Kożuch na zimę - poradźcie...

[Charlotte]

Dziewczyny, ma może któraś z Was sztuczny kożuszek? Chodzi mi o to, czy w sztucznym też jest ciepło
Mam taki dylemat: znalazłam 2 kożuchy, które (oba) bardzo mi się podobają. No, może ten sztuczny ciutkę bardziej.
1-wszy jest prawdziwy i kosztuje 700zł.
2-gi jest sztuczny i kosztuje 400zł.
Nie wiem, czy opłaca mi się kupić ten sztuczny, bo to w sumie 300zł różnicy, ale jednak różnica jest, zawsze można wydać je na coś innego
Z kolei kupię sztuczny i będę marzła - bo ja straszliwy zmarźluch jestem i potem i tak wydam te 300zł na swetry

Dlatego proszę, napiszcie jeśli wiecie, czy sztuczne też są ciepłe

Z góry dzięki i buziaczki

[koculek]

najcieplej to jest w kurtce puchowej sama chodziłam 3 lata w kożuchu i stwierdzam, ze w kurtce lepiej, chocby dlatego, ze można się zapiać pod samą szyję a kozuszki mają do siebie to, ze ma się odsłoniętą szyję i pół klatki piersiowej

[Beza]

Cześć Karola
Całą ubiegłoroczną (jak i tegoroczną ) zimę "przechodziłam" w gustownym, sztucznym kożuszku. Nie mam wprawdzie porównania do naturalnego, ale w moim kożuszku było mi cieplutko jak w uchu , a muszę zaznaczyć, że marznę strasznie szybko( dla mnie nawet dzisiejsza temperatura to ZIMA nieomal ).
Myślę, że w przypadku, gdy upatrzony przez Ciebie sztuczny kożuszek jest porządnie ocieplony, wygodny i ładny to spokojnie możesz zakupić owen, a kaskę "racjonalnie" spożytkować
Ale zaczekaj jeszcze na opinię Dziewczyn, bo co 2 opinie( i więcej) to nie jedna

[Iwonalodz]

Mam w swojej szafie, sztuczny kozuszek, prawdziwy korzuszek, płaszcze zimowe i kurtkę puchową. Jestem zmarzlak straszny, już od jesieni mam ciągle zimne ręce i stopy i ciagle mi zimno Sztuczny kożuszek tak jak i prawdziwy mam lekki i taki w okolicach bioder. Sztuczny noszę tylko wtedy, gdy nie wieje silny wiatr albo jadę autem. Moim zdaniem sztuczne kozuszki przewiewa na wylot, bo jednak kożuszki naturalne są ze skór zwierzaczków, a przecież zwierzaczkom też ma być w nich ciepło Więc nawet mimo tego, że ten prawdziwy mam delikatny jest włoski a nie typowo polski to jest cieplusi mam wersję z kapturem i jak sypie śnieg i wieje to zakładam kaptur i jest mi super cieplutko Poza tym naturalny kożuszek trzyma ciepło i je oddaje. Mnie w sztucznym w zimę jest zimno i chodzę w nim tylko na jesieni albo wiosną. Powiem jeszcze, że mam ciepły zimowy długi do kostek płaszcz i zimą wolę założyć go niz sztuczności Oczywiście wybór należy do Ciebie Ale ja niestety w sztucznym zimą marzłam i zawsze mam w swojej szafie naturalne zwierzątko

[koculek]

nie zabijajcie zwierzątek

[Charlotte]

Czyli generalnie najcieplej w prawdziwym?

Co do zabijania zwierzątek: Mam trochę problem z wyrzutami sumienia, mam Ale ludzie od zarania dziejów zabijali zwierzęta, by zapewnić sobie ciepłe okrycie z ich skór i futer Ja bardzo marznę, bardzo. Miałam i kurtki puchowe, i płaszcze puchowe, płaszcze z materiału, kurtki podszywane polarem - i ciągle mi zimno. Dlatego postanowiłam wypróbować kożuch - sztuczny lub prawdziwy. Teraz w Polsce są takie mrozy zimą... Wcale nie chcę kupować prawdziwego, ale jak pomyślę o tym zimnie... jeśli je kupię, to nie zrobię tego dla mody, czy prestiżu I chyba je kupię, choć nie jest to dla mnie obojętne, bo jestem zła, że niektórzy ludzie kupują prawdziwą skórę dla samego faktu, że muszą mieć wszystko oryginalne Ale wszystkie sztuczne kożyszki, któr oglądałam, były jakieś takie cienkie i niepewne Robię to z konieczności - tak to sobie tłumaczę

