizyta raczej nie kosztuje-przynajmniej u mojego konsultacje sa za free)ale skoro chodzic nie moze to raczej cos sobie zrobil

[green-aria]

Do jutra możesz poczekać,ale jeśli jutro nadal będzie kulał to musisz jechać do weta.Obserwuj kotka,czy nie ma innych objawów,czy ma apetyt.

[venus in furs]

Spróbuj dokładnie zbadać łapkę, ściskając ją lekko palcami. Jeśli nie będzie miauczał ani się wyrywał, spróbuj trochę mocniej, możliwe że to stłuczenie, które daje o sobie znać tylko kiedy kotek używa nóżki. Na pewno odróżnisz miauknięcie oznaczające "no co ty wyprawiasz" od "zostaw, to mnie boli".Tak czy inaczej, nawet jeśi nie mam opuchlizny, najlepiej zabrać kicię do weta.

[mysia_kotka]

Napisane przez LolITKa6969

hmmm moze skrecil lapke(jak np gdzies skoczyl) moj rowniesz kiedys zacza kulec (myslalam ze bez powodu) poszlam do weterynarza i okazalo sie ze mial skrecona sproboj tez reka wybadac moze zlamana...

badam cały czas...

Napisane przez venus in furs

Spróbuj dokładnie zbadać łapkę, ściskając ją lekko palcami. Jeśli nie będzie miauczał ani się wyrywał, spróbuj trochę mocniej, możliwe że to stłuczenie, które daje o sobie znać tylko kiedy kotek używa nóżki. Na pewno odróżnisz miauknięcie oznaczające "no co ty wyprawiasz" od "zostaw, to mnie boli".Tak czy inaczej, nawet jeśi nie mam opuchlizny, najlepiej zabrać kicię do weta.

jak mu sciskam tą nogę to nic nie robi - nawet nie miauczy, zachowuje sie tak jakbym dotykała każdą inną część jego ciała. Też tak oprównywałam jedną lapkę do drugiej - i nie ma zadnej roznicy, nawet kości tak samo ułożone są, w środku też raczej nic nie ma bo by było widać, a moze byc tak ze go skurcz złapał i puścić nie chce?
Bo mój kotek często jak za długo siedzi w jednej pozycji to potem go skurcz łapie i nie moze przez chwile chodzic - ale to mu przechodzi, a nie tak jak teraz;/

[bess]

moze cos w poduszce?jakas mikroranka???

[venus in furs]

Napisane przez mysia_kotka

badam cały czas...



jak mu sciskam tą nogę to nic nie robi - nawet nie miauczy, zachowuje sie tak jakbym dotykała każdą inną część jego ciała. Też tak oprównywałam jedną lapkę do drugiej - i nie ma zadnej roznicy, nawet kości tak samo ułożone są, w środku też raczej nic nie ma bo by było widać, a moze byc tak ze go skurcz złapał i puścić nie chce?
Bo mój kotek często jak za długo siedzi w jednej pozycji to potem go skurcz łapie i nie moze przez chwile chodzic - ale to mu przechodzi, a nie tak jak teraz;/

rzeczywiście to może być jakiś skurcz. spróbuj lekko pomasowac łapkę, przesuwając palcami od stopy w górę-to powinno usprawnić krążenie. Poza tym można przyłożyć ciepły (nie bardzo gorący!) okład- mały termofor, woreczek z rozgrzanymi na suchej patelni ziarnami (teoretycznie powinna to być pszenica,bo dobrze trzyma ciepło, ale jeśli nie masz to może być i kasza) albo małą, płaską butelkę wypełnioną ciepłą wodą. Głaski dla koteczka

edit: na stronie messybeast znalazłam informację,że pszenicę można rozgrzać w mikrofali, około 3 minut http://messybeast.com/heatpad.htm Nie wiem jednak jak inne zairna będą się zachowywac wewnątrz kuchenki.
Rozgrzewając ziarno w mikrofali trzeba też pamiętać żeby razem z pszenicą wstawić tam kubek wody, aby uniknąć zaprószenia ognia.

[mysia_kotka]

Napisane przez venus in furs

rzeczywiście to może być jakiś skurcz. spróbuj lekko pomasowac łapkę, przesuwając palcami od stopy w górę-to powinno usprawnić krążenie. Poza tym można przyłożyć ciepły (nie bardzo gorący!) okład- mały termofor, woreczek z rozgrzanymi na suchej patelni ziarnami (teoretycznie powinna to być pszenica,bo dobrze trzyma ciepło, ale jeśli nie masz to może być i kasza) albo małą, płaską butelkę wypełnioną ciepłą wodą. Głaski dla koteczka

edit: na stronie messybeast znalazłam informację,że pszenicę można rozgrzać w mikrofali, około 3 minut http://messybeast.com/heatpad.htm Nie wiem jednak jak inne zairna będą się zachowywac wewnątrz kuchenki.
Rozgrzewając ziarno w mikrofali trzeba też pamiętać żeby razem z pszenicą wstawić tam kubek wody, aby uniknąć zaprószenia ognia.

dziekuje, moze to cos pomoze...

