wątek dla racjonalistek

[musicman]

...no właśnie. NIe wierzę w czary, magię, tarota, karty, duchy, reinkarnację i inne życia po życiu, w intuicję, czasami w Boga ( może raczej kościoł).
Wierzę w to co widzę.

Trudno mi przyjąć, że wszystko w życiu dzieje się po coś - bo jak już gdzieś pisałam Oświęcim, Kambodża, testy na zwierzętach, wiwisekcja -najstraszeniejsze słowo świata, noworodki umierające na raka .

Czasami myślę, że życie nie ma dla nas tego co czego sobie życzymy , ale to co ma.

I uważam się za racjonalistkę a nie pesymistkę.

A co Wy na to?
Same marzycielki?

[cheer]

Napisane przez musicman

Wierzę w to co widzę.

Tylko przeważnie mało co jest takie, na jakie wygląda

[musicman]

tak, przecież po ulicach latają duchy, a jak się czegośpragnie to wystarczy zamknąć oczy i wypowiedzieć życzenie, no możę jeszcze splunąćza lewe ramię .

[carolinascotties]

Napisane przez musicman

tak, przecież po ulicach latają duchy, a jak się czegośpragnie to wystarczy zamknąć oczy i wypowiedzieć życzenie, no możę jeszcze splunąćza lewe ramię .

Nie ma co przesadzać z tymi życzeniami - jednak uważam, że pozytywne myślenie, afirmacje mogą trafić do świadomości, zapuścić tam korzenie i zacząć dojrzewać... nie jesteśmy tylko istotami fizycznymi, mamy duchowość, której nie da się zbadać, rozłożyć na czynniki pierwsze...i z tego wynikają przeróżne mało racjonalne teorie, zachowania itd.

[Owczunia]

Napisane przez cheer

Tylko przeważnie mało co jest takie, na jakie wygląda

Napisane przez musicman

tak, przecież po ulicach latają duchy, a jak się czegośpragnie to wystarczy zamknąć oczy i wypowiedzieć życzenie, no możę jeszcze splunąćza lewe ramię .

Ja w sumie moge powiedziec, że jestem racjonalistką. Ale pojawia się"ale" Bo po prostu ufając jedynie faktom dochodzi do tego, że bardzo wiele rzezcy pozostaje wciąż bez wytłumaczenia.

Horoskopy, tarot, zaklęcia i tego typu rzeczy- nie wierzę i raczej wierzyc w to nie będę. Jednak trochę niepewności we mnie siedzi, że może jednak coś w tym byc....

Ehhh, no to nieźle zakręciłam.....

[cheer]

Moje stanowisko jest wynikiem jak najbardziej racjonalnego myślenia

[musicman]

he cheer, masz rację, jeśly tylko spojrzeć na to pod odpowiednim kątem.

[Słowiańska Lara Croft]

Racjonalistka-nie,ale napewno zwolenniczka filozofii Ayn Rand i zagorzała obiektywistka.Mamy coś wspólnego

[nice6irl]

Ja jestem zbyt duzym lekkoduchem, zeby sie nad tym wszystkim zastanawiac. Spotykaja mnie przerozne i czasami naprawde straszne sytuacje. Przywyzaczilam sie, ze jest jak jest i nie wnikam w to, co mnie przeraza. Stronie od takich mysli.
Wole wierzyc, ze ktos ma nade mna jakas wladze, ze wszystko jest z gory juz zalozone i zaplanowane. Z czyms takim latwiej jest mi sie pogodzic. Poza tym czuje sie zbyt mala w tym ogromnym swiecie, dlatego taka moja filozofia dodaje mi otuchy i pozwala rano wstawac z lozka. Nie czuje sie taka samotna, kiedy wierze, ze jest tam Cos lub Ktos z planem dla mnie. Wierze tez w jak najbardziej pozytywne rozwiazania tegoz planu.

[musicman]

no prosze ktoś odgrzebał moj stary wątek, który kiedyś nie złapał.

[musicman]

Napisane przez Słowiańska Lara Croft

Racjonalistka-nie,ale napewno zwolenniczka filozofii Ayn Rand i zagorzała obiektywistka.Mamy coś wspólnego

ups przyznaję się że nic nie wiem o tej pani ale zaraz to nadrobię, pozdrawiam

[biiibiii]

ja jestem zdecydowana racjonalistka...poprostu nie potrafie bujac w oblokach i marzyc ze gdyby to...to to...nie. jest jak jest i już...
czasami przyznam ze mnie to przeraza...hehhe kiedy wszyscy dookola idealizuja pewne rzeczy ja jakos nie potrafie i gasze niestety ich zapał...;p

[ka_tula]

Racjonalistka aż do bólu ... wierzę tylko w naukę, uważam że niemal wszystko można naukowo wytłumaczyc a to czego nie można w danej chwili wytłumaczyć z powodu stanu wiedzy bedzie mozna wytłumaczyć za rok lub dwa
no i wierzę w siebie w swoje mozliwosci ( to lepsze niz liczyc na opieke sił wyższych )
I jeszcze w moje kochanie też wierzę ...