zdradzana... a mimo wszystko kocham :(:( - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2007-05-05, 11:14   #1
SamotnoscMnieDoluje
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 142
Exclamation

zdradzana... a mimo wszystko kocham :(:(


witam wszystkie Wizażanki

mam pewien problem...

do czasu byłam naprawde szczesliwą osobą.. przez ostatnie miesiące miałam naprawde wszystko co chciałam... wspaniałych przyjaciół, wspaniałego chłopaka... ale... no własnie jest pewne ale...

moja najlepsza kumpelka znala cala sytuacje z moim chlopakiem.. wie kiedy sie kłócimy i o co... widzi też od od jakiegos czasu chodze nie w sosie... z początku nie chciałam nic jej mówić.. dlaczego co i jak... ale wkońcu powiedziałam... powiedziałam jej wszystko co leży mi na sercu... i sie zszokowała... zostałam tyle razy zraniona przez mojego chłopaka a mimo wszystko mu wybaczałam... nie potrafie sie ne niego gniewać choć powinnam... dowiedziałam sie, ze 2 razy zostałam zdradzona... a mimo wszystko nadal z nim jestem.. nie potrafie sie na niego złościć... za bardzo go kocham...
kumelka mówi mi bym dała sobie z nim spokój.. ze jak zdradził mnie 2 razy to i wiecej bedzie.... ale ja po prostu nie potrafie przestać o nim myśleć... próbowałam ale nie potrafie....za każdym razem zerkam na telefon czy aby przypadkiem nic nie napisał... nie potrafie przestać o nim myśleć... nie potrafie nie gadać o nim godzinami...

zostałam potwornie skrzywdzona przez niego... byłam oszukiwana... a mimo wszystko nadal go kocham nie potrafie...

może Wy Drogie Wizażanki poradzicie mi co mam zrobić...?? jestem w tym momencie bezsilna... płacze cały czas.. a powinnam skupic sie na maturze.... ale po prostu niepotrafie...
SamotnoscMnieDoluje jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-05, 11:36   #2
Malaja
Zadomowienie
 
Avatar Malaja
 
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: z nad Morza Śródziemnego :)
Wiadomości: 1 027
Dot.: zdradzana... a mimo wszystko kocham :(:(

Witaj!

Nie będzie to chyba nowość gdy napiszę,że w takiej sytuacji logiczne jest,by od faceta odejść-tak też bym zrobiła i to bez zastanowienia,bez patrzenia i oglądania się w przeszłośc,że były piękne momenty,że były prezenty i fajne chwile.

Powinnaś mieć więcej szacunku do siebie i dumę,nie możesz pozwolić by facet traktował Cię w ten sposób,zresztą Twojego chłopaka też nie rozumiem,jak może być z Tobą jeśli pociągają go inne dziewczyny?!

Moja rada:uciekaj szybko póki możesz,rozumiem,że jesteś zakochana,ale rozsądku czasem też trzeba słuchać,nie tylko serca.
To oczywiste,że jak zdradził 2 razy to prawie pewne jest,że bedzie raz trzeci,tymbardziej gdy ty sie O TO NIE GNIEWASZ,tylko zapatrzona jesteś w niego jak w półboga.
Oczywiste jest też to,że chłopak to wykorzystuje.Jeśli Ty nie bronisz swoich praw w związku nie oczekuj szacunku do siebie.

Jak zareagowałaś na wieść o jego pierwszej i drugiej zdradzie?Co mu powiedziałaś i jak on się czuł,jak się tłumaczył i o czym Cię zapewniał?Możesz napisać?

Edytowane przez Malaja
Czas edycji: 2007-05-05 o 11:37 Powód: literaki ;)
Malaja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-05, 11:56   #3
Black Isabell
Raczkowanie
 
Avatar Black Isabell
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Województwo Kujawsko - Pomorskie
Wiadomości: 473
GG do Black Isabell
Dot.: zdradzana... a mimo wszystko kocham :(:(

