|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 142
|
![]() zdradzana... a mimo wszystko kocham :(:(
witam wszystkie Wizażanki
![]() mam pewien problem... ![]() do czasu byłam naprawde szczesliwą osobą.. przez ostatnie miesiące miałam naprawde wszystko co chciałam... wspaniałych przyjaciół, wspaniałego chłopaka... ale... no własnie jest pewne ale... moja najlepsza kumpelka znala cala sytuacje z moim chlopakiem.. wie kiedy sie kłócimy i o co... widzi też od od jakiegos czasu chodze nie w sosie... z początku nie chciałam nic jej mówić.. dlaczego co i jak... ale wkońcu powiedziałam... powiedziałam jej wszystko co leży mi na sercu... i sie zszokowała... zostałam tyle razy zraniona przez mojego chłopaka a mimo wszystko mu wybaczałam... nie potrafie sie ne niego gniewać choć powinnam... dowiedziałam sie, ze 2 razy zostałam zdradzona... a mimo wszystko nadal z nim jestem.. nie potrafie sie na niego złościć... za bardzo go kocham... kumelka mówi mi bym dała sobie z nim spokój.. ze jak zdradził mnie 2 razy to i wiecej bedzie.... ![]() ![]() zostałam potwornie skrzywdzona przez niego... byłam oszukiwana... a mimo wszystko nadal go kocham ![]() może Wy Drogie Wizażanki poradzicie mi co mam zrobić...?? jestem w tym momencie bezsilna... ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: z nad Morza Śródziemnego :)
Wiadomości: 1 027
|
Dot.: zdradzana... a mimo wszystko kocham :(:(
Witaj!
Nie będzie to chyba nowość gdy napiszę,że w takiej sytuacji logiczne jest,by od faceta odejść-tak też bym zrobiła i to bez zastanowienia,bez patrzenia i oglądania się w przeszłośc,że były piękne momenty,że były prezenty i fajne chwile. Powinnaś mieć więcej szacunku do siebie i dumę,nie możesz pozwolić by facet traktował Cię w ten sposób,zresztą Twojego chłopaka też nie rozumiem,jak może być z Tobą jeśli pociągają go inne dziewczyny?! Moja rada:uciekaj szybko póki możesz,rozumiem,że jesteś zakochana,ale rozsądku czasem też trzeba słuchać,nie tylko serca. To oczywiste,że jak zdradził 2 razy to prawie pewne jest,że bedzie raz trzeci,tymbardziej gdy ty sie O TO NIE GNIEWASZ,tylko zapatrzona jesteś w niego jak w półboga. Oczywiste jest też to,że chłopak to wykorzystuje.Jeśli Ty nie bronisz swoich praw w związku nie oczekuj szacunku do siebie. Jak zareagowałaś na wieść o jego pierwszej i drugiej zdradzie?Co mu powiedziałaś i jak on się czuł,jak się tłumaczył i o czym Cię zapewniał?Możesz napisać? Edytowane przez Malaja Czas edycji: 2007-05-05 o 11:37 Powód: literaki ;) |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Raczkowanie
|
Dot.: zdradzana... a mimo wszystko kocham :(:(
Nie będę oryginalna i powiem, że powinnaś jak najszybciej odejść od tego chłopaka... Domyślam się, że chciałabyś usłyszeć inną odpowiedź... Prawda jest jednak taka, że nie warto trwać w tak toksycznym związku... Jedną zdradę można wybaczyć (ewentualnie), dwie - to za dużo...
