dziecko-gdzie musi/może isc do szkoły ?

[ellaella]

Zakładam ten wątek tutaj ,ponieważ plotkowe czyta wiecej osób.

Mam do Was pytanie odnośnie tego ,czy dziecko mieszkające na wsi może pójść do szkoły miejskiej ,czy w gre wchodzi tylko szkoła gminna ?(zerówka )
Czy znacie jakieś ustawy,rozporządzenia,str ony internetowe dotyczące mojego pytania?

Czy tylko dzieci posiadające meldunek w mieście mogą chodzic do szkoły miejskiej?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Tak, mogą. Jeśli tylko w szkole, do której chcesz posłać dziecko, jest miejsce, dziecko powinni przyjąć

[ellaella]

Dzięki Szajajabo

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Dodam tylko, że dzisiaj, kiedy szkoły walczą o dzieci, kompletnie nie powinno być problemu

[paula78]

My zapisalismy dziecko do szkoly rejonowej -pasuje nam ,a i tak dostalismy zaproszenie do szkoly obok ,wiec chyba miejsca sa wolne.

[frida110]

Obowiązek szkolny obowiązuje w Polsce dzieci od 6 roku życia.
Szkoły publiczne mają swoje obwody, do których należą określone miejscowości, lub ulice (dzielnice).
Ale obwody służą tylko do tego, zeby ten obowiązek można było wyegzekwować. Rodzic ma pełną swobodę w tym gdzie wyśle swoje dziecko. Do szkoły na wsi, czy w innym mieście. Informuje się tylko szkołę obwodową, że dziecko spełnia obowiązek szkolny gdzie indziej.

Mam nadzieję, ze wytłumaczyłam w miarę jasno

[ellaella]

Dzięki dziewczyny
Ale na co ja mam się powolać skoro w miejskiej szkole twierdza ze dziecko musi miec meldunek.
Mieszkamy pod miastem i mamy blizej do szkoly w miescie -2 km. a do wiejskiej 3,5 -4 km

[lemoorka]

Teraz obojętnie, gdzie dziecko zapiszesz tam je przyjmą.

Pamietam,że mama miała ze mna kłopot, bo zapisała mnie do innej podstawówki niz mój rejon. Ale to był przełom lat 80/90

[ellaella]

kiedys nie bylo tak .
Ja chodzilam do tej wlasnie miejskiej szkoly.

[frida110]

Napisane przez ellaella

Dzięki dziewczyny
Ale na co ja mam się powolać skoro w miejskiej szkole twierdza ze dziecko musi miec meldunek.
Mieszkamy pod miastem i mamy blizej do szkoly w miescie -2 km. a do wiejskiej 3,5 -4 km

W gimnazjum, w którym pracuję z otwartymi rękoma przyjmuje się dzieci z poza obwodu, teraz w szkołach panuje niż demoraficzny i szkoły wręcz "walczą" o nowych uczniów. Chyba, że starasz się o przyjęcie do szkoły, w której po prostu nie ma już miejsc. (Bo szkoły mają wytyczne ile w danym roku mogą otworzyć oddziałów)

Najlepiej będzie jak skontaktujesz się z najbliższym kuratorium oświaty. Tam Ci udzielą najdokładniejszej odpowiedzi. A ja jeszcze poszukam w pracy w aktach prawnych.

[ellaella]

No wlasnie dlatego dziwi mnie podejscie tej szkoly .
Miejsca sa ,bo z meldunkiem przyjmuja od razu .
Wiem, że ta szkola gminna walczy o uczniow ,bo chodzi do niej malo dzieci.
Juz sama nie wiem,w koncu zapisze dziecko do tej wiejskiej szkoly,(ona poziomem nie odbiega wcale od tamtej )ale chcialabym wiedziec jaka jest prawda.

Dodam,ze ja chodzilam do szkoly miejskiej i wszystkie dzieci z mojej miejscowosci też .
Dopiero od tego roku jest taki problem.

[Asia 67]

Kążda szkola ma prawo przyjac dziecko.Nie ma obecnie rejonizacji.Ma pani prawo zapisac dziecko gdzie chce(warunek nie przyjęcie jest brak miejsca)Zameldownie tu nie ma znaczenia, podaje pani adres zamieszkania dziecka i rodzicow (jeśli jest inny)W razie problemow jest kuratorium i rzecznik praw ucznia.Pozdrawiam i proszę się nie dac zbyc!!! Jestem nauczycielem i w razie pytan proszę do mnie pisac.

[ellaella]

Bardzo dziękuje

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Nie zgadzam sie. Rejonizacja jest - po prostu szkoła, w której rejonie dziecko znajduje się, musi ucznia przyjąć. Nie moze odmówić.

Wiele lat temu rejonizacja też była (w końcu urzędnicy kochają przepisy ). Ale również dało się przenosic dziecko do innej szkoły, większych problemów nie było.

PS. Również jestem belfrem

[mirynka]

napewno teraz nie ma problemu aby dziecko wyslac do dowolnej szkoly ale pamietam jak ja szlam do zerowki to rodzice niezle sie napicili zebym chodzila to innej szkoly niz nalezalam i to bylo w tym samym miescie a byly probllemy z dyrektorem z tym oczywiscie do ktorego szkoly nalezalam a rodzice chcieli zebym chodzila do innej.
.