[Iwonalodz]

Przeciez ja nie noszę prawdziwego kożucha dlatego, że zabijają zwierzę ta i to mnie kręci Kocham zwierzątka ale na razie nie wymyślono nic cieplejszego a sztucznego. Pan kiedys pewien mi powiedział, że przecież skórę z baran czy podobnego zwierzaczka zdejmują , że tak to ujme przy okazji jak go zabiją. Brzmi okropnie wiem, ale i tak zwierzątko jest zabite, np.dla mięska, a skórka jest cieplutka więc nie ma chyba w tym nic złego , że się zrobi kożuszek. Nie popieram ferm szynszyli itp. i futra nie kupiłabym nigdy, bo jest to okropne pewnie powiedzie, że mam podwójną moralność bo kożuchy tak a futra nie, ale starm się jakoś sobie to noszenie kożucha wytłumaczyć A zmarzlak jestem straszny

[koculek]

Ja tez jestem straszny zmarźluk (jak to dziwnie brzmi ) Najchętniej juz teraz przerzuciłabym się z kurtki przejściowej na puchową, ale co ja wtedy będe nosiła w styczniu :co: Kurtka puchowa mi starczy, do tego mam bardzo grubą polarowo-wełnianą czapkę. Ale co z tego skoro marzną mi nogi i stopy jeszcze? Mam cieplusie buty z owczą włną w srodku ale jak tylko stopy nieco się spoca to już się robi zimno. A podspodnie nie noszę rajstop nigdy i zimno mi tak czy siak. Trzymajcie się cieplutko

[Helena]

Zdecydowanie kożuszek naturalny Żaden sztuczny. Podobnie jak miód naturalny a nie sztuczny i skóra naturalna, a nie sztuczna
Co tu dużo gadać. Najcieplejsze jest jednak futro Właśnie przyleciały do mnie przepiękne norki (za to kochamy Teściowe), poprzednie idą więc na śmietnik, ale były tak ciepłe, że śmiało mogłabym spędzać w nich urlop na Syberii

[Tygrys]

Helena napisał(a):
> Zdecydowanie kożuszek naturalny Żaden sztuczny. Podobnie jak miód naturalny a nie sztuczny i skóra naturalna, a nie sztuczna

Ależ oczywiście Hela... zacznij przygotowanie do noszenia od wizyty na fermie hodowlanej gdzie prawowici właściciele Twojego futereczka prasują się w klatkach na potężnym nadmetrażu z klimatyzacją i wszelkimi wygodami, następnie zerknij im w przerażone oczka, gdy czyjaś delikatna rączka ściska im kark wyciągając łagodnym szarpnięciem z klatuńki, potem przejrzyj się w lustrzanym odbiciu tępego norza który lekko opada wprost na ich maleńką główkę... ale zrób to szybko, bo jak się zachlapie nie będziesz miała już okazji.... potem tylko poczekaj na proces pielęgnacji pośmiertnej futerka już bez właściciela a na koniec wychwalaj swoje nowe futerko pod niebiosa i noś z dumą.

> Co tu dużo gadać. Najcieplejsze jest jednak futro Właśnie przyleciały do mnie przepiękne norki (za to kochamy Teściowe),

to ta z Chin od SARS ??

> poprzednie idą więc na śmietnik,
jasne - tam przynajmniej ogrzeją jakiegoś zbieracza - to jedyny dobry aspekt ...
> ale były tak ciepłe, że śmiało mogłabym spędzać w nich urlop na Syberii
inspirujące ... a mają tam stałe łącze ??

Ti. AntyFutrzarz

[asinka]

tylko naturalny, w takim na pewno nie zmarzniesz Ja właśnie w zeszłym tygodniu kupiłam sobie taki piękny kożuszek i już się nie mogę doczekać aby go założyć .

[Helena]

Wiadomo, że są zwolennicy i przeciwnicy futer. Jedni drugich nigdy nie przekonają i vice versa, futra znajdują jednak nabywców (wsadzaj nas do więzienia, wsadzaj), więc niech każdy zostanie przy swoim albo idzie na

A ludzi znów boją się SARS-u w Chinach i nie tylko w Chinach. No, popatrz, większych problemów nie mają, panikarze jacyś Pośmiejmy się z nich zatem

[Tygrys]

>de gustibus not es disputandum...

ale dla mnie kobieta w połyskliwym futrze wygląda analogicznie do łysego kolesia w błyszczącym dresie uwieńczonym półkilowym łańcuchem z rosyjskiego złota, walącego umc_umc_umc w swoim nowym Bi Em Dablju....

to szpan i to szpan...