Jeżeli chłopak zdradził dwa razy, to nic nie stoi na przeszkodzie by zrobił to kolejny raz... Nic nie stoi też na przeszkodzie, by robił inne, równie przykre rzeczy... Pomyśl o tym, co by było gdybyście byli małżeństwem i mieli dzieci ??? Może lepiej zakończyć związek, póki nie jest za późno i póki nie ma dużych zobowiązań ? Myślę, że Twoim problemem - jest nie tyle miłośc do tego chłopaka, ale przywiązanie do niego i poczucie, że po rozstaniu z nim byłabyś samotna (przynajmniej na początku)... Trwasz w związku, byle tylko nie obudzić się pewnego dnia "z niczym"... Pomyśl o sobie... Związki owszem, powinny opierać się na kompromisach, ale nie nalezy rezygnować z własnych planów, marzeń i własnego szczęścia... Nie wybaczaj wszystkiego ! Nie wybaczaj tylko dlatego, że chcesz za wszelką cenę z nim być... Zacznij walczyć o swoje szczęscie ! Acha - i jeszcze jedno ![]() Ja też kiedyś wybaczałam wszystko i też sądziłam, że nie potrafię bez niego żyć... Miałam okropne myśli, przeszłam załamanie... Ale wiedz jedno, po rozstaniu można zyć...i można być szczęśliwym... potrzeba tylko czasu |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 3 200
|
Dot.: zdradzana... a mimo wszystko kocham :(:(
Zostaw go jak najszybciej, wiem że łatwo mówić ale jesteś jeszcze młoda i całe życie przed Tobą. Po co je marnować na kolesia który nie jest Ciebie wart. Przez niego tylko płaczesz.
Sama sobie odpowiedz czy w tym związku jesteś szczęśliwa? Edytowane przez 201607291951 Czas edycji: 2007-05-05 o 15:00 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 678
|
Dot.: zdradzana... a mimo wszystko kocham :(:(
SamotnośćMnieDołuje... dlaczego taki nick? Twoja rozpacz i kurczowe trzymanie się kogoś, kto Cię zawiódł, skrzywdził i nie uszanował Twojego uczucia to miłość (a raczej uzależnienie), czy może bardziej strach przed brakiem "męskiego ramienia" OGÓLNIE?
Rozstanie, jeśli się do kogoś żywiło głębokie emocje, to na pewno przewrót. Powoduje uczucie straty, wiąże się z nieuniknioną zmianą codziennych nawyków (niby prozaiczne) i wizją pustego czasu, który nie wiadomo jak zagospodarować, jeśli np. każdą wolną chwilę spędzało się z ukochanym. Ale może otworzyć ono drzwi do lepszego świata. Lepszego o tyle, że szczęście czy poczucie bezpieczeństwa, które sobie na nowo urządzisz (urządzisz!) nie będzie złudne. Bo teraz, niestety, to co masz z tym swoim Don Juanem to tylko ochłap związku, spełnienia, uczucia. Jesteś młodziutka, tuziny facetów i całe życie jeszcze przed Tobą. Nie traktuj ewentualnej zmiany "stanu cywilnego" jak wróżby, że całą resztę życia spędzisz w celibacie. Zbieraj "kapitał' na przyszłość: przyłóż się do matury i - tak jak już tutaj padło - naucz się szanować samą siebie. Teraz jest na to czas. Lepiej być samą, niż z byle jakimi portkami. Trzymam kciuki ![]()
__________________
Od 09/02/2010: 89 - 88 - 87 - 86 - 85- 84 -83-82 - 81 - 80 - 79- 78 - 77 - 76 - 75 -74 - 73 - 72 - 71 - 70 kg |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: gdynia
Wiadomości: 1 449
|
Dot.: zdradzana... a mimo wszystko kocham :(:(
Cytat:
Skoro uczucie jest silniejsze od rozumu, to z nim bądź, ciesz się nim i dziel z innymi. ![]() ![]()
__________________
"Kobiety są jak przekład: piękne nie są wierne, wierne nie są piękne." G.B.Shaw tu znajdował się podpis mojego ex-męża o treści: dokładnie, kochanie, dokładnie(znał moje hasło) więc...Tobie(skoro zgadzasz się z powyższym cyt.pana Shaw) pozostaje znaleźć sobie taką niepiękną!może Cię nie zdradzi |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 363
|
Dot.: zdradzana... a mimo wszystko kocham :(:(
