zaręczona, zakochana w rozwodniku. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-04-16, 10:49   #1
jednaztrzech
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 3
Exclamation

zaręczona, zakochana w rozwodniku.


temat mówi sam za siebie.
potrzebuję pomocy, by zrozumieć pewne rzeczy.

jestem ze swoim narzeczonym Bartkiem od ponad 2 lat, prawie rok zaręczeni.
kilka miesięcy temu poznałam faceta, Michał, okoliczności były takie, że spędzaliśmy ze sobą dość dużo czasu przez prawie 2 miesiące-praktyki studenckie.
nie było tam mojego narzeczonego.
oddalałam się od Bartka, przybliżałam do Michała.

Michał jest ode mnie starszy o 10 lat i ma za sobą rozwód.
Nie uważam, że facet z odzysku jest gorszy, bo dla mnie nie ma to różnicy-uczucie to uczucie.

Po powrocie do domu (praktyki były w Szwecji), zdałam sobie sprawę, że strasznie za nim tęsknię, choć mam przy sobie dawno niewidzianego Bartka, faceta, któremu powiedziałam "tak", płacząc ze szczęścia...

Z Michałem często rozmawiam na gg, raz się widzieliśmy po przyjeździe do Polski.
Kiedyś wyznałam Mu, że nie traktuję Go tylko jak kolegę.
Powiedział, że jestem mu bliska raczej jak siostra.
I że nie chce mnie wykorzystać.

Postanowiłam wtedy odizolować się, oziębić kontakt.
Z Bartkiem się mocno poprawiło (dodam, że mieszkamy ze sobą).
Do czasu, gdy Michał się znów odezwał.
Porozmawialiśmy ze sobą przez komunikator internetowy...zapytał kiedy odwiedzę Kraków (ja mieszkam w Lublinie).
Jadę na spotkanie za 2 dni.

To jest oczywiście uproszczona wersja..wszystkiego nie da się napisać od razu.

Możecie mi powiedzieć co o tym sądzicie?
Po co facetowi w tym wieku (33 lata), znajomość z 22 latką?
Wie, że jestem zaręczona, wie o moich problemach w związku, wie, że coś do Niego czuję.

Wszystkie komentarze cenne.

Ola
jednaztrzech jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-16, 10:59   #2
cerveza
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 3 584
Dot.: zaręczona, zakochana w rozwodniku.

Cytat:
Napisane przez jednaztrzech Pokaż wiadomość
temat mówi sam za siebie.
potrzebuję pomocy, by zrozumieć pewne rzeczy.

jestem ze swoim narzeczonym Bartkiem od ponad 2 lat, prawie rok zaręczeni.
kilka miesięcy temu poznałam faceta, Michał, okoliczności były takie, że spędzaliśmy ze sobą dość dużo czasu przez prawie 2 miesiące-praktyki studenckie.
nie było tam mojego narzeczonego.
oddalałam się od Bartka, przybliżałam do Michała.

Michał jest ode mnie starszy o 10 lat i ma za sobą rozwód.
Nie uważam, że facet z odzysku jest gorszy, bo dla mnie nie ma to różnicy-uczucie to uczucie.

Po powrocie do domu (praktyki były w Szwecji), zdałam sobie sprawę, że strasznie za nim tęsknię, choć mam przy sobie dawno niewidzianego Bartka, faceta, któremu powiedziałam "tak", płacząc ze szczęścia...

Z Michałem często rozmawiam na gg, raz się widzieliśmy po przyjeździe do Polski.
Kiedyś wyznałam Mu, że nie traktuję Go tylko jak kolegę.
Powiedział, że jestem mu bliska raczej jak siostra.
I że nie chce mnie wykorzystać.

Postanowiłam wtedy odizolować się, oziębić kontakt.
Z Bartkiem się mocno poprawiło (dodam, że mieszkamy ze sobą).
Do czasu, gdy Michał się znów odezwał.
Porozmawialiśmy ze sobą przez komunikator internetowy...zapytał kiedy odwiedzę Kraków (ja mieszkam w Lublinie).
Jadę na spotkanie za 2 dni.

To jest oczywiście uproszczona wersja..wszystkiego nie da się napisać od razu.

Możecie mi powiedzieć co o tym sądzicie?
Po co facetowi w tym wieku (33 lata), znajomość z 22 latką?
Wie, że jestem zaręczona, wie o moich problemach w związku, wie, że coś do Niego czuję.

Wszystkie komentarze cenne.

Ola
Współczuję temu Bartkowi, szkoda chłopaka, nie wie, że jest oszukiwany i że Twoje uczucia wobec niego nie są szczere.
I dodam, że uważam zaręczanie się w tak młodym wieku za ogromną głupotę i bezsens.
cerveza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-16, 10:59   #3
Juliette88
Zadomowienie
 
Avatar Juliette88
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 672
Dot.: zaręczona, zakochana w rozwodniku.