Nie będę oryginalna i powiem, że powinnaś jak najszybciej odejść od tego chłopaka... Domyślam się, że chciałabyś usłyszeć inną odpowiedź... Prawda jest jednak taka, że nie warto trwać w tak toksycznym związku... Jedną zdradę można wybaczyć (ewentualnie), dwie - to za dużo...
Jeżeli chłopak zdradził dwa razy, to nic nie stoi na przeszkodzie by zrobił to kolejny raz... Nic nie stoi też na przeszkodzie, by robił inne, równie przykre rzeczy...
Pomyśl o tym, co by było gdybyście byli małżeństwem i mieli dzieci ??? Może lepiej zakończyć związek, póki nie jest za późno i póki nie ma dużych zobowiązań ?
Myślę, że Twoim problemem - jest nie tyle miłośc do tego chłopaka, ale przywiązanie do niego i poczucie, że po rozstaniu z nim byłabyś samotna (przynajmniej na początku)... Trwasz w związku, byle tylko nie obudzić się pewnego dnia "z niczym"...
Pomyśl o sobie... Związki owszem, powinny opierać się na kompromisach, ale nie nalezy rezygnować z własnych planów, marzeń i własnego szczęścia... Nie wybaczaj wszystkiego ! Nie wybaczaj tylko dlatego, że chcesz za wszelką cenę z nim być... Zacznij walczyć o swoje szczęscie !

Acha - i jeszcze jedno

Ja też kiedyś wybaczałam wszystko i też sądziłam, że nie potrafię bez niego żyć... Miałam okropne myśli, przeszłam załamanie... Ale wiedz jedno, po rozstaniu można zyć...i można być szczęśliwym... potrzeba tylko czasu
Black Isabell jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-05, 12:09   #4
201607291951
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 3 200
Dot.: zdradzana... a mimo wszystko kocham :(:(

Zostaw go jak najszybciej, wiem że łatwo mówić ale jesteś jeszcze młoda i całe życie przed Tobą. Po co je marnować na kolesia który nie jest Ciebie wart. Przez niego tylko płaczesz.
Sama sobie odpowiedz czy w tym związku jesteś szczęśliwa?

Edytowane przez 201607291951
Czas edycji: 2007-05-05 o 15:00
201607291951 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-05, 12:44   #5
tama
Rozeznanie
 
Avatar tama
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 678
Dot.: zdradzana... a mimo wszystko kocham :(:(

SamotnośćMnieDołuje... dlaczego taki nick? Twoja rozpacz i kurczowe trzymanie się kogoś, kto Cię zawiódł, skrzywdził i nie uszanował Twojego uczucia to miłość (a raczej uzależnienie), czy może bardziej strach przed brakiem "męskiego ramienia" OGÓLNIE?
Rozstanie, jeśli się do kogoś żywiło głębokie emocje, to na pewno przewrót. Powoduje uczucie straty, wiąże się z nieuniknioną zmianą codziennych nawyków (niby prozaiczne) i wizją pustego czasu, który nie wiadomo jak zagospodarować, jeśli np. każdą wolną chwilę spędzało się z ukochanym. Ale może otworzyć ono drzwi do lepszego świata. Lepszego o tyle, że szczęście czy poczucie bezpieczeństwa, które sobie na nowo urządzisz (urządzisz!) nie będzie złudne. Bo teraz, niestety, to co masz z tym swoim Don Juanem to tylko ochłap związku, spełnienia, uczucia.
Jesteś młodziutka, tuziny facetów i całe życie jeszcze przed Tobą. Nie traktuj ewentualnej zmiany "stanu cywilnego" jak wróżby, że całą resztę życia spędzisz w celibacie. Zbieraj "kapitał' na przyszłość: przyłóż się do matury i - tak jak już tutaj padło - naucz się szanować samą siebie. Teraz jest na to czas. Lepiej być samą, niż z byle jakimi portkami.

Trzymam kciuki
__________________
Od 09/02/2010:

89 - 88 - 87 - 86 - 85- 84 -83-82 - 81 - 80 - 79- 78 - 77 - 76 - 75 -74 - 73 - 72 - 71 - 70 kg
tama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-05, 12:51   #6
Nati femme fatale
Zadomowienie
 
Avatar Nati femme fatale
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: gdynia
Wiadomości: 1 449
Dot.: zdradzana... a mimo wszystko kocham :(:(

Cytat:
Napisane przez SamotnoscMnieDoluje Pokaż wiadomość
witam wszystkie Wizażanki

mam pewien problem...

do czasu byłam naprawde szczesliwą osobą.. przez ostatnie miesiące miałam naprawde wszystko co chciałam... wspaniałych przyjaciół, wspaniałego chłopaka... ale... no własnie jest pewne ale...