Ti.

[Helena]

Chyba trochę przesadziłeś... Prawdziwe furta noszone są np. przez pracownice służb dyplomatycznych, a to już chyba ... wielki świat... Była taka jedna Pani w jednej z polskich ambasad, nie powiem gdzie (a zimny kraj, zimny), która na rauty i spotkania oficjalne uparła się, by chodzić w sztucznym futrze. Niestety, musiała sobie poszukać pracy gdzie indziej, ponieważ takie zachowanie jest w protokole dyplomatycznym niedopuszczalne Nie wolno (tzn. nie jest wskazane, co = nie wolno) np. chodzić w sztucznej biżuterii, poliestrze i obuwiu ze sztucznych skór.
A łysol z dudniącym radyjkiem w środku swojego autka niestety, często ma przy boku śliczną "wyblondzoną" Niunię w błękitnym kubraczku ze sztucznego futerka
Drogi Ti, prawdziwe futra nie są noszone przez przedstawicielki Frakcji Dresowej.
Może zacznisz pogardzać np. mięsożercami, no bo wiadomo, ten smutek w oku zarzynanej świnki a kiełki jeść można przez całe życie
Wybacz, ale najpiękniejsze futra widziałam właśnie przy okazji swoich pobytów u Teściów na placówce. I naprawdę, noszące je Panie mogłabym posądzić o wszystko, ale nie o brak gustu i elegancji...
Skończmy tę dyskusję, bo jest naprawdę bez sensu.
Szanuję ludzi nie noszących futer, staram się ich rozumieć, ale wymagam jednocześnie, by i mnie szanowano. To chyba nie tak dużo, Ti?

[Tygrys]

wiesz Hela ...

co do protokołu dyplomatycznego, to była taka pani polityk jak Ciociolina, która na oficjalne spotkania chodziła Topless lub nago, a jakoś nei była wyznacznikiem klkasy dyplomatycznej, więc wybacz Hela, ale odrzucam argument jako symptom klasy i gustu ...

a że dyplomaci to najwięksi szpanerzy to oddzielna kwestia...

więc argumenty oddalam jako Bezzasadne.

Ti. Adwokat

[Charlotte]

Tygrysie, a w kożuchu też? Jeśli chodzi mi tylko o to, by było mi wreszcie ciepło zimą, to też Twoim zdaniem szpan? Pytam z ciekawości

[Tygrys]

Stary i wyleniały ... obleci

mówiłem o dyplomatycznych szpan-futerkach ...
i to nie tych naturalnych ...
ale na plecach w najmodniejszym kroju wprost od Le'Croix ...

[diorek]

Jestem ciekawa czy Ti uzywa papieru do drukarki ? Bo przecież jeżeli mówimy o futrach i zwierzętach to powiedzmy też że ludzie wycinają lasy na piekny papier i zwierzęta umierają bo nie mają gdzie zyć . Przecież przyczyniamy się do zagłady ich naturalnego środowiska . I co Ti? Nie masz wyrzutów sumienia kiedy drukujesz którąś tam milionową stronę ? Cała ta gadanina to czysta hipokryzja

diorek napisał(a):
> Jestem ciekawa czy Ti uzywa papieru do drukarki ? Bo przecież jeżeli mówimy o futrach i zwierzętach to powiedzmy też że ludzie wycinają lasy na piekny papier i zwierzęta umierają bo nie mają gdzie zyć . Przecież przyczyniamy się do zagłady ich naturalnego środowiska .

Z tego co wiem, to Ti w geście protestu przed wyniszczaniem środowiska naturalnego przez przemysł gumowy postanowił zbojkotować producentów prezerwatyw.