Rozumiem, że swojego narzeczonego poinformowałaś, że wyjeżdżasz na schadzkę z innym?
__________________
The lullabies from the machines.


Kwiatuszek
Juliette88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-16, 11:02   #4
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: zaręczona, zakochana w rozwodniku.

Cytat:
Napisane przez jednaztrzech Pokaż wiadomość
Po co facetowi w tym wieku (33 lata), znajomość z 22 latką?
Ola
Bo to stary, obleśny dziad co mu się marzą dziewczynki. Na koniec dodam "fuj" i wątek uważam za zamknięty (dla mnie)
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-16, 11:03   #5
lily92920
Zakorzenienie
 
Avatar lily92920
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Kędzierzyn Koźle
Wiadomości: 11 997
Dot.: zaręczona, zakochana w rozwodniku.

Przecież to Tobie zależało na tym kontakcie. Facet powiedział, że jesteś dla niego jak siostra. Sama sobie to wszystko komplikujesz!
lily92920 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-16, 11:09   #6
Wisnia34
Zadomowienie
 
Avatar Wisnia34
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: stolica mojego świata
Wiadomości: 1 257
Dot.: zaręczona, zakochana w rozwodniku.

1. wiek ma tutaj najmniej do rzeczy bo ty jesteś dorosłą 22-letnią kobietą, a on młodym 33-letnim mężczyzną.

2. problemem nie jest też to, że on jest rozwodnikiem- bo jest wolny.

3. problemem jest to, że ty jesteś w związku i prowadzisz podwójną grę.

4. o co może chodzić temu facetowi ?.......opcji jest wiele:

- chce sobie pobzykać,

- lubi robić za przewodnika po krakowie,

- twoje zainteresowanie nim głaszcze jego ego i nie może się powstrzymać, żeby nie popatrzeć sobie jeszcze trochę na twój zachwyt nim,

- zrobił zakład z kumplem, czy przyjedziesz, czy nie

itd..., itp. ...

Fajne masz rozkminki jak na narzeczoną. szacun, bo widać, że narzeczony jest u ciebie na 1 miejscu !!!
Wisnia34 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-16, 11:11   #7
jednaztrzech
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 3
Dot.: zaręczona, zakochana w rozwodniku.

Bartek wie o moich uczuciach, oboje bardzo się staramy.
Nie mogę powiedzieć, że to Bartek jest winny temu, że zauroczyłam się innym facetem, ale nie wszystko w naszym związku jest idealne.
Jednak ja nawaliłam.
Bartek wie, że jadę do Krakowa (we wszystkim jestem z Nim szczera).
Wie, że spotkam się m.in. z Michałem (mam też tam wielu znajomych i przyjaciół).
Co do kontaktu z Michałem-owszem, mam motyle w brzuchu, gdy z Nim rozmawiam, cieszę się jak dziecko..
Jednak to On zaproponował spotkanie, nie ja.
Wiem, że godząc się na nie, przekraczam granicę swojego związku.

beznadzieja...
jednaztrzech jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-04-16, 11:13   #8
Asiaa90
Zakorzenienie
 
Avatar Asiaa90
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: R.
Wiadomości: 5 182
Dot.: zaręczona, zakochana w rozwodniku.

Cytat:
Po co facetowi w tym wieku (33 lata), znajomość z 22 latką?
Po co kobiecie ZARĘCZONEJ znajomość z 33 latkiem ?


Cytat:
3. problemem jest to, że ty jesteś w związku i prowadzisz podwójną grę.
Cytat:
4. o co może chodzić temu facetowi ?.......opcji jest wiele:

- chce sobie pobzykać,

- lubi robić za przewodnika po krakowie,

- twoje zainteresowanie nim głaszcze jego ego i nie może się powstrzymać, żeby nie popatrzeć sobie jeszcze trochę na twój zachwyt nim,

- zrobił zakład z kumplem, czy przyjedziesz, czy nie
Cytat:
Fajne masz rozkminki jak na narzeczoną. szacun, bo widać, że narzeczony jest u ciebie na 1 miejscu !!!
zgadzam się ze wszystkim, idealne podsumowanie

Cytat:
Bartek wie o moich uczuciach, oboje bardzo się staramy.
o uczuciach do innego faceta oczywiście ?
no Ty z pewnością bardzo się starasz... widać
Cytat:
Nie mogę powiedzieć, że to Bartek jest winny temu, że zauroczyłam się innym facetem, ale nie wszystko w naszym związku jest idealne.
bo to Ty jesteś winna nie on, pewnie.. jak w związku coś jest nie tak to najlepiej polecieć do kogoś innego niż porozmawiać ze swoim narzeczonym