moja najlepsza kumpelka znala cala sytuacje z moim chlopakiem.. wie kiedy sie kłócimy i o co... widzi też od od jakiegos czasu chodze nie w sosie... z początku nie chciałam nic jej mówić.. dlaczego co i jak... ale wkońcu powiedziałam... powiedziałam jej wszystko co leży mi na sercu... i sie zszokowała... zostałam tyle razy zraniona przez mojego chłopaka a mimo wszystko mu wybaczałam... nie potrafie sie ne niego gniewać choć powinnam... dowiedziałam sie, ze 2 razy zostałam zdradzona... a mimo wszystko nadal z nim jestem.. nie potrafie sie na niego złościć... za bardzo go kocham...
kumelka mówi mi bym dała sobie z nim spokój.. ze jak zdradził mnie 2 razy to i wiecej bedzie.... ale ja po prostu nie potrafie przestać o nim myśleć... próbowałam ale nie potrafie....za każdym razem zerkam na telefon czy aby przypadkiem nic nie napisał... nie potrafie przestać o nim myśleć... nie potrafie nie gadać o nim godzinami...

zostałam potwornie skrzywdzona przez niego... byłam oszukiwana... a mimo wszystko nadal go kocham nie potrafie...

może Wy Drogie Wizażanki poradzicie mi co mam zrobić...?? jestem w tym momencie bezsilna... płacze cały czas.. a powinnam skupic sie na maturze.... ale po prostu niepotrafie...



Skoro uczucie jest silniejsze od rozumu, to z nim bądź, ciesz się nim i dziel z innymi.




__________________
"Kobiety są jak przekład: piękne nie są wierne, wierne nie są piękne."
G.B.Shaw

tu znajdował się podpis mojego ex-męża o treści:
dokładnie, kochanie, dokładnie(znał moje hasło) więc...Tobie(skoro zgadzasz się z powyższym cyt.pana Shaw) pozostaje znaleźć sobie taką niepiękną!może Cię nie zdradzi
Nati femme fatale jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-05, 13:01   #7
poziomka21
Zadomowienie
 
Avatar poziomka21
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 363
Dot.: zdradzana... a mimo wszystko kocham :(:(

SamotnośćMnieDołuje spójrz na swój nick... mi się wydaje, że boisz się samotnosci, boisz sie, ze jesli nie on, to nikt inny, boisz się, ze jak zostaniesz sama, to nikt sie Tobą nie zainteresuje... to jest złe myślenie... Twoja kolezanka miała rację, jesli zrobił to raz, drugi, to zrobi to jeszcze raz i jeszcze i kolejny... dlaczego? Bo wie, ze i tak mu wybaczysz i nie bedziesz chciała go zostawić, tym samym będzie wiódł sobie podwójne zycie za Twoją zgodą. Godzisz się na to. Może mi się wydaje, ale wydaje mi się, że jestes uzalezniona od niego... z nim jest Ci ciężko, bo jakiej kobiecie jest lekko, wiedząc, że była zdradzana , a bez niego czujesz się pusta w srodku, jakby coś z Ciebie uciekło... jakby on uciekł... Ale kochana, krzywdzisz tym samym siebie, bronisz sobie kochać innego, tego który bedzie Cie szanował i dla którego będziesz wszystkim, a godzisz się na chorą miłość. Nie pozwól się tak wykrozystywać... Miłośc owszem, wybacza, ale nigdy nie zapomni... A im dłuzej bedziesz w to brneła tym bardziej bedzie Cię to bolało... Potrafisz być blisko niego, wiedząc ze on "przed chwilą" był z kimś innym tak blisko, za Twoimi plecami? Ja bym niepotrafiła... dla mnie zdrada oznacza definitywny koniec... ale inny wolą się oszukiwać wierząc - ze on juz tego nie zrobi... Poza paroma wyjątkami zdradza się zawsze swiadomie, świadomie czlowiek sie na to godzi (tym bardziej ze on to zrobil juz 2 raz)... świadomie w tym momencie zrezygnował z Ciebie na rzecz innej kobiety... Potrafisz o tym zpaomniec?
poziomka21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2007-05-05, 13:16   #8
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: zdradzana... a mimo wszystko kocham :(:(

WIem, ze postawilas pytanie "co masz zrobic?", ale mam wrazenie ze to pytanie raczej retoryczne i nie oczekujesz od nas odpowiedzi.