SamotnośćMnieDołuje spójrz na swój nick... mi się wydaje, że boisz się samotnosci, boisz sie, ze jesli nie on, to nikt inny, boisz się, ze jak zostaniesz sama, to nikt sie Tobą nie zainteresuje... to jest złe myślenie... Twoja kolezanka miała rację, jesli zrobił to raz, drugi, to zrobi to jeszcze raz i jeszcze i kolejny... dlaczego? Bo wie, ze i tak mu wybaczysz i nie bedziesz chciała go zostawić, tym samym będzie wiódł sobie podwójne zycie za Twoją zgodą. Godzisz się na to. Może mi się wydaje, ale wydaje mi się, że jestes uzalezniona od niego... z nim jest Ci ciężko, bo jakiej kobiecie jest lekko, wiedząc, że była zdradzana , a bez niego czujesz się pusta w srodku, jakby coś z Ciebie uciekło... jakby on uciekł... Ale kochana, krzywdzisz tym samym siebie, bronisz sobie kochać innego, tego który bedzie Cie szanował i dla którego będziesz wszystkim, a godzisz się na chorą miłość. Nie pozwól się tak wykrozystywać... Miłośc owszem, wybacza, ale nigdy nie zapomni... A im dłuzej bedziesz w to brneła tym bardziej bedzie Cię to bolało... Potrafisz być blisko niego, wiedząc ze on "przed chwilą" był z kimś innym tak blisko, za Twoimi plecami? Ja bym niepotrafiła... dla mnie zdrada oznacza definitywny koniec... ale inny wolą się oszukiwać wierząc - ze on juz tego nie zrobi... Poza paroma wyjątkami zdradza się zawsze swiadomie, świadomie czlowiek sie na to godzi (tym bardziej ze on to zrobil juz 2 raz)... świadomie w tym momencie zrezygnował z Ciebie na rzecz innej kobiety... Potrafisz o tym zpaomniec?
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
![]() |
#8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: zdradzana... a mimo wszystko kocham :(:(
WIem, ze postawilas pytanie "co masz zrobic?", ale mam wrazenie ze to pytanie raczej retoryczne i nie oczekujesz od nas odpowiedzi.
Ja taka madra nie jestem, zeby kierowac czyims zyciem, zeby podejmowac za kogos decyzje etc. Nie chce brac na siebie jakies odpowiedzialnosci za to. No po prostu. Skoro mimo takich problemow nadal jestescie razem, to znaczy, ze jest cos dobrego, ze jest cos co trzyma. Mam wrazenie, ze skupilas sie tylko na tych zlych aspektach (masz dola?) i moze nawet byc tak przekoloryzujesz. Ja nie udzielam odpowiedzi. Ja zadaje pytania: 1. Czy faktycznie Cie zdradzil? 2. W jaki sposob Cie jeszcze zranil? 3. Co z tym wszystkim wspolnego ma Twoja kumpela? Czy czulas sie lepiej/gorzej po rozmowie z nia? Na koniec powiem tylko, ze jak ktos kogos krzywdzi to zawsze sie odczuwa zlosc, bo to naturalna reakcja. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 422
|
Dot.: zdradzana... a mimo wszystko kocham :(:(
Wiesz ja tez zostałam raz zdradzona, ale to stało sie po alkoholu, z moja koleżanka, oboje byli pijani i tak naprawde nie wiem do czego miedzy nimi doszlo. Było, mienęło, wybaczyłam bo bez niego nie potrafie żyć. I wszytsko jest super do czasu, gdy sie nie kłócimy i kiedy ja mu jej nie wypomniam. On mowi przeciez masz oczy ona jest gruba brzydka a Ty jestes sliczna... Fakt, nie jest w 'jego typie'. No tak, tyle że ja o tym czasem sobie przypomniam w krytycznych momentach naszego zwiazku
![]() zastanow sie czy jestes gotowa to zapomniec tak, żebys nigdy wiecej mu tego nie wypomninala. Bo jesli wybaczysz to znaczy ze nie powinnas... A to nieejst takie proste zapomnieć o czymś co sprawiło taki ból... (przepraszam za off top ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 26 565
|
Dot.: zdradzana... a mimo wszystko kocham :(:(
Cytat:
Potrafisz zyć bez niego, tylko mi się wydaje że boisz się samotności ale czy naprawde chcesz byc z facetem który Cię zdradzał (przynamiej 2 razy)???? Ja nie umielabym z kimś takim być, chocby mnie błagał i przysięgał zmiane ito pierdoły. Zdrada dla mnie = KONIEC Rozumiem że go kochasz, ja mojego byłego też kocham ale być z nim nie umiem (z kimś innym tez nie), ciagle podejrzewalabym że to sie powtórzy. Nie zalezy Ci żeby on Cię szanował??? bo takim swoim zachowaniem na pewno tego nie robi......
