Jakaś szansa na odchudzenie? 48 lat, nadwyrężony kręgosłup...

_ania_ · 2007-05-06, 11:44

Dzień dobry, pisze tu po raz pierwszy
Czy jest tu w ogóle ktoś taki... zaawansowany wiekiem?

Czytam Wasze różne sposoby na dojście do mniejszej wagi i popadam w zwątpienie: ani nie mogę stosować ostrych ćwiczeń, nawet A6W odpada, ani nie mam już takiej dobrej przemiany materii jak dawniej, ratunku

25 lat temu, gdy wychodziłam za mąż, ważyłam 44 kilo.
Teraz ważę 66 i chciałabym dojść do 58.

Wiem od Was, że drastyczne diety są złe, bo zaburzają metabolizm. Ale czy w ogóle jest mi coś w stanie pomóc, w moim wieku?

Od dwóch tygodni nic nie jadam po 16:00; schudłam 3 kg z 69. Od kilku fdni waga stanęła, a ja tu czytam, żę majstrowanie przy metaboliźmie to podstawowy błąd w odchudzaniu.
To co mam TERAZ zrobić?

Chcę schudnąć, bo źle się czuję w tym tłuszczu, źle, staro, nieatrakcyjnie - a mam dla kogo się starać!

No i powinnam odciążyć kręgosłup (gdy byłam małym dzieckiem, lekarka poradziła mojej mamie podawanie mi fluoru, to rozmiękczyło moje kości i wykrzywiło kręgosłup).

Ufam, że mnie nie wyśmiejecie, a jakieś dobre dusze mi coś poradzą.
O co bardzo, bardzo proszę.

Pozdrawiam wszystkie wizażanki

klaudiaa · 2007-05-06, 13:16

Aniu, na pewno nikt Cię tu nie wyśmieje.

https://wizaz.pl/forum/forumdisplay....sprune=60&f=24

To jest specialne podforum na wizażu, piszą tam przeważnie starsze wizażanki, ale nie tylko. O ile się nie mylę, możesz znaleźć tam specialny wątek o odchudzaniu pań po 30.

A tutaj dziewczyny też na pewno Ci pomogą.

Powodzenia.

2007-05-06, 11:44	#1
_ania_ Przyczajenie Zarejestrowany: 2005-11 Wiadomości: 1	Jakaś szansa na odchudzenie? 48 lat, nadwyrężony kręgosłup... Dzień dobry, pisze tu po raz pierwszy Czy jest tu w ogóle ktoś taki... zaawansowany wiekiem? Czytam Wasze różne sposoby na dojście do mniejszej wagi i popadam w zwątpienie: ani nie mogę stosować ostrych ćwiczeń, nawet A6W odpada, ani nie mam już takiej dobrej przemiany materii jak dawniej, ratunku 25 lat temu, gdy wychodziłam za mąż, ważyłam 44 kilo. Teraz ważę 66 i chciałabym dojść do 58. Wiem od Was, że drastyczne diety są złe, bo zaburzają metabolizm. Ale czy w ogóle jest mi coś w stanie pomóc, w moim wieku? Od dwóch tygodni nic nie jadam po 16:00; schudłam 3 kg z 69. Od kilku fdni waga stanęła, a ja tu czytam, żę majstrowanie przy metaboliźmie to podstawowy błąd w odchudzaniu. To co mam TERAZ zrobić? Chcę schudnąć, bo źle się czuję w tym tłuszczu, źle, staro, nieatrakcyjnie - a mam dla kogo się starać! No i powinnam odciążyć kręgosłup (gdy byłam małym dzieckiem, lekarka poradziła mojej mamie podawanie mi fluoru, to rozmiękczyło moje kości i wykrzywiło kręgosłup). Ufam, że mnie nie wyśmiejecie, a jakieś dobre dusze mi coś poradzą. O co bardzo, bardzo proszę. Pozdrawiam wszystkie wizażanki

2007-05-06, 13:16	#2
klaudiaa Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-02 Wiadomości: 6 039	Dot.: Jakaś szansa na odchudzenie? 48 lat, nadwyrężony kręgosłup... Aniu, na pewno nikt Cię tu nie wyśmieje. https://wizaz.pl/forum/forumdisplay....sprune=60&f=24 To jest specialne podforum na wizażu, piszą tam przeważnie starsze wizażanki, ale nie tylko. O ile się nie mylę, możesz znaleźć tam specialny wątek o odchudzaniu pań po 30. A tutaj dziewczyny też na pewno Ci pomogą. Powodzenia.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)