Ja taka madra nie jestem, zeby kierowac czyims zyciem, zeby podejmowac za kogos decyzje etc. Nie chce brac na siebie jakies odpowiedzialnosci za to. No po prostu.

Skoro mimo takich problemow nadal jestescie razem, to znaczy, ze jest cos dobrego, ze jest cos co trzyma. Mam wrazenie, ze skupilas sie tylko na tych zlych aspektach (masz dola?) i moze nawet byc tak przekoloryzujesz.

Ja nie udzielam odpowiedzi. Ja zadaje pytania:
1. Czy faktycznie Cie zdradzil?
2. W jaki sposob Cie jeszcze zranil?
3. Co z tym wszystkim wspolnego ma Twoja kumpela? Czy czulas sie lepiej/gorzej po rozmowie z nia?

Na koniec powiem tylko, ze jak ktos kogos krzywdzi to zawsze sie odczuwa zlosc, bo to naturalna reakcja.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-05, 17:03   #9
Madlenka007
Raczkowanie
 
Avatar Madlenka007
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 422
Dot.: zdradzana... a mimo wszystko kocham :(:(

Wiesz ja tez zostałam raz zdradzona, ale to stało sie po alkoholu, z moja koleżanka, oboje byli pijani i tak naprawde nie wiem do czego miedzy nimi doszlo. Było, mienęło, wybaczyłam bo bez niego nie potrafie żyć. I wszytsko jest super do czasu, gdy sie nie kłócimy i kiedy ja mu jej nie wypomniam. On mowi przeciez masz oczy ona jest gruba brzydka a Ty jestes sliczna... Fakt, nie jest w 'jego typie'. No tak, tyle że ja o tym czasem sobie przypomniam w krytycznych momentach naszego zwiazku i to nie jest normalny związek, cały zcas doszukjue sie w nim winy..
zastanow sie czy jestes gotowa to zapomniec tak, żebys nigdy wiecej mu tego nie wypomninala. Bo jesli wybaczysz to znaczy ze nie powinnas... A to nieejst takie proste zapomnieć o czymś co sprawiło taki ból...
(przepraszam za off top )
__________________
A jednak, zakochałam się...
Madlenka007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-05, 17:29   #10
motylek1007
Zakorzenienie
 
Avatar motylek1007
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 26 565
Dot.: zdradzana... a mimo wszystko kocham :(:(

Cytat:
Napisane przez SamotnoscMnieDoluje Pokaż wiadomość
zostałam potwornie skrzywdzona przez niego... byłam oszukiwana... a mimo wszystko nadal go kocham nie potrafie...
ja Ci powiem ze byłam oszukiwana i kiedy tylko się dowiedziałam o tym był to dla mnie TOTALNY KONIEC.

Potrafisz zyć bez niego, tylko mi się wydaje że boisz się samotności ale czy naprawde chcesz byc z facetem który Cię zdradzał (przynamiej 2 razy)????
Ja nie umielabym z kimś takim być, chocby mnie błagał i przysięgał zmiane ito pierdoły.
Zdrada dla mnie = KONIEC

Rozumiem że go kochasz, ja mojego byłego też kocham ale być z nim nie umiem (z kimś innym tez nie), ciagle podejrzewalabym że to sie powtórzy.

Nie zalezy Ci żeby on Cię szanował??? bo takim swoim zachowaniem na pewno tego nie robi......
__________________

[*] 11.09.2012
jeszcze się kiedyś spotkamy...
motylek1007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-05, 18:23   #11
izmonek
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 1 591
Send a message via Skype™ to izmonek
Dot.: zdradzana... a mimo wszystko kocham :(:(

hm jesli facet by mnie zdardzil zrwalabym
nie pozwolilabym by mnie ponizal tylko tak moge to nazwac

i radzialbym slupic sie na maturze a nie na chlopaku ktroych jeszcze w tym wieku bedziesz maiala kilku
__________________
magister fizjoterapii
specjalista instruktor fitness
izmonek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-05-05, 18:34   #12
natalka2
Zakorzenienie
 
Avatar natalka2
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 4 514
Dot.: zdradzana... a mimo wszystko kocham :(:(

tak jak poprzedniczki radzę odejść od tego faceta, jak mozesz pozwolić, żeby tak Cię poniżał?