__________________
[*] 11.09.2012 jeszcze się kiedyś spotkamy... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Zadomowienie
|
Dot.: zdradzana... a mimo wszystko kocham :(:(
hm jesli facet by mnie zdardzil zrwalabym
nie pozwolilabym by mnie ponizal tylko tak moge to nazwac i radzialbym slupic sie na maturze a nie na chlopaku ktroych jeszcze w tym wieku bedziesz maiala kilku
__________________
magister fizjoterapii specjalista instruktor fitness |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 4 514
|
Dot.: zdradzana... a mimo wszystko kocham :(:(
tak jak poprzedniczki radzę odejść od tego faceta, jak mozesz pozwolić, żeby tak Cię poniżał?
najlepiej zastosuj metodę szokową, jak przyjdzie najpierw bądź miła itd. a później twardo powiedz - to koniec i wygranij mu wszystko jak będzie miał jakieś 'ale' ![]()
__________________
studia ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 26 565
|
Dot.: zdradzana... a mimo wszystko kocham :(:(
Cytat:
![]()
__________________
[*] 11.09.2012 jeszcze się kiedyś spotkamy... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 9 328
|
Dot.: zdradzana... a mimo wszystko kocham :(:(
Czy życie ze świadomością, że Twój TŻ Cie nie szanuje a wręcz Tobą pogardza podoba Ci się
![]() Dziewczyno otrząśnij się, zacznij szanować chociaż Ty samą siebie, bo póki tego nie zrobisz, Twój TŻ będzie Cie miał i Twoje uczucia w ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 4 509
|
Dot.: zdradzana... a mimo wszystko kocham :(:(
mloda jestes, po co sie marnowac z kims takim?
![]()
__________________
................. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Raczkowanie
|
Dot.: zdradzana... a mimo wszystko kocham :(:(
SZACUNEK SZACUNEK I JESZCZE RAZ SZACUNEK DO SIEBIE!!!!!!
Zastanów sie, czy nie byłabys szczesliwa bez niego? Czy potrafiłabys zyc bez niego? twoja odpwoiedz brzmi zapewne -nie..ale chyba wszystkie tu razem na Wizazu krzyczymy: tak!!! TAk!!! tak!!! Tylko twoj lek przed samotnoscia mowi ci-zostan z nim, bo jak go zostawisz, to co bedzie? bedziesz sama, nikt nie bedzie chciał z toba gadac... Byc moze w zbyt drastyczny sposob to napisze, ale: -ten facet nie jest wart twoich łez, nie szanował cie.. Kilkakrotna zdrada mowi sama za siebie! Jesli zosatniesz z nim spodziewaj sie nastepnych. Mysle, ze nawyzsza pora uciekac z tego zwiazku/ -co zrobisz, jesli to on kiedys cie zostawi? bo znajdzie ładniejsza, z wiekszym biustem, sympatyczniejsza, o innym kolorze włosów, oczu.. Co wtedy zrobisz? bedziesz latac za nim jak dziecko za zabrana zabawka?? Kochana, pora spojrzec prawdzie w oczy. Im dłuzej bedziesz zgadzac sie na takie traktowanie, tym bardziej bedziesz pokazywac wszystkim i udowadniac sobie, ze oprocz tego, ze on nie ma do ciebie szacunku, ty do siebie go tez nie masz... a to juz byłoby dno... Życze ci, bys raz jeszzce zastanowiła sie nad swoim zyciem.. i podjeła słuszna decyzje, jak ,moim skromnym zdaniem, jest rozstanie! Głowa do góry, swiat nie konczy sie na tym facecie..On nie zasluguje na ciebie!