Cytat:
Co do kontaktu z Michałem-owszem, mam motyle w brzuchu, gdy z Nim rozmawiam, cieszę się jak dziecko..
i chyba nadal nim jesteś
zostaw swojego narzeczonego bo zmarnujesz mu życie, on zasługuje na szczęście, szczerość i stworzenie związku z Kobietą, która go naprawdę pokocha i da mu wszystko co najlepsze a przede wszystkim nie będzie go oszukiwać
__________________
ChomikoManiaczka

31.08.2006
Aparatka:
Góra 23.04.2012
Dół 16.07.2012
24.03.2014 koniec

odwyk

Edytowane przez Asiaa90
Czas edycji: 2011-04-16 o 11:18
Asiaa90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-16, 11:37   #9
blackamor
Zakorzenienie
 
Avatar blackamor
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 2 868
Dot.: zaręczona, zakochana w rozwodniku.

Cytat:
Napisane przez cerveza Pokaż wiadomość
Współczuję temu Bartkowi, szkoda chłopaka, nie wie, że jest oszukiwany i że Twoje uczucia wobec niego nie są szczere.
Ja też mu współczuję.

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
Bo to stary, obleśny dziad co mu się marzą dziewczynki. Na koniec dodam "fuj" i wątek uważam za zamknięty (dla mnie)
33letni stary dziad? Myślałam, że starzy to tacy koło 60
Cytat:
Napisane przez Wisnia34 Pokaż wiadomość
1. wiek ma tutaj najmniej do rzeczy

2. problemem nie jest też to, że on jest rozwodnikiem- bo jest wolny.

3. problemem jest to, że ty jesteś w związku i prowadzisz podwójną grę.

4. o co może chodzić temu facetowi ?.......opcji jest wiele:

- chce sobie pobzykać,

- lubi robić za przewodnika po krakowie,

- twoje zainteresowanie nim głaszcze jego ego i nie może się powstrzymać, żeby nie popatrzeć sobie jeszcze trochę na twój zachwyt nim,

- zrobił zakład z kumplem, czy przyjedziesz, czy nie

itd..., itp. ...

Fajne masz rozkminki jak na narzeczoną. szacun, bo widać, że narzeczony jest u ciebie na 1 miejscu !!!
__________________
Podpis w remoncie.
blackamor jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-16, 11:38   #10
lycka
Przyczajenie
 
Avatar lycka
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 22
Dot.: zaręczona, zakochana w rozwodniku.

.

Edytowane przez lycka
Czas edycji: 2012-02-19 o 20:36
lycka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-16, 12:01   #11
Wisnia34
Zadomowienie
 
Avatar Wisnia34
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: stolica mojego świata
Wiadomości: 1 257
Dot.: zaręczona, zakochana w rozwodniku.

Cytat:
Napisane przez lycka Pokaż wiadomość
Jesteś w trudnej sytuacji. Z niektórymi komentarzami wyżej się nie zgadzam - odnoszę wrażenie, że wypowiadają się osoby, które nigdy czegoś takiego nie przeżyły.
wyobraź sobie, że nie jesteśmy bez wpływu na to, czy coś takiego przeżywamy, czy nie. wypowiadają się krytycznie osoby, które nigdy czegoś takiego nie przeżyły, bo zwyczajnie nie pakowały się w takie sytuacje i nie robiły castingu na TŻ.



Cytat:
Napisane przez lycka Pokaż wiadomość
Stałam wtedy na granicy. Miałam do wyboru - zostać w związku, w którym tak wiele przeżyłam, który był tak bardzo wartościowy. Albo wybrać kogoś innego - z kim nawet do końca nie byłam pewna czy ułożyłabym sobie życie (nigdy nie usłyszałam konkretnych słów na ten temat, poza tym był to człowiek "żyjący chwilą").

Po wielu trudach, wielu wewnętrznych walkach, wybrałam swój związek. TŻ o wszystkim wiedział - przez jakiś czas się bardzo wściekał (co w 100% rozumiałam), teraz już o tym nie rozmawiamy.


Mam dla Ciebie jedną radę: nie rób niczego wbrew sobie. Chcesz jechać od krakowa? Jedź. Może tam się coś wyjaśni. Może tam będziesz w stanie podjąć decyzję 'co dalej'.
Wolisz zostać, porzucić myśli o Michale? Zostań.