najlepiej zastosuj metodę szokową, jak przyjdzie najpierw bądź miła itd. a później twardo powiedz - to koniec i wygranij mu wszystko jak będzie miał jakieś 'ale'
__________________

studia

natalka2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-06, 08:44   #13
motylek1007
Zakorzenienie
 
Avatar motylek1007
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 26 565
Dot.: zdradzana... a mimo wszystko kocham :(:(

Cytat:
Napisane przez natalka2 Pokaż wiadomość
najlepiej zastosuj metodę szokową, jak przyjdzie najpierw bądź miła itd. a później twardo powiedz - to koniec i wygranij mu wszystko jak będzie miał jakieś 'ale'
ja juz bym tak nie umiala tylko od razu w pysk i żegnaj
__________________

[*] 11.09.2012
jeszcze się kiedyś spotkamy...
motylek1007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-06, 08:51   #14
Camilla
Zakorzenienie
 
Avatar Camilla
 
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 9 328
Dot.: zdradzana... a mimo wszystko kocham :(:(

Czy życie ze świadomością, że Twój TŻ Cie nie szanuje a wręcz Tobą pogardza podoba Ci się Zastanów się, czy fajnie by było gdybyś była jego żoną ,a on w każdym miejscu miałby kochankę?
Dziewczyno otrząśnij się, zacznij szanować chociaż Ty samą siebie, bo póki tego nie zrobisz, Twój TŻ będzie Cie miał i Twoje uczucia w Po co sobie marnować młodość na takiego palanta, chociaż to i tak za łagodne określenie
__________________
zapuszczam włosy i bardzo o nie dbam!

jesteśmy razem

Camilla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-06, 12:54   #15
syntagma
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 4 509
Dot.: zdradzana... a mimo wszystko kocham :(:(

mloda jestes, po co sie marnowac z kims takim?
__________________
.................
syntagma jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-06, 13:17   #16
sysuni@
Raczkowanie
 
Avatar sysuni@
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 463
GG do sysuni@
Dot.: zdradzana... a mimo wszystko kocham :(:(

SZACUNEK SZACUNEK I JESZCZE RAZ SZACUNEK DO SIEBIE!!!!!!
Zastanów sie, czy nie byłabys szczesliwa bez niego? Czy potrafiłabys zyc bez niego? twoja odpwoiedz brzmi zapewne -nie..ale chyba wszystkie tu razem na Wizazu krzyczymy: tak!!! TAk!!! tak!!!
Tylko twoj lek przed samotnoscia mowi ci-zostan z nim, bo jak go zostawisz, to co bedzie? bedziesz sama, nikt nie bedzie chciał z toba gadac...
Byc moze w zbyt drastyczny sposob to napisze, ale:
-ten facet nie jest wart twoich łez, nie szanował cie.. Kilkakrotna zdrada mowi sama za siebie! Jesli zosatniesz z nim spodziewaj sie nastepnych. Mysle, ze nawyzsza pora uciekac z tego zwiazku/
-co zrobisz, jesli to on kiedys cie zostawi? bo znajdzie ładniejsza, z wiekszym biustem, sympatyczniejsza, o innym kolorze włosów, oczu.. Co wtedy zrobisz? bedziesz latac za nim jak dziecko za zabrana zabawka?? Kochana, pora spojrzec prawdzie w oczy. Im dłuzej bedziesz zgadzac sie na takie traktowanie, tym bardziej bedziesz pokazywac wszystkim i udowadniac sobie, ze oprocz tego, ze on nie ma do ciebie szacunku, ty do siebie go tez nie masz... a to juz byłoby dno...
Życze ci, bys raz jeszzce zastanowiła sie nad swoim zyciem.. i podjeła słuszna decyzje, jak ,moim skromnym zdaniem, jest rozstanie! Głowa do góry, swiat nie konczy sie na tym facecie..On nie zasluguje na ciebie!
__________________
SZCZEŚLIWA BO JESTEŚ

Kocham Cię Skarbie
15.X.2003-eh, ten smsik
12.IV.2004- jesteśmy razem już 3 lata
sysuni@ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-17, 17:53   #17
czeresienka
Raczkowanie
 