[K@sieńka]

Napisane przez Martek88

nie wiem rada to moze nie wypusczaj kota samego jak wypusczasz to mozna sie domyslec, ze cos sie moze mu stac, mogl go potracic samochod albo ktos go skrzywdzil

A jeśli mysia_kotka mieszka na wsi? Jeszcze w mieście to ok, ale na wsi to nierealne (zwłaszcza jak kiciuś jest przyzwyczajony do codziennych, długich, kocich spacerów) żeby go trzymać w domu Przynajmniej ja nie wyobrażam sobie, żeby mój Beksuś siedział całe dnie w domu. Już nie raz miał jakiś mały wypadek czy bójkę, ale nie miałabym serca go trzymać w domu. Kiedy tylko mu sie coś stało to pędziłam do weta- idź i Ty, na pewno kici nie zaszkodzi

[mysia_kotka]

Napisane przez K@sieńka

A jeśli mysia_kotka mieszka na wsi? Jeszcze w mieście to ok, ale na wsi to nierealne (zwłaszcza jak kiciuś jest przyzwyczajony do codziennych, długich, kocich spacerów) żeby go trzymać w domu Przynajmniej ja nie wyobrażam sobie, żeby mój Beksuś siedział całe dnie w domu. Już nie raz miał jakiś mały wypadek czy bójkę, ale nie miałabym serca go trzymać w domu. Kiedy tylko mu sie coś stało to pędziłam do weta- idź i Ty, na pewno kici nie zaszkodzi

no ja mieszkam akurat w miescie - ale na oberzeżach, gdzie raczej samochody jnie jeżdzą, blisko jest las i działki, a moj kotek to raczej zaradny jest bo sam sie do mnie przyblakal nie wiadomo skąd... co do jego nózki to cały czas kuleje i nie moze chodzic, robilam mu oklady ale nie pomoglo, na dwor go samego nie wypuszczam ide z nim sie załatwić na podworko. Ale kotek caly czas jest wesoly, stara sie tym nie przejmowac i mnie drapie;D (tyle ze na lezaco)

[mysia_kotka]

chcialam jeszcze dodać ze moj kotek wlasnie podniosl lewą nogę do góry i zaczał ją namiętnie gryźć i tak juz z 5 min ją gryzie, wiec moze cos mu sie tam wbiło i zaraz wyjmie...

dodam jeszcze że się marzec zbliża...

[czarny kot]

A to jest kocur czy kotka?
Moj mial problem z kulejaca lapa. Wyszlo na to, ze to przez dluzsze nie odrobaczanie :/

[esfira]

Napisane przez mysia_kotka

chcialam jeszcze dodać ze moj kotek wlasnie podniosl lewą nogę do góry i zaczał ją namiętnie gryźć i tak juz z 5 min ją gryzie, wiec moze cos mu sie tam wbiło i zaraz wyjmie...

dodam jeszcze że się marzec zbliża...

ale twój kot jest wykastrowany, prawda? Przeciez nie chcesz, żeby było jeszcze więcej bezdomnych...
Wypuszczając niekastrowanego kota zapewnia mu sie predzej czy później przegląd wszystkich chorób zakaźnych, które mają kotki w okolicy.
Nic nie sugeruję, ale koty czuja więcej niż my- może cos jest nie tak z tą łapą- jakies zapalenie, pęknięcie, guzek- często koty gryza część ciała, która jest chora- bo czują, że jest tam "cos obcego"

[czarny kot]

Napisane przez esfira

ale twój kot jest wykastrowany, prawda? Przeciez nie chcesz, żeby było jeszcze więcej bezdomnych...
Wypuszczając niekastrowanego kota zapewnia mu sie predzej czy później przegląd wszystkich chorób zakaźnych, które mają kotki w okolicy.
Nic nie sugeruję, ale koty czuja więcej niż my- może cos jest nie tak z tą łapą- jakies zapalenie, pęknięcie, guzek- często koty gryza część ciała, która jest chora- bo czują, że jest tam "cos obcego"

No to moj czul, ze go uwiera I dawal znac kulejac na tylna lape.
A tak serio, wet nie znalazl nic, lapa niby zdrowa. dostal proszek na odrobaczanie i mu przeszlo na drugi dzien.

Mysiu, jezeli Twoj kot nie przestanie do jutra to radze sie przejechac. Ja mieszkam na zadupiu malego miasta, a i tak mam wpoblizu 2-3 wetow do wyboru. Napewno cos sie znajdzie. No moze lepiej nie 'cos' a wet Poszperaj w ksiazce teelefonicznej (przypominam o wersjach internetowych ) mze bedzie w okolicy wet ktory sam przyjezdza do pacjenta

[mysia_kotka]

Oglaszam ze mojemu kotkowi jest juz wszystko dobrze, nie wiem czemu, chyba sobie to cos z lapki wyjal, chociaz ja nic tam nie widzialam...

[K@sieńka]

To super! Mam nadzieję, ze nic mu sie już nie stanie.

[ghana]

nie czytająć Twojej odpowiedzi od razu wiedziałam że coś albo mu w nią weszlo(jakiś kolec albo coś w tym stylu) lub też ugryzło. Ja to mam jednak łeb xD!

[Dotka19]

Tak pomyślałam, ale chciałam przeczytać wszystkie posty żeby nie napisać czegoś głupiego. Radzę kotka wykastrować, nie będzie tak chętnie wychodził na dwór. Mój wychodzi przez okno (mieszkam na parterze). I siedzi na parapecie albo skacze na trawnik pod blokiem. Pozdrawiam wszystkie kociary.

[K@sieńka]

Dotka, mój kocurek jest wykastrowany i nie w głowie mu siedzenie w domu! Kiedy jest zimno to przychodzi, siada przy ścienie cieplej od pieca, a w nocy śpi z moją siostrą, ale w dzień zazwyczaj jest na dworzu.