Moim zdaniem, jeśli nie pojedziesz, to będziesz przez resztę życia zastanawiała się co mogłoby się tam wydarzyć - nie chodzi mi tu o czyny (zdradę), ale o słowa.
sposób w jaki napisałaś o tej swojej wygranej walce wewnętrznej utwierdza mnie w przekonaniu, że takie dylematy dobre są dla egzaltowanych panienek, które przedawkowały lekturę harlequin'ów.
Wisnia34 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-16, 12:03   #12
Cerveza_
Wtajemniczenie
 
Avatar Cerveza_
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 505
Dot.: zaręczona, zakochana w rozwodniku.

Nie rozumiem kobiet, które będąc z kimś dają zbliżyć się innemu facetowi na tyle, żeby powstawały tego typu wątki. Nie wiem dlaczego zawsze wydawało mi się, że zaręczyny są już pewnym etapem, który swój koniec będzie miał w urzędzie stanu cywilnego.
__________________
RESET
Cerveza_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-16, 12:11   #13
Wisnia34
Zadomowienie
 
Avatar Wisnia34
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: stolica mojego świata
Wiadomości: 1 257
Dot.: zaręczona, zakochana w rozwodniku.

Cytat:
Napisane przez lycka Pokaż wiadomość
Jestem w 5-letnim związku, z mężczyzną o 4 lata starszym ode mnie - przystojnym architektem.

Namawiał mnie długo bym kandydowała z nim na medycynę ludzką, snuł plany o wspólnym uczeniu się do kolokwiów, wspólnych wypadach na miasto - ja się nie zgadzałam, wybrałam med.weterynaryjną, w zupełnie innym mieście.

Stałam wtedy na granicy. Miałam do wyboru - zostać w związku, w którym tak wiele przeżyłam, który był tak bardzo wartościowy. Albo wybrać kogoś innego - z kim nawet do końca nie byłam pewna czy ułożyłabym sobie życie (nigdy nie usłyszałam konkretnych słów na ten temat, poza tym był to człowiek "żyjący chwilą").
no i jeszcze mam taką refleksję, że tę całą rozbudowaną wypowiedź można by sprowadzić do stwierdzenia, że wybrałaś jednak architekta. bo ten przyszły student medycyny (ludzkiej) to był jednak duży znak zapytania i nie wiadomo było, czy byś sobie z nim urządziła równie wygodne życie. poza tym zdecydowałaś się na medycynę (zwierzęcą) w innym mieście. dało się bez ochów i achów?
Wisnia34 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-16, 12:17   #14
Pachnąca_trawą
Zadomowienie
 
Avatar Pachnąca_trawą
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 235
Dot.: zaręczona, zakochana w rozwodniku.

Cytat:
Napisane przez jednaztrzech Pokaż wiadomość
Jednak to On zaproponował spotkanie, nie ja.
Jesteś rozgrzeszona, jedź i kopuluj.

Szkoda mi Twojego faceta.
__________________
Wild child.
Pachnąca_trawą jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-16, 12:31   #15
lycka
Przyczajenie
 
Avatar lycka
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 22
Dot.: zaręczona, zakochana w rozwodniku.

.

Edytowane przez lycka
Czas edycji: 2012-02-19 o 20:37
lycka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-16, 12:39   #16
Wisnia34
Zadomowienie
 
Avatar Wisnia34
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: stolica mojego świata
Wiadomości: 1 257
Dot.: zaręczona, zakochana w rozwodniku.

Cytat:
Napisane przez lycka Pokaż wiadomość
Ja wiem, że wypowiadają się krytyczne osoby - i takie opinie są jak najbardziej ważne! chodziło mi o to, że ma się zupełnie inne spojrzenie na taki temat, gdy się to przeżyło.

ale to nie temat o mnie, więc dajmy spokój.
w porządku, dajmy temu spokój

tylko jeszcze raz podkreślam, różnimy się zasadniczo jeśli chodzi o podejście do takich historii:

- ty uważasz, że się je przeżyło

- ja uważam, że wchodzi się w nie świadomie

(choć pewnie często oszukuje się samą siebie, że nie, że to tylko kolega, i nagle och- stał się tak bliski itd... - nie kupuję tego i już!)
Wisnia34 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-16, 12:52   #17
lycka
Przyczajenie
 
Avatar lycka
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 22
Dot.: zaręczona, zakochana w rozwodniku.

.

Edytowane przez lycka
Czas edycji: 2012-02-19 o 20:37
lycka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-16, 13:02   #18
Wisnia34
Zadomowienie
 
Avatar Wisnia34
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: stolica mojego świata
Wiadomości: 1 257
Dot.: zaręczona, zakochana w rozwodniku.