> I co Ti? Nie masz wyrzutów sumienia kiedy drukujesz którąś tam milionową stronę ? Cała ta gadanina to czysta hipokryzja

A to ciekawe, bo ja bym takiego gestu nie nazwał hipokryzją...



p.s. Chyba pomoże Wam solidny sen. Wróćcie tutaj jutro naładowani POZYTYWNIE, proszę Zarówno do futer, jak i... khem... khem khem... hipokryzji

[Tygrys]

zlosliwiec napisał(a):
> diorek napisał(a):
> > Jestem ciekawa czy Ti uzywa papieru do drukarki ? Bo przecież jeżeli mówimy o futrach i zwierzętach to powiedzmy też że ludzie wycinają lasy na piekny papier i zwierzęta umierają bo nie mają gdzie zyć . Przecież przyczyniamy się do zagłady ich naturalnego środowiska .
>
Z tego co ja wiem to TI nie używa drukarki - w geście solidaryzacji z drwalami wyrzucił drukarkę i wszystko skrupulatnie zapamiętuje zamiast drukować...

> Z tego co wiem, to Ti w geście protestu przed wyniszczaniem środowiska naturalnego przez przemysł gumowy postanowił zbojkotować producentów prezerwatyw.

to też ... OLA świadkiem
>
> > I co Ti? Nie masz wyrzutów sumienia kiedy drukujesz którąś tam milionową stronę ? Cała ta gadanina to czysta hipokryzja

Nie mam - bo nie drukuję - jak pisałem nie mam drukarki - PUDŁO Pani Wojująca Amazonko
ale za to mam skaner- ale on niczego nie zuzywa - a napewno nie futreka

>
> A to ciekawe, bo ja bym takiego gestu nie nazwał hipokryzją...

a ja bym to nazwał hiperszczęściem
>
>
>
> p.s. Chyba pomoże Wam solidny sen. Wróćcie tutaj jutro naładowani POZYTYWNIE, proszę Zarówno do futer, jak i... khem... khem khem... hipokryzji


Hipokryzji precz Panno z pudłem

Ti. Bez Drukarki (Używam jedynie papieru do PUPY - z odzysku !!! )

[cosma]

Kupilam sobie jakies 3 lata temu sztuczny kozuszek w kolorze niebieskim.Tez jestem zmarzluchem i musze ci powiedziec, ze w nim w ogole nie marzlam.Zakladalam go na najwieksze mrozy, na spacery 2 godzinne do lasu.
Tydzien temu zakupilam sobie bezowy kozuszek(reserved) z kapturkiem.Mam nadzieje, ze z niego tez bede zadowolona.Bardzo cieple sa tez kurtki puchowe.Tylko nie takie "stadionowe", z ktorych po praniu puch wychodzi,ale jakies porzadniejsze(od kilku lat mam Nike).

Co do naturalnych futerek to jest to przejaw zlego smaku i gustu.
Pozdrawiam

[Iwonalodz]

Nie ma to jak dodanie czegoś od siebie w kwestii futer i ekologii

[Charlotte]

Iwonalodz napisał(a):
> Nie ma to jak dodanie czegoś od siebie w kwestii futer i ekologii
>
>

Zacznijmy od tego, że ja poprosiła o radę, czy w kożuszku będzie mi ciepło, i w którym bardziej (w sztucznym czy w prawdziwym), bo w kurtkach i płaszczach puchowych (notabene radzicie mi kurtki puchowe, a one są przecież z pierza!!!) jest mi brrrrr... strasznie zimno Oczekiwałam rad od osób, które nosiły taki lub inny kożuch, a nie taaaakiej dyskusji Nie sądziłam, że zabrnie to tak daleko, bo faktem jest, że przeciwnicy, zwolennicy i ci, co dopuszczają kupowanie i noszenie prawdziwych skór, kożuchów i futer nigdy się nie pogodzą
Nie o to mi chodziło.
Chciałam tylko wiedzieć, w czym będzie najcieplej, bo bardzo marznę

[Iwonalodz]

Karola napisała:
>
> Zacznijmy od tego, że ja poprosiła o radę, czy w kożuszku będzie mi ciepło, i w którym bardziej (w sztucznym czy w prawdziwym), bo w kurtkach i płaszczach puchowych (notabene radzicie mi kurtki puchowe, a one są przecież z pierza!!!) jest mi brrrrr... strasznie zimno Oczekiwałam rad od osób, które nosiły taki lub inny kożuch, a nie taaaakiej dyskusji Nie sądziłam, że zabrnie to tak daleko, bo faktem jest, że przeciwnicy, zwolennicy i ci, co dopuszczają kupowanie i noszenie prawdziwych skór, kożuchów i futer nigdy się nie pogodzą
> Nie o to mi chodziło.