Avatar czeresienka
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Legnica
Wiadomości: 33
GG do czeresienka
Dot.: zdradzana... a mimo wszystko kocham :(:(

wiekszosc mowi zostaw go tlyko jestem cieekawa ile z nich to przechodzilo...ja jestem w prawei identycznej sytuacji jak ty (wejdziesz na moj post to przeczytasz)i tez mi trudno jest podjac decyzje bo kocham ciagle zastanawiam sie dlaczego moja milosc jest tak wielka ze potrafie tak kochac i tyle rzeczy wybaczyc i nie chodzi tu o to ze boje sie samotnosci, mam [przyjaciol ktorzy od momentu tego co sie stalo wspieraja mnie nie pozwlaja mi o tym myslec a jednak mysle jedno podpowiada rozum a drugie serce .... moze trzeba poprostu poczekac wzaisc sie w garsc ja przynajmniej tak zrobilam wybaczylam i czekam na chlopaka choc nie wiem co to bedzie chodzilam zdolowana poszklam na zakupy do fryzjera zaczelam spotykac sie z przyjaciolmi zeby czas szybciej mijal poprostu przeczekaj to i niech on udowodni ze mu na tobie zalezy bo jezeli tego nie zrobi bedzie to trudne ale jednak bedziesz musiala wybrac to co podoowiada ci rozum a nie serce i nie boj sie samotnosci bo napewno bys nie raz jeszcze spotkala kogos komu bedzie na tobie tak mocno zalezec jak tobie zalezy na tym chlopaku ja tak postanowilam poczekam niech pokaze czy jest tego wart on wie ze moze na mnie w kazdej sytuacji liczyc bo ma tera zproblemy ale ja zobacze czy ja na niego moge liczyc i czy kocha mnie tak mocno jak ja jego bo choc go kocham to postanowilam ze nie bede cierpiec czas leczy rany i jest dobrym doradca i choc go kocham to jezeli zrani mnie jeszcze raz to obawiam sie ze nie wytrzymam bo dla mnie licza sie moje uczucia i zasluguje na to aby byc kochana 3maj sie jakos to bedzie
czeresienka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-18, 22:06   #18
♥vena♥
Raczkowanie
 
Avatar ♥vena♥
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 481
Dot.: zdradzana... a mimo wszystko kocham :(:(

On wykorzystuje to,że za każdym razem jest możliwość ze co by nie zrobił i tak mu wybaczysz nie pozwól mu tak myśleć! porozmawiaj szczerze z nim i powiedz co czujesz,jesteś jego dziewczyną a on twoim chłopakiem i skoro jesteście razem,ma on prawo wiedzieć jak się z tym wszystkim czujesz TY!!! jeśli nie da mu nic to do myślenia to nie pozostaje nic innego jak powiedzieć mu "papa" przykro mi,wiem jak to jest bo przechodziłam to samo...nie było lekko,ale teraz wiem,że zrobiłam dobrze.

Wierzę,że będzie ok!
__________________
GORĄCE!!! POSZUKIWANIA SWETERKA Z
~H&M~

(wraz z RAINBOW)

BŁAGAM,POMÓŻCIE!!!


https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=200509




♥vena♥ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-18, 23:22   #19
truskaffka
Zakorzenienie
 
Avatar truskaffka
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: abc
Wiadomości: 4 293
Dot.: zdradzana... a mimo wszystko kocham :(:(

ehhh.... doskonale Cie rozumiem... mialam to samo zdradzil raz- wybaczylam... i w sumie potem zalowalam ze to zrobilam... gdy facetowi wybaaczysz raz on to odbiera jako przyzwolenie na takie zachowanie... wiem ze ciezko zerwac no ale przeciez to jest chore zameczysz sie w tym zwiazku a on bedzie robil co chcial...wiem ze kochasz i nie latwo tak z dnia na dzien przekreslic wszystko...ale zdrada to juz chyba najgorsze co moze byc...a on zdradzajac Cie pokazuje ze nie jest Ciebie wart... wiem co mowie...eh...

ja mam to za soba..i ciesze sie ze zerwalam z moim...bo potem juz bylo coraz gorzej a potem poznalam innego...lepszego...ktory o zdradzie nawet nie mysli... przynajmniej tak wyglada heehhe... i zycze Ci zebys Ty tez mogla poznac faceta ktory na Ciebie zasluguje i Cie doceni

3maj sie
__________________
(..) did you ever know
there's a light inside your bones
the hope that you can't hide
and it teases you every night (..)
truskaffka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:00.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.