Cytat:
Napisane przez lycka Pokaż wiadomość
hm, ja uważam, że początkowo znajomość rozwija się bez konkretnego nadzorowania. Tak było u mnie - wspólna impreza, spotkanie u znajomych, telefon w mało ważnej sprawie. W końcu zapala się światełko - wtedy ja pomyślałam "fajny z niego człowiek, dogadamy się, będziemy kumplami". Rozmawialiśmy, złapaliśmy wspólny język. Później, masz rację, świadomie odbierałam telefon, rozmawiałam o głupotach bardziej i mniej ważnych. W końcu któregoś razu zaczęliśmy rozmawiać na temat tej znajomości i postanowiłam podjąć konkretną decyzję - albo kończę związek, staję się singlem, daję się ponieść emocjom, nowym znajomościom - albo kończę "przyjaźń", skupiam się na TŻ (który ciężko to znosił, zresztą co się dziwić).

między nami nigdy do niczego nie doszło, to była znajomość polegająca tylko i wyłącznie na rozmowach. dlatego ciężko było mi podjąć decyzję o zerwaniu znajomości, która tak właściwie nie była zła.

no tak, a miał być koniec offtopu, achh.
no ale doradzałaś autorce wyjazd do tego krakowa, pomimo, że napisała, że ten 33-latek nie jest jej obojętny, że nawet mu to wyznała. więc można spodziewać się, że charakter tego wyjazdu nie będzie neutralny (nie mam tu nawet na myśli ewentualnego seksu), a przecież autorka nadal jest zaręczona.

czyli klasyczne działanie na zakładkę: trzymaj misia, którego masz (a nóż się jeszcze przyda), ale jednocześnie pobaw się na próbę inną maskotką i zobacz, z którą masz większy fun.

jak dla mnie niedopuszczalne
Wisnia34 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-16, 13:16   #19
lycka
Przyczajenie
 
Avatar lycka
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 22
Dot.: zaręczona, zakochana w rozwodniku.

.

Edytowane przez lycka
Czas edycji: 2012-02-19 o 20:37
lycka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-04-16, 13:19   #20
jednaztrzech
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 3
Dot.: zaręczona, zakochana w rozwodniku.

Po pierwsze: nie jadę tam kopulować. Jeśli Wy na moim miejscu byście tak zrobiły, to Wasza sprawa. Poza seksem istnieje jeszcze wiele innych, ciekawych rzeczy na tym świecie.

Po drugie: komentarze odnośnie romansideł, harleqinów są naprawdę zbędne, bo można kogoś obrzucać błotem, do czasu, gdy samemu się nie będzie w takiej sytuacji. Potem człowiek wiele zaczyna rozumieć, mieć dystans do wielu spraw, ludzi, których się potępiało za coś tam..sama miałam takie zdanie jak większość z Was, bo po 4 latach zostałam zdradzona. On odszedł do innej wtedy. Już wtedy zdrada mnie brzydziła. Dlatego Bartek o wszystkim wie...gdy miałam pierwsze myśli o Michale, to pierwsze co zrobiłam, zadzwoniłam do Bartka.
Po prostu boję się, że z racji tego, że staliśmy się bardziej dla siebie przyjaciółmi, niż partnerami. Że nie ma tej nutki zazdrości, nutki chemii, zaskoczenia, namiętności..

Czy każde zakochanie musi mieć początek w nieskomplikowanej sytuacji obydwojga?Czy nikomu nie zdarzyło się mieć wątpliwości?Czy każda z Was jest już na zawsze ze swoim pierwszym facetem?Czy nigdy się nie rozstawałyście?Ludzie biorą rozwody i nikogo to nie dziwi... gdybym była Waszą przyjaciółką, która ma "rozkminki", też byście napisały "jedź i kopuluj" z sarkastyczną, poniżającą mnie miną?
jednaztrzech jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-16, 13:20   #21
Roh
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 66
Dot.: zaręczona, zakochana w rozwodniku.

Myślę, że trzeba podjąć jakąś oddolną inicjatywę społeczną i zebrać podpisy pod petycją do Prezydenta z prośbą o natychmiastowe rozpoczęcie prac nad ustawą delegalizującą harlequiny, komedie romantyczne, oraz niektóre magazyny kobiece, jako nawet bardziej szkodliwe społecznie niż dopalacze .

Komedie romantyczne są drugą, po alkoholu, przyczyną powstawania patologii społecznej...
Roh jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-16, 13:50   #22
Wisnia34
Zadomowienie
 
Avatar Wisnia34
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: stolica mojego świata
Wiadomości: 1 257
Dot.: zaręczona, zakochana w rozwodniku.

Cytat:
Napisane przez lycka Pokaż wiadomość
nie, nie, poczekaj. Przecież ona napisała, że ma tam znajomych, nie napisała, że jedzie DO NIEGO.