Hehehe nie przejmuj sie tak to temat kontrowersyjny, więc temperatura dyskusji rosła w miarę jedzenia tfu, noszenia

To jak dyskusja o wyższości zupy pomidorowej nad rosołem

Tez jestem zamarzlak i domyślałam się, że moje nieekologiczne poglądy również porusza serca ludzkie...


> Chciałam tylko wiedzieć, w czym będzie najcieplej, bo bardzo marznę

Jak już mówiłam najlepszy jest kożuszek prawdziwy, bo skoro zwierzątko nie marzło to i my nie będziemy

Niestety life is brutal

[Charlotte]

Iwonalodz napisał(a):
>
> Niestety life is brutal
>
>

Niestety

[sarenka]

co do sztucznych futerek to chyba od producenta wiele zależy, bo moja koleżanka miała takowe i marzła strasznie i jak się przerzuciła na jesienną kurtkę to stwierdziła, że ten jej kożuszek to chyba tylko do ozdoby zrobili

[DominikaS]

cosma napisał(a):
> Co do naturalnych futerek to jest to przejaw zlego smaku i gustu.

Wydaje mi sie że to nie materiał, z którego uszyta jest rzecz świadczy o tym czy jest gustowna czy nie. Raczej ewentualnie fason i sposób jej noszenia... Ewentualnie bo po pierwsze nie dodalaś że powyższa wypowiedź to Twoje zdanie na ten temat a po drugie jak stare sieciowe powiedzenie mówi DGECC (de gutibus est cośtam, costam co oczywiście jest parafrazą słynnego "de gustibus non est disputandum").

[sharoon]

Hej! Muszę dorzucić swoje trzy grosze, więc niniejszym pytam WSZYSTKICH PRZECIWNIKÓW NATURALNYCH FUTER: z czego zrobione są Wasze BUTY, TORBY oraz czym się odżywiacie? Konsekwencjo, tyś jest wielką cnotą... Buziaki dla wszystkich rozsądnych liberałów, pozdrowienia da radykałów...

[Tygrys]

sharoon napisał(a):
> Hej! Muszę dorzucić swoje trzy grosze, więc niniejszym pytam WSZYSTKICH PRZECIWNIKÓW NATURALNYCH FUTER: z czego zrobione są Wasze BUTY, TORBY oraz czym się odżywiacie? Konsekwencjo, tyś jest wielką cnotą... Buziaki dla wszystkich rozsądnych liberałów, pozdrowienia da radykałów...


Pytasz , więc Ci odpowiem.
ja na przykłąd jestem zdeklarowanym mięsożercą - ale napewno nie hipokrytą.

Tak samo jak zwierzęta - drapieżniki, polują aby jeść - ale nie aby TYLKO zabijać. Zabijają z musu a nie dla przyjemności.

Więc rozgraniczmy jedzienie mięsa zwierząt hodowlanych i wykorzystywanie tak pozyskanej skóry na odzież czy galanterię od

HODOWANIA, norek, szynszyli, karakółów, lisów - których NIKT NIE ZJE (bo są niesmaczne czy wprost niejadalne) a cała hodowla kręci się wokół ich opakowania - bo to nie jest zabijanie dla BYTU (jak w przypadku trzody) ale ZABIJANIE dla przyjemności !!! Pustej frajdy i próżności ...

jak zwał tak zwał, ale ja widzę różnicę pomiędzy tymi dwoma sytuacjami... bo zabić aby jesć - to prawo natury, ale zabić aby zabić ... to prawo próżności...

Ti. Mam nadzieję że jasno się wysłowiłem.

[sarenka]

Tygrys napisał(a):

> Tak samo jak zwierzęta - drapieżniki, polują aby jeść - ale nie aby TYLKO zabijać. Zabijają z musu a nie dla przyjemności.
>
> Więc rozgraniczmy jedzienie mięsa zwierząt hodowlanych i wykorzystywanie tak pozyskanej skóry na odzierz czy galanterię od
>
> HODOWANIA, norek, szynszyli, karakółów, lisów - których NIKT NIE ZJE (bo są niesmaczne czy wprost niejadalne) a cała hodowla kręci się wokół ich opakowania - bo to nie jest zabijanie dla BYTU (jak w przypadku trzody) ale ZABIJANIE dla przyjemności !!!

bojowniczką ze sztandarem "precz z futrami" nie jestem. niemniej sprzeciwiam się nazywaniu Ti hipokrytą z wyżej zacytownego powodu.