Po prostu muszę się wygadać...

[sarajoanna]

Już chyba tydzień zabieram się za napisanie tego posta... Nawet nie wiem od czego zacząć, mam taki chaos w głowie, aż mnie to przeraża.
Może zacznę od tego, że mam 20 lat i jeszcze nigdy nie byłam z nikim w związku. O swoich uczuciach z reguły niewiele mówię, może z uwagi na towarzystwo. Mam paru kumpli, kilka koleżanki i to tyle. Przyjaciół nie mam, tzw. przyjaźnie skończyły się końcem liceum.
Ale do rzeczy. Mam straszne tendencje do zauroczeń. No i tu jest problem. Przeważnie w miarę szybko mi te zauroczenia przechodziły. Ale teraz jest inaczej. Jest ode mnie starszy. Coś koło 10 lat, +/- 2 lata, raczej minus. To samo w sobie nie jest problemem. Spotkaliśmy się parę razy, jeszcze kilka się spotkamy. Na pierwszy rzut oka to nawet nie jest w moim typie, ale wygląd jest sprawą drugorzędną. Nie rozmawialiśmy też za wiele, ale nie mogę przestać o nim myśleć. A ja go ledwo znam. Prawie wcale. I nie potrafię go sobie wybić z głowy, Nie umiem. I nie wiem co mam ze sobą zrobić. Bardzo chciałabym go bliżej poznać, ale sytuacja jest taka, że nie za bardzo wiem czy w ogóle zagadać. Poza tym mam z tym problem, jakąś blokadę, chociaż normalnie nie mam problemów z nawiązywaniem kontaktów. Okoliczności dotychczasowych spotkań nie sprzyjały flirtowi. Więc nie wiem co zrobić. Nie mam pojęcia. Chcę z nim porozmawiać w innych okolicznościach ale nie wiem czy wypada mi wyjść z inicjatywą, poza tym obawiam się jeszcze jego reakcji.
Nie wiem czy odpuścić, czy próbować, czy ja tylko wariuję...
Jak ktoś dotrwał do końca to dziękuję za przeczytanie. Dobrze czasem się wygadać, nawet jeśli tylko wirtualnie.

[jodame]

Napisane przez sarajoanna

Już chyba tydzień zabieram się za napisanie tego posta... Nawet nie wiem od czego zacząć, mam taki chaos w głowie, aż mnie to przeraża.
Może zacznę od tego, że mam 20 lat i jeszcze nigdy nie byłam z nikim w związku. O swoich uczuciach z reguły niewiele mówię, może z uwagi na towarzystwo. Mam paru kumpli, kilka koleżanki i to tyle. Przyjaciół nie mam, tzw. przyjaźnie skończyły się końcem liceum.
Ale do rzeczy. Mam straszne tendencje do zauroczeń. No i tu jest problem. Przeważnie w miarę szybko mi te zauroczenia przechodziły. Ale teraz jest inaczej. Jest ode mnie starszy. Coś koło 10 lat, +/- 2 lata, raczej minus. To samo w sobie nie jest problemem. Spotkaliśmy się parę razy, jeszcze kilka się spotkamy. Na pierwszy rzut oka to nawet nie jest w moim typie, ale wygląd jest sprawą drugorzędną. Nie rozmawialiśmy też za wiele, ale nie mogę przestać o nim myśleć. A ja go ledwo znam. Prawie wcale. I nie potrafię go sobie wybić z głowy, Nie umiem. I nie wiem co mam ze sobą zrobić. Bardzo chciałabym go bliżej poznać, ale sytuacja jest taka, że nie za bardzo wiem czy w ogóle zagadać. Poza tym mam z tym problem, jakąś blokadę, chociaż normalnie nie mam problemów z nawiązywaniem kontaktów. Okoliczności dotychczasowych spotkań nie sprzyjały flirtowi. Więc nie wiem co zrobić. Nie mam pojęcia. Chcę z nim porozmawiać w innych okolicznościach ale nie wiem czy wypada mi wyjść z inicjatywą, poza tym obawiam się jeszcze jego reakcji.
Nie wiem czy odpuścić, czy próbować, czy ja tylko wariuję...
Jak ktoś dotrwał do końca to dziękuję za przeczytanie. Dobrze czasem się wygadać, nawet jeśli tylko wirtualnie.

Nie wiem o co chodzi... w czym mamy doradzić.
Chciałaś się wygadać -ok. Przeczytałam
Trudno coś napisać, skoro nie wiadomo co to za facet. Spotkaliście się parę razy -umówiliście się? spotkanie w grupie? pracujecie ze sobą? staliście razem na przystanku? "Spotkacie się jeszcze" -jak wyżej.

Skoro często jesteś kimś zauroczona, to poczekaj, może zaraz Ci przejdzie.
Jesteś w stanie nic nie robić -powzdychaj sobie do niego jeszcze trochę Męczy Cię to aż tak, to zagadaj. Nie musisz od razu się z nim umawiać -na początek zagadaj -zwyczajnie, niezobowiązująco.

[sarajoanna]

Spotkanie w okolicznościach przymusowych. Nie chcę mówić jakich. Poza tym wydaje się w porządku. No i ja już miesiąc czekam aż mi przejdzie. Nie oczekuję żadnych rad.

[vvgh]

Skąd się znacie? Często się widzicie?

[sarajoanna]

Rzadko. Poznaliśmy się przez przypadek.

[mpt]

Jeśli to Twój lekarz - odpuść. Przejdzie Ci
A poważnie jeśli facet jest "na pierwszy rzut oka" nie w Twoim typie prawie nie rozmawialiście, to nie wiem, w czym jest problem.

Dentysta? Powiedz, że to dentysta, to nie może nie być dentysta

[vvgh]

"Jeśli to Twój lekarz - odpuść. Przejdzie Ci"

hehehe


No i racja, nie w Twoim typie, żadko się widzicie, to po co się nim przejmujesz?

[jodame]

Napisane przez mpt

Jeśli to Twój lekarz - odpuść. Przejdzie Ci

Przejść przejdzie... ale to może potrwać ;d

Podsumuję, co wiemy:
-podoba Ci się facet
;]

Powodzenia!

[sarajoanna]

"Przechodzenie" nie wypaliło... Chyba najprościej to podsumować co ma być to będzie. Chociaż wolałabym się nie zdawać na przypadek.

[jodame]

Napisane przez sarajoanna

Chociaż wolałabym się nie zdawać na przypadek.

No, ale jakie inne wyjście widzisz?
Nie na wszystko ma się wpływ.
Możesz jeszcze podejść do niego i wyłożyć kawę na ławę albo małymi kroczkami zacząć działać.

[sarajoanna]

Pozostaje wziąć sprawy we własne ręce, niestety nie wiem jak się za to zabrać. Ale mam idiotyczne problemy... Wiecie jak dać facetowi do zrozumienia, że mi się podoba? Bawienie się włosami itp na prawdę działa?

[bober111]

Jak go poznałaś?