Zrozumiałam to tak, że pojedzie do krakowa, do znajomych, a przy okazji spotka się z nim. Co jest złego w samym spotkaniu?
ach no tak. i ten wyjazd do krakowa poruszyła w tym wątku, bo jedzie tam spotkać się ze znajomymi. no tak....

otóż ja zrozumiałam, że pojedzie tam spotkać się z nim, a znajomi przydali się bardzo, że ten cały wyjazd był strawniejszy dla narzeczonego.

nie, no w samym spotkaniu nie ma nic złego. ale tu nie chodzi o spotkanie, tylko o emocje jakie ono wywołuje u autorki itd....


Cytat:
Napisane przez lycka Pokaż wiadomość
Niech porozmawiają - jeśli ona zdecyduje, że chce być ze swoim narzeczonym - to niech poprosi Michała by do niej nie pisał (bo przyznała, że wtedy od razu odżywają w niej uczucia -> "Co do kontaktu z Michałem-owszem, mam motyle w brzuchu, gdy z Nim rozmawiam"). A może właśnie Michał sam nią wstrząśnie, otworzy jej oczy - może on ma już kogoś, może ona jest dla niego obojętna.

nie wiem czy można to nazwać zagrywką na zakładkę. Przecież nie jedzie ułożyć sobie z nim życia (a jeśli nie wyjdzie to wróci do narzeczonego), tylko jedzie porozmawiać.
czyli rozumiem, że gadali ze sobą ileś tam czasu na praktykach, czy gdzieśtam, autorka nawet otwarcie wyznała jakie emocje budzi w niej ów 33-latek, on wyjaśnił, że traktuje ją jak siostrę

- a teraz, podczas tego jednego spotkania wszystko się wyjaśni.

jeśli taki sposób rozumowania nie bierze się z telenoweli, czy czegoś takiego, to ja się pytam skąd?

poza tym, pogadać o tej zagmatwanej relacji można tylko w krakowie, tak? telefon, skype itd. nie załatwi jak rozumiem sprawy. bo tu jest potrzebne to spojrzenie w oczy, ten przyjacielski dotyk itd... no wiadomo, jak to na zwykłym spotkaniu

Cytat:
Napisane przez lycka Pokaż wiadomość
Po prostu wydaje mi się, że jeśli nie rozwiąże tej sprawy (konkretnie coś postanowi), to ciężko będzie jej układać dalej swój związek, bo będzie miała cały czas w głowie Michała. Więc wydaje mi się, że lepiej żeby tam pojechała skoro ma to jej pomóc w podjęciu decyzji?
o tak, zgoda. powinna rozwiązać tę sprawę. ale jakoś nie sądzę, żeby była do tego niezbędna wycieczka do krakowa, tylko podjęcie uczciwej (wobec siebie, narzeczonego i Michała) decyzji.
Wisnia34 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-16, 13:52   #23
blackamor
Zakorzenienie
 
Avatar blackamor
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 2 868
Dot.: zaręczona, zakochana w rozwodniku.

Cytat:
Napisane przez Roh Pokaż wiadomość
Komedie romantyczne są drugą, po alkoholu, przyczyną powstawania patologii społecznej...
Genialne Aż sobię gdzieś zapiszę
__________________
Podpis w remoncie.
blackamor jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-16, 13:52   #24
Pachnąca_trawą
Zadomowienie
 
Avatar Pachnąca_trawą
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 235
Dot.: zaręczona, zakochana w rozwodniku.

Cytat:
Napisane przez jednaztrzech Pokaż wiadomość
Po pierwsze: nie jadę tam kopulować. Jeśli Wy na moim miejscu byście tak zrobiły, to Wasza sprawa. Poza seksem istnieje jeszcze wiele innych, ciekawych rzeczy na tym świecie.

Po drugie: komentarze odnośnie romansideł, harleqinów są naprawdę zbędne, bo można kogoś obrzucać błotem, do czasu, gdy samemu się nie będzie w takiej sytuacji. Potem człowiek wiele zaczyna rozumieć, mieć dystans do wielu spraw, ludzi, których się potępiało za coś tam..sama miałam takie zdanie jak większość z Was, bo po 4 latach zostałam zdradzona. On odszedł do innej wtedy. Już wtedy zdrada mnie brzydziła. Dlatego Bartek o wszystkim wie...gdy miałam pierwsze myśli o Michale, to pierwsze co zrobiłam, zadzwoniłam do Bartka.
Po prostu boję się, że z racji tego, że staliśmy się bardziej dla siebie przyjaciółmi, niż partnerami. Że nie ma tej nutki zazdrości, nutki chemii, zaskoczenia, namiętności..

