Dylemat

[blush]

Po schudnięciu 10kg mój biust zrobił się płaski, czy ćwiczenia na klatkę piersiową spowodują że piersi z powrotem staną się okrągłe??

[rare bird]

biust składa się z tkanki tłuszczowej więc raczej ćwiczeniami go nie powiększysz.
ale nie jestem tak do końca pewna, poczekaj na radę jakiegoś eksperta.

[niv_]

Dokładnie

Możesz wzmocnić mięśnie klatki piersiowej co trochę podniesie biust i wizualnie będzie trochę lepiej wyglądał ,ale na pewno go nie powiększysz

[blush]

ale ja nie chce powiększać bo mam duży, tylko chciałam żeby się bardziej zaokrąglił bo po schudnięciu opadł i wygląda jakby był płaski.

[prettycow]

tak po opisie to cięzko stwierdzic trzeba by zobaczyc

Wydaje mi sie ze cwiczenia poprawią jedrosc i ukrwienie skóry wiec na pewno wpłyna korzystnie, oprócz tego masaże rekawiczką, kremy ujędrniające i polewanie na przemian ciepłą i zimna wodą... tyle medycyna ludowa byc moze skóra sie "uratuje" przy dużym yyy zwisie istnieje mozliwosc chirurgicznego zabiegu liftingu biustu, własnie po duzej utracie wagi czy po ciązach.
10 kg to sporo ale to chyba duzo zalezy od tego jak dbałas o skóre podczas odchudzania i czy szybko chudałas.

Młoda skóra powninna dac sobie rade, wiem po sobie w sumie schudalm ok 25kg z przytyciem w tzw międzyczasie i efektem jo jo :/ ale młoda wtedy byłam i głupia i nic nie wiedziałam o skutkach ubocznych. Na szczęscie moje "C" jakos to przetrwalo i ma sie dobrze, ale na pamiątkę zostały rozstępy...choc pojasniały i nie widac ich prawie.

Nie wiem czy pomogłam

[blush]

Dzięki Prettycow pomogłaś, pomogłaś
Po schudnięciu mam C, tylko że biust już nie jest tej jakości co przedtem, i masakryczny zwis to nie jest . Teraz wydaje mi się taki mały i mięciutki a przedtem miałam ogromne piersi, poza tym dawniej codziennie ćwiczyłam i miałam naprawdę jędrny i twardy biust.
10kg schudłam w sumie w 10 miesięcy i był to niezamierzony efekt, ponieważ nie stosowałam żadnej diety, lecz nadmiar pracy i stresu spowodował że zaczęło mnie ubywać i mój biust w sumie schudł ostatni, najpierw poleciało z bioder i z brzucha a piersi w pewnym momencie się skurczyły (dla mnie C to małe bo jak się większość życia dzwigało melony, to teraz mam wrażenie jakbym biustu nie miała). Nie wiem, może mam jakieś skrzywienie psychiczne na tym punkcie.
Jak chudłam, nie stosowałam żadnych kremów i może to był błąd, na szczęscie jakiś strasznych rozstępów się nie nabawiłam, pogłębiłam te istniejące i tyle.
Czekam aż nadejdą cieplejsze dni i zacznę stosować ciepło-zimne natryski, nad rękawicą do masażu też myślałam, tylko nie wiem czy ona ma być taka ostra??
Niestety mądra jestem po szkodzie, ale może jeszcze nie jest za późno.

[prettycow]

ciesze sie, ze moje doświadczenia życiowe sie przydają

co do rękawicy to ja mam taką sizalową (nie wiem czy tak to sie pisze, nie pamiętam dokładnie) masuje sobie nią całe ciałko a biust tak ostrożnie robię "ósemki" nie trę za mocno, tylko żeby skóra sie zaróżowiła lekko

Po tym co piszesz wydaje mi sie ze duzo tez robi "wrazenie" skoro byłas przyzwyczajona do większego biustu.

10 miesięcy to tez nie jest gwaltowne schudnięcie, wiec mysle że Twoja skóra przy małej pomocy da sobie radę.
Jeszcze moge Ci polecic z niedrogich ujędrniaczy krem nivea Q10 taki w okrąglym pudełku, teraz przechrzcili go na "modelujacy sylewtkę" ale skład zostal ten sam. Smaruję sie cała i jest ok
powodzenia w ujędrnianiu się

[blush]

Mam nadzieję że jeszcze coś da się ze mną zrobić Dziękuję za rady Prettycow