__________________
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() 15.X.2003-eh, ten smsik ![]() 12.IV.2004- jesteśmy razem już 3 lata
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Raczkowanie
|
Dot.: zdradzana... a mimo wszystko kocham :(:(
wiekszosc mowi zostaw go tlyko jestem cieekawa ile z nich to przechodzilo...ja jestem w prawei identycznej sytuacji jak ty (wejdziesz na moj post to przeczytasz)i tez mi trudno jest podjac decyzje bo kocham ciagle zastanawiam sie dlaczego moja milosc jest tak wielka ze potrafie tak kochac i tyle rzeczy wybaczyc i nie chodzi tu o to ze boje sie samotnosci, mam [przyjaciol ktorzy od momentu tego co sie stalo wspieraja mnie nie pozwlaja mi o tym myslec a jednak mysle jedno podpowiada rozum a drugie serce .... moze trzeba poprostu poczekac wzaisc sie w garsc ja przynajmniej tak zrobilam wybaczylam i czekam na chlopaka choc nie wiem co to bedzie chodzilam zdolowana poszklam na zakupy do fryzjera zaczelam spotykac sie z przyjaciolmi zeby czas szybciej mijal poprostu przeczekaj to i niech on udowodni ze mu na tobie zalezy bo jezeli tego nie zrobi bedzie to trudne ale jednak bedziesz musiala wybrac to co podoowiada ci rozum a nie serce i nie boj sie samotnosci bo napewno bys nie raz jeszcze spotkala kogos komu bedzie na tobie tak mocno zalezec jak tobie zalezy na tym chlopaku ja tak postanowilam poczekam niech pokaze czy jest tego wart on wie ze moze na mnie w kazdej sytuacji liczyc bo ma tera zproblemy ale ja zobacze czy ja na niego moge liczyc i czy kocha mnie tak mocno jak ja jego bo choc go kocham to postanowilam ze nie bede cierpiec czas leczy rany i jest dobrym doradca i choc go kocham to jezeli zrani mnie jeszcze raz to obawiam sie ze nie wytrzymam bo dla mnie licza sie moje uczucia i zasluguje na to aby byc kochana 3maj sie jakos to bedzie
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 481
|
Dot.: zdradzana... a mimo wszystko kocham :(:(
On wykorzystuje to,że za każdym razem jest możliwość ze co by nie zrobił i tak mu wybaczysz
![]() Wierzę,że będzie ok!
__________________
GORĄCE!!! POSZUKIWANIA SWETERKA Z
~H&M~ ![]() (wraz z RAINBOW) BŁAGAM,POMÓŻCIE!!! ![]() https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=200509 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: abc
Wiadomości: 4 293
|
Dot.: zdradzana... a mimo wszystko kocham :(:(
ehhh.... doskonale Cie rozumiem... mialam to samo
![]() ![]() ![]() ![]() ja mam to za soba..i ciesze sie ze zerwalam z moim...bo potem juz bylo coraz gorzej ![]() ![]() ![]() 3maj sie ![]() ![]() ![]()
__________________
(..) did you ever know there's a light inside your bones the hope that you can't hide and it teases you every night (..) |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:00.