Czy każde zakochanie musi mieć początek w nieskomplikowanej sytuacji obydwojga?Czy nikomu nie zdarzyło się mieć wątpliwości?Czy każda z Was jest już na zawsze ze swoim pierwszym facetem?Czy nigdy się nie rozstawałyście?Ludzie biorą rozwody i nikogo to nie dziwi... gdybym była Waszą przyjaciółką, która ma "rozkminki", też byście napisały "jedź i kopuluj" z sarkastyczną, poniżającą mnie miną?
Nie kopulować? To po co Ty tam jedziesz? Żeby serdusio zabiło szybciej, czy że to takie romantyczne, być pomiędzy, wahać się i och ach?

Moja droga - co Ty wyprawiasz? Na jakiego diabła się zaręczałaś, skoro właśnie ruszasz z Lublina do Krk? Igrasz z ogniem.

Masz wątpliwości? To sorry - miej jaja przysłowiowe i rozstań się ze swoim facetem, jedź do drugiego, nie wyjdzie - sama jesteś sobie winna.

Gdybyś była moją przyjaciółką, to radziłabym Ci to samo.
Ba, gdyby to Tobie taki numer Bartek wykręcał, to bym go zniszczyła, cwaniaczka romantyka, co sobie panny na boku znajduje, bo mu się porywów serca zachciewa.

Nieładne to, co robisz.
Tyle.
__________________
Wild child.

Edytowane przez Pachnąca_trawą
Czas edycji: 2011-04-16 o 13:54 Powód: zgubiło mi się zdanie, o.
Pachnąca_trawą jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-16, 13:53   #25
Asiaa90
Zakorzenienie
 
Avatar Asiaa90
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: R.
Wiadomości: 5 182
Dot.: zaręczona, zakochana w rozwodniku.

Wiśnia popieram w 100%.

Cytat:
czyli klasyczne działanie na zakładkę: trzymaj misia, którego masz (a nóż się jeszcze przyda), ale jednocześnie pobaw się na próbę inną maskotką i zobacz, z którą masz większy fun.
Cytat:
tylko jeszcze raz podkreślam, różnimy się zasadniczo jeśli chodzi o podejście do takich historii:

- ty uważasz, że się je przeżyło

- ja uważam, że wchodzi się w nie świadomie
i tak jest... skoro jesteś zaręczona, rzekomo się kochacie to po co umawiać się z kimś innym do kogo też coś czujesz ? to akurat jest przykład świadomego pakowania się w coraz większe .... problemy bo jak by kochała swojego narzeczonego i była pewna, że chce z nim być to za wszelką cenę unikała by kontaktu z tym drugim panem żeby nie dopuścić do bliższych relacji.. a ona do niego jedzie ? jedynym problemem tutaj jest chyba to, że ma narzeczonego i szuka rozrywki na boku bo inaczej tego nazwać nie można...
Dobrze, że ja nie jestem z kimś takim w związku... bo jak by mój Tż tak robił.. to już dawno dostał by kopa w tyłek i do widzenia. Szuka przygód ? niech szuka.. ale beze mnie, wystawiasz swojego Tżta na pośmiewisko i sory ale dla mnie to poniżające

jak dla mnie rozwiązanie jedno : zostaw swojego Tżta i dorośnij.. masz 22 lata dopiero 2 lata jesteś w związku a już takie rzeczy zaczynasz wyprawiać.. wolę nie myśleć co będzie za kolejne 2 no nie ma co się oszukiwać, zakochałaś się.. to była tzw. pierwsza miłość widocznie zabrakło Ci adrenaliny albo "narzeczony" się znudził, szukasz rozrywek w końcu każdy dorasta do prawdziwego związku w swoim czasie... ale do diabła nie niszcz swojemu Tżtowi życia.. bo niestety to robisz.

I gadanie, że każdemu może się to zdarzyć jest śmieszne.. zdarza się tym, którzy pozwolą na to, którzy świadomie dopuszczą do takich sytuacji... często jest tak, że ktoś nad adoruje a kobieta już czuje się lepsza i lgnie do niego zapominając o tym, że ma kogoś... znam wiele takich przypadków... ale jak się kogoś naprawdę kocha to takie sytuacje nie mają miejsca
__________________
ChomikoManiaczka

31.08.2006
Aparatka:
Góra 23.04.2012
Dół 16.07.2012
24.03.2014 koniec

odwyk

Edytowane przez Asiaa90
Czas edycji: 2011-04-16 o 14:05
Asiaa90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-16, 14:03   #26
suszarka
Buc
 
Avatar suszarka
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 914
Dot.: zaręczona, zakochana w rozwodniku.

szkoda słów jak dla mnie.

chcesz jechać, jedź i rób te inne ciekawsze rzeczy poza seksem ( serio, są takie? )

nie chcesz jechać nie jedź.

Twój facet wie, wiec zupełnie nie czaję jaki masz problem?
A chyba taki, że ten drugi Cię nie chce?
__________________
suszarka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-16, 14:05   #27
Wisnia34
Zadomowienie
 
Avatar Wisnia34
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: stolica mojego świata
Wiadomości: 1 257
Dot.: zaręczona, zakochana w rozwodniku.

Cytat:
Napisane przez jednaztrzech Pokaż wiadomość
Po pierwsze: nie jadę tam kopulować. Jeśli Wy na moim miejscu byście tak zrobiły, to Wasza sprawa. Poza seksem istnieje jeszcze wiele innych, ciekawych rzeczy na tym świecie.
no tak. są jeszcze spacery w parku, spojrzenia w oczy itd.

ale kopulacji też nie możesz wykluczyć, co?

Cytat:
Napisane przez jednaztrzech Pokaż wiadomość
Po drugie: komentarze odnośnie romansideł, harleqinów są naprawdę zbędne, bo można kogoś obrzucać błotem, do czasu, gdy samemu się nie będzie w takiej sytuacji. Potem człowiek wiele zaczyna rozumieć, mieć dystans do wielu spraw, ludzi, których się potępiało za coś tam..sama miałam takie zdanie jak większość z Was, bo po 4 latach zostałam zdradzona. On odszedł do innej wtedy. Już wtedy zdrada mnie brzydziła. Dlatego Bartek o wszystkim wie...gdy miałam pierwsze myśli o Michale, to pierwsze co zrobiłam, zadzwoniłam do Bartka.
słuchaj. skoro jesteś tak doświadczona życiowo i masz taki dystans, to powinnaś wiedzieć jak postąpić.

a tego Bartka to naprawdę musisz tak zadręczać? jakbym miała słuchać opowieści faceta, jak to nie wie, czy wybrać mnie, czy inną, to chyba bym mu pomogła i pozbawiła dylematu mówiąc nara.

Cytat:
Napisane przez jednaztrzech Pokaż wiadomość
Po prostu boję się, że z racji tego, że staliśmy się bardziej dla siebie przyjaciółmi, niż partnerami. Że nie ma tej nutki zazdrości, nutki chemii, zaskoczenia, namiętności..

Czy każde zakochanie musi mieć początek w nieskomplikowanej sytuacji obydwojga?Czy nikomu nie zdarzyło się mieć wątpliwości?Czy każda z Was jest już na zawsze ze swoim pierwszym facetem?Czy nigdy się nie rozstawałyście?Ludzie biorą rozwody i nikogo to nie dziwi... gdybym była Waszą przyjaciółką, która ma "rozkminki", też byście napisały "jedź i kopuluj" z sarkastyczną, poniżającą mnie miną?
ja nie jestem. ale z kolejnym wiązałam się zawsze jakiś czas po rozstaniu, a nie trzymałam już w poczekalni, żeby w dniu rozstania wprowadzić uroczyście na salony.

wątpliwości ludzka rzecz, ale chyba nie trzeba robić doświadczeń na żywym organizmie, żeby jakoś zdecydować...?
Wisnia34 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-16, 14:08   #28
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: zaręczona, zakochana w rozwodniku.

Cytat:
Napisane przez Pachnąca_trawą Pokaż wiadomość
Jesteś rozgrzeszona, jedź i kopuluj.

Szkoda mi Twojego faceta.
-mocne, aczkolwiek prawdziwe.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-16, 14:13   #29
Wisnia34
Zadomowienie
 
Avatar Wisnia34
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: stolica mojego świata
Wiadomości: 1 257
Dot.: zaręczona, zakochana w rozwodniku.

Cytat:
Napisane przez suszarka Pokaż wiadomość
szkoda słów jak dla mnie.

chcesz jechać, jedź i rób te inne ciekawsze rzeczy poza seksem ( serio, są takie? )

nie chcesz jechać nie jedź.

Twój facet wie, wiec zupełnie nie czaję jaki masz problem?
A chyba taki, że ten drugi Cię nie chce?
a wiesz, że coś może być na rzeczy?

ale nadzieja umiera ostatnia, więc trzeba jechać do tego Krakowa
Wisnia34 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-16, 14:17   #30
Asiaa90
Zakorzenienie
 
Avatar Asiaa90
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: R.
Wiadomości: 5 182
Dot.: zaręczona, zakochana w rozwodniku.

Cytat:
Napisane przez Wisnia34 Pokaż wiadomość
a wiesz, że coś może być na rzeczy?

ale nadzieja umiera ostatnia, więc trzeba jechać do tego Krakowa
da mu się kilka piwek i może zmieni zdanie przez skypa nie ma jak przecież
jak to słyszałam " im więcej piwa tym ładniejsza dziewczyna"
__________________
ChomikoManiaczka

31.08.2006
Aparatka:
Góra 23.04.2012
Dół 16.07.2012
24.03.2014 koniec

odwyk
Asiaa